Nielegalni imigranci ciągną do Polski
po. PAP
23 stycznia 2010 19:00, ostatnia aktualizacja 09 lutego 2010 17:08
W minionym roku Straż Graniczna zatrzymała 81 grup nielegalnych imigrantów. W ich skład wchodzą cudzoziemcy różnych narodowości, a proceder opiera się głównie na fałszowaniu dokumentów umożliwiających ich wjazd lub pobyt w Polsce.
Chodzi tu o zewnętrzną granicę Polski, czylipolski odcinek granicy strefy Schengen - z Rosją, Białorusią i Ukrainą. Na odcinku z Litwą, Słowacją, Czechami i Niemcami kontrola graniczna została zniesiona.
Zdaniem komendanta głównego Straży Granicznej Leszka Elasa, na tym obszarze nielegalne imigracja jest ustabilizowana. - Granica Schengenowska to nie jest tylko granica z Polską, to też granica z Estonią, Łotwą, Litwą, Słowacją, Węgrami i hipotetyczny przeciwnik wybiera miejsce gdzie mu łatwiej przejść – powiedział Elas.
Jak dodał, w Polsce skończyły się też czasy, gdy granicę próbowały nielegalnie przekraczać duże grupy cudzoziemców. - Okazało się, że dużą grupę trudno przeprowadzić, teraz są to raczej grupy małe, a dodatkowo niejednorodne, często znajdują się w nich cudzoziemcy różnych narodowości - wyjaśnił Elas.Zaznaczył, że gangi zajmujące się przemytem ludzi mają charakter międzynarodowy i zazwyczaj nie decydują się na przeprowadzanie cudzoziemców przez granicę, coraz częściej próbują wykorzystywać do tego celu podrabiane dokumenty, np. wizy. - Nie stwierdziliśmy też przypadku przemytu ludzi przez granicę schengenowską w środkach transportu, np. w tirach. Na granicy wewnętrznej może się to zdarzać, ale jest to trudniejsze do skontrolowania - powiedział komendant.
>>>>Pierwszy rok w strefie Schengen
Z danych SG wynika, że w 2009 r. na "zielonej granicy", czyli terenie poza przejściami granicznymi zatrzymano 81 grup nielegalnych imigrantów. Było w nich w sumie 196 cudzoziemców - najwięcej z Wietnamu, Ukrainy i Rosji. Osób, które przekraczając polską granicę wewnętrzną lub zewnętrzną naruszyły przepisy, było jednak znacznie więcej - w sumie SG odnotowała 1488 takich przypadków. - Mieliśmy też w ubiegłym roku ogromny napływ Gruzinów. Mniej więcej od maja zaczęli przyjeżdżać i starać się o status uchodźcy - w sumie 4214 osób. Największa grupa liczyła jednorazowo 299 osób - powiedział Elas.
Jak zaznaczył, nadal dla grup przestępczych opłacalny jest przemyt m.in. papierosów i alkoholu. Tylko Straż Graniczna w minionym roku zabezpieczyła nielegalne papierosy wartości ponad 60 mln zł i alkohol wartości ponad 10 mln zł. Jest to efekt akcji przeprowadzanych głównie na granicy wewnętrznej i w głębi kraju; w przypadku przejść granicznych działania w tym zakresie prowadzi bowiem Służba Celna. - Na granicy wewnętrznej problem ten dotyczy odcinka z Litwą. Szacujemy, że koszt paczki papierosów w obwodzie kaliningradzkim to ok. 28 do 60 centów, a w Polsce, w Niemczech czy w Anglii kosztuje ona kilka razy więcej - mówił komendant. Jak dodał, taki towar - np. wartości 100 tys. zł - przewożony jest przeważnie starymi samochodami - wartości np. 15 tys. zł. Członkowie gangów dokonujący przemytu są bowiem przygotowani, by w razie konieczności auto porzucić i uciec.
>>>>Koniec szlaku kiełbasianego
- Mieliśmy kilkadziesiąt przypadków pościgów na drogach prowadzących na Litwę. Zdarzało się, że kierowcy nie zatrzymywali się, a odjeżdżali na bezpieczną odległość tylko po to, by samochód porzucić. To nie są amatorzy - podkreślił Elas.
Jak dodał, strażnicy graniczni przechwycili także kradzione auta wartości ponad 18 mln zł - tylko na odcinku litewsko-polskim przechwycono ich 450. - Mamy całkiem sporo trafień z bazy informacyjnej Schengen (zawierającej dane o kradzionych samochodach czy poszukiwanych osobach - PAP) - w sumie odnaleźliśmy w ten sposób 200 aut - dodał.
Polska weszła do strefy Schengen w nocy z 20 na 21 grudnia 2007 r. Z tym procesem wiązały się m.in. zmiany i reformy w działaniach i strukturach polskiej Straży Granicznej, które trwają do dziś. Ponieważ na tzw. wewnętrznej granicy - z innymi krajami Schengen - zniesiono kontrolę, strażników granicznych przeniesiono na trasy międzynarodowe i dojazdowe do granicy.
Utworzone zostały m.in. tzw. grupy mobilne - zespoły patrolowo-interwencyjne, których zadaniem jest sprawdzanie dokumentów, legalności pobytu cudzoziemców oraz zapobieganie przemytowi. SG dysponuje też obecnie 28 tzw. schengen-busami - specjalnymi samochodami wyposażonymi w sprzęt niezbędny do przeprowadzania kontroli - np. komputer podłączony do baz danych zawierających informacje o osobach poszukiwanych, urządzenia do sprawdzania odcisków palców czy minilaboratoria do wykrywania narkotyków.
>>>>Jesteśmy zadowoleni z obecności w strefie Shengen
Równocześnie uszczelniana jest granica zewnętrzna - jeszcze przed wejściem Polski do strefy Schengen zwiększono liczbę strażników, powstają też nowe przejścia graniczne - w połowie 2010 r. ma zostać otwarte m.in. polsko-rosyjskie przejście graniczne Grzechotki II. Kolejne dwa - w bieszczadzkim oraz nadbużańskim oddziale SG - mają być otwarte przed Euro 2012.
W związku ze zmianami w działaniu SG zlikwidowano pod koniec 2009 r. dwa oddziały straży granicznej - pomorski i łużycki. Wcześniej odział lubuski zmienił nazwę na nadodrzański. - Udało się niemal wszystkich funkcjonariuszy i pracowników zagospodarować. Ci którzy mogli przeszli na emerytury, spora grupa poszła do innych jednostek organizacyjnych, część rozpoczęła pracę w policji. Przeprowadzenie tej operacji to nasz duży sukces - powiedział komendant.
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/spoleczenstwo/nielegalni-imigranci-ciagna-do-polski,52344,1