„Dom otwarty” - Michał Bałucki
Władysław Żelski
Janina, jego żona
Kamila, jej siostra
Telesfor, ich wuj
Adolf, narzeczony Kamili
Alfons Fikalski
Wicherkowski
Pulcheria, jego żona
Ciuciumkiewicz
Katarzyna, jego żona
Tecia, Miecia, Munia, Lola — ich córki
Wróbelkowski, Fujarkiewicz, Malinowski, Bagatelka
Franciszek, służący
Lokaj, Goście
Scena 1. Telesfor z Władysławem grają w szachy, Kamila z Adolfem ćwiczy grę na fortepianie. Nikt nie zwraca uwagi na Franciszka, który pyta, gdzie nakryć do kawy. Scena 2. Władysław nie zwraca też uwagi na żonę. przegrywa, nie może skupić się na niczym innym, kiedy gra. Telesfor nuci pod nosem rozmaite melodyjki. Telesfor: „Już to można powiedzieć, że my sobie tu w naszym małym kółku żyjemy jak w raju.” Janina i Kamila narzekają na ciągłą nudę i „sztywność” swoich mężczyzn. Scena 3. Przychodzi Pulcheria; przymawia Władysławowi, ze nigdzie nie wychodzi z żoną. Pulcheria namawia ich, by zaczęli prowadzić dom otwarty i urządzili „wieczór tańcujący”. Panie zaraz podchwytują pomysł, popiera go Telesfor — on też podejmuje się wyprawienia balu. Układanie listy gości — m. in. Fifikowska „z przyległościami” (kuzynkami, które chce wyswatać). Pan Fikalski ma się zająć oprawą balu. Scena 4. Panie z trudem znajdują w kalendarzu Fikalskiego jeden wolny wieczór. Fikalski jednak uświadamia im, że salon jest zbyt mały. Trzeba przerobić jadalny. Idą oglądać pokój. Scena 5. Wicherkowski poszukuje swojej żony, Pulcherii — zazdrosny o nią, opowiada Telesforowi, jak jej pilnuje. Scena 6. Janina żegna Fikalskiego, Wicherkowski odradza im organizowanie balu w domu. Cały czas narzeka tez na kawalerów, którzy chcą bałamucić kobiety. Opowiada o pewnym mężczyźnie, który pojedynkował się z kawalerem o honor żony i został ranny. Scena 7. Umoralniające (zmyślone) opowiadanie Wicherkowskiego nie robi wrażenia na Janinie. Nadal chce urządzić bal.
Scena 1. Kamila pomaga Franciszkowi zapalić świece. Scena 2. Znowu kłóci się z Adolfem, który miał zaprosić na bal kolegów, ale nikogo nie przyprowadził. Scena 3. Przygotowania; przychodzą lokaje, Franciszek się burzy, ze sam dałby sobie radę. Scena 4. Władysław wraca z miasta. Szukał nowych grajków, bo kapela się rozchorowała — znalazł wojskową muzykę. Janina kłopocze się, bo przyszło dużo pań, a niewielu panów. Adolf usadzony wśród starszych pań (cztery na jednej kanapie). Przychodzi Fikalski. Scena 5. Fikalski przedstawia kawalerów, których przyprowadził (Telesfor: „jeden lepszy od drugiego”). Scena 6. Przychodzą kolejni goście. Fikalski prosi Pulcherię do poloneza, ale Wicherkowski sam chce zatańczyć z żoną. Pulcheria po cichu rozmawia z Malinowskim. Scena 7. Wróbelkowski chce poderwać Janinę, lubi bałamucić mężatki. Bagatelce wpadła w oko Kamila. Scena 8. Fujarkiewicz, farmaceuta z prowincji, chce znaleźć żonę. Fikalskiemu zależy na połączeniu mazura z kotylionem, bo umówił się, że po kolacji uda się na kolejny bal. Kawalerowie mu przyklaskują, Telesfor zaś narzeka na współczesną młodzież. Scena 9. Pijany Franciszek czuje się zlekceważony. Próbuje usługiwać, tłucze szkło. Scena 10. Ciuciumkiewiczowa z czterema córkami i mężem idzie do drugiego pokoju, bo Fifikowska nie chciała dać jej usiąść na kanapie. Janina martwi się, że panienki nie potańczą. Telesfor: „Siedź w kącie, znajdą cię”. T usługuje pannom, Adolf zaś ma z nimi potańczyć. T, Ciuciumkiewicz i Wicherkowski zasiadają do kart. Scena 11. Panowie grają, Fikalski prosi Pulcherię, mąż się zgadza. Po chwili jednak zmienia zdanie i odchodzi od stolika. Ciuciumkiewiczowa mówi mężowi by dowiedział się czegoś o Malinowskim. Scena 12. Telesfor narzeka, bo bal okazał się bardzo męczącym przedsięwzięciem. Władysław wraca od gospodarza domu, który wścieka się o hałas. Kamila jest zła, bo nikt jej nie poprosił do tańca. Scena 13. Zazdrosny Wicherkowski pyta Pulcherię, co szeptał jej Fikalski podczas tańca. Ta „wyznaje”, że umówili się na schadzkę nazajutrz, na cmentarzu. Gdy mąż postanawia, że sam tam pójdzie, aby rozprawić się z Fikalskim, Pulcheria umawia się na tę właśnie godzinę z Malinowskim w domu. Scena 14. Mazur: Fujarkiewicz prosi Pulcherię. Scena 15. Wróbelkowski prosi Janinę do tańca. Ta jednak odmawia, bo panny Ciuciumkiewicz siedzą bez partnerów. W. prosi Tecię, która w bukiecie zauważa karteczkę („wyznanie miłosne”, na które W chciał poderwać Janinę). Matka Teci jest oburzona. ma „dowód winy” gospodyni. Scena 16. Wróbelkowski narzeka na brzydkie panny; kładzie się na kanapie. Telesfor gani go za niegrzeczne zachowanie. W żąda satysfakcji. Scena 17. Telesforowi nie podoba się taniec z figurami, wraz z Ciuciumkiewiczem porywają panie do mazura „po dawnemu”.
Scena 1. Po balu. Franciszek opowiada Adolfowi o całodziennych porządkach. Lokaje ukradli pięć srebrnych łyżeczek. „Koszt duży, mitręgi jeszcze więcej, a zabawy żadnej.” Scena 2. Telesfor szykuje się do pojedynku. Władysław nie chce mu na to pozwolić, Adolf obiecuje to jakoś załagodzić. Scena 3. Pulcheria opowiada Janinie, że ich bal „opinia” nazwała „damskim piknikiem”; najwięcej zaś obgaduje ich Ciuciumkiewiczowa — wspomina tez o miłosnym bileciku do Janiny. Scena 4. Przychodzi Katarzyna Ciuciumkiewiczowa. Wypiera się plotkowania, zwala wszystko na Kraków i jego charakter. Odnosi Janinie bilecik. Scena 5. Fikalski przynosi Żelskim artykuł o ich balu (który sam napisał) — oczywiście pochlebny, zwłaszcza, gdy chodzi o jego samego. Scena 6. Wicherkowski łazi od godziny za Fikalskim, by ten nie mógł iść na schadzkę z jego żoną. Władysław odruchowo bierze ze stołu bilecik — Janina boi się, że mąż będzie zazdrosny i zezłości się. Scena 7. Fujarkiewicz przychodzi do Żelskich, bo po balu odmieniono mu kalosze i kapelusz. Janina i Kamila szybko się go pozbywają. J niepokoi się, dlaczego Władysław tak długo nie wychodzi z gabinetu. Kamila przez dziurkę do klucza widzi, że wraz z Telesforem oglądają pistolety. Scena 8. Kamila i Janina nie chcą dopuścić do żadnego pojedynku. Adolf przychodzi z wieścią, że przeciwnik stchórzył. Franciszek odkręca dzwonek przy drzwiach, by do końca dnia był spokój. Janina przynosi Władysławowi i Telesforowi szach, Adolf i Kamila siadają do fortepianu. Franciszek parzy herbatę…