Gdzieś tam na trzęsawiskach


'Gdzieś tam na trzęsawiskach, na rozstajach małej jak atom ziemi umierają ludzie i konają nieszczęśliwe narody... Serce kosmosu bije na alarm.' Rozważ myśl autora w odniesieniu do literatury ukazującej człowieka XX wieku w sytuacjach totalitarnych.

'Miał być lepszy od zeszłych nasz XX wiek' - w ten niezwykle sugestywny sposób Wisława Szymborska rozpoczyna swój wiersz 'Schyłek wieku'. Nadzieja na to, że dwudziestestulecie będzie inne, bardziej ludzkie i moralne od dotychczasowych, jest widoczna już w antydekadenckich wierszaCh L. Staffa z cyklu 'Sny o potędze'. Takie przekonanie znajduje licznych zwolenników w dwudziestoleciu międzywojennym. Dopiero co odzyskana niepodległość sprawiła, że rzeczywistość była postrzegana w jaśniejszych barwach; porzuciwszy bolesną tematykę narodowo-niepodlegościową, ludzie mogli zająć się innymi problemami. Antoni Słonimski opisuje tę sytuację w 'Czarnej wiośnie' następująco:

'Ojczyzna moja wolna, wolna...'

Więc zrzucam z ramion płaszcz Konrada

Ona sprawia, że witalność, młodość i miłość znowu mogą cieszyć umysł. Dodatkowo, wraz z postępem technicznym i wiarą w empiryczne poznanie świata, okres ten ożywia przekonanie o mocy człowieka i potędze jego kreacji. Czas ten jednak okazał się być czasem dziecięcego optymizmu, który musiał się skończyć, wobec symptomów zbliżającej się katastrofy.

Jednym z pierwszych zwiastunów tego swoistego wychodzenia z niepełnoletniości jest liryka J. Czechowicza, oparta na podświadomych przeczuciach, pełna niepewności, trwogi, lęku przed światem. W wierszu Przeczucia z cyklu Ballady z tamtej strony podmiot liryczny, zamknięty w czterech ścianach, doświadcza dezintegracji otaczającego go świata, pomimo trwogi przed tym, co jest na zewnątrz, chce to poznać, wciąż silny jest w nim ten scjentystyczny optymizm poznawczy. Obserwacja świata, zmian zachodzących w społeczeństwach - kryzysu dotychczasowych wartości i kultury - zaczyna budzić uzasadnione obawy. Przerażającą, choć jak przyszłość pokazała trafną diagnozę stawia S.I. Witkiewicz w Szewcach - dramacie o ludzkości daremnie poszukującej prawdziwej idei w obliczu upadku dotychczasowej kultury i cywilizacji. Witkacy, przeczuwając, że taka sytuacja może generować totalitaryzmy, zdaje się przepowiadać ludzkości kolejne etapy katastrofy. Pierwszy, uosabiany przez Skurviego, to pucz faszystów, rewolucja szewców to komunizm, wreszcie trzeciego przewrotu dokonują Towarzysz X i Abramowski, technokraci, dla których nie człowiek, lecz postęp jest ważny. Ta ewolucja świata powoduje śmierć człowieka jako istoty metafizycznej. Prawdopodobnie dlatego - gdy ten scenariusz zaczynał się sprawdzać - 17 września 1939 roku Witkacy popełnił samobójstwo.

Wrzesień 1939 roku jest początkiem nowej ery. Następuje zagłada porządku, cywilizacji opartej na wartościach, w jej miejsce powstaje zdehumanizowany świat wojny, bólu, obozów, świat cierpienia. Jednostka musi przyjąć wobec tego jakąś postawę. Najprościej być obojętnym. Taką postawę człowieka, zdrajcy kultury, prezentują bohaterowie T. Borowskiego. U niego nie ma herosów, gdyż normy postępowania są nieadekwatne dla tego świata, są tylko tacy którzy, chcą przeżyć. Stąd relatywizm wartości i wynoszenie ponad nie korzyści materialnych. Dlatego rodzi się pytanie: czy dając taką diagnozę ludzkości, Borowski jest nihilistą? Moim zdaniem nie; on chce tylko ukazać, że my wszyscy jesteśmy współodpowiedzialni za zło w świecie. Sam też nie uchyla się od tej odpowiedzialności. W kilku opowiadaniach daje narratorowi, będącemu jednocześnie głównym bohaterem, swoje imię - Tadek, również niektóre elementy swojej biografii: pobyt w obozie, studia na Uniwersytecie Warszawskim czy umiłowanie poezji. Chociaż wiadomo, że naprawdę zachowywał się inaczej, Tadek jest gotowy poświęcić każdą moralną wartość dla odrobiny chleba. Z Opowiadań Borowskiego przebija przekonanie, że powrót do kultury, do etyki, do normalności po Oświęcimiu będzie trudny, jeśli nie niemożliwy.

Podobna wymowa charakteryzuje 'Medaliony' Zofii Nałkowskiej, która przedstawiła pozbawioną patosu i ocen etycznych faktograficzną relację o zbrodni. Motto, jakie autorka nadała swojemu utworowi - ludzie ludziom zgotowali ten los - dobitnie świadczy o wątpliwościach autorki co do moralnej kondycji ludzkości.

