Bartoszyckie, zabytkowe hydranty
2014-08-13 08:00:17 (ost. akt: 2014-08-13 20:17:14)
Zabytkowy hydrant na posesji sądu w Bartoszycach.
Autor: Andrzej Grabowski
W Bartoszycach zachowały się unikatowe hydranty przeciwpożarowe wyprodukowane na przełomie XIX i XX wieku w Höchst nad Menem w Niemczech. W czasie jednodniowych poszukiwań odnaleźliśmy w mieście cztery takie obiekty.
Wedle wszelkich danych Bartoszyce zostały zwodociągowane na przełomie XIX i XX wieku. Był to okres w którym główne magistrale wodne wykonywano z żeliwnych rur, które dziś są często zmorą wodociągowców, bo dość często pękają. Nie ma się czemu dziwić. Mają przecież ponad 100 lat i od ponad 100 lat leżą w ziemi.
Budowa wodociągów wiązała się oczywiście z tworzeniem miejsc poboru wody do gaszenia pożarów. Właśnie wtedy na ulicach Bartoszyc i innych miast pojawiły się hydranty.
Do dziś w Bartoszycach zachowały się co najmniej cztery hydranty z tamtego okresu, z czego dwa są nadal czynne i sprawne. Jeden z nich stoi przy ulicy 11-go Listopada, prowadzącej do dworca kolejowego. Drugi znajduje się na posesji Sądu Rejonowego w Bartoszycach na trawniku przy parkingu dla samochodów pracowników sądu.
Dwa pozostałe, nie spełniające już swej pierwotnej roli, są na terenie miejskiej spółki wodno-ciepłowniczej "COWIK" przy ul. Limanowskiego. Jeden z nich został użyty jako fontanna i stoi przed budynkiem biurowym spółki. Drugi został zdemontowany gdzieś "z miasta" i czeka na lepsze czasy w ogrodzeniu.
Firma, która wyprodukowała wszystkie te hydranty to spółka założona w 1876 roku przez Hermanna Josefa Breuer'a pod nazwą H. Breuer & Co. Była to początkowo odlewnia rur.
W 1896 roku spółka kupiła Deutsche Wasserwerksgesellschaft (spółkę wodociągową) oraz Bronzeguß AG (odlewnię brązu) i Gußapparate AG (zakłady produkujące urządzenia odlewnicze) i stała się dużą fabryką. Działała w Höchst nad Menem.
Dziś jest to dzielnica Frankfurtu nad Menem z parkiem przemysłowym. Charakterystyczna dla Höchst jest zabytkowa, górująca nad miastem wieża ciśnień. Dzielnica leży bezpośrednio nad Menem, co jest naturalne, gdyż z tej rzeki pobierano kiedyś wodę dla miasta.
W najlepszym okresie swej działalności Maschinen und Armaturenfabrik vorm. H. Breuer & Co. Hoechst a/Men zatrudniała nawet 1000 pracowników. Produkowała rury, przepustnice, hydranty, żurawie wodne do lokomotyw, sprzęt dla przemysłu chemicznego. Zakończyła działalność w 1967 roku.
Europejscy kolekcjonerzy takich i podobnych hydrantów, opisując swoje eksponaty z fabryki H. Breuer & Co. zwykle używają słów: "niezwykle rzadki", "wyjątkwy", "piękny", "unikalny".
Przeglądając informacje z zasobów internetowych trafiliśmy na przykłady polskich miast, gdzie podobne, zabytkowe hydranty zostały odnowione i stanowią dziś jedną z wielu atrakcji turystycznych. Tak uczyniono m.in. w Środzie Wielkopolskiej, gdzie nowe hydranty zastąpiono zabytkowymi, po ich gruntownej renowacji.
Nie mamy pewności, czy odnaleźliśmy wszystkie bartoszyckie, zabytkowe hydranty. Jeśli jeszcze gdzieś stoją prosimy o wskazanie nam ich lokalizacji w komentarzach lub pisząc na adres e-mail autora tego tekstu. Prosimy też o Wasze pomysły na to, jak wykorzystać potencjał drzemiący w tych unikalnych obiektach, jak je wykorzystać, eksponować. Wasze uwagi i wnioski pzekażemy władzom miasta.
Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl