Etyka jest nauką o moralności; jej celem jest ustalenie wspólnych cech i norm zachowania człowieka oraz ich ocena. Stara się też określić rozumienie czym są dobre i złe zachowań w obrębie owych norm. Nauka ta zajmuje się również poszukiwaniem społecznej i psychologicznej genezy poglądów moralnych, a także bada, jaką pełnią funkcję społeczną. Śledzi także historyczne zmiany i rozwój sposobów moralnego oceniania zachowań ludzkich.
Bioetyka jest najnowszym działem etyki (rodzącym się od około 1960 roku). Zajmuje się ona zaistniałymi a także pojawiającymi się w miarę rozwoju technologicznego, moralnymi problemami, które powstają się wraz z nowymi metodami, technikami i lekami w medycynie i dziedzinach pokrewnych, takich jak biologia. Zanim ukuto termin bioetyka, używano pojęć takich, jak zawodowa etyka lekarska lub deontologia lekarska. Jednak bioetyka obejmuje zjawiska znacznie szersze, swym zakresem obejmuje więcej spraw i zajmuje się dokładniejszą i bardziej szczegółową analizą stosunków między lekarzem a pacjentem.
W dzisiejszych czasach oczywiście wciąż obowiązuje lekarzy przysięga Hipokratesa i związana z nią klasyczna etyka, ale współczesna medycyna rozwinęła się tak bardzo, że pewne sytuacje, które w IV w. p.n.e., za czasów działalności Hipokratesa wydawały się całkowicie jednoznaczne, dziś wymagają pogłębionej analizy i nowego podejścia. Współczesne technik i środki rodzą zupełnie nieznane w tamtych czasach dylematy moralne, do rozwiązania których trzeba powołać zupełnie nową, adekwatną do współczesnych czasów naukę. Można uznać, że dzisiejszy stan medycyny rodzi problemy o najwyższym stopniu trudności.
Współczesna bioetyka oczywiście zajmuje się nadal, podobnie jak deontologia czy etyka zawodowa, regulowaniem wzajemnych relacji między pacjentem a lekarzem i wypływających z nich etycznych powinności, a także systematyzuje stosunki wewnątrz samej grupy lekarskiej. Jednak intensywny rozwój medycyny w XX wieku stawia etyków medycyny wobec nieznanych wcześniej problemów moralnych, które mają związek m.in. z eksperymentami medycznymi przeprowadzanymi na ludziach i zwierzętach, a także z nowymi możliwościami w dziedzinie transplantologii (przeszczepów organów ludzkich - serca, wątroby, nerek). Pojawiają się też dyskusje dotyczące oceny moralnej i ewentualnej dopuszczalności zabiegów eutanazji (samobójstwa ludzi śmiertelnie chorych). Etyka stoi w tym przypadku przed zmianą definicji śmierci, gdyż przy możliwościach współczesnej technologii medycznej, pojęcie to bywa czasem nieostre.
Ostro komentowana, a także budząca wiele kontrowersji jest sprawa możliwości przerywania ciąży. Sprawa ta ciągle jest nierozstrzygnięta, mimo iż niektóre liberalne rządy krajów europejskich zatwierdziły ustawę dopuszczającą aborcję. Dyskusja toczy się pomiędzy zwolennikami ruchów na rzecz planowania rodziny, a konserwatywnymi obrońcami wszelkiego życia poczętego nie tylko w sprawie przerywania ciąży, ale też dopuszczalności stosowania środków antykoncepcyjnych.
Całkiem nowym dylematem moralnym, który wciąż czeka na rozwiązanie, jest sposób zapłodnienia in vitro, który może stanowić rozwiązanie dla osób cierpiących na bezpłodność, ale z drugiej strony budzi też sprzeciw jako sztuczna ingerencja w powstanie nowego życia. Pokrewny problem stanowią możliwości prowadzenia doświadczeń na ludzkich płodach oraz wykorzystywanie tzw. " matek pomocniczych", które rodzą dzieci dla par nie mogących mieć własnego potomstwa.
Innym, niemniej ważnym problemem bioetyki jest sposób przydziału dóbr medycznych potrzebującym. Liczba kosztownych aparatur, które podtrzymują życie ludzkie jest nieporównywalnie mniejsza w stosunku do zapotrzebowań. Komu należy się pierwszeństwo w korzystaniu z tych technologii, kto ma o tym rozstrzygać? Podobnie jest z drogimi lekami i kuracjami medycznymi (np. stosowanymi w walce z HIV i AIDS), których cena przerasta możliwość zapewnienia pomocy wszystkim, którzy jej potrzebują.
Głośnym ostatnio i najbardziej dyskusyjnym problemem, z którym przyszło się zmierzyć bioetyce jest sprawa klonowania. Za sprawą osławionej owcy Dolly w dyskusji publicznej nieustannie toczy się gorący spór na temat dopuszczalności klonowania człowieka. Do tej pory wiele rządów wydało zakaz takich eksperymentów, ale dyskurs toczy się dalej i wcale nie jest przesądzony. Co więcej, pojawiają się doniesienia, że doświadczenia takie są wbrew zakazom podejmowane.
Kolejnym dyskusyjnym działem nauk biologicznych jest eugenika, co do której również nie ma jednoznacznych ocen moralnych. Eugenika jest nauką zajmującą się sposobami takiego doskonalenia naszego gatunku, aby zapobiegać jego genetycznej degeneracji.
Powyższe argumenty ukazują, jak istotną i potrzebną dziedziną nauki jest bioetyka. Postęp medycyny rzeczywiście przebiega w tak szybkim tempie, że niezbędne jest spojrzenie z punktu widzenia etycznego na dokonujące się przemiany. Bioetyka nie pozostaje bez wpływu na rzeczywistość praktyczną. Wręcz przeciwnie, jej rola na tym polu jest bardzo duża, ponieważ to właśnie pod wpływem jej rozstrzygnięć podejmowane są najważniejsze ustawy w państwie, które następnie regulują pracę zarówno naukowców jak i lekarzy. Nauka ta stara się też przyjść z pomocą wszystkim lekarzom praktykom, którzy w swojej pracy muszą niemal każdego dnia podejmować trudne decyzje nie tylko natury medycznej, ale też właśnie etycznej, dotyczące leczenia chorego.
Jak już zostało wyżej napisane, eugenika jako nauka budzi liczne kontrowersje wśród badaczy, także wśród etyków. Warto więc poświęcić jej więcej miejsca i omówić problemy, z którymi się boryka.
Jest to nauka z pogranicza genetyki i embriologii, której dążeniem jest doskonalenie biologiczne i psychiczne ludzkiego gatunku. Fakt ten jest powodem ścisłej podległości bioetyki.
Termin pochodzi z greckiego słowa eu-gennao i oznacza "dobre pochodzenie". Do dyscyplin naukowych został wprowadzony przez F. Galtona w 1869 roku. Galton wraz ze swoim zespołem badał przyczyny deformacji fizycznych wśród ludzi. Badania te doprowadziły go do odkrycia, że zmiany takie są wynikiem zaburzeń genetycznych. W czasach, kiedy medycyna nie znała jeszcze aparatur umożliwiających przeżycie wcześniakom, płody zdeformowane w wielu przypadkach ulegały poronieniu. Wśród dzisiejszych noworodków liczba ta wzrasta. W Wielkiej Brytanii dzieci z poważnymi wadami genetycznymi stanowią około 25 % wszystkich urodzeń. Gdyby nie zaawansowana technologia, noworodki urodzone zbyt wcześnie, nie miałyby szans przeżycia. Obecnie coraz częściej zdarza się, że utrzymują się przy życiu. Celem eugeniki jest zapobieganie takim przypadkom.
Eugenikę można podzielić na pozytywną i negatywną. Eugenika pozytywna korzysta ze zdobyczy takich nauk jak inżynieria genetyczna. Ingerencja genetyczna ma ulepszyć rozwój gatunku ludzkiego poprzez faworyzowanie rozwoju osobników zdrowych, o pożądanych cechach i uniemożliwianie narodzin i rozwoju osobników obciążonych wadami, czyli niepełnowartościowych. Eugenika negatywna dąży do zapobiegania rozmnażania się osób, których potomstwo mogłoby być genetycznie wadliwe. Wyrazem wprowadzenia w życie eugeniki negatywnej są ustawy, które nie legalizują związków małżeńskich osób chorych psychicznie bądź upośledzonych umysłowo. W Stanach Zjednoczonych prawo cywilne dopuszcza dobrowolną bądź przymusową (w zależności od Stanu) sterylizację obywateli obciążonych dziedzicznymi chorobami. Podobne ustawy znajdziemy w prawodawstwie krajów europejskich - Szwajcarii, Danii, Norwegii i Holandii, mimo iż w praktyce nie są przestrzegane od roku 1945. Są one pozostałością po nazistowskiej eugenice z czasów Hitlera. Z tamtego okresu nauka ta wywiodła negatywne konotacje. Jej badania były wykorzystywane w planach masowej sterylizacji i eksterminacji narodów uważanych za gorszy gatunek ludzi. Eugenika była narzędziem hitlerowskiego rasizmu przeciwko Słowianom, Żydom i Cyganom. Również dla ludzi umysłowo chorych, dla osób przeciwnych systemowi, bądź o innych niż heteroseksualna orientacjach, nie było miejsca w III Rzeszy. Wszyscy oni byli skazani na zagładę, jako osobniki o cechach niepożądanych w społeczeństwie "aryjskim".
Nowe możliwości eugenice dała inżynieria genetyczna, której rozwój przypada po II wojnie światowej. Wtedy to otwarły się nowe drogi rozwoju eugeniki, ale też powstały poważne wątpliwości co do zasadności wpływania na rozwój populacji ludzkiej za pomocą manipulacji genami. Pragnienie stworzenia człowieka idealnego, geniusza może się okazać genetyczną pułapką, jeśli naukowcy będą brali pod uwagę jedynie biologiczne uwarunkowania jego powstania, pomijając wpływ na rozwój człowieka jego środowiska społeczno - wychowawczego oraz oddziaływania kulturalnego ze strony społeczności innych ludzi.
Eugenika pozytywna budzi liczne kontrowersje ze strony etycznej i naukowej. Większym poparciem cieszy się zdecydowanie eugenika negatywna. Ludzie zdają sobie sprawę, że trzeba wykorzystać możliwości rozwijania gatunku ludzkiego, ale nie wszystkie metody i sposoby są akceptowane. Większość ludzi przyznaje, że nie można traktować osoby ludzkiej jako tworu bez godności i świadomości własnego człowieczeństwa. Dlatego też nie wszystkie dokonania eugeniki jesteśmy skłonni przyjąć. W kościele katolickim można zauważyć pozwolenie na stosowanie tzw. eugeniki naturalnej, która pozwala na rozpoznanie chorób dziedzicznych na drodze lekarskich konsultacji, dopuszcza rezygnację z życia małżeńskiego i rozmnażania w przypadku stwierdzenia takiej choroby. Jednak światopogląd chrześcijański całkowicie odrzuca eugenikę pozytywną, jako sprzeczną z nauką Bożą i katechizmem Kościoła.
Istnieje konflikt między poglądami świeckimi, które twierdzą, iż nawet osoby upośledzone, chore, niepełnosprawne mają prawo do swobody i życia seksualnego o ile starają się zapobiegać poczęciu dziecka (włącznie z możliwością dokonania aborcji w przypadku nieplanowanej ciąży), a nauką Kościoła, według której osoby takie powinny całkowicie zrezygnować ze współżycia seksualnego.
Z punktu widzenia etyki, stanowisko Kościoła nie podlega w tym przypadku dylematom moralnym, którymi obciążony jest świecki światopogląd, ale ma też słabe strony. Osoby, o których wyżej mowa, mogą nie zdecydować się na rezygnację z życia seksualnego i rozmnażania się, a więc przekazywania swoich genów potomstwu, co z punktu widzenia eugeniki, wpływa niekorzystnie na całą ludzką populację. A poza tym, czy zakaz współżycia dla osób z obciążeniami genetycznymi jest rzeczywiści jednoznacznie moralny. Czy można od nich wymagać tego wyrzeczenia na rzecz abstrakcyjnie pojmowanej ludzkości w czasach, w których najwyżej stawia się jednostkę?