Mały słownik wyrazów kłopotliwych
Mirosław Bańko
Przedmowa
Książka ta jest skróconą i zaktualizowaną wersją Słownika wyrazów kłopotliwych (PWN, 1994), który spotkał się z przychylnymi opiniami recenzentów, a przyjaciół prof. Jana Miodka zainspirował do wydania Słownika ojczyzny polszczyzny. Czytelnicy znający Słownik wyrazów kłopotliwych przekonają się, że jego nowa edycja uwzględnia zmiany, jakie zaszły w polszczyźnie i w jej opisach słownikowych w ciągu ostatniej dekady. Spostrzegą ponad sto nowych wyrazów kłopotliwych, które udało się dodać mimo zmniejszonej objętości, np. biznesplan, cheeseburger, cornflakes, e-mail, Internet, lobbing,puzzle, SA. Zauważą też, że więcej w nowej edycji słownika jest oryginalnych przykładów cytowanych z literatury i prasy. Dostarczył ich Korpus Języka Polskiego PWN - skomputeryzowany zbiór tekstów polskich, który w połowie 2002 roku miał niebagatelną objętość 66 milionów słów (zob. próbkę Korpusu pod adresem http://slowniki.pwn.pl/korpus).
Tak w tym słowniku, jak w poprzednim cytaty pełnią podwójną rolę. Po pierwsze, dodają książce autentyczności, której nie zapewnią przykłady preparowane. Po drugie, pokazują, że błędy nie są obce naturze języka, a granica między wypowiedzią poprawną i niepoprawną bywa nieostra. Błędy językowe zdarzają się wszystkim - nawet leksykogra-fom i mistrzom pióra - a jeśli jakiś błąd jest tak rozpowszechniony, że bez trudu można go zilustrować przykładami nawet z najlepszych autorów, to powstaje wątpliwość, czy w ogóle nazywać go błędem. Czytelnicy tej książki nieraz będą zadawać sobie to pytanie, gdy przekonają się, że niektóre
7
wyrazy i wyrażenia dyskwalifikowane w słownikach poprawnej polszczyzny są nie tylko w ich własnym odczuciu poprawne, ale też całkiem normalne wydają się wielu innym osobom, nie wyłączając autorytetów literackich i naukowych. Z rozbieżności opinii na temat tego czy innego słowa można zdać sprawę przez zróżnicowanie normy językowej - jak w Nowym słowniku poprawnej polszczyzny PWN, który rozróżnił normę wzorcową i użytkową. Można też opisywać jednocześnie normę uzualną, czyli rozpowszechniony zwyczaj językowy, i normę skodyfikowaną, zapisaną w wydawnictwach poprawnościowych. Tak właśnie czynię w tym słowniku.
Tym, którzy nie korzystali ze Słownika wyrazów kłopotliwych, należy się informacja, jaki był jego cel, a zatem czemu służy jego nowe wydanie. Obie książki są przeznaczone dla osób, które:
• szukają rozwiązania trudności, jakich nastręcza im język polski,
• chcą być rzetelnie informowane i przedkładają prawdę o języku nad miłe dla ucha przesądy,
• chcą wiedzieć nie tylko to, co użytkownicy polszczyzny (a w szczególności językoznawcy) sądzą o poszczególnych wyrazach i wyrażeniach, ale też jak ich sami używają,
• szukają wiedzy, ale nie mentorstwa,
• uważają, że lektura powinna być przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem,
• sądzą, że język jest rzeczą ważną, ale nie należą do językowych „militarystów", którzy w obronie zagrożonej, ich zdaniem, polszczyzny skorzystają z każdej okazji, aby zorganizować krucjatę przeciw jej domniemanym wrogom.
Jeżeli jesteś, Czytelniku, jedną z osób scharakteryzowanych wyżej, to znaczy, że ta książka jest dla Ciebie.
Poprzednie wydanie Słownika wyrazów kłopotliwych przygotowałem z Marią Krajewską, której serdecznie dziękuję za współpracę. Obecne wydanie, choć krótsze i znacznie zmienione, zawdzięcza wiele Jej radom. Dziękuję też dr. Radosławowi Pawelcowi za opracowanie redakcyjne nowej wersji słownika i życzliwą krytykę.
Przedmowa do Słownika wyrazów kłopotliwych (1994)
Tytuł tej książki bywał przyczyną nieporozumień, wyjaśniamy więc, że nie jest ona zbiorem wyrazów nieprzyzwoitych. Zawiera wyrazy kłopotliwe ze względów poprawnościowych, a nie obyczajowych i pod tym względem przypomina typowy poradnik językowy. Nadaliśmy jej formę słownika, aby mogła służyć doraźną pomocą w kwestiach poprawności językowej. Powinna jednak zadowolić też bardziej dociekliwych czytelników, którzy oprócz wyrazów-pułapek, będących przyczyną błędów językowych, znajdą w niej uwagi pomagające zrozumieć istotę tych błędów i uniknąć ich w przyszłości.
Materiał zgromadzony w Słowniku wybraliśmy z kilkudziesięciu wydawnictw dotyczących poprawności języka i uzupełniliśmy na podstawie własnych obserwacji. Najważniejsze spośród wykorzystanych prac są wymienione w bibliografii *. Nie powołujemy się na nie każdorazowo w tekście, gdyż większość spraw omawianych w Słowniku jest znana od dawna i była przedmiotem uwagi wielu autorów. Dość wierni zresztą tradycji, jeśli chodzi o wybór tematów, mniej przywiązani jesteśmy do tradycyjnych rozstrzygnięć normatywnych. Sądzimy bowiem, że ocena poprawności kontrowersyjnych wyrazów i wyrażeń powinna w takim samym stopniu uwzględniać tradycję, co wyraźne tendencje rozwojowe współczesnej polszczyzny, powszechny zwyczaj językowy i przydatność poszczególnych środków językowych do wyrażania myśli - ostatecznie temu przecież służy język.
Ze względu na popularny charakter obecnego wydania bibliografię w nim pominięto (przyp. aut.).
8
9
Niektóre kwestie omawiane w tej książce są oczywiste i nie będą budzić niczyich emocji. Inne są dyskusyjne i nasze stanowisko wobec nich może być oceniane jako zbyt zachowawcze lub zbyt liberalne. Nie chcemy narzucać czytelnikowi swojego zdania, gdyż pouczanie kogokolwiek w kwestiach tak bliskich każdemu, jak język ojczysty, wydaje się nam rzeczą drażliwą. Wolelibyśmy raczej, aby czytelnik sam podejmował decyzje na podstawie własnego rozeznania i argumentów, których mu dostarczamy. W każdym razie warto pamiętać, że mówiącego oceniają słuchacze, a nie autorzy książek.
Słownik ten powstał w Redakcji Słowników Języka Polskiego PWN i dzięki temu w pracy nad nim mogliśmy korzystać z bogatej kartoteki redakcyjnej, zawierającej około miliona cytatów ze współczesnej literatury polskiej i z prasy. Archiwum to - które w tekście dla skrótu nazywamy po prostu Kartoteką PWN - pozwoliło w miarę obiektywnie przyjrzeć się wielu kwestionowanym wyrazom i wyrażeniom. Nieraz popularne opinie poprawnościowe okazywały się nadmiernie uproszczone w konfrontacji z dużym materiałem. Często jednak znajdowały w nim całkowite potwierdzenie.
Pragniemy podziękować pracownikom Redakcji Słowników Języka Polskiego PWN za pomoc w zgromadzeniu materiału do napisania tej książki i za przygotowanie jej do druku. Wdzięczni jesteśmy też wszystkim, którzy przekazali nam swoje uwagi i sugestie, zwłaszcza profesorom: Andrzejowi Markowskiemu, Janowi Miodkowi i Zygmuntowi Saloniemu oraz dr Jadwidze Linde. Jadwiga Linde oraz Agnieszka Łodzińska z PWN napisały do tego słownika kilkadziesiąt artykułów, które następnie pozwoliły autorom przeredagować tak gruntownie, że być może same ich nie poznają. Nie mówimy tego, by dzielić się z innymi odpowiedzialnością za ewentualne usterki tej książki. Odpowiedzialność spoczywa, jak zawsze, na autorach, ale satysfakcja z pracy, jak sądzimy, jest udziałem wszystkich, którym składamy tu podziękowania.
10
Jak korzystać z tego słownika?
Porządek artykułów
Słownik zbudowany jest z artykułów różnej długości, omawiających jeden lub więcej wyrazów. Artykuły są opatrzone nagłówkami, które mogą składać się z jednego wyrazu lub wyrażenia, np. badminton lub bajońskie sumy, albo z kilku wyrazów lub wyrażeń, zazwyczaj rozdzielonych przecinkami, np. adaptować, adoptować lub budżet, gadżet, pidżama.
O miejscu artykułu w porządku alfabetycznym decyduje pierwsza część nagłówka, tzn. pierwszy wyraz lub wyrażenie. Jeśli dwa nagłówki mają pierwszą część wspólną, o kolejności decyduje druga część, oddzielona przecinkiem od pierwszej, następnie trzecia część itd. Znaki nieliterowe, np. odstęp, łącznik, kropka, nie mają wpływu na porządek artykułów. Oto przykład:
sprzed
sprzed, sprzede
sprzed lat, przed laty
ssać
-sta, -set, -kroć
stać
stać się
s!a"d"d:.standardowy
stanowisko
Jak znaleźć wyraz?
Niektóre wyrazy i wyrażenia omawiane w tym słowniku mogą być znalezione bezpośrednio w porządku alfabetycz-
11
nym. Inne są odesłane do artykułów, w których są omówione. Są i takie, których należy szukać pod pewnymi cząstkami wyrazowym, np. -stwo lub niby-, quasi-, pseudo-, albo pod nagłówkami o charakterze ogólnym, np. LICZEBNIKI. Lista cząstek wyrazowych i nagłówków ogólnych jest podana niżej.
Czasem rozwiązanie problemu związanego z danym wyrazem jest podane pod nagłówkiem, który omawia problem podobny. Na przykład nie ma w Słowniku artykułu pomieć, ale odmiana tego czasownika jest omówiona w artykule mleć, pleć. Nie ma artykułu dziewiętnaścioro, ale jest artykuł dwoje, troje, czworo itd., dotyczący liczebników zbiorowych. Nie ma artykułu maj, który wyjaśniałby, czy mówić pierwszy maj, czy pierwszy maja, ale jest artykuł styczeń, luty itd., w którym Czytelnik znajdzie odpowiedź na to pytanie.
Związkom frazeologicznym często odpowiada osobny artykuł w słowniku, np. twardy orzech do zgryzienia lub Żeby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała. Od wyrazów wchodzących w skład związku frazeologicznego w zasadzie nie podajemy odsyłaczy. Związek frazeologiczny może też być opisany pod nagłówkiem, który odpowiada jednemu z jego składników (np. iść po linii najmniejszego oporu jest w artykule linia). W takich wypadkach związek frazeologiczny jest zwykle odsyłany do artykułu, w którym jest opisany.
Odsyłacze
W Słowniku są dwa rodzaje odsyłaczy. Jedne pomagają znaleźć artykuł, w którym omawiany jest dany wyraz lub dane wyrażenie. Inne prowadzą do artykułów omawiających kwestie pokrewne lub uzupełniające, a czasem do artykułów, w których ten sam wyraz lub to samo wyrażenie są opisane z innego punktu widzenia. Formalnie odsyłacze te różnią się tym, że pierwsze same stanowią artykuł Słownika, a drugie są podawane na końcu większych artykułów.
12
Wyróżnienia typograficzne
Nagłówki artykułów podane są pismem półgrubym,
a odsyłacze kapitalikami. Wyrazy i zdania przytaczane jako przykłady podane są kursywą, z wyjątkiem zdań cytowanych, które ujęte są w cudzysłów. Poza tym kursywa wyróżnia tytuły cytowanych książek i czasopism, rzadziej też inne wyrazy, na które trzeba położyć nacisk.
W cudzysłowie oprócz cytatów podawany jest zapis wymowy. Jeśli miejsce akcentu może budzić wątpliwości, sylaba akcentowana wyróżniona jest WERSALIKAMI (czasem w zapisie wymowy, czasem w zapisie ortograficznym). Oprócz zwykłych cudzysłowów używane są tzw. cudzysłowy pojedyncze (postaci "), w których objaśnia się znaczenie wyrazów.
Konstrukcje niepoprawne są oznaczone wykrzyknikiem. Może on poprzedzać formy fleksyjne, wyrażenia, zdania, zapisy wymowy, a jego zadaniem jest zwiększenie przejrzystości tekstu, zwłaszcza tam, gdzie konstrukcje błędne występują obok licznych konstrukcji poprawnych. Niektóre przykłady, czasem kwestionowane w wydawnictwach poprawnościowych, nie są oznaczone wykrzyknikiem, jeśli można je uznać za dopuszczalne w pewnych warunkach (np. tylko w języku potocznym) lub jeśli są wprawdzie gorsze od innych, ale nie są zdecydowanie złe. Przy takich przykładach podawany jest dokładniejszy komentarz.
Cząstki wyrazowe
Na końcu wyrazu
-ika -owa -ście -izm -(e)ś
-ówka -iwać -(e)ście -yzm -set
-yka -ować -że -man -by
-ówna -ywać -li -men -śmy
-izna -ąć -ini -anin -(e)śmy
-yzna -nąć -yni -stwo -ż
-sta -kroć -(e)m -wstwo
13
Na początku wyrazu
eks- mini- porno- quasi- s-
euro- niby- pół- s- wpół-
ex- nowo- pseudo- seks- z-
Nagłówki ogólne
akcent liczebniki
analogia łącznik
apostrof metafory
błąd językowy miejscownik
błędy frazeologiczne myślnik
celownik narzędnik
cudzysłów nazwiska
daty i czas norma językowa
dopełniacz partykuły
duże i małe litery pauza
dywiz pleonazm
dzielenie wyrazów repliki
etymologia ludowa skrótowce
hiperpoprawność skróty
hybrydy spójniki
imiesłów przymiotnikowy tautologia
imiesłów przysłówkowy warianty rodzajowe
imiona i nazwiska wołacz
język potoczny, język oficjalny wyrazy modne
kalki wyrazy obce
kontaminacja zapożyczenia
14
a. „Kontrolę nad armią sprawuje nie parlament, a prezydent" - donosi w nagłówku Zycie Warszawy. Szkoda, że zdanie jest oparte na konstrukcji nie X, a Y, która ma charakter potoczny i odpowiedniejsza byłaby w języku mówionym niż pisanym. Niektórzy uważają, że ma ona źródła rosyjskie. Jakkolwiek jest, mamy do wyboru trzy inne konstrukcje, które nie budzą wątpliwości: (1) nie X, ale Y, (2) nie X, lecz Y, (3) nie X, tylko Y. Możemy zatem trojako poprawić cytowane zdanie, np. nie parlament, ale prezydent. Można też zostać przy spójniku a, którego zaletą jest krótkość, ale należy wtedy zmienić szyk wyrazów: prezydent, a nie parlament.
Zob. też JĘZYK POTOCZNY, JĘZYK OFICJALNY.
absorpcja, adsorpcja. W obu wyrazach mamy zakończenie -pcja, nie -beja, mimo że w pokrewnych czasownikach jest -bować - absorbować, adsorbować. O błąd więc nietrudno: „! Zabieg rozpoczyna się peelingiem, który usuwa martwe komórki naskórka i przygotowuje skórę do lepszej absorbeji aktywnych składników" (Cosmopolitan).
Piszemy też subskrypcja, choć subskrybować, i transkrypcja, choć transkrybować. Podobne różnice dotyczą źródłostowów łacińskich, np. absorptio 'pochłanianie', ale absorbere 'pochłaniać'.
acz, aczkolwiek, albowiem. Te książkowe spójniki w potocznej rozmowie albo w tekście o charakterze czysto użytkowym mogą się wydawać pretensjonalne. Warto się zastanowić, czy nie wystarczą nam ich neutralne synonimy: dla dwóch pierwszych choć, chociaż, ale, dla trzeciego ponieważ, gdyż, dlatego że.
A.D., AD, skrót od Anno Domini, czyli 'Roku Pańskiego'. Nie jest to po prostu książkowy synonim skrótu r. (od rok), gdyż po pierwsze odnosi się tylko do lat naszej ery, a po drugie jest umieszczany przed liczbą wskazującą rok, a nie
75
po niej. Częsty na starych budowlach, zwłaszcza sakralnych, chętnie używany także przez dziennikarzy, пр.: „«Zorro» A.D. 1998 charakteryzuje się romantyzmem, efektowną inscenizacją i zgrabnie zarysowaną intrygą" (Cosmopolitan).
ad 1, ad 2 itd. W tekstach pisanych używa się słowa ad jako odsyłacza do punktów wyżej podanego planu, пр.:
1. Sprawy finansowe.
2. Sprawy kadrowe.
3. Wolne wnioski. Adl.(...) Ad2.(...)
Po ad nie stawia się kropki, gdyż słowo to nie jest skrótem, lecz łacińskim przyimkiem o znaczeniu 'do'.
adaptować, adoptować. Podobieństwo tych czasowników jest dokuczliwe - bardzo łatwo pomieszać ich znaczenia. Przypomnijmy, że można adaptować biuro na budynek mieszkalny, można adaptować powieść do wystawienia na scenie lub adaptować scenariusz filmowy dla teatru. Oznacza to przystosowanie do nowych celów czegoś używanego już wcześniej. Można też adaptować się do nowych warunków, czyli przystosować się do nich. Natomiast adoptować możemy chłopca lub dziewczynkę - dziecko osierocone lub porzucone przez rodziców. Czyniąc to, uznajemy je wobec prawa za swoje i przyjmujemy na siebie obowiązki jego rodziców.
O pomieszanie czasowników adaptować i adoptować tym łatwiej, że mają one wspólny synonim przysposobić. Pokrewne rzeczowniki - adaptacja i adopcja - szczęśliwie różnią się bardziej od czasowników, więc nie tak łatwo je pomylić. Dawniej adopcja miała też oboczną postać adoptacja. Ponieważ łatwo było o pomieszanie adoptacji z adaptacją, mówiący dali pierwszeństwo wariantowi, który zmniejsza ryzyko nieporozumień.
adres. Sformułowaniem nielogicznym i słusznie krytykowanym jest ! adres zamieszkania. Potrzebne może być
16
w kwestionariuszu urzędowym, ale powinno tam byc zastąpione innym: adres miejsca zamieszkania, miejsce zamieszkania albo najkrócej adres - stały, tymczasowy itp.
adres, numer. Można robić aluzje pod czyimś' adresem, zgłaszać pretensje pod czyimś' adresem, lecz gdy adres oznacza miejsce kierowania korespondencji, równie często spotyka się wyrażenie na adres, co pod adresem. Wysyłamy więc listy na adres znajomych lub pod ich adresem, rzadziej pod ich adres. Możemy natomiast pójść pod wskazany adres.
Wyrażenie na adres - prawdopodobnie rusycyzm - długo nie znajdowało uznania w wydawnictwach poprawnościowych, lecz dziś jest tak rozpowszechnione, że nie zasługuje na krytykę. Więcej zastrzeżeń budzi powstałe przez analogię wyrażenie ! na numer, np. ! Prosimy dzwonić na numer 21-12. Na razie słowniki informują, że po polsku dzwoni się i telefonuje pod numer - jakiś lub czyjś.
adsorpcja. Zob. absorpcja, adsorpcja.
agrafka, karafka. Dopełniacz liczby mnogiej jest najczęściej wymawiany dźwięcznie, niezgodnie z pisownią: „agrawek", „karawek". Dowodzi to, jak słabo pisownia tych wyrazów jest utrwalona w pamięci i jak łatwo zapisać je z błędem. Źródłem kłopotów jest oczywiście analogia do wielu wyrazów o zakończeniu podobnie brzmiącym, ale inaczej pisanym: kawka, ławka, oprawka, trawka, zabawka i in. Znajomość języków obcych może pomóc uniknąć błędu: agrafka pochodzi od francuskiego słowa agrafe, karafka od włoskiego caraffa.
Zob. też PINEZKA, PINESKA. Zob. też STANDARD, STANDARDOWY. Zob. też STRIPTIZ, STRIPTIZERKA.
AKCENT. Większość wyrazów w języku polskim ma akcent na przedostatniej sylabie, ale istnieją liczne wyjątki - zbyt liczne, by je wyczerpująco omówić w tym słowniku, a nawet by tylko wymienić tu te, które w nim są omówione. Czytelnik może jednak zajrzeć do trzech artykułów, w któ-
17
rych mowa o najważniejszych wyjątkach, tworzących dość długie serie. Zob. -IKA, -УКА. Zob. -śmy, -ście. Zob. -sta, -set,
-KROĆ.
Należy pamiętać, że większość wyjątków nie dotyczy wymowy potocznej. Oficjalnie, starannie mówi się np. BYlismy, GDYbyście, CZTErysta, staTYstyka, inforMAtycy, MAksimum, LEksykon, rePERtuar. Potocznie, swobodnie zaś - byLIśmy, gdyBYście, czteRYsta, statySTYka, informaTYcy, maKSImum, leKSYkon, reperTUar.
W wypowiedziach o charakterze retorycznym, np. w przemówieniach, obserwuje się czasem przesuwanie akcentu na pierwszą sylabę w wyrazach, na które mówiący chce położyć nacisk: POlityczny, GOspodarczy, PODstawowy itp. Zwyczaju tego nie powinno się nadużywać. Akcent logiczny możemy zaznaczyć bez przesuwania akcentu wyrazowego, np. zawieszając na chwilę głos, mówiąc wolniej lub głośniej. Zbyt częste zaznaczanie go mija się zresztą z celem, gdyż w wypowiedzi, w której co drugi wyraz jest jednakowo ważny, żaden nie jest naprawdę ważniejszy od innych.
Zob. też JĘZYK POTOCZNY, JĘZYK OFICJALNY.
akt. W liczbie mnogiej akty lub akta, w dopełniaczu aktów lub akt, zależnie od znaczenia. Mianownika akty i dopełniacza aktów używa się z myślą o czyichś działaniach, o częściach utworu scenicznego lub o wizerunkach nagiego ciała, np. akty agresji, pierwsze dwa akty dramatu, wystawa aktów w Staromiejskim Domu Kultury. Te same formy odnosi się do pojedynczych dokumentów urzędowych lub prawnych: dwa sfałszowane akty kupna, akty urodzenia, kopie aktów notarialnych. Jeśli natomiast chodzi o zbiór dokumentów lub zbiór ksiąg zawierających zapisy urzędowe, to mianownik brzmi akta, a dopełniacz akt: wielotomowe akta sprawy, akta sądowe, archiwum akt dawnych, wyciąg z akt.
Zob. też GRUNTA, GUSTA, KOSZTA.
aktualnie, aktualny. Nadal krytykowane jest, choć coraz słabiej, używanie pierwszego z tych słów w znaczeniu
18
'w danej chwili', drugiego zaś w znaczeniu 'istniejący w danej chwili'. Krytycy postulują, by w zamian używać określeń synonimicznych: teraz, obecnie, współcześnie oraz teraźniejszy, obecny, współczesny. Nie pamiętają jednak, a może nie chcą pamiętać, że synonimy te odnoszą się tylko do chwili mówienia, a nie do chwili, o której mowa. Relacjonując poszukiwania zaginionej łodzi, możemy powiedzieć na przykład, że ratownicy starali się ustalić jej aktualne położenie, nie powiemy zaś, że starali się ustalić jej obecne położenie, gdyż znaczyłoby to co innego.
Słowa aktualnie i aktualny, choć niewątpliwie nadużywane kosztem swoich synonimów, są więc od nich znaczeniowo bogatsze i w niektórych kontekstach uzasadnione. Przytoczymy jeszcze przykład z Innego słownika języka polskiego, który jako jeden z nielicznych nie tylko zanotował słowo aktualnie, ale nawet wykorzystał je w definicji innego wyrazu, mianowicie przymiotnika urzędujący: „Urzędujący prezydent, premier, minister itp. to ten, który aktualnie pełni dany urząd". Gdyby definicja kończyła się słowami: który obecnie pełni swój urząd, odnosiłaby się zawsze do kilkunastu urzędników państwowych znanych z pierwszych stron gazet i sugerowała mylnie, że słowa urzędujący można używać tylko w odniesieniu do osób aktualnie (sic!) będących u władzy.
akwen pochodzi od łacińskiego aąua 'woda', a urobiony został na wzór rzeczownika teren. To tłumaczy, na czym polega błąd w zdaniu: „! Rekreacyjne walory akwenów wodnych, zwłaszcza odpowiednio urządzonych, nie wymagają specjalnej reklamy" {Życie Warszawy). Należało wykreślić słowo wodnych albo zastąpić akweny przez zbiorniki. Można było też pisać o rekreacyjnych walorach rzek i jezior - byłoby prościej i naturalniej.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
Aladyn, lampa Aladyna. Po arabsku Ala ad-Din, a więc nie ma uzasadnienia w etymologii pisownia ! Alladyn,! lampa
19
Alladyna, którą się dość często spotyka: „! W niedzielę najmłodsi płocczanie obejrzeli «Cudowną lampę Alladyna» w reżyserii Wiesława Rudzkiego" (Gazeta Wyborcza). Przyczyną błędu są pewnie wyrazy ballada i Balladyna, a także wyrazy obce na all-, np. Allah (Allach).
albo..., albo... Niektóre spójniki składają się z dwóch członów, które mogą być rozdzielone innymi wyrazami, пр.: albo..., albo...; bądź..., bądź...; i..., i...; nie tylko..., ale także...; zarówno..., jak... Po członach tych powinny następować jednostki pełniące taką samą funkcję w zdaniu: dwa rzeczowniki, dwa zdania składowe, dwa wyrażenia przyimkowe itp. Można powiedzieć np. Studenci albo przygotowują się do egzaminów, albo chodzą do kina, ale nie ! Studenci przygotowują się albo do egzaminów, albo chodzą do kina. Oczywiście można by też powiedzieć Studenci przygotowują się albo do egzaminów, albo do wyprawy wysokogórskiej.
A oto dwa przykłady prasowe z usterkami tego rodzaju: „! Nazwy jaskiń związane są bądź z nazwiskami ich odkrywców, bądź też uzasadnione są legendami ludowymi" (poprawnie: są bądź związane z nazwiskami ich odkrywców, bądź też uzasadnione legendami ludowymi); „! Użycie metod statystycznych pozwala wyznaczyć nie tylko szukaną prostą, ale i oszacować błędy współczynników" (poprawnie: nie tylko wyznaczyć szukaną prostą, ale i oszacować błędy współczynników).
albowiem. Zob. acz, aczkolwiek, albowiem.
aleja, w liczbie pojedynczej alei, np. w alei parkowej, w liczbie mnogiej też alei bądź - częściej - alej, np. róg Alej (Alei) Jerozolimskich i Nowego Światu. Zgodnie z zasadami ortografii słowo to w nazwach ulic tylko wtedy powinno być pisane wielką literą, gdy występuje w liczbie mnogiej. A zatem Aleje Ujazdowskie, ale aleja Niepodległości.
Zob. też ULICA, PLAC, RYNEK, ALEJA.
alternatywa. Wyrazu tego używa się w dwóch znaczeniach. Po pierwsze, oznacza on konieczność wyboru jednej
z wykluczających się możliwości, пр.: „(...) młody człowiek ma teraz alternatywę: albo zaryzykować wszystko, co ma, włącznie z ostatnią koszulą, albo kołatać się dalej za niską pensję «na państwowym»" (Zycie Gospodarcze). Po drugie, może oznaczać jedną z możliwości do wyboru, przeciwstawianą pozostałym, пр.: „Alternatywą dla samochodu z silnikiem spalinowym jest auto elektryczne" (Wiedza i Życie). To drugie znaczenie jest czasem krytykowane, dla równowagi warto więc przypomnieć, że wiele przemawia na jego korzyść.
Najważniejsze, że jest potrzebne - nie zawsze można wyrazić je innym słowem. Co więcej, jest używane nie rzadziej niż znaczenie, którego się nie kwestionuje. W przeszłości też było znane: spotykamy je u Kadena-Bandrow-skiego i u Labudy, u Prusa i u Kraszewskiego. Odnotował alternatywę jako rzecz do wyboru Słownik warszawski w tomie 1 z 1900 r. i Wielka encyklopedia powszechna PWN w tomie 1 z 1962 r. W latach 80. ubiegłego wieku inkryminowane znaczenie utrwaliło się w nazwie wrocławskiej grupy parateatralnej znanej z happeningów - Pomarańczowej Alternatywy.
Słowo alternatywa pochodzi od łacińskiego alter 'jeden z dwóch' i dlatego najczęściej oznacza konieczność wyboru jednej z dwóch możliwości lub jedną z dwóch możliwości do wyboru. Czasem i to ograniczenie jest niepraktyczne, od dawna więc bywa przekraczane, пр.: »(...) albo ją oszukałeś i wziąłeś z nią ślub, albo ona była twoją kochanką. Podziwiać cię będę, jeśli wskażesz mi jaką trzecią alternatywę" (B. Prus). Podobne zdanie umieszczono kiedyś w ankiecie i okazało się, że większość respondentów uznała je za niepoprawne. Natomiast przykłady podobne do zdań cytowanych na początku tego artykułu zostały ocenione pozytywnie. Praktyczny wniosek jest więc taki: na ogół nie widzi się błędu w konstrukcji coś jest alternatywą dla czegoś. Natomiast trzecia alternatywa ciągle wywołuje odruch niechęci, lepiej więc mówić trzecia możliwość.
20
21
amper, om, wat, wolt są odmienne, w dopełniaczu liczby mnogiej przybierają końcówkę -ów: Natężenie spadło poniżej 20 amperów (nie ! amper), Opór przewodnika wynosił 500 omów (nie ! om), żarówka o mocy 100 watów (nie ! wat), gniazdko z napięciem 220 wołtów (nie ! wolt).
Zob. też GRAM.
ANALOGIA. Rola analogii w powstawaniu zmian językowych jest znana od dawna. Analogia jest także przyczyną wielu błędów językowych, co nie powinno dziwić, ponieważ zmiany językowe w ogóle - a wśród nich zmiany oparte na analogii - zawsze naruszają istniejącą normę i zanim się utrwalą, mogą być postrzegane jako błąd. Oto kilka przykładów błędów o podłożu analogicznym.
Formy ! poszłem, ! poszłeś są tworzone przez analogię do liczniejszych form poszłam, poszłaś, poszliśmy, poszliście, poszłyśmy, poszły ście. To samo jest przyczyną tworzenia wielu innych błędnych form w rodzaju męskim, np.! wzięłem czy! zdjęłem.
Wyrazy agrafka i karafka są często pisane ! agrawka, ! karawka przez analogię do licznych rzeczowników o zakończeniu -awka, np. ławka, trawka, zabawka. Działania analogii nie hamują rzeczowniki na -afka, ponieważ jest ich niewiele.
Słowo rożen, używane w tej postaci od kilku wieków, jest dziś często spotykane w formie ! różno, jeszcze nie notowanej w słownikach. O pojawieniu się formy obocznej przesądziła analogia do rzeczowników nijakich typu czółno, sukno czy ziarno, mających dopełniacz o zakończeniu -na i miejscownik o zakończeniu -nie. Ponieważ zaś słowo rożen jest używane głównie w dopełniaczu, np. kiełbaski z rożna, i miejscowniku, np. kurczak na rożnie, więc jako mianownik nasuwa się forma różno. Zauważmy, że znowu analogii nie hamowały nieliczne rzeczowniki męskie na -en, w dopełniaczu -na, np. bęben i bochen.
Analogia językowa jest pokrewna kilku innym zjawiskom opisanym w oddzielnych artykułach tego słownika: kon-taminacji, hiperpoprawności i etymologii ludowej. Każde
22
z nich opiera się na świadomej lub nieświadomej analizie różnic i podobieństw widocznych w języku i może być przyczyną zmian językowych, choć najczęściej jest tylko przyczyną błędów.
anglo-amerykański, słowo pisane z łącznikiem, ponieważ złożone jest z członów równorzędnych. Niektóre słowniki ujawniają to za pomocą definicji w rodzaju 'odnoszący się do Anglii i Stanów Zjednoczonych'. Słownik wyrazów obcych PWN ujmuje rzecz zgoła inaczej: 'odnoszący się do ludności angielskojęzycznej w USA', a stosuje taką samą pisownię. Błąd w definicji czy niekonsekwencja ortograficzna?
Zob. też łącznik.
-anin. Używamy tego przyrostka do tworzenia nazw mieszkańców, nazw członków zakonów, nazw wyznawców religii i niektórych innych rzeczowników. W liczbie pojedynczej zachowują one cząstkę -in, np. franciszkanina, franciszkaninowi (nie ! franciszkana,! franciszkanowi), w liczbie mnogiej natomiast tracą ją: franciszkanie, franciszkanów itd. Warto zwrócić uwagę na końcówkę -e w mianowniku liczby mnogiej: franciszkanie, nie ! franciszkani.
Kłopotliwy bywa dopełniacz liczby mnogiej, który ma albo zakończenie -anów albo -an, czasem niezależnie od znaczenia, np. Amerykanów, ale Rosjan, muzułmanów, ale mahometan. Można ustalić zasady wyboru jednego z tych zakończeń, ale są one skomplikowane. W razie wątpliwości najprościej radzić się słownika.
anomalia odmienia się w obu liczbach, tak jak balia albo emalia. Liczba mnoga brzmi anomalie, inaczej niż w zdaniu: „! Anomalia pogodowe są normą w naszym kraju (...)" (Dziennik Polski). Błędna postać ! anomalia to wynik analogii do rzeczowników chemikalia, muzykalia, archiwalia i innych, występujących tylko w liczbie mnogiej.
ansa to niechęć, pretensja do kogoś. W mianowniku liczby mnogiej anse - jak konwenanse, alianse, awanse i in.
23
- ale w dopełniaczu nie ! ansów, lecz ans. Błąd zakradł się więc do zdania: „! Nie obyło się oczywiście bez ansów i protestów" (Polityka). Warto pamiętać, że ansa jest rzeczownikiem żeńskim i odmienia się tak jak szansa: szans i ans.
Apeniny. Niektóre słowniki podają w dopełniaczu formę tych Apenin - jak tych Pienin. Właściwsza jednak byłaby analogia do nazwy Beskidy. Jak wiadomo, góry te dzielą się na kilka pasm, z których każde ma nazwę w liczbie pojedynczej w rodzaju męskim: jest Beskid Śląski, Beskid Żywiecki i inne. Tak samo z Apeninami: Apenin Kalabryjski, Apenin Liguryjski, Apenin Etruski i in. Skoro więc mówi się tych Beskidów, to i forma tych Apeninów powinna być uważana za poprawną. Jej zresztą używają geografowie.
Warto też przypomnieć tytuł opowiadania Amicisa w przekładzie Marii Konopnickiej: Od Apeninów do Andów.
Apollo. Są dwa takie imiona. Imię greckiego boga ma dopełniacz i biernik Apolla lub Apollina (stąd dawna, dziś już nie używana forma mianownika Apolliń), celownik Apollowi lub częściej Apollinowi, narzędnik Apollem lub Apollinem, miejscownik o Apollu lub o Apollinie. Rzadziej jest używane w postaci Apollon, w dopełniaczu Apollona.
Natomiast imię męskie, które można znaleźć w kalendarzach, odmienia się inaczej: Apollo (rzadziej Apollon), Apolla lub Apollona, Apollowi lub Apollonowi itd. Nosił je ojciec Josepha Conrada, Apollo Korzeniowski.
APOSTROF. W języku polskim rzadko używa się tego znaku - przede wszystkim w formach fleksyjnych wyrazów obcych, najczęściej nazwisk. Na uwagę zasługują zwłaszcza trzy wypadki jego użycia.
1. Wyraz obcy kończy się e niemym (nie wymawianym), a uzupełnienie go polską końcówką rzeczownikową nie zmienia jego końcowej spółgłoski, np. college, college'u, college'owi, college'em, college'e, college'ów itd.; podobnie Wilde, Wilde'a, Wilde'owi, Wilde'em. Jeśli końcowa spółgłoska się
24
zmienia, apostrofu nie stosujemy, np. Wilde a, Joyce'a, Robespierre'a, ale Wildzie, Joyńe,Robespierze. Nie umieszczamy go też przed końcówką przymiotnikową, np. Christie, Chris-tiego. Ta sama reguła dotyczy imion i nazwisk francuskich zakończonych nie wymawianym -es. Na przykład Jacąues, Combes,Descartes,jfacques'a, Combes'a,Descartes'a, oJacques'u, o Combes'ie, o Descarcie (ostatnia forma bez apostrofu ze względu na wymianę końcowej spółgłoski).
2. Wyraz obcy jest zakończony literą у, а końcówka polska jest właściwa przymiotnikom, np. Kennedy, Kennedyego, Kennedy'emu. Jeśli jednak końcówka zaczyna się także literą y, litery tej nie podwajamy, apostrof zaś jest niepotrzebny, np. Kennedym, Kennedych. Poza tym bez apostrofu zapisuje się nazwiska węgierskie, np. Horthy, Horthyego, oraz nazwiska, w których końcowe -y jest wymawiane jak /, np. Boy - Boya, Disney, Disneya, Thackeray - Thackeraya (podobnie disc jockey - disc jockeya).
3. Wyraz obcy kończy się literą spółgłoskową nie wymawianą, a końcówka, jak poprzednio, ma charakter przymiotnikowy, np. Rabelais, Rabelais'go, Rabelais'mu, Rabelais'm. Zauważmy, że w przykładach tych końcówkę podaje się bez litery e (np. 'go, nie 'ego), gdyż głoska e kończy temat fleksyjny.
W innych wyrazach używanych w języku polskim apostrof jest znakiem cudzym, zapożyczonym wraz z oryginalną pisownią, np. d'Alembert. W języku angielskim stosuje się go regularnie w celu oznaczenia pominiętych liter, np. rock'n'roll. Odbiciem tej konwencji w polszczyźnie jest zwyczaj skróconego zapisu liczby oznaczającej rok, np. Festiwal Piosenki Polskiej, Opole '99.
areopag, grono osób obdarzonych autorytetem i prawem podejmowania rozstrzygających decyzji. Słowo często spotykane w postaci zniekształconej pod wpływem licznych wyrazów na aero-, jak aerobik, aeroklub, aeroplan, aerozol: „!(...) aeropag uczonych uznał wtedy, że kamienie z nieba spadać nie mogą (...)" (Zycie Warszawy).
25
artykułować, artykulacja, modne wyrazy, częste w prasie, radiu i telewizji. Dużo mówi się o artykułowaniu poglądów politycznych, o dążeniach i aspiracjach wyartykułowanych przez społeczeństwo, o artykulacji przeżyć itp. Osoby przyzwyczajone do tradycyjnego znaczenia omawianych wyrazów w muzyce i fonetyce irytuje to nowe znaczenie. Być może irytowałoby mniej, gdyby czasownika artykułować nie nadużywano tak bardzo kosztem innych, bliskoznacznych, np. wyrażać, przedstawiać czy opisywać.
Zob. też WYRAZY MODNE.
asparagus, zielone gałązki dodawane jako ozdoba do bukietów. Nie ! szparagus i nie ! aszparagus. Te błędne formy sugerują, że ktoś pomylił asparagus ze szparagami.
aster, chryzantema, gerbera. Niektóre słowniki ostrzegają, że żeńska forma astra to regionalizm, inne w ogóle jej nie podają. Prośmy więc raczej o bukiet astrów niż bukiet aster.
Rodzaj żeński mają natomiast chryzantema i gerbera: kupujemy jedną chryzantemę, jedną gerberę zlbopęk chryzantem i bukiet gerber. Formy jeden chryzantem, jeden gerber są w wydawnictwach poprawnościowych kwalifikowane jako błędy.
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
asygnować. Zob. desygnować, asygnować.
Auchan, Carrefour, Geant, nazwy supermarketów. Trudniejsze od innych, bo francuskie, a francuszczyzna jest dziś w Polsce mało znana. Geant wymawiamy „żeA" z akcentem na ostatniej sylabie (znak „a" oznacza tu nosowy odpowiednik głoski „a"). W dopełniaczu Geanta, wymawiane „żeAnta" lub potocznie „żAnta", a dalej Geantowi, Geantem i Geancie. We francuskim słowo to znaczy 'gigant'.
Carrefour - czytane „karFUR" - ma formy: Carrefoura, Carrefourowi, Carrefourem, Carrefourze. Po francusku Carrefour znaczy 'skrzyżowanie', pierwszy hipermarket tej grupy
26
powstał bowiem w pobliżu miejscowości Annecy we Francji, na skrzyżowaniu pięciu dróg.
Auchan - wymawiane „oszÓ" - jest słowem nieodmiennym. Po francusku nie znaczy nic, a powstało jako fonetyczny zapis nazwy Hauts Champs, czyli 'wysokie łąki' - peryferyjnej dzielnicy Lille, w której założyciel Auchan postanowił otworzyć swój pierwszy sklep.
audycja pochodzi od łacińskiego auditio 'słuchanie', co niektóre osoby skłania do przypuszczeń, że audycja radiowa jest sformułowaniem poprawnym, ale audycja telewizyjna - nie. Przed audycją telewizyjną ostrzega nawet Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN, mimo że sformułowanie to jest obecne w polszczyźnie, od kiedy istnieje w Polsce telewizja. Oto cytat z 1957 г.: „Nawet tam, gdzie rodziny dysponują własnymi aparatami, dni i godziny najbardziej popularnych audycji telewizyjnych stają się prawdziwym utrapieniem dla gospodarzy: to już nie «ognisko», zacisze domowe, lecz natłok ciekawskich z zewnątrz!" (Antena).
au pair. Zob. baby-sitter, au pair.
autentyczny, autentycznie. Wyrazy te pełnią podobną funkcję, co prawdziwy, prawdziwie. Raz więc zapewniają o prawdziwości rzeczy (np. autentyczne dokumenty, autentyczne wydarzenia), innym razem przede wszystkim o prawdziwości słów (np. autentyczna radość, autentyczne zaangażowanie, autentycznie utalentowany zawodnik). W obu tych funkcjach są używane chętnie i często bez potrzeby, пр.: „! Zasada skuteczności oddziaływania propagandowego wymagała ponadto odwoływania się bardziej do wyobrażeń widza oraz stereotypów niż do autentycznych realiów, mogących nie mieścić się w sferze jego możliwości percepcyjnych" (Kino). Autentyczne realia to masło maślane: przymiotnik należało wykreślić.
Innym przykładem dublowania słów bez potrzeby jest fakt autentyczny. Ilekroć chcemy użyć tego wyrażenia, zastanówmy się, czy nie chodzi nam po prostu o autentyczne
27
zdarzenie. Zdarzenia bowiem, w przeciwieństwie do faktów, mogą być autentyczne albo nie, np. jeśli są treścią filmu. Tylko na zasadzie gry językowej można przeciwstawiać fakty autentyczne tzw. faktom medialnym, czyli wydarzeniom wykreowanym przez dziennikarzy, a niekoniecznie mającym miejsce w rzeczywistości.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA. Zob. też WYRAZY MODNE.
autonaprawa, autousługi i inne wyrazy złożone z cząstką auto- odnoszącą się do samochodu bywają oceniane krytycznie. Jednych razi połączenie w nich cząstek polskich i obcych, inni wyrażają obawę, że nowe auto- zostanie pomieszane ze starym, znanym z takich wyrazów, jak autoportret czy autobiografia. Groźba pomyłki jest jednak niewielka, gdyż kontekst wyjaśnia, o które znaczenie chodzi.
Zamiast autonaprawa proponuje się pisać naprawa samochodów lub warsztat samochodowy, zamiast autousługi - usługi motoryzacyjne. Na obronę krytykowanych wyrazów można powiedzieć, że występują głównie na szyldach i w ogłoszeniach, a więc tam, gdzie skrótowość jest bardzo ważna. Nie mówi się raczej - gdyż brzmiałoby to sztucznie - Wykonuję autonaprawy, Świadczymy autousługi, wyczucie językowe nie zawodzi więc tu jeszcze Polaków.
Zob. też EURO-, PORNO-, SEKS-. Zob. też HYBRYDY.
autor, autorka. Czasem krytykuje się używanie tych słów w ogólnym znaczeniu 'wykonawca, sprawca czegoś', np. autor zwycięstwa, autorka niespodzianki, autorzy napadu na bank. Na ogół krytyka jest słuszna: lepiej po polsku brzmi strzelec bramki niż autor bramki i lepiej powiedzieć sprawcy włamania lub włamywacze niż autorzy włamania. Kwestionowane znaczenie nie jest jednak nowe - uwzględnia je Linde, podając XVIII-wieczne przykłady: „Był szczęścia swego autorem" i „S. Dominik zakonu kaznodziejskiego autorem" (czyli twórcą). Przykład ten pokazuje, jak zapomniane wyrazy łacińskie lub zapomniane znaczenia wracają dziś do polszczyzny za pośrednictwem języka angielskiego.
28
awizo, w dopełniaczu liczby mnogiej awizów. Zgodnie z regułą można by się spodziewać formy awiz (jak zero - zer), ale ta widocznie wydaje się mówiącym za krótka.
-ąć, -ątem, -ęłam. Większość czasowników o zakończeniu -ąć ma w czasie przeszłym zakończenia -ąłem i -ąłeś albo -ęłam i -ęłaś, zależnie od rodzaju. Panowie mówią wziąłem, zacząłem, zdjąłem, panie wzięłam, zaczęłam, zdjęłam. Do panów znajomi zwracają się słowami wziąłeś, zacząłeś, zdjąłeś, do pań - wzięłaś, zaczęłaś, zdjęłaś. Wielu panów mówi jednak ! wzięłem, ! zaczęłem, ! zdjęłem i ! wzięłeś, ! zaczęłeś, ! zdjęłeś. Czy w ten sposób ulegają zwyczajom płci przeciwnej?
Wniosek taki byłby efektowny, lecz jest zbyt uproszczony. Samogłoskę ę mają bowiem nie tylko formy rodzaju żeńskiego, lecz i formy liczby mnogiej w obu rodzajach: wzięliśmy, wzięliście i wzięłyśmy, wzięłyście. Formy męskie z samogłoską ą są więc osamotnione i dlatego tak łatwo upodabniają się do form liczniejszych. Zauważmy zresztą, że większość czasowników w ogóle nie różnicuje form męskich i żeńskich inaczej niż za pomocą końcówek -em i -am, np. czytałem i czytałam. Zróżnicowanie rodzajowe właściwe czasownikom na -ąć nie jest więc polszczyźnie niezbędne. Jedynie obawa przed kompromitacją towarzyską powinna jeszcze mobilizować do nieużywania błędnych form typu ! wzięłem i! wzięłeś.
Zob. też -NĄĆ, -NĄŁEM, -ŁEM. Zob. też IŚĆ.
Baba Jaga tak zwykle pisana jest w bajkach - z dużym B, dużym J i bez dywizu. Najwyraźniej autorzy bajek traktują tę nazwę jak imię własne z pierwszym członem określanym, a drugim określającym. Słowniki natomiast podają pisownię z dywizem i albo wielkimi literami, gdy chodzi o postać bajkową, albo małymi baba-jaga, gdy chodzi o jakąkolwiek niemiłą kobietę. Użycie dywizu zgodnie
29
zdarzenie. Zdarzenia bowiem, w przeciwieństwie do faktów, mogą być autentyczne albo nie, np. jeśli są treścią filmu. Tylko na zasadzie gry językowej można przeciwstawiać fakty autentyczne tzw. faktom medialnym, czyli wydarzeniom wykreowanym przez dziennikarzy, a niekoniecznie mającym miejsce w rzeczywistości.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA. Zob. też WYRAZY MODNE.
autonaprawa, autousługi i inne wyrazy złożone z cząstką auto- odnoszącą się do samochodu bywają oceniane krytycznie. Jednych razi połączenie w nich cząstek polskich i obcych, inni wyrażają obawę, że nowe auto- zostanie pomieszane ze starym, znanym z takich wyrazów, jak autoportret czy autobiografia. Groźba pomyłki jest jednak niewielka, gdyż kontekst wyjaśnia, o które znaczenie chodzi.
Zamiast autonaprawa proponuje się pisać naprawa samochodów lub warsztat samochodowy, zamiast autousługi - usługi motoryzacyjne. Na obronę krytykowanych wyrazów można powiedzieć, że występują głównie na szyldach i w ogłoszeniach, a więc tam, gdzie skrótowość jest bardzo ważna. Nie mówi się raczej - gdyż brzmiałoby to sztucznie - Wykonuję autonaprawy, Świadczymy autousługi, wyczucie językowe nie zawodzi więc tu jeszcze Polaków.
Zob. też EURO-, PORNO-, SEKS-. Zob. też HYBRYDY.
autor, autorka. Czasem krytykuje się używanie tych słów w ogólnym znaczeniu 'wykonawca, sprawca czegoś', np. autor zwycięstwa, autorka niespodzianki, autorzy napadu na bank. Na ogół krytyka jest słuszna: lepiej po polsku brzmi strzelec bramki niż autor bramki i lepiej powiedzieć sprawcy włamania lub włamywacze niż autorzy włamania. Kwestionowane znaczenie nie jest jednak nowe - uwzględnia je Linde, podając XVHI-wieczne przykłady: „Był szczęścia swego autorem" i „S. Dominik zakonu kaznodziejskiego autorem" (czyli twórcą). Przykład ten pokazuje, jak zapomniane wyrazy łacińskie lub zapomniane znaczenia wracają dziś do polszczyzny za pośrednictwem języka angielskiego.
