Do pani
Typ liryki
Wiersz Do pani ma charakter bezpośredniej wypowiedzi podmiotu lirycznego. Zachowuje formę liryki zwrotu do adresata. Zastosowanie w tytule przyimka „do” sugeruje utrzymanie wiersza w konwencji liryki staropolskiej.
Podmiot liryczny i jego kreacja
Przyjęcie formy monologu „ja” lirycznego ujawnia osobę mówiącą. To zapewne mężczyzna, w bliżej nieokreślonym wieku, prawdopodobnie zakochany. Ma specyficzny sposób mówienia. Jego wypowiedź stylizowana jest na utwór barokowy, w którym podmiot liryczny zwraca się do ukochanej w specyficzny, wyszukany, nawet przesadny sposób. Prowadzony przez niego monolog może razić, nawet szokować. Pełen jest metaforyki i XVII-wiecznej maniery językowej.
Sensy utworu
Wiersz Grochowiaka jest wyraźną prowokacją literacką. Odwołuje się do idei liryki miłosnej baroku, jednak z premedytacją dokonuje sparafrazowania tego gatunku poezji erotycznej. Poeta osiąga zamierzony efekt stosując zasadę ostrego kontrastu. Po pierwsze, zrywa z ideą gatunku: zamiast barokowej dworskiej elegancji w warstwie językowej mamy do czynienia z wulgaryzmami, niechlujstwem słownym, zerwaniem z patosem uczuciowym i pewną konwencją stylistyczną. Pojawia się blaszany kubek zamiast złotego, zdobnego pucharu, gorzka herbata zamiast słodkiego wina, szczur zamiast pięknego rasowego psa domowego. Również najbliższe otoczenie ukochanej, tak przecież drogie zakochanemu mężczyźnie, jest niczym innym jak „pięknym niechlujstwem” (oksymoron), gdzie panują pająki (jest niezbyt czysto), a zamiast jasnych salonów jest piwnica – „ciemna kaźń”, gdzie wiszą i „dogorywają” porcje mięsa. Zakochany mężczyzna rozmawia z pogrzebaczem zamiast z damą dworu lub pokojówką bądź zaprzyjaźnionym kimś „modnym”. Po drugie, Grochowiak odwraca konwencję biblijną z żebrem Adama. Łączy ten motyw z wątkiem zakochanego rycerza – wasala i zmienia sens aktu stworzenia: „Po czym Pan Bóg, z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę” [Rdz 2, 22a]. Tak mówi Biblia. Poeta zrywa z tą wersją. To mężczyzna staje się sługą-wasalem kobiety. Ale czy naprawdę chodzi tu o kobietę? Dokładniejsza analiza zastosowanych w wierszu zwrotów i wyrażeń i ich powiązanie przyniesie inną konotację znaczeń. Oto jest: zimno blachy, gorycz herbaty, szczur – symbol odrażającego świata podziemnego, pogrzebacz (skojarzenie z grzebaniem), karbidówka (skojarzenie z paleniem zwłok),„nie zdobiąca” nikogo i nic „ordynarność”, do tego kaźń i czasownik „mrzeć” (tu: w formie osobowej „mrą”). W takim zestawieniu wymowa wiersza staje się inna. Feudalną panią, do której w apostrofie ostatniej zwrotki zwraca się podmiot liryczny, jest tak naprawdę śmierć, a osoba mówiąca jest tylko trwałym wobec niej wasalem. Zdumiewają w takim razie w tej apostrofie następujące słowa: „chwalę sobie twe domostwo”. To sugerować może konkluzję, że życie jest niczym innym jak czekaniem na śmierć.
Kontynuacje i nawiązania
Wiersz Stanisław Grochowiaka odwołuje się do literatury dworskiej epoki baroku i do najbardziej charakterystycznego w XVII wieku gatunku zwanego madrygałem. Gatunek ten, wywodzący się pierwotnie z nurtu sielankowego poezji włoskiej (Petrarka, Boccaccio), zyskał na znaczeniu w baroku. Był wtedy chętnie uprawiany przez:
Wespazjana Kochowskiego Do dziewki czy Znikoma uciecha snu lubego
Jana Andrzeja Morsztyna Do panny, Do motyla, Do tejże