Ściągamy na potęgę.pl

Aleksandra Pezda, Olga Szpunar

2011-09-16,

Ponad 6,5 tys. uczniów odpowiedziało na internetową ankietę pt. ''Uczciwość w szkole''

Fot. Piotr Augustyniak / Agencja Gazeta

Uczciwość w szkole nie popłaca - uważa połowa licealistów oraz co trzeci gimnazjalista i uczeń podstawówki. Co ciekawe, badania zrobił portal, który służy uczniom do... ściągania

Ponad 6,5 tys. uczniów odpowiedziało na internetową ankietę pt. ''Uczciwość w szkole'' portalu Zadane.pl. Prawie połowa uważa, że uczciwością w szkole przejmują się tylko '' naiwni nieudacznicy''. Dla 66 proc. to przejaw sprytu i zaradności. Większość (90 proc.) twierdzi, że w szkole była świadkiem lub słyszała o oszukiwaniu, a 20 proc. to robiła.

Co dla uczniów znaczy ''nieuczciwość w szkole''? - Nie uczymy się na klasówki i ściągamy - mówią.

Wiedzą, że postępują źle i zdarza im się, że mówią nauczycielom o ściągającym koledze. Ale - uwaga! - w ponad 20 proc. przypadków nauczyciele widzą w tym donosicielstwo.

Dr Michał Kaczmarczyk, ekspert Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego: - W USA za ściąganie ucznia można wyrzucić ze szkoły. U nas ze śmiechem opowiada się anegdoty o tym, jak na maturę nauczyciele przynoszą uczniom ściągi.

- W szkołach odbywają się debaty o prezydencji w UE albo o wyborach. Ale o tym, co w szkole szwankuje, debat nie ma - mówi Kaczmarczyk.

Portal Zadane.pl, który przeprowadził ankietę, służy uczniom dokładnie do tego, co opisuje w badaniu - czyli do ściągania.

Na Zadane.pl można zlecić rozwiązanie zadania z każdego przedmiotu i na każdym poziomie edukacyjnym. Od banalnego problemu z ortografią typu ''wyjaśnij pisownię wyrazów'' przez zadanie matematyczne po skomplikowane wypracowanie.

Rozwiązanych jest tam już ponad milion zadań. Prośby wpadają non stop, np.: ''Napisz krótkie opowiadanie pt: » Mój poranek «''. Albo: ''Jakie są pozytywne skutki umiarkowanego opalania skóry?''. I dopiski: ''Bardzo was proszę, muszę to mieć na dzisiaj'' albo ''Plisssss pomóżcie, to na jutro, a mam wredną matematyczkę''.

Uczeń wpisuje: ''Ułóż krótkie teksty o dowolnej treści z podanymi wyrazami i wyrażeniami: straż miejska, kradzież, wydarzenie, spokój, rozbój, zagrożenie'' i po 10 min ma odpowiedź: ''Plac patroluje straż miejska. Największym wydarzeniem w tym roku był mecz piłki nożnej...'' itd.

Kto rozwiązuje zadania? Według właścicieli serwisu inni uczniowie, chętni do pomocy. Płaci się punktami, które uprawniają do kupowania rozwiązań. Co jeśli punktów brak? Jeszcze niedawno można je było kupić.

- Zrezygnowaliśmy, bo było to kontrowersyjne - przyznaje Karolina Bartoszek, rzeczniczka portalu.

Łukasz Haluch, pomysłodawca i współwłaściciel serwisu: - Nie ma mowy o ściąganiu. Nasz serwis to miejsce, gdzie uczniowie tłumaczą sobie wzajemnie lekcje i pomagają.

Chociaż jednak portal oferuje miejsce na dyskusję - nie widać jej przy rozwiązywanych zadaniach. Za to serwis zarabia m.in. na reklamodawcach, według liczby kliknięć na stronie. A miesięcznie Zadane.pl rejestruje 10 milionów wizyt zalogowanych użytkowników (podczas ostatniej matury - aż 29 mln odsłon w miesiącu).

- Uczeń, który jest dobry z jednego przedmiotu, może mieć kłopoty w innym. Zajęć coraz więcej, w szkole i poza szkołą. A czasu coraz mniej. Czy to źle mieć kolegów, których w każdej chwili można poprosić o pomoc z zrozumieniu zadania? Marzyła nam się taka uczniowska samopomoc i dlatego zrobiliśmy portal - tłumaczy Haluch.

- Portale, które działają jak ściągi, są nieetyczne. Edukacji nie powinno się traktować jako usługi wyłącznie biznesowej - uważa Marek Urban, redaktor naczelny portalu Marka.edu.pl. Jego portal działa głównie jako porównywarka szkół, ale też jak pośrednik w płatnych korepetycjach (na przykład: uczeń pisze wypracowanie, nauczyciel ocenia według standardów egzaminacyjnych). - Ale nikt tu za nikogo nie odrabia lekcji - mówi.

W ankiecie Zadane.pl było też pytanie: ''Co daje ci szkoła?''. 64 proc. uczniów odpowiedziało: ''Nowe znajomości'', tylko połowa: ''Pozwala poszerzyć wiedzę'', a zaledwie co dziesiąty, że ''Szkoła rozwija talenty i umiejętności''. Dla porównania - ta ostatnia odpowiedź jest najczęstszą odpowiedzią amerykańskich i irlandzkich uczniów na takie samo pytanie. Prof. Janusz Majcherek, filozof, publicysta, wykładowca Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie: - Dopóki uczniowie nie będą czuli, że szkoła daje im realne umiejętności, które przydadzą im się w życiu, będą kombinowali. Lekarstwem byłaby zmiana szkolnych programów tak, by młodzi czuli, że nauka się opłaca, że oszukując w szkole, oszukują jednocześnie siebie.