28
awizo, w dopełniaczu liczby mnogiej awizów. Zgodnie z regułą można by się spodziewać formy awiz (jak zero - zer), ale ta widocznie wydaje się mówiącym za krótka.
-ąć, -ąłem, -ęłam. Większość czasowników o zakończeniu -ąć ma w czasie przeszłym zakończenia -ąłem i -ąłeś albo -ęłam i -ęłaś, zależnie od rodzaju. Panowie mówią wziąłem, zacząłem, zdjąłem, panie wzięłam, zaczęłam, zdjęłam. Do panów znajomi zwracają się słowami wziąłeś, zacząłeś, zdjąłeś, do pań - wzięłaś, zaczęłaś, zdjęłaś. Wielu panów mówi jednak ! wzięłem, ! zaczęłem, ! zdjęłem i ! wzięłeś, ! zaczęłeś, ! zdjęłeś. Czy w ten sposób ulegają zwyczajom płci przeciwnej?
Wniosek taki byłby efektowny, lecz jest zbyt uproszczony. Samogłoskę ę mają bowiem nie tylko formy rodzaju żeńskiego, lecz i formy liczby mnogiej w obu rodzajach: wzięliśmy, wzięliście i wzięłyśmy, wzięłyście. Formy męskie z samogłoską ą są więc osamotnione i dlatego tak łatwo upodabniają się do form liczniejszych. Zauważmy zresztą, że większość czasowników w ogóle nie różnicuje form męskich i żeńskich inaczej niż za pomocą końcówek -em i -am, np. czytałem i czytałam. Zróżnicowanie rodzajowe właściwe czasownikom na -ąć nie jest więc polszczyźnie niezbędne. Jedynie obawa przed kompromitacją towarzyską powinna jeszcze mobilizować do nieużywania błędnych form typu ! wzięłem i! wzięłeś.
Zob. też -NĄĆ, -NĄŁEM, -ŁEM. Zob. też IŚĆ.
b
Baba Jaga tak zwykle pisana jest w bajkach - z dużym B, dużym J i bez dywizu. Najwyraźniej autorzy bajek traktują tę nazwę jak imię własne z pierwszym członem określanym, a drugim określającym. Słowniki natomiast podają pisownię z dywizem i albo wielkimi literami, gdy chodzi o postać bajkową, albo małymi baba-jaga, gdy chodzi o jakąkolwiek niemiłą kobietę. Użycie dywizu zgodnie
29
z odpowiednią regułą ortograficzną powinno znaczyć, że połączone nim człony są składniowo równorzędne: niejako Baba i Jaga lub - w użyciu gatunkowym - baba i jaga. Czy tak jest w istocie, trudno rozstrzygnąć, wspomniana reguła bowiem jest nieostra i nie zawsze daje wyniki jednoznaczne.
Weźmy inny przykład: kobieta-wąż. Taka pisownia sugeruje, że mamy do czynienia z istotą będącą jednocześnie kobietą i wężem. A jeśli ktoś ma na myśli szczególnego rodzaju kobietę, która zamienia się w węża, to czy może pisać kobieta wąż, pomijając dywiz? Wydaje się, że tak, i to wbrew tym słownikom ortograficznym, które podają tylko pisownię z dywizem.
Można się wahać i co do kobiety wampira, którą słowniki każą pisać rozdzielnie, mimo że cechy kobiety i wampirzycy się w niej łączą. W takich przykładach rozbieżności między regułą ortograficzną a praktyką językową biorą się chyba stąd, że ortografowie traktują łącznik jako znak współrzędności składniowej, laicy natomiast jako znak równości semantycznej, a może nawet ontologicznej.
Zob. też łącznik.
baby-sitter, au pair. Baby-sitter to osoba, którą wynajęto do opieki nad dzieckiem, zwykle na kilka godzin, np. gdy rodzice udają się z wizytą towarzyską. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby pracę tę wykonywali mężczyźni, toteż ma rację bytu trochę potoczne słowo baby-sitterka lub baby-siterka (formę z jednym t podaje Wielki słownik ortograficzny PWN). Gdy mowa o mężczyźnie, odmieniamy: baby-sittera, baby--sitterze itd. Gdy mowa o kobiecie, baby-sitter pozostaje słowem nieodmiennym.
Dziewczyny, które chcą spędzić za granicą część wakacji, opiekując się dzieckiem, aby przez resztę czasu zwiedzać kraj za zarobione pieniądze, biorą udział w tzw. programach au pair (czytaj „oPER"). Ze względu na swoje brzmienie słowo to nie odmienia się, a próby utworzenia od niego rzeczownika au-pairka nie wyszły poza fazę żartobliwych
30
eksperymentów. Tę samą treść można jednak wyrazić prościej, przenosząc nazwę programu na uczestniczące w nim osoby: „Przez rok pracowałam nawet jako au pair w Stanach Zjednoczonych" (Metropol).
badminton, inaczej kometka. Często w zniekształconej postaci: ! badmington, ! badbington i in.: „! Uczestnicy festynów dostają słodycze, owoce, piłki, bumerangi, rakietki do badmingtona i inne zabawki" {Gazeta Wrocławska). Nazwa tej gry pochodzi od nazwy rezydencji księcia Beaufortu w Anglii, gdzie po raz pierwszy odbijano lotkę rakietkami.
bajońskie sumy - czyli 'wielkie, zawrotne sumy pieniędzy' - to wyrażenie nawiązujące do układu w Bajonnie w 1808 г., zgodnie z którym Napoleon sprzedał Księstwu Warszawskiemu wierzytelności pruskie na sumę kilkudziesięciu milionów franków, nigdy później nie wyegzekwowane. Często spotykane modyfikacje tego wyrażenia - np. bajońskie ceny, koszty, wydatki - nie są historycznie uzasadnione.
Zob. też BŁĘDY FRAZEOLOGICZNE.
bakelit, nazwa tworzywa sztucznego, utworzona od nazwiska wynalazcy, Belga L.H. Baekelanda. Można mówić „bakelit" lub „bakielit", ale w piśmie forma ! bakielit jest niepoprawna.
Barbórka. Niektóre słowniki zalecały pisownię Barburka, dziś jednak większość wydawnictw normatywnych - ze słownikami ortograficznymi na czele - podaje pisownię z ó. Jest to zgodne ze śląską tradycją, w której funkcjonuje też postać Barbara i pochodząca od niej Barbórka.
bardziej, najbardziej. Wyrazów tych używa się do tworzenia złożonych form stopnia wyższego i najwyższego przymiotników i przysłówków, np. skomplikowany - bardziej skomplikowany - najbardziej skomplikowany, lodowato - bardziej lodowato - najbardziej lodowato. Zaleca się używanie form złożonych tylko wtedy, gdy nie istnieją odpowiednie formy
31
proste. Lepiej więc powiedzieć trudniejszy niż bardziej trudny i najkorzystniej niż najbardziej korzystnie. Wyraźnym błędem jest zaś krzyżowanie obu sposobów odmiany, np. ! bardziej doskonalszy.
Zob. też JAK NAJBARDZIEJ. Zob. też KONTAMINACJA.
bawół. Zob. wół, bawół, piżmowół.
bądź..., bądź. Zob. albo..., albo...
bełkotać, bulgotać. Oba czasowniki są dźwiękonaśladow-cze i oba są czasem używane w znaczeniu typowym dla drugiego. W zasadzie jednak bełkotać to mówić niewyraźnie, a bulgotać to wydawać odgłos taki, jaki wydaje wrząca lub przelewająca się woda. Formę ! bełgotać, powstałą przez skrzyżowanie tych czasowników, trzeba uznać współcześnie za błąd, mimo że występowała w literaturze. Takim samym błędem jest ! bełgot.
Zob. też KONTAMINACJA.
Besarabia, nie ! Bezarabia. Jest to historyczna kraina między Dniestrem, Prutem i wybrzeżem Morza Czarnego, dziś należąca do Mołdawii i Ukrainy. Jej nazwa jest pochodzenia tureckiego i ze słowem Arabia nie ma nic wspólnego.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
bez, beze. Zob. w, we, z, ze itp.
beza, rodzaj ciastka. Podobnie zbudowane rzeczowniki żeńskie mają bezkońcówkowy dopełniacz liczby mnogiej (np. teza - tez), więc i dla rzeczownika beza można by oczekiwać formy bez. Nie każdy jednak powie w cukierni Poproszę pięć bez, może z obawy przed pomyleniem rzeczownika z przyimkiem - bez czego? Często usłyszy się za to Poproszę pięć beżów, co w języku potocznym można chyba uznać za dopuszczalne. Lepiej jednak używać formy bez, tylko ją zresztą można znaleźć w słownikach.
Zob. też PYZA, MARYNATA.
32
bez dania racji. Zrobić coś bez dania racji - np. odmówić komuś, zwolnić kogoś z pracy, rzucić się na kogoś z pięściami
to zrobić to bez powodu, a przynajmniej bez podania nowodu. Wyrażenie to można spotkać w zniekształconej postaci! bez zdania racji. O błąd tym łatwiej, że w swobodnej wymowie słowa bez dania racji i bez zdania racji brzmią niemal tak samo.
będę czytał, będę czytać. Prawie wszystkie czasowniki niedokonane mogą wyrażać czas przyszły na dwa sposoby, jak w wymienionych przykładach. Użycie form typu będę czytać jest jednak niezręczne, jeśli wchodzący w ich skład bezokolicznik łączy się z bezokolicznikiem innego czasownika, np. Me będzie się opłacać tu wracać. Powiemy raczej: Nie będzie się opłacało tu wracać.
Zarówno formy typu będę czytał, jak i formy typu będę czytać zazwyczaj mają taką właśnie kolejność składników, z posiłkowym czasownikiem być na pierwszym miejscu. W tekstach pisanych spotyka się też szyk czytać będzie, w którym bezokolicznik występuje przed czasownikiem posiłkowym. Natomiast szyk czytał będzie jest rzadszy, niektóre wydawnictwa poprawnościowe uznają go nawet za niepoprawny.
Białoruś. Zob. Litwa, Łotwa, Białoruś, Ukraina.
Białostocczyzna, białostoczanie. Dla wielu osób intrygująca jest rozbieżność pisowni: w pierwszym wyrazie ccz, w drugim tylko cz. Dlaczego nie ! Białostoczyzna i! biało-stocczanie?
Otóż nazwy mieszkańców tworzymy od nazw miast: Białystok - białostoczanin, Płock - płocczanin (w obu wypadkach z wymianą głoski k na cz), podobnie Kielce - kielczanin, Mielec - mielczanin (z wymianą с na cz). Nazwy regionów natomiast tworzymy od przymiotników pochodzących od nazw miast: białostocki - Białostocczyzna, kielecki - Kielecczyzna (z wymianą głosek k i cz). Nieliczne wyjątki od tej
33
reguły dotyczą nazw interpretowanych jako odrzeczowniko-we, np. Kozaczyzna od Kozak. W sprawie nazwy Sądecczyzna i jej wariantu Sądeczyzna toczyła się niegdyś dyskusja między językoznawcami; ostatecznie argumenty za Sądecczyzną przeważyły i dziś tylko taka pisownia jest podawana w słownikach.
białostoczanie, Białostocczanie. Ci pierwsi, jak już wiemy, to mieszkańcy Białegostoku (zob. poprzednie hasło). Ci drudzy to mieszkańcy Białostocczyzny. Zwróćmy uwagę, że różnica w pisowni dotyczy nie tylko użycia małej lub wielkiej litery, ale i tematu słowotwórczego: raz jest nim białostocz- (od słowa Białystok), raz Białostoccz- (od słowa Bia łostocczyzna).
Zob. też Rzymianin, rzymianin.
Białystok, Krasnystaw. Wyrazy te składają się z dwóch członów, z których każdy powinien być odmieniany: ku Białemustokowi (nie ! Białystokowi), pod Krasnymstawem (nie ! Krasny stawem).
Zob. też Koziegłowy.
Biblia to słowo pisane wielką literą, chyba że oznacza egzemplarz lub przekład Biblii (np. biblie staropolskie) albo jest używane przenośnie, пр.: „Uczyniono z Pana Tadeusza biblię polskości" (Boy). Wielkimi literami zgodnie z tradycją pisze się też Stary Testament, Nowy Testament, Pismo Święte (albo Pismo święte), ponadto zaś tytuły jego ksiąg.
Zob. też Ewangelia. Zob. Pismo Święte, Pismo święte.
biblioteka. Akcent może padać na drugą lub na trzecią sylabę od końca: „bibljoTEka" lub „biblJOteka". Uproszczona wymowa „! bibloteka" jest dość częsta, ale dla wielu osób rażąca. Kto nie wierzy językoznawcom, niech posłucha historyka: „(...) w szklanym okienku obok świetnych prezenterów występują i tacy, którzy z zapałem godnym lepszej sprawy nagminnie mówią «dyrzwi» czy «sierodek» lub «bibloteka»" (J. Tazbir).
Zob. też akcent.
34
bilard. Możemy grać w tenisa, w ping-ponga, w brydża, p0kera, niektórzy mówią też ! grać w bilarda, ale ta forma iest rzadka i uchodzi za błąd. Poprawnie - grać w bilard.
bilateralny, słowo często zbyteczne, np. w zdaniu: „! Jak informuje agencja AFP, rozmowa trwała 2 godziny i objęła bilateralne stosunki między Pekinem i Paryżem" (...) (Kultura). Bilateralny znaczy przecież 'dwustronny', a trudno sobie wyobrazić, by stosunki między dwoma państwami mogły nie angażować obydwu stron.
Zob. też wzajemny. Zob. też pleonazm, tautologia.
Bitelsi, nie ! Bitlesi. Po angielsku wprawdzie The Beatles, ale spolszczona postać tej nazwy jest oparta na angielskiej wymowie, nie na pisowni.
Nazwę zespołu piszemy oczywiście wielką literą, jak każdą nazwę własną. Do poszczególnych jego członków słowniki każą odnosić słowo bitek, pisane małą literą. W rzeczywistości taką pisownię spotyka się jednak bardzo rzadko, przeważa bowiem angielska forma Beatles, łączona z polską końcówką, np. „Zak Starkey jest synem Beatlesa, Ringo Starra" (Filipinka). Dominującą formę można by uznać za błąd, gdyby doktrynalnie trzymać się przepisów ortograficznych (każą one małą literą pisać nazwy członków zespołów artystycznych). Na szczęście język zna nie tylko reguły, ale i zwyczajowe wyjątki - formy Beatles, Beatlesa, Beatlesowi itd. należą do tych ostatnich.
biznesmen, bizneswoman. Angielskie rzeczowniki złożone businessman i businesswoman zostały różnie przyswojone polszczyźnie. Zwróćmy uwagę zwłaszcza na różnicę w adaptacji ich drugich członów: angielskie -man zostało oddane jako -men, zgodnie z wymową, ale angielskie -woman zostało przejęte bez zmian. Angielską formę liczby mnogiej można też spotkać w polskich tekstach, np. polskie bizneswomen. Gdy jest używana w funkcji liczby pojedynczej, budzi uzasadnione zastrzeżenia, np. „! Piosenkarka, aktorka, bizneswomen" (Twój Styl).
35
Słowa bizneswoman i businesswoman są nieodmiennej i w pewnych kontekstach mogą być nieporęczne. Mamy wtedy wybór między biznesmenką a kobietą interesu. Możemy też odnieść do kobiety formę męską, np. Została biznesmenem.
Zob. też DYREKTORKA, KIEROWNICZKA I IN.
biznesplan, nie ! biznes plan i nie ! biznes-plan. Angielskie business plan najlepiej było oddać sformułowaniem opisowym, np. plan biznesowy, plan finansowy przedsięwzięcia lub podobnym. Ponieważ jednak nie upowszechniło się żadne dostatecznie krótkie sformułowanie tego rodzaju, wygrało rozwiązanie najprostsze - adaptacja nazwy obcej.
Zob. też EURO-, PORNO-, SEKS-.
bliźnię. Zob. DZIECI, BLIŹNIĘTA, NIEMOWLĘTA, WNUCZĘTA.
bluźnić, bluzgać. Wyrazy te są spokrewnione i czasem pierwszego z nich używa się mylnie w znaczeniu właściwym drugiemu: 'kląć, przeklinać'. Słowniki podają jednak, że bluźni ten, kto uwłacza autorytetom i zasadom szanowanym przez innych, a zwłaszcza Bogu i religii. Różnica emocjonalna między bluźnić i bluzgać jest znaczna, toteż mieszanie tych czasowników może być rażące.
BŁĄD JĘZYKOWY. Zwykle definiuje się błąd jako niezamierzone odstępstwo od normy językowej, a normę jako zbiór tych środków językowych, które cieszą się aprobatą kulturalnej części społeczeństwa. Norma stanowi zatem wycinek zwyczaju językowego i nigdy nie obejmuje go w całości. W niektórych środowiskach używa się np. form ! poszłem i ! wyszłem, ale w normie polszczyzny ogólnej nie ma tych form - nie uważamy ich za poprawne.
Chwiejność współczesnej polskiej normy językowej, widoczna choćby w zjawisku masowego zasięgania porad, jest wynikiem nie tylko zmian, jakim nieuchronnie podlega język, lecz przede wszystkim zmian, którym po wojnie zostało poddane społeczeństwo. Nowa inteligencja, która
36
wstała w Wyniku tych przeobrażeń, wprowadziła do polszczyzny elementy językowe dawniej charakterystyczne tylko dla regionalnych lub środowiskowych odmian języka. Na to nałożyły się skutki zmian ogólniejszych, np. ograniczenie roli literatury jako źródła wzorów językowych. Współczesny polski inteligent w większym stopniu wzoruje się na języku prasy, radia i telewizji niż na języku książek. Język środków przekazu rzadko jednak może być uważany za wzorowy.
Objaśniając błąd językowy jako niezamierzone odstępstwo od normy, nie wyjaśniamy, skąd się biorą błędy. Prof. Witold Doroszewski, pytany o to, odpowiadał, że z lenistwa i bezmyślności mówiących. Wielu autorów udziela podobnej odpowiedzi, a przecież jest ona nie tylko ogólnikowa, lecz w dodatku niesprawiedliwa dla osób, którym nie można zarzucić językowej niefrasobliwości ani lenistwa. Błędy bowiem popełniamy wszyscy, i to z najrozmaitszych powodów. Przypadkowy błąd nie powinien być bardziej hańbiący niż pomyłka w rachunkach. Błędy częste, popełniane przez wielu, mogą zaś świadczyć o jakiejś tendencji rozwojowej języka. Zauważmy, że każda innowacja językowa stanowi odejście od istniejącej normy i może być oceniana jako błąd. Można powiedzieć więc, że język rozwija się między innymi dzięki błędom, gdyż zmiany w nim zachodzą na ogół spontanicznie, a kiedy się pojawiają, nie sposób przewidzieć jeszcze, czy zostaną zaaprobowane, czy nie.
Aby ułatwić sobie ocenę innowacji językowych, językoznawcy sformułowali szereg kryteriów ich oceny, takich jak rozpowszechnienie w zwyczaju językowym czy przydatność innowacji z punktu widzenia celów, jakim służy język. Szkoda, że często kryteria te są używane zbyt dowolnie, dla uzasadnienia sądów subiektywnych. W zasadzie istnieje zgoda co do tego, że najważniejszym kryterium powinien obecnie być zwyczaj językowy środowisk kulturalnych. Trudność polega jednak na tym, że za mało wysiłku włożono w dokładne zbadanie go.
37
BŁĘDY FRAZEOLOGICZNE. Frazeologia jest dziedziną | wyrażeń, których nie można dowolnie zmieniać ani tworzyć doraźnie, lecz które trzeba zapamiętać i odtwarzać w całości. I Wyrażenia te mają ponadto określoną łączliwość - np.J niektóre łączą się z nazwami osób, ale nie łączą się z nazwami rzeczy. Oto kilka przykładów błędów frazeologicznych j z prasy i z literatury współczesnej.
„!(...) talentów nie wolno zagrzebywać pod korcem (...)". Poprawnie byłoby chować, ukrywać lub trzymać coś pod korcem. Dawniej korcem nazywano duże naczynie o objętości około stu litrów, służące do przechowywania rzeczy sypkich. Ponieważ pełny korzec trudno było odsunąć, chowano pod nim to, co chciano dobrze zabezpieczyć. Sformułowanie ! zagrzebywać pod korcem nie tłumaczy się historycznie.
„!(...) dławi mnie banał, wyłazi mi dziurkami w nosie". Mówimy ktoś ma czegoś po dziurki w nosie lub coś komuś wyłazi bokiem. Nie należało krzyżować tych zwrotów, nie są zresztą synonimiczne.
„! Wiesz, że ludzie kręcą nosami, kiedy milicjant kuma się z Niemką". Wprawdzie w zdaniu mowa o wielu osobach, ale w wyrażeniu kręcić nosem odmienny jest tylko człon czasownikowy. Powiemy też np. pluli sobie w brodę, nie ! го brody, i nie przyszedł z pustymi rękami, nie ! z pustą ręką.
„! Handlowcy złapali jednak nowy wiatr w żagle i zaczynają szukać nowych ciekawych rynków w świecie". Poprawnie: złapali jednak wiatr w żagle i... Rozwijanie związków frazeologicznych za pomocą różnych określeń to błąd bardzo typowy. Szczególnie częstym intruzem jest słowo przysłowiowy, пр.: „! Były do siebie podobne jak przysłowiowe dwie krople wody". Wystarczyło napisać podobne jak dwie kropie wody - przenośne znaczenie tych słów jest oczywiste i nie musi być podkreślane.
„! Przemysł papierniczy rozkłada ręce i mówi, że lepiej nie może, przytaczając kolejną porcję argumentów". Najlepiej było w ogóle zrezygnować z wyrażenia rozkładać ręce, gdyż jest tak obrazowe, że wydaje się komiczne, jeśli nie jest
38
odnoszone do ludzi. Podobne błędy są dobrze znane z wydawnictw poprawnościowych, пр.: „! Ziemniaki wyszły z fali mrozów obronną ręką" czy też „! Bomba poszła w górę i od tej pory wszystko jest w rękach konia".
Kłopoty z frazeologią wynikają czasem z niedostatecznej znajomości związków frazeologicznych, czasem zaś z tego, że piszący świadomie modyfikują utarte wyrażenia, chcąc w ten sposób odświeżyć styl wypowiedzi. Próby takie należy podejmować z dużą ostrożnością, by nie były odbierane jako błąd. Jak pisze prof. Stanisław Baba: „Naczelną dyrektywą poprawnego posługiwania się fra-zeologizmami powinna być stała troska o uchronienie ich metaforycznych znaczeń przed bezwiednym i nieopatrznym udosłownieniem w komponowanych kontekstach".
Zob. też CUDZYSŁÓW. Zob. też PRZYSŁOWIOWY.
błonie. Według słów znanej piosenki: „Tam na błoniu błyszczy kwiecie, stoi ułan na widecie". Na widecie to znaczy na warcie, błonie natomiast - jak wyjaśnia Słownik języka polskiego PAN - to „otwarta przestrzeń, rozległa równina, pokryta trawą; duże pastwisko, łąka". Rzeczownik ten ma rodzaj nijaki i odmienia się tak jak danie, przy czym w dopełniaczu liczby mnogiej możliwe są dwie formy, błoń i błoni. Tak samo odmienia się nazwa miasta: jedziemy do Błonia, mieszkamy w Błoniu itd.
Dawniej był używany również rzeczownik błoń, mający to samo znaczenie, ale rodzaj żeński i w związku z tym inną odmianę. W razie wątpliwości - na błoniu czy na błoni? - warto przypomnieć sobie słowa piosenki.
bodaj pochodzi od wyrażenia bog daj 'daj Boże (aby...)'. Warto zapamiętać etymologię, gdyż uświadamia ona, że wymowa „! bodej" jest nie lepsza niż mówienie „! dej" zamiast „daj".
Zob. też DZISIAJ, TUTAJ, WCZORAJ, PRZEDWCZORAJ.
39
Boeing, często z błędem, пр.: „! Przedstawiciele koncernu Boening poinformowali o wzroście zysku i sprzedaży w drugim kwartale 1994 roku" (Nowa Europa). Grupa -ing po samogłosce wydaje się dziwna Polakom, toteż uzupełniają ją o bliską jej fonetycznie spółgłoskę nosową. Wymowa tego słowa też nie jest oczywista. Polskie encyklopedie każą wymawiać je „bołing".
boiken, idared, kronselka, odmiany jabłek. Prawie wszyscy słyszeli ich nazwy, ale nie wszyscy wiedzą, jak jej poprawnie zapisać. Zwróćmy uwagę na literę i (boiken) wymawianą jak j, na d (idared), które należy wymawiać dźwięcznie (oczywiście z wyjątkiem mianownika, a więc „idaret", ale „idaredy"), wreszcie na grupę ons (kronselka), wymawianą jak w słowie wąs i często tak pisaną, niestety.
bojler, nie ! bolier, to duży zbiornik do podgrzewania wody na użytek domowy, stanowiący część domowej instalacji wodnej. Jego nazwa pochodzi od angielskiego słowa boiler, a ten od czasownika boil 'gotować'.
Bonaparte. W liczbie pojedynczej odmieniamy to nazwisko jak przymiotnik: Bonapartego, Bonapartemu, z Bonapartem, o Bonapartem, nie ! Bonapartym. W liczbie mnogiej zaleca się odmianę rzeczownikową: Bonapartowie, Bonapartów, Bonapartem, z Bonapartami, o Bonapartach. Formy z końcówkami przymiotnikowymi - Bonapartych, Bonapartym, Bonapartymi - to gramatyczny rusycyzm, bynajmniej nie nowy. U Prusa w Lalce czytamy: „Tymczasem ród Bonapartych trząsł Europą (...)", dwie strony dalej zgodnie z dzisiejszą normą: „Pamiętaj, że Bonapartów Bóg zesłał, ażeby zrobili porządek na świecie", a zaraz potem znowu z rosyjska: „Nie mogę powiedzieć, ażeby niezachwianą wiarę mego ojca w Bonapartych i sprawiedliwość podzielali dwaj jego koledzy".
Jak widać, zwyczaj językowy w przeszłości był zróżnicowany. Dziś też taki jest: jedni autorzy używają form
40
końcówkach rzeczownikowych, inni o końcówkach przymiotnikowych, a Wydawnictwo Łódzkie opublikowało książkę która nawet w tytule ma formę krytykowaną: W gnieździe ^napartych (J. Dackiewicz). W sprawach językowych zwyczaj :eSt ostatecznym prawodawcą, dlatego przymiotnikowa odmiana nazwiska Bonaparte w liczbie mnogiej nie zasługuje na potępienie. Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN aprobuje ją w normie potocznej.
Zob. też Kolbe, Rabelais, Milne.
bowiem, zaś. Spójniki te są dość osobliwe, tradycyjnie bowiem zajmują miejsce nie między zdaniami składowymi w zdaniu złożonym, lecz wewnątrz drugiego z łączonych zdań, po jego pierwszym wyrazie lub jeszcze dalej. (Proszę zwrócić uwagę na użycie spójnika bowiem w poprzednim zdaniu).
Osobliwość ta ma swoje źródło w łacinie i pochodzi z okresu jej wpływu na literacką polszczyznę. Od lat opiera się tendencji do ujednolicenia pozycji różnych spójników, hamowanej przez autorów wydawnictw poprawnościowych, którzy starają się bronić tradycji. Ta zachowawczość wydawnictw normatywnych jest uzasadniona o tyle, że spójniki bowiem i zaś należą do stylu książkowego. Ich składniowa odrębność i ich stylistyczna odrębność idą więc w parze.
Trzeba przyznać, że współcześnie obydwu spójników coraz częściej używa się niezgodnie z tradycją. Oto dwa przykłady z prasy: (za Poradnikiem Językowym): „Dzieje się to już od 41 lat, bowiem w 1947 r. odbyła się tutaj pierwsza edycja festiwalu teatralnego (...)", „Prymas wygłosił również kazanie, zaś po mszy spotkał się z miejscową Polonią". W pierwszym zdaniu lepiej było użyć spójnika ponieważ, w drugim zmienić kolejność wyrazów: .. .po mszy zaś spotkał się z miejscową Polonią.
Językoznawcy krytykujący międzyzdaniowe bowiem i zaś zapominają, że bardzo często spójniki te można spotkać nie w zdaniu złożonym, lecz w zdaniu samodzielnym, nawiązu-
41
jącym do poprzedniego kontekstu, пр.: „О bardziej prywatnych szczegółach życia carskiej rodziny też mało wiedzieliśmy. Każda rewolucja bowiem stara się niewygodną przeszłość wymazać z pamięci społeczeństwa" (Twój Styl), „Zginęły przede wszystkim duże ssaki. Przeżyły zaś zwierzęta zwinniejsze, mniejsze i mniej ufne wobec człowieka" (Wprost). Próba umieszczenia bowiem i zaś na początku zdania samodzielnego (Bowiem każda rewolucja..., Zaś przeżyły zwierzęta zwinniejsze...) najlepiej uzmysławia, że taka pozycja jest dla nich nieodpowiednia. Niech więc i w zdaniach złożonych - jak każe tradycja - spójniki te zajmują pozycję wewnątrz zdania podrzędnego, a nie przed nim.
Bóg, bóg. Wielkiej litery używa się, gdy chodzi o jedynego Boga w religii monoteistycznej, małej zaś, gdy mowa o jednym z wielu bóstw religii politeistycznej lub o kimś nazywanym przenośnie bogiem z powodu uwielbienia, jakie go otacza. W tym pierwszym znaczeniu celownik brzmi oczywiście Bogu, w drugim bogu albo bogowi, пр.: „A miesiące u nich takie same jak u nas, od nowiu do nowiu, każdy miesiąc innemu bogowi przynależny" (Z. Kossak-Szczucka), „(...) wykonał posąg brązowy studziewiętnastometrowej wysokości, poświęcony bogowi słońca" (W. Łysiak).
Zob. też celownik.
brać się, wziąć się. Czy po polsku mówimy brać się do roboty, do nauki, do żeniaczki, czy też brać się za robotę, za naukę, za żeniaczkę? Wyrażenia z przyimkiem za były spotykane w dawnej polszczyźnie, potem wyszły z użycia, ale w XIX wieku powtórnie upowszechniły się pod wpływem języka rosyjskiego i od tej pory są piętnowane w wydawnictwach poprawnościowych. Często występują zwłaszcza w języku potocznym, gdyż odbiera się je jako bardziej eks-presywne od konstrukcji uważanych za poprawne. W sytuacjach oficjalnych mogą razić, więc lepiej ich wtedy unikać.
To samo dotyczy czasowników pokrewnych: mówimy starannie zabrać się do jedzenia, wziąć się do pracy, a potocznie
42
jedzenie, za pracę. W kontekście rzeczowników osobowych jest jednak inaczej - przyimek za dominuje tu także sytuacjach oficjalnych. Mówimy więc, a także piszemy zabrać się za chuliganów raczej niż do chuliganów. Szkoda, że wydawnictwa poprawnościowe przeważnie nie dostrzegają tej różnicy.
Zob. też KALKI.
bronić. W niektórych znaczeniach czasownik ten łączymy z dopełniaczem, np. bronić kraju, bronić prawdy, bronić swojego stanowiska, bronić pracy doktorskiej, bronić komuś wstępu dokądś. W innych łączymy go z biernikiem, np. bronić kolegę przed zarzutami, bronić oskarżoną w sądzie, bronić trudne strzały na bramkę. Nie mniej niż trzynaście znaczeń wyróżniono winnym słowniku języka polskiego PWN - warto tu zajrzeć po szczegóły.
bród, brud. Bród to płycizna, po której można przejść lub przejechać na drugi brzeg rzeki, brud to przeciwieństwo czystości. Od brodu pochodzi nazwa warszawskiej dzielnicy Bródno, od brudu przysłówek brudno. Czasem mówimy, że czegoś jest w bród, czyli bardzo dużo - tyle, ile krów, koni itp. zmieściłoby się w brodzie, czyli w miejscu, gdzie zwykle rzeka jest najszersza (tak prof. Andrzej Bańkowski tłumaczy pokrewieństwo tego wyrażenia z brodem rzecznym). Błąd znalazł się w zdaniu: „! Pracy jest w brud, tylko bezrobotni wydziwiają" (Trybuna Śląska).
Zob. też WPŁAW, W BRÓD.
Bruno, Hugo. Imiona te, a także Gwido, Otto, Cycero, Kato, Plato mają oboczne formy mianownika zakończone spółgłoską n: Brunon, Hugon, Gwidon, Otton, Cyceron, Katon, Platon. W przypadkach zależnych oboczność znika, a spółgłoska и jest konieczna: mówimy np. Brunona, nie ! Bruna.
Wymienionych imion nie należy pozostawiać w postaci nie odmienionej, np. ! szkoła imienia Hugo Kołłątaja czy też ! twórczość Bruno Schulza. Poprawnie odmieniamy je na-
43
stepująco: Bruno i Hugo, Brunona i Hugona, Brunonowi i Hugonowi, Brunonem i Hugonem, Brunonie i Hugonie. Zob. też Apollo. Zob. też imiona i nazwiska.
brytfanna, z niemieckiego Bratpfanne, to metalowe, płaskie naczynie do pieczenia mięsa lub ciasta. Nie należy kojarzyć sobie tego słowa z wanną i pisać go przez w. Grozi to zresztą utworzeniem błędnej formy ! brytfanien zamiast brytfann.
Przyczyną pisowni przez w - oprócz możliwego skojarzenia z wanną - jest też analogia do licznych w języku polskim wyrazów z grupą liter tw wymawianą „tf', np. bitwa, brzytwa, twarz.
bryza, z francuskiego brise 'wietrzyk', to lokalny wiatr wiejący w dzień od morza w kierunku lądu, w nocy w kierunku odwrotnym, powstający na skutek nierównomiernego nagrzewania się lądu i morza. Potocznie bryzą nazywa się po prostu lekki wiatr wiejący nad morzem. Wiele osób kojarzy jednak to słowo z czasownikiem bryzgać i sądzi mylnie, że bryza to fala morska rozbijająca się o brzeg morski lub o burty statku.
Zob. też etymologia ludowa.
brzoskwinia, cukinia. Rzeczowniki żeńskie o zakończeniu -nia tworzą dopełniacz liczby pojedynczej dwojako, zależnie od tego, jak są wymawiane. Jeśli -nia wymawiamy „ńa", to dopełniacz ma zakończenie -ni, wymawiane „ńi", np. brzoskwinia - brzoskwini i jaskinia - jaskini. Jeśli zaś -nia wymawiamy „ńja", to dopełniacz ma zakończenie -nii, wymawiane „ńji" lub mniej starannie „ńi", np. aronia - aronii, cukinia - cukinii, pelargonia - pelargonii. Zgodnie z tym napiszemy ukłonić się Mani Kowalskiej, ale dostać manii prześladowczej.
Jeśli dopełniacz liczby pojedynczej ma zakończenie -ni, to dopełniacz liczby mnogiej bywa tworzony rozmaicie: bieżnia - tych bieżni, jaskinia - tych jaskiń, stajnia - tych stajni
44
i b stajen. Jeśli dopełniacz liczby pojedynczej ma zakończenie •• to dopełniacz liczby mnogiej jest zakończony iden-cznie np. tej pelargonii i tych pelargonii. Bardzo rzadkie, lecz dopuszczalne jeszcze są formy na -иг)', np. tych pelargonij. Można ich używać, aby odróżnić liczbę mnogą od pojedynczej.
Zob. też kopalnie, księgarnie. Zob. tez misja, teoria, LINia. Zob. też dopełniacz.
budapeszteński, bukareszteński. Status normy mają właśnie te formy, a nie budapesztański i bukaresztański. Słowniki podają też: budapeszteńczyk i budapesztenka oraz bukareszteńczyk i bukaresztenka, choć większość Polaków chyba nie użyłaby tych form. W stuosobowej ankiecie w Warszawie za budapesztanką głosowało 80 osób, za budapesztenka tylko 20. W Krakowie przewaga budapesztanki nad budapesztenka była jeszcze większa: 97 do 1 (dwie osoby nie dokonały wyboru).
Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN uznał jednak niedawno, że kwestionowane formy budapesztański i bukaresztański są dopuszczalne w języku potocznym. Tak samo potraktował nazwy mieszkańców: oficjalnie budapeszteńczyk, budapesztenka i bukareszteńczyk, bukaresztenka, a potocznie budapesztańczyk, budapesztanką itd.
budżet, gadżet, pidżama. Słowa budżet, budżetowy mają nietypową wymowę: w stylu starannym dwuznakowi dż odpowiada w nich nie jedna głoska, jak w słowie dżem, lecz dwie, jak w słowie podżyrować. Typową wymowę, z jedną głoską w miejscu liter dż, mają natomiast wyrazy gadżet i pidżama. Ten ostatni częściej spotyka się w formie piżama, której wymowa nie budzi wątpliwości.
bukareszteński. Zob. budapeszteński, bukareszteński.
bukszpan. Zob. kszyk, bukszpan, kształt.
bulgotać. Zob. bełkotać, bulgotać.
45
Butenko, Mleczko, Sito. Zgodnie z tradycją większość polskich i słowiańskich nazwisk męskich zakończonych, samogłoską o odmienia się tak, jak Fredro, Matejko czy] Moniuszko. Na przykład: książka z ilustracjami Bohdana Butenki, portret podarowany Andrzejowi Mleczce, wiersz napisany przez Jerzego Sitę, trening z Grzegorzem Łatą, wspomnienia o Tarasie Szewczence. Jedynie rzadkie w Polsce nazwiska z głoską o po spółgłosce miękkiej odmieniają się inaczej - tak, jak Jasio, Józio czy Gucio, np. Puzio, Puzia, Puziowi, Puziem, o Puziu.
Wbrew tradycji upowszechnia się zwyczaj nieodmieniania nazwisk na -o, zwłaszcza nazwisk mniej znanych. Dzieje się to często z aprobatą ich właścicieli, co zresztą ma racjonalne przyczyny: dopełniacz Stańki nie wskazuje, czy mężczyzna nazywa się Stańko czy Stańka, pozostawienie nazwiska w postaci nieodmienionej nie stwarza zaś tego problemu. Oczywiście język polski jest fleksyjny i sformułowanie ! koncert Stańko brzmi bardzo niezręcznie. Decydując się więc na nieodmienianie nazwisk na -o (wbrew zaleceniom wydawnictw poprawnościowych), należy używać ich z imieniem lub innym wyrazem odmiennym, np. koncert Tomasza Stańko. Dowodem na to, że mówiący częściej kierują się tu wyczuciem niż regułą, jest fakt, iż autor tej książki dopiero na studiach polonistycznych dowiedział się, iż jego nazwisko jest odmienne.
Możliwe, że wydawnictwa poprawnościowe z czasem zaaprobują nieodmienianie rodzimych nazwisk na -o, tak jak już aprobują nieodmienianie podobnych nazwisk obcych. Te ostatnie można odmieniać jak rzeczowniki męskoosobo-we, np. Picasso, Picassa, Picassowi, z Picassem, o Picassie, można też odmieniać tylko towarzyszące im imię, np. Pabla Picasso, Pohlowi Picasso itd. W ogóle nieodmienne są nazwiska obce, w których końcowa samogłoska o (niezależnie od pisowni) jest akcentowana, np. Hugo, Mirabeau.
Zob. też IMIONA I NAZWISKA.
46
hy -by, cząstka dwojako pisana, charakterystyczna dla vbu' warunkowego. Można umieszczać ją po czasowniku lub przed czasownikiem, ale nie na początku zdania, gdyż nie jest akcentowana. Nie zaleca się też pozostawienia by na końcu zdania, np. Oni znów poszliby. Lepiej powiedzieć Oni by snów poszli.
Cząstka by po formie osobowej czasownika jest pisana łącznie z nią, niezależnie od tego, czy czasownik ma znaczenie osobowe, czy nie (np. czytałoby, należałoby czytać, dniałoby). Rozdzielnie natomiast pisze się by po formach nieosobowych (np. czytano by), po czasownikach winien i powinien (np. powinni byśmy odpocząć) i po wyrazach typu trzeba, można, wolno, warto, widać, słychać, żal, grzech, brak, czuć, które końcówek osobowych nie przyłączają (np. Trzeba by już wracać, Widać by było morze, Grzech by było pomyśleć, Czuć by było dym).
Trudniejsze są zasady pisowni cząstki by z innymi typami wyrazów. Nie dziwi łączna pisownia słów, które nabrały charakteru samodzielnych spójników lub partykuł, np. aby, ażeby, żeby, iżby, gdyby, jakby, choćby, chociażby, jakoby, niby, oby, czyżby, gdzieżby, niechby, niechajby. Gorzej, że przepisy ortograficzne każą pisać by łącznie ze wszystkimi spójnikami, a więc też aleby, boby, czyliby, jeśliby, lubby, nimby, ponieważby, więcby i zatemby. Pisownia Wróciłby lubby został jest oczywiście dziwna, nawet rażąca. Napisze się raczej Wróciłby lub by został - teoretycznie z błędem, którego jednak nauczyciele i redaktorzy pewnie nie zauważą. Można też ominąć trudności ortografii, pisząc Wróciłby lub zostałby, ale pozostawienie by na końcu zdania jest - jak wspomniano wyżej - niedobrym zwyczajem.
Przepisy ortograficzne dotyczące cząstki by kilkakrotnie zmieniały się w ciągu ostatnich stu lat. Stanisław Jodłowski w książce Losy polskiej ortografii krytykuje obecne zasady za nadmiar komplikacji i przyznaje otwarcie: „Oceniając aktualny stan pisowni łącznej i rozdzielnej cząstki -by, trzeba stwierdzić, że jest najgorszy ze wszystkich dotychczasowych".
47
Zob. też JAKBY, JAK BY. Zob. też -ŚMY, -ŚCIE. Zob. też SIĘ. i
Zob. też Żeby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała.
być. Zob. będę czytał, będę czytać. Zob. też -(e)m, -(e)ś, -(e)śmy, -(e)ście.
być (orzeczenie imienne). W orzeczeniu imiennym opartym na czasowniku być rzeczownik zasadniczo występuje w narzędniku, np. Jan jest nauczyciełem. Analogiczne konstrukcje z mianownikiem uchodzą za rusycyzm i są często oceniane jako błąd. Bywają uzasadnione tylko w języku potocznym, jeśli mówiący chce nadać wypowiedzi charakter ekspresywny, np. Czy ty jesteś idiota? W zdaniach z orzeczeniem w 3. osobie bezpieczniej jednak posłużyć się łącznikowym zaimkiem to - Jan to idiota zamiast Jan jest idiota. Osiągamy ten sam efekt stylistyczny, nie budząc niczyich wątpliwości językowych.
Przymiotnik w orzeczeniu imiennym dawniej też występował w narzędniku - można więc było powiedzieć o damie, że chce być mężowi posłuszną, podczas gdy dziś trzeba by użyć formy posłuszna. Narzędnik zachował się jednak w niektórych konstrukcjach, np. w zdaniach nie zawierających podmiotu w mianowniku {Trzeba być rozważnym), a także w połączeniach z imiesłowem lub rzeczownikiem odczasownikowym {będąc młodym, bycie młodym).
Tych wyjątkowych konstrukcji jest zresztą więcej, niż się na ogół przypuszcza. Nie ma błędu w zdaniu: Określenie to jest najsłabszym, jakiego mogliśmy użyć - użycie mianownika w miejscu narzędnika byłoby tu niedopuszczalne. Powiemy Chciał być ostatni (nie ! ostatnim), ale nie razi zdanie Będąc pierwszym, chciał być ostatnim. Powiemy Me była grzeczna (nie ! grzeczną), ale nie widać błędu w wierszu Antoniego Marianowicza, który o śwince morskiej napisał: „Nie była grzeczną, będąc szorstką, nie była rzeczną, będąc morską". Oczywiście jest to konstrukcja nietypowa. Nic dziwnego więc, że dzieci uwspółcześniają ją, recytując z pamięci: Nie była GRZECZNA, będąc szorstką, nie była RZECZNA, będąc morską.
48
być (krzyżowanie orzeczeń imiennych). Aforyzm Oskara Wilde'a cytują autorzy jednego ze zbiorów złotych myśli: „! Za późno przyznajemy, że jedyną rzeczą, której nie żałujemy, to nasze błędy". Zdanie jest zbudowane niekonsekwentnie i powinno brzmieć inaczej. Albo jedyną rzeczą... są nasze błędy, albo jedyna rzecz... to nasze błędy. Krzyżowanie dwóch orzeczeń imiennych w taki sposób jest niestety dość częste.
być (zgodność podmiotu i orzeczenia). Zazwyczaj podmiot zdania z orzeczeniem imiennym jest co do liczby zgodny z orzecznikiem: albo oba są w liczbie pojedynczej (np. Słoń jest zwierzęciem), albo oba w mnogiej (np. Słonie są zwierzętami). Rzadziej podmiot w liczbie mnogiej towarzyszy orzecznikowi w liczbie pojedynczej, np. Nasze dzieci są naszą dumą, Skrzypce są instrumentem smyczkowym. Natomiast odwrotne połączenia odbiera się jako błąd gramatyczny, пр.: „! Młodzież jest pełnowartościowymi następcami swoich kolegów" (Sportowiec). Można było powiedzieć: Młodzi są pełnowartościowymi następcami... lub Młodzież to pełnowartościowi następcy...
Ten sam błąd, co w zdaniach z łącznikowym być, zdarza się w zdaniach z czasownikami stać się, okazać się, zostać itp. Na przykład: „! (...) zdecydowana większość została dobrymi fachowcami i uczciwymi ludźmi" (Literatura). Poprawnie byłoby: w zdecydowanej większości zostali dobrymi fachowcami i uczciwymi łudźmi.
być w posiadaniu. Zob. posiadanie.
być w stanie, wyrażenie krytykowane czasem jako kalka niemieckiego imstande sein. Podobne konstrukcje istnieją jednak też w innych językach i nie zawsze dają się zastąpić jednym czasownikiem. Na przykład zdanie Nie jestem w stanie ci tego załatwić - jak zauważyła prof. Danuta Buttler - jest informacją o niemożności obiektywnej, podczas gdy zdanie Nie mogę ci tego załatwić nie wyklucza, że mówiący z jakichś
49
powodów nie chce spełnić prośby słuchacza. Poza tym wyrażenie być w stanie pomaga uniknąć powtórzeń, jak u Żeromskiego: „Nie mogła znieść jego gniewu. Nie była w stanie żyć dłużej w niełasce".
Bytom. Celownik ma ten sam temat fleksyjny, co dopełniacz: Bytomia i Bytomiowi, nie ! Bytomowi. Zob. też Wrocław, Kraków.
С
Carrefour. Zob. Auchan, Carrefour, Geant.
CELOWNIK. Rzeczowniki męskie mają w celowniku liczby pojedynczej dwie końcówki: -owi i -u. Ta druga, dawniej powszechna, do dziś zachowała się tylko w kilka-nastu wyrazach. Mówimy: bratu, ojcu, chłopcu, chłopu, panu, księciu, księdzu, popu, Bogu, diabłu, kotu, psu, lwu, s'wiatu i łbu. Kilka innych rzeczowników ma w celowniku formy oboczne, na -owi i na -u: człekowi lub człeku, katowi lub katu, orłowi lub ortu, osłowi lub osłu. Można tu wspomnieć jeszcze o rzeczownikach książę i arcyksiążę, ale one - choć rodzaju męskiego - odmieniają się jak nijakie.
Odejście od mało wyrazistej końcówki -u na rzecz wyrazistej końcówki -owi to proces racjonalny i pożyteczny: ta pierwsza przysługuje różnym przypadkom, draga natomiast wskazuje jednoznacznie na celownik i jest to jej zaletą. Rzeczowniki męskie z celownikiem na -u należą współcześnie do gramatycznych wyjątków, a ich los - jak los innych wyjątków - zależy od tego, jak często będą umywane. Gdy pamięć zawodzi mówiących, końcówki -owi nadużywa się kosztem końcówki -u, np. ! diabłowi, ! kotowi, ! chłopowi zamiast diabłu, kotu, chłopu. Błędy tego rodzaju są jednak sporadyczne, częste tylko u dzieci.
Ustępowanie końcówki -u na rzecz -owi wiidać - by tak rzec - na peryferiach pewnych wyrazów. W prodstawowym
50
znaczeniu mówimy Bogu, kotu, osłu, ale w znaczeniach wtórnych inaczej: bogu lub bogowi 'bóstwu', kotowi 'żołnierzowi', osłu lub osłowi 'zwierzęciu', ale raczej osłowi 'komuś głupiemu lub upartemu'.
Zob. też ku Krakowowi, ku Krakowu. Zob. też Wrocław, Kraków. Zob. też miejscownik.
cętka. Błędna pisownia ! centka jest zgodna z wymową, ale wątpliwe, by tylko wymowa była przyczyną tego błędu. Największą winę ponosi chyba analogia do słów cent, procent, centymetr, wywodzących się od łacińskiego liczebnika centum 'sto'. Nie jest wykluczone, że między wyrazami centum i cętka jest więź etymologiczna.
chart, hart. Piszemy chart, gdy chodzi o psa, i hart, gdy mamy na myśli wytrzymałość ducha lub ciała albo twardość hartowanego metalu. To ostatnie znaczenie jest przestarzałe, np. hart zbroi.
