Skoki w czasie prawda czy fikcja

http://strefatajemnic.onet.pl/ezoteryka/skoki-w-czasie-fakt-czy-fikcja,1,4784055,artykul.html

Skoki w czasie - fakt czy fikcja?

Jeszcze niedawno podróże w czasie uważane były za temat, o którym pisać wypadało jedynie twórcom fantastyki naukowej. Dziś sprawa wygląda inaczej i nawet poważni uczeni spekulują na temat możliwości i konsekwencji przenosin w czasie.

Spacerkiem do przeszłości

Powszechne wyobrażenie o maszynie czasu prezentuje się mniej więcej w ten sposób: podróżnik zamyka drzwi, ustawia pokrętło na odpowiednią datę, po czym udaje się do określonego punktu w przeszłości lub przyszłości. Ale nic bardziej mylnego. Choć stanowiska naukowców w kwestii możliwości podróży w czasie są podzielone, zgadzają się oni co do tego, że na chwilę obecną jest to niemożliwe i jeszcze przez długo nie będzie. Tymczasem wielu ludzi twierdzi, iż doświadczyli „przeskoków w czasie” – jednego z najbardziej tajemniczych paranormalnych fenomenów, podczas którego świadkowie mają możliwość przebywania i obcowania z rzeczywistością innych epok.

Jedna z najbardziej znanych historii o „czasowym mirażu” pochodzi z 1901 r. Pewnego słonecznego popołudnia dwie angielskie nauczycielki, Annie Moberly (lat 55) i Eleonor Jourdain (38), zdecydowały się odwiedzić Wersal. Z przewodnikiem w ręku spacerowały po ogromnym kompleksie, jednak po drodze do pałacyku Petit Trianon stało się coś bardzo dziwnego. Kobiety znalazły się bowiem w ogrodzie, który w 1901 r. już nie istniał. Idąc dalej, obserwowały sceny z życia codziennego w XVIII w. Czuły także dziwną atmosferę tego miejsca, a rozgrywające się naokoło sceny wyglądały jak „zatrzymane w czasie”.

Po chwili błądzenia po rzeczywistości sprzed ponad wieku panie znalazły się nagle w tłumie ludzi ubranych normalnie, jak na początek XX stulecia, co oznaczało, że w jakiś sposób wróciły do swoich czasów. Zdając sobie sprawę, że ich przeżycie było co najmniej niezwykłe, kobiety zdecydowały się zaryzykować swą reputację i opisać przygodę po powrocie do Wielkiej Brytanii.

Jak się okazuje, był to tylko jeden przypadek z całej gamy podobnych, a inni świadkowie mieli okazję podróżować w drugą stronę, tj. do wydarzeń, które miały dopiero nastąpić…

Lunapark, którego nie było

Księgowa w filii pewnego polskiego przedsiębiorstwa w jednej z byłych radzieckich republik Pribałtiki odbyła przedziwną wyprawę w przyszłość. Bohaterka tej opowieści była świadkiem zdarzenia, które doskonale wpasowuje się w historie o czasowych przeskokach, choć swój finał sprawa ta znalazła całkiem niedawno. Jak to możliwe?

Była połowa lat 80. Pewnego dnia kobieta, w towarzystwie dyrektora przedsiębiorstwa odwiedziła miejsce, w którym ujrzała cudowny, jak na ówczesne radzieckie standardy, park rozrywki. Wywarł on na niej ogromne wrażenie, przypominając Disneyland. Kobieta nadal doskonale pamięta tłumy ludzi, gwar, przebierańców w kostiumach bajkowych postaci, ogromne karuzele i rollercoastery – wszystko jak z opowieści o parkach rozrywki na Zachodzie.

Wkrótce czekało ją jednak ogromne rozczarowanie skutkujące załamaniem. Kiedy w odwiedziny przybyli do niej z Polski mąż z dzieckiem, bohaterka chcąc pokazać im cudowny lunapark, zastała na miejscu jedynie szary sowiecki plac zabaw. Nie mogąc zrozumieć, co stało się z tamtym wesołym miasteczkiem, zaczęła ona kwestionować swą zdolność trzeźwej oceny rzeczywistości. Po pewnym czasie zwróciła się nawet do psychiatry, jednak okazało się, że jest zupełnie zdrowa. Nie mogąc znaleźć odpowiedzi na dręczące ją pytania, postanowiła zgłosić swój przypadek grupie zajmującej się zjawiskami paranormalnymi. Jedna z teorii próbujących wyjaśnić jej niezwykłe doświadczenia zakładała, iż kobieta mogła znajdować się pod wpływem sugestii człowieka dysponującego zdolnościami hipnotycznymi, przez co widziała rzeczy, których w rzeczywistości nie było. Wkrótce okazało się, że nie było to do końca trafne założenie, a przedziwna epopeja polskiej księgowej wcale się nie zakończyła.

Wiele lat po tym doświadczeniu i zakończeniu kariery zawodowej, kobieta natknęła się w internecie na wiadomość, której treść bardzo ją zdziwiła. Jak się okazało, widmowy lunapark istnieje naprawdę, lecz… powstał dopiero teraz. Jak to możliwe, że kobieta widziała go niemal ćwierć wieku temu? Ona sama nie potrafi tego wyjaśnić i nie ma chęci wracać do tak trudnej sprawy z przeszłości, która, jak się okazało, ciągnie się za nią do tej pory.

Przypadkowi podróżnicy w czasie

Relacji o niespodziewanych wojażach w czasie jest znacznie więcej. W 1935 r. podczas lotu z Edynburga do Andover, Sir Victor Goddard przeżył najbardziej zagadkową przygodę swego życia. Wracając swym Hawker Hartem ze stolicy Szkocji zdecydował się przelecieć nad zarośniętym pasem startowym opuszczonego lotniska w miejscowości Drem. W międzyczasie wpadł jednak w nietypową chmurę, a kiedy z niej wyleciał, znalazł się jakby w innym świecie. W dole lśniły nowe hangary, obok których znajdowały się pomalowane na żółto samoloty, z których jednego Goddard (wówczas jeden z dowódców skrzydła RAF) nie potrafił rozpoznać. Krzątający się wokół maszyn mechanicy ubrani byli w niebieskie kombinezony, choć w tym okresie wszyscy nosili brązowe ubrania robocze. Całe zajście zdziwiło go dość mocno, jednak po chwili znalazł się on z powrotem w swojej rzeczywistości. Jak się okazało, niebieskie kombinezony, malowane na żółto samoloty i typ jednopłatowca widziany w czasie dziwnego doświadczenia RAF wprowadził dopiero kilka lat później. Czy Goddard przeżył zatem lot do przyszłości?

Podobna historia z przeskokiem w czasie, tyle że do przeszłości, przydarzyła się w 1996 r. pewnemu mieszkańcowi Liverpoolu. Będąc z żoną na zakupach postanowił on udać się do sklepu muzycznego. W pewnym momencie zauważył jednak, że miasto stało się nadzwyczaj spokojne. Kiedy mężczyzna podniósł wzrok, ujrzał mknącego ulicą starodawnego vana, a wokół ludzi ubranych według mody z lat 40. W przeszłość swym samochodem wybrała się także pod koniec lat 90. pewna Australijka. Jak twierdziła, nagle poczuła dziwną „zmianę atmosfery”, a po chwili okazało się, że znajdująca się przed nią asfaltowa droga zniknęła i zastąpiła ją piaszczysta dróżka w buszu, po której przejechał stary wóz z kierowcą ubranym według mody z lat 50. Mężczyznę bardzo zszokował widok nowoczesnego auta.

Istnieje wiele innych opowieści, w których świadkowie mijali pojazdy lub spotykali postaci z innej epoki, jednak najdziwniejsza z historii przydarzyła się dwóm brytyjskim małżeństwom, które w 1979 r. wybrały się w podróż po Europie. Podczas pobytu we Francji turyści natknęli się na przedziwne prowincjonalne miasteczko, gdzie postanowili przenocować. We wskazanym przez miejscowych punkcie znajdował się starodawny hotel z przestarzałym wyposażeniem, w którym brak było nawet telefonu. Co ciekawe, następnego ranka, po śniadaniu, na miejscu zjawili się żandarmi ubrani w historyczne stroje (jak się potem okazało, według wzoru sprzed 1905 r.), którzy poinstruowali ich, jak dojechać do Awinionu. Po uiszczeniu bardzo niskiej zapłaty turyści udali się w dalszą drogę. Po dwutygodniowym pobycie w Hiszpanii Anglicy postanowili w drodze powrotnej spędzić jeszcze raz noc w dziwnym tanim hotelu, jednak, jak się wkrótce okazało, nie mogli go znaleźć, gdyż od dawna… nie istniał.

Klucz do przyszłości

Ludzie, którzy z niewytłumaczalnych powodów dokonali „przeskoku” w czasie twierdzili, że ich przeżycia były zaskakująco realne i wzbudzały szereg pytań oraz wątpliwości odnośnie naszego pojmowania czasu i rzeczywistości. Oczywiście wśród nich znajdowały się także bardziej egzotyczne relacje: np. o przeniesieniu się w odległą przyszłość Polaka jadącego windą czy często powtarzana w internecie historia funkcjonariuszy KGB, którzy w czasie Igrzysk w Moskwie złapali… swego rodaka z przyszłości.

Zejdźmy jednak na ziemię. Co o podobnych przypadkach mówią fizycy i parapsycholodzy? Ich podejście jest oczywiście radykalnie odmienne. Jeszcze niedawno podróże w czasie uważane były za temat, o którym pisać wypadało jedynie twórcom fantastyki naukowej. Dziś sprawa wygląda inaczej i nawet poważni uczeni spekulują na temat możliwości i konsekwencji przenosin w czasie. Wśród rozważań dominuje problem, czy hipotetyczna umyślna ingerencja w przeszłe zdarzenia może wpływać na przyszłość. Według niektórych modeli nie jest to konieczne, bowiem istnieć może nieskończona ilość równoległych rzeczywistości, w których możliwy jest każdy scenariusz każdej czynności, a zmiana dokonana przez hipotetycznego podróżnika w czasie stanie się „nową odnogą” przyszłości, odmienną od naszej.

Nauka nie potrafi jednak wytłumaczyć, dlaczego dochodzi do przeskoków w czasie. Teoretycy widzą ich przyczynę w hipotetycznych wirach czasowych, których natury i mechanizmu nie da się na chwilę obecną pojąć. Jeszcze inni upatrują ich źródeł w tzw. pamięci miejsca - zdolności otoczenia do rejestrowania przeszłości i „odtwarzania” jej obrazów ludziom o odpowiednich predyspozycjach. Jakkolwiek nie wygląda prawda na ten temat, na maszynę czasu wytworzoną ludzką ręką przyjdzie nam poczekać jeszcze bardzo długo…

Autor: Piotr Cielebiaś

Źródło: Onet.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ROK 2012 Prawda czy fikcja, Rok 2012
Prawda czy fikcja Przygody pana Parsifala, j.polski - gimnazjum, Konspekty
KRYZYS TURCJI W XVII WIEKU – PRAWDA CZY FIKCJA
anonimowosc w sieci prawda czy fikcja
17 Armagedon w roku 1975. Chybione proroctwo - prawda czy fałsz, Armagedon w roku 1975. Chybione pro
222 , Kryzys moralności - prawda czy złudzenie
prawda czy fałsz, Karty Pracy j. Polski
Prawda czy Falsz(1), fizyka, fizyka jądrowa
Teoria ewolucji prawda czy wielka mistyfikacja, W ஜ DZIEJE ZIEMI I ŚWIATA, ●txt RZECZY DZIWNE
2 quiz Prawda czy fałsz do specyfiki zmysłów, I sem, Psychologia percepcji
Prawda czy fałsz
Żyd Tułacz PRAWDA CZY MIT(1), ZYDZI W HISTORII POLSKI
Prawda czy fałsz
RADIESTEZJA STOSOWANA PRAWDA CZY MITKonferencja Naukowo - Techniczna, satanizm opetanie egzorcyzmy
PRZYKŁADOWY TEST- PRAWDA CZY FAŁSZ, PEDAGOGIKA, METODYKA

więcej podobnych podstron