„STRES NIE SPRZYJA ŁADNEJ CERZE”

Ewa Marańda, czasopismo "Dbam o zdrowie" 08.2007r

Nadmierny stres nie jest korzystny dla naszych organizmów, odbija się m.in. na wyglądzie skóry, która w efekcie staje się ziemista i sucha.

Szybkie tempo życia, ciągłe niedosypianie i brak odreagowywania stresów dnia codziennego kumuluje się bardzo długo, czasami latami i niezauważalnie atakują nasz organizm. Ponieważ nie ma natychmiastowej reakcji organizmu, nie zauważamy zachodzących w nas zmian, a wszelkie nasze gorsze nastroje, czy zły stan zdrowia traktujemy jako coś normalnego. Tymczasem stres jest poważną chorobą cywilizacyjną, a jego działanie wywiera niekorzystny wpływ na nasze organizmy.

Jednym z efektów działania stresu jest proces tworzenia wolnych rodników. Wolne rodniki to komórki, które utraciły jeden elektron i próbują go odzyskać od atomów napotkanych na drodze. Charakteryzuje je duża aktywność. Wolne rodniki niszczą m. in. Białka, czyli kolagen i elastynę – struktury odpowiedzialne za elastyczność naszej skóry. Wolne rodniki atakują także lipidy, które odpowiadają za elastyczność i nawilżenie skóry.

Szereg reakcji, jakie powoduje stres sprawiają, że nasza skóra jako pierwsza reaguje na jego działanie. Pierwszymi objawami są: nadwrażliwość, pieczenie, swędzenie, nadmierne przesuszenie lub w przypadku cer tłustych czy mieszanych nadmierne wydzielanie serum. W wyniku stresu zaburzone zostaje oddychanie komórkowe na skutek zaburzeń krążenia krwi, komórki nie pozbywają się produktów przemiany materii, oraz nie otrzymują substancji odżywczych niesionych z krwią.

Na skórze jest to bardzo widoczne poprzez brak właściwego kolorytu, skóra staje się ziemista, sucha w dotyku. Mogą pojawić się rozszerzone naczynia krwionośne. W przypadku cery suchej dochodzi do odwodnienia skóry, staje się ona szorstka w dotyku. Cera tłusta usiłuje wyregulować poziom lipidów, doprowadzając do ich nadprodukcji, co skutkuje pojawieniem się stanów zapalnych czy ropnych.

Bardzo ważne jest, aby po ciężkim dniu znaleźć czas na chwilę relaksu. Najlepszym sposobem jest lekka aktywność fizyczna, dzięki której nasze mięśnie zaczynają pracować, w tym także serce pobudzające układ krwionośny, który ma szanse oczyścić się i pozbyć szkodliwych produktów przemiany materii.

To wszystko ma zbawienny wpływ na skórę, która w wyniku aktywności układu krwionośnego zostaje odżywiona, a komórki skóry zaopatrzone w tlen, bardzo potrzebny do ich prawidłowej pracy. Takim wysiłkiem fizycznym może być spacer, który powinien trwać dłużej niż 20 min. Ćwiczeniami, które pozwalają na wyciszenie się jest joga. Podczas ćwiczeń wyrównuje się ciśnienie krwi, a dzięki pracy mięśni usuwane są toksyny. W jodze ważne jest prawidłowe oddychanie, co jest bardzo istotne, gdyż większość z nas w ciągu dnia oddycha nieprawidłowo wykonując zbyt płytkie oddechy. Prowadzi to do niedotlenienia komórek.

Doskonałym sposobem na wyciszenie jest zabieg odstresowujący w domowym zaciszu. Warto nałożyć maskę nawilżającą czy dotleniającą i np.: poleżeć w ciepłej wodzie, włączyć uspokajającą muzykę i poświęcić te 15-20 min tylko dla siebie.

Warto też skorzystać z wizyty u kosmetyczki. Można pokusić się o tzw. Bomby witaminowe. Cera poddana długiemu działaniu stresu potrzebuje zastrzyku energii, jaka tkwi w witaminach. Taki zabieg doda skórze kolorytu i przywróci jej równowagę. Ważne są także zabiegi dotleniające i poprawiające krążenie krwi. Dla cery tłustej wskazane są zabiegi łagodzące stany zapalne. Nie zaleca się oczyszczania skóry, gdyż zabieg taki daje efekt tylko na krótki moment. Po kilku dniach cera zareaguje wzmożoną produkcją serum i pojawią się nowe zmiany skórne. Oprócz pielęgnacji twarzy można zafundować sobie masaż całego działa, który rozluźni mięśnie znosząc uczucie zmęczenia.