Chciałem..., Poproszę... Niektóre osoby razi jako nielogiczne użycie formy czasu przeszłego chciałem w odniesieniu do teraźniejszości, np. Chciałem panu powiedzieć, że... Nasuwa im się zaczepna odpowiedź: Chciał pan, ałejuż pan nie chce? Owo chciałem to po prostu uprzejmiejszy wariant formy chcę, funkcjonalnie bliski formie chciałbym. Nie ma więc o co kruszyć kopii, tym bardziej że odgadnięcie intencji rozmówcy jest obowiązkiem każdego uczestnika rozmowy.
Mówiąc Chciałem... zamiast Chcę... czynimy swoją wypowiedź mniej kategoryczną: skoro dotyczy ona - pozornie
- przeszłości, to nie zakłóca spokoju słuchacza, nie obliguje go do żadnych działań. Podobną funkcję ma forma Poproszę..., która akt prośby przesuwa - znowu pozornie
- w przyszłość, np. Poproszę gazetę. Złośliwcy odpowiedzieliby zapewne: Jak pan poprosi, to panu dam.
Chcieć, zechcieć. W trybie rozkazującym chciej, zechciej, nie ! chcij, zechcij. Zob. też Chciałem..., Poproszę...
51
cheeseburger, często z błędem ortograficznym: „! Właściciele restauracji i fast-foodów z całej okolicy wysyłają do Reno swoje lotne oddziały, aby zaspokoić apetyty na hot--dogi, cheesburgery oraz colę" (CKM). Nawiasem mówiąc, słowa fast food i hot dog słowniki też zapisują inaczej niż w cytowanym zdaniu.
Chełm, hełm. Chełm to miasto na Lubelszczyźnie, hełm to ochronne nakrycie głowy, a także ozdobne zwieńczenie wieży, np. cerkiewnej. Dopełniacze tych wyrazów są różne: Chełma i hełmu.
Chicago jest wymawiane od dawna „czikago", ale dziś coraz częściej „szikago", zgodnie z wymową amerykańską. Jeśli angielskim literom eh odpowiada dźwięk „sz", to znak, że słowo jest pochodzenia obcego, prawdopodobnie francuskiego. Tak rzeczywiście jest w tym wypadku: Francuzi oddali indiańskie brzmienie nazwy po swojemu, a francuską formę graficzną przejął język angielski razem z wymową.
Chłop. Zob. chłopiec, chłop.
Chłopaki, Chłopy, Ofermy. Rzeczowniki męskoosobowe mają w mianowniku i wołaczu liczby mnogiej po dwie formy. Jedna łączy się z męskoosobowymi formami czasowników, przymiotników i zaimków przymiotnych, np. ci dobrzy chłopi, profesorzy, studenci, uczniowie, żebracy. Druga łączy się z formami niemęskoosobowymi: te dobre chłopy, profesory, studenty, ucznie, żebraki.
Formy niemęskoosobowe są stylistycznie nacechowane, czasem dodatnio, zwykle jednak ujemnie. Przy niektórych rzeczownikach - zwłaszcza tych, które przekazują oceną pejoratywną - są one jedynymi wykładnikami liczby mnogiej. Można powiedzieć te ofermy, fajtłapy, nieroby, półgłówki, bachory, ale nie ! ci ofermi ani ! ci ofermowie.
Bywa i tak, że forma męskoosobowa wprawdzie istnieje, ale jest rzadko używana. Częściej powie się te młokosy niż ci
52
*щ
lokosi i częściej te chłopaki niż ci chłopacy. Forma chłopacy budzi zresztą wątpliwości niektórych osób, forma chłopaki
ś nie tylko nie jest zabarwiona ujemnie, lecz wręcz przeciwnie - może przekazywać ocenę dodatnią i wyrażać solidarność mówiącego z osobami, które oznacza. Rodzi się więc pokusa, by łączyć ją z męskoosobowymi formami czasowników, wbrew gramatyce, np. ! Chłopaki zagrali dobry mecz. Poprawnie byłoby: Chłopaki zagrały dobry mecz, Chłopacy zagrali dobry mecz lub - z rzeczownikiem chłopiec zamiast chłopak - Chłopcy zagrali dobry mecz.
Dodajmy, że ci chłopi lub ekspresywnie te chłopy można powiedzieć tylko o rolnikach. Kiedy chłopem nazywa się potocznie mężczyznę, jedynie forma chłopy jest w użyciu: „Gdzie ci mężczyźni, (...) gdzie te chłopy, gdzie?" - śpiewała Danuta Rinn.
Chłopiec, chłop w celowniku mają końcówkę -u: chłopcu i chłopu, nie ! chlopowi (chociaż rolnikowi).
Zob. też CELOWNIK.
choroba Basedowa. Niektórzy odmieniają ! choroby Basedowej, ! chorobie Basedowej, ! chorobę Basedowa itd., traktując mylnie drugi człon jako przymiotnik. W rzeczywistości jest to dopełniacz od nazwiska niemieckiego lekarza, który opisał ten rodzaj nadczynności tarczycy. Odmieniajmy więc: choroby Basedowa, chorobie Basedowa, chorobę Basedowa itd.
Ponieważ von Basedow był Niemcem, literę s w jego nazwisku należy w zasadzie wymawiać jak z. Wymowa taka jest jednak rzadka, nawet wśród lekarzy, i nic dziwnego: dla Polaków nazwisko Basedow brzmi raczej słowiańsko niż germańsko.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
choroba Heinego-Medina, zwana tak od nazwisk dwóch lekarzy, którzy ją opisali. Mówi się też choroba Heinego
53
i Medina, potocznie zaś heinemedina. Na przykład: szczepienia przeciw heinemedinie, przeciw chorobie Heinego-Medina lub przeciw chorobie Heinego i Medina.
Inna nazwa tej choroby, używana przez lekarzy, to polio,
chryzantema, nie ! chryzantem. Zob też aster, chryzantema, GERBERA. Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
Cielę. Zob. KURCZĘ, JAGNIĘ ITP.
ciemięstwo. Zob. domokrąstwo.
ciemięzca, krzywoprzysięzca. W zasadzie piszemy te wyrazy tak, jak słowo zwycięzca - z zakończeniem -zca, a nie -żca. Pisownię ciemiężca można jednak znaleźć w tekstach, a nawet w niektórych słownikach. Nasuwa się pod wpływem wyrazów pokrewnych: ciemiężyć i ciemiężyciel.
ciężkostrawny. Zob. lekkostrawny, ciężkostrawny.
CO, w dopełniaczu zasadniczo czego, np. Czego szukasz?, Czegoś' się dowiedziała?, Czego pan sobie życzy? W języku potocznym można usłyszeć co, ale tylko w kontekście czasownika chcieć, a więc Czego chcesz? lub potocznie Co chcesz?
cocktail, często w błędnej pisowni! coctail, пр.: „! Coctaile urządzane są w godzinach popołudniowych (...)" (Twój Styl). Spolszczona forma koktajl chyba nie jest bez winy, gdyż sugeruje, że dwóm polskim literom k odpowiadają dwie angielskie litery с Na słowa cocktail-bar i cocktail party też trzeba uważać.
CO dzień, codziennie. Co dzień, na co dzień, co dnia piszemy rozdzielnie, natomiast codziennie - tak jak codzienny - razem. Podobnie co tydzień, co miesiąc, co rok, ale cotygodniowo, comiesięcznie, corocznie.
cofać, cofnąć. „! Tadek odebrał talerzyk i cofnął się o parę kroków w tył" (H. Worcell), „! Statek powoli zaczął
54
się cofać wstecz" (B. Jasieński), „! (...) uśmiechnął się tylko niewyraźnie i cofnął się z powrotem do pokoju" (J. Głowacki). W cytowanych zdaniach wyrażenia w tył, wstecz i z powrotem dublują treść czasowników i z pożytkiem mogłyby być pominięte. Cofać się to przecież poruszać się do tyłu; nie można cofać się do przodu ani w bok.
Ciekawe, że podobne przykłady można znaleźć u klasyków literatury: Mickiewicza, Fredry, Norwida, Orzeszkowej, Prusa, Sienkiewicza, Żeromskiego, Reymonta. Winna jest nie tylko nieuwaga, ale i to, że nie zawsze dwukrotne przekazywanie tej samej treści - będące istotą pleonazmów - jest rażące. Czasem wypowiedź pozbawiona słowa w zasadzie zbytecznego gubi swój rytm i zdaje się niepełna, por. „Cofnijmy się pamięcią wstecz" (Kobieta i Zycie) i teoretycznie lepsze, ale w rzeczywistości nieudane: ! Cofnijmy się pamięcią (choć znowu poprawne: Cofnijmy się pamięcią do lat dziecinnych).
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
COkOlwiek. Zob. KTOKOLWIEK, COKOLWIEK, GDZIEKOLWIEK ITP.
co najmniej, co najwyżej. Obydwa wyrażenia należy pisać rozdzielnie. Błędna pisownia ! conajmniej jest zapewne wynikiem analogii do przynajmniej, tym silniejszej, że znaczenia tych słów częściowo się pokrywają.
cornflakes, czyli płatki kukurydziane. Łatwe do przyrządzenia, ale kłopotliwe w pisowni i odmianie, o czym świadczą różne ich zapisy w słownikach i różne próby spolszczenia ich nazwy. Wielki słownik ortograficzny PWN proponuje nazwy cornflakes w ogóle nie odmieniać i formy przypadków zależnych tworzyć od spolszczonej formy korn-fleksy - kornfleksów, komfleksom itd.
cud. Trzeba pamiętać, że zgodnie z tradycją było siedem cudów świata - antycznych budowli i dzieł sztuki wyróżniających się rozmiarami, przepychem lub wartością artystyczną. W rzeczywistości lista tych obiektów nie była stała,
55
z biegiem czasu nowe wprowadzano na miejsce starych, ale zawsze było ich siedem. Można więc o czymś lub o kimś powiedzieć - często żartobliwie - ósmy cud świata, lecz nie ! dziewiąty cud świata, ! dziesiąty cud świata itd.
cudzy. Zob. obcy, cudzy.
cudzysłów. Poprawną formą miejscownika jest w cudzysłowie, nie ! w cudzysłowiu. Słowo to odmieniamy więc tak jak rów. w rowie i w cudzysłowie.
Przyczyną błędu, który zresztą występuje głównie w języku mówionym, może być analogia do rzeczowników tułów i ołów, a także do rzeczowników typu posłowie, przysłowie czy wiełosłowie.
CUDZYSŁÓW. Niedobrym zwyczajem jest ujmowanie w cudzysłów wyrazów i wyrażeń użytych metaforycznie, często związków frazeologicznych, пр.: „Marynarz w «bocianim gnieździe» zasygnalizował zbliżanie się lądu", „W dyskusji tej oberwali «po głowie» zaproszeni goście", „Wszystko było zapięte «na ostatni guzik»" (za Poradnikiem Językowym). Wypowiedzi takie sprawiają wrażenie, jakby ich autorzy nie znali konwencjonalnych metafor i odkrywali je po raz pierwszy albo jakby podejrzewali o ich nieznajomość czytelników. Często zresztą cudzysłowem oznacza się wyrazy użyte ironicznie, nadużywanie tego znaku może więc budzić wątpliwości co do znaczenia wypowiedzi, пр.: „W tej dziedzinie uczyniono w ciągu ostatniego roku poważny «krok naprzód»" (z tego samego źródła).
Nie mniejszym błędem jest poprzedzanie wyrazów użytych przenośnie słowami tak zwany lub skrótem tzw. Czasem jest to źródłem mimowolnego komizmu, jak w zdaniu: „Pytanie nie zapędziło żadnej w tak zwany kozi róg" (za książką A. Cegieły i A. Markowskiego Z polszczyzną za pan brat).
Zob. też PRZYSŁOWIOWY. Zob. też BŁĘDY FRAZEOLOGICZNE.
cyfra, liczba. Ściśle biorąc, cyfry są tylko znakami służącymi do zapisywania liczb i nawet liczba jednocyfrowa
56
nie jest tym samym, co cyfra użyta w jej zapisie. Język notoczny dość często nie przywiązuje wagi do takich rozróżnień, a i w literaturze pięknej użycie słowa cyfra w znaczeniu 'liczba' jest od dawna rozpowszechnione, пр.: „Zsumował wszystkie swe dotychczasowe wydatki na sprowadzenie osadników i otrzymał cyfrę niemałą" (S. Żeromski), „Gdy obliczył koszt tego wszystkiego, doszedł do cyfry kilku tysięcy rubli, których nie posiadał" (J. Weyssenhoff), „(...) cyfra prenumeratorów maleje, a cyfra wierzycieli rośnie (...)" (W. Gomulicki). Co innego jednak literatura piękna, a co innego teksty o charakterze użytkowym, w których lepiej zachować różnicę między liczbą a cyfrą. Zob. też ilość, liczba.
cyjanek, często z błędem ortograficznym, pod wpływem potocznej wymowy, w której pomija się głoskę j>. Na słowa: cyjan, cyjankali, cyjanowodór itp. też warto uważać.
cytat, cytata. Żeńska forma jest starsza i dziś rzadka - używana głównie na południu Polski. Obydwie jednak są nadal poprawne: koniec cytatu lub koniec cytaty, kilka cytatów lub kilka cytat.
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
czas. Rozpowszechnione, ale całkowicie zbyteczne jest umieszczanie tego słowa w wyrażeniach rok czasu, miesiąc czasu, tydzień czasu itp. Rzeczowniki typu rok, miesiąc, tydzień zawsze odnoszą się do czasu. Zamiast zapytać: Czy masz jeszcze godzinę czasu? pytajmy po prostu: Czy masz jeszcze godzinę?
Zwyczajowym wyjątkiem jest chwila czasu. W zdaniach zaprzeczonych stosunkowo często spotykamy to wyrażenie i nie wydaje się ono rażące, np. „Nie tracąc chwili czasu, skierowałem się do prawnika, który mi wydawał dokumenty" (T. Breza).
Zob. też OKRES. Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
czasokres, dosłowne tłumaczenie niemieckiego Zeitraum, wyraźnie obce i całkowicie zbyteczne polszczyźnie. Zamiast
57
! Czasokres budowy przekroczył trzy lata lepiej powiedzieć Czas budowy przekroczył trzy lata.
Zob. też OKRES. Zob. też KALKI.
człek, w celowniku dwie formy: człekowi lub człeku. Zob.
też CELOWNIK.
cztery, w narzędniku czterema niezależnie od rodzaju, nie ! czteroma. Błąd wynika pewnie z analogii do liczebnika dwa, który w rodzaju żeńskim ma oboczne formy narzędnikowe, dwiema i dwoma.
Zob też DWA, TRZY, CZTERY ITD. Zob. też DWAJ, TRZEJ, CZTEREJ.
czterysta. Zob. -sta, -set, -kroć.
czyjkolwiek. Zob. ktokolwiek, cokolwiek, gdziekolwiek
ITP.
czyjś, jakiś, któryś. Formy liczby mnogiej tych zaimków plączą się z formami liczby pojedynczej: „! Dobro odsłania się gdzieś w jakimś momencie w czyjeś twarzy (...)" (Polityka). Poprawnie byłoby w czyjejś' twarzy, o czym łatwo się przekonać, rozbijając zaimek czyjś' na części: odmienną czyj- i nieodmienną -s'. Skoro w czyjej twarzy, to i w czyjejś' twarzy - nie inaczej.
Podobny błąd znalazł się w zdaniu: „! W końcu doszłyśmy do wniosku, że interesujący mężczyźni z jakiś niezrozumiałych powodów siedzą w domu" (CKM). Poprawnie: z jakichś' niezrozumiałych powodów.
czynny, czynnie, wyrazy czasem zbyteczne, np. w sformułowaniu ! czynnie uprawiać sport. Na czym miałoby polegać bierne uprawianie sportu?
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
Ćma. W dopełniaczu liczby mnogiej ciem: „Wieczorem leciały przez okno niezliczone odmiany ciem i muszek" (Z. Nałkowska).
58
d
Danwkles. Zob. miecz Damoklesa.
^ DATY I CZAS. Podajemy kilka artykułów, w których mowa o określeniach daty i czasu. Zob. czas. Zob. kwadrans na drugą. Zob. miesiąc. Zob. okres. Zob. styczeń, luty itd. Zob. w dniu wczorajszym, w dniu dzisiejszym. Zob. też liczebniki.
dążyć to iść do wyznaczonego celu. Czasownik ten nie jest niedokonanym odpowiednikiem czasowników zdążyć i nadążyć i nie powinien być używany w taki sposób: „! Po prostu w absolutnie wygranej pozycji Litmanowicz przekroczyła czas, nie dążąc wykonać kolejnego posunięcia" (za Słownikiem języka niby-polskiego W. Pisarka). Należało napisać: nie zdążywszy wykonać kolejnego posunięcia.
Niedokonanymi odpowiednikami czasowników zdążyć i nadążyć są zdążać i nadążać, пр.: „Klemens leciał jak oparzony, pies za nim ledwie zdążał" (J. Iwaszkiewicz).
degustować. Słowo to kojarzy się niektórym ze zniechęcaniem kogoś do czegoś, z obrzydzaniem komuś czegoś - może ze względu na obecność przedrostka de-, który zmienia znaczenie wielu wyrazów na przeciwne. Sto lat temu takie skojarzenia byłyby właściwe: degustować znaczyło wtedy 'napełniać niechęcią, przyprawiać o niesmak', do dziś zresztą element niechęci i niezadowolenia zachował się w słowie zdegustowany. Samo degustować jednak znaczy już co innego - 'określać jakość produktów spożywczych na podstawie ich smaku'. Takie samo znaczenie ma rzeczownik degustacja, np. degustacja win.
deka, kilo. Słowu kilogram odpowiada w języku potocznym forma kilo, słowu dekagram zaś deka, nie ! deko. Nie mówi się więc ! jedno deko, ! dwa deko, ! pięć deko, lecz jedno
59
^И
deka, dwa deka, pięć deka - jak u Brzechwy: „Poproszę mleka pięć deka".
Rzeczowniki kilo i deka mają rodzaj nijaki i są nieodmienne. Poprawnie mówimy pół kilo soli (nie ! pół kila soli), z dwoma kilo cukru (nie ! z dwoma kilami cukru), przy dwóch deka masła (nie ! przy dwóch dekach masła).
Zob. też gram.
dekolt, nie ! dekold. Z francuskiego decolette, co najpierw - jak informuje Słownik wyrazów obcych PWN - odnoszono do „szyi męskiej, nieprzyzwocie obnażonej przez rozpięcie wysokiego, sztywnego kołnierzyka". Źródłem tego błędu może być ucieczka przed innym błędem - typu ! standart zamiast poprawnego standard. Powinno się pisać też wydekoltowany, przez t - i wymawiać analogicznie.
Zob. też STANDARD. Zob. też HIPERPOPRAWNOŚĆ.
derby. Początkowo nazywano tak doroczną gonitwę koni trzyletnich na wyścigach konnych, później też mecz dwóch lokalnych drużyn, traktowany jako rywalizacja o pierwszeństwo w danej miejscowości. Niektóre słowniki podają, że rzeczownik ten ma rodzaj nijaki jak гифу i że jest jak rugby nieodmienny, np. niejedno derby warszawskie, niejednego derby warszawskiego, niejednemu derby warszawskiemu itd. Często jednak spotyka się derby używane tak, jak się używa rzeczownika dyby - wyłącznie w liczbie mnogiej, a więc niejedne derby. Tak używane słowo derby może się odmieniać, np. niejednych derbów, niejednym de-rbom, może też być nie odmieniane: niejednych derby, niejednym derby itd.
W znaczeniu odnoszącym się do wyścigów konnych posługiwanie się rzeczownikiem derby tak jak rzeczownikiem dyby ma charakter potoczny. W znaczeniu dotyczącym zawodów sportowych jest to jednak podstawowy sposób użycia tego słowa. O koniu można więc mówić starannie zwycięzca tegorocznego derby, potocznie zaś zwycięzca tegorocznych derby lub tegorocznych derbów. O drużynie powie się
60
raczej zwycięzca tegorocznych derbów, rzadziej tegorocznych derby lub tegorocznego derby.
desygnować, asygnować bywają mylone, пр.: „!(...) środki desygnowane na naukę winny ulegać sukcesywnemu zwiększaniu" (Głos Wybrzeża). Desygnować to wyznaczać kogoś na jakieś stanowisko lub do jakiejś pracy, natomiast przeznaczenie pewnej kwoty na jakiś cel to jedno ze znaczeń słowa asygnować. Nawiasem mówiąc, czasownik ulegać w cytowanym zdaniu też został nietrafnie użyty, por. hasło ulec, ulegać w tym słowniku.
deszcz, dżdżu. Słowa dżdżu, dżdżem, dżdże itp. to dawne formy rzeczownika deszcz, który jeszcze w XV wieku miał postać deżdż. U Kochanowskiego w jednej z pieśni czytamy: „Słuchaj, jako bije w ściany z gwałtownym dżdżem grad zmieszany". Do dziś zachowała się forma dżdżu, ale ma ona charakter literacki i w języku potocznym nie występuje. Na pokrewieństwo dżdżu z deszczem wskazują jeszcze wyrazy pochodne: dżdżysty, dżdżysto, dżdżyście, a także dżdżownica.
detektyw, detektywistyczny. Słowa te wywodzą się od angielskiego detectwe i tak jak ono powinny być pisane przez t - nie ! dedektyw, ! dedektywistyczny. Źródłem błędów może być skojarzenie z dedukcją, która - jak dobrze wiadomo z powieści i filmów - jest ulubionym zajęciem detektywów. Dla dobra ortografii detektywa należałoby raczej kojarzyć z detekcją i detektorem.
dlań. Zob. weń, zeń, zań.
dlatego... że... W wyrażeniu tym, używanym w funkcji spójnika, przecinek można umieścić dwojako, zależnie od akcentu zdaniowego, np. Cieszę się dlatego, że przyjechałaś (z akcentem na dlatego) i Cieszę się, dlatego że przyjechałaś (bez tego akcentu).
Rzadziej spotyka się kilka innych wariantów tego spójnika, uważanych za niepoprawne: dlatego... bo...; dlatego...
61
gdyż...; dlatego... ponieważ... Oto przykłady z prasy, zj Słownikiem języka niby-polskiego W. Pisarka: „! Dlatego zrezygnowała z autostopu, bo lubi słuchać i patrzeć" 1 „! Dlatego wybrano ciasną mieścinę na siedzibę zjazdu, gdyż chciano, by go powitał chadecki burmistrz",,,! Ukradł dlatego, ponieważ pragnie święta spędzić w więzieniu".
dłoń. W narzędniku liczby mnogiej dłońmi, nie ! dłoniami. I Ta druga forma jes sztuczna, utworzona przez analogię do większości innych narzędników na -ami. Można ją znaleźć w niektórych słownikach, przedkładających analogię nad zwyczaj językowy. W zwykłych tekstach się jej nie znajdzie.
doba. Dopełniacz liczby mnogiej brzmi dób. Niektórzy sądzą, że końcowe b należy w tej formie wymawiać dźwięcznie, aby uniknąć niepożądanych skojarzeń z innym słowem. Wymowa taka jest jednak sztuczna i może przynieść efekt przeciwny do spodziewanego. W polszczyźnie bowiem większość spółgłosek na końcu wyrazu przed pauzą wymawia się bezdźwięcznie; dźwięczne mogą pozostać tylko tzw. spółgłoski półotwarte, np. m, n, ń, l, r. 1
dobranoc, Wielkanoc należą do tzw. zrostów, czyli pochodzą od zrośniętych w jeden wyraz związków wyrazowych. W wypadku Wielkanocy jest to widoczne w odmianie, gdyż oprócz najczęstszych dziś form Wielkanocy i Wielkanocą spotyka się jeszcze Wielkiejnocy i Wielkanocą. Pośrednie miejsce, gdy idzie o frekwencję, zajmują formy pisane rozłącznie, np. święta Wielkiej Nocy.
Dobranoc jest zasadniczo wyrazem nieodmiennym, chyba że chodzi o wieczorną audycję dla dzieci, zwaną też dobranocką. Wówczas odmienia się tylko drugi ze zrośniętych wyrazów: dobranocy, dobranocą itd. Gdybyśmy jednak chcieli życzyć komuś dobrej nocy, tak jak np. miłego dnia, to należałoby te wyrazy zapisać rozdzielnie.
dobro, zło. W staropolszczyźnie w miejscowniku były używane formy o dobrze, o źle. Dziś słowniki zalecają formy
62
, . j złu, choć dopuszczają jeszcze miejscownik dobrze, którego mówiący unikają, bo dobrze to przede wszystkim ysłówek. Lepiej więc myśleć o dobru kraju niż o dobrze hraiu można pisać o złu (nie ! o źle), ale forma złu jest też rzadko używana.
do dziś dnia. Zob. po dziś dzień, do dziś dnia.
dOJrZeĆ. Zob. SPOJRZEĆ, WYJRZEĆ, ZAJRZEĆ ІТР.
dokądkolwiek. Zob. ktokolwiek, cokolwiek, gdziekolwiek itp.
dokładnie, dokładnie tak!, wyrażenia krytykowane równie często jak używane. Dla jednych stanowią klasyczny przykład niepotrzebnej pożyczki (jako źródło wskazuje się zwykle angielskie ехасйу, choć w kręgu podejrzeń powinno się znaleźć też niemieckie genau). Inni krytykują te wyrażenia za to, że są banalne, modne i pretensjonalne. Pisząc o włoskim esatto - manierycznym odpowiedniku polskiego dokładnie tak - Umberto Eco przypomniał, że słowo to upowszechniły teleturnieje. Warto zacytować konkluzję jego wypowiedzi: „(...) w mówieniu esatto nie ma w zasadzie nic niewłaściwego poza tym, że osoba używająca tego słowa pokazuje, iż włoskiego uczyła się wyłącznie z telewizji. Mówić esatto to jakby się popisywać w salonie encyklopedią, którą nagminnie wręczają jako nagrodę nabywcom proszków do prania" (Zapiski na pudełku od zapałek).
W odczuciu niektórych użytkowników polszczyzny Dokładnie! i Dokładnie tak! wyrażają większe zaangażowanie emocjonalne mówiącego, zdwojoną chęć podkreślenia, że zgadza się on ze słowami swojego rozmówcy, że w pełni aprobuje ich treść. Pewnie czasem tak jest albo mogłoby być w wypowiedziach kogoś, kto by starannie dobierał słów, aby jak najlepiej przekazać swoje intencje. Na ogół jednak wyrażenia te funkcjonują jedynie jako rodzaj słownego wytrycha - uniwersalny sposób powiedzenia tego, co na
63
różne sposoby można wyrazić słowami: Tak, Owszem, Zgadza się, Właśnie, Właśnie tak, Otóż to.
Zob. też WYRAZY MODNE.
doktor. Zaleca się wymowę „doktor", nie „doktór". Tą druga w niektórych wydawnictwach normatywnych uchodzi za gorszą, w innych jest oceniana jako niepoprawna. Niejednoznaczna jest też kwestia pisowni: jedne źródła przytaczają formę doktór z zastrzeżeniem, że to regionalizm, inne kwalifikują ją jako błąd. Jak widać, forma doktor jest] bezpieczniejsza, tak w pisowni, jak i w wymowie.
W liczbie mnogiej, gdy chodzi o lekarzy, mówi się doktorzy, nie doktorowie. Obie formy są jednak poprawne, gdy mowa o ludziach z tytułem naukowym doktora.
dom, pan, syn od wieków mają w miejscowniku końcówkę -u: w domu, o panu, przy synu - dziś wyjątkową wśród rzeczowników o takim zakończeniu tematu fleksyjnego. Mówimy przecież w tomie, przy kranie, o młynie - i czasem z błędem, którego źródłem jest analogia: ! w domie,! o panie Janie, ! przy synie.
Archaiczne miejscowniki domu, panu i synu utrzymały się dlatego, że są często używane. Częstość użycia sprawiła, że dom i syn zachowały też dawny wołacz z końcówką -u: domu rodzinny!, synu drogi! W innych podobnie zakończonych wyrazach wolacz ma końcówkę -e.
domokrąstwo, nie ! domokrążstwo, choć domokrążca. Podobnie łupieżca i łupiestwo, nie ! łupieżstwo.
Zob. też CIEMIĘZCA, KRZYWORZYSIĘZCA.
domyśleć, domyślić się. Zob. wymyślić, pomyśleć.
Don Juan, donżuan. Don Juan - wymawiany z francuska „don żuan" lub z hiszpańska „don huan" - to bohater hiszpańskiej legendy, postać znana z literatury, opery, teatru i filmu. Donżuan (małą literą) to prozaiczne wcielenie Don Juana - kobieciarz i uwodziciel. W tym przenośnym znacze-
64
niu pisownia Don Juan jest też spotykana i zbytkiem gorliwości jest jej zakazywać. Od autora wypowiedzi powinno zależeć, jak wyraźnie chce nawiązać do legendarnego pierwowzoru.
Don Kichot, donkiszot. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu pisownia Don Kichot, przeważająca dziś w tekstach i honorowana przez słowniki, była uważana za niepoprawną. Zarzucano jej niekonsekwencję adaptacyjną: skrzyżowanie hiszpańskiej wymowy „kichote" z francuską „kiszot". Powoływano się na tradycję (np. tytuł komedii Fredry Nowy Donkiszot) i na derywaty utworzone od postaci z sz, np. donkiszoteria i donkiszotyzm. Postulowano pisownię Don Kiszot, później Donkiszot.
Na nic się to nie zdało. Dziś normą jest Don Kichot, a donkiszot pisany jest przeważnie małą literą i ma znaczenie przenośne 'niepoprawny idealista, szlachetny, ale komiczny'. Forma Don Kichot też może wyrażać znaczenie przenośne: „Krytyk artystyczny: tragiczny i śmieszny Don Kichot życia plastycznego" (Sztuka).
donżuan. Zob. Don Juan, donżuan.
dOń. Zob. WEŃ, ZEŃ, ZAŃ.
DOPEŁNIACZ. Wątpliwości związane z wyborem końcówki dopełniacza są dobrze znane: termometru czy termometru}, widelców czy widelcy}, pokoi czy pokojowi, alei parkowych czy alej parkowych} Dwie z wymienionych tu form są uważane za niepoprawne (termometra i widelcy), ale pierwsza z nich nie jest bardzo rażąca i z pewnością można ją spotkać w żywej mowie. Kryteria wyboru właściwej końcówki bywają zresztą skomplikowane. W grę wchodzą rozmaite czynniki
- gramatyczne i znaczeniowe, fonetyczne i słowotwórcze
- ostatecznie zaś o wyborze decyduje zwyczaj językowy, który bywa chwiejny i nierzadko dopuszcza formy oboczne.
Nie sposób rozstrzygnąć tu wątpliwości dotyczących wszystkich wyrazów - od tego są większe słowniki. W róż-
65
nych artykułach omawiamy jednak wybrane problemy zwią. zane z tworzeniem form dopełniacza, aby czytelnik wiedział gdzie może się ich spodziewać. Zob. brzoskwinia, cukinia.
Zob. KOCE, MECZE, MARSZE. Zob. KOPALNIE, KSIĘGARNIE. Zob. KRAJE, POKOJE, SŁOJE. Zob. MISJA, TEORIA, LINIA. Zob. SEKWOJA, ŻMIJA, ALEJA.
Do Siego roku!, nie ! Dosiego roku. W tych noworocznych życzeniach zachowała się forma dawnego zaimka si 'ten', pokrewnego kilku innym zaimkom używanym dziś tylko w związkach frazeologicznych, пр.: ni to, ni sio; ni taki, ni siaki; tak czy siak; tam i siam; siako tako. Ślad staropolskiego si widoczny jest też w gwarowym latoś' 'w tym roku'.
Dawniej do siego roku było formułą życzeń wigilijnych, które dotyczyły końcowych dni mijającego, starego roku (do siego znaczyło dosłownie 'do tego, do bieżącego'). Dziś formuła ta jest odbierana inaczej: życzenia mają dotyczyć całego nowego, rozpoczynającego się właśnie roku.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
dotknąć, dotykać. W większości swoich znaczeń czasowniki te łączą się z rzeczownikami w dopełniaczu: dotykać ściany, czoła, psa, dotknąć tematu, problemu, istoty rzeczy, Ulica dotyka parku. Także z zaimkiem się, który nie zmienia ich znaczenia, mają one składnię dopełniaczową, np. dotknąć się żelazka. Natomiast w znaczeniu 'sprawiać przykrość' i w znaczeniu 'wyrządzać szkodę' towarzyszy im rzeczownik w bierniku: Dziewczynę dotknęła ta uwaga, Klęska suszy dotknęła kraj.
Gdy mowa o stykaniu się dwóch przedmiotów, dopuszczalna jest konstrukcja z przyimkiem do, np. Regał nie dotykał do ściany. Ponadto występuje ona z czasownikami dotknąć się i dotykać się w zdaniach zaprzeczonych, np. Ja się do tego nie dotykam lub Nie dała mi się do komputera dotknąć.
dramatycznie. „! System operacyjny Microsoft Windows dramatycznie rozszerza możliwości systemu operacyjnego MS-DOS, ułatwiając obsługę Twojego komputera osobis-
66
tego" (Gazeta Wyborcza). To dramatycznie w znaczeniu 'znacząco, radykalnie' jest jeszcze jednym przykładem wpływu język3 angielskiego na współczesną polszczyznę. Na razie słowa dramatyczny i dramatycznie kojarzą się Polakom z dramatem (utworem scenicznym lub nieszczęściem), toteż uzywanie ich w inny sposób może być ryzykowne. Zob. też kalki.
drastycznie. „! Niezapomnianych wrażeń dostarcza wyprawa do Parku Narodowego Amboseli, drastycznie różniącego się od innych (...)" - informuje magazyn kulinarny Sól i Pieprz. Z dalszego ciągu nie wynika jednak, aby w parku rozgrywały się drastyczne sceny. Po polsku drastyczny znaczy 'jaskrawo naruszający poczucie przyzwoitości lub dobrego smaku'. Jako drastyczne określa się też coś, co jest bardzo duże, ale wówczas słowo to odnosi się tylko do zjawisk negatywnych, np. drastyczny wzrost cen. W cytowanym zdaniu - prawdopodobnie źle przetłumaczonym z języka angielskiego - należało użyć innego przysłówka, np. całkowicie, zdecydowanie, zasadniczo, istotnie.
drewno, drzewo niekiedy są używane zamiennie, jak w powiedzeniu: Odpukać w nie malowane drewno (drzewo). Niektórzy sądzą, że jest to nielogiczne, i argumentują: meble robi się z drewna, nie z drzewa, a drzewa rosną w lesie. Istotnie drewna nie rosną w lesie, drzewa (rośliny) nie nazywa się bowiem drewnem. Ale drewno jest zwyczajowo nazywane drzewem, bo przecież pochodzi ze ściętego drzewa, por. u Mickiewicza: „Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany".
drop, jak paw, ma odmianę miękkotematową: dropia (nie ! dropa), dropiowi, z dropiem, o dropiu. W liczbie mnogiej te dropie (nie ! te dropy), tych dropi lub dropiów, tym dropiom itd.
dróżka, drużka. Dróżka to mała droga. Drużka to dziewczyna towarzysząca pannie młodej do ślubu, inaczej druhna. Słowo drużka jest przestarzałe.
67
drugi najbogatszy. Jawnym błędem są konstrukcje typu drugi najbogatszy kraj świata, co ma znaczyć 'drugi pod względem zamożności kraj świata' i może być kalką angielskiej konstrukcji the second richest country in the world (podobne konstrukcje występują też w niektórych innych językach). Jak wiadomo, kalki są błędami, które najtrudniej wykorzenić, ponieważ ukrywają swoją obcość, podszywając się pod konstrukcje rodzime. Owo drugi najbogatszy w różnych przebraniach można bez trudu znaleźć w największych polskich czasopismach. Przytoczymy kolejno cytaty z Gazety Wyborczej, Rzeczpospolitej, Polityki i Wprost: „To drugie największe masowe samobójstwo na świecie" (poprawnie: drugie co do wielkości), „W przypadku Figo, uznawanego za drugiego najlepszego piłkarza świata (po Francuzie Zidane) (...)" (poprawnie: uznawanego za najlepszego po Francuzie Zidane piłkarza świata), „Po igrzyskach olimpijskich i piłkarskich mistrzostwach świata to trzecie największe wydarzenie sportowe na świecie" (poprawnie: to największe wydarzenie sportowe na świecie), „Został wówczas trzecią najpopularniejszą osobistością w USA, był witany z honorami w Białym Domu i trafił na okładkę magazynu «Time»" (poprawnie: trzecią pod względem popularności).
Nie ma błędu w konstrukcjach typu trzeci, najwyższy stopień zagrożenia przeciwpożarowego albo czwarta, najważniejsza część utworu. Zwróćmy uwagę na przecinek, który wskazuje, że ich człon liczebnikowy i przymiotnikowy są równorzędne.
drużka. Zob. dróżka, drużka.
drZeWO. Zob. DREWNO, DRZEWO.
drzwi, nożyce, skrzypce itp. Niektóre rzeczowniki występujące tylko w liczbie mnogiej łączą się z liczebnikami zbiorowymi, a nie z głównymi, np. troje drzwi (nie ! trzy drzwi), czworo nożyc (nie ! cztery nożyce), dwoje skrzypiec,
68
niecioro sań, dziesięcioro wideł. Część z nich łączy się także ze jowem para, np. para wideł, cztery pary nożyc (tj. cztery sztuki? nie osiem), ale nie ! para drzwi.
Wielu rzeczowników nie używanych w liczbie pojedynczej ogóle nie można łączyć z liczebnikami. Liczbę przedmiotów lub ilość substancji wskazuje się wtedy inaczej, np. dwie pary spodni lub cztery flakoniki perfum.
Zob. też IMIENINY, URODZINY. Zob. też DWOJE, TROJE, CZWORO ITD. Zob. też OBOJE, OBYDWOJE.
dS., ww. Wyrażenia do spraw i wyżej wymieniony lepiej skracać do postaci ds. i ww. niż dis i w/w. Skośna kreska niepotrzebnie potęguje formalny charakter tych i tak oficjalnych skrótów, używanych głównie w języku urzędowym.
duszkiem. Można wypić herbatę duszkiem, nie [jednym duszkiem. Źródłem błędu jest pewnie analogia do wyrażeń jednym tchem, jednym haustem, a także wpływ niemieckiej konstrukcji in einem (aufeinen) Zug.
DUŻE I MAŁE LITERY. Użycie dużych i małych liter regulują przede wszystkim zasady pisowni, zamieszczane w słownikach ortograficznych. Niektóre zasady są dość trudne lub mało znane i te zostały omówione dokładniej w różnych miejscach tego słownika.
Zob. Szekspirowski, szekspirowski (o przymiotnikach tworzonych od imion i nazwisk). Zob. Słownik języka polskiego (o tytułach książek i czasopism). Zob. Fiat, fiat (o nazwach wyrobów przemysłowych i nazwach marek). Zob. odrodzenie, oświecenie itp. (o nazwach okresów i prądów kulturowych oraz wydarzeń historycznych). Zob. Rzymianin, rzymianin (o nazwach mieszkańców krajów i mieszkańców miast). Zob. Mazowieckie, mazowiecki (o nazwach regionów odmieniających się przymiotnikowo). Zob. Morze Beringa, morze Marmara (o innych nazwach geograficznych). Zob. Kościół, kościół, a także ulica, plac, rynek, aleja (o nazwach kościołów, ulic, placów itp.).
69
Inne szczegółowe kwestie dotyczące pojedynczych wyraj zów są omawiane w poświęconych im artykułach.
dużo, niedużo mogą pełnić funkcję zaimków liczebnych np. Przyszło dużo łudzi, Niedużo spraw czeka na załatwienie. Można jednak używać ich tylko w mianowniku, jak wyżej w bierniku, np. Mamy dużo pieniędzy, i w dopełniaczu zależnym od czasownika, np. Nie mamy dużo pieniędzy. Celownik, narzędnik i miejscownik oraz dopełniacz w pol zycji innej niż przyczasownikowa muszą być wyrażane formą zaimka wiele, niewiełe lub inną konstrukcją składniową, np. podobać się wiełu osobom (nie ! podobać się dużo osobom), kupno dużych iłości cukru (nie ! kupno dużo cukru).
duży, ryży. Mówimy ryży chłopiec i ryży chłopcy, świeży zawodnik i świeży zawodnicy, hoży młodzieniec i hoży młodzieńcy, rycerz boży i rycerze boży. Jedynym wyjątkiem jest przymiotnik duży - w liczbie mnogiej duzi: A zatem duży ryży chłopiec i duzi ryży chłopcy.
Zob. też OBCY, CUDZY.
dwa. Liczebnik ten ma wiele form obocznych: dwóchi rzadziej dwu, nie ! dwuch (np. chłopców, dziewczynek), dwóm, rzadziej dwom lub dwu (np. chłopcom, dziewczynkom), dwoma, rzadziej dwu (np. chłopcami), dwiema, rzadziej dwoma (np. dziewczynkami), o dwóch, rzadziej o dwu (np. chłopcach, dziewczynkach). Tak samo odmienia się słowo obydwa, inaczej zaś oba.
Zob też liczebniki.
dwa, trzy, cztery itd. Liczebniki dwa, trzy i cztery oraa grupy liczebnikowe zakończone tymi liczebnikami łączą się z czasownikiem w liczbie mnogiej, np. Dwadzieścia cztery osoby zginęły. Podobne zdania z innymi liczebnikami wyma-i gają czasownika w liczbie pojedynczej, np. Dwadzieścia pięć osób zostało rannych. Wybór formy czasownikowej zależy więc od liczebnika i jeśli liczebnik następuje daleko po czasowniku, to w żywej mowie trudno się wystrzec błędów
70
kich jak! W7 wypadku odniosło obrażenia tysiąc sto pięćdziesiąt dwie osoby (poprawnie: odniosły). Oczywiście piszący ma więcej czasu do namysłu i podobnych błędów nie powinien popełniać.
Wyjątkiem są zdania, w których liczebnik dwa, trzy, cztery lub zakończona nim grupa liczebnikowa określa liczbę jednostek miary. Czasownik może wówczas mieć formę nie tylko liczby mnogiej, lecz i pojedynczej, np. Zostały jeszcze trzy godziny lub Zostało jeszcze trzy godziny. w/ konstrukcjach z czasownikiem być liczba pojedyncza wydaje się nawet lepsza, np. Jutro będzie dwadzieścia dwa stopnie, Jest cztery minuty po pierwszej. W Słowniku poprawnej polszczyzny PWN zdanie: „Są cztery minuty po pierwszej" oceniono jako błąd.
Dodajmy, że w grupach liczebnikowych złożonych z liczebników głównych odmianie mogą podlegać wszystkie człony bądź tylko dziesiątki i jedności: przed tysiącem dziewięciuset dziewięćdziesięcioma czterema łaty lub przed tysiąc dziewięćset dziewięćdziesięcioma czterema łaty. Drugi sposób odmiany jest prostszy i częściej spotykany. Wyjątkiem są tylko grupy z ostatnim członem jeden, który pozostaje nieodmienny.
Zob. też JEDEN. Zob. też LICZEBNIKI.
dwaj, trzej, czterej. Można powiedzieć np. Dwaj (trzej, czterej) chłopcy przyszli lub Dwóch (trzech, czterech) chłopców przyszło. Formy dwaj, trzej, czterej nie występują jednak w grupach liczebnikowych. Powiemy Dwudziestu dwóch zawodników wystąpiło w meczu, nie ! Dwadzieścia dwaj zawodnicy wystąpili... Podobnie stu trzech kibiców, nie ! sto trzej kibice, i tysiąc sto czterdziestu czterech policjantów, nie ! tysiąc sto czterdzieści czterej policjanci.
Słowniki poprawnej polszczyzny kwestionują połączenie dwaj (trzej, czterej) ludzie. Dopuszczają jedynie formę dwóch (trzech, czterech) ludzi bądź - gdy chodzi o grupę złożoną z mężczyzn i kobiet - dwoje (troje, czworo) ludzi. Zakwes-
71
tionowane konstrukcje nie zawsze są jednak rażące. Nie widać błędu w tytule filmu Romana Polańskiego Dwaj ludzie z szafą.
Zob. też liczebniki.
dwoje, troje, czworo itd. We współczesnej polszczyźnie zmniejsza się zakres użycia liczebników zbiorowych. Zgodnie z tradycją należy je łączyć m.in. z nazwami istot młodych na -ę, w liczbie mnogiej -ęta, np. dwoje niemowląt, troje kurcząt, a także z niektórymi rzeczownikami nie mającymi liczby pojedynczej, np. czworo skrzypiec, pięcioro sań. Wiele osób powie jednak niezgodnie z normą ! dwa niemowlęta, ! trzy kurczęta, ! cztery skrzypce, ! pięć sań lub użyje celowo innego rzeczownika, który tworzy poprawne związki z liczebnikiem głównym, np. dwa niemowlaki, trzy kurczaki. Potępiane do niedawna konstrukcje typu trzy kurczęta uznano w Nowym słowniku poprawnej polszczyny PWN za dopuszczalne w normie potocznej. Nadal słownika każą łączyć liczebniki zbiorowe z nazwami dzieci: dwojĄ niemowląt, bliźniąt, wnucząt, a także z rzeczownikami nia używanymi w liczbie pojedynczej. Dalsze ustępstwa norm* na rzecz zwyczaju językowego są tu jednak tylko kwestią-czasu.
Dłuższą przyszłość można wróżyć liczebnikom zbiorowym w połączeniu z rzeczownikami męskoosobowymi. Te ostatnie w zasadzie łączy się z liczebnikiem głównymi ale użycie liczebnika zbiorowego jest sygnałem, że chodzi o towarzystwo złożone z mężczyzn i kobiet, por. siedmiu studentów i siedmioro studentów. Błędem natomiast jest Щ czenie liczebników zbiorowych z rzeczownikiem osobĄ np. ! dwoje osób.
W grupach liczebnikowych liczebnik zbiorowy może wystąpić bądź tylko na ostatnim miejscu, np. sto trzydzieści pięcioro dzieci, bądź na dwóch ostatnich, np. sto trzydzieścioń pięcioro dzieci. Konstrukcję sto trzydzieści pięcioro wybiera • jednak niewiele osób - prawdopodobnie wydaje się on^
12
zbudowana niekonsekwentnie. Zauważmy, że liczebniki jeden j sfo, dwieście, trzysta itd. nie mają odpowiedników zbiorowych, a wiCc niekonsekwencji w niektórych grupach liczebnikowych nie można uniknąć: powiemy sto trzydzieścioro jeden dzieci, nie ! sto trzydzieści jeden dzieci.
przeważnie liczebnik zbiorowy łączy się z rzeczownikiem w dopełniaczu, np. dwoje drzwi, dwojga drzwi, dwojgiem drzwi- Jeżeli jednak liczebnik ma formę celownika lub miejscownika, to zgodnie z opinią wydawnictw poprawnościowych rzeczownik powinien wystąpić w tym samym przypadku, co liczebnik, np. przyglądać się dwojgu drzwiom, myśleć o dwojgu drzwiach. W praktyce nawet wtedy spotyka się połączenia z dopełniaczem - są one dość częste i nie wszystkim wydają się rażące, np. przyglądać się dwojgu drzwi, myśleć o dwojgu drzwi.
Wyjątkiem od wymienionych zasad są rzeczowniki państwo 'panie i panowie' i rodzeństwo, których używa się w dopełniaczu niezależnie od przypadka liczebnika, np. dać prezenty ośmiorgu rodzeństwa, iść przy czworgu państwa (choć z nazwiskiem inaczej: iść przy czworgu państwu Nowakach i podobnie iść przy dwojgu państwu młodych).
Zob. też DZIECI, BLIŹNIĘTA, NIEMOWLĘTA, WNUCZĘTA. Zob. też KURCZĘ, JAGNIĘ ITP. Zob. też LICZEBNIKI. Zob. też OBOJE, OBYDWOJE. Zob. też ZWIERZĘ.
dwuipótroczny. Wątpliwość budzi pisownia złożonych przymiotników i rzeczowników z pierwszym członem liczebnikowym. O ile przykłady takie, jak stumetrowy lub trzydziestolecie, nikogo nie zbiją z tropu, to wyrazy tworzone od większych liczb mogą być kłopotliwe. Zasada jednak jest prosta - mamy do wyboru zapis mieszany, liczbowo-słowny, np. 35-lecie, albo pisownię konsekwentnie łączną, np. trzydziestopięciolecie. Długie wyrazy tworzone zgodnie z tą regułą mogą się wydawać dziwne, ale bywają użyteczne, jeśli ktoś nie lubi używać cyfr albo jeśli redakcja płaci mu za dostarczony materiał od wiersza: dwudziestkapiątka, dwu-
73
dziestoczterolatek,stupięćdziesięcioprocentowy,tysiącstoczterdzies-toczterostronicowy itp.