Inny jest świat w utworach J.J. Szczepańskiego czy też G. Herlinga-Grudzińskiego. Tu zło przychodzi z zewnątrz, trzeba się przed nim bronić albo mu ulec, nie można pozostać obojętnym. Zajmując stanowisko wobec świata, powraca pytanie o rolę wartości w życiu. Dzięki etyce zachowujemy człowieczeństwo, czyli świadome bycie w świecie, które ułatwia rozróżnianie wartości. Takie jest przesłanie Świętego i Innego świata. Myślą przewodnią tych utworów może być cytat z Zapisków z domu umarlych F. Dostojewskiego: 'Tu otwiera się całkiem inny, odrębny świat. Dlatego nie można go ani osądzać, ani też usprawiedliwiać, gdyż człowiek jest ludzki w ludzkich warunkach, pozostaje tylko obserwacja.'

W 'Świętym' Szczepański stawia przewrotną tezę, że człowieczeństwo najlepiej widać w sytuacji granicznej, w czasie wojny, w obozie koncentracyjnym. W świecie, w którym model kultury opartej na judeochrześcijańskich uniwersalnych wartościach, musi konkurować z brutalną siłą i ślepym pędem do utrzymania życia. Zdaniem hitlerowców ten drugi model zawsze wygrywa. Stąd ludzie to tylko kontyngent zwłok czekajqcy w kolejce do pieca. Maksymilian Kolbe swoją postawą zadaje kłam owej tezie. On oddaje swoje życie za bliźniego. Bierze odpowiedzialność za swoje życie, przekraczając własne zahamowania spowodowane strachem, presją otaczającego świata, jak i samą naturą człowieczeństwa. Jego ofiara, w swojej istocie głęboko humanistyczna, przywraca nadzieję na normalny świat, oparty na uniwersalnych wartościach.

Gustaw Herling-Grudziński w Innym świecie przedstawia obraz degradacji moralnej człowieka w nieludzkich warunkach sowieckiego łagru i dochodzi do zaskakującego wniosku: pomimo zniewolenia ciała, prób dezintegracji osobowości, człowiek ma niebywałą zdolność do odnajdywania swojej tożsamości. Tak jakby chciał zaprzeczyć T. Borowskiemu, mówiąc, że rzeczywiście z człowiekiem można zrobić wszystko, ale są wyjątki dotyczące moralności. Właśnie ich ukazaniu i zrozumieniu poświęcony jest Inny świat. Dlatego tak bogate i prawdo podobne psychologicznie są portrety postaci: Kostylewa, Natalii Lwownej, Rusto Karinena, Nastazji Jegorowncj i innych. Są one dowodem, że pomimo dezintegracji osobowości, spowodowanej głodem i morderczą pracą, pomimo bólu myślenia o własnym położeniu i wynikającej z niego ucieczce w automatyzm, świadome bycie w świecie jest możliwe. Natalia Lwowna nie może mieć nadziei na życie, w świecie gułagu nie jest ono nic warte, może być w każdej chwili odebrane, dlatego swoją siłę witalną czerpie z Dostojewskiego i przekonania, że zawsze może świadomie pokierować swoim życiem i popełnić samobójstwo. Kostylew tak nienawidzi zniewalającego systemu sowieckiego, że świadomie decyduje się na śmierć, mówiąc, że nie będzie go wzmacniał swoją pracą. Rusto Karinen, pomimo świadomości, że od obozu nie można uciec, wielokrotnie próbuje tego dokonać. Chce przeżyć, aby znowu spróbować ucieczki. Wreszcie Nastazja Jegorowna, kochanka obozowego felczera, która zakochuje się w innym więźniu, studencie. Gdy ten zostaje wysłany na daleki wschód, jedzie za nim. Grudziński pisze o niej, że życiem zapłaciła za to jedno zmartwychwstanie. Są to przykłady, że nawet w zniewolonym, zautomatyzowanym świecie świadome życie jest możliwe. Możliwe jest przekraczanie sytuacji dezintegracji osobowości i strachu, aby zachować swoje człowieczeństwo. I jeżeli Tadeusz Różewicz domaga się w wierszu 'Ocalony' nauczyciela wartości, to być może postawa każdego z wyżej wymienionych godna jest naśladowania.

Doświadczenie wojny wyrządziło głębokie szkody w psychice ludzkiej. Niezwykle przejmującą i głęboką syntezą świadomości pokolenia wojennego spotykamy w wierszu Czesława Miłosza pt. Portret z połowy XX wieku. Utwór, napisany językiem dziwnej smutnej ironii, jest oskarżeniem owego XX wieku. Bohater wiersza, przeżywszy wojenną apokalipsę, utracił wszelkie dotychczasowe punkty odniesienia, oparcia, teraz na nowo próbuje odnaleźć sens życia. Ta częściowa lub całkowita dezintegracja osobowości będzie powodowała wieloletnie poszukiwania własnego 'ja', własnej tożsamości. Tym trudniejszej do odnalezienia, bo poddanej nowemu totalitaryzmowi - indoktrynacji komunistycznej. Jeżeli w kilkanaście lat po wojnie T. Różewicz w Kartotece będzie mówił o potrzebie tożsamości i zagubionych wartości jako 0 potrzebie pokolenia, będzie to owo najtragiczniejsze dziedzictwo wojny, dziedzictwo XX wie ku, które trzeba pokonać. Problem, jak żyć, pozostał do dziś.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Tam na wzgórzu
Tam na zewnątrz jest dżungla, S E N T E N C J E, E- MAILE OD PANA BOGA
Murarze murarze, Tam na środku
Tam na środku pola
GDZIEŚ TAM
Gdzieś tam za horyzontem zachodzi słońce
gdzies tam
199806 na trzesacym sie gruncie
tam na bloniu blyszczy kwiecie
103 Tam na błoniu (tekst)
Tam na wzgórzu wśród skał
103 Tam na błoniu (nuty)
tam na rzece
Tam na wzgorzu wsrod skal 944188 1
Google, Google powiedz przecie, co tam na nasz temat wiecie

więcej podobnych podstron