Kwaśniewski szefem nowej żydowskiej organizacji
Po zakończonych żałosnymi efektami poszukiwaniach posady przewodniczącego ONZ tudzież sekretarza generalnego NATO, Aleksander Kwaśniewski dopukał się wreszcie do drzwi, które się nareszcie przed nim otwarły. Nie jest to siedziba, jak niektórzy przypuszczają Towarzystwa Przeciwników Alkoholizmu, Ruchu Zwalczania Filipińskiej Choroby czy też Fundacji Ofiar NKWD i UB im. Izaaka Stolzmana. Oto prześwietny eks-prezydent RP będzie przewodniczył bliżej niesprecyzowaną Radą Reprezentantów Europejskich Społeczeństw Obywatelskich (CECRS – nazwa długa, pretensjonalna i bez sensu), swoistą filią Europejskiego Kongresu Żydów, na którego infrastrukturze CECRS jest finansowo i organizacyjnie umocowana.
Jeżeli się celowało tak wysoko jak Kwas, to podobna partanina, podobno bez wynagrodzenia, z łaski żydowskich ziomków stanowi spory upadek ambicji jaśnie nam niegdyś panującego Kwasa. No, ale co ma biedak robić. Ostatnia szansa – wykłady w Kijowie – nie wypaliły (raczej przepaliły gardło), robienie za świętą „mordę” w SLD też nie wyszło, a więc bierze się wszytko z brzegu, byle dali. A czy mamy do czynienia z Radą Badania Cukru w Cukrze ewentualnie z jakimś CECRS, to już jest mniej ważne. Kwas znowu pobłyszczy, jedynie w roli chłopca na posyłki ziomali, lecz zawsze po staremu pogada sobie od rzeczy. Początek zrobił już dobry, chociaż w swoim stylu pachnący nadużywaniem napojów rozweselających.
Europejski Kongres Żydów oznajmił o utworzeniu „nowej europejskiej instytucji działającej na rzecz tolerancji i walki z antysemityzmem”, której szefem został b. prezydent RP, Aleksander Kwaśniewski.
O utworzeniu nowej organizacji o nazwie „Europejskie Forum na rzecz Tolerancji: Rada Europejskich Przedstawicieli Społeczeństw Obywatelskich” (European Forum of Tolerance: The Council of Europe’s Civil Society Representatives – CECSR), oraz o nominacji A. Kwaśniewskiego na jej szefa, oznajmił prezydent Europejskiego Kongresu Żydów, Moshe Kantor po spotkaniu dyrektorów Kongresu w brukselskim biurze. Jak podaje strona internetowa Światowego Kongresu Żydów (World Jewish Congres – WJC), organizacji-parasola, w której zrzeszony jest Europejski Kongres Żydowski (European Jewish Congress – EJC): „wielu politycznych przywódców, naukowców, artystów i aktywistów walczących w ciągu ostatnich
Pijany Kwaśniewski w Charkowie
kilkudziesięciu lat przeciwko dyskryminacji i nietolerancji, weźmie udział w pracach nowej organizacji”.
Podczas inauguracyjnego przemówienia, Aleksander Kwaśniewski powiedział, że: „Żyjemy w historycznych czasach, gdy Europa staje się coraz bardziej wielo-narodowa, wielo-kulturowa i wielo-religijna. W tych czasach tolerancja staje się podstawą organizacyjną dzisiejszych społeczeństw”. Nowy szef CECSR dodał, że: „W tych czasach różnorodność staje się cechą charakterystyczną identyfikującą nasz kontynent. Tolerancja i respekt dla innych staje się nakazem i jest nadrzędnym elementem funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego”.
Moshe Kantor, prezydent Europejskiego Kongresu Żydów oświadczył, że: „Dążymy do podkreślenia globalnego znaczenia walki z ksenofobią w swej najostrzejszej postaci – antysemityzmem. Organizacja CECSR wezwie globalną społeczność i politycznych przywódców do konfrontacji niedawnej obserwowanej fali eskalacji antysemityzmu i ksenofobii w Europie i na całym świecie”. Pierwszym publicznym wydarzeniem, w którym nowa organizacja CECSR weźmie udział, jest międzynarodowe forum zwołane w Brukselii w listopadzie 2008 roku, zbiegające się z 70-rocznicą „Nocy Kryształowej”, kiedy to – jak stwierdza poprawnie polityczna historia – „Naziści rozpoczęli falę pogromów przeciwko niemieckim Żydom”.
„Będziemy zwalczać, antysemityzm, ksenofobię i rasizm. To prawdziwe wyzwanie XXI wieku”. Kwas raczy żartować, większym wyzwaniem XXI w. pozostaje chlanie na umór niektórych głów państw, ich kiwanie się na prawo i lewo w miejscach pamięci narodowej oraz przy zagranicznych studentach, którzy śmieją się z takiego osobnika do rozpuku i robią mu zdjęcia przez komórki na pamiątkę dla rodziny. Od jakiegoś wymyślonego przez Żydów antysemityzmu, ważniejsze są umierające na raka i inne choroby dzieci, bo nie ma pieniędzy na leki, jak również nędza ich rodziców, staczanie się Europy na dno wymarcia białej populacji i jej niesłabnąca fascynacja zboczeniami seksualnymi. Wreszcie niech Kwas się zajmie, w chwili trzeźwości, antypolonizmem Niemców, Żydów, Litwinów i Ukraińców (żeby wymienić tylko parę narodów i mniejszości z kontynentu).
Europejski Kongres Żydów bardzo Kwaśniewskiego fetuje. Jego sekretarz generalny Serge Cwajgenbaum rozpływa się w zachwytach: „Kwaśniewski
Trzeźwy Kwaśniewski w Jedwabnem
to świetny kandydat na szefa Rady. Doskonale pamiętamy jego zaangażowanie w dialog polsko-żydowski. Choćby przeprosiny w Jedwabnem”. To jest żydowski ideał dialogowania z pozostałymi narodami – słyszeć od nich aż do zwymiotowania „PRZEPRASZAMY WAS!”, co Kwaśniewski uczynił wyłącznie w swoim imieniu i o czym Cwajgenbaum winien pamiętać. „Bardzo się cieszymy, że Aleksander Kwaśniewski będzie kierował Radą. Ma imponujące osiągnięcia na polu promowania tolerancji i praw człowieka” – taką opinię wygłosił z kolei sekretarz generalny Europejskiego Funduszu Żydowskiego Arie Zucerman, co należy tłumaczyć, że Kwas ze współpracownikami z CECRS, nie będą chodzić piechotą, mieszkać w noclegowniach i „pracować” na głodnego. Do rady Żydzi zapraszają obok Kwasa m.in. byłego prezydenta Czech Vaclava Havla, Jose Marię Aznara (prawicowego eks-premiera Hiszpanii !) i żydowsko-węgierskiego pisarza Imre Kertesza.
Swoją Radę Kwaśniewski zbiera pierwszy raz 10 listopada w Brukseli: „Razem uczcimy 70. rocznicę Nocy Kryształowej”. Że niby jak, zostaną zaproszeni członkowie SA i SS, którzy palili synagogi i okradali żydowskie sklepy? Kwas nie wyraził się w tym zdaniu zbyt ściśle. Po raz wtóry należy mu także przypomnieć – totalitaryzm nie miał jedynie nazistowskiego oblicza. Niech przyzna się i zwierzy, co do związków rodzinnych i czynów zbrodniarza komunistycznego Izaaka Stolzmana. Żydów to nie obchodzi, ale Polaków owszem!