PASTA Z BOBU I PRAŻONEGO SŁONECZNIKA
Jakimś cudem udało mi się przemycić z "zajadania prosto z miski" nieco bobu i ukręciłam z niego pastę. Smarowaliśmy nią grzanki i zwykły chleb. Jeśli rozluźnicie jej konsystencję bulionem (ew. wodą) czy oliwą, świetnie nada się do makaronu lub jako maczanka do warzyw czy tacosów.
PRZEPIS WEGAŃSKI
Składniki
1 szklanka świeżego, ugotowanego i obranego bobu
garść natki pietruszki
3 czubate łyżki podprażonego na suchej patelni słonecznika
1 ząbek czosnku
6 łyżek oliwy (lub więcej)
czubata łyżka posiekanego koperku
sól
Wykonanie
Bób blenduję z natką, oliwą i przeciśniętym przez praskę czosnkiem, dodaję słonecznik, chwilę miksuję (IMO lepiej jak słonecznik nie jest mocno rozdrobniony), dorzucam posiekany koperek, przyprawiam solą i mieszam. Oliwy można dodać nieco więcej- w zależności od pożądanej konsystencji. Pastę można sporządzić bez użycia miksera: bób rozgnieść widelcem, słonecznik dodać w całości, ja użyłam blendera głównie ze względu na natkę, która musiałaby być bardzo drobno pokrojona by mój mały skubacz nie narzekał ;) Pasta smakuje najlepiej jak postoi trochę w lodówce. Smacznego!