Noc w monopolówce Dzisiejszej nocy w monopolówce, Nikt nie spał – nikt – na żadnej półce, Bo pani Żytniówka opowiadała, Jakiż to dzisiaj ciężki dzień miała. Na koniec rzekła: „- Moi mili, tak nas dzisiaj wykupili, Aby ukoić nami swoje troski, Że strajk ogłosimy… Jakie są wnioski? Po tych słowach cisza zapadła… Cisza, tak wielka jak w korcu maku, Cisza kosmiczna, bez życia znaku, A w ciszy onej dało się słyszeć, Ze wszystkich półek dziwne sapania, Co było wyrazem wielkiego aplauzu, I wyrażało zgodne zdania. Aż przerwało ją Piwo - z Okocimia - „- Ja jestem za. Bo innej furtki tutaj nima…” A Koniak – we Francji urodzony - , Co był tym szczerze zachwycony, Rzekł: „ – Moi kochani… Z mafią pijaków trzeba walczyć jak Catani .” A pan Szampan – pianą rozwichrzony – Który miał w życiu cztery żony, Krzyknął z podniety cały radosny: „- Hura!... Niech żyje „17 mgnień wiosny.” Zaś grzaniec powiedział: „ – Wszystko ok., tylko widzicie, Od Piastów - w Polsce – rozgrywa się, „Stawka większa niż życie”, A jest nią – o dziwny los -, - Kieliszek – zamiast kapitan Klos”. s.1 Wtem Koniak zahuczał: „- Żytniówko kochana, Idźmy już spać, już piąta z rana, A po dniu – nocą – znów pogadamy, O tym co w Polsce – jeszcze – zrobić mamy…: „- Tak; no żebyśmy nie wiem co ustalili, Na całą Polskę strajk ogłosili, I tak nas wykupią do poniedziałka… Gdyż dziś sobota „ – rzekła - Gorzałka. Iwona i Hania Data publikacji : Warszawa 2016-01-31 s.2