Sprawy o mobbing wytaczane pracodawcom stanową wyjątki na sądowych wokandach

Sprawy o mobbing wytaczane pracodawcom stanową wyjątki na sądowych wokandach. Dzieje się tak, choć statystyki i ankiety przeprowadzane przez związki zawodowe świadczą, że jeden na 20 pracowników jest codziennie szykanowany w pracy.

Pojęcie mobbingu zostało wprowadzone do Kodeksu Pracy od 1 stycznia 2004 roku. Art. 94 § 3 KP jednoznacznie zobowiązuje pracodawcę do przeciwdziałania mobbingowi:

W praktyce zapisy te implikują następujące konsekwencje dla pracodawcy:

Pracodawca odpowiedzialny jest za dopuszczenie mobbingu w zakładzie pracy niezależnie od tego, kto jest jego sprawcą, a kto ofiarą. Sprawcą mobbingu może być zarówno przełożony, jak i współpracownik, a nawet podwładny ofiary. Jednak w myśl prawa za wystąpienie takiej sytuacji odpowiada pracodawca.

Pracownik, który ucierpiał wskutek mobbingu, może rozwiązać umowę o pracę w trybie natychmiastowym, bez wypowiedzenia oraz żądać od pracodawcy odszkodowania, którego górna wysokość nie jest ograniczona.

Ciężar przedstawienia dowodów w sprawie mobbingu spoczywa na pracowniku, jednak można domniemywać, że kluczową rolę w tego typu postępowaniach będą miały orzeczenia biegłych psychologów lub psychiatrów oceniające stopień "rozstroju zdrowia" wywołanego mobbingiem.

Pomimo, że sprawcami mogą być również osoby spoza kierownictwa, pracodawca będzie odpowiedzialny za wystąpienie mobbingu, ponieważ odpowiada za to, co dzieje się w zakładzie pracy. Od 1 stycznia br. obowiązują przepisy antymobbingowe. W ten sposób Polska zrównała się w standardach ochrony przed różnymi formami dyskryminacji i szykanowania pracowników z państwami Wspólnoty Europejskiej. Przepisy nałożyły na pracodawcę obowiązek przeciwdziałania mobbingowi, znalazła się w nich definicja zjawiska i sankcje za jego stosowanie i tolerowanie. Pracownicy jednak wciąż nie odróżniają zwykłych wymagań pracodawców od faktycznych przejawów szykanowania. Świadczą o tym dane Państwowej Inspekcji Pracy. W ciągu pół roku obowiązywania przepisów do inspekcji trafiło 198 skarg na pracodawców stosujących mobbing, z tej liczby inspektorzy potwierdzili tylko 8 przypadków.

Wydawać by się mogło, że ofiary, których z pewnością nie brakuje, będą szukać sprawiedliwości w sądach. Tymczasem z szacunków stowarzyszeń antymobbingowych wynika, że w polskich sądach spraw o mobbing jest zaledwie kilkadziesiąt (Ministerstwo Sprawiedliwości nie prowadzi jeszcze na ten temat statystyki). Z krótkiej sondy ?GP? wynika, że w Radomiu nie ma spraw o mobbing, w Toruniu jest jedna, a w Suwałkach 4?5. A skarg i zapytań są tysiące, świadczą o tym wyniki niedawnej kampanii antymobbingowej przeprowadzonej przez OPZZ. ?GP? uzyskała informację, że w najbliższym czasie w jednej z firm na Podlasiu odbędzie się manifestacja załogi przeciwko pracodawcy, który stosując mobbing, chce się pozbyć z zakładu działaczy związkowych. Ale jeśli dochodzi do takich form protestu, to dlaczego nie ma mobbingu na sądowych wokandach?

Polskie prawo wciąż nie stoi po stronie poszkodowanego. Szykanowana w miejscu pracy osoba sama musi udowodnić, że doświadczyła mobbingu.

Anna Makowska, szefowa Krajowego Stowarzyszenia Antymobbingowego: Po pierwsze, sądy pracy pomniejszają rangę spraw o mobbing, prawdopodobnie nie zdając sobie sprawy, jak traumatycznym przeżyciem jest szykanowanie w miejscu pracy. Mówiąc wprost - bagatelizują je. Po drugie, mobbing niezwykle trudno udowodnić. Pracownik, który postanawia walczyć przed sądem o odszkodowanie, musi dowieść, że nękanie go spełnia osiem przesłanek zapisanych w art. 943 par. 2 kodeksu pracy. A to bardzo trudne, bo te sytuacje muszą mieć miejsce jednocześnie. Dodatkowo taka osoba ma obowiązek udowodnić, że mobber znęcał się nad nią raz w tygodniu i co najmniej przez pół roku, co z kolei musi być podparte dowodami. Ciężko też o świadków, bo przecież w takiej sytuacji zastraszony - pośrednio - jest cały zespół. Jakie dowody mobbingu wchodzą w grę?

- Gdy dostrzegamy, że stajemy się ofiarami, warto zacząć prowadzić coś na podobieństwo pamiętnika, czyli opisywać dokładnie, z datami i okolicznościami, krzywdzące zdarzenia, które nas spotkały ze strony mobbera. To pomoże potem przed sądem uwiarygodnić nasze zeznania. Przydatne są też wszelkie pisemne dokumenty, zaświadczenia, np. listy, e-maile, dlatego dobrze jest komunikować się z mobberem na piśmie, by móc potem udowodnić np. absurdalne zadania.

Często zachęca się do nagrywania mobbera.

- Nagrania byłyby idealnym dowodem - choć warto na wstępie zaznaczyć, że oczekiwanie od osoby mobbingowanej, czyli zastraszonej, w fatalnym stanie psychofizycznym, że będzie jeszcze na tyle opanowana i przebiegła, aby nagrywać swojego kata, to absurd. Ale jest też inny problem. Sąd wymaga autoryzacji takich nagrań. Chodzi o pewność, że nie było montażu. Tylko że nie zleca jej sam. Koszty takiej autoryzacji musi pokryć ofiara mobbingu. Tak samo sędziowie postępują zresztą w przypadku biegłych psychiatrów czy psychologów, którzy mają orzec, jak duży rozstrój zdrowia wywołał mobbing u pracownika. Jeśli już decydują się na biegłego, to też na koszt poszkodowanego. A przecież takie osoby najczęściej decydują się na pozew, gdy już złożą wypowiedzenie. Zatem mają ograniczone środki.

Z kolei pracodawca, który będzie się starał podważyć zarzuty, ma pieniądze i armię prawników. A polskie prawo jest po jego stronie, bo wymaga od ofiary, żeby to ona udowodniła mobbing. Nie jak np. w Belgii, Szwecji i we Francji, gdzie mobbing uznawany jest za przestępstwo i to pracodawca musi udowodnić przed sądem, że nie nękał. Sprawy o mobbing są też bagatelizowane dlatego, że przed sądem staje ofiara, która, jak się okazuje w toku postępowania, jest jedyną spośród np. 30-osobowej grupy skarżącą się na mobbera. Pewnie musi być z nią coś nie tak. I na tym polega problem - sprawy o mobbing rozpatrują osoby, które nigdy go nie doświadczyły, tak samo jak stowarzyszenia antymobbingowe zakładają często osoby, które nie mają o tym pojęcia, a jak się temu potem przyjrzeć, to okazuje się, że żyją z prowadzenia szkoleń. A to przecież naturalne, że mobber dzieli załogę na: ofiarę - z reguły jedną, świtę - czyli wiernych, ale miernych, bojących się stracić pracę, i grupę neutralną, największą, która po prostu nie chce się wtrącać. Ubiegłoroczna nowelizacja prawa pracy wprowadziła ochronę pracowników, którzy przeciwstawili się dyskryminacji czy molestowaniu kolegi lub koleżanki. Pracodawcy nie tylko nie wolno zwolnić takich osób, ale też traktować niekorzystnie, np. pomijając przy przyznawaniu premii. To przełom?

- Gdyby szef pominął panią przy przyznaniu 200-złotowej premii, walczyłaby pani o nią przed sądem? Poza tym premie są uznaniowe, więc jak to udowodnić? Tak samo ze zwolnieniem. Jak będzie chciał, to i tak to zrobi. Ale ważne, że taki zapis mimo wszystko jest w kodeksie, bo wielu zastanowi się kilka razy, zanim go złamie. O przełomie w Polsce będzie można mówić, gdy zmieni się kultura naszego społeczeństwa i - jak to się dzieje np. w Skandynawii czy Stanach Zjednoczonych - będziemy przestrzegać prawa, a ustawodawca rozszerzy zapis "Pracodawca jest obowiązany przeciwdziałać mobbingowi". Bo nawet nie wiadomo, co to ma oznaczać. Tymczasem na Zachodzie są jasne wytyczne, jak firma ma przeciwdziałać tym patologiom. Mielibyśmy również do czynienia z przełomem, gdyby polskie sądy pracy zaczęły w końcu zasądzać wysokie odszkodowania. Prawo określa tylko dolną granicę - to najniższa minimalna płaca. Dlatego m.in. w Polsce sięgają one maksymalnie wysokości trzech pensji poszkodowanego, a w Ameryce - nawet równowartość kilku milionów złotych.

Może faktycznie kilka milionów złotych to przesada?

- Amerykanie przebadali kiedyś skutki mobbingu. Okazało się, że dla ludzkiej psychiki są one porównywalne z przeżyciami w ośrodku karnym o zaostrzonym rygorze lub obozie koncentracyjnym. Czy ciągle mowa o przesadzie? Wiem, co mówię, bo sama doświadczyłam mobbingu. Nawet pani sobie nie wyobraża, jak trudno potem zbudować zdrowe relacje z nowym przełożonym, tak by np. prośba o napisanie pisma nie wywoływała u człowieka wymiotów. Z powodu zasądzania niskich odszkodowań trudno też o prawników, dobrych prawników, którzy będą podejmować się takich spraw.

Wygrała pani swój proces?

- Nie. Dochodziłam swoich praw, zanim zapis o mobbingu zaistniał w kodeksie pracy. Ponadto najbliżsi znajomi, którzy znali przebieg sprawy, odmówili zeznań, bo obawiali się straty pracy.

Przed ubiegłoroczną nowelizacją stowarzyszenia antymobbingowe wnosiły o m.in. wprowadzenie obowiązku ustalania w regulaminie zakładu pracy przepisów przeciwdziałających mobbingowi oraz sankcji karnych za ich nieprzestrzeganie przez pracodawców, tworzenia przez pracodawcę procedur przeciwdziałania mobbingowi czy wprowadzenia zapisów dotyczących ukarania sprawcy i osoby odpowiedzialnej za przeciwdziałanie przemocy. Ale żadnego z tych zapisów nie wprowadzono do kodeksu.

- Wielokrotnie prowadziliśmy z resortami pracy oraz sprawiedliwości rozmowy na ten temat. Ale wciąż nic z tego nie wynika. Mam wrażenie, że polski rząd wprowadził przepisy zakazujące mobbingu do kodeksu pracy tylko dlatego, że wiązało się to z przystąpieniem do Unii Europejskiej. A skoro już to zrobił, ma problem z głowy.

Przełom w mobbingu będzie w Polsce wtedy, gdy sądy zaczną zasądzać wysokie odszkodowania, a w prawie zmieni się zapis, że to osoba poszkodowana ma udowodnić, że się nad nią znęcano

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90445,7490818,Mobbing___udowodnij_i_wygraj.html

http://mobbing.most.org.pl/porada_prawna.htm


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Analiza porównawcza stanów granicznych na ścinanie masywnych konstrukcji z betonu
skarga na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w po, Wzór nr 21 - skarga na naruszenie praw
Procesy przemian stanow powietrza na wykresie i x 4
01 1 Umowa pracodawcy z pracownikiem o skierowanie na naukę w?lu podnoszenia kwalifikacji w formac
Czy przemieszczanie się pracownika po drabinie stanowi pracę na wysokości
Rozwiazanie przez pracodawce stosunku pracy na mocy porozumienia stron, Dokumenty, różne pisma, Wzor
Obowiązki pracodawcy związane z narażeniem na hałas, BHP, Hałas
Stanowisko, Studia -123xara, Stanowisko rządu na uchodźstwie wobec stosunków polsko-sowieckich
03 3 Umowa pracodawcy z pracownikiem o skierowanie na naukę w?lu podnoszenia kwalifikacji w formac
Pracodawca nie odpowiada na zasadzie ryzyka
Procesy przemian stanow powietrza na wykresie i x 4
Analiza porównawcza stanów granicznych na ścinanie masywnych konstrukcji z betonu
70 Stanowisko deizmu na gruncie filozofii Voltaire a
Przekonania stanowią przeszkodę na drodze do sukcesu i szczęścia
D19190249 Rozporządzenie Rady Ministrów o wprowadzeniu na trzy miesiące stanu wyjątkowego na obszar
Problem wydzielania i ewidencji stanowisk archeologicznych na terenie miast Marek Florek
Procesy przemian stanow powietrza na wykresie i x 4
1 Zagadnienia podstawowe dot stanów wyjątkowych

więcej podobnych podstron