W ten sposób zapisuje się nawet przymiotniki od liczebników ułamkowych: zamiast 10,5-kibgramowy możemy napisać dziesięcioipółkilogramowy, zamiast 10,25-kilogramowy - dziesię-cioićwierćkilogramowy. Wszystko jednak ma swoje granice: zapisu 10,7-kilogramowy nie da się zastąpić jednym słowem.
dyrektor, dyrekcja itp. W wyrazach tych i pokrewnych piszemy i wymawiamy na początku dy-, a nie de-. Pochodzą one od łacińskiego rzeczownika directio 'kierowanie' i w in-1 nych językach europejskich mają podobną postać, np.j francuskie directeur, angielskie director, niemieckie Direktor.
dyrektorka, kierowniczka i in. Nie wszystkie nazwy zawodów tradycyjnie wykonywanych przez mężczyzn i nie wszystkie nazwy stanowisk, które w przeszłości tylko oni zajmowali, mają swój odpowiednik żeński. Formy takie, jak pedagożka czy filolożka, spotykane są tylko w języku potocznym. Formy dyrektorka, kierowniczka dla jednych są neutralne, podczas gdy inni odbierają je jako mniej prestiżowe od sformułowań pani dyrektor, pani kierownik. Nieoficjalny charakter mają też formy redaktorka i profesorka; w sytuacji oficjalnej mogą świadczyć o braku szacunku.
Wyrazy radczyni, wojewodzina, mecenasowa są nazwami żon, a nie zawodów. Do kobiety mecenasa, kobiety inżyniera itp. odnosi się więc nazwy męskie, nie odmieniając ich. Na przykład: pokój mecenas Nowak, ukłonić się doktor Kowalskiej, zaprosić panią inżynier, rozmowa z panią premier, wspomnienie o profesor Kowalskiej, szanowna pani profesor!
Nieodmienność form męskich odnoszonych do kobiet jest ich wadą. Swoistym kompromisem między prestiżem, który daje forma męska, a wygodą, którą zapewnia odmienna forma żeńska, są nazwy typu redaktor naczelna, dyrektor generalna lub doktor habilitowana.
Zob. też BIZNESMEN, BIZNESWOMAN. Zob. też PANI PREMIER. Zob. też POSEŁ, POSŁANKA. Zob. też SĘDZINA.
74
dystans. Słowniki poprawnej polszczyzny PWN kwestionują konstrukcję dystans do kogoś', do czegoś', aprobują rvlko dystans w stosunku do czegoś', dystans wobec czegoś' ; dystans między kimś' a kimś (lub między czymś' a czymś). Trudno zgadnąć, czym kierowali się redaktorzy, gdyż w Korpusie Języka Polskiego PWN najliczniej reprezentowana jest właśnie konstrukcja ganiona przez słownik, пр.: „То też mi było potrzebne. Dystans do Europy i dystans do literatury" (W. Gombrowicz) lub „Zaznaczył jednak swój dystans do tez zawartych w książce" (Dialog). Należało raczej przestrzec czytelników przed używaniem przyimka od w miejscu do, пр.: „!(...) odnoszą się z nieufnością do biskupów i wielu kapłanów, krytykując ich za brak odwagi i dystansu od partii (...)" (Kultura [paryska]).
dystansować się, zdystansować się - od czegoś', nie do czegoś'. Łączliwość tych czasowników jest więc odwrotna niż pokrewnego im rzeczownika: mówimy np. Brak mi dystansu do przeszłości, ale Autor dystansował się od swojej przeszłości.
HIDYWIZ. Zob. łącznik, myślnik.
dziać, dziać Się. Zob. lać, siać, śmiać się, ziać, zwiać.
dzieci, bliźnięta, niemowlęta, wnuczęta liczymy za pomocą liczebników zbiorowych, a nie głównych: grupa dwadzieściorga pięciorga dzieci (lub dwudziestu pięciorga dzieci, nie ! dwudziestu pięciu dzieci), czworo bliźniąt (nie ! cztery bliźnięta), dwoje niemowląt (nie ! dwa niemowlęta), ośmioro wnucząt (nie ! osiem wnucząt).
To samo dotyczy innych nazw niedorosłych osób i nie-dorosłych zwierząt, jeżeli tylko mianownik liczby pojedynczej ma zakończenie -ę, a mianownik liczby mnogiej -ęta, nP- Cyganię - Cyganięta - dwoje Cyganiąt, kocię - kocięta - troje kociąt. Co prawda, w języku potocznym od dawna słyszało się przykłady typu trzy kocięta, które Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN zaaprobował niedawno w normie potocznej. Jednak aprobata dotyczy tylko nazw niedorosłych
75
zwierząt, nie ludzi, mamy więc troje kociąt (konstrukcja) wzorcowa) lub trzy kocięta (konstrukcja dopuszczalna), alej tylko troje dzieci, bliźniąt, niemowląt, wnucząt i Cyganiąt.
Zdrobnienia tworzone od tych rzeczowników w zasadzie! łączą się z liczebnikami głównymi: dwa Cyganiątka, trzy kociątka. Antoni Marianowicz posłużył się jednak formą dziesięcioro Murzyniątek i jakoś nie słychać, aby ktoś odbierał ją jako błąd.
Zob. też KURCZĘ, JAGNIĘ ITP. Zob. też DWOJE, TROJE, CZWORO ITD. Zob. też OBOJE, OBYDWOJE.
dziedzina, zakres. Wyrażenia w dziedzinie i w zakresie są użyteczne, ale nie zawsze niezbędne. Zamiast mówić np.l o współpracy w dziedzinie naukowo-technicznej lepiej mówić po prostu o współpracy naukowo-technicznej. Zamiast ogłaszać „konieczność przyspieszenia prac w zakresie podwyżek wynagrodzeń" (Zycie Warszawy) lepiej przyspieszać prace nad podwyżkami wynagrodzeń.
DZIELENIE WYRAZÓW. Błędy w dzieleniu wyrazów należą do najpospolitszych w prasie. Częściowo tłumaczy się! to tym, że skład jest komputerowy, a algorytmy dzielenia niedoskonałe; częściowo tym, że redakcje nie przywiązują do tego rodzaju błędów większej wagi. Poniżej przytaczamy listę wykroczeń, ilustrowaną przykładami z trzech tylko numerów Gazety Wyborczej, Rzeczpospolitej i Życia Warszawy.
1. Błędy w dzieleniu na sylaby: ! bard-zo, ! wiec-zora, ! Ro-osevelta, ! obstaw-iał, ! refer-encje. Poprawnie: bar-dzo, wie-csora, Roose-velta, obsta-wiał, refe-rencje. Nie można rozdzielać liter wymawianych jako jedna głoska ani zamykać spółgłoską pierwszej sylaby, jeśli druga miałaby się zaczynać samogłoską.
2. Błędy w dzieleniu wyrazów z przedrostkiem: ! antyk--ryzysowym, ! eksportu, ! ro-zliczenia, ! zał-ganie. Poprawnie: anty-kryzysowym, eks-portu, roz-liczenia, za-łganie. Przedrostek od pozostałej części wyrazu wolno oddzielić tylko w tym miejscu, gdzie one graniczą, a nie w połowie następnej
76
vlaby- Można podzielić też sam przedrostek, jeśli zawiera dwie sylaby, np. ro-zebrany. Nie możemy jednak podzielić p i ro-zentuzjazmowany, gdyż przedrostkiem nie jest tu roze-, lecz samo roz-; poprawnie więc roz-entuzjazmowany.
3. Błędy w dzieleniu wyrazów złożonych: ! biznesmenów, i bliskowschodnich. Podział powinien przebiegać albo na granicy sylab jednego z członów złożenia, np. biz-nesmenów, ajbo dokładnie między tymi członami, np. biznes-menów, blisko-wschodnich. Jeśli wyraz złożony jest pisany z łącznikiem; to dobry zwyczaj każe przenieść łącznik do następnego wiersza, np. polsko- -niemieckie (jeden łącznik na końcu pierwszego wiersza, drugi na początku następnego).
Warto dokładniej zapoznać się z zasadami dzielenia, które podawane są w słownikach ortograficznych. Uważna lektura przekonuje, że obowiązujące dzisiaj reguły są dość liberalne, może nawet zbyt liberalne. Pozwalają na przykład nie oddzielać obcego przedrostka od rdzenia, choć określają podziały typu ! antyk-ryzysowym, ! eksportu jako gorsze. Tymczasem dla wielu osób podziały takie są rażące, jeśli chodzi o przedrostek częsty w języku polskim i łatwo zauważalny.
Obowiązujące reguły zalecają też dzielenie na granicy rdzenia i przyrostka, choć nie wymagają tego bezwzględnie. Za lepsze uchodzi więc dzielenie słow-nik, polski, wios-ka niż sło-wnik, po-lski, wioska.
Do 1931 r. zasady pisowni zobowiązywały do takiego dzielenia grup spółgłoskowych, by od spółgłosek przeniesionych do następnego wiersza mógł się rozpoczynać jakiś polski wyraz. Reguły tej poniechano, pozostawiając tylko jeden szczególny przypadek - obowiązek rozdzielania identycznych sąsiadujących liter spółgłoskowych, np. pan-na, brut-to, mięk-ki. Od niedawna jednak słowniki ortograficzne znów zalecają rozdzielanie grup spółgłoskowych w taki sposób, by część wyrazu przeniesiona do następnego wiersza dawała się łatwo przeczytać. Dobry zecer nie podzieliłby nigdy ko-ński, pe-nsja, Tu-rcja, wa-rstwa, wa-lka, żo-łnierz
77
i choć dzielenie takie nie jest dziś błędem, wciąż za lepsze można uznać podziały: koński, pensja, Tur-cja, warstwa, wal-ka, żoł-nierz.
Na koniec pytanie: kto spośród czytelników podzieliłby we-jście, wy-jrzeć, za-mkowy} Przypuszczalnie prawie nikt, a tymczasem właśnie takiego dzielenia domagają się niektóre słowniki ortograficzne. Autorzy słowników wiedzą bowiem, że w wymienionych wyrazach cząstki we-, wy-, za- pełnią funkcję przedrostków. Natomiast większość Polaków nie zdaje sobie z tego sprawy i dzieli intuicyjnie wejście, wyj-rzeć, zam-kowy - tak, by cząstki przeniesione do następnego wiersza były łatwe do wymówienia. Ponieważ budowa przytoczonych wyrazów jest zatarta, intuicyjne podziały, jakich dokonuje większość, trzeba uważać za poprawne.
dzień. W liczbie mnogiej są dwie formy oboczne, dni i dnie (np. Noce i dnie Marii Dąbrowskiej), ale z liczebnikami używa się tylko pierwszej: dwa, trzy, pięć dni. Miejscownik liczby pojedynczej brzmi dniu, np. w tym dniu, i tylko w tekście modlitwy zachowała się forma we dnie, w nocy.
Zob. też CO DZIEŃ, CODZIENNIE. Zob. też NA DZIŚ, NA DZISIAJ, NA DZIEŃ DZISIEJSZY. Zob. też PO DZIŚ DZIEŃ, DO DZIŚ DNIA. Zob. też W DNIU WCZORAJSZYM, W DNIU DZISIEJSZYM.
dziesiątek, dziesiątka. Dziesiątka to liczba 10, a także coś oznaczonego tą liczbą: tramwaj, pokój, moneta, karta do gry itp. Dziesiątka to także grupa dziesięciu osób, np. pierwsza dziesiątka zawodników. W podobnym znaczeniu używa się słowa dziesiątek, które jednak odnoszone jest do grupy dziesięciu przedmiotów, a nie osób, пр.: „Właściwie ten dziesiątek felietonów o starym Krakowie napisał mi się sam nie wiem jak" (Boy). Poza tym dziesiątek występuje w określeniach czasu, np. trzeci dziesiątek lat zeszłego wieku i od wielu dziesiątków lat.
dziewczę. Formy liczby pojedynczej tego wyrazu mają dziś charakter podniosły lub żartobliwy. Częściej używa się
78
form liczby mnogiej, które są neutralne stylistycznie i mogą zaiąć miejsce form rzeczownika dziewczyna, gdy te odbiera się iako zbyt potoczne. Mówimy dwoje dziewcząt i oboje dziewcząt, ше ! dwa dziewczęta, ! oba dziewczęta ani ! dwie dziewczęta, i gfog dziewczęta. Dalej obocznie: troje, czworo, pięcioro dziewcząt lub częściej trzy, cztery dziewczęta, pięć dziewcząt.
Zob. też DWOJE, TROJE, CZWORO ITD. Zob. też OBOJE, OBYDWOJE.
dziewięćset. Zob. -sta, -set, -kroć. dziewiętnaście. Zob. piętnaście, dziewiętnaście.
dzięki. Przyimek ten tak wyraźnie kojarzy się z czasownikiem dziękować, że sprzeczność dostrzega się w zdaniu: „! Dzięki chuliganom, którzy porozbijali lampy, Planty toną w ciemnościach" (za Językiem Polskim). Należało napisać tu Przez chuliganów... lub Z winy chuliganów..., a przyimka dzięki używać tam, gdzie wyraża on okoliczności sprzyjające. A zatem Wyzdrowiał dzięki szybkiej pomocy, dzięki dobrej opiece itp.; ale Rozchorował się wskutek przemęczenia, z powodu złych warunków itp.
Świadome naruszenie reguły może być usprawiedliwione ironicznym znaczeniem wypowiedzi, np. Dzięki moim miłym sąsiadom znowu nie spałam całą noc.
dzisiaj, tutaj, wczoraj, przedwczoraj. W języku potocznym nierzadka jest wymowa „dzisiej", „tutej", „wczorej", „przedwczorej", nie zalecana w sytuacjach oficjalnych. W słowie dzisiaj zamianie głoski a na wyższą (wymawianą z wyżej uniesionym językiem) głoskę e sprzyja fonetyczne sąsiedztwo głosek wysokich. Nie bez znaczenia są też wyrównania analogiczne: „dzisiej" do „dzisiejszy", „tutej" do „tutejszy", a „wczorej" i „przedwczorej" do „dzisiej". Należy pamiętać, że pisownia jest zgodna z oficjalną, a nie potoczną wymową tych słów.
Zob. też bodaj. Zob. też na dziś, na dzisiaj, na dzień
DZISIEJSZY.
79
dziŚ. Zob. NA DZIŚ, NA DZISIAJ, NA DZIEŃ DZISIEJSZY. Zob. też PO DZIŚ DZIEŃ, DO DZIŚ DNIA.
dżdżu. Zob. deszcz, dżdżu.
dżentelmen, gentleman, ale nie ! gentelmen ani ! gentel-man. Błędy są stosunkowo częste, także w wyrazach pochodnych: „! W istocie był to przyjacielski związek bogatych gentelmanów" {Biuletyn Historii Sztuki), „! Gdy przyjdziesz na imprezę z przyjaciółką, powinnaś również z nią wyjść, chyba że wcześniej zawrzecie gentelmeńską umowę, że jeśli któraś z was kogoś pozna, wówczas macie prawo się rozdzielić" (Cosmopolitan). Na formy nie aprobowane w słownikach można natrafić też np. u Żeromskiego, Przybory, Tyrmanda i Gretkowskiej. Zawinili autorzy czy wydawcy?
Zob. też -man, -men.
e
egzystować tak często znaczy 'żyć marnie', że trzeba się ostrożnie posługiwać tym słowem, aby nie obudzić niepożądanych skojarzeń: „(...) powstał Polski Instytut Naukowy w Kanadzie jako Oddział Kanadyjski PIN-u w Nowym Jorku i szczęśliwie egzystuje do dziś (...)" (Pamiętnik Literacki). Lepiej było napisać: istnieje, działa lub funkcjonuje.
eks-, ЄХ-, ex. Wyrazy takie, jak eks-król, eks-mąż, eks--wojskowy, zawierające przedrostek eks- o znaczeniu 'były, dawny', do niedawna były pisane tylko z łącznikiem. Obecnie można je pisać też łącznie: ekskról, eksmąż itd. - podobnie do innych wyrazów na eks-, w całości zapożyczonych z języków obcych, jak eksmisja, eksport lub ekscentryczny. Przyimek ex i cząstka ex- występują natomiast tylko w wyrazach i wyrażeniach obcych przytaczanych w pisowni oryginalnej, np. explicite, expose, ex aeąuo.
Zob. też MINI-, MINI. Zob. też NIBY-, QUASI-, PSEUDO-.
80
ekscelencja, eminencja, magnificencja. Osobliwością
h tytułów jest to, że towarzyszący im zaimek Wasz Występuje w rodzaju żeńskim, niezależnie od tego, czy Wracamy się do mężczyzny, czy do kobiety, orzeczenie rzyjmuje zaś postać męską lub żeńską, zależnie od płci tej Psoby. D° ambasadora mężczyzny powiemy więc: Czy Wasza ekscelencja jest gotów do odjazdu?, a do ambasadora kobiety: Qzy Wasza Ekscelencja jest gotowa do odjazdu? Inaczej zachowują się zaimki Jego i Jej, których wybór zależy od płci,
Jego Magnificencja otworzył obrady Senatu (mężczyzna) lub Jej Magnificencja otworzyła obrady Senatu (kobieta). Podobnie o królu lub księciu: Jego wysokość wygłosił orędzie, a o królowej lub księżnej: Jej wysokość wygłosiła orędzie. Użycie wielkich liter w tego rodzaju zwrotach jest motywowane względami kurtuazyjnymi, toteż praktyka może być różna.
Ekscelencja (nie ! ekselencja) to tytuł odnoszony do niektórych wyższych urzędników państwowych i biskupów, może zatem odnosić się do kobiet. Eminencja natomiast to tytuł kardynałów, wśród których nie ma kobiet. Dlatego powiemy: Jego Eminencja ksiądz kardynał przyjechał albo w odwrotnym szyku: Przyjechał Jego Eminencja ksiądz kardynał, nie ! Przyjechała Jego Eminencja ksiądz kardynał ani ! Przyjechała Jej Eminencja ksiądz kardynał. W innym znaczeniu oczywiście szara eminencja, nie ! szary eminencja.
Podobnie używane są tytuły wielebność i przewielebność, odnoszone - odpowiednio - do duchownego i wyższego duchownego, np. „Niezbyt dziś, Wasza Wielebność, skłonnyś do rozmowy..." (Z. Kossak-Szczucka).
-(e)m, -(e)ś, -(e)śmy, -(e)ście. Można powiedzieć zarówno Dawno się nie widzieliśmy, jak i Dawnośmy się nie widzieli, zarówno Jak się zmieniłeś przez te łata!, jak i Jakeś się zmienił przez te lata! Końcówki -m, -ś, -śmy, -ście czasu przeszłego (po spółgłosce -em, -eś, -eśmy, -eście) są więc ruchome, co jest pozostałością dawnej budowy form czasownikowych. Na
81
przykład dzisiejsze widzieliśmy pochodzi od widzieli jeśtny, dzisiejsze zmieniłeś' od zmienił jes'.
Z tradycyjnej ruchomości końcówek czasu przeszłego współczesna polszczyzna korzysta już coraz mniej, ponieważ utrwalił się zwyczaj wiązania końcówek niemal wyłącznie z tematem fleksyjnym czasownika. Tradycja jednak dłużej pozostała żywa w gwarach i może dlatego konstrukcje typu jeszczemjakeś, dawnośmy, skądeście są odbierane jako potoczne, a nawet gwarowe. Być może kiedyś całkowicie wyjdą z użycia, na razie jednak za wcześnie byłoby je uważać za niepoprawne.
Najwięcej wątpliwości budzą konstrukcje myśmy są i wyście są, powstające może ze skrzyżowania konstrukcji typu oni są i myśmy byli, wyście byli. Zamiast „Myśmy są wojsko" - pisze prof. Jan Miodek, cytując tytuł piosenki - można powiedzieć My jesteśmy wojskiem lub potoczniej My jesteśmy wojsko. Zamiast ! Ale wyście są uparci! można rzec Ale wy jesteście uparci! albo Aleście uparci!, albo nawet - choć tylko z intencją stylizatorską - Uparciście!
Zob. też SIĘ. Zob. też -ŚMY, -ŚCIE. Zob. też ŻE, -ŻE, -Ż, ŻE-. 1 Zob. też KONTAMINACJA.
e-mail, SMS nawet ze względu na swoją odmianę różnią się od tradycyjnych form korespondencji. Mówimy Spodziewam się listu, telegramu, nawet faksu, ale zwykle nie e-mailu, tylko e-maila. Mówimy też: Dostałem e-mail, Wysiałam SMS albo - zwłaszcza potocznie - Dostałem e-maila, Wysiałam SMS-a. Nie mówimy zaś ! Dostałem lista ani ! Wysiałam telegrama.
Potoczna forma mejl, choć jeszcze nieobecna w wielu słownikach, jest godna poparcia. Świadczy o tym, że posługiwanie się pocztą elektroniczną przestało być zajęciem elitarnym, właściwym tylko określonym grupom lub środo- I wiskom. Dla odmiany „elitarne" słowa requiem, jazz, disco j i in. z trudem poddają się polonizacji i zwykle używane są w obcej formie graficznej.
Powszechne stały się też SMS-y, toteż nie dziwi pisownia i esemes, esemesa, esemesy itd., przywodząca na myśl analogiczną
re co prawda zróżnicowaną znaczeniowo: PKS 'firma rzewozowa' i pekaes 'autobus tej firmy'. Pisownia SMS - od P jelskiego Short Message Sernice - na razie jednak przeważa. Zresztą nawet ci, którzy piszą esemes, akcentują to słowo na ostatniej sylabie, analogia do słowa pekaes, jest więc niepełna. Jest też czasownik SMS-ować, zwykle tak właśnie zapisywany- „Rozmawiasz i SMS-ujesz, skąd chcesz" - głosi hasło reklamowe jednego z operatorów telefonii komórkowej.
eminencja. Zob. ekscelencja, eminencja, magnificencja.
energetyczny znaczy 'związany z energią', ale o osobach, które okazują dużo energii, mówimy, że są energiczne, nie i energetyczne. „! Iza - lat ok. 40, psycholog, zamężna, drobna, bardzo szczupła, o ostrych rysach twarzy, energetyczna, wygadana" (z książki na temat treningu interpersonalnego). Prawdopodobnie autor tej wypowiedzi zasugerował się znaczeniem angielskiego przymiotnika energetic.
Erywań, Erewan, stolica Armenii. Tradycyjna polska nazwa brzmi Erywań, a w miejscowniku w Erywaniu - jak Kazań, w Kazaniu. Nie jest to oczywiście bezpośrednie zapożyczenie z armeńskiego, lecz adaptacja XIX-wiecznej pożyczki rosyjskiej. We współczesnych słownikach i encyklopediach znajdujemy przeważnie nazwę Erewan, bliższą dzisiejszej wymowie rosyjskiej i odmieniającą się jak Teheran: w Teheranie i w Erewanie. Pewnie ze skrzyżowania tych nazw powstała forma Erewan - rozpowszechniona, ale właściwie niepoprawna. Słownik nazw własnych Jana Grzeni (wyd. 2) aprobuje ją tylko w języku potocznym.
Zob. też KONTAMINACJA.
-(e)ś, -(e)ście, -(e)śmy. Zob. -(e)m, -(e)ś, -(e)śmy, -(e)ście.
ETYMOLOGIA LUDOWA. Etymologia wyrazu to wyjaśnienie jego pochodzenia, a etymologia ludowa to naiwne, nienaukowe wyjaśnienie, oparte na skojarzeniach z innymi wyrazami. Wyrazy, których pochodzenie podlega naiwnej
82
83
interpretacji, są często źle rozumiane , źle używane, a nawei mogą zmienić swoją postać. Oto kilka przykładów.
Słowo bryza pochodzi od francuskiego brise 'wietrzyk' i oznacza lekki wiatr wiejący nad morzem, powstający na skutek nierównomiernego nagrzewania się lądu i wody. Niektórzy kojarzą to słowo z czasownikiem bryzgać i sądzą, że bryza to fala morska rozbijająca się o brzeg lub o burty statku.
Potoczna nazwa woda Burowa pochodzi od nazwiska lekarza, który wprowadził ten lek do medycyny. Osoby nie wiedzące o tym traktują słowo Burowa jako przymiotnik i odmieniają błędnie: ! wody burowej, ! wodzie burowej itd. Można nawet usłyszeć o wodzie borowej, co pewnie jest skutkiem kojarzenia tej nazwy z wyrazami bór i borowina.
Słowo biga, pochodzące z łaciny i mało dziś znane, oznacza dwukołowy wózek bez kozła. Ponieważ często był to pojazd ludzi biednych, słowo biga skojarzono ze słowem bieda (dawniej wymawianym też „bida") i to drugie otrzymało takie znaczenie, jakie ma pierwsze.
Zwrot Do siego roku! zawiera formę nie używanego już samodzielnie zaimka si 'ten'. Niektórzy sądzą, że stanowi on aluzję do jakiejś Dosi (Doroty), i piszą z błędem ! Dosiego roku. Inni wiedzą, że historia o Dosi jest zmyślona, a też piszą z błędem dosiego, widząc w tym słowie dopełniacz jakiegoś przymiotnika dosi o niejasnym znaczeniu - może 'dostatni'?
Etymologię ludową można określić też jako zmianę formy lub znaczenia wyrazu pod wpływem innego wyrazu, który jest z nim kojarzony. Działanie etymologii ludowej jest podobne do działania analogii - ta druga zresztą jest czasem rozumiana tak ogólnie, że obejmuje swoim zakresem pierwszą.
Zob. też ANALOGIA.
Eugenia, Eugeniusz. Zob. Genek, Genio, Eugeniusz.
Eurazja, nie ! Euroazja. Słowo to pochodzi od niemieckiego terminu Eurasien, utworzonego w XIX stuleciu. Liczne
84
dziś złożenia z cząstką euro-, np. eurowizja, euroczek, euroregion, eurosceptyk są późniejsze.
euro-, porno-, seks-. Te i inne cząstki wyrazowe powinny być pisane łącznie, np. eurosceptyk, pornokaseta, seksoferta (albo sexoferta), megaprodukcja, hipermarket, automyjnia, bizneswoman, telezabawa, wideomaniak. Spotykana czasem pisownia rozdzielna, np. auto bazar, wprowadza obcą polszczyźnie strukturę składniową, w której nieodmienny rzeczownik lub przymiotnik występuje przed odmiennym rzeczownikiem. Skoro mówimy np. antylopa gnu, a nie gnu antylopa, to nie gwałcąc reguł składni polskiej, stosujmy raczej pisownię łączną: autobazar.
Odstępstwa od tej zasady zdarzają się stosunkowo często i mogą świadczyć o tym, że dane słowo jest słabo przyswojone polszczyźnie. Niektóre już uwzględniono w słownikach, np. sex appeal (obok spolszczonej wersji seksapil) i business plan (obok biznesplan).
Ewangelia. Słowo to wymawiamy „ewangelia" lub - coraz rzadziej już - „ewangielia". Użycie w nim wielkiej lub małej litery zależy od znaczenia: Ewangelia to księga zawierająca teksty czterech ewangelistów, to także każdy z tych tekstów z osobna (np. Ewangelia św. Mateusza); ewangelia zaś to opis życia Chrystusa zawarty w Ewangelii, to część mszy poświęcona czytaniu Ewangelii, to wreszcie przenośne określenie zasad moralnych, stanowiących dla kogoś naukę i autorytet, пр.: „My stać będziemy na straży, aby żadna zgłoska z narodowej ewangelii nie starła się, aby płomienie ducha nie zgasły" (S. Żeromski).
Małej litery używamy ponadto, mając na myśli opowieści o życiu Chrystusa nie spisane przez czterech ewangelistów, np. ewangelie apokryficzne. Przeciwstawiając im opowieści zawarte w kanonie Pisma Świętego, możemy użyć małej litery dla symetrii, np. ewangelie apokryficzne i kanoniczne.
Zob. też Biblia. Zob. Pismo Święte, Pismo święte.
85
ewidentny, ewidentnie. Często słyszy się słowo ewidentny zamiast w zasadzie to samo znaczącego oczywisty. Słyszy się też ewidentnie tam, gdzie można by powiedzieć wyraźnie lub zdecydowanie. Zapewne część osób po prostu ulega modzie ale nie jest też wykluczone, że w odczuciu mówiących wyrazy ewidentny i ewidentnie wyrażają swoją treść dobitniej niż ich synonimy.
Oba wyrazy często występują jako określenie zjawisk negatywnych, np. ewidentna pomyłka, ewidentny faul, ewidentnie zła decyzja. W tej funkcji ich użycie jest w pełni uzasadnione. W jakim celu natomiast warszawski dziennik Metropol pod zdjęciem kaczek w Ogrodzie Saskim umieścił tekst, w którym zapewnił czytelników, że kaczki to miejsce „ewidentnie lubią"?
Zob. też WYRAZY MODNE. ЄХ-, ЄХ. Zob. EKS-, ЕХ-, EX.
fair - angielskie słowo wymawiane „fer" - raz jest przymiotnikiem, np. gra, walka, zachowanie fair, a raz przysłówkiem, np. grać, walczyć, zachowywać się fair. W postaci zaprzeczonej powinno być pisane rozdzielnie: gra nie fair, walczyć nie fair - tak jak pisze się inne nieodmienne przysłówki, np. nie zawsze, nie dziś'. Co prawda, najbliższe synonimy tej zaprzeczonej formy - nieuczciwy i nieuczciwie - mają pisownię łączną. Może to one sprawiają, że wahamy się, jak pisać zaprzeczone fair.
faks, telefaks, teleks. Ta spolszczona pisownia jest godna poparcia, gdyż obca językowi polskiemu litera x jest w wyrazach zapożyczonych zwykle zamieniana na ks. Wyłącznie przez ks pisze się wyrazy pochodne: faksowy, telefaksowy, teleksowy. Formę/a* można jednak umieścić na wizytówce, aby znajomi z zagranicy nie mieli trudności z jej zrozumieniem.
86
fakt- Czasem warto to słowo pominąć, пр.: „W kuluarach
tkania komentowano fakt niezaproszenia przedstawicieli
S*ładz litewskich na uroczystości 200. rocznicy Konstytucji
Maja" (Gazeta Wyborcza). Samo niezaproszenie znaczy to
mo co fakt niezaproszenia, a brzmi prościej.
2o'b. też AUTENTYCZNY, AUTENTYCZNIE. Zob. też REALNY.
fałd, fałda. Formy fałd używa się w geologii: fałd skalny ; w anatomii: fałd skórny. O zakładce w tkaninie częściej się
wie faida niż fałd, a specjalny rodzaj fałdy nazywa się kontrafałdą, nie ! kontrafałdem. W znaczeniu 'zabrać się pilnie do pracy' mówimy jednak przysiąść fałdów, nie ! przysiąść fałd, mimo że zwrot ten pochodzi zapewne z czasów, gdy długie szaty układały się w fałdy, które przysiadywano przy nauce lub przy pracy wymagającej długiego siedzenia.
Zob. WARIANTY RODZAJOWE.
fantastycznonaukowy. Przyjęła się pisownia bez łącznika, i słusznie, gdyż człony tego złożenia są nierównorzęd-ne. Dokładniejsze określenie ich stosunku nie jest konieczne i byłoby pedantyczne. Czy literatura fantastycznonaukowa to literatura naukowa zabarwiona fantastyką? Czy raczej literatura fantastyczna inspirowana nauką?
Zob. też łącznik.
faworyt, kandydat. Wyrazów tych nie należy mylić, jak w następującej wypowiedzi z telewizyjnej audycji sportowej: „! Faworytami do zwycięstwa w tej konkurencji (...) są z pewnością Węgrzy". Nie mówi się [faworyt do czegoś'- ani do zwycięstwa, ani np. do złotego medalu. Poza tym określenie do zwycięstwa jest zbyteczne, gdyż faworyt kibiców to właśnie zawodnik typowany na zwycięzcę. Poprawnie można było powiedzieć: Faworytami w tej konkurencji są z pewnością Węgrzy lub Najpewniejszymi kandydatami do zwycięstwa w tej konkurencji są Węgrzy.
felerny, feralny, słowa, które łatwo pomylić. Felerne jest to, co ma feler, czyli wadę. Feralny to inaczej pechowy.
87
Osoby zabobonne mogą mówić o feralnej trzynastce, nie o Ifelernej trzynastce. Ci, którzy znają języki obce, pewnie zechcą zapamiętać etymologię: feler pochodzi od niemieckiego Fehler 'błąd, wada', feralny - od łacińskiego feralis 'pogrzebowy, zgubny'.
Fiat, fiat. Słowniki ortograficzne wyjaśniają, że nazwy marek i producentów wyrobów przemysłowych piszemy wielką literą, np. samochód marki Fiat, rozmowy Fiata z FSM, papierosy Marlboro (lub w cudzysłowie: papierosy „Marlboro"), Natomiast nazwy poszczególnych wyrobów przemysłowych, traktowane jako pospolite, a nie własne, każą pisać małą literą, np. jeździć fiatem, kupić mercedesa, palić marlboro. W praktyce wielkie litery w pisowni nazw samochodów - egzemplarzy, a nie marek - spotyka się dość często. Z innymi wyrobami bywa już różnie, gdyż napisze się np. klocki lego, ale komputer Amiga. Odpowiedni przepis ortograficzny należałoby albo uszczegółowić (co może być trudne), albo złagodzić, tak aby bohater powieści mógł jeździć nie tylko fiatem, jak dotychczas, ale i Fiatem.
filip. Wyrwał się jak filip z konopi - mówi się o kimś, kto odezwał się niestosownie lub nie w porę. Pytanie, o jakiego filipa (lub Filipa) chodzi w tym przysłowiu, jest istotne ze względów ortograficznych. Benedykt Chmielowski w staropolskiej encyklopedii Nowe Ateny objaśniał: „Filip ze wsi własnej Konopie, będąc za Augusta I posłem na sejmie piotrkowskim, w swoim odezwał się interesie; krzykniono: Panie Filipie z Konopi, wyrwałeś się". Jednak według paremiologów (badaczy przysłów) objaśnienie Chmielowskiego jest czystą fantazją: przysłowie o filipie wywodzi się z Białorusi, gdzie filip jest ludową nazwą zająca. Przy takiej interpretacji słowo konopie też wypadałoby pisać małą literą.
Tyle nauka; zwyczaj językowy każe dopuścić obydwie pisownie - z dużym i małym / - gdyż wśród kiludziesięciu cytatów z okresu od XVI w. do współczesności, przytoczonych w Nowej księdze przysłów polskich Juliana Krzyżanów-
88
kiego, przykłady z użyciem dużych liter dominują. O tym, > norma ortograficzna w tym zakresie jest nieustalona, Viadczy też fakt, że w niektórych współczesnych słownikach omawiane przysłowie ma inną pisownię pod filip niż pod
konopie-
firmament, remanent, często w postaci zniekształconej: fimament, firmanent, renament, remament. Oba wyrazy pochodzą z łaciny: firmament od rzeczownika firmamentum 'sklepienie niebieskie', remanent od imiesłowu remanens 'pozostający', w dopełniaczu remanentis.
fiszbin raczej niż fiszbina. Ta druga forma w jednych słownikach w ogóle nie występuje, w innych jest traktowana jako potoczna i ograniczana do jednego znaczenia, związanego z dawną bielizną. Mimo że chodzi o bieliznę damską, forma męska okazuje się bezpieczniejsza: gorset bez fiszbinów raczej niż gorset bez fiszbin.
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
forum, jak liceum, w liczbie pojedynczej jest nieodmienne, a w liczbie mnogiej ma formy fora, forów, forom, forami, forach. Przynajmniej w pierwotnym znaczeniu wyrazu forum 'rynek w miastach rzymskich' ich użycie jest uzasadnione. W Twórczości czytamy пр.: „Kuncewiczowa musi się tłumaczyć, że bardziej interesuje ją współczesne życie niż rzymskie ruiny, świątynie, fora, kolumny i łuki".
Nieuzasadnione jest natomiast modyfikowanie utartego związku frazeologicznego na forum, np. w zdaniu: „! Dyplomaci trzech republik bałtyckich konsekwentnie przedstawiają tę anormalną sytuację na różnych forach międzynarodowych, zabiegając o poparcie" (Życie Warszawy). Można było powiedzieć np. na forum różnych organizacji międzynarodowych.
francuski, nie ! francuzki, choć Francuz, Francuzka, (tej) Francuski. Także kartuski - od miasta Kartuzy - nie ! kartuzki.
89
g. Nazwa tej litery w zasadzie brzmi „gie", nie „ge". Piszemy więc Jan G. i czytamy „Jan gie". Piszemy trójkąt EFG i czytamy trójkąt „e ef gie". Wymowa „ge" ma charakter regionalny.
gadżet. Zob. budżet, gadżet, pidżama.
Galaktyka, galaktyka. Zob. Ziemia, ziemia.
gatąź, nie Igałęź. W narzędniku liczby mnogiej używa się dwóch form: gałęziami, rzadziej gałęźmi. Ta druga wydaje się przestarzała i mało prawdopodobna w wypadku nowszych, przenośnych użyć tego wyrazu, np. gałęzi przemysłu.
Zob. też narzędnik.
gazon, wazon. Gazon nie jest rodzajem wazonu, jak wielu przypuszcza, lecz dekoracyjnym trawnikiem, często ozdobionym kwiatami lub krzewami.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
gąsienica, włosiennica, ortograficzne pułapki. Błędna forma Igąsiennica może być wynikiem analogii do słów takich, jak okiennica czy zakonnica. Formę Włosienica, z jednym и, podawały starsze słowniki. Dziś tylko pisownia włosiennica jest uważana za poprawną.
gdzie może być używane jako zaimek względny równoważny zaimkowi który, пр.: „Weszli do salonu, gdzie było jeszcze widno" (M. Dąbrowska), „Powitał go jakimś szaleństwem makaronicznym, gdzie greckie słowa miały łacińskie końcówki" (J. Parandowski). Jak pokazuje drugi przykład, zaimek gdzie nie musi łączyć się z nazwą miejsca. Najbezpieczniej jednak, jeśli łączy się z nią, gdyż niektóre wypowiedzi nie spełniające tego warunku mogą być odczuwane jako niepoprawne lub co najmniej niestaranne, пр.: „Nieprzyjemna była rozmowa, gdzieśmy się dowiedzieli..."
90
(Słownik poprawnej połszczyzny PWN). Tu lepiej było powiedzieć: rozmowa, z której się dowiedzieliśmy...
gdziekolwiek. Zob. ktokolwiek, cokolwiek, gdziekolwiek itp.
gdzieś zwykle dotyczy miejsca. W języku potocznym, i tylko w potocznym, może się też odnosić do czasu, np. gdzieś w połowie stycznia. Oficjalnie powie się mniej więcej и) połowie stycznia.
Zob. też JĘZYK POTOCZNY, JĘZYK OFICJALNY.
Geant. Zob. Auchan, Carrefour, Geant.
Genek, Genio, Eugeniusz. Dwa pierwsze wyrazy wymawia się z g miękkim: „gienek", „gienio", trzeci zazwyczaj twardo: „eugeniusz". W pisowni jednak nie różnią się: piszemy Genek (nie ! Gienek, ! Gieniek ani ! Geniek), Genio, Eugeniusz, także Genia i Eugenia.
gentleman. Zob. dżentelmen, gentleman.
gerbera, nie ! gerber. Zob też aster, chryzantema, gerbera. Zob. też warianty rodzajowe.
Giedroyc, Giedroyć. Nazwisko rodowe brzmi Giedroyć - oprócz Jerzego Giedroycia, założyciela Instytutu Literackiego i redaktora paryskiej Kultury, encyklopedie wymieniają kilku jego znanych przodków. Forma Giedroyc to przede wszystkim ułatwienie dla Francuzów, którzy nie umieliby wydrukować polskiego с, а nawet gdyby je wydrukowali, to nie umieliby go odczytać. Francuzi jednak nie odmieniają nazwisk, a Polacy owszem. Dlatego na formie Giedroyc można poprzestać i dalej odmieniać po polsku: Giedroycia, Giedroyciowi itd.
głąb, głębia. Męski rzeczownik głąb jest nazwą łodygi kapusty i bywa też obraźliwym epitetem. Żeńska forma głąb to przestarzały już wariant słowa głębia. Dziś używa się go niemal wyłącznie w wyrażeniu w głąb (nie ! wgłąb), z przy-
91
dawką lub bez, np. pójść daleko w głąb lasu, wykopać dól na dwa metry w głąb.
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
głoska. Zob. zgłoska, głoska.
głośno mówiący, głośnomówiący. Przysłówki z imiesłowami przymiotnikowymi pisze się rozdzielnie, np. głośno mówiące osoby. Niektóre połączenia wyrazowe z upływem czasu jednak leksykalizują się, tzn. zaczynają być odczuwane jako pojedyncze wyrazy, i wówczas wyjątkowo pisane są łącznie. Do wyjątków od dawna znanych należy płyta długogrająca, nowszym wyjątkiem jest zestaw głośnomówiący.
Zob. też LEKKOSTRAWNY, CIĘŻKOSTRAWNY.
głupiec, mędrzec, starzec. Nazwy osób o zakończeniu -ec mają tradycyjnie w wołaczu końcówkę -e, np. chłopiec - chłopcze, głupiec - głupcze, ojciec - ojcze. Dla wielu rzadziej używanych nazw słowniki podają jednak oboczny wołacz z końcówką -u, np. posłańcze lub posłańcu, wygnańcze lub wygnańcu, zarozumialcze lub zarozumialcu. Zdarza się też , że końcówka -u jest wymieniona jako jedyna, np. podlec -podlecu.
Ogólnie biorąc, formy wołaczowe na -e od rzeczowników na -ec wydają się już archaiczne i to jest przyczyną tworzenia form błędnych, np.! głupcu,! mędrcu,! starcu. Przy rzeczownikach na -owiec utrzymywanie tradycyjnych form wołaczo-wych byłoby wręcz śmieszne: stoczniowca trzeba by wołać stoczniowcze, sportowca - sportowcze itd. Słowniki nie podają wołaczy przy rzeczownikach na -owiec, ale z tabel fleksyjnych, które zawierają, i z komentarzy do tabel wynika, że jeśli przy haśle rzeczownikowym męskim wołacz nie jest wymieniony, to jest on równy miejscownikowi. Właściwie oznacza to, że leksykografowie zaaprobowali już wołacze typu stoczniowcu.
Zob. też wołacz.
godz., łac, mieś., os., ryc, tys., skróty wyrazów: godzina, łaciński, miesiąc, osiedle, rycina i tysiąc. Ich pisownia
92
a zdradliwa. Ponieważ ostatnie litery odpowiadają głoskom miękkim, rodzi się pokusa, by pisać Igodź., I tac'., [mieś, !oś, !ryć. i ! tyś. - niestety z błędem.
Zob. też SKRÓTY.
aodzina. Zob. czas. Zob. też okres. Zob. też półgodzina,
PÓŁWIEK.
goleń. W ogólnej, nieregionalnej polszczyźnie jest to rzeczownik żeński: ta goleń (nie ! ten goleń), na goleni (nie i m goleniu).
Zob. też warianty rodzajowe.
graffiti. Przede wszystkim zwróćmy uwagę na pisownię _ dwa / i jedno t, nie na odwrót. Błędy są częste i łatwo zgadnąć, dlaczego: wyrazy takie, jak konfetti, spaghetti czy tutti frutti nie pozostają bez winy.
Dawniej słowo graffiti, pochodzenia włoskiego, było znane tylko historykom sztuki i archeologom - oznaczało napisy i rysunki wydrapane na naczyniach, kamieniach i murach w czasach starożytnych i wczesnochrześcijańskich. Dziś jest znane powszechnie i oznacza współczesne napisy i rysunki na ścianach i murach, często o treściach humorystycznych, obscenicznych lub politycznych. Mały słownik subkultur młodzieżowych Mirosława Pęczaka informuje, że graffiti to również nurt we współczesnej sztuce.
W słowniku tym słowo graffiti występuje w rodzaju nijakim, пр.: „W początkach swego istnienia graffiti miało charakter prowokacyjny (...)". Cytowane zdanie mówi oczywiście o sztuce, a nie jej wytworach. Jednak ten sam rodzaj gramatyczny ma graffiti, gdy oznacza ścienne napisy czy malowidła, które zdobią lub szpecą mury naszych miast: to graffiti, a w liczbie mnogiej te graffiti - we wszystkich przypadkach od mianownika aż po wołacz.
gram, jak kilogram, ma dopełniacz liczby mnogiej z końcówką -ów: Pisklę ważyło pięćdziesiąt gramów, nie ! pięćdziesiąt gram. Dopełniacz gram często występuje jednak w wypowie-
93
-as
dziach potocznych dotyczących picia wódki: „Niech щ; pani da śledzia w śmietanie i sto gram czystej" (T. Różewicz),
Zob też AMPER, OM, WAT, WOLT. Zob. też DEKA, KILO.
granica. Zob. zagranica, za granicą.
grapefruit. Zob. grejpfrut, grapefruit.
greckokatolicki, grekokatolik. Kościół greckokatolicki (nie ! grekokatolicki) powstał w wyniku unii brzeskiej (1596) i stąd zwany też unickim. Jego wyznawcy, grekokatolicy, oderwani od prawosławia, uznali zwierzchność papieża, ale zachowali prawosławną liturgię, a ich duchowni prawo do zawierania małżeństw. Warta zapamiętania jest asymetria: greckokatolicki z grupą ck, a grekokatolik z samym k.
grejpfrut, grapefruit. Słowniki wymowy każą mówić starannie „grejpfrut", ale w języku potocznym uproszczona wymowa „grejfrut" jest częsta. Ważne, by nie była źródłem błędnej pisowni. To samo dotyczy przymiotnika grejpfrutowy, pisanego też grapefruitowy.
Grimm. Można mówić baśnie braci Grimm, nie odmieniając nazwiska, lub baśnie Grimmów. Nielogiczne wydaje się mówienie o ! baśniach Grimma, skoro autorów było dwóch. Sformułowanie to można znaleźć nawet u mistrzów pióra: „! Wolę bajki Grimma od pierwszych stron gazet" (W. Szymborska).
grunta, gusta, koszta. Wśród rzeczowników męskich nieosobowych końcówkę -a w mianowniku, bierniku i wo-łaczu liczby mnogiej mają już tylko nieliczne. Sto lat temu mówiło się np. apartamenty lub apartamenta, interesy lub interesa, talenty lub talenta, dziś tylko apartamenty, interesy, talenty. W użyciu są jeszcze formy grunta, gusta i koszta, ale w porównaniu z formami grunty, gusty i koszty są one rzadsze i przestarzałe. Tylko przy rzeczownikach akt i organ wybór między końcówką -a i -y nie jest kwestią wyłącznie stylis-
94
tyczną', mówi się akta sprawy, ale akty dramatu, organy słuchu, ale organa lub organy władzy.
Zob. też AKT. Zob. też ORGAN, ORGANY.
gulasz, nie ! gularz, także gulaszu, nie ! gularzu. Słowo to pochodzi od węgierskiego gulyds.
gUSt. Zob. GRUNTA, GUSTA, KOSZTA.
gżegżótka, jaskółka, pustułka. Wszystkie trzy są nazwami ptaków i zgodnie z dzisiejszą normą ortograficzną są pisane nieetymologicznie (oparcie w etymologii miałaby pisownia Igżegżułka, Ijaskułka i Ipustólka). Gżegżólka to rzadkie dziś, ale dawniej powszechne określenie kukułki, pustułka to ptak z rodziny sokołów, jaskółkę wszyscy znają. Warto zwrócić uwagę na dwa i po g w słowie gżegżólka - wyjątek od reguły ortograficznej.
Zob. też PIEGZA.
h _________
handicap to przede wszystkim lepsze warunki stworzone dla słabszego przeciwnika w zawodach sportowych w celu wyrównania szans, np. zmniejszenie odległości lub obciążenia. W użyciu przenośnym handicapem jest każda korzystna sytuacja, ułatwiająca komuś wykonanie zamierzeń, пр.: „(...) huta w Wołominie, mając handicap w postaci nowego wyposażenia technicznego i rozwiązań technologicznych, nie będzie forsować cen zbytu swoich wyrobów do granic możliwych do zaakceptowania przez kontrolerów inspekcji cen" (Zycie Gospodarcze). Jednocześnie handicap to niekorzystna sytuacja utrudniająca komuś osiągnięcie celu, nP- »(■••) brak koloru będzie tu szczególnym handicapem: czarno-biały film o malarzu to coś dziś nie do pojęcia" (Film). Tak wyraźna rozbieżność znaczeń jednego wyrazu może dziwić, ale daje się uzasadnić: to, co jest ułatwieniem
95
dla jednej strony (w zawodach sportowych i nie tylko), dla drugiej stanowi przecież utrudnienie. Niestety, wieloznacz-ność słowa handicap jest niefortunna i może być źródłem] nieporozumień. Posługując się nim, warto więc zadbać o to, by kontekst wyjaśniał, o które znaczenie chodzi.
handryczyć się, często w błędnej pisowni przez eh, może przez skojarzenie z chandrą. Błąd ten jest dość rozpowszechniony, można go znaleźć w literaturze, a nawet w niektórych słownikach. Osoby znające niemiecki mogą sobie radzić, przywodząc na myśl słowo hadern 'kłócić się', z którym handryczyć się jest spokrewnione.
haratać, stosunkowo często pisane błędnie przez eh. Błędom sprzyja niejasna dla Polaków etymologia. Do polszczyzny haratać trafiło z gwar karpackich, które słowo to zapożyczyły z języka rumuńskiego.
hart. Zob. chart, hart.
