OBYCZAJOWOŚĆ W ŚREDNIOWIECZU
Średniowieczną obyczajowość podporządkowana jest zasadom teocentrycznym. Johan Huizing w Jesieni średniowiecza napisał, że „człowiek średniowieczny rozumuje w swym życiu codziennym tymi samymi kategoriami co w swej teologii. I tu, i tam fundamentem jest ów architektoniczny idealizm, który scholastyka zwała realizmem. […] Wszystko, co w życiu zdobywało sobie trwałe stanowisko, co stało się konwencją życiową, uzyskiwało wagę uświęconego porządku; taki kształt przybierały zarówno najzwyklejsze obyczaje i nawyki, jak i głębsze sprawy w boskim planie.” Twierdzenie te jest kluczowe, aby zrozumieć obyczajowość człowieka średniowiecznego.
Rodzina i dom
W średniowieczu największe znaczenie miała wspólnota sąsiedzka i rodzina. Utrzymanie i wyznacznik pozycji społecznej mieszkańców ziem polskich stanowiło gospodarstwo wiejskie i dlatego też szczególną wagę przykładano do posiadania licznej rodziny. Ziemia zapewniała byt zarówno wieśniakowi jak i później rycerzowi i możnemu. Istotną rolę odgrywały więzi rodzinne, wynikało to głównie z uzależnienia materialnego. W Kronice polskiej Galla Anonima można przeczytać o więzi braterskiej łączącej Bolesława Krzywoustego i Zbigniewa: „tymczasem brat jego Zbigniew, który zaproszon na ślub brata odmówił przybycia, zawarł przyjazne przymierze z Pomorzanami i Czechami, a gdy odbyło się wesele, zachęcił podobno Czechów, by wkroczyli do Polski. […] Usłyszawszy o tym Bolesław, choć bardziej bolał na znieważonynym braterstwem niż nad zniszczeniem państwa, posłał jednakże od razu poselstwo do brata z zapytaniem, dlaczego mu to uczynił i w czym go obraził?”. Więzi rodzinne nakazywały wspólnie się cieszyć i wspólnie rozpaczać, toteż obowiązkiem krewniaków było uczestniczenie we wszystkich uroczystościach rodzinnych. Odmowę w takich sytuacjach traktowano jako zniewagę.
Podobnie jak w rodzinie dominował ojciec, tak i w małżeństwie dominował mąż. Mąż miał prawo karania żony, także chłostą, ale nie wolno mu było jej głodzić i kaleczyć. Nie oznaczało to jednak niskiej pozycji kobiety w rodzinie Jej autorytet rósł w raz z upowszechnieniem się ślubów kościelnych i przenikaniem w sferę obyczajów zasad chrześcijańskich. Jej miejsce małżeństwie było wyznaczane słowami Biblii. Natomiast wraz z przenikaniem na ziemie polskie, a ściślej do środowiska szlacheckiego, obyczajów dworsko-rycerskich zaczęto okazywać niewiastom szacunek. Jak ujął to XV-wieczny autor wiersza O zachowaniu się przy stole: „Rycerz albo panosza czci żeńską twarz, toć przygłusza […]. Boć paniami stoi wiesiele […] i od nich wsztską dobroć mamy.”
Biesiadowanie i kultura przy stole
Biesiady były ważnym składnikiem życia warstw możnych. Ucztowano hucznie na dworach panujących, w rezydencjach elity świeckiej ora wyższych duchownych, z czasem także w domach bogatych mieszczan. Obyczaj ten poświadczają kronikarze a nawet hagiografowie. Około połowy XII wieku Wincenty z Kielczy, chwaląc ascetyczny tryb życia biskupa Stanisława, zwarł w jego żywotach sugestywny obraz – współczesnego autorowi – obyczaju biesiadowania. Pisał o dworze przyszłego świętego: ”Stół jego był okazały i dostępny przede wszystkim dla gości i duchowieństwa. Nie miał jednak w zwyczaju długo przesiadywać przy stole, a przed nocnymi pijatykami wzdragał się – on, mąż wstrzemięźliwy – jak przed kielichem trucizny. Zakorzeniony ten bowiem i naganny zwyczaj wywodzi się ze starych obrzędów pogańskich i do dziś dnia na ucztach u Słowian słyszy się pogańskie pieśni, klaskanie w dłonie i przepijanie do siebie nawzajem”. Obok tych pogańskich pieśni wykonywanych przez biesiadników ucztom towarzyszyły też występy muzyków i aktorów. Niektórzy śpiewany byli jednocześnie autorami piosenek, tych nazywano rymarzami, a więc poetami, gustującymi zwłaszcza w układaniu wierszy uszczypliwych lub swawolnych.
Środowiska dworów monarszych oraz panów feudalnych w Europie dojrzałego średniowiecza kultywowały wypracowany w szczegółach i przekazywany z pokolenia na pokolenie rytuał zachowań. W XIII i XIV wieku bywał on przedmiotem opisu w wierszowanych dziełach dydaktycznych, podsumowujących i zarazem normatywujących praktykowany kodeks obyczajowy. W Niemczech np. cieszył się popularnością traktat Tannhausera o dworności Hofzucht (Hof – dwór; Zucht – obyczajowość); we Włoszech – dziełko o podobnej tematyce Bonvesina de la Riva Cortesie (Dworności).
Utwory traktujące o odpowiednim zachowaniu się przy stole pojawiły się w Polsce nieco później niż w Europie Zachodniej, ale tak jak wszędzie stanowiły znak nowych czasów, w których większą uwagę skupiano na obyczajach ucztujących, a dworska etykieta poddawana była coraz silniejszym regułom. W XV wieku zasadom ucztowania i kulturze jedzenia swój utwór O chlebowym stole poświęcił Przecław Słota. Zwłaszcza ten drugi jest interesujący, gdyż dość wyraźnie ukazuje brak obycia towarzyskiego i, co z tym związane, nieznajomość norm obowiązujących przy dworskim stole nawet wśród średniej szlachty. Widać zwyczaje obowiązujące w kulturze dworu średniowiecznego dość powoli przenikały do innych środowisk. Zasady zachowania się przy jedzeniu były dość proste: niewskazane było objadanie się, wyszukiwanie co lepszych kęsów, branie zbyt dużych kawałków, kładzenie ogryzionych resztek na misie, wypluwanie jedzenia czy jedzenie tego, co już z ust wypadło. Jeśli nie chciało się wyjść na parweniusza, należało siedzieć na wyznaczonym miejscu, umyć palce, nim się sięgnie po jedzenie, wycierać usta, nie mówić z pełnymi ustami, zabawiać rozmową kobiety i podsuwać i półmiski z lepszymi kawałkami.
Podobnie, choć nie w prześmiewczy, lecz uporządkowany i „instruktażowy: sposób zasady zachowania przy stole przedstawił w I poł. XIV w. we fragmencie utworu Antigameratus kanonik krakowoski Frowin. Wskazywał on, jak należy siedzieć za stołem, używać noża i serwetki oraz w jaki sposób jeść konkretne potrawy. Radził też jak sporządzić pieczeń, zalecał picie wina do posiłku z gęsi i ryb. Porady Frowina nie różniły się od zasad propagowanych przez innych, starszych autorów europejskich, w całej zatem Europie uznawano takie same reguły obyczajnego zachowania przy stole. Na dworze królewskim i dworach możnowładczych, gdzie spożywanie większego posiłku było w znacznym stopniu sformalizowane, z pewnością łatwiej przychodziło przestrzeganie zasad.
Praca
Każdy stan miał realizować przypisane mu przez Boga zadanie, ale tylko stan trzeci (mieszczanie i wieśniacy) winien pracować. Ci, którzy pracowali utrzymywali pozostałych i pełnili podrzędną funkcję służebną. W literaturze polskiej spotykamy wiele wizerunków wieśniaka. Charakterystyka tego stanu, zwanego rusticus czy villanis pojawiały się już w łacińskich poematach, zakorzenionych w literackiej tradycji europejskiej. O onowiązkach wieśniaka pisał Frowinus we wspomianym już dziele Antigameratus. Najbardziej chyba jest znany piętnastowieczny utwór Chytrze bydlą z pany kmiecie… czyli tzw. Satyra na leniwych chłopów. W średniowieczu stosunek do pracy chłopów był różnorodny. Potrafiono ten trud docenić jak i wytknąć chłopom lenistwo jak we wspomnianym wyżej wierszu.
Etyka rycerska
O średniowiecznej etyce rycerskiej wiele dowiadujemy się głównie z literatury obcojęzycznej. Przykładem może być Pieśń o Rolandzie. Do Polski obyczajowość rycerska trafiła w postaci dworskich nowinek. Na dworach książęcych, w pierwszej kolejności śląskich, i królewskim następowało upowszechnienie wzorów kultury, którzy akceptowali stykający się z nimi możni i rycerstwo dworskie. Oni też mieli większe możliwości obserwacji obyczaju rycerskiego za granicą dzięki misjom dyplomatycznym i pielgrzymkom. Za ich z kolei pośrednictwem dostosowany do miejscowych realiów obyczaj docierał do średniej i drobnej szlachty. Jednak dwory możnych nie mogły się równać pod żadnym względem skali oddziaływania z dworami zachodnich feudałów. Tym, co z rycerskiej kultury przetrwało w obyczajach polskiej szlachty, była heraldyka, wizerunek szlachcica – żołnierza, oddanie rycerskim ideałom (honor, wierność, męstwo, siła, odwaga, roztropność, biegłość w wojennym rzemiośle), poszanowanie białogłowy (wyrosłe z kultu damy) i docenienie wykształcenia. Za rycerza idealnego uchodził w Polsce Zawisza Czarny z Grabowa, cieszył się on za życia niezmierną sławą rycerską, a jego bohaterska śmierć utrwaliła pamięć o człowieku honoru. Zawisza Czarny wychwalony został w epitafium na śmierć Zawiszy Czarnego Adama Świnki.
Obyczajowość średniowieczna różniła się, a powodem tego było stanowe społeczeństwo. Świadomość różnic społecznych dodatkowo powodowała powstanie odmiennych wzorców osobowych, odbiegających nierzadko od wskazań Kościoła i władz państwowych. Idealny rycerz miał być waleczny i wierny monarsze, wyróżniać się urodą i siłą, a dzięki upowszechnieniu kultury dworskiej także obyciem w świecie oraz dobrym i obyczajnym zachowaniem. Idealny kupiec i rzemieślnik to człowiek pracowity, uczciwy i skromny. W wyobrażeniu pana kmieć powinien być pracowity, pokorny, wierny.
Literatura opisuje, z wiadomych przyczyn, obyczajowość stanów wyższych: rycerskiego, monarszego, szlacheckiego. Możemy jednak znaleźć także dużo informacji dotyczących niższych stanów.
Bibliografia:
Elias Norbert, Przemiany obyczajów w cywilizacji Zachodu, Warszawa 1980.
Obyczaje w Polsce. Od średniowiecza do czasów współczesnych, praca zbiorowa pod red. A. Chwalby, Warszawa 2005.
Michałowska Teresa, Średniowiecze, Warszawa 2006.
Suchodolski Bogdan, Dzieje kultury polskiej, Warszawa 1986.
„De civilitate morum puerilium” Erazm z Rotterdamu XIII wiek
O wycieraniu nosa
„Wycierać nos czapka lub kaftanem to obyczaj chłopski, wycierać ramieniem lub łokciem to dobre dla handlarza ryb; nie o wiele ogładniej jest czynić to ręką, gdy smarki spadają na kaftan. Przystojność nakazuje zgarnąć nieczystość z nosa w chustkę, odwracając się przy tym na chwilę, gdy jest się w towarzystwie osób dostojnych.
Jeśli coś spada na ziemię, należy zaraz zdeptać to nogą”