Hebrydy, nie ! Hybrydy, to wyspy u północno-zachodnich wybrzeży Szkocji. Współczesna ich nazwa jest zniekształconą postacią nazwy starożytnej, pochodzącej od Ptolemeusza. Słowo hybryda pochodzi zaś od łacińskiego wyrazu hibrida 'mieszaniec', wywodzącego się z greki. Nie należy ich mylić.
W XVIII w. angielski żeglarz James Cook nadał innym wyspom, odkrytym na Pacyfiku, nazwę Nowe Hebrydy (nie ! Nowe Hybrydy). Dawniej było to kondominium brytyjsko--francuskie, obecnie niepodległe państwo - Republika Va-nuatu.
Heinego-Medina choroba, heinemedina. Zob. choroba Heinego-Medina.
hełm. Zob. Chełm, hełm.
HIPERPOPRAWNOŚĆ. Można zrobić błąd z obawy przed popełnieniem błędu. Na przykład od osób wyzbywających się gwarowej wymowy typu ! łokno zamiast okno czy też
i łojciec zamiast ojciec można czasem usłyszeć formy hiper-'0prawne, inaczej hiperyzmy: ! okieć, ! ubin i podobne. Mechanizm ich powstawania jest prosty: skoro literacka wymowa brzmi okno, a nie ! łokno, to może i ! okieć zamiast łokieć? Na wszelki wypadek, aby nie zdradzić się z gwarową wymową, mówiący pomija głoskę ł na początku wyrazu. Wymowa hiperpoprawna jednak też go zdradza, chociaż nie wprost.
Hiperyzmem jest forma ! łubieją zamiast lubią, powstała z obawy przed błędem typu ! umią zamiast poprawnego umieją- Hiperyzmem może być też częsta dziś forma ! swetr zamiast sweter. Prawdopodobnie stanowi ucieczkę przed błędem typu ! wiater zamiast wiatr.
Nieliczne formy hiperpoprawne przyjęły się w języku ogólnym i mają status normy. Na przykład słowo sumienie miało dawniej formę sumnienie, od której mówiący odeszli, gdyż przywodziła na myśl gwarowe formy ! mniasto 'miasto', ! mnieszkać 'mieszkać' czy ! mniód 'miód'. Hiperyzmem z pochodzenia jest także nazwa Warszawa, dawniej Warszewa - od imienia Warsz, do którego dodano tzw. dzierżawczy przyrostek -ewa. Ponieważ na Mazowszu mówiło się kiedyś ! wiedro, ! jebłko, ! jegoda zamiast wiadro, jabłko, jagoda, więc i poprawną Warszewę zmieniono na Warszawę, by nie budzić podejrzenia o błąd.
hobbysta, hobbista. Słownik poprawnej polszczyzny PWN ganił pierwszą z tych form, a honorował drugą. Nowy słownik poprawnej polszczyzny - odwrotnie: pierwszą uznaje za poprawną, a drugą za błędną. Ta sama rozbieżność ocen dotyczy przymiotników hobbystyczny i hobbistyczny.
Tymczasem w użyciu jest i hobbysta, i hobbista - obie formy są spotykane na tyle często, że żadnej nie powinnno się kwestionować. Teoretycznie można by opowiedzieć się za drugą z nich, zauważmy bowiem, że z dwóch przyrostków -tsta i -ysta po spółgłosce b z zasady używany jest pierwszy:
97
świadczą o tym takie wyrazy, jak arabista, rugbista, kubista czjj służbista. Mówimy też snobizm, kubizm (z przyrostkiem -izm po b, nie -yzm) i podobnie sylabiczny, dytyrambiczny (z przyrostkiem -iczny, nie -yczny). Dla większości Polaków jednak silniejsze od tych przyrostkowych analogii okazuje się formalne podobieństwo wyrazów hobbysta i hobby. Dlatego hobbystę spotykamy w tekstach częściej od hobbisty. Zob. też lobbysta.
hodować, często w błędnej pisowni przez eh: „!(...)] latem i zimą przypada szczyt braku odpowiedzialności człowieka za chodowane zwierzęta" {Gazeta Wrocławska). Błąd powstaje może pod wpływem bliskoznacznego chować.
Hradec KralovŚ, miasto w północnych Czechach. Po czesku nazwa ta znaczy 'gród królowej', dlatego drugiego członu nie odmieniamy: Hradca Krdlme, Hradcowi Krdlove itd.
Hugo. Odmieniamy Hugona, Hugonowi, z Hugonem, o Hugonie.
Zob. też Bruno, Hugo.
Humboldt. „! (...) z niespodziewaną energią głos zabrał (...) Joschka Fischer, który 12 maja wystąpił «prywatnie» z 18-stronicowym referatem na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie" (Polityka). Autor tej informacji - co widać po użyciu cudzysłowu - zdystansował się od treści swojej wypowiedzi, ale nazwę uniwersytetu w Berlinie przytoczył nieściśle. W rzeczywistości brzmi ona Uniwersytet Humboldtów, gdyż jego patronami są obaj bracia, Aleksander i Wilhelm, których pomnik stoi przed gmachem uczelni. Nie wynika to niestety z oficjalnej nazwy niemieckiej Hum-bołdt-Unwersitat zu Berlin, więc nic dziwnego, że Polacy adaptują ją najprościej, jak można, dorabiając jej końcówkę -a. Nie są w tym odosobnieni: także Rosjanie mówią unwersitet Gumboldta.
98
HYBRYDY. Niektóre wyrazy budzą sprzeciw ze względu да swą nieharmonijną budowę, łączącą cząstki rodzime j obce. Często wzorem dla nich są wyrazy złożone z elementów obcojęzycznych. Na przykład elektryfikacja dała początek ciepłofikacji, krytykowanej i szczęśliwie już zapomnianej. Liczne rzeczowniki na -ant, jak fabrykant czy komediant, stały się wzorem dla rzeczownika załogant. Wyrazy takie, jak autoserwis czy autoalarm, posłużyły za wzór dla autousług, autonapraw, automyjni itp.
Wyrazy złożone z cząstek różnojęzycznych są określane jako hybrydy. Zakres tego pojęcia nie jest jasny i nie będziemy go tu uściślać. Warto natomiast zauważyć, że wśród wyrazów tak nazywanych większość nie budzi wątpliwości poprawnościowych, np. arcydzieło, domofon, fotokomórka, hydrowęzeł, kiłowatogodzina, metajęzyk, minispódniczka, teleranek. Krytykuje się głównie te, które nie są potrzebne, gdyż mogą być zastąpione innymi wyrazami, np. kompletacja (lepiej kompletowanie) czy demaskacja (lepiej demaskowanie lub demaskatorstwo, zależnie od znaczenia). Pretensjonalne wydają się też częste dziś nazwy firmowe typu Alicja Travel, StachExport czy Bogna Center (zmieniono imiona, aby nie robić nikomu reklamy).
Wśród hybryd dużo jest terminologii naukowej i technicznej, ale zdarzają się też wyrazy żartobliwe, np. dętologia, urzędomania czy tumiwisizm. W Słowniku warszawskim są starsze przykłady takich żartów słownych, m.in. używantus, piechotare i głupissimus, oparte na wzorach łacińskich. Warto pamiętać, że również denerwacja (z rdzeniem łacińskim, ale odczuwanym już jako polski) i krępacja (z rdzeniem niemieckim, sztucznie złączonym z cząstką -acja, która właściwa jest wyrazom pochodzenia romańskiego) to wyrazy używane tylko potocznie i żartem. W przeciwnym razie odbieramy je jako rażące.
99
■
І
І..., І... Zob. ALBO..., ALBO...
І, lub, ani i ІП. Nie należy łączyć spójnikiem dwóch czasowników mających wspólne dopełnienie, jeśli czasowniki te rządzą różnymi przypadkami, np. ! szukać i wykorzystywać rezerwy produkcyjne (poprawnie: szukać rezerw produkcyjnych i wykorzystywać je). Przyimki o różnym rządzie też nie powinny być łączone w taki sposób, np.! przed i po jedzeniu (poprawnie przed jedzeniem i po jedzeniu). Jeśli przyimki rządzą tym samym przypadkiem, to łączenie ich spójnikiem jest dopuszczalne, np. przed i za domem. Ponieważ jednak w konstrukcjach takich oba przyimki są akcentowane, żaden z nich nie powinien być asylabicznym przyimkiem w ani z, jak w zdaniu: „! U nas pasażera lecącego z i do Polski odprowadza i wita znacznie więcej osób niż w innych krajach" (Gazeta Wyborcza).
Źródłem błędów, o których tu mowa, jest dążenie do skrótu, zrozumiałe zwłaszcza w nagłówkach prasowych i w tekstach ogłoszeń. Czasem dochodzi do tego wzgląd, estetyczny: tytuł książki Przed i po maju brzmi lepiej niż Przed majem i po maju, mimo że w zasadzie jest niezgodny, z gramatyką (książkę pióra Mariana Romeyki opublikowało Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej).
idared. Zob. BOIKEN, IDARED, KRONSELKA.
igelit, tworzywo sztuczne, którego nazwa została bez zmian przejęta z języka niemieckiego. W niemieckim grupa liter ge jest bardzo częsta, a w polskim dość rzadka, zdarza się więc Polakom pisać z błędem ! igielit, tym bardziej że' pisownię taką podsuwa analogia do igiełki i że powszechna jest wymowa z gie. Słowniki wymowę „igielit" aprobują na równi z wymową „igelit".
ignorancja, ignorować. Wyrazy te nie pozostają do siebie w takim stosunku, jak tolerancja i tolerować czy też
100
ЛсермФ і akceptować. Ktoś okazuje ignorancję w jakiejś dziedzinie, jeśli brak mu potrzebnej wiedzy, пр.: „W krytyce takiej nie dojrzysz ani źdźbła fachowości, ale zbyt często tupet* mający pokryć ignorancję" (Teatr). Słowo ignorancja :est wartościowane ujemnie, ignorant znaczy właściwie nieuk. Natomiast ignorować coś to świadomie nie brać tego pod uwagę> pomijać, lekceważyć, пр.: „Nie obdarzyli go nawet spojrzeniem, ignorowali go zupełnie" (M. Bałucki). Takie samo znaczenie ma rzeczownik ignorowanie, którego należało użyć w następującym zdaniu: „! Całkowita ignorancja spraw lotnictwa w okresie pokojowym owocowała tragicznie w czasie wojny" (Kierunki).
jgrek, ipsylon pisane są - zaskakująco - przez i, mimo że oznaczają literę у. Так przynajmniej informują słowniki. Rzeczywistość jest bardziej skomplikowana: Kropka nad ypsylonem - brzmi tytuł poematu Edwarda Stachury, Ypsylon to wielki człowieczek! - mówi aforyzm Lecą. Słowo ypsylon znajdujemy też u Lema i Zegadłowicza, aygrek u Witkacego, Wata, Makuszyńskiego i in. Dopóki słowniki nie uwzględnią wariantywnej pisowni, pomocne może być kojarzenie litery у z literą x, jak w tytule książki Iksy i Igreki (W. Krysickiego).
igrzec, dawniej uczestnik igr, czyli zabaw: wędrowny aktor, kuglarz itp. Dziś słowu igrce nadaje się czasem takie znaczenie, jak staropolskiemu igry, пр.: „Mimo pogody w kratkę społecznicy nie składają broni i kontynuują gry i zabawy na świeżym powietrzu (...) Początek igrców jak zwykle o g. 10 (...)" (Trybuna Odrzańska). Słowniki nie notują słowa igrce w tym znaczeniu. Spotyka się je rzadko i można je uważać za błąd wynikający z nieznajomości historii języka.
-ika, -yka. Rzeczowniki żeńskie obcego pochodzenia o zakończeniach -ika, -yka są akcentowane dwojako. Zgodnie z tradycją na trzeciej sylabie od końca: Fizyka, mateMAtyka, MUzyka, poliTECHnika, KROnika. Zgodnie z nowszym
101
i powszechniejszym zwyczajem na sylabie przedostatniej, tak jak większość wyrazów polskich: fiZYka, matemaTYka, muZYka, politechNIka, kroNIka. Nie wszystkim się ten nowszy zwyczaj podoba, ale słowniki wymowy już go zaaprobowały. W ich ślady poszedł Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN, który akcentowanie typu fiZYka dopuścił w języku potocznym. Tradycyjny akcent powinien jeszcze obowiązywać w wypowiedziach starannych, np. w teatrze, w filmie, w przemówieniach i kazaniach, w wiadomościach radiowych i telewizyjnych.
Sylaba wyróżniona przez akcent w formie mianownikowej może w narzędniku liczby mnogiej być czwarta od końca; nie akcentujemy jej wtedy, lecz przenosimy akcent na sylabę przedostatnią, np. politechniKAmi, nie ! poliTECHnikami. To samo dotyczy pokrewnych wyrazów o zakończeniach -ik, -yk. Mówimy starannie Fizycy, mateMAtyków, MUzykom, swobodnie fiZYcy, matemaTYków, muZYkom, ale tylko fizy-KAmi, matematyKAmi, muzyKAmi, bez względu na styl wypowiedzi.
Tradycja akcentowania trzeciej od końca sylaby w wyrazach na -ika, -yka nie obejmuje wyrazów rodzimych. Mówi się więc poprawnie prawNIcy, bijaTYka, oSIka, moTYka, nie ! PRAWnicy, ! biJAtyka itd.
Zob. też POLONICA, JUDAICA, SLAVICA ITP. Zob. też AKCENT.
ile, tyle, wiele. Starszy zwyczaj pozwalał mówić пр.: Ile ludzi widziałeś?, Tyle się ludzi zjechało, Wiele ludzi przyszło piechotą. Dziś z rzeczownikiem ludzie przeważnie używa się form męskoosobowych ilu, tylu, wielu, formy niemęsko-osobowe zaś odbierane są jako nacechowane, świadczące o tym, że słowem ludzie mówiący oznacza nie poszczególne osoby, lecz masę, tłum. Możemy więc powiedzieć z emfazą: Ile tam było ludzi!, ale zapytamy rzeczowo: Ilu tan było łudzi?
Oboczność iłu - ile i tylu - tyle dotyczy nie tylko połączeń z rzeczownikiem ludzie: formy ile mieszkańców, tyle gości w ekspresyjnej wypowiedzi nie rażą. Oboczność ta nie
102
obejmuje jednak innych zaimków: formy ! wiele mieszkańców, i wiele gości są niepoprawne.
Zob. też NA ILE.
ilekolwiek. Zob. ktokolwiek, cokolwiek, gdziekolwiek
ITP-
ilość, liczba. Pierwszemu z tych wyrazów towarzyszy zwykle rzeczownik niepoliczalny, nie używany z liczebnikami, np. ilość powietrza, promieniowania, pieniędzy. Drugiemu może towarzyszyć tylko rzeczownik policzalny, np. liczba czytelników, książek, bibliotek. Jeśli rzeczownik w pewnych swoich znaczeniach jest policzalny, a w innych nie, to zależnie od tego raz będzie łączyć się ze słowem liczba, innym razem ze słowem ilość, np. ilość światła i liczba świateł, ilość pracy i liczba prac egzaminacyjnych. Rzeczownika ilość używa się również wtedy, gdy chodzi o liczbę bardzo dużą, np. ogromna ilość owoców, nieopisana ilość wrażeń. W pozostałych wypadkach lepiej mówić o liczbie rzeczy, jeśli rzeczy te można policzyć. Odstępstwa od tej zasady - takie jak ilość sprzedanych egzemplarzy - zdarzają się jednak często i powinny być tolerowane.
Zob. też CYFRA, LICZBA.
imieniny, urodziny. Rzeczowniki te można łączyć z liczebnikami zbiorowymi, lecz nie z głównymi. Jeśli trzy panie w jakimś biurze obchodzą imieniny tego samego dnia, to ich koleżanki powiedzą: Dziś obchodzimy aż troje imienin lub częściej i naturalniej - Dziś mamy aż trzy solenizantki. Niejedna osoba powie też ! Dziś obchodzimy aż trzy imieniny, ale to zdanie jest zbudowane niewłaściwie.
Zob. też DWOJE, TROJE, CZWORO ITD.
IMIESŁÓW PRZYMIOTNIKOWY. Rozwiniętą przydawkę przymiotną, zwłaszcza opartą na formie imiesłowowej, lepiej umieścić po określanym rzeczowniku niż przed nim. Oto kilka zdań, które trudno zrozumieć ze względu na nieodpowiedni szyk wyrazów (za książką W rzecz polską wstąpić
103
S. Reczka): „! Technikę fabularną mam w jednym, bijącym w klawisze maszyny palcu" (poprawnie: w jednym palcu, bijącym w klawisze maszyny), „! Widok przywiązanego do] rosnącego na podwórzu drzewa ojca i zbitego do nie-przytomności brata Józka (...)" (poprawnie: Widok ojca, przywiązanego do drzewa rosnącego na podwórzu, i brata Józka, zbitego do nieprzytomności...), „! Startują na najlepszych, budowanych przeważnie specjalnie na te regaty i doskonale wyposażonych jachtach" (poprawnie: na najlep. szych i doskonale wyposażonych jachtach, budowanych specjalnie na te regaty). Ostatnie zdanie poprawiliśmy przez rozbicie przydawki przymiotnej na dwie części: jedna została umieszczona przed rzeczownikiem (najlepszych i doskonale wyposażonych), druga po nim (budowanych specjalnie na te zawody).
IMIESŁÓW PRZYSŁÓWKOWY. W książce o jednym z programów komputerowych czytamy: „! Wybierając opcję SAVE, otwiera się mniejsze okno dialogowe (...)"• Poprawnie byłoby Wybierając opcję SAVE, otwieramy mniejsze okno dialogowe lub Po wybraniu opcji SAVE otwiera się mniejsze okno dialogowe. Cytowany błąd przypomina typowo szkolne potknięcia w rodzaju ! Wracając z wycieczki, zmoczył nas deszcz. Mógł powstać przez nieuwagę albo skutkiem mechanicznego tłumaczenia z języka angielskiego, w którym zasady użycia imiesłowów przysłówkowych dopuszczają większą swobodę konstruowania zdań niż w polszczyźnie.
W języku polskim imiesłów przysłówkowy na -ąc lub na -szy powinien odnosić się do tego samego sprawcy czynności (osobowego lub nieosobowego), co orzeczenie w zdaniu nadrzędnym. Ponadto, jeśli zdanie nadrzędne ma podmiot w mianowniku, to podmiot ten powinien wskazywać właśnie na sprawcę czynności, a nie na inną osobę lub rzecz. Wynika stąd zakaz łączenia imiesłowów ze zdaniem w stronie biernej, naruszony w przykładzie: „! Ulotki zostały wysłane pocztą, wzywając Francuzów do walki" (za Kulturą języka
104
polskiego D. Buttler, H. Kurkowskiej i H. Satkiewicz, t. 1). Sprawcą obydwu czynności wyrażonych czasownikami wysłać i wzywać jest wprawdzie ta sama osoba lub grupa osób, ale podmiotem w zdaniu nadrzędnym jest słowo ulotki, wskazujące nie na sprawcę, lecz na przedmiot działania.
Wyjątkiem od reguły, który sankcjonuje norma językowa, są utarte wyrażenia typu nawiasem mówiąc czy ściśle biorąc: zdania Prawdę mówiąc, wszystkie ryby zdechły nie rozumiemy przecież tak, że ryby mówiły zdychając. Mniej oczywista, czasem nawet kwestionowana, jest możliwość łączenia imiesłowów przysłówkowych z nieosobową formą czasownikową, wykluczającą użycie podmiotu, пр.: Kupując na raty, płaci się więcej, Odwołano prezesa, nie wybrawszy wcześniej zastępcy, Trzeba uważać, przechodząc przez ulicę. Przykłady te są poprawne, ale tylko dlatego, że zarówno imiesłów, jak i połączona z nim forma czasownikowa odnoszą się do tej samej osoby lub grupy osób, która kupuje i płaci, odwołuje i nie wybiera, uważa i przechodzi. Kiedy warunek ten nie jest spełniony, zdanie zawiera błąd, пр.: „! Biednej podkomo-rzynie w głowie się kręciło, słuchając tych obietnic" (cytowane w ХІХ-wiecznej gramatyce A. Małeckiego jako zdanie poprawne, ale dziś już niezgodne z normą językową).
Poprawne użycie imiesłowu przysłówkowego współczesnego na -ąc wymaga ponadto, aby nazwana nim czynność była w zasadzie równoczesna z czynnością wskazaną przez czasownik w zdaniu nadrzędnym (stąd nazwa tego imiesłowu - przysłówkowy współczesny). Odstępstwa od tej zasady są bardzo częste, ale nie zawsze rażące. Cytujemy dwa nieudane przykłady z prasy: „! (...) przybyła do Warszawy, pracując tu w jednym z warsztatów prywatnych" (poprawnie: i pracowała lub i zaczęła pracować), „!(...) wyskoczył z samochodu, biegnąc przed siebie" (poprawnie: i pobiegł przed siebie).
imię. Gdy mowa o patronach szkół i innych instytucji, rzeczownik ten powinien występować w dopełniaczu, nie w narzędniku: Liceum Ogólnokształcące imienia Tadeusza
105
Rejtana, nie ! imieniem Tadeusza Rejtana. Można jednak powiedzieć: Szkołę nazwano imieniem Tadeusza Rejtana.
IMIONA I NAZWISKA. Kłopoty z użyciem imion i nazwisk, a zwłaszcza z ich odmianą, są dobrze znane. Każdemu, kto się waha, jak używać imienia Andre' czy nazwiska Macaulay, można doradzić, by szukał pomocy przede wszystkim w większych słownikach lub w książkach poświęconych specjalnie imionom i nazwiskom, np. w Słowniku poprawnej polszczyzny PWN, w słownikach ortograficznych, w Słowniku nazw własnych Jana Grzeni lub w Słowniku wymowy i odmiany nazwisk obcych Izabeli i Jerzego Bartmińskich. W kilku miejscach tego słownika omówiono jednak takie typy imion i nazwisk, które szczególnie często są źródłem wahań i błędów. Zob. Bruno, Hugo. Zob. Butenko, Mleczko, Sito. Zob. Kocioł, Kozioł, Gołąb. Zob. Kolbe, Rabelais, Milne. Zob. Kupiec, Kisiel, Mech. Zob. Pablo, Julio, Alberto. Zob. państwo Nowakowie. Zob. Romanow, Jakowlew. Zob. Zamoyski, Zamojski. Zob.
-OWA, -ÓWNA. Zob. też APOSTROF. Zob. też WOŁACZ.
Przy okazji warto przypomnieć, że w polszczyźnie
- poza spisami alfabetycznymi i drukami urzędowymi
- przyjęło się wymieniać najpierw imię, potem nazwisko osoby, nie na odwrót. Tak samo jest w wielu innych językach i porządek ten ma uzasadnienie historyczne: imiona są wcześniejsze od nazwisk, te ostatnie do dziś w małych społecznościach są nieznane lub nieużywane. Powszechny obowiązek posiadania nazwisk wprowadzano urzędowo dość późno, np. w Galicji w końcu XVIII w. Przedtem nazwisk używali głównie ludzie znani. Znamienne zresztą, że zwrot mieć nazwisko znaczy przenośnie 'być znanym, sławnym'.
ingerencja, interwencja. Oba wyrazy oznaczają włączanie się w cudze sprawy, lecz ingerencja jest nieproszona lub jest złem koniecznym, a interwencja może być oczekiwana i pożądana, nawet jeśli polega na użyciu przemocy (np. interwen-
106
Aa zbrojna). W związku z tym mówiący są skłonni oceniać „eerencję negatywnie, o interwencji zaś będą mówić dobrze lub źle, zależnie od okoliczności. Rzeczowniki te pomylono w zdaniu: „! Dzięki ingerencji straży [pożarnej] uratowano budynki" (za książką W rzecz polską wstąpić S. Reczka).
Ingerencja i ingerować także składniowo różnią się od wyrazów interwencja i interweniować. Można ingerować w czyjeś' sprawy, ale interweniuje się w czyichś' sprawach.
-ІПІ, -yni. Rzeczowniki żeńskie o tych zakończeniach - np- bogini, dozorczyni, gospodyni, ksieni, mistrzyni, sprzedawczyni, wychowawczyni, zastępczyni - odmieniają się tak jak pani. A więc: nasza pani i nasza wychowawczyni (nie ! nasza wychowawczynią), naszej pani i naszej gospodyni, z naszą panią i z naszą dozorczynią. Tylko w bierniku inaczej: przez naszą panią, ale przez naszą wychowawczynię.
instruktaż, instruktarz. Instruktaż to udzielanie komuś wskazówek, inaczej - instruowanie. Instruktarz to dawniej zbiór przepisów, zwłaszcza skarbowych. Słowniki notują jeszcze to słowo, ale jest ono już przestarzałe; dziś w podobnym znaczeniu można używać słowa instrukcja.
Internet, internet. Świadectwem oswajania Internetu, który dla milionów ludzi stał się narzędziem codziennej pracy lub zabawy, jest tendencja do pisania jego nazwy małą literą. Największy polski dziennik, Gazeta Wyborcza, czyni tak systematycznie. Pisownię internet podają też niektóre słowniki, i to nawet języka angielskiego, który częściej używa wielkich liter niż polszczyzna. Warto jednak pamiętać, że słowo to pozostaje nazwą własną i jako takie ma wszelkie prawa do wielkiej litery na początku.
Pisownia małą literą jest uzasadniona tylko wtedy, gdy intemetem nazywa się wydzieloną część Internetu (w tym znaczeniu funkcjonuje już wygodniejsze słowo intranet) bądź samodzielną sieć komputerową, działającą niezależnie od Internetu.
107
interwencja. Zob. INGERENCJA, INTERWENCJA. ipSylOn. Zob. IGREK, IPSYLON.
ischias, inaczej rwa kułszowa. Gdyby słowo to pochodziło z języka niemieckiego, wymawianie w nim liter sch jako sz mogłoby być zasadne. Ponieważ jednak jest ono greckie, litery sch wymawiamy tak, jak w słowie schizofrenia. Wymowa „! isjasz" jest też niepoprawna.
iść, w czasie przeszłym szedłem i ^szedłeś, nie ! szłem i ! szłeś. Te ostatnie formy występują dość często w języku potocznym, ale i tam nie uchodzą za poprawne. To samo dotyczy czasowników przedrostkowych: mówimy poszedłem, wszedłem, wyszedłem, nie ! poszłem, ! weszłem, ! wyszłem.
Zauważmy, że formy oparte na temacie -szedł- występują tylko w liczbie pojedynczej rodzaju męskiego. Komentując tę ich osobliwość i ich ustępowanie na rzecz form z tematem -szł-, charakterystycznych dla pozostałych rodzajów, prof. Jan Miodek pisał: „Panowie, nie dajcie się!".
Zob. też -ĄĆ, -ĄŁEM, -ĘŁAM.
iść po linii najmniejszego oporu. Zob. linia.
iść w miliardy. Potoczne sformułowania typu Straty idą w miliardy złotych są dosłownym tłumaczeniem konstrukcji niemieckich i nie cieszą się aprobatą wydawnictw poprawnościowych. Można tych obcych konstrukcji uniknąć, mówiąc: Straty sięgają miliardów złotych lub Straty dochodzą do miliardów złotych.
Zob. też kalki.
I to by było na tyle. Słowa, którymi satyryk, Jan Tadeusz Stanisławski, zamykał swoje żartobliwe wykłady z „mniema-nologii stosowanej". Powtarzane przez innych autorów, stały się „skrzydlatym słowem". O ich rodowodzie warto jednak pamiętać, a przytaczając je, zachować dystans, gdyż I to by było na tyle jest karykaturalnym zlepkiem dwóch innych konstrukcji: / to by było wszystko oraz I tyłe byłoby na dziś.
108
itp. Zob. np., itp.
■iwać. Zob. -ywać, -iwać.
•izm, -yzm, -izna, -yzna. W wyrazach o zakończeniu -izm i -yzm w miejscowniku liczby pojedynczej wymawia się głoskę ź lub - pedantycznie - z, np. „komizmie" lub „komizmie". Pisownia jednak jest tylko jedna: komizmie, romantyzmie. Inaczej jest z wyrazami o zakończeniu -izna, .yzna: mówimy i piszemy np. bieliźnie,polszczyźnie - przez ź, nie przez z.
-izna. Zob. -izm, -yzm, -izna, -yzna.
■
J
ja, ty, on, się mają formy akcentowane, np. mnie, ciebie, tobie, jego, jemu, siebie, i nieakcentowane, np. mi, cię, ci, go, mu, się. Form akcentowanych używa się tylko wtedy, gdy zachodzi potrzeba położenia na nie nacisku - np. przy kontrastowaniu: Daj to jemu, nie mnie, Chwal siebie, a nie innych, a także gdy zaimek ma znaleźć się na początku zdania: Tobie jednemu mogę ufać. W innych wypadkach należy używać form nieakcentowanych: Daj mu to, Nie chwal się, Mogę ci ufać.
Tyle zasada. Zycie niekiedy toczy się wbrew niej, o czym świadczą słowa piosenki znanej grupy rockowej: z początku obiecujące („Nie mogę ci wiele dać"), po chwili brzmią tak, jakby muzykom brakowało słuchu („Nie mogę dać wiele ci. Przykro mi"). Bardziej irytuje jednak prymitywna reklama: ! Dziękujemy Tobie za wybór naszego produktu, ! Będziemy Ciebie informować itd. Podobne ulotki powinno się masowo odsyłać ich autorom - producentom tak zachwalanych dóbr.
Do nieakcentowanych form zaimka ja należy też mię - forma używana poprawnie tylko w dopełniaczu i bierniku, np. Widzisz mię? Ponieważ spotyka się ją rzadko, jej miejsce
109
zajmuje biernik mnie, używany zarówno w pozycji akcentowanej, jak i nieakcentowanej. Zob. też się.
jagnię. Zob. kurczę, jagnię itp.
jak. Nie jest błędem użycie tego spójnika w zdaniach złożonych wyrażających czas lub warunek, np. Jak się namyślisz, to mi powiedz lub Wyjdziemy, jak przestanie padać. Zdania takie są jednak typowe dla polszczyzny potocznej. W sytuacjach oficjalnych lepiej się posłużyć spójnikiem kiedy lub jeśli.
Zob. też JĘZYK POTOCZNY, JĘZYK OFICJALNY.
jak, niż. Za niepoprawne uchodzi - zwłaszcza w języku pisanym i w sytuacjach oficjalnych - zastępowanie przyim-ków niż i od przyimkiem jak, np. ! Jan jest wyższy jak Piotr, ! Wolę czytać jak pisać, ! Znam inną drogę jak ty, ! Weź raczej plecak jak walizkę. Poprawne wersje tych zdań to: Jan jest wyższy niż Piotr (lub od Piotra), Wolę czytać niż pisać, Znam inną drogę niż ty, Weź raczej plecak niż walizkę. Użycie jak zamiast niż jest możliwe tylko w zdaniach zaprzeczonych po przymiotniku lub przysłówku w stopniu wyższym, np. Jan nie jest wyższy jak Piotr, Przychodzę tu nie rzadziej jak raz na tydzień.
jakby, jak by. Cząstkę by ze spójnikami i partykułami należy pisać łącznie, a z zaimkami przysłownymi rozdzielnie. Na przykład: Wygląda, jakby był chory (ze spójnikiem, w znaczeniu 'jak gdyby'), Jakby cię pytali, nic nie mów (ze spójnikiem, w znaczeniu 'gdyby'), ale Me wiem, jak by to zrobić (z zaimkiem, w znaczeniu 'w jaki sposób'). Inny przykład: Poprosiłby, toby dostał (to w funkcji spójnika), ale To by warto było przemyśleć (to w funkcji zaimka).
Błędy zdarzają się stosunkowo często, nawet u dobrych autorów i w dobrze redagowanych książkach: „! Myślałem, jakby im ulżyć w tych zmaganiach" (J. Krzysztoń). Należało napisać: Myślałem, jak by im ulżyć... Łączna pisownia jest
110
uzasadniona natomiast w zdaniu: „(...) zmarszczył czoło, myślał chwilę, jakby zapomniał, z czym przyszedł (...)" (Sjd. Żukrowski).
Od spójników pisanych łącznie z cząstką by trzeba odróżniać przykłady przypadkowego sąsiadowania dwóch spójników w zdaniu. Możemy napisać: Powiedział mi, żebym wrócił przed północą (z jednym spójnikiem) i Powiedział mi, że bym wrócił przed północą, muszę wyruszyć o świcie (z dwoma spójnikami, że i bym). Zamiana słowa bym na abym zwiększyłaby zrozumiałość ostatniego zdania.
Zob. też by, -by.
jak by nie było, krytykowane jako rusycyzm, jest dość częste w polszczyźnie potocznej, пр.: „Jak by nie było, 50 miliardów odłożyliśmy" (za Słownikiem języka niby-polskiego W. Pisarka). Zwykle można je zastąpić wyrażeniami jakkolwiek by było, bądź co bądź lub w każdym razie, zależnie od kontekstu.
Zob. też KTOKOLWIEK, COKOLWIEK, GDZIEKOLWIEK ITP. Zob. też JAKBY, JAK BY.
jaki. Zob. który, jaki.
jakikolwiek, jakkolwiek. Zob. ktokolwiek, cokolwiek,
GDZIEKOLWIEK ITP.
jakiś. Zob. czyjś, jakiś, któryś.
jak najbardziej. Wyrażenia tego, zwłaszcza potocznie, używa się jako twierdzącej odpowiedzi na pytanie, np. Chcesz iść z nami? - Jak najbardziej. Według słowników poprawnej polszczyzny odpowiedź taka jest błędem, jeśli nie można jej zastąpić słowem bardzo, np. Pójdziemy? - Jak najbardziej. Kwestia ta ma jednak charakter bardziej stylistyczny niż logiczno-gramatyczny: wyrażenie jak najbardziej było przed laty modne, używano go tak, jak wyrazów oczywiście i naturalnie, zapewne w przeświadczeniu, że jest
111
bardziej wykwintne. Dziś moda na nie minęia, co nie znaczy, by się go w ogóle nie słyszało. Warto się zastanowić, czy w żywej mowie to jak najbardziej jest nam naprawdę potrzebne i czy nie jest pretensjonalne.
Zob. też WYRAZY MODNE.
jako. Niektóre czasowniki mają dopełnienie biernikowe poprzedzone spójnikiem jako, np. Traktujemy to jako porażkę, Określił ją jako osobę zrównoważoną, Opinie te odbierali jako krzywdzące. W zdaniach zaprzeczonych dopełnienie takie może pozostać w bierniku, może też być zamienione na dopełniacz: Nie traktujemy tego jako porażkę lub jako porażki; Nie określił jej jako osobę zrównoważoną lub jako osoby zrównoważonej; Opinii tych nie odbierali jako krzywdzące lub jako krzywdzących. Swoboda ta bywa jednak ograniczona. Na przykład biernika raczej niż dopełniacza użyje się w zdaniach postaci: Nie traktujemy tego jako porażkę, lecz jako sukces.
Zob. też nie.
jako pierwszy, jako drugi... Te i podobne konstrukcje są czasem krytykowane, np. w zdaniach postaci Kowalski przybył na metę jako pierwszy. Radzi się pomijać w nich spójnik jako, co jednak nie zawsze jest możliwe i nie zawsze korzystne, gdyż niejedno zdanie bez tego spójnika przestaje być zrozumiałe, np. Kowalski wygrał wszystkie biegi jako pierwszy z Polaków.
Użycie słowa jako - nawet gdy jest zbyteczne - nie należy zresztą do rażących wykroczeń, a wiele osób w ogóle nie widzi błędu w zdaniach takich, jak pierwsze z tu przytoczonych. Nie jest też pewne, czy krytykowane konstrukcje mają rodowód niemiecki, co jest jedną z przyczyn krytyki. Równie dobrze mogą mieć źródło rodzime i wynikać z elipsy (pominięcia) rzeczownika towarzyszącego słowu jako, ewentualnie też innych określeń, np. Kowalski wygrał wszystkie biegi jako pierwszy (zawodnik w historii tych zawodów).
Konkluzja może być taka: warto dawać pierwszeństwo konstrukcjom bezprzyimkowym tam, gdzie użycie przyimka
112
nie zwiększa jasności wypowiedzi. Nie warto natomiast zwalczać konstrukcji przyimkowych dla zasady.
jak wyżej, zgodnie z powyższym i inne podobne sformułowania odsyłające czytelnika do wcześniejszych miejsc tekstu mają sens tylko w wypowiedzi pisanej i wy-stepują w stylu oficjalnym. W mowie nie ma miejsc położonych wyżej i niżej, więc zamiast w świetle powyższych uwag lepiej powiedzieć w świetle tych uwag, w świetle wcześniejszych uwag lub podobnie. Natomiast wyrażenia nawiasem mówiąc i na marginesie (cośpowiedzieć) - choć też związane z pisaniem - przyjęły się w języku mówionym i nie rażą w nim.
jakżeż, niechżeż zawierają po dwie emfatyczne partykuły: -że i -ż, więc nie powinny być pisane z końcowym -sz. Błędne formy zdarza się przeoczyć nawet cenionym autorom i dobrym wydawcom: „! Jakżesz można wyrokować o karze tam, gdzie jeszcze się nie rzekło: winien", „! Co za buc. Niechżesz idzie do domu" (cytaty z Korpusu Języka Polskiego PWN, nazwiska przemilczymy).
Zob. też ożeż.
janusowe oblicze. Rzymski bóg Janus przedstawiany był z głową o dwóch twarzach zwróconych w przeciwne strony. Stąd janusowe oblicze to dwojakie aspekty jakiejś sprawy lub niezgodne cechy jakiejś osoby, nie pozwalające na jej jednoznaczną ocenę. Nazwy tej używamy tylko w liczbie pojedynczej. Zamiast: „! Prywatność i kulturowość, dwa Janusowe oblicza Iwaszkiewiczowskiej poezji (...)" (J. Kwiatkowski, Magia poezji) należało napisać: Prywatność i kulturowość, dwie twarze Iwaszkiewiczowskiej poezji...
jarzyna. Zob. jeżyna, jarzyna.
jaskółka. Zob. gżegżółka, jaskółka, pustułka.
jazzowy, outsider i in. Wiele polskich słowników faworyzuje spolszczoną pisownię wyrazów obcego pochodzenia, czasem słusznie, czasem jednak wbrew zwyczajowi języko-
113
wemu. Forma jazzowy, w Słowniku poprawnej polszczyzny PWN oceniona jako błąd, jest używana częściej niż zalecana forma dżezowy, i to nie tylko w środowisku muzyków. Forma outsider, w słownikach odsyłana do autsajder, jest od niej częstsza i zdecydowanie lepsza. Angielskie out spolszczyliśmy wprawdzie jako aut, ale autsajder to jednak forma dziwna, by nie rzec - rażąca.
Ogólnie biorąc, wyrazy pochodne częściej mają formę spolszczoną niż ich podstawy: piszemy taxi, ale taksówka, compact lub kompakt, alt płyta kompaktowa - zapewne dlatego Słownik poprawnej polszczyzny, aprobując oboczne formy jazz i dżez, uznał, że pisownia jazzowy nie zasługuje na poparcie. Pisze się jednak też jazz-band, jazzman, jazzrockowy, nawet jazzować i w towarzystwie tych wyrazów - w części zapożyczonych, w części utworzonych na gruncie polskim - przymiotnik jazzowy nie razi.
Zob. też SINGIEL, SINGEL, SYNGIEL.
jeden. W grupie liczebnikowej słowo to nie odmienia się, np. Przyszło dwadzieścia jeden osób, Brak dwudziestu jeden osób, Wysłano zaproszenia dwudziestu jeden osobom. Rzeczownik dostosowuje się do wymagań tego członu grupy, który znajduje się przed słowem jeden. Powiemy więc np. przedsiębiorstwo z tysiąc dwudziestu jeden udziałowcami (tak jak z dwudziestu udziałowcami), ale sklep z tysiącem jeden drobiazgów (tak jak z tysiącem drobiazgów). Wyjątkowo odmienia się jeden w tytule Bajki z tysiąca i jednej nocy. Konstrukcja ta jest jednak nietypowa, gdyż człony grupy liczebnikowej połączone są spójnikiem.
Zob. też LICZEBNIKI. Zob. też TEN, TAMTEN, ÓW, JEDEN, SAM. Zob. też NALEŻEĆ, ZALICZAĆ SIĘ.
jerzyk, jeżyk. Jerzyk to ptak podobny do jaskółki, który swą nazwę wziął od imienia Jerzy. Jeżyk to mały jeż.
jeździć. „! Nie jeździj «okazją» - radzi Twój Styl - a jeśli już musisz, patrz, z kim się zabierasz". Rada jest słuszna, ale
114
forma rozkazująca od jeździćbrzmi jeźdź. Tak samo pojeździć _ pojeźdź, ujeździć - ujeźdź, zjeździć - zjeźdź.
Od czasowników na -ić {-yć) tryb rozkazujący tworzymy przyrostkiem -ij (-yj) tylko wtedy, gdy rdzeń czasownika nie zawiera samogłoski, np. czcij, kpij, oclij, upstrzyj, lub gdy brak przyrostka utrudniałby wymowę, np. objaśnij, spulchnij, tęsknij, udowodnij, wzmocnij, zapchlij. Odczucie trudności w wymowie bywa subiektywne, co prowadzi do wahań i błędów.
Zob. też stać.
jeżyk. Zob. JERZYK, JEŻYK.
jeżyna, jarzyna. Jeżyna zwana jest tak ze względu na podobieństwo do kolców jeża. Jarzyna to dawniej zboże jare, dziś z jarzyn robi się potrawy jarskie, przeznaczone nie tylko dla jaroszów. Łatwo zapamiętać pisownię słowa jarzyna ze względu na częstą w polszczyźnie oboczność rz - r.
języczek u wagi to w przenośnym znaczeniu rzecz drobna, ale decydująca o czymś. Źródła przenośni - ruchomej strzałki wskazującej wychylenie się wagi - nie trzeba tracić z oczu, gdyż grozi to błędem takim, jak w Dzienniku Bałtyckim: „!(...) żadna z tych dwóch partii nie uzyskałaby w parlamencie większości, a Nowa Partia Demokratyczna (...) spełniałaby (...) rolę języczka uwagi".
Zob. też BŁĘDY FRAZEOLOGICZNE.
JĘZYK POTOCZNY, JĘZYK OFICJALNY. Należy pamiętać, że istnieją dwie zasadnicze odmiany języka - potoczna i oficjalna. Nie znaczy to, że każdy wyraz lub każde znaczenie należy albo do jednej, albo do drugiej z nich. Większość najczęściej używanych słów, np. słońce, czerwony lub kochać, może wystąpić zarówno w wypowiedzi potocznej, jak i oficjalnej. Niektóre środki językowe są jednak odpowiednie tylko w odmianie potocznej, której używa się głównie w języku mówionym w sytuacjach nieoficjalnych. Inne natomiast są odpowiednie w odmianie oficjalnej,
775
właściwej większości wypowiedzi pisanych i starannym wypowiedziom mówionym, zwłaszcza publicznym.
Dlatego językoznawcy mówią dziś o dwóch normach językowych: potocznej i wzorcowej. W tej pierwszej rygory poprawności językowej są osłabione - można powiedzieć, że w języku potocznym więcej wolno. Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN dopuszcza w normie potocznej m.in. nietradycyjne połączenia wyrazowe typu siedem kurcząt lub osiem szczeniąt. Norma wzorcowa przewiduje tu użycie liczebników zbiorowych: siedmioro kurcząt, ośmioro szczeniąt.
Dodajmy, że dysonansem stylistycznym jest nie tylko używanie kolokwializmów typu fajny czy nie ma sprawy w wypowiedzi oficjalnej. Tak samo razi nadużywanie urzędowych, często szablonowych sformułowań w wypowiedziach wprawdzie oficjalnych, ale jednak zasługujących na pewien luz stylistyczny, пр.: w miesiącu marcu (lepiej w marcu), w dniu dzisiejszym (lepiej dzińaj), w ramach akcji porządkowania terenu dworca (lepiej przy okazji porządkowania dworca).
Zob. też AKCENT. Zob. też WYRAZY MODNE.
joannici. Zob. Krzyżacy, joannici.
jr., skrót od słowa junior. Ponieważ zawiera jego ostatnią literę, powinien być zasadniczo pisany bez kropki, jak mgr lub mjr. Słowniki aprobują pisownię z kropką ze względu na obce pochodzenie tego skrótu. Ciekawe jednak, że w języku angielskim, z którego jr. pochodzi, pisze się ów skrót raz tak, raz inaczej i nikogo to nie razi. Polska tradycja jest inna: nauczyliśmy się w ortografii przywiązywać wielką wagę do szczegółów.
jUbileUSZ. Zob. ROCZNICA, JUBILEUSZ.
judaica. Zob. polonica, judaica, slavica itp.
JUniOrKI. Zob. PIONIERKI, TENISÓWKI, TRAMPKI ITP.
jury, juror. Jury to słowo nieodmienne, wymawiane „żiPJ" z akcentem na ostatniej sylabie. Juror wymawiamy zgodnie z pisownią: „JUror", nie „! ŻUror".
116
juwenalia, juwenilia. Juwenalia to dziś doroczne zabawy studenckie, a w Rzymie Nerona igrzyska. Juwenilia to niłodzieńcze dzieła twórcy, np. juwenilia Mickiewicza.
к
kakao, zgodnie z normą, jest ciągle wyrazem nieodmiennym: szklanka kakao (nie ! szklanka kakało, kakała, kakaa), ciasto z kakao (nie ! z kakalem, ! z kakaem), rozpuścić cukier w kakao (nie ! w kakale). Formy, które norma kwalifikuje jako niepoprawne, są częste w mowie potocznej i nie powinny być w niej oceniane nagannie. Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN dopuszcza je zresztą „w języku rodzinnym". W starannych wypowiedziach lepiej ich unikać, podobnie jak zdrobnień ! kakałko i przymiotnika o formie ! kakałowy (poprawnie kakaowy).
Nieodmienne są też wyrazy boa, makao (gra w karty) i wideo (video). Wszystkie zakończone są nietypowym dla polszczyzny zbiegiem dwóch samogłosek, co utrudnia włączenie ich do któregoś typu deklinacyjnego. Tak samo zakończone słowo rodeo niektóre słowniki pozwalają odmieniać, ale w praktyce i ono nie we wszystkich przypadkach jest odmieniane. Nic dziwnego - celownik, narzędnik i miejscownik wyglądają dość osobliwie: zdążyć przed rodeem? zwyciężyć w rodeu?
Niektórzy językoznawcy dopuszczają nawet odmienianie słowa wideo. Na razie jednak formę widea można usłyszeć tylko w jeżyku potocznym.
Zob. też RADIO, STUDIO. Zob. też WIDEO, VIDEO.
kalesony. Zob. rajstopy, rajtuzy.
Kaliningrad nazwano tak od nazwiska Michaiła Kalinina, radzieckiego komunisty, zaufanego współpracownika Lenina i Stalina. Niektóre osoby nieświadome pochodzenia tej
117
nazwy zmieniają ją na ! Kałingrad - chyba na wzór Leningradu - tak jakby założycielem lub patronem miasta był jakiś Kalin. Starsza nazwa Kónigsberg 'gród króla' (i jej polski odpowiednik Królewiec) została nadana miastu przez Krzyżaków, którzy w ten sposób nawiązali do swoich posiadłości w Palestynie i do Jerozolimy, grodu króla Dawida.
KALKI. Kalka - inaczej replika - to wyraz, wyrażenie lub konstrukcja składniowa, która odwzorowuje strukturę obcego wzoru za pomocą elementów rodzimych, a więc stanowi jego dosłowne tłumaczenie. Na przykład polskie słowo listonosz jest kalką niemieckiego Brieftrdger (Brief'list', tragen 'nosić'), polskie wyrażenie twardy orzech do zgryzienia jest kalką angielskiego a hord nut to crack, a częsta dziś konstrukcja ryzykować czymś' (np. życiem lub zdrowiem) jest kalką rosyjskiej konstrukcji riskowat' czem (zgodnie z polską tradycją mówi się ryzykować coś - zdrowie, życie itp.). Jako półkalkę zaś można określić słowo bawełna, częściowo przetłumaczone z niemieckiego Baumwolle {Baum 'drzewo', Wolle 'wełna').
Do kalk zalicza się też dosłowne tłumaczenie obcego wyrazu za pomocą jego rodzimego odpowiednika, używanego już wcześniej w innym znaczeniu. Na przykład polskie słowo obraz, od dawna odpowiadające angielskiego picture, jest obecnie używane także w znaczeniu 'film'. Skalkowano w ten sposób nowe znaczenie angielskiego picture, częste zwłaszcza w angielszczyźnie amerykańskiej. Inny przykład kalki tego rodzaju to nowe znaczenie czasownika definiować, używanego za angielskim define i francuskim definir jako synonim słowa określać.
Kalki stanowią szczególny rodzaj zapożyczeń i podlegają takim jak one kryteriom oceny normatywnej. Krytykuje się przede wszystkim te, które nie są potrzebne, gdyż dublują wyrażenia rodzime - np. od przypadku do przypadku, skal-kowane z niemieckiego von Fali zu Fali, a od rodzimego od czasu do czasu mniej poręczne, bo dłuższe. Zwyczaj językowy
118
każe jednak wiele mało funkcjonalnych kalk usankcjonować. isfa przykład wyrażenie pod rząd - z rosyjskiego pod riad jest w zasadzie zbyteczne (wystarczyłoby z rzędu lub 1 rzędzie, zależnie od kontekstu), ale jest tak rozpowszechnione, że walka z nim byłaby stratą czasu.
Kandydat. Zob. faworyt, kandydat.
kanister. Słowo to, oznaczające przenośny zbiornik na benzynę, pochodzi od łacińskiego canistrum 'kosz trzcinowy'. Często spotyka się je w zniekształconej postaci ! kamister, powstałej może przez skojarzenie ze słowem tornister, a może pod wpływem innych licznych wyrazów na kar-.
Do tych dawniejszych skojarzeń dołączyły dziś nowe. Niektórzy sądzą, że nazwa ! kamister ma jakiś związek z angielskim car 'samochód' i dlatego zawiera w sobie literę r.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
karać, kazać. Niektóre formy tych wyrazów brzmią identycznie i różnią się tylko pisownią: od karać - karzę (nie ! karam), karze, karz, np. Me karz go, bo nie jest winien; od kazać - każę, każe, każ, np. Nie każ mu tego robić. Tak samo pokarać - pokarze, pokazać - pokaże i ukarać - ukarze, ukazać - ukaże.
karafka. Zob. agrafka, karafka.
Kartuzy, kartuski. Zob. francuski.
karykaturować, charakteryzować. Słowniki nie notują form ! karykaturyzować (poprawnie karykaturować) i ! karyka-turyzacja (poprawnie karykaturowanie) - obie są niepoprawne. Przyczyną błędu jest pewnie analogia do wyrazów charakteryzować i charakteryzacja.
kasłać, kaszlać, kaszleć. Na brak oboczności w odmianie tego czasownika nie można narzekać. Od kasłać tworzymy m.in. formy kasłam, kasła, kasłają, kasłaj, kasłający,
119
kastałem. Od kaszlać i kaszleć - kaszlę, kaszle, kaszlą, kaszl 1ц0 kaszlaj, kaszlący, kaszlałem. Ponadto od kasłać - kasłali, od kaszlać - kaszlali, a od kaszleć - kaszleli.
Nie wszystkich form używa się równie często, typowym zjawiskiem jest bowiem mieszanie form o różnych postaciach tematu fleksyjnego. Wiele osób powie kasłać, kastałem, kasłali, ale w czasie teraźniejszym częściej kaszlę niż kasłam, częściej kaszle niż kasta i częściej kaszlą niż kasłają. Można to uzasadnić historycznie: kasłać jest formą późniejszą od kaszlać, utworzoną od kaszlę i innych form czasu teraźniejszego, m.in. przez analogię do par postaci poszlę (dziś poślę)
- postać. Od formy kasłać powstały następnie oboczne formy czasu teraźniejszego i trybu rozkazującego: kasłam, kasta, kasłają, kasłaj i in.
Nawiasem mówiąc, omawiany czasownik ma dokonany odpowiednik kaszlnąć. Ponieważ jednak jest on trudny do wymówienia, wiele osób woli posłużyć się czasownikiem przedrostkowym: zakasłać, odkaslać itp.
katartyczny, od słowa katharsis, często z błędem: „! Potem odprawili dziwaczny taniec radości, który przypominał obrzęd afrykańskich szamanów. Ich zapamiętanie było tak wielkie, jakby wierzyli w katarktyczne, ozdrowieńcze działanie błotnych pląsów" (T. Raczek). Czyżby ! katarktyczny powstało przez czysto dźwiękowe skojarzenie z antarktyczny}
kazać. Zob. karać, kazać.
kazachski, kazaski, kazachstański. Dwie pierwsze formy nie różnią się znaczeniem, lecz jedynie frekwencją
- pierwsza jest częstsza. Ciekawe, że encyklopedie PWN w hasłach język kazaski i Pogórze Kazaskie podają akurat tę rzadszą formę. Uproszczenie grupy -chski do postaci -ski nie jest czymś wyjątkowym w polszczyźnie. Mówimy np. czeski, włoski, wałbrzyski, tyski (od Tychy), zuryski (od Zurych), karabaski (od Karabach). Forma kazaski jest więc w pełni uzasadniona, więcej nawet - jest zgodna z modelem tworze-
120
nia takich nazw, podczas gdy kazachski, jak pisał prof. Zygmunt Saloni, to „pisowniany barbaryzm, przejęty z rosyj-skieg° i łamiący polskie zwyczaje ortograficzne1'.
Przymiotnik kazachstański ma inne znaczenie niż dwa pozostałe: kaza(ch)ski dotyczy w zasadzie Kazachów (narodu), a kazachstański - Kazachstanu (państwa).
każdy. Wbrew temu, co podają niektóre słowniki, zaimek ten ma formy liczby mnogiej, np. Każde wakacje spędzała nad morzem, Harcerz musi sobie radzić w każdych okolicznościach lub Suma każdych dwóch boków trójkąta jest większa od trzeciego boku. Form tych używa się tylko wtedy, gdy określają rzeczownik, który nie ma liczby pojedynczej lub który i bez nich musiałby wystąpić w liczbie mnogiej. Jeśli warunek ten nie jest spełniony, formom liczby pojedynczej rzeczownika może towarzyszyć zaimek każdy, ale formy liczby mnogiej należy łączyć z zaimkiem wszystek, np. każdy wolny dzień, ale wszystkie wolne dni.
Wśród form liczby mnogiej zaimka każdy nie ma męsko-osobowej formy mianownika: nie powie się ! każdzi rodzice ani ! każdzi państwo młodzi. Nie jest natomiast wykluczony męskoosobowy biernik, gdyż poprawne jest zdanie: Zapytam o to każdych państwa młodych, których spotkam.
Zob. też NIEJEDEN. Zob. też W KAŻDYM RAZIE.
każdy, żaden, nie ! każden, ! żądny.
Zob. też ŻADEN.
kergulena. Ryba ta znana jest w Polsce, ale przeważnie pod zniekształconą nazwą kargulena, charakterystyczną dla polszczyzny mówionej. Forma kergulena, obowiązująca w języku pisanym, pochodzi od Wysp Kerguelena leżących w południowej części Oceanu Indyjskiego. Nazwano je tak od nazwiska odkrywcy.
Zwróćmy uwagę, że w nazwie wysp jest o jedno e więcej niż w nazwie ryby. O błąd chyba nietrudno, skoro błędną pisownię ! Wyspy Kergulena podają różne wydania Słownika
121
wyrazów obcych PWN, a także Słownik języka polskiego tego samego wydawcy.
kiedykolwiek. Zob. ktokolwiek, cokolwiek, gdziekolwiek itp.
kierować, skierować. „Z cysterny ulatnia się chmura amoniaku, kieruje się z wiatrem w kierunku Radwanic" {Gazeta Wrocławska), „(...) działalność Jej skierowana była w dwóch kierunkach (...)" {Przegląd Biblioteczny). W pierwszym zdaniu należało napisać w stronę, nie w kierunku, w drugim zamienić skierowana na zwrócona. Wyrazy kierować {skierować) i kierunek zawierają ten sam rdzeń, dlatego ich sąsiedztwo jest niezręczne.
кІІО. Zob. DEKA, KILO.
kisiel, w dopełniaczu kisielu, nie ! kiślu - mówimy przecież o dalekim krewnym: dziesiąta woda po kisielu. W liczbie mnogiej kisieli lub kisielów.
klępa to samica łosia; niektórzy mówią tak też o starej, pozbawionej wdzięku kobiecie. Słowo to, o niepewnej etymologii, przez jednych autorów wywodzone jest z leksyki prasłowiańskiej, przez innych z języka niemieckiego. Starsze słowniki podawały pisownię klempa, którą i dziś można spotkać w literaturze. Redaktor, który w pracy posługuje się nowszymi słownikami, powinien ją traktować jako błąd.
klikać, kliknąć pochodzą od angielskiego czasownika click, który pod koniec lat 80. XX wieku, gdy komputery zawitały pod strzechy, jeden z polskich tłumaczy oddawał mało sensownie słowem mlasnąć (podwójne kliknięcie myszką nazywał zaś dwumlaskiem). Ponieważ angielskie click oznacza m.in. dźwięk, jaki wydaje migawka aparatu fotograficznego, jego nalepszym odpowiednikiem w komputerowej polszczyźnie byłoby pstrykać i pstryknąć. Stało się jednak inaczej i na zmiany już jest za późno.
122
Ponieważ klikać jest nowe, nie dziwią wahania związane z jego użyciem. Czy klika się np. ikonę {nazwę itp.), w ikonę, na ikonę czy może na ikonie? Analogia do czasowników pstrykać, uderzać, stukać itp. przemawia za konstrukcjami klikać cos' i klikać w cos'. Okazuje się, że właśnie one przeważają w tekstach.
kluski, łazanki, skwarki itp. Poprawna jest i forma żeńska, i męska, a więc kluska lub klusek, łazanka lub łazanek, skwarka lub skwarek. Tak samo sezamka i sezamek oraz landrynka (rzadziej landryna) i landrynek. Formę landrynek słowniki uważają jednak za regionalną. Natomiast formy rodzynka i rodzynek są używane zamiennie tylko w podstawowym znaczeniu 'suszone winogrono'. Jedynego mężczyznę znajdującego się się w towarzystwie złożonym z samych kobiet (lub jedyną kobietę w towarzystwie złożonym z samych mężczyzn) możemy nazwać rodzynkiem, ale nie rodzynką.
Wątpliwości co do rodzaju gramatycznego wymienionych rzeczowników biorą się stąd, że najczęściej używamy ich w liczbie mnogiej. Tam zaś oboczność dotyczy tylko dopełniacza, np. talerz klusek lub talerz klusków.
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
kłoda. Wyrażenie rzucać komuś kłody pod nogi 'przeszkadzać komuś w czymś, utrudniać coś komuś' ma charakter ekspresywny i tym różni się od swoich synonimicznych określeń. Dlatego niezbyt udane jest używanie go w zmodyfikowanej postaci kłaść komuś kłody pod nogi lub podkładać komuś kłody pod nogi, która osłabia tę ekspresywność, пр.: „! Mam 20 lat, ale czuję się jak po czterdziestce. A to z powodu życia, które ciągle podkłada mi kłody pod nogi" {Cosmopolitan).
Zob. też BŁĘDY FRAZEOLOGICZNE.
kłuć, kuć. Pomijanie w wymowie głoski ł - np. „! kujące igły" - jest niestaranne i grozi pomyleniem tych czasow-
123
ników. W innych wyrazach podobne uproszczenie wymowy może być bardzo rażące, np. długi wymawiane „! dugi".
Uproszczeniom sprzyja fonetyczne podobieństwo głosek ł i u. Dawniej różnica między nimi była wyraźna, gdy^ / wymawiano ze zwarciem przedniojęzykowo-zębowym, nieco podobnie do ł. Dziś przedniojęzykowe ł występuje w wymowie już bardzo niewielu Polaków. Podtrzymywane jest jeszcze przez niektórych nauczycieli w szkołach aktorskich.
koce, mecze, marsze. Wątpliwości budzi dopełniacz liczby mnogiej rzeczowników męskich o zakończeniach -c -dz, -cz, -sz, -rz, -ż. Rzeczowniki zakończone na -c lub -dz niemal bezwyjątkowo mają dopełniacz z końcówką -ów, np. koców, kopców, szpikulców, walców, widelców, rydzów, skorowidzów (wyjątki: miesięcy, tysięcy, pieniędzy, zajęcy). Przy rzeczownikach mających zakończenie -cz, -sz, -rz, -z słowniki częściej podają dopełniacz na -y niż na -ów, czasem jednak obie formy są równoprawne. Na przykład: spinaczy, arkuszy, kalendarzy (tylko z końcówką -y), meczów, przemarszów, beżów (tylko z końcówką -ów) i obocznie płaszczy lub płaszczów, koszy lub koszów, melanży lub melanżów.
Dawniej literom c, dz, cz, sz, rz, ż odpowiadały spółgłoski miękkie, a zakończone nimi rzeczowniki tworzyły dopełniacz liczby mnogiej z końcówką -i. Później spółgłoski te stwardniały i końcówką dopełniacza liczby mnogiej stało się -y. Niektóre rzeczowniki jednak przyjęły końcówkę -ów, właściwą rzeczownikom o twardym zakończeniu tematu fleksyj-nego. Te właśnie procesy fonetyczno-fleksyjne są przyczyną widocznych dziś niekonsekwencji w odmianie rzeczowników na -c, -dz, -cz, -sz, -rz, -ż.
Zob. też DOPEŁNIACZ.
kocię. Zob. kurczę, jagnię itp.
Kocioł, Kozioł, Gołąb. Nazwiska te można odmieniać dwojako, najlepiej tak, jak życzą sobie ich właściciele: Kocioła lub Kotła, Koziołowi lub Kozłowi, Gotąbem lub
124
r łebietn. To samo dotyczy innych rodzimych nazwisk eskich, które mają odpowiednik wśród nazw pospolitych, w końcowej sylabie przed spółgłoską zawierają samogłoskę
o lub ą- .
Zob. tez IMIONA I NAZWISKA.
koedukacyjny. Czytelnicy kącików językowych w prasie donoszą w listach o ! koedukacyjnych szaletach, o ! koedukacyjnych plażach dla naturystów i pytają ironicznie, czegóż to dziewczęta i chłopcy mogą się razem uczyć w szalecie lub na plaży. Słowo koedukacyjny pochodzi od koedukacja, a to z kolei jest zbudowane tak, jak koegzystencja (ko- z łacińskiego c0. 'razem z' plus egzystencja), kooperecja, koprodukcja i in. Słowem koedukacyjny określa się więc przeważnie różnego rodzaju instytucje oświatowe przeznaczone dla dziewcząt i chłopców, nie zaś w ogóle wszystko, co przeznaczone jest dla osób obojga płci.
Zob. też KOPRODUKCJA.
kolaż, kolarz. Kolaż - z francuskiego collage, z akcentem na pierwszej lub na drugiej sylabie - to rodzaj kompozycji plastycznej z różnych materiałów. Kolarz (od słowa koło) to ktoś, kto uprawia kolarstwo.
Kolbe, Rabelais, Milne. Nazwiska obce zakończone w wymowie samogłoską e (niezależnie od pisowni) mają w odmianie końcówki przymiotnikowe, np. Kolbe, Kolbego, Kolbemu, z Kolbem, o Kolbem, Rabelais, Rabelais'go, Rabela-is'mu, z Rabelais'm, o Rabelais'm (tak samo Goethe, Lange, Mallarme). Zdarza się nieodmienianie takich nazwisk, zwłaszcza jeśli towarzyszy im imię w odpowiednim przypadku lub inny rzeczownik odmienny, np. kanonizacja ojca Kolbe, dyskusja o Franciszku Rabelais. Wydawnictwa poprawnościowe nie popierają tego zwyczaju, ale pogodziły się z nim.
Inaczej odmieniają się nazwiska zakończone w pisowni e niemym, nie wymawianym. Mają one końcówki rzeczownikowe, w piśmie poprzedzane apostrofem, np. „Chatka
125
Puchatka" Мііпе'а, nie ! Milnego. Jeśli w miejscowniku ostatnia spółgłoska przed końcówką jest inna niż w mianowniku, nie daje się apostrofu, a pisownię dostosowuje do wymowy. Na przykład: Joyce, Joyce'a, ale o Joysie; Milne, Мііпе'а, ale o Milnie; natomiast de Gaulle, de Gaulle'a i o de Gaulle'u, gdyż mianownik i miejscownik tego nazwiska nie różnią się końcową spółgłoską.
Nie od wszystkich nazwisk na -e tworzymy formy liczby mnogiej. Jeżeli jednak już są tworzone, to powinny przybierać końcówki rzeczownikowe, a nie przymiotnikowe, nawet jeśli w liczbie pojedynczej nazwisko odmienia się przymiotnikowo. Na przykład od Linde - Lindowie, Lindów, Lindom, Lindami, Lindach.
Zob. też apostrof. Zob. też Bonaparte. Zob. też imiona i nazwiska.
komfort, konformista, nie ! konfort, ! komformista. Źródłem błędu jest podobieństwo brzmieniowe tych słów. Grupom liter omf, onf może odpowiadać w swobodnej wymowie ten sam dźwięk „ąf".
komiliton, z łacińskiego commilitio 'towarzysz w wojsku', dziś zwykle w przenośnym znaczeniu 'towarzysz, kolega', często niestety z błędem ortograficznym, jak w Polityce: „! Jest rzeczą charakterystyczną, iż sanacyjnych pułkowników i generałów bardziej bali się politycy polscy w Paryżu, potem w Londynie, niż ich partyjni komiltoni i komparsi w okupowanej Warszawie".
komplet. W wyrażeniach pełny komplet i cały komplet przymiotnik jest na ogół zbyteczny, gdyż nie mówi nic, co by nie należało do znaczenia rzeczownika. Zamiast powiedzieć: ! Na stadionie pełny komplet widzów powiedzmy tylko: Na stadionie komplet widzów. Wyrażenia pełny komplet i cały komplet są uzasadnione, gdy chodzi пр. о komplet filiżanek lub podręczników. W innych sytuacjach ich użycie jest ryzykowne, nawet jeśli wynika z chęci podkreślenia treści
126
wypowiedzi, por. „! W kabinie zastaliśmy już cały komplet współtowarzyszy podróży" (M. Brandys).
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
komputer. Pracujemy na komputerze, przy komputerze czy g komputerem? Każde z tych sformułowań ma oparcie w konstrukcjach analogicznych: praca na kombajnie, przy taśmie, z kamerą. Dla wielu osób komputer jest przede wszystkim maszyną do pisania, więc pisać na komputerze jak pisać na maszynie brzmi naturalnie. Jednak pracować na komputerze to sformułowanie nieco potoczne, niektóre osoby wolą więc pracować przy komputerze lub z komputerem, co brzmi jakby poważniej.
koncelebrować mszę świętą nie znaczy odprawiać ją uroczyście. Zgodnie ze znaczeniem łacińskiej cząstki con-'wspólnie, razem z' koncelebracja (lub koncelebra) to wspólne odprawianie mszy przez wielu księży. Można powiedzieć o jednym księdzu, że mszę koncelebrował, ale znaczy to, że odprawiał ją razem z innymi księżmi.
Zob. też KONGENIALNY.
kondom, czyli prezerwatywa, podobno bierze swą nazwę od imienia wynalazcy, niejakiego Condoma, który był poddanym króla angielskiego Karola II, a swoje prezerwatywy preparował z jelit owczych. Słowo to spotyka się często w postaci kondon, zniekształconej pod wpływem kilkuset innych wyrazów o zakończeniu -on. Formę kondon odnotował bez zastrzeżeń co do jej poprawności Słownik wileński z 1861 г., а powtórzył ją za nim Słownik języka polskiego PAN w tomie suplementowym.
konduita, proweniencja. Proweniencją nazywa się pochodzenie kogoś lub czegoś, konduita zaś czyjeś postępowanie, zwłaszcza gdy budzi ono zastrzeżenia moralne. W zdaniach oceniających wyrazy te często występują razem, пр.: „CDU stała się nie tylko partią przeciwników odprężenia, ale prawdziwą zbiornicą reakcjonistów, nacjonalistów i odwetowców najprzeróżniejszej konduity i proweniencji" (No-
127
winy Rzeszowskie). Może dlatego czasem konduicie przypisuj, się mylnie znaczenie proweniencji, пр.: „! Szlachecka jest również konduita wszystkich odłamów tych rodzin" (Twór. czos'ć), bądź też odnosi się słowo konduita do rzeczy i zjawisk zamiast do ludzi, пр.: „! Być może pluralizm życia umys. łowego przekształci się u nas ze zjawiska podejrzanej proweniencji i konduity w wartość pożądaną, szanowana i usankcjonowaną" (Literatura).
konformista. Zob. komfort, konformista.
kongenialny nie znaczy 'naprawdę genialny' ani 'więcej niż genialny', jak się czasem przypuszcza. Cząstka kon-ma tu znaczenie 'razem z, równie jak', odziedziczone p0 łacińskim eon- (z przyimka cum). Można mówić пр. о kon-genialnym przekładzie (nie ustępującym wartością oryginałowi) lub o kongenialnej inscenizacji (równie genialnej jak wy-stawiane dzieło).
Zob. też koncelebrować.
konkretny. Słowo często używane bez konkretnej potrzeby i bez konkretnego celu - można je pominąć albo zastąpić synonimami: wyraźny, rzeczywisty, realny, określony, namacalny, uchwytny. (Proszę sprawdzić, które z nich byłyby odpowiednie w poprzednim zdaniu).
Zob. też WYRAZY MODNE.
konopie, w dopełniaczu konopi, z jednym i. Często z błędem: „! (...) kilka dni temu zlikwidowaliśmy dwie duże plantacje konopii indyjskich w województwie świętokrzyskim - mówią policjanci" (Dzień dobry). Wątpliwe, by policjanci naprawdę wymawiali „konopii" lub „konopji", ale nawet gdyby tak było, to dziennikarz powinien był tekst zapisać poprawnie.
konserwatorium, konwersatorium. Mylenie tych wyrazów to najczęściej skutek przejęzyczenia. Na wszelki wypadek przypominamy, że konserwatorium to wyższa szkoła muzycz-
128
na a konwersatorium to jedna z form dydaktyki w szkołach wyższych, polegająca na dyskutowaniu w małych grupach problemów naukowych. Są także konwersatoria językowe dla osób, które opanowały język obcy i nie chcą wyjść z wprawy ff posługiwaniu się nim.
Konstytucja 3 maja. Spory o pierwszą polską konstytucję mogą wieść nie tylko historycy, ale i językoznawcy. Oto bowiem Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN podaje pisownię Konstytucja 3 Maja (z dużym M), a Nowy słownik ortograficzny tego samego wydawcy - Konstytucja 3 maja (z małym m). Drugi z nich przytacza ten sam przykład w zasadach pisowni, aby zilustrować użycie wielkiej litery w „tytułach utworów literackich i naukowych (...), w tytułach dzieł sztuki, zabytków językowych, odezw, deklaracji, ustaw". Konstytucja jako ustawa zasadnicza niewątpliwie mieści się w granicach tego przepisu, a zatem jej nazwa powinna być pisana tak, jak nazwy innych aktów prawnych, np. Uniwersał połaniecki czy Statut wiślicki. Mimo to nie tylko słownik poprawnej polszczyzny stosuje pisownię Konstytucja 3 Maja. Można ją spotkać w wielu innych książkach, także historycznych - i można jej bronić, powołując się na przepis o użyciu wielkiej litery ze względów uczuciowych.
Zob. też Słownik języka polskiego.
KONTAMINACJA to skrzyżowanie dwóch wyrazów lub wyrażeń prowadzące do powstania trzeciego. Na przykład słowo chuderlawy powstało ze skrzyżowania przymiotników chudy i cherlawy, zapomniany już spodnium jest połączeniem spodni i kostiumu, a słowo motel, zapożyczone z języka angielskiego, powstało tam jako kontaminacja słów motor i hotel.
Kontaminacja jest często źródłem błędów. Na przykład błędne ! na wskutek jest połączeniem przyimków na skutek i wskutek. Błędne ! wywrzeć piętno powstaje ze zwrotów wywrzeć wpływ i wycisnąć piętno. Częste, ale nie aprobowane
129
formy typu oddziaływuje, przekonywuje są wynikiem skrzyżowania starszych form oddziaływa, przekonywa i nowszych oddziałuje, przekonuje. Nielogiczne wyrażenie ! tysiącletnia rocznica to wynik kontaminacji wyrażeń tysiączna rocznica i tysiąclecie. Zwrot spełnić rolę, powszechnie znany, ale czasem kwestionowany, może być wynikiem kontaminacji zwrotów spełnić funkcję i odegrać rolę, a może też pochodzić od rosyjskiego ispołnit' roi.
kOntent. Zob. RAD, KONTENT.
kontrola. Jak wykazują ankiety, forma bezkońcówkowa - ! ta kontrol lub ! ten kontrol - jest dość rozpowszechniona. Równie powszechne jednak jest przekonanie, że jest ona błędem, i to rażącym.
Słowo kontrola pochodzi z języka francuskiego, w którym ma rodzaj męski. W polszczyźnie przyjęło się w rodzaju żeńskim i ma typową dla rzeczowników żeńskich końcówkę -a.
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
kontynuować, kontynuacja. Wyrazów tych często używa się w kontekstach, które nie wnoszą niczego do ich znaczenia, lecz tylko powielają je, np. ! nadal kontynuować, ! dalej kontynuować, ! w dalszym ciągu kontynować,! dalsza kontynuacja. Samo kontynuować znaczy 'wykonywać w dalszym ciągu rozpoczętą czynność'.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
konwersatorium. Zob. konserwatorium, konwersatorium.
koń. Narzędnik liczby mnogiej brzmi końmi, nie koniami. Ta druga forma jest dopuszczalna w użyciu przenośnym: «Myśli, że jest dorosły, że wspomina razem z tymi dwoma starymi koniami dawne czasy, a nawet że trochę łysieje" (T. Różewicz).
Zob. też narzędnik.
1
Kopalnie, księgarnie. Dla wielu rzeczowników o zakończeniu -Inia i dla większości tych, które mają zakończenie -rnia, słowniki podają po dwie formy dopełniacza liczby mnogiej, np. tych kopalni, czytelni, sztolni, księgarni, cukierni, introligatorni i tych kopalń, czytelń, sztolń, księgarń, cukierń, introligatorń. Formy z końcówką -i mają tę wadę, że nie różnią się od dopełniaczy liczby pojedynczej, co może być przyczyną niejasności i nieporozumień (np. drukarni - tej cZy tych?). Formy bezkońcówkowe są wprawdzie jednoznaczne, ale fonetycznie trudniejsze. Może dlatego przy stosunkowo nielicznych rzeczownikach są częstsze od form na -i (np. częściej pisze się tych księgarń niż tych księgarni), przy pozostałych zaś są wyraźnie rzadsze lub nawet w ogóle nie używane.
Zob. też DOPEŁNIACZ.
koprodukcja, nie ! kooprodukcja. Cząstka ko- pochodzi od łacińskiego cum 'z (czymś)'. Źródłem błędu są skojarzenia z wyrazami kooperacja, (do)kooptować, koordynować, w których ko- występuje przed samogłoską o.
Zob. też KOEDUKACYJNY.
Koreańczyk. Zob. Środkowoeuropejczyk.
kostyczny nie znaczy 'kościsty' ani 'skostniały', ale 'zgryźliwy i uszczypliwy'. Czasem bohaterowie powieściowi i filmowi łączą w sobie obydwie te cechy, fizyczną i charakterologiczną: „Kostyczna, antypatyczna i sucha siostra fabrykanta, Miss Jenkins (...)" (Kwartalnik Filmowy). Nie ma jednak między nimi koniecznego związku.
koszt. Zob. grunta, gusta, koszta. Zob. też tanim
KOSZTEM, ZA TANIE PIENIĄDZE.
kosztela, odmiana jabłek. Słyszy się także męską formę kosztel, ale mało wiadomo o jej zasięgu. Słowniki poprawnej polszczyzny oceniają ją jako błąd.
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
131
Kościół, kościół. Gdy chodzi o wspólnotę ludzi wierzący^ lub organizację wyznaniową, słowo to wolno pisać zarówno wielką, jak i matą literą, np. autorytet Kościoła (lub kościoła) katolickiego, rozdział Kościoła (lub kościoła) od państwa. Gdy mowa jednak o budowli sakralnej, nawet konkretnej budowli sakralnej, to używa się malej litery, np. kościół Świętego Krzyża, kościół Dominikanów, kościół Na Skałce, kościół Najświętszej Marii Panny- Przepisy ortograficzne mówią ogólnie, że wielowyrazo-we nazwy budowli, a także dzielnic, ulic, placów, parków itp, należy pisać zasadniczo wielkimi literami, ale że matą literą zaczyna się pierwszy wyraz, jeżeli jest odczuwany jako nazwa pospolita. Zasada ta budzi wątpliwości interpretacyjne, których wynikiem są rozbieżności między słownikami: jedne podają np. pisownię kościół Mariacki, inne Kościół Mariacki.
Zob. też ŚWIĘTY. Zob. też ULICA, PLAC, RYNEK, ALEJA.
kość, OŚĆ. W narzędniku liczby mnogiej kośćmi i ośćmi, rzadziej ościami. Wyjątkowo kościami - tylko w wyrażeniu poczciwy (dobry) z kościami.
Zob. też NARZĘDNIK.
kot. Może się zdarzyć, że w pośpiechu ktoś powie ! Daj mleka kotowi. Poprawną formą jest kotu - tak jak psu i lwu - chyba że mamy na myśli żołnierza najmłodszego rocznika, którego tak nazywają żołnierze starsi stażem.
Zob. też orzeł. Zob. też osioł. Zob. też lew. Zob. też
CELOWNIK.
kotlet. Dopełniacz brzmi oczywiście kotleta, biernik kotlet lub - zwłaszcza potocznie - kotleta, np. zjeść kotlet lub zjeść kotleta- Niektóre wydawnictwa przestrzegają przed używaniem formy kotleta w bierniku, gdyż biernik równy dopełniaczowi jest właściwy przede wszystkim rzeczownikom męskim nazywającym istoty żywe. Nie brak jednak wyjątków od tej reguły, od dawna aprobowanych, tworzących przy tym długie serie, zwłaszcza wśród nazw tańców, papierosów, samochodów, grzybów i owoców (np. tańczyć oberka, zapalić
132
ecorta, kupić fiata, znaleźć muchomora, przekroić arbuz lub arbuza). Mówi się też powszechnie Zjadłem krokieta, racucha, pączka, ptysia, loda, dropsa, hot doga, hamburgera - często też kotleta obok Zjadłem kotlet.
przenoszeniu form dopełniacza na biernik mogą sprzyjać tzw. użycia partytywne, por. zjeść chleba (trochę, część) i zjeść chleb (całość). W znaczeniu partytywnym zdanie Zjadłem kotleta nie podlega bowiem krytyce. Wątpliwość budzą tylko jego użycia niepartytywne.
Koziegłowy, inaczej niż Białystok i Krasnystaw, mają odmienny tylko drugi z dwóch zrośniętych ze sobą członów nazwy: do Koziegłów (nie ! Kozichgłów), w Koziegłowach (nie ! Kozichgłowach).
Zob. też Białystok, Krasnystaw.
Kórnik, kurnik. Kórnik to miasto w Wielkopolsce, znane z biblioteki Działyńskich, obecnie należącej do PAN. Kurnik to pomieszczenie dla kur.
krajać. Zob. odkrajać, przekrajać, wkrajać itp.
kraje, pokoje, Słoje. Większość rzeczowników męskich zakończonych spółgłoską,/ ma w dopełniaczu liczby mnogiej końcówkę -ów, np. krajów, kowbojów, klejów, przywilejów. Niektóre obok -ów mają obocznie końcówkę -i, np. pokojów lub pokoi, nabojów lub naboi, słojów lub słoi. Nie ma jednak wśród rzeczowników na -j takiego, który by przybierał tylko końcówkę -i.
Ogólnie biorąc, w dopełniaczu liczby mnogiej rzeczowników męskich przeważa końcówka -ów, której zaletą jest jednoznaczność. Jest ona właściwa przede wszystkim rzeczownikom o twardym zakończeniu tematu fleksyjnego, np. dębów, dzwonów, lasów. Przybierają ją też niektóre rzeczowniki o tematach miękkich lub stwardniałych, czasem obocznie z końcówką -i, -y, np. idoli lub idolów, płaszczy lub płaszczów, czasem jako jedyną, np. stylów, proboszczów.
Zob. też DOPEŁNIACZ.
133
Krasnystaw. Zob. Białystok, Krasnystaw.
kraść, ukraść, wykraść itp. tworzą imiesłów bierny na -dziany i rzeczownik na -dzenie, np. wykradziony i wykradzenie, nie ! wykradnięty i ! wykradniecie.
krąg, kręg, okrąg, okręg. Różne formy odpowiadają różnym znaczeniom: krąg taneczny, krąg polarny, krąg światła, krąg czytelników, ale kręg szyjny. Podobnie okrąg widzów, narysować okrąg, ale okręg przemysłowy, okręg wyborczy. Jeszcze niedawno zróżnicowanie form okrąg i okręg było słabsze, w niektórych znaczeniach używano obydwu. Dziś jednak pogłębia się ich specjalizacja.
-kroć. Zob. -sta, -set, -kroć.
krokodyle łzy, krokodylowe łzy to objaw nieszczerej rozpaczy, udawanego żalu, a nie - jak się czasem przypuszcza - wielkiej rozpaczy, wielkiego żalu. Wyrażenia te nawiązują do dawnego przesądu, że krokodyl roni łzy przed zjedzeniem ofiary. Rzekome łzy krokodyle to w rzeczywistości grudki soli wydzielanej przez specjalne gruczoły znajdujące się na jego paszczy.
kronselka. Zob. boiken, idared, kronselka.
krople Inoziemcowa to lek stosowany w wypadku bólów brzucha, wprowadzony do medycyny przez rosyjskiego lekarza, Fiodora Inoziemcewa. Jego nazwisko - jak widać, już raz przekręcone - niektórzy deformują jeszcze bardziej, mówiąc o ! kroplach inoziemcowych. Wynika to z chęci usensownienia nazwy, zbliżenia jej do nazw typu krople miętowe lub żołądkowe.
Zob. też PŁYN BUROWA.
król. O monarchach mówimy królowie, w dopełniaczu królów i tylko w nazwie święta wyjątkowo - Trzech Króli. Natomiast o królach karcianych i o królikach powiemy inaczej: króle, w dopełniaczu króli.
134
Końcówka -i w nazwie Trzech Króli jest archaizmem językowym. W skostniałych zwrotach i wyrażeniach archaizmy п*е sa- rzadkością: w wyrażeniu wyjść za mąż zachował się stary, bezkońcówkowy biernik (dziś męża), w życzeniach do siego roku widać formę dawnego zaimka si, a w przysłowiu Mądrej głowie dość dwie słowie widoczne są ślady dawnej liczby podwójnej (dziś dwa słowa). Przykłady można by mnożyć.
królowa, królewna nie odmieniają się jednakowo. Królowa przybiera końcówki przymiotnikowe (z wyjątkiem woła-cza liczby pojedynczej), królewna odmienia się jak typowy rzeczownik: powóz królowej i królewny, być przedstawionym królowej i królewnie, porwać królową i królewnę, witać się z królową i królewną, bajka o królowej i królewnie, witaj, królowo!, witaj, królewno!
Zob. też -OWA, -ÓWNA.
królowa Saby. Zób. Saba.
krwiobieg, nie ! krwioobieg. Częsty błąd wynikający z przekonania, że krew powinna obiegać organizm, a nie biegać po nim. „ ! Ukąszenia są zawsze bolesne, ale na szczęście tylko w 20 proc. przypadków trujący jad dostaje się do krwioobiegu ofiary" (Metropol).
krzywoprzysięzca. Zob. ciemięzca, krzywoprzysięzca.
Krzyżacy, joannici. Nazwy zakonów i zakonników pisze się małą literą: dominikanie, jezuici, templariusze i in. Wyjątkową pisownię ma słowo Krzyżacy, które oznacza nie tylko zakonników, lecz i mieszkańców państwa utworzonego przez ten zakon. Jednak joannici - szerzej znani jako kawalerowie maltańscy - też mieli swoje państwo na wyspie Rodos, później na Malcie, a mimo to w ich nazwie nie ma wielkiej litery.
ksiądz. W liczbie mnogiej odmiana jest następująca: mianownik, wołacz księża, dopełniacz, biernik księży, celow-
735
пік księżom, narzędnik księżmi (nie ! księżami), miejscownik księżach. W liczbie pojedynczej celownik księdzu (nie ! księ-dzowi), wolacz księże. Wołacza używamy, gdy towarzyszy mu określenie godności piastowanej przez osobę duchowną, np. księże prałacie, a także familiarnie, z imieniem, np. księże Marcinie. W innych wypadkach powie się proszę księdza.
Zob. też CELOWNIK. Zob. też NARZĘDNIK.
książę, dopełniacz, biernik księcia, celownik, miejscownik księciu, narzędnik księciem, wołacz książę; w liczbie mnogiej: książęta, książąt, książętom itd. Dawniej rzeczownik ten byl rodzaju nijakiego i odmieniał się tak jak pisklę: pisklęcia - książęcia, pisklęciu - książęciu, pisklęciem - książęciem: „Wojska w całym toskańskim kraju nie ma żadnego, lecz szlachta stanęła przy książęciu" (S. Staszic). Dziś zakończenia właściwe rzeczownikom takim jak pisklę ma książę tylko w liczbie mnogiej.
Zob. też celownik.
księżna. Rzeczownik ten przyjmuje końcówki przymiotnikowe, rzadziej rzeczownikowe. W niektórych przypadkach istnieje więc oboczność form: pałac księżnej Potockiej (rzadziej księżny Potockiej), współczuć księżnej Potockiej (rzadziej księżnie Potockiej), witać księżną Potocką (rzadziej księżnę Potocką), widzieć się z księżną Potocką, myśleć o księżnej Potockiej (rzadziej o księżnie Potockiej), w wołaczu księżno. Liczba mnoga: księżne, księżnych, księżnym (rzadziej księżnom), księżnymi, księżnych.
Księżyc, księżyc. Zob. Ziemia, ziemia.
kszyk, bukszpan, kształt, trzy wyjątki od zasady pisania po k dwuznaku rz, a nie sz. Kszyk to niewielki ptak o długim dziobie, nazwany tak od dźwięku, który wydaje. Bukszpan, z niemieckiego Buchsbaum, to krzew ozdobny. Słowo kształt, spokrewnione z niemieckim Gestalt, jeszcze w XVI w. pisano przeważnie kstałt i stąd wywodzi się jego obecna pisownia.
136
ktokolwiek, cokolwiek, gdziekolwiek itp. Te i inne
zaimki o zakończeniu -kolwiek mogą być używane do łączenia zdań, пр.: Z kimkolwiek byś rozmawiał, usłyszysz to samo, Cokolwiek się stanie, będziemy cię bronić, Gdziekolwiek spojrzeć, ■wszędzie nowe domy. W języku potocznym jednak częściej od nich używa się zaimków bez cząstki -kolwiek, łączonych z zaprzeczonym czasownikiem, пр.: Z kim byś nie rozmawiał, usłyszysz to samo, Co by się nie stało, będziemy cię bronić, Gdzie nie spojrzeć, wszędzie nowe domy. Te zaprzeczone konstrukcje, pochodzące być może z języka rosyjskiego, są w wydawnictwach poprawnościowych oceniane jako błędy. Ocena ta nie bierze pod uwagę ich znacznego rozpowszechnienia w potocznej polszczyźnie i dlatego powinna być złagodzona. Nadal jednak lepiej używać zaimków z -kolwiek w wypowiedziach oficjalnych.
Czasem można uniknąć rozterek poprawnościowych, zastępując partykułę przeczącą w kwestionowanych konstrukcjach słowem tylko, np. Gdzie tylko spojrzeć, wszędzie nowe domy. Natomiast niepoprawne wydają się zdania typu ! Gdziekolwiek nie spojrzeć, wszędzie nowe domy. Są one wynikiem nieuzasadnionego stylistycznie krzyżowania tradycyjnych, dziś już nieco książkowych konstrukcji z -kolwiek i nowszych, używanych potocznie konstrukcji z partykułą nie.
Zob. też jak by nie było. Zob. też kalki.
który. Poprawnie mówi się Był to Jan K., w którego mieszkaniu zaczął się pożar, a nie - jak doniosła jedna z gazet
- „! Był to Jan K., w mieszkaniu którego zaczął się pożar". Zasadniczo bowiem zaimki względne który i jaki stawia się zaraz po rzeczowniku, z którym są zgodne co do rodzaju i liczby. Między zaimkiem a rzeczownikiem można umieścić przyimek, ale nie inny rzeczownik, jak w cytowanym przykładzie. Wyjątkowo tylko utarte wyrażenia przyimkowe
- za pomocą, na podstawie, na mocy, w pobliżu, w myśl, z powodu i in. - mogą poprzedzać zaimek, np. zarządzenie,
137
na podstawie którego... Zakres tych wyjątków nie jest wyraźny toteż nie powinny dziwić wahania i rozbieżności w ocenie tych samych przykładów.
Nierespektowanie zasad użycia zaimków względnych może być źródłem wieloznaczności, czasem dokuczliwej, a czasem zabawnej, пр.: „! Znam kilku fotografów, którzy odmawiają fotografowania kobiet w kostiumach kąpielowych, które ukończyły już dwadzieścia pięć lat, mając tylko na uwadze samopoczucie modelek" (Twój Styl). Jak wynika z treści, drugi z zaimków względnych odnosi się do kobiet, a nie kostiumów kąpielowych, lecz budowa zdania wspiera przeciwną interpretację.
Wypowiedź ta zresztą zawiera jeszcze dwa inne uchybienia. Po pierwsze, imiesłów przysłówkowy mając znajduje się zbyt daleko od łączącego się z nim czasownika odmawiają, co utrudnia zrozumienie wypowiedzi. Po drugie, niezręczne jest otwarcie zdania podrzędnego z zaimkiem który wewnątrz innego zdania tego typu (tylko dla zabawy można pisać jak Brzechwa: „A to jest kot z podwórka, który podrapał Burka, który szczeka na cały dom, który zbudował Tom"). Całe zdanie należałoby więc przeformułować, пр.: Znam kilku fotografów, którzy odmawiają fotografowania kobiet w kostiumie kąpielowym, jeśli ukończyły już dwadzieścia pięć lat. Czynią to, mając na uwadze tylko samopoczucie modelek.
który, jaki. Według obiegowej opinii pierwszego z tych zaimków używa się zasadniczo wtedy, gdy odpowiada mu - obecny w kontekście lub tylko domyślny - zaimek ten, np. Kupuj tylko (te) rzeczy, których potrzebujesz. Drugi zaś - twierdzi się - jest używany wtedy, gdy odpowiada mu zaimek taki, np. Kupuj tylko (takie) rzeczy, jakich potrzebujesz. W rzeczywistości odpowiedniość zaimków ten - który i taki - jaki nie jest ścisła. Od dawna spotyka się zestawienia taki - który, пр.: „Należy on do takich ludzi, którzy serce noszą w ręku i kładą je we wszystko, nawet w rejestra gospodarskie" (H. Sienkiewicz). Nierzadkie jest też zastępowanie zaimka
138
foóry zaimkiem jaki, пр.: „Nie ma nic ciekawszego dla badań stylistycznych niż porównywanie listów, jakie Sobieski pisał do innych, a listów do niej, do Marysieńki" (Boy).
Mieszanie zaimków który i jaki nie zawsze jest naganne i często pozostaje nie zauważone. Mimo to słowniki poprawnej polszczyzny nie popierają go. Zapewne lepiej powiedzieć np. ci sami ludzie, którzy... niż ci sami ludzie, jacy...
który... i u którego. Czasem zdanie podrzędne zaczynające się tym zaimkiem jest niezręcznie łączone z następującym po nim zdaniem współrzędnym, пр.: „Widzowie chętnie oglądają dysputy, w których dialog skrzy się lub dochodzi w nich do kontrowersji" (Polityka). Lepiej byłoby: dysputy, iv których dialog skrzy się lub w których dochodzi do kontrowersji. Podobny przykład z telewizji: „Ci, którzy nie piją i nie bawią ich tańce, spróbowali swych sił w sylwestrowym biegu". Lepiej: Ci, którzy nie piją i których nie bawią tańce...
Uchybienia tego rodzaju mogą dotyczyć też zdań podrzędnych zaczynających się zaimkiem jaki.
którykolwiek. Zob. ktokolwiek, cokolwiek, gdziekolwiek itp.
ktÓryŚ. Zob. CZYJŚ, JAKIŚ, KTÓRYŚ.
kuć. Zob. kłuć, kuć.
ku Krakowowi, ku Krakowu. Nazwy miejscowości na -ów mają w celowniku końcówkę -owi, nie -u; można powiedzieć więc, że Warszawa zazdrości Krakowowi, ale nie że zazdrości ! Krakowu. Wyjątkowo obydwie końcówki dopuszcza się po przyimku ku: jedziemy ku Krakowowi, Tarnowowi, Ostrowowi Wielkopolskiemu, rzadziej ku Krakowu, Tarnowu, Ostrowu Wielkopolskiemu. Ta sama oboczność dotyczy niektórych nazw miejscowych o zakończeniu -ew, np. ku Tczewowi, Parczewowi, Sochaczewowi, rzadziej ku Tczewu, Parczewu, Sochaczewu. Zob. też celownik.
139
kulik, kulig. Kulik to ptak podobny do jaskółki, kulig to zabawa polegająca na jeżdżeniu w kilkoro sań, a także orszak złożony z kilkorga sań jadących dla zabawy. Tak jest dziś; dawniej każdego z tych wyrazów używano w obydwu znaczeniach, czyli kuligiem nazywano też ptaka, a kulikiem to, co dziś określamy słowem kulig.
Kupiec, Kisiel, Mech. Kłopoty sprawia odmiana nazwisk męskich mających przed końcową spółgłoską samogłoskę e. Zasady tej odmiany nie są jednak trudne i dają się ująć w kilku punktach.
1. Nazwiska rodzime mające odpowiednik wśród rzeczowników pospolitych odmieniają się tak jak one. Tracą więc głoskę e w przypadkach zależnych, jeśli nie ma jej w rzeczowniku pospolitym, np. Kupiec - Kupca, Kopeć - Kopcia, Dudek
- Dudka, Wróbel - Wróbla, Grudzień - Grudnia (nie ! Kupieca, ! Kopecia itd.). Zachowują zaś głoskę e, jeśli zachowuje ją rzeczownik pospolity, np. Krzemień - Krzemienia i Lipień
- Lipienia (lipień to nazwa ryby). Wyjątkiem od tej zasady są przede wszystkim nazwiska jednosylabowe, np. Mech - Me-cha. Inne wyjątki mają charakter indywidualny, np. Bober
- Bobera, Niemen - Niemena.
2. Nazwiska rodzime nie mające odpowiedników wśród nazw pospolitych zazwyczaj tracą samogłoskę e w przypadkach zależnych, np. Kawalec - Kawalca, Kosek - Koska, Stępień - Stępnia.
3. Nazwiska obce na -el też zwykle tracą samogłoskę e, np. Nobel - Nobla, Haendel - Haendla, Havel - Havla. Zdarzają się jednak wyjątki. Są wśród nich po pierwsze nazwiska jednosylabowe (Russell - Russella), po drugie inne nazwiska akcentowane na ostatniej sylabie (Ravel - Ravela), po trzecie nazwiska, w których akcent w polszczyźnie przesunął się z sylaby ostatniej na przedostatnią (Fernandel
- Fernandela), po czwarte niektóre nazwiska słabo przyswojone polszczyźnie (Ajnenkiel - Ajnenkiela).
4. Nazwiska na -er zwykle zachowują e we wszystkich
140
formach odmiany, np. Wagner - Wagnera. Do wyjątków należą nazwiska Luter i Szuster (ale o prezydencie Słowacji inaczej: Schuster - Schustera).
Zob. też IMIONA I NAZWISKA.
kurczę, jagnię itp. Nazwy niedorosłych zwierząt mające rodzaj nijaki i końcówkę -ę, a w liczbie mnogiej -ęta, są zgodnie z tradycją łączone z formami liczebników zbiorowych: sześćdziesięcioro kurcząt, dwadzieścioro cieląt, piętnaścioro prosiąt, pięcioro jagniąt, dwoje szczeniąt. Używanie w takich konstrukcjach liczebników głównych - np. sześćdziesiąt kurcząt, pięć jagniąt, dwa szczenięta - jest dość częste i Nowy słownik poprawnej polszczyzny już zaaprobował ten zwyczaj w języku potocznym. Nadal jednak zaleca się liczyć kurczęta, jagnięta itp. za pomocą liczebników zbiorowych.
Zamiast kurczę wiele osób woli powiedzieć kurczak - w Warszawie jest to właściwie forma wyłączna, gdy chodzi o wypatroszonego ptaka kupowanego w sklepie. Częste są też postaci cielak, prosiak, szczeniak, pochodzące z gwar mazowieckich, ale rozpowszechnione już w całej Polsce. Ich zaletą jest to, że łączą się z liczebnikami głównymi, które są łatwiejsze w użyciu od zbiorowych.
Liczebników głównych wymagają też zdrobnienia od rzeczowników typu kurczę: kurczątko, cielątko, prosiątko itp. Mówimy zatem poprawnie dziesięcioro kurcząt, ale dziesięć kurczaków i dziesięć kurczątek.
Zob. też DZIECI, BLIŹNIĘTA, NIEMOWLĘTA, WNUCZĘTA. Zob. też DWOJE, TROJE, CZWORO ITD. Zob. też OBOJE, OBYDWOJE. Zob. też ZWIERZĘ.
kwadrans na drugą nie znaczy 'kwadrans po drugiej', lecz 'kwadrans po pierwszej'. Podobnie trzy kwadranse na drugą to godzina 13.45. Konstrukcje takie są kalką z języka niemieckiego (ein Yiertel aufzwei, drei Yiertel aufzwei) i mają charakter regionalny. Spotyka się je w mowie starszego pokolenia.
Zob. też DATY I CZAS.
141
Kwidzyn, nie ! Kwidzyn. Nazwę tę odmieniamy jak młyn: Kwidzyna, Kwidzynowi, Kwidzynem, Kwidzynie, nie ! Kwi-dzynia, ! Kwidzyniowi itd.
laboratorium, inaczej pracownia, pochodzi od łacińskiego słowa labor 'praca'. Warto zapamiętać etymologię, by nie wahać się co do wymowy: „laboratorium" czy „! labolato-rium"? Ta druga forma jest niepoprawna.
lać, siać, śmiać się, ziać, zwiać mają oboczne formy męskoosobowe w czasie przeszłym: lali, siali, śmiali się, ziali, zwiali albo leli, sieli, śmieli się, zieli, zwieli. Formy oparte na samogłosce a mają za sobą dłuższą tradycję w języku literackim. Formy z e, pochodzące z gwar mazowieckich, upowszechniają się od końca XIX w. i dziś są dość częste, przynajmniej w Warszawie. Mogą wydawać się nieekonomiczne - jak wszystkie, w których zachodzi wymiana głoskowa - ale wspiera je analogia do bardzo wielu czasowników, w których wymiana głosek a - e jest konieczna: głupiał - głupieli, łysiał - łysiełi, siedział - siedzieli i in.
Ta sama oboczność dotyczy czasowników dziać, dziać się i przedrostkowych, np. Gdzie oni się podziali (podzieli)?
lampa Aladyna. Zob. Aladyn, lampa Aladyna.
lekkostrawny, ciężkostrawny. Zgodnie z regułą przysłówki z przymiotnikami i imiesłowami przymiotnikowymi są pisane rozdzielnie, np. szybko schnący, ławo zrozumiały, nowo narodzony, trudno czytelny, lekko ubrany, ciężko chory. Niektóre utarte połączenia mają jednak wyjątkowo pisownię łączną, np. płyta długogrająca, zestaw głośnomówiący. Do tych wyjątków od dawna należą też wyrazy ciężkostrawny i lekkostrawny, co Nowy słownik ortograficzny PWN usankcjonował, podając oba w pisowni dwojakiej, łącznej i rozdzielnej.
142
Aprobaty pewnie doczeka się też pisownia łatwopalny i trud-nopalny, która w tekstach jest powszechna. Na razie wspomniany słownik każe te słowa pisać rozdzielnie.
Dodajmy, że łącznie pisane są przymiotniki złożone o pierwszym członie przysłówkowym, a drugim odcza-sownikowym, nie występującym samodzielnie, np. szybkostrzelny, małomówny, dalekosiężny i lekkomyślny. Łącznie pisane są też przymiotniki utworzone od wyrażeń przy-miotnikowo-rzeczownikowych, np. krótkoterminowy (od krótki termin), wolnorynkowy (od wolny rynek), wysokoprocentowy (od wysoki procent).
lew to nazwa zwierzęcia, a także bułgarskiej jednostki monetarnej, równej stu stotinkom. Lew - zwierzę nie sprawia trudności w odmianie, warto tylko zapamiętać celownik: lwu, a nie ! Iwowi. Kłopotliwy bywa natomiast lew - pieniądz, którego formy fleksyjne nie tracą tematycznego e: lew, lewa, lewowi itd. Turyści jeżdżący do Bułgarii wiedzą, co można kupić za jednego lewa, za dwa lewy, za pięć lewów. Na pewno jednak nie powinni myśleć o zakupach ! za jedną lewę ani ! za jedną lewa; ! za dwie lewy, ! za dwie lewa ani ! za dwa lewa; ! za pięć lew ani ! za pięć lewa.
Zob. też lewa. Zob. też celownik.
Lew. Imię to jest pokrewne łacińskiemu Leo i jak ono stanowi widoczną jeszcze aluzję do lwiej odwagi jego właściciela. Dlatego wydaje się, że wyrazy lew i Lew powinny tworzyć celownik jednakowo, oba z końcówką -u. Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN podaje wprawdzie formę Lwowi, ale głośna afera z początku 2003 r. pokazała, że Polacy woleliby inne rozstrzygnięcie, por.: „Zarzut płatnej protekcji przedstawiła wczoraj prokuratura Lwu Rywinowi" (Gazeta Wyborcza).
Zob. też celownik.
lewa to karty wzięte jednorazowo podczas gry przez jednego z jej uczestników. Rzeczownik ten odmienia się tak
143
jak mewa. Poprawnie mówimy więc, że ktoś wziął dwie lewy w grze - nie ! dwie lewe. Zob. też lew.
li, -li. Oddzielnie pisane li można dziś spotkać jedynie w książkowym wyrażeniu li tylko, które znaczy to samo, co tylko, lecz brzmi dobitniej, пр.: „Z naszej rozmowy widać, co musi robić teatr, jeśli nie chce błyszczeć li tylko poszczególnymi numerami, lecz dąży do ciągłości pracy" (Diabg). Partykuły pytajnej -li, pisanej łącznie z poprzednim wyrazem, już właściwie w ogóle się nie używa. Z rzadka tylko można ją spotkać w tekstach stylizowanych, przeważnie jako aluzję do Mickiewiczowskiego „Znaszli ten kraj, gdzie cytryna dojrzewa?". Nawiasem mówiąc, niektóre wydania pism poety mają pisownię Znasz-li i w słownikach zdanie to cytowane jest różnie, czasem z łącznkiem, a czasem bez łącznika.
Cząstkę -li można jeszcze rozpoznać w kilku wyrazach, w których straciła swoje pierwotne znaczenie, np. jeśli (dawniej jestli), jeżeli, czyli, aniżeli, dalibóg (pierwotnie i dosłownie 'jeśli Bóg da').
liCZba. Zob. CYFRA, LICZBA. Zob. też ILOŚĆ, LICZBA.
LICZEBNIKI. Trudniejsze zagadnienia dotyczące użycia liczebników i zaimków liczebnych są omówione w różnych miejscach tego słownika. Zob. jeden. Zob. dwa. Zob. cztery.
Zob. DWA, TRZY, CZTERY ITD. Zob. DWAJ, TRZEJ, CZTEREJ. Zob. PIĘCIU, PIĘCIOMA ITD. Zob. PÓŁ, PÓŁTORA. Zob. TYSIĄC, MILION, MILIARD. Zob. DWOJE, TROJE, CZWORO ITD. Zob. OBOJE, OBYDWOJE. Zob. PIERWSZY, DRUGI, TRZECI ITD. Zob. DRUGI NAJBOGATSZY. Zob. DWUIPÓŁROCZNY. Zob. SZEREG. Zob. -STA, -SET, -KROĆ.
Wahania mogą dotyczyć także zapisu liczebników za pomocą liczb. Można łączyć zapis liczbowy z literowym w wyrazach złożonych, których pierwszy człon pochodzi od liczebnika, np. 1000-lecie, 100-stronicowy, ХІХ-wieczny. Nie
144
powinno się jednak w taki sposób zapisywać form fleksyj-nych liczebników, np. ! od 6-ciu godzin zamiast od 6 godzin, ! dla 4-ech osób zamiast dla 4 osób czy też ! w połowie XVHI-ego wieku zamiast w połowie XVIII wieku. Wydawnictwa poprawnościowe rozciągają tę zasadę również na wyrażenia typu w latach 90-tych, mniej rażące, gdyż częściej spotykane. W zamian proponuje się pisać w latach 90. (z kropką) lub w latach dziewięćdziesiątych. Ogólnie biorąc, kropkę należy umieszczać po liczebniku porządkowym, jeśli jej brak mógłby być przyczyną nieporozumień. Często jednak jednowyrazowy liczebnik lepiej zapisać słownie niż liczbą, zwłaszcza gdy liczebników w tekście jest mało.
linia. Status normy ma wyrażenie iść po linii najmniejszego oporu - tylko w takim kształcie można je znaleźć w słownikach. Zdumiewające, że przeszło połowa ankietowanych osób wybiera postać zniekształconą i nielogiczną: ! iść po najmniejszej linii oporu. Można też łatwo spotkać ją w prasie, пр.: „! (...) zamiast pomóc klubom i innym organizacjom sportowym, które przygotowują zimowe wakacje, próbuje się, idąc po najmniejszej linii oporu, zamknąć góry przed dziećmi" (Sportowiec). Czyżby zawiniła analogia do konstrukcji (osiągnąć cos') najmniejszym kosztem}
Zob. też BŁĘDY FRAZEOLOGICZNE.
listwa, nie ! listew. Forma tych listew (rzadziej tych listw) jest używana w dopełniaczu liczby mnogiej.
liść. Narzędnik liczby mnogiej brzmi liśćmi, nie ! liściami.
Zob. też NARZĘDNIK.
litera, wiersz. Wydawnictwa poprawnościowe zalecają, by mówić пр.: Nazwy mieszkańców miast piszemy małą literą lub od małej litery, nie ! z małej litery; podobnie: Nazwy planet zaczynają się wielką (dużą) literą lub od wielkiej (dużej) litery, nie ! z wielkiej (dużej) litery. Krytykowane konstrukcje pochodzą z języka rosyjskiego, ale we współczesnej pol-szczyźnie są bardzo częste. Nie tak częste, co prawda, jak
145
konstrukcje bezprzyimkowe, ale dużo częstsze od konstrukcji z przyimkiem od.
Rusycyzmem bardziej rażącym jest konstrukcja ! z nowego wiersza, np. ! Następne zdanie rozpoczyna się z nowego wiersza. Po polsku mówimy od nowego wiersza.
Zob. też kalki.
Litwa, Łotwa, Białoruś, Ukraina. Nazwy te łączymy zwykle z przyimkiem na - zarówno w wyrażeniach oznaczających miejsce (na Litwie, na Łotwie, na Białorusi, na Ukrainie), jak i w wyrażeniach oznaczających kierunek (na Litwę, na Łotwę, na Białoruś, na Ukrainę). Oboczne formy w Litwie i w Łotwie są rzadsze. Można powiedzieć też w zachodniej Białorusi, we wschodniej Ukrainie, ale bez przymiotnika na Białorusi, na Ukrainie.
Odkąd te byłe republiki ZSRR odzyskały niepodległość, odżyły wahania, czy miejsce przyimka na nie powinny zająć przyimki w i do: w Litwie, w Łomie itd., do Litwy, do Łotwy itd. Kwestia ta jest nienowa. Do XVIII w. pisano powszechnie w Litwie i do Litwy, w XIX w. ustalił się zwyczaj, który obecnie przeważa, ale w dwudziestoleciu międzywojennym niektórzy autorzy znowu pisali jak przed dwustu, trzystu i czerystu laty, może w geście kurtuazji wobec państwa litewskiego.
Prawdą jest, że z nazwami państw łączą się zwykle przyimki w i do, а przyimek na tworzy związki najczęściej z nazwami ziem i regionów. Nie ma jednak reguły bez wyjątków. Mówimy w Czechach, ale na Węgrzech i obocznie w Słowacji lub na Słowacji. Mówimy też na Morawach, nawet gdy chodzi o okres, w którym istniało tu samodzielne państwo. Przykłady dowodzą, że z przyimkiem na polszczyzna łączy nazwy tych ziem, a w pewnych okresach państw, które leżą w obszarze historycznych zainteresowań Polski - na wschodzie i na południu.
lobby, jak hobby, jest wyrazem nieodmiennym. Tymczasem w Zapowiedziach Wydawniczych PWN nową książkę
146
rekomendowano słowami: „! (...) dostarczy [ona] rzetelnych informacji o mechanizmach rządzenia, o lobbach i grupach nacisku (...)". Szkoda, że autor tej informacji nie był równie rzetelny w sprawach dotyczących polszczyzny.
lobbing, inaczej niż po angielsku, gdzie lobbying. Różnica jest tak mała, że łatwa do przeoczenia. Może warto by upowszechniać formę łobbować, пр.: „Lobbuję na rzecz reprywatyzacji, ostatnio spotkałem się w tej sprawie z przedstawicielami rządu" (Wprost). Na razie słowniki jej nie notują, więc jeśli ktoś boi się wyjść poza granice słownika, pozostaje mu mówić: Uprawiam lobbing.
lobbysta, nie ! lobbista. Ta druga forma może być wynikiem analogii do hobbisty, używanego na równi z hobbystą. W początkowym okresie adaptacji obcego wyrazu mogą rywalizować różne jego postaci, ale pisownia bbbysta już się utrwaliła i tylko ona jest obecna w słownikach.
Zob. HOBBYSTA, HOBBISTA.
lubić. W języku potocznym nierzadkie są formy błędne: ! lubieć, ! lubiał, ! lubieli, ! lubieją (tej ostatniej używa się może z obawy przed popełnieniem błędu typu ! umią). Niedobra jest też forma ! lubiali, o zakończeniu -ali typowym dla czasowników mających bezokolicznik na -ać. Poprawnie odmieniamy: lubił, lubiła, lubiło, lubili, lubiły itd. Ciekawe, że imiesłów lubiany i forma nieosobowa lubiano nie sprawiają kłopotów, mimo że są nieregularne.
Przynajmniej jednej z wymienionych tu błędnych form można uniknąć, jeśli sparafrazuje się znane przysłowie: „Gdzie się lubią, tam się czubią" - przecież nie: ! lubieją... czubie ją.
Zob. też ROZUMIEĆ, UMIEĆ. Zob. też ŚMIEĆ. Zob. też HIPER-POPRAWNOŚĆ.
lUdZie. Zob. DWAJ, TRZEJ, CZTEREJ. Zob. też ILE, TYLE, WIELE.
147
łabędź, nie ! łabądź. Niepoprawna forma nasuwa się pod wpływem innych wyrazów, które charakteryzują się obocznością liter ą i ę w różnych formach odmiany, np. żołądź
- żołędzie, wąż - węże, jastrząb - jastrzębie, może też bądź
- będzie.
łaC. Zob. GODZ., ŁAC, MIEŚ., OS., RYG, TYS.
łaknąć dawniej znaczyło 'odczuwać głód', dziś czasownika tego używa się najczęściej przenośnie, np. łaknąć wiedzy. Jego dawne znaczenie zachowało się jednak w języku lekarzy, którzy u chorego mogą stwierdzić np. brak łaknienia. Może właśnie na wzór rzeczownika łaknienie tworzy się niepoprawny bezokolicznik ! łaknieć zamiast łaknąć.
łatwopalny. Zob. lekkostrawny, ciężkostrawny.
łazanka, łazanek. Postać żeńska tego rzeczownika jest częstsza: nagotować łazanek, rzadziej łazanków.
Zob. też KLUSKI, ŁAZANKI, SKWARKI ITP. Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
ŁĄCZNIK. Zasady użycia tego znaku są szczegółowo opisane w słownikach ortograficznych. Przypominamy je tu pokrótce, dłużej zatrzymując się przy tych, które najczęściej budzą wątpliwości.
1. Łącznik stosuje się w przymiotnikach złożonych z członów równorzędnych, jak biało-czerwony, nie stosuje się go zaś w przymiotnikach o członach nierównorzędnych, jak bladoniebieski. Zgodnie z regułą napiszemy więc wiatry północno-wschodnie, ale kraje północnoeuropejskie. Napiszemy też walka narodowowyzwoleńcza, książka popularnonaukowa, literatura fantastycznonaukowa, Kościół rzymskokatołiocki. Czasem pisownia może być dwojaka, zależnie od znaczenia, np. niebiesko-zielony 'niebieski i zielony' lub niebieskozielony 'zielony o niebieskim odcieniu', historyczno-literacki 'dotyczący
148
historii i literatury' lub historycznoliteracki 'dotyczący historii literatury'. Wyjątkową pisownię - łączną mimo równorzęd-ności członów - ma słowo głuchoniemy.
2. Z łącznikiem pisze się zestawienia rzeczownikowe o członach równorzędnych, np. szpital-pomnik, kupno-sprze-daż, kobieta-wąż. Zestawienia o członach nierównorzędnych pisane są bez łącznika, np. Kubuś Puchatek, kaczka dziwaczka, księża paulini, sikorka bogatka. Charakterystyczne jest dla nich to, że drugi człon jest określeniem pierwszego. Niekiedy można odwrócić kolejność członów i wtedy łącznik jest potrzebny: baba herod, ale herod-baba. Starsze słowniki ortograficzne zalecały pisać analogicznie spódniczka mini i minispódniczka, nowsze traktują cząstkę mini- przed rzeczownikiem jako przedrostek i każą pisać łącznie: minispódniczka, minikomputer itp. To samo dotyczy innych cząstek obcojęzycznych: piszemy kamera wideo, ale wideokamera.
3. Łącznika używa się w nazwach miejscowych złożonych z dwóch równorzędnych rzeczowników, np. Bielsko-Biała lub Konstancin-Jeziorna. Ich pisownia odzwierciedla historię danych miejsc, np. Bielsko-Biała powstała z połączenia się dwóch miast: Bielska i Białej. Przepis wprowadzony w 1957 r. rozciągnął pisownię z łącznikiem nawet na nazwy o członach nierównorzędnych, jak Kudowa Zdrój lub Kraków Płaszów, a więc kazał je pisać inaczej niż podobnie zbudowane nazwy pospolite. Prof. Witold Taszycki, współautor znanych słowników ortograficznych, uznał tę decyzję za pomyłkę i występował przeciwko jej stosowaniu w praktyce. Dobrze, że Nowy słownik ortograficzny PWN podaje już tylko pisownię rozdzielną. Jego śladem poszły też nowe encyklopedie.
4. Łącznika używa się ponadto:
a) w nazwiskach dwuczłonowych, np. Kaden-Bandrowski, Pawłikowska-Jasnorzewska,
b) między nazwiskami osób, którym wspólnie przypisuje się jakieś osiągnięcie naukowe, np. choroba Creutzfeldta-Jakoba (od nazwisk lekarzy, którzy ją opisali),
149
c) w formach fleksyjnych skrótowców pisanych wielkimi literami (np. PSL-u) i w wyrazach pochodnych (np. PSL--owski, PSL-owieć),
d) w złożeniach o pierwszym członie liczebnikowym, np. 1000-lecie lub XX-wieczny (błędem jest jednak pisanie w ten sposób form fleksyjnych liczebników, np. ! 11-go listopada),
e) we współrzędnych połączeniach wyrazów złożonych, jeśli w pierwszym wyrazie drugi człon pomijamy, np. chłopi mało- i średniorolni, rachunki 20- i 30-procentowe (niektórzy sądzą, że konstrukcji takich należy unikać),
f) w niektórych utartych wyrażeniach, jak esy-floresy czy łubu-du, w niektórych wyrazach obcych, jak vis-a-vis, i w niektórych skrótach, np. s-ka (spółka) i z-ca (zastępca),
g) po przedrostku, jeśli drugi człon zaczyna się wielką literą, np. nie-Polak, pół-Niemiec, mini-Europa,
h) fakultatywnie po przedrostku eks- w znaczeniu 'były' (np. eks-mąż, ale poprawne też eksmąż), a obligatoryjnie po przedrostkach quasi- i niby- (z wyjątkiem kilku terminów naukowych, jak nibynóżka),
i) wyjątkowo przed końcówką czasu przeszłego, jeśli piszący chce w ten sposób uniknąć dwuznaczności, np. kiedyś już wrócił (dwuznaczne) i kiedy-śjuż wrócił (czyli kiedy wróciłeś),
j) na końcu pierwszej części wyrazu dzielonego na granicy wierszy, a także na początku drugiej części, jeśli w normalnym zapisie części te są rozdzielone łącznikiem, np. czamo--biały.
Zob. też Baba Jaga. Zob. też przemysłowo-rolniczy,
ROLNICZO-PRZEMYSŁOWY.
ŁĄCZNIK, MYŚLNIK. Nie należy mylić tych znaków. Myślnik (zwany też pauzą) to znak interpunkcyjny, a łącznik (zwany też dywizem) to znak graficzny (zasady jego użycia przytoczono w poprzednim artykule). W druku różnią się bardzo wyraźnie, gdyż myślnik jest przede wszystkim dłuższy: Latem wieją wiatry południowo-zachodnie, zimą — północno-wschodnie. W piśmie ręcznym i w maszynowym oba
ISO
znaki mają tę samą długość, ale łącznik powinien być dosunięty do części słów, które łączy, a myślnik powinno się oddzielać odstępami od wyrazów sąsiednich.
W druku stosuje się jeszcze trzeci podobny znak - pół-pauzę. Ma ona długość pośrednią, toteż czasem zastępuje się nią myślnik, gdy ten wydaje się za długi (tak jak jest np. w tym słowniku). Poza tym półpauza rodziela liczby tworzące pewien przedział, np. daty: 1914-1918. W tym wypadku nie otacza się jej odstępami.
łgać, zełgać itp. Słowniki nie są zgodne co do odmiany czasowników nałgać, ołgać, obełgać, wyłgać się, załgać i zełgać w czasie przyszłym i w trybie rozkazującym. Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN aprobuje tylko formy zawierające rdzeń -łż-, np. zelżę, zelżą, zełżyj, odrzuca zaś formy oparte na rdzeniu -Ig-: zełga, zełgają, zełgaj. Natomiast Nowy słownik ortograficzny tego samego wydawcy dopuszcza obydwa szeregi form. Bezpieczniejsze, jak widać, są formy z -łż-, których żaden słownik nie kwestionuje. Przy czasowniku łgać zresztą tylko one są poprawne: łże (nie ! łga), łżą (nie ! łgają), nie łżyj (nie ! nie łgaj). Na rdzeniu -łż- jest zbudowany ponadto imiesłów łżąc, na rdzeniu -łg- formy czasu przeszłego, np. łgałem, łgałam, i bezokolicznik łgać (nie ! łżeć). Łotwa. Zob. Litwa, Łotwa, Białoruś, Ukraina. łupież. Kiedy jest synonimem grabieży, słowo to ma - jak ona — rodzaj żeński. Kiedy oznacza chorobę, ma rodzaj męski, np. uporczywy łupież, ale haniebna łupież.
tut szczęścia. Dawniej, gdy łut był jednostką wagi, w dopełniaczu mówiło się łuta lub łutu. Dziś słowo to spotyka się tylko w wyrażeniu lut szczęścia, w którym ma ono charakter abstrakcyjny i częściej łączone jest w dopełniaczu z końcówką -u (łutu szczęścia) niż z końcówką -a, właściwą raczej rzeczownikom konkretnym. Mimo to liczne słowniki podają tylko końcówkę -a (łuta szczęścia). Wydaje się, że powinny podawać obie.
151
m
magiel. W polszczyźnie ogólnej jest to rzeczownik męski nie zenski: magiel elektryczny, nie magiel elektryczna. Forma zenska ma status regionalnej, występuje w Polsce południowe, i zachodniej. Niezależnie od rodzaju gramatycznego dopełniacz liczby mnogiej brzmi magli, nie ! maglów.
ZOb. tez WARIANTY RODZAJOWE.
magnes, magnez. Magnes to kawałek żelaza lub stali przyciągający inne przedmioty żelazne. Magnez to pierwiastek chemiczny, lekki, srebrzysty metal.
magnificencja. Zob. ekscelencja, eminencja, magnifi-
makao. Zob. kakao.
maksi. Zob. mini-, mini.
maksimum. Zob. minimum, maksimum, optimum.
małż jest rodzaju męskiego: ten małż, nie ! ta małż i nie ! ta małża. W liczbie mnogiej tych małży, rzadziej małżów. Zob. warianty rodzajowe.
małżonka, żona. Niektórym żona wydaje się słowem zbyt pospolitym, więc wolą mówić o żonie małżonka. Małżonka jednak to słowo oficjalne, używane w protokołach dyplomatycznych i komunikatach prasowych, np. prezydent z małżonką. Można też prosić kogoś, z kim łączą nas oficjalne stosunki towarzyskie, by przekazał małżonce pozdrowienia, ukłony, wyrazy szacunku itp. Natomiast w codziennych sytuacjach życiowych lepiej nazywać żonę żoną, a męża mężem (nie małżonkiem), gdyż inny sposób mówienia może być pretensjonalny.
-man -men. Polszczenie angielskich złożeń z cząstką -man człowiek' nie przebiegało jednakowo. W niektórych
152
wyrazach to -man zostało przyswojone jako -men, zgodnie z wymową, np. businessman - biznesmen, gentleman - dżentelmen, jazzman - dżezmen, sportsman - sportsmen. W innych jako -man, np. barman i bluesman (czytamy niejednakowo: „barman", ale „blusmen"). W jeszcze innych zwyczaj językowy dopuszcza oboczność: congressman - kongresman lub kongres-men. Różnice te mogą być przyczyną wahań i błędów. W razie wątpliwości szukajmy więc odpowiedzi w słownikach.
manager. Zob. menedżer, menadżer, manager, menażer.
manna to gatunek kaszy, a zgodnie z Biblią cudowne jadło, które Bóg zsyłał z nieba Izraelitom. Słowo to jest rzeczownikiem, a nie przymiotnikiem, i odmienia się tak, jak panna: dopełniacz kaszy manny (nie ! kaszy mannej), celownik i miejscownik kaszy mannie, biernik kaszę mannę (nie ! kaszę manną), narzędnik kaszą manną, wołacz kaszo manno. Błędy w odmianie są wynikiem analogii do nazw innych gatunków kasz. Można kupić np. pół kilo kaszy gryczanej, ale nie pół kilo ! mannej, tylko pół kilo manny.
mańka, z włoskiego manca, to lewa ręka (z tego samego źródła wywodzi się słowo mańkut). Mówi się zażyć kogoś z mańki, czyli 'oszukać kogoś, wyprowadzić kogoś w pole', ale nie ! zażyć z lewej mańki ani też ! zażyć z prawej mańki.
Marilyn Monroe, niewiarygodnie często pisana z błędem: ! Marylin. W połowie 2002 r. w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej ta błędna forma występowała w 159 dokumentach (dla porównania poprawna - w 822). Źródłem błędu może być skojarzenie z imieniem Mary oraz to, że sylaba ri występuje w polszczyźnie rzadko, a ly nie występuje wcale.
marznąć, w czasie teraźniejszym marznie, nie ! marznie. Wymowa może być dwojaka, twarda i miękka, więc kierowanie się nią jest zawodne. Równie zawodna może być analogia do innych czasowników na -nąć, por. maznąć - maźnie.
153
masaż, masarz. Masaż to inaczej masowanie. Masarz to właściciel lub pracownik masarni. To drugie słowo prawie już wyszło z użycia.
Mauretania, nie ! Maurytania, to kraj zamieszkały w starożytności przez Maurów, następnie podbity przez Rzymian, a później Arabów, którzy stworzyli w architekturze styl zwany mauretańskim (nie ! тайгуtańskim).
Mazowieckie, mazowiecki. Współczesna norma językowa inaczej traktuje nazwy regionów o odmianie przymiotnikowejl niż odpowiednie przymiotniki. Każe mówić na przykład: w ■województwie mazowieckim, ale w Mazowieckiem; także тщху województwem łódzkim a wielkopolskim, lecz między Łódzkiem a Wielkopolskiem. Wielu osobom rozróżnienie to wydaje się sztuczne, zwłaszcza że końcówka -em, dawniej używana w deklinacji przymiotnikowej, dziś jest w niej anachronizmem. Poza nazwami regionów występuje tylko w nazwach niektórych miejscowości, np. w Zakopanem, a także w nazwiskach na -e, np. 0 Goethem.
Zob. też Zakopane, Ruciane, Dębe.
M^rej głowie dość dwie słowie. Forma dwie słowie jest dziś dla wielu Polaków niezrozumiała - mało kto wie, że stanowi pozostałość tzw. liczby podwójnej, dawniej używanej, gdy mówiło się o dwóch przedmiotach, osobach, zjawiskach ltp. Chęć usensownienia przysłowia prowadzi więc do powtarzania g0 w innej formie, np. Mądrej głowie dość po słowie, Mqdrej głowie dość na słowie, Mądrej głowie dość na jednym słouig Modyfikacje te nie są nowe - Nowa księga przysłów pokkich J. Krzyżanowskiego przytacza je w cytatach Z л ь-W' 3 niektóre Pocnodz3 °d znanych autorów. Nadal jednak postać cytowana w tytule tego artykułu uchodzi za wzorcową.
Pozostałością liczby podwójnej w dzisiejszej polszczyźnie są także nleregularne formy rękoma i oczyma, używane obok regularnych: rękami i oczami. Słowniki podają jeszcze formę
154
uszyma, lecz jest ona już tak przestarzała, że budzi rozbawienie wielu osób.
McOonald's to angielski dopełniacz - skrót od McDonald^ restaurants 'restauracje McDonalda'. Dlatego odmienianie tego słowa nie ma sensu: zamiast! Idę do McDonald'sa powiedzmy raczej: Idę do McDonalda albo Idę do restauracji McDonaWs.
mejl. Zob. e-mail, sms.
Meksykaninin, nie ! Meksykańczyk; nazwa ta pochodzi bowiem od słowa Meksyk - jak Amerykanin od Ameryka - nie od meksykański. W liczbie mnogiej mówimy tych Meksykanów, nie ! tych Meksykan. Formę ! Meksykan podawał Słownik ortograficzny języka polskiego PWN - wbrew przyjętemu zwyczajowi i wbrew rozstrzygnięciom innych słowników. Nowy słownik ortograficzny PWN naprawił błąd swojego
poprzednika.
Należy dodać, że słowa Meksykanin i Meksykanka oznaczają jedynie mieszkańców państwa Meksyk; nazwy mieszkańców miasta Meksyk są pisane małą literą: meksykanin, meksykanka.
Zob. też -anin. Zob. też Rzymianin, rzymianin.
-men. Zob. -man, -men.
menażer. Zob. menedżer, menadżer, manager, menażer.
mendzie znaczy to samo, co ględzić, i być może pod wpływem swojego synonimu bywa pisane mylnie przez ę. Jeden ze współczesnych leksykonów podaje tę błędną formę popartą cytatem z Konwickiego. Jak widać, błądzą nawet mistrzowie pióra i autorzy słowników.
menedżer, menadżer, manager, menażer. Wszystkie cztery oznaczają osobę, która organizuje występy piosenkarza, aktora lub sportowca i dba o jego interesy finansowe. Menedżer, menadżer i manager (wymienione tu według częstości użycia) najczęściej jednak występują w innym znacze-
755
niu, które rzadko jest wyrażane słowem menażer, chodzi o osobę zarządzającą przedsiębiorstwem lub jego częścią. Mamy więc menażerów teatralnych i menedżerów rozrywki, ale raczej kadry menedżerskie niż menażerskie.
Starsze słowniki dzieliły znaczenia inaczej: menażer (z francuskiego menager) był tylko tym, czym impresario, a menedżer (z angielskiego manager) pełnił funkcję kierowniczą w przedsiębiorstwie. Znaczenia tych słów szybko jednak się wymieszały.
METAFORY. Tyle pisano o niebezpieczeństwie łączenia metafor, że poprzestaniemy na zacytowaniu dwóch przykładów (za Słownikiem języka niby-polskiego W. Pisarka): „Nuda zionąca z estrady wzbogaciła, być może, wachlarz jej odcieni, ale samej nie nadgryzła" i „Nie ma skuteczniejszego środka przeciwdziałania przestępczości niż tłumienie ognisk demoralizacji - zanim zdążą zaowocować zbrodnią". Zauważmy, że efekt łączenia metafor jest często przeciwny do zamierzonego. Piszącemu zależy na ożywieniu wypowiedzi, lecz w rzeczywistości eksponuje tylko szablony językowe. Co gorsza, czytelnikowi narzucają się nonsensowne wyobrażenia, np. nuda gryząca estradę lub owocujące ogniska.
Zdarza się, że nawet jedna metafora, umieszczona w niewłaściwym kontekście, jest przyczyną niezamierzonego komizmu: „Dla wędkarstwa trzeba szerzej otworzyć bramy podmiejskich jezior" (z tego samego źródła). Najłatwiej jednak popsuć zdanie, biorąc słowo użyte przenośnie w cudzysłów lub dystansując się od niego w inny sposób, пр.: „W Lublinie mało jest ośrodków, gdzie można się - za przeproszeniem - rozerwać" (za książką Polszczyzna płata nam figle pod redakcją J. Podrackiego).
Zob. też CUDZYSŁÓW.
meteorologia, meteoropatia itp. Wymowa powinna być zgodna z pisownią, upraszczanie jej może prowadzić do błędów, пр.: „! Okresem najtrudniejszym dla meteropatów są miesiące wiosenne (...), kiedy pogoda jest szczególnie
156
zmienna" {Życie Warszawy). Przypadkową literówkę można wykluczyć - błąd powtarza się kilkakrotnie w cytowanym tekście.
mianować. Zob. wybrać, wyznaczyć, mianować.
miasto. W języku urzędowym nazwy miast poprzedza się często słowem miasto, nazwy rzek - słowem rzeka, nazwy miesięcy - słowem miesiąc itd., jak gdyby urzędnicy chcieli jasno pokazać, co jest czym, i zapobiec anarchii. Stąd pozbawione wdzięku sformułowania typu W miesiącu styczniu ■w mieście Krakowie nad rzeką Wisłą...
Są to w dodatku konstrukcje składniowo trudne, bo raz oparte na składni rządu, a więc z drugim członem nieodmiennym (stacja Koluszki, stacji Koluszki, stację Koluszki, stacją Koluszki), a innym razem oparte na składni zgody, a więc z obydwoma członami zgodnymi co do przypadka (rzeka Wisła, rzeki Wisły, rzece Wisie, rzeką Wisłą). W praktyce najbardziej dokuczliwa, bo chwiejna i zależna przede wszystkim od czynników poza językowych, jest łączliwość słowa miasto. Nazwy dużych miast wchodzą tu przeważnie w związek zgody (Prezydent Miasta Krakowa, Urząd Miasta Stołecznego Warszawy), mniejsze - ale doprawdy nie wiadomo, o ile mniejsze - często występują w związku rządu (Zarząd Miasta Jastrzębia albo Puchar Miasta Jastrzębie). Zazwyczaj w związek rządu wchodzą też nazwy używane tylko w liczbie mnogiej, niezależnie od wielkości miasta. Częściej więc pisze się np. samorząd miasta Gliwice niż samorząd miasta Gliwic.
Gdy nazwa miasta jest mało znana i zachodzi obawa, że z jej formy odmienionej trudno by było odtworzyć formę podstawową, konstrukcje oparte na związku rządu są wygodniejsze. Ale są one też bardziej oficjalne i jeszcze „sztywniej-sze" od konstrukcji opartych na związku zgody.
midi. Zob. mini-, mini.
miecz Damoklesa. Damokles był dworzaninem tyrana Syrakuz Dionizjusza I Starszego (IV w. p.n.e.). Według
157
anegdoty, kiedy przypochlebiai się władcy, ten pozwolił mu zakosztować swojego szczęścia: zaprosił go na ucztę, dał mu swoje miejsce przy stole, ale nad jego głową zawiesił na końskim włosie nagi miecz (stąd miecz Damoklesa - symbol stale zagrażającego niebezpieczeństwa). Błędne formy ! De-mokles, ! miecz Demoklesa mogą być wynikiem analogii do imienia Demokryt, a także do innych wyrazów na demo-, jak demobil czy demonstracja.
mieć miejsce to wyrażenie wygodne, gdyż właściwie o wszystkim, co się zdarzyło, można powiedzieć, że miało miejsce. Spośród różnych wyrażeń synonimicznych to jednak trzeba brać pod uwagę na ostatku, ponieważ jest schematyczne, brzmi urzędowo, a niektóre osoby może wręcz razić jako niepoprawne. Ilekroć więc czas pozwala, szukajmy bardziej wyspecjalizowanych określeń, lepiej oddających istotę rzeczy: niech pożar wybucha (skoro już musi), wypadki niech się zdarzają lub następują, dyskusje niech się odbywają, zmiany niechaj zachodzą itd. Dopiero gdy próby znalezienia lepszego słowa zawiodą, można zdać się na uniwersalne mieć miejsce, пр.: „(...) zaprzecza, jakoby w jego obecności doszło do szamotaniny Adriana z Maciejem, przyznaje jedynie, że miała miejsce ostra wymiana zdań" (Kisiel). W przykładzie tym mieć miejsce jest użyteczne, gdyż pozwala uniknąć niezręcznego powtórzenia.
Omawiane wyrażenie ma swoje odpowiedniki w różnych językach europejskich, np. angielskie take płace, niemieckie stattftnden, francuskie avoir łieu, rosyjskie imiet' miesto. Nie jest więc z jakichś zasadniczych powodów nielogiczne czy obce naturze języka. Jest tylko nadużywane i o tym należy pamiętać.
Zob. też WYRAZY MODNE.
miejsce. Zob. mieć miejsce.
MIEJSCOWNIK. W miejscowniku rzeczowników męskich i nijakich oraz w celowniku i miejscowniku żeńskich częstym
158
zjawiskiem jest wymiana spółgłoski przed końcówką, np. góra - górze, łąka - łące, siła - sile. Wątpliwości powstają, gdy końcówkę poprzedza grupa dwóch identycznych liter spółgłoskowych. Oto kilka przykładów z komentarzem:
Grupa rr. Od Canberra tworzymy formę Canberze, od Somosierra - Samosierze, tak jakby słowa te zawierały tylko jedno r. Od mirra jednak mirrze, od kamorra - kamorrze (jest to neapolitański odpowiednik mafii sycylijskiej). Czytamy przy tym „mirze", „kamorze". Dwa ostatnie wyrazy można pisać także w postaci spolszczonej, która nie sprawia kłopotów w odmianie: mira, kantora.
Grupa kk. Drugie k zamieniamy na c, pierwsze pozostaje bez zmian, np. mokka - mokce, Mekka - Mekce (także w znaczeniu przenośnym, wtedy małą literą).
Grupa łł. Oba ł zamieniamy na l, np. Jagiełło - Jagielle, mułła - mulle (jest to tytuł nadawany duchownym muzułmańskim).
Grupa sk Oba s pozostają, np. passa - passie, Larousse
- Laroussie, Tasso - Tassie.
Grupa tt. Wraz z końcówką fleksyjną litery tt zamieniamy na -tcie, np. libretto - libretcie, Gambetta - Gambetcie, canzonetta
- canzonetcie (łatwiej w pisowni spolszczonej: kanconeta, kanconecie), także Lafayette - Lafayetcie. Tak samo przed końcówką zerową, np. Scott - Scotcie. Wyjątkiem jest kilka nazwisk polskich, czy raczej tylko noszonych przez Polaków, np. Traugutt - Traugucie, Narbutt - Narbucie.
Grupa dd. Jedyny szerzej znany przykład to Budda
- Buddzie.
mienie Się. Zob. okazać się, wydawać się, mienić się.
mieS. Zob. GODZ., ŁAC, MIES., OS., RYC, TYS.
miesiąc. W wystąpieniach publicznych, np. przed kamerą telewizyjną, niektóre osoby zaczynają mówić językiem urzędowych sprawozdań i bilansów: miesiąc styczeń, miesiąca lutego, w miesiącu marcu itp. W wyrażeniach tych słowo
759
miesiąc jest zbyteczne i z pożytkiem może być pominięte W swobodnej rozmowie powie się raczej w lipcu niż w miesiącu lipcu i ten potoczny sposób mówienia powinien być także wzorem w sytuacjach oficjalnych. Zob. też czas. Zob. też okres.
międzyczas. Do niedawna słowniki podawały jedynie specjalistyczne znaczenie tego wyrazu 'czas zawodnika uzyskany na pewnym odcinku trasy biegu', pomijały natomiast powszechnie znane wyrażenie w międzyczasie, będące przedmiotem kontrowersji językowych. Wyrażenie to uważano za niepotrzebną replikę niemieckiego in der Zwischenzeit, dającą się zastąpić rodzimymi wyrażeniami przez ten czas, w tym czasie, tymczasem. W zdaniu „Zagotuj wodę, a ja w międzyczasie zmielę kawę" (przykład ze Słownika poprawnej polszczyzny PWN) można istotnie dokonać takiej zamiany i zdanie „Zagotuj wodę, a ja tymczasem zmielę kawę" jest lepsze od poprzedniego. Jednakże żaden z proponowanych polskich odpowiedników nie zastąpi wyrażenia w międzyczasie wtedy, gdy odnosi się ono nie do czegoś odbywającego się równocześnie z czymś innym, lecz do czegoś, co dzieje się między dwoma wskazanymi zdarzeniami, np. Boże Narodzenie spędziłem w Hongkongu, Wielkanoc na Filipinach, a w międzyczasie podróżowałem po Australii.
Dobrze więc, że tak używane w międzyczasie znalazło uznanie w oczach redaktorów Nowego słownika poprawnej polszczyzny PWN. Nadal jako błąd piętnuje się tu przykłady, w których w międzyczasie jest wymienne na tymczasem. Skoro się jednak zrobiło pierwszy krok, to niewykluczone, że trzeba będzie też zrobić drugi - i bez dodatkowych zastrzeżeń uznać, że w międzyczasie jest wyrażeniem akceptowalnym. Granica między użyciem poprawnym a niepoprawnym, wzniesiona w słowniku, jest bowiem sztuczna. Zauważmy, że każde zdarzenie mieści się między dwoma innymi, czy są one wskazane w wypowiedzi czy nie.
Połowiczna aprobata dla wyrażenia го międzyczasie może
160
tylko pogłębić związane z nim wątpliwości. Nadal wiele osób ocenia to wyrażenie krytycznie - często bardziej krytycznie niż autorzy słowników - a nie wiedzą one, że same go używają. Czasem słyszy się w międzyczasie przytaczane z pewnymi sygnałami dystansu, np. w tzw. międzyczasie lub zrobimy to -jak mówią Niemcy - w międzyczasie. Niedobrze by było, gdyby taka zabawa językowa przerodziła się w manierę. Do entuzjastycznej wypowiedzi prof. Jana Miodka: „Jestem za w międzyczasie?'', opublikowanej w Języku Pobkim, warto by dopisać: „Bez żadnych ale". Zob. też kalki.
miliard, milion. Zob. tysiąc, milion, miliard.
mini-, mini. Starsze słowniki zalecały pisownię z łącznikiem, ale dziś normą jest łączne pisanie cząstki mini z następnym wyrazem, np. minispódniczka, minireportaż, minibar. Łącznik jest potrzebny tylko wtedy, gdy poprzedza wielką literę, np. mini-Europa.
Zamiast minispódniczka można też pisać spódniczka mini albo po prostu mini, np. dziewczyna w czerwonym mini. Podobnie: suknia midi, ubrać się w midi, rajstopy maksi, nosić maksi.
Zob. też NIBY-, QUASI-, PSEUDO-.
minimum, maksimum, optimum. W oficjalnych wypowiedziach wyrazy te należy akcentować na trzeciej sylabie od końca: Minimum, MAksimum, OPtimum. W języku potocznym można akcentować przedostatnią sylabę: miNImum, maKSImum, opTImum.
Zob. też akcent.
miraż to - przenośnie - nieziszczalne marzenie, ułuda. Nie ma potrzeby więc mówić o złudnych, zwodniczych, fałszywych mirażach. Sam rzeczownik w zupełności wystarczy.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
161
misja, teoria, linia. Niektóre rzeczowniki o zakończeniach -ja, -ia po spółgłosce mają dopełniacz liczby pojedynczej na -ji, -ii, równy dopełniaczowi liczby mnogiej: tej misji i tych misji, tej teorii i tych teorii, tej linii i tych linii. Jeśli piszący chce zaznaczyć, że ma na myśli liczbę mnogą, może używać form o zakończeniu -yj zamiast -ji lub -ij zamiast -ii: tych misyj, teoryj, linij. Brzmią one już archaicznie i mogą dziwić nawet w stylu książkowym lub naukowym, który wymaga precyzji. Kto odczuwa je jako zbyt nacechowane, będzie wolał odróżniać liczbę mnogą od pojedynczej za pomocą kontekstu, np. wyznawcy tej teorii i wyznawcy tych teorii.
Dodajmy, że nie ma potrzeby odróżniania liczb przy rzeczownikach używanych tylko w liczbie mnogiej. Piszemy więc wakacji, ferii, bakalii, nie ! wakacyj, ! feryj, ! bakalij.
Zob. też DOPEŁNIACZ.
miss, mister. Miss to po angielsku 'panna', mówimy więc tegoroczna miss Polonia, wybrano miss Polonię, wywiad z miss Polonią itd. Podobnie, choć rzadziej, miss Gracja, miss Elegancja - dziewczynę obdarzoną takim tytułem traktuje się jako uosobienie wskazanych w nim cech.
Większość rzeczowników w połączeniu ze słowem miss przybiera jednak formę dopełniacza, bez względu na kontekst zdaniowy, tak jakby słowo miss znaczyło nie 'panna', ale 'królowa'. Na przykład: tegoroczna miss Polski, wybrano miss Europy, wywiad z miss świata. Tak samo miss publiczności, miss dziennikarzy, miss zimowiska i in.
Poprzedni Słownik poprawnej polszczyzny PWN kwestionował konstrukcje z dopełniaczem, Nowy słownik poprawnej polszczyzny nie potępia ich, choć zaznacza, że są niezgodne z tradycją.
Męskim odpowiednikiem miss jest mister - słowo chyba mniej znane z męskich konkursów piękności niż z organizowanych dawniej konkursów na najpiękniejszy dom zbudowany w minionym roku w danej miejscowości. Mówiło
162
się np. Mister Warszawy 1981, nie Mister Warszawa 1981. I dla tych konstrukcji Słownik poprawnej polszczyzny nie krył sWej dezaprobaty, pisząc: „określenie pozbawione sensu, niepoprawne". Późniejsze słowniki nie widziały w misterze Warszawy nic złego.
Missisipi, najdłuższa rzeka Ameryki Północnej. Ma także długą nazwę, zwłaszcza w języku angielskim, gdzie prawie wszystkie jej spółgłoski są podwojone: Mississippi. Warto zwrócić uwagę, że polska nazwa jest krótsza.
mister. Zob. miss, mister.
mleć, pleć. Czasowniki te odmienia się na ogół inaczej, niż zalecają słowniki. Tradycyjne formy odmiany, podawane w słownikach, to m.in.: mleć, pleć, mielesz, pielesz, miele, piele, mełł,pełł, mełła,pełła. Formy będące w powszechnym użyciu - czasem używane z pełną świadomością naruszania tradycyjnej normy - to: mielić,pielić, mielisz, pielisz, mieli, pieli, mielił, pielił, mieliła, pieliła. Słowniki hołdują tradycji tak dalece, że obok imiesłowów mielony i pielony dopuszczają rzadko używane postaci mełty i pełty. Mniej są łaskawe wobec nowo kształtującej się normy. Wydaje się, że oprócz tradycyjnych form czasowników mleć i pleć zasługują na aprobatę ich nowsze warianty. Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN zaaprobował je już w języku potocznym.
Wypadałoby też formę plewić uznać za równorzędny, a nie regionalny jak dotąd wariant formy pleć. Ankiety wykazują, że równie często używa się obu. Równorzędny status formie plewić przyznał już Słownik współczesnego języka polskiego Wydawnictwa Wilga, opracowany przez autorów krakowskich.
modystka, z francuskiego modiste, to kobieta zajmująca się wyrobem i sprzedażą kapeluszy damskich. Zawód ten jest dziś rzadszy niż dawniej, więc niektórzy przypisują słowu modystka inne znaczenia, związane z modą, np. 'projektantka mody', 'prezenterka mody', 'modnie szyjąca
163
krawcowa'. Te inne znaczenia nie są jednak ustabilizowane i słowniki ich nie notują.
mol, mól, moll. Mol to termin znany chemikom i fizykom: oznacza jednostkę ilości materii. Mól to owad, z którym najwięcej kłopotu mają panie domu. W dopełniaczu liczby mnogiej obydwa rzeczowniki mają formę moli, a mól obocznie też molów.
Wyrazów tych nie należy mylić z terminem muzycznym moll, który jest nieodmienny, np. walc cis-moll Chopina.
Morze Beringa, morze Marmara. W nazwach geograficznych określenia typu morze, jezioro, zatoka, cieśnina, góra, przełęcz, półwysep trzeba pisać wielką literą, jeśli pozostała część nazwy nie występuje samodzielnie, a małą literą w przeciwnym wypadku. Zgodnie z regułą więc: Jezioro Koronowskie, ale jezioro Mamry; Kanał Kiloński, ale kanał La Manche; Półwysep Kolski, ale półwysep Kola; Pustynia Libijska, ale pustynia Gobi. Podobnie Morze Bałtyckie, Morze Beringa
- ale morze Marmara. Nazwa tego morza pochodzi od nazwy leżącej na nim wyspy, a ta od greckiego słowa marmaros 'marmur'.
moskwianie, moskwiczanie. Po rosyjsku mieszkaniec Moskwy to moskwicz (z przyrostkiem -icz), po polsku poprawnie moskwianin (z przyrostkiem -anin, jak Warszawa
- warszawianin). Spotyka się też formę moskwiczanin, która jest zbudowana niewłaściwie: zawiera dwa przyrostki, polski i rosyjski, pełniące tę samą funkcję. Bogdan Łazuka śpiewał jednak przed laty: „Jeszcze mam w pamięci moskwiczanki"
- i nie on pierwszy używał formy teoretycznie niepoprawnej. Zwyczaj językowy każe aprobować obydwie formy, ze wskazaniem na pierwszą jako częstszą i utworzoną zgodnie z polskim modelem słowotwórczym.
mozaika jest wymawiana jak bajka, ale pisana inaczej. Zwróćmy uwagę też na dopełniacz liczby mnogiej: czytamy „mozaik" lub „mozajik" i piszemy mozaik, nie ! mozajek.
164
mól. Zob. MOL, MÓL, MOLL.
mówka. Zob. mufka, mówka.
muchomor, muchomor. Obydwie formy są poprawne, ale druga jest rzadsza. W bierniku muchomora, np. Znalazłem pięknego muchomora.
muesli, musli, mieszanka płatków zbożowych, orzechów i suszonych owoców, zwykle jedzona z mlekiem na śniadanie. Wymowa może być zgodna z niemiecką albo spolszczona: „musli", „miusli", „misli". Słowo to jest nieodmienne, zwykle ma rodzaj nijaki (to muesli, tego muesli...), czasem używane jest tylko w liczbie mnogiej i odmieniane jak muszle, np. pudełko muesli albo pudełko z muesłami.
mufka, mówka. Mufka to część garderoby, mówka to krótkie przemówienie (nazywane tak z odcieniem ironii).
musli. Zob. muesli, musli.
muszkatołowy, nie ! muszkatułowy, także muszkatołowiec (drzewo, którego wysuszony owoc zwany jest gałką muszkatołową), nie ! muszkatułowiec. Wyrazy te nie mają nic wspólnego ze szkatułą.
mysz, myszka. Przez analogię do rzeczownika myszka niektórzy mówią ! myszą. Poprawna forma brzmi jednak mysz. Rzeczownik ten ma rodzaj żeński i odmienia się jak młodzież: dopełniacz, celownik, miejscownik myszy, wołacz też myszy (nie ! myszo), biernik mysz (nie ! myszę), narzędnik myszą. W liczbie mnogiej te myszy, tych myszy (nie ! tych mysz), tym myszom itd.
Zob. też wesz, wszą.
myślistwo, nie ! myśliwstwo, choć rybołówstwo. Zob. też
-WSTWO, -STWO.
MYŚLNIK. Zob. łącznik, myślnik.
165
Па. Zob. W FABRYCE, NA FABRYCE.
na bazie. Wyrażenie często krytykowane przez tych, którzy uważają, że lepsze jest na podstawie, пр.: „Ludożerstwo - prawda czy mit powstały na bazie mało wiarygodnych przekazów historycznych, podsycany przez autorów sensacyjnych książek" (Wiedza i Zycie). Nie zawsze jednak zastąpienie jednego z tych wyrażeń drugim jest możliwe, np. preparat kosmetyczny przygotowany na bazie kwasu retynowego. Słowa na bazie wprowadzają tu nazwę głównego składnika substancji.
Niechęć do wyrażenia na bazie jest podobna do tej, z jaką wiele osób odnosi się do wyrażenia w oparciu. Obydwa mają charakter dość urzędowy, sformułowanie na bazie w dodatku kojarzy się z oficjalnym językiem PRL, w którym było nadużywane, пр.: „Na bazie tych charytatywnych organizacji oraz w oparciu o ofiarność i autentyczny humanitaryzm polskiego społeczeństwa powstał PCK, który kontynuując działalność swych prekursorów natychmiast włączył się w leczenie ran spowodowanych przez wojenną zawieruchę" (Zdrowie). Tę górnolotną wypowiedź lepiej było zacząć od słów: Dzięki tym charytatywnym organizacjom oraz ofiarności...
Zob. też OPIERAĆ SIĘ, W OPARCIU.
na co dzień. Zob. co dzień, codziennie.
na czele. Słownik języka polskiego PAN zilustrował to wyrażenie cytatem z Koźmiana: „Już w pomroku ruszył cały orszak z kapelą na czele". Szyk z kimś na czele jest nadal uważany za wzorowy, zalecany w miejsce spotykanego dziś szyku na czele z kimś. Zapamiętajmy: wyrażenie na czele nie idzie na czele frazy, ale ją zamyka.
nad, nade. Zob. w, we, z, ze itp.
nadto, nad to. Zob. ponadto, ponad to.
766
nadwerężyć, nadwyrężyć. Większość Polaków wymawia dzisiaj to słowo nadwyrężyć, być może w przekonaniu, że cząstka -wy- jest w nim przedrostkiem. Forma taka trafia się nawet w tekstach drukowanych, i to od dawna, skoro w Słowniku języka polskiego PAN jest poświadczona przykładem z XIX wieku. Nie jest to, co prawda, forma historycznie uzasadniona: czasownik nadwerężyć miał dawniej postać nadweredzić, gdyż pokrewny jest ruskim wyrazom powieriedit' 'okaleczyć' i wieried 'wrzód'. Mimo to współczesny zwyczaj językowy każe już formę nadwyrężyć uznać za poprawną. Nowsze słowniki traktują obie formy równorzędnie.
na dworze. Mówimy: wyjść na dwór, wrócić z dworu, być na dworze. Czasem, głównie w Warszawie i na Mazowszu, ! być na dworzu. Ten błąd jest prawdopodobnie wynikiem analogii do bliskiego znaczeniowo wyrażenia na podwórzu. Być może wynika też z chęci formalnego zróżnicowania dwóch znaczeń wyrażenia na dworze, jakie ma ono w zdaniach: Dzieci bawią się na dworze i Urodziłem się na dworze królewskim.
nad wyraz. Zob. nadzwyczaj, nad wyraz.
nadwyrężyć. Zob. nadwerężyć, nadwyrężyć.
na dziś, na dzisiaj, na dzień dzisiejszy. Zaskakująco częste w oficjalnych wypowiedziach, choćby w wywiadach telewizyjnych, są urzędowe konstrukcje typu Na dziś nie mogę podać więcej szczegółów, Na dzisiaj wykonano 40 procent planu, Na dzień dzisiejszy można powiedzieć, że... Prawdopodobnie uchodzą za przepustkę do wyższego stylu. U wielu osób jednak budzą niechęć, lepiej więc używać prostszych sformułowań: Dziś nie mogę podać więcej szczegółów, Do dzisiaj wykonano 40 procent planu, W dniu dzisiejszym można powiedzieć, że...
Krytykowane konstrukcje mają swój rodowód zapewne w urzędowej formule według stanu na dziś (na dzisiaj, na dzień
167
dzisiejszy), np. Według stanu na dziś wykonano... Tylko zewnętrzne podobieństwo łączy je z przykładami użyć poprawnych, takich jak: Czy mieliśmy to przygotować na dziś, czy na wczoraj? albo Na dzisiaj dosyć - inne kwestie omówimy następnym razem.
Zob. też W DNIU WCZORAJSZYM, W DNIU DZISIEJSZYM. Zob. też DZISIAJ, TUTAJ, WCZORAJ, PRZEDWCZORAJ.
nadzwyczaj, nad wyraz. To samo znaczenie, ale różna pisownia: Była nadzwyczaj uprzejma i nad wyraz piękna.
naigrawać się z kogoś lub czegoś to kpić lub szydzić z tej osoby lub rzeczy. Często w postaci ! naigrywać się, powstałej zapewne przez analogię do czasowników grywać, nagrywać i podobnych: „! Sceptyk nie powinien naigrywać się z czyjejś wiary w horoskopy (...)" (Życie na Gorąco), „! Dom spał - i mogli bezkarnie oddawać się igrom z tym panem, który złożył im wizytę kredensową, naigrywać się z niego chłopskim, ludowym prześmiechem" (W. Gombrowicz). Jak widać, jest to błąd, który może trafić się wszędzie - popularna prasa i literatura wysoka są nań jednakowo narażone.
na ile - wyrażenie często używane tak, jak w następującym zdaniu: „(...) seriale modelują w jakimś zakresie nasze reakcje emocjonalne (...). Na ile czynnik ten może być doniosły, zależy to także od osobowości widza" (Kino). Słowniki poprawnej polszczyzny nie lubią tego użycia, radzą w zamian pisać w jakim stopniu lub jak dalece. W oficjalnej wypowiedzi pisanej zapewne lepiej zrobimy, słuchając słowników. W języku mówionym jednak - nawet w jego oficjalnej odmianie - to na ile jest już tak częste, że na krytykę nie zasługuje.
Zob. też JĘZYK POTOCZNY, JĘZYK OFICJALNY.
należeć, zaliczać Się. Nielogiczne są zwroty należeć do jednych z najlepszych, zaliczać się do jednych z najciekawszych i podobne, пр.: „! Wymienione huty do czasu prywatyzacji
168
należały do jednych z najlepszych w kraju i za granicą" (z mowy sejmowej). Błąd jest tu wynikiem skrzyżowania dwóch poprawnych wyrażeń: należały do najlepszych i były jednymi z najlepszych.
Zob. też KONTAMINACJA.
namyślić się. Zob. wymyślić, pomyśleć.
nań. Zob. weń, zeń, zań.
na odcinku. W użyciach przenośnych słowo to nawiązuje do terminologii wojskowej, w której znane jest sformułowanie odcinek frontu. Nadużywane w okresie PRL i wielokrotnie parodiowane, stało się jednym z bardziej wyrazistych szablonów nowomowy. Oto kilka przykładów, w części zabawnych, choć pomyślane zostały serio: „Program kursu obok zagadnień socjalizmu obejmował wykłady, przygotowujące do pracy partyjnej na odcinku kobiecym (...)" (poprawnie: do pracy partyjnej wśród kobiet), „(...) brak stosowania racjonalnej polityki na odcinku zaopatrzenia i gospodarki materiałowej" (poprawnie: w zakresie zaopatrzenia i gospodarki materiałowej), „(...) praca nad odbudową pogłowia kur na odcinku hodowlanym" (poprawnie: praca nad odbudową pogłowia kur - i już).
Zob. też METAFORY.
na pewno, naprawdę, nie ! napewno,! na prawdę. Błędom sprzyja podobieństwo tych wyrażeń i podobieństwo funkcji, jakie pełnią w zdaniu. Łączną pisownię mają wyrazy doprawdy, wprawdzie, zapewne i zaprawdę, ale oczywiście nie w takich kontekstach, jak uważać coś za pewne czy też coś nie uchodzi za prawdę.
napotykać, natrafiać. Pierwszy z tych czasowników zasadniczo wymaga biernika: napotykać znajomych, napotkać czyjeś spojrzenie, czyjaś dłoń napotyka w ciemności poręcz. Drugi występuje z biernikiem po przyimku na, np. natrafić na ciekawą książkę, natrafić na ślad zbiega. Jednakże w kon-
169
tekście rzeczowników trudność, problem, przeszkoda, opór itp. napotykać wchodzi też w związki składniowe właściwe czasownikowi natrafiać, mówimy więc napotykać przeszkody lub napotykać na przeszkody. Konstrukcja z przyimkiem jest rzadsza, ale nie aż tak, aby ją uważać za błąd.
Mimo to Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN ocenia wyrażenia typu napotykać na przeszkody (trudności) jako niepoprawne. Szkoda - jest to ocena nie tylko zbyt surowa, nie licząca się ze zwyczajem językowym, lecz także niezgodna z widoczną w polszczyźnie tendencją do rozwoju konstrukcji przyimkowych kosztem bezprzyimkowych. Dawniej mówiło się np. przejść most, dziś raczej przejść przez most, dawniej dojść celu, dziś tylko dojść do celu, dawniej natrafić coś, dziś tylko natrafić na coś.
naprawdę. Zob. na pewno, naprawdę.
naprzeciw, na wprost. Mimo podobieństwa znaczeń pisownia tych wyrazów jest różna, np. siedzieć naprzeciw okna, ale siedzieć na wprost okna. Inny przykład: „Dziewczynka zobaczyła go już z daleka i piszcząc z uciechy, wybiegła naprzeciw", ale „Ustawiają swoje działa do strzelania na wprost" (Słownik języka polskiego PAN).
na przedzie, na przodzie. W znaczeniu 'przed innymi, wyprzedzając innych' pierwsze wyrażenie spotyka się częściej od drugiego: Na przedzie szedł poczet sztandarowy. Gdy chodzi jednak o przednią część czegoś, co nazwane jest osobnym rzeczownikiem, to mówi się na przodzie, nie na przedzie, np. Na przodzie sukni miała aplikacje.
naprzód, na przód. Piszemy np. iść^ NAprzód, krok NAprzód, ale skierować reflektor na PRZÓD sceny, włożyć sweter tył NA przód. Akcenty zaznaczono dużymi literami.
naraz, na raz. Naraz znaczy 'nagle, niespodziewanie' (np. Naraz ktoś zaczął krzyczeć) lub 'jednocześnie, razem' (np. Przeskakiwał po dwa stopnie naraz, Wszystkiego naraz nie
170
zabierzesz). Na raz znaczy 'na jeden raz' (np. To lekarstwo masz na raz) lub 'na sygnał raz' (np. Na raz wstajemy, na dwa klaszczemy, na trzy siadamy). W słowie naraz akcent pada na przedostatnią sylabę, w wyrażeniu na raz na ostatnią.
narośl jest rzeczownikiem żeńskim: ta narośl, nie ! ten narośl, w liczbie mnogiej te narośle, nie ! te naroślą. Mówi się jednak te zarośla - od nie używanej już formy liczy pojedynczej to zarosłe - i być może one są przyczyną fałszywej analogii i błędu.
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
NARZĘDNIK. Końcówkę -ami, dziś powszechną w narzęd-niku liczby mnogiej wszystkich rodzajów, dawniej miały głównie rzeczowniki żeńskie. Pozostałe do XVI w. tworzyły narzędnik przeważnie końcówką -mi, która do dziś zachowała się w bardzo nielicznych wyrazach. Mówimy wyłącznie: braćmi, dłońmi, dziećmi, gośćmi, końmi, księżmi, liśćmi, ludźmi, nićmi, pieniędzmi, przyjaciółmi i kośćmi (z wyjątkiem wyrażenia poczciwy z kościami). Poza tym obocznie: gęsiami lub gęśmi, gałęziami lub gałęźmi, gwoździami lub gwoźdźmi, ośćmi lub ościami, saniami lub sańmi, skroniami lub skrońmi. Częstszą formę umieściliśmy w każdej parze na pierwszym miejscu: jak widać, liczebną przewagę mają warianty z końcówką -ami (wyjątkiem jest forma ośćmi, podtrzymywana zapewne analogią do formy kośćmi).
Wyraźny archaizm stanowi kilka utartych wyrażeń z końcówką -y, dawniej właściwą rzeczownikom nijakim i niektórym męskim, np. innymi słowy, dawnymi czasy, przed laty. W tekstach staropolskich spotykamy narzędników na -y (-i) znacznie więcej, np. przed wieki, z narody, z książęty.
Zob. też PRZED LATY, PRZED (WIELOMA) LATAMI. Zob. też SPRZED LAT, PRZED LATY.
na skutek, wskutek. Ze skrzyżowania tych dwóch, to samo znaczących przyimków powstało błędne ! na wskutek. Można je spotkać bynajmniej nie tylko u satyryków, ale
171
i w prasie: „! Katarzyna К. (...) nie zmarła jak sugerowano pierwotnie na wskutek wypadku, zasłabnięcia lub zawału serca" (Super Nowości).
Zob. też KONTAMINACJA.
natomiast. Zadaniem tego spójnika jest wyrażać przeciwieństwo - gdy nie ma on funkcji przeciwstawnej, bywa słusznie krytykowany, np. „W Gdańsku Lechia wygrała ze Śląskiem, natomiast w Warszawie Legia rozgromiła Zagłębie". Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN, z którego pochodzi ten przykład, radzi zastąpić w nim słowo natomiast słowem a.
W oficjalnej polszczyźnie mówionej spójnik natomiast używany jest też do łączenia jakichkolwiek zdań, niekoniecznie przeciwstawnych. W tej funkcji często występuje na początku zdania nawiązującego do kontekstu: „Robotnicy muszą rozmawiać z dyrektorem, a nie z ministrem, i to jest sytuacja normalna. Natomiast ja chciałbym się zastanowić nad tym, co ta sytuacja - przypomnę: strajki w kopalniach - znaczy dla rządu" (z dyskusji telewizyjnej). Miejsce spójnika natomiast mógł zająć tu spójnik a, prawdopodobnie jednak jest on w tej pozycji odczuwany jako zbyt potoczny i dlatego mówiący wybierają krytykowane natomiast.
nauka. Jest to wyraz rodzimy, nie obcy, a więc najbardziej uzasadnione jest w nim akcentowanie przedostatniej sylaby: naUka, nie NAuka. Mimo to akcent na trzeciej od końca jest tak częsty, także wśród wykształconych Polaków, że za błąd go uważać nie można. Oba warianty akcentowe dopuszcza się nawet w stylu starannym.
Przyczynę akcentowania słowa nauka na trzeciej sylabie od końca upatrywano w analogii do rzeczowników obcych typu LOgika, Fizyka, pedaGOgika, tradycyjnie akcentowanych w taki sposób. Możliwy jest także inny powód: w szybkiej wymowie samogłoska u ulega redukcji, a nawet może być zastąpiona przez niesylabiczne ł. Słowo nauka ma wówczas dwie sylaby, „na" i „łka". Ponieważ zaś „na" jest
172
sylabą przedostatnią, akcentowanie jej w niczym nie narusza reguł akcentuacji w języku polskim.
Jakiekolwiek są jednak przyczyny akcentowania sylaby na" w słowie nauka, należy ostrzec, że dwusylabowa wymowa „nałka" jest niestaranna i uważana za niepoprawną. Akcentowanie głoski u nie pozwala zgubić środkowej sylaby, a więc i z tego powodu jest godne polecenia. Tak u Brzechwy: „Stąd nauka jest dla żuka: żuk na żonę żuka szuka". Z częstym dziś akcentem NAuka zdanie to traci rym. Zob. też akcent.
Па WprOSt. Zob. NAPRZECIW, NA WPROST.
NAZWISKA. Zob. imiona i nazwiska.
-nąć, -nąłem, -lem. Większość czasowników o zakończeniu -nąć zachowuje spółgłoskę и w czasie przeszłym, np. ciągnąć, ciągnął, ciągnęła, ciągnęło. Niektóre tracą n, np. chudnąć, chudł, chudła, chudło. Są wreszcie i takie, które mogą odmieniać się dwojako, przy czym możliwość wyboru formy z głoską n lub bez niej bywa ograniczona tylko do niektórych rodzajów gramatycznych, np. błysnąć, błysnęło lub błysło, błysnęła lub błysła, ale tylko błysnął, a nie ! błysł. Zawiłości te są przyczyną wahań i błędów, takich jak ! Kobieta ciągła wózek i! Dziecko chudnęło. W razie wątpliwości należy się radzić słownika.
Zob. też -ĄĆ, -ĄŁEM, -ĘŁAM.
nekropolia, nekropola, ale nie ! nekropoł. Tak nazywał się najpierw rozległy cmentarz koło Aleksandrii w starożytnym Egipcie, później każdy cmentarz starożytny lub wczesnochrześcijański, jeszcze później nazwę przeniesiono na inne duże i zwykle zabytkowe cmentarze, na których spoczywają znane osoby i rody, a w końcu na duże i słynne kościoły grzebalne, пр.: „(...) odnowiono mury katedry, poddano konserwacji dziesiątki bezcennych dzieł sztuki, w tym sarkofagi królewskie w wawelskiej nekropolii" (Zycie Warszawy). Forma nekropolia i rzadsza od niej nekropola
173
mają rodzaj żeński i odmieniają się - odpowiednio - jak metropolia i topola; w liczbie mnogiej te nekropolie i te nekropole, nie ! te nekropolia, ! te nekropola.
Neptun. Zob. Uran, Neptun, Pluton.
niby-, quasi-, pseudo-. Mimo podobnego znaczenia przedrostki te różnią się pisownią. Niby- prawie zawsze piszemy z dywizem, np. ntby-gotyk, niby-poeta, niby-polski, ale pewna liczba terminów naukowych ma pisownię łączną, m.in. nibyjagoda i nibynóżka. Quasi- (wymawiane „kfaz-i", nie „kłaz-i") jest także pisane z dywizem, np. quasi-nauka, ąuasi-postępowy, natomiast cząstkę pseudo- piszemy łącznie, bez dywizu, chyba że określany nią wyraz zaczyna się wielką literą, np. pseudoartysta, pseudoklasyczny, ale pseudo-Polak.
Zob. też EKS-, ЕХ-, EX. Zob. też MINI-, MINI.
nic. Wątpliwości budzi dopełniacz tego zaimka. Gdy znajduje się w pozycji przyczasownikowej, może przybierać jedną z dwóch obocznych form nic i niczego, np. Mc nie rozumiem lub Niczego nie rozumiem, Nie było tam nic godnego uwagi lub Me było tam niczego godnego uwagi. Forma nic jest starsza i bardziej tradycyjna, jest ponadto krótsza o jedną sylabę, co można uważać za jej zaletę. Forma niczego natomiast jest bardziej wyrazista - ma końcówkę typową dla dopełniacza zaimków rzeczownych (czego, tego, wszystkiego) i nie sposób jej pomylić z mianownikiem ani biernikiem. Przy czasownikach, które z dopełniaczem łączą się nawet bez przeczenia, forma niczego jest częstsza, np. Niczego nie zapomnij. Natomiast przy czasownikach, które już bez negacji mają znaczenie ujemne lub przeczące, tylko ona jest używana: Niczego nie zabraniam, Nie odmawiamy sobie niczego, Przepisy niczego nie zabraniają.
nic innego jak... Zaimek nic wymaga przeczenia, a więc błąd znalazł się w zdaniu: „! Jogging jest niczym innym jak spacerem, wolniejszym lub szybszym biegiem" (Zycie Warszawy). Poprawnie byłoby: Jogging nie jest niczym innym jak... lub Jogging to nic innego jak...
174
nie. Wybrane kwestie dotyczące łącznej lub rozdzielnej pisowni tego słowa są omówione w innych hasłach tego słownika. Zob. niedojrzały, nienawykły, niewygasły itp.
Zob. NIEDUŻY, NIE WIĘKSZY. Zob. NIEOPISANIE, NIEPRZEKONUJĄCO ITP. Zob. NIEOPISANY, NIEPALĄCY ITP. Zob. NIEPALENIE, NIE-WCHODZENIE ITP. Zob. NIEPOKOIĆ, NIEWOLIĆ, NIEDOMAGAĆ, NIEDOWIDZIEĆ, NIENAWIDZIĆ.
Partykuła nie jest ponadto źródłem trudności składniowych, polegających na wyborze właściwego przypadka gramatycznego dla członu określającego zaprzeczony czasownik. Jeśli członem tym jest dopełnienie bliższe, w zdaniu nie zaprzeczonym wyrażone biernikiem, to po negacji czasownika przybiera ono formę dopełniacza, np. wysłać list - nie wysłać łistu. Odstępstwa od reguły zdarzają się w języku mówionym, jeśli dopełnienie występuje przed czasownikiem, np. ! Ten list do Gdańska to ja jeszcze nie wysiałem.
Zamiana biernika na dopełniacz zachodzi też wtedy, gdy rzeczownik nie określa bezpośrednio zaprzeczonego czasownika, lecz zależny od niego bezokolicznik, np. Chcemy wysłać list - Nie chcemy wysłać łistu. Czasem jednak dopełniacz i biernik występują obocznie, пр.: Me sposób tego zrozumieć lub Me sposób to zrozumieć, Nie wystarczy mieć funduszy lub Me wystarczy mieć fundusze. Norma dotycząca wielu takich konstrukcji jest chwiejna, ale ogólną prawidłowością jest to, że im większa odległość (w tekście i w strukturze zdania) dzieli zaprzeczony czasownik od dopełnienia, tym większa szansa, że przyjmie ono formę biernika. Częściej więc powie się Me wystarczy dziś' zacząć gromadzić fundusze niż Me wystarczy dziś' zacząć gromadzić funduszy. Nie dziwi też następujący cytat z prasy (za Językiem Połskim): „Kto wie, czy nie opłaciłoby się gromadzić takich zespołów w krajowych salach, a widzom oferować bilety za dewizy". Z dwóch dopełnień tylko pośrednio zależnych od zaprzeczonego czasownika to, które jest mu bliższe w tekście, zostało wyrażone dopełniaczem, a to, które jest bardziej oddalone, biernikiem.
17S
Zarówno w bierniku, jak i w dopełniaczu może wystąpić dopełnienie, które poprzedzone jest słowem jako, np. Me traktował tego jako obelgę lub Nie traktował tego jako obelgi. Podobnie i biernik, i dopełniacz są dopuszczalne, jeśli rzeczownik przy zaprzeczonym czasowniku pełni funkcję okolicznika, a nie dopełnienia, np. Nie czekał nawet piętnaście minut lub Nie czekał nawet piętnastu minut.
Błędem natomiast są zdania typu ! Nie bardzo tego rozumiem, w których partykuła nie łączy się z przysłówkiem, a nie z czasownikiem. Podany przykład znaczy to samo, co Słabo to rozumiem, i powinien być zbudowany podobnie: Nie bardzo to rozumiem.
Zob. też NIEPODOBNA, NIE SPOSÓB. Zob. też NIE STAĆ.
Nie-Boska komedia. Oprócz takiej pisowni spotyka się jeszcze inne, zwłaszcza Nie-boska komedia i Nieboska komedia. W jakiejś mierze wynika to z niejednoznacznej interpretacji tytułu tego dzieła. Przyjmując, że Krasiński zawarł w nim aluzję do Boskiej komedii Dantego, należałoby pisać Nie-Boska komedia, zgodnie z zasadą użycia łącznika w wyrazach złożonych, których drugi człon zaczyna się wielką literą. Taką pisownię podają słowniki ortograficzne S. Jodłowskiego i W. Taszyckiego, a także liczne opracowania historycznoliterackie z dwutomowym przewodnikiem encyklopedycznym Literatura polska na czele. Natomiast Nowy słownik ortograficzny PWN, podobnie jak wcześniejszy Słownik ortograficzny języka polskiego PWN, piszą Nie-boska komedia.
nieChŻeŻ. Zob. też JAKŻEŻ, NIECHŻEŻ.
niedojrzały, nienawykły, niewygasły itp. Odczasow-nikowe przymiotniki na -ły są pisane łącznie ze słowem nie, np. niedojrzały, nienawykły, niezrozumiały. Można je parafrazować słowami 'taki, który (sam)...', np. niedojrzałe owoce 'takie, które (same) nie dojrzały'. Niekiedy analogiczne znaczenie jest wyrażane przymiotnikiem o zakończeniu -ny lub -ty, który w związku z tym też ma pisownię łączną, np.
176
nienajedzony 'taki, który (sam) się nie najadł' lub niewyrośnięty 'taki, który (sam) nie wyrósł'.
Zob. też NIE. Zob. też NIEOPISANY, NIEPALĄCY ITP.
niedomagać, niedosłyszeć, nie dosłyszeć. Zob. niepokoić, NIEWOLIĆ, NIEDOMAGAĆ, NIEDOWIDZIEĆ, NIENAWIDZIĆ.
nie dość piszemy rozdzielnie, пр.: „Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka, jeszcześ musiał takiego zmajstrować dusiołka?" (B. Leśmian).
niedowidzieć. Zob. niepokoić, niewolić, niedomagać,
NIEDOWIDZIEĆ, NIENAWIDZIĆ.
niedużo. Zob. dużo, niedużo.
nieduży, nie większy. Nie z przymiotnikami i przysłówkami utworzonymi od przymiotników w zasadzie pisze się łącznie, np. nieduży, nienaturalny, niepolski, niemało, nietrafnie. Do wyjątków należą wyraźne lub domyślne przeciwstawienia, np. nie duży, ale wprost ogromny, i konstrukcje, w których przymiotnik pełni funkcję orzecznika, a łącznik jest pominięty i mógłby zająć miejsce między partykułą nie a przymiotnikiem, np. Twój ojciec jeszcze nie stary (tzn. nie jest stary).
Poza tym zazwyczaj rozdzielnie pisze się nie z przymiotnikami i przysłówkami w stopniu wyższym, np. nie większy, nie więcej, i najwyższym, np. nie największy, nie najwięcej. Jeżeli jednak zaprzeczony przymiotnik lub przysłówek tworzy stopień najwyższy w taki sposób, że cząstka naj-poprzedza cząstkę nie, to zarówno forma stopnia najwyższego, jak i forma stopnia wyższego mają pisownię łączną. Piszemy np. najniedołężniejszy i dlatego niedołężniejszy, piszemy też najnieszczęsliwiej i dlatego nieszczęśliwie]'. Czasem możliwa jest dwojaka pisownia, zależnie od znaczenia: Jas' jest najniegrzeczniejszy z dzieci (tzn. najmniej grzeczny) i Jas'jest nie najgrzeczniejszy (tzn. raczej niegrzeczny).
Zob. też NIEMNIEJ, NIE MNIEJ.
niejeden. Jak o zaimku każdy, tak i o zaimku niejeden niektóre słowniki mówią, że nie jest używany w liczbie
177
mnogiej. Informacja ta jest nieścisła, gdyż obydwu zaimków można używać z rzeczownikami, które nie mają liczby pojedynczej (np. niejedne chrzciny) lub które w danym kontekście także bez zaimka wystąpiłyby w liczbie mnogiej (np. w niejednych butach). Zaimek niejeden - w przeciwieństwie do każdy - może wystąpić nawet w mianowniku liczby mnogiej rodzaju męskoosobowego, np. niejedni państwo młodzi.
Słowniki poprawnej polszczyzny słusznie jednak kwestionują wyrażenia typu ! niejedni ludzie, ! niejedne przygody. Form liczby mnogiej użyto tu bez potrzeby - należało powiedzieć niejeden człowiek, niejedna przygoda.
Zob. też KAŻDY.
niektóre. Jarosław Iwaszkiewicz tak pisał o nadużywaniu wulgaryzmów w polskiej literaturze powojennej: „Zdania wykoślawione, słownictwo ubogie, największy efekt to słowo grube, naturalistycznie wierne temu, co się słyszy na ulicy, w szkole, może w niektórym biurze (prowincjonalnym), bo u nas, w ministerstwach i związkach tak nie mówią". Od strony czysto językowej zwraca uwagę w tej wypowiedzi sformułowanie w niektórym biurze. Dziś powiedziałoby się w niejednym biurze lub w niektórych biurach, gdyż zaimek niektóre (w rodzaju męskoosobowym niektórzy) właściwie przestał już być używany w liczbie pojedynczej.
niemal. Zob. nieomal, omal, niemal.
niemniej, nie mniej. Pisownię łączną ma spójnik niemniej, znaczeniowo bliski spójnikowi ale, np. Różnica nie jest może wyraźna, niemniej jest widoczna. Rozdzielnie natomiast pisane jest wyrażenie złożone z partykuły nie i przysłówka mniej, np. Jabłek było nie mniej niż gruszek, Ona jest dla mnie ważna nie mniej od ciebie. W razie wątpliwości warto przysłuchać się akcentom wyrazowym: niemniej ma jeden akcent (na przedostatniej sylabie), nie mniej ma dwa akcenty (na obu sylabach).
Zob. też NIEDUŻY, NIE WIĘKSZY. Zob. też TYM NIEMNIEJ.
178
niemowlę. Zob. dzieci, bliźnięta, niemowlęta, wnuczęta.
nienawidzić, znienawidzić. Przez analogię do czasowników widzieć, niedowidzieć, przewidzieć itp. wiele osób mówi ! nienawidzieć i ! znienawidzieć. Na razie jest to błąd, choć bardzo rozpowszechniony. W razie wątpliwości przywołajmy na pomoc formy czasu przeszłego: skoro (z)nienawidził, to i (z)nienawidzić (jak prowadził - prowadzić).
Inny błąd ma charakter składniowy. Poprawnie mówimy np. Znienawidził tę robotę i Nienawidził tej roboty, nie ! Nienawidził tę robotę.
Zob. też wymyślić, pomyśleć. Zob. też niepokoić, niewolić, niedomagać, niedowidzieć, nienawidzić.
nieomal, omal, niemal plączą się niekiedy, dając w efekcie zabawną formę ! oniemal.
nieopisanie, nieprzekonująco itp. Nie z przysłówkami pochodzącymi od imiesłowów pisze się łącznie, np. nieopisanie piękny krajobraz, nieporównanie większa różnica, patrzeć niedowierzająco, mówić nieprzekonująco.
nieopisany, niepalący itp. Zaprzeczone imiesłowy przymiotnikowe można już pisać łącznie, niezależnie od znaczenia. Zarówno więc nieopisane trudności (nie dające się opisać), jak i kraje nieopisane przez podróżników (jeszcze nie opisane). Zarówno ludzie niepalący tytoniu (wolni od takiego nałogu), jak i ludzie niepalący (w danej chwili). Osobom, które chcą podkreślić czasownikowy, a nie przymiotnikowy charakter imiesłowu, pozostawiono swobodę stosowania pisowni rozdzielnej - rzecz jasna, w takich granicach, w jakich dotychczas obowiązywała. Możemy więc pisać o krajach jeszcze nieopisanych i krajach jeszcze nie opisanych, o ludziach niepalących i ludziach nie palących - zaznaczając za pomocą pisowni niuanse znaczeniowe, jeśli tak sobie życzymy.
Jak widać, nowy przepis jest dość liberalny i przez to niewiele zmienia: w zasadzie sankcjonuje on tylko swobodę
179
ortograficzną, którą i dawniej zalecali autorzy poradników językowych. W pewnych miejscach regułę jednak wyostrzono, wprowadzając dwa wyjątki od pisowni łącznej. Po pierwsze, rozdzielnie musimy pisać kontrastywne zestawienia typu nie piszący, ale czytający i podobne: nie piszący, lecz czytający, nie piszący, tylko czytający, a nawet czytający, a nie piszący. Po drugie, rozdzielną pisownię mają konstrukcje oparte na spójniku ani lub ni, np. ani nie piszący, ani nie czytający. Wyjątki te nie powinny nas dziwić, jeśli zważy się, że przymiotniki - normalnie przecież pisane łącznie ze słowem nie - w wymienionych konstrukcjach też są pisane rozdzielnie, np. nie biały, ale czerwony lub ani nie biały, ani nie czerwony.
Nową pisownię zaprzeczonych imiesłowów przymiotnikowych wprowadziła Rada Języka Polskiego w 1997 г., chcąc uprościć dotychczasowe przepisy, które nakazywały raz pisownię łączną, raz rozdzielną, zależnie od tego, czy zaprzeczony imiesłów był użyty w funkcji przymiotnikowej, czy czasownikowej. Kryterium to nie zawsze było wyraziste, zdarzały się więc wahania w pisowni, a nawet rozbieżności w słownikach. Niedawna reforma ortografii miała położyć kres tym wahaniom i powinna ucieszyć wszystkich, którzy od pisowni oczekują przede wszystkim, że będzie jasna i prosta. Na razie jednak, w kilka lat po wprowadzeniu nowych zasad nie brak osób zdezorientowanych, które albo w ogóle jeszcze nie słyszały o zmianie ortografii, albo nie znają szczegółów. W jakiejś mierze Rada Języka Polskiego sama zawiniła, ponieważ wprowadziła reformę „chyłkiem", nie chcąc poddać jej publicznej dysksusji z obawy, że mogłaby być odrzucona. Na reformie najbardziej skorzystali wydawcy słowników ortograficznych, którzy znaleźli okazję, aby przekonać czytelników o konieczności kupna nowych, zaktualizowanych wydań.
Zob. też NIEDOJRZAŁY, NIENAWYKŁY, NIEWYGASŁY ITP.
nie opodal. Zob. opodal, nie opodal. 180
niepalenie, niewchodzenie itp. Nie z rzeczownikiem trzeba pisać łącznie, np. nieprzyjaciel, nieszczęście, niespełnienie, nieprzestrzeganie, nieposłuszeństwo, niecierpliwość. Rozłączną pisownię mają tylko wyraźne lub domyślne przeciwstawienia, np. nie przyjaciel, lecz wróg, oraz konstrukcje, w których rzeczownik jest orzecznikiem, a łącznik jest pominięty i mógłby zająć pozycję między rzeczownikiem a partykułą nie, np. nie sztuka ze słabszym wygrać (tzn. nie jest sztuką ze słabszym wygrać), dła nich to nie nowina (tzn. dla nich to nie jest nowina), to jeszcze nie koniec (tzn. to jeszcze nie jest koniec). Jeśli natomiast rzeczownik jest pisany wielką literą, to poprzedza się go łącznikiem, np. nie-Polak.
Szczególnie często błędy popełniane są w pisowni rzeczowników oznaczających czynności. Czasem w tym samym zdaniu widzi się pisownię dwojaką, пр.: „! Prosimy o niepalenie i nie wchodzenie z papierosem".
niepełnoletność. Zob. pełnoletność, niepełnoletność.
niepodobna, nie sposób. Wyrazy te mają podobne znaczenie, ale różną pisownię. Dawniej były pisane na odwrót - niepodobna rozdzielnie, a nie sposób łącznie. Zmianę uchwalił Komitet Językoznawstwa PAN w 1956 r.
Rzeczownik towarzyszący tym wyrazom - a ściślej biorąc, zależnym od nich czasownikom - może wystąpić w bierniku lub w dopełniaczu: Niepodobna znaleźć drogę (lub drogi) po zmierzchu, Nie sposób wszystko (lub wszystkiego) zapamiętać.
Zob. też nie.
niepokoić, niewolić, niedomagać, niedowidzieć, nienawidzić. W przepisach ortograficznych wyrazy te przytacza się jako wyjątki od zasady rozdzielnego pisania nie z czasownikami. W gruncie rzeczy wyjątków jest więcej, ale ich pisownię łatwo uzasadnić i nie sprawia ona kłopotu (np. niecierpliwić od niecierpliwy, nieruchomieć od nieruchomy, niemieć od niemy). Łącznie pisze się też niedosłyszeć w znaczeniu 'słabo słyszeć', a rozdzielnie nie dosłyszeć w zna-
181
czeniu 'nie usłyszeć lub niedokładnie usłyszeć', np. nie dosłyszeć pytania.
Nie są wyjątkiem ortograficznym czasowniki nie dojadać 'głodować', nie dosypiać 'nie wysypiać się', nie dostawać 'brakować', nie dopisywać (пр. о zdrowiu), nie posiadać się (np. z radości), nie dowierzać i nie omieszkać. Piszemy je rozdzielnie, mimo że znaczenie części z nich nie jest po prostu negacją znaczenia czasowników nie zaprzeczonych, a inne w ogóle nie występują bez przeczenia.
niepOŻyty. Zob. NIESPOŻYTY, NIEPOŻYTY.
nierad. Zob. rad, kontent.
nieraz, nie raz. Nieraz (z akcentem na nie) znaczy 'wielokrotnie', np. nieraz się spotykali po lekcjach. Nie raz (z akcentem na raz) jest używane w logicznych przeciwstawieniach, np. nie raz, ale dwa razy. Drugi człon przeciwstawienia może być pominięty, jak w przykładzie: Jeszcze nie raz będę ci o tym mówił (domyślnie: jeszcze co najmniej dwa razy). Pisownia: Nieraz będę ci o tym mówił podsuwa inną interpretację: Czasem będę ci o tym mówił.
ПІЄ SpOSÓb. Zob. NIEPODOBNA, NIE SPOSÓB.
niespożyty, niepożyty. Niespożyte siły, niespożyta energia wydają się tak wielkie, że nigdy nie zostaną wyczerpane. Rzadziej używaną, przestarzałą już formą jest niepożyty - od czasownika pożyć, który znaczył m.in. 'zużyć'.
nie Stać. W konstrukcji nie stać kogoś na coś dopełnienie osobowe może być wyrażone dopełniaczem lub biernikiem: Nie stać jej na kupno domu lub Me stacją na kupno domu.
Zob. też NIE.
nie tylko..., ale także... Zob. albo..., albo...
nieWOliĆ. Zob. też NIEPOKOIĆ, NIEWOLIĆ, NIEDOMAGAĆ, NIEDOWIDZIEĆ, NIENAWIDZIĆ.
182
niezadługo, ПІЄ za długo. Niezadługo (nie ! za niedługo) znaczy 'wkrótce', np. Poczekaj trochę, niezadługo będę z powrotem. Natomiast nie za długo znaczy 'niezbyt długo', np. Poczekasz trochę? - Dobrze, byłe nie za długo.
nie zasypiać gruszek w popiele. Wyrażenie to - o znaczeniu 'nie zaniedbywać spraw wymagających załatwienia' - może dziś sprawiać wrażenie zbudowanego niejasno, dziwacznie, nawet niepoprawnie. Chęć znalezienia w nim sensu prowadzi do powtarzania go w zniekształconej postaci: ! nie zasypywać gruszek w popiele - pozornie bardziej logicznej, ale historycznie nieuzasadnionej. W rzeczywistości wyrażenie to jest pamiątką po dawnym zwyczaju suszenia gruszek w gorącym popiele, pozostałym w piecu po wyjęciu chleba. Odbywało się to zapewne wieczorem, kiedy zmęczeni pracą domownicy mogli niechcący zasnąć przy piecu i przespać moment wyjmowania gruszek z popiołu. Czasownik zasypiać jest używany podobnie tylko w wyrażeniu nie zasypiać sprawy, dlatego też nie zasypiać gruszek wydaje się dziś sformułowaniem niejasnym.
Zob. też BŁĘDY FRAZEOLOGICZNE. Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
NORMA JĘZYKOWA. Zob. błąd językowy.
notabene, w skrócie nb., pochodzi od łacińskiego wyrażenia nota bene 'zauważ dobrze', ale w języku polskim stanowi jeden wyraz. Używa się go w celu podkreślenia dodatkowej, często nawiasowej uwagi, istotnej dla tego, o czym była mowa, пр.: „(...) dowodzi tego wydanie «Czarodziejskiej góry» Tomasza Manna - notabene rozchwytane przez publiczność, taki jest głód dobrej, prawdziwej literatury w Polsce! - oraz książka Kałużyńskiego" (L. Tyrmand).
Nowa Fundlandia, prowincja we wschodniej Kanadzie. W wymowie często zachodzi uproszczenie - mówimy „Fun-landia" (jak Grenlandia), ale nie powinniśmy pisać! Funlandia.
Z Nowej Fundlandii wywodzi się rasa psów zwanych
183
nowofundlandami lub nowofundlandczykami (po polsku wodo-łazami). I w tych wyrazach wymowa może być złym doradcą. Aby się ustrzec błędu, warto zapamiętać angielską nazwę tego kraju - Newfoundland, co znaczy 'ziemia nowo odkryta'.
nowo, nowo-. W połączeniach z imiesłowami nowo jest odrębnym wyrazem, np. nowo budowany (jak na nowo budować), nowo mianowany, nowo narodzony, nowo otwarty, nowo powstający, nowo powstały. Łączną pisownię mają natomiast przymiotniki: nowobogacki, nowoczesny, nowojorski, nowomodny, noworoczny, nowożytny i in.
nowofundland, nowofundlandczyk. Zob. Nowa Fund-
LANDIA.
Nowy Testament. Zob. Pismo Święte, Pismo święte.
пр., itp. Pierwszy z tych skrótów otwiera serię przykładów, drugi może ją zamykać. Użycie obu naraz wydaje się niepotrzebne, ale jest dość częste, пр.: „cyzelatorstwo (...) drobiazgowe, dokładne wykańczanie czegoś; poprawianie, doskonalenie, np. dykcji, gry aktorów, stylu utworów literackich itp." (Słownik wyrazów obcych PWN z 1991 г.).
Podobną funkcję do skrótu np. pełni wyrażenie taki jak, też czasem bez potrzeby łączone z itp. Podajemy przykład z tego samego źródła: „choroby cywilizacyjne - schorzenia (...) związane z ujemnymi skutkami życia cywilizowanego, takimi jak ciągłe napięcie nerwowe, oddziaływanie skażeń środowiska i hałasu itp.".
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA. Zob. też SKRÓTY. nuda. Zob. PYZA, MARYNATA. niimer. Zob. ADRES, NUMER.
O
Obcy, cudzy. W liczbie mnogiej w rodzaju męsko-osobowym używa się tych samych form, co w liczbie
184
pojedynczej, np. obcy ludzie, cudzy przyjaciele, nie ! obci, cudzi. Od własny forma męskoosobowa brzmi właśni: nasi właśni rodzice.
Zob. też DUŻY, RYŻY.
■
Obejrzeć. Zob. SPOJRZEĆ, WYJRZEĆ, ZAJRZEĆ ITP.
obierki, obrzynki, okruszki. Żeńska forma obierka ma rzadziej używany męski wariant obierek: w dopełniaczu liczby mnogiej, odpowiednio, tych obierek i tych obierków. Dla form ten obrzynek i ten okruszek słowniki wariantów żeńskich nie podają - uważa się je za niepoprawne. Co do obrzynka - słusznie, ale żeńska okruszka jest warta aprobaty jako wariant rzadszy lub może regionalny: „Jagna sięga za pazuszkę./ «Soli wzięłam, mam okruszkę»" (J. Porazińska).
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
oboje, Obydwoje. Zaimków tych używa się tak samo, jak liczebnika dwoje - w odniesieniu do osób różnej płci. Na przykład: oboje uczniów (jak dwoje uczniów), obojga uczniów, obojgu uczniom, z obojgiem uczniów, o obojgu uczniach.
Jeśli mowa o parach małżeńskich, to w mianowniku i w narzędniku zalecane są jednak inne połączenia: Przyszli oboje państwo młodzi (oboje państwo Kowalscy, oboje nasi rodzice, oboje wujostwo) i Rozmawiano z obojgiem państwem młodymi (także z obojgiem państwem Kowalskimi, ale raczej z obojgiem Kowalskich). W pozostałych przypadkach już bez niespodzianek: Brakuje obojga państwa młodych, Gratulowano obojgu państwu młodym, Widziano oboje państwa młodych (i oboje wujostwa), Opowiadano o obojgu państwu młodych (i o obojgu wujostwu).
Zob. też DWOJE, TROJE, CZWORO ITD.
Obojnak. „! Dlaczego ludzie nie są obojniakami? Jaką korzyść daje nam podział na dwie, a nie np. trzy płcie?" - zastanawia się dziennikarz Gazety Wyborczej. Choć są to intrygujące pytania, nie należy zapominać, że obojnak pisze
185
się przez n, nie przez ni. To samo dotyczy wyrazów obojnaczy i obojnactwo.
Obrzydliwy. Czasem potocznie używa się tego słowa tak, jakby znaczyło 'wrażliwy na widok rzeczy budzących obrzydzenie': Nie bądź taka obrzydliwa! - mówi ktoś do znajomej, której apetyt odebrała mucha utopiona w zupie. Warto pamiętać, że ogólnie przyjęte znaczenie słowa obrzydliwy jest inne - 'budzący obrzydzenie, odrażający'.
Zob. też SPRZECZNY. Zob. też WPŁYWOWY.
obrzynek, nie ! obrzynka: skrzynia pełna obrzynków (nie ! obrzynek) drewna.
Zob. też OBIERKI, OBRZYNKI, OKRUSZKI. Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
obumrzeć. Zob. odumrzeć, obumrzeć.
obydwoje. Zob. oboje, obydwoje.
ocenić, oceniać. Zob. traktować, uważać.
od, ode. Zob. w, we, z, ze itp.
Od... do... W ogłoszeniach, na szyldach i wywieszkach można czasem spotkać napisy takie, jak ! Otwarte od 10-18. Nie są one poprawne, gdyż przyimkowi od powinien odpowiadać przyimek do: skoro mówi się np. od świtu do zmroku, to należałoby też napisać Otwarte od 10 do 18. Można też zrezygnować z przyimków, pisząc Otwarte w godz. 10-18, Otwarte 10-18 lub po prostu 10-18.
Oddział. Wybór przyimka - w oddziale czy na oddziale} - zależy od znaczenia rzeczownika. Mówi się np. w oddziale partyzanckim, w XV Oddziale Banku PKO BP, ale na oddziale szpitalnym. Gdy zaś oddział oznacza wydzieloną część zakładu pracy, to obydwie konstrukcje są poprawne: w oddziale kontroli produkcji i na oddziale kontroli produkcji (choć tylko w dziale kontroli produkcji).
Zob. też w fabryce, na fabryce.
186
oddziaływać, przekonywać. Wyrazy te można dwojako odmieniać w czasie teraźniejszym: oddziałuję, przekonuję, oddziałujesz, przekonujesz, oddziałuje, przekonuje itd. lub - zgodnie ze starszym zwyczajem - oddziaływam, przekonywam, oddziaływasz, przekonywasz, oddziaływa, przekonywa itd. W tym starszym szeregu form mieszczą się też imiesłowy oddziaływujący, przekonywający i formy rozkazujące: oddziaływaj, przekonywaj. W nowszym szeregu mieszczą się formy: oddziałujący, przekonujący i oddziałuj, przekonuj. Wiele osób krzyżuje oba sposoby odmiany, tworząc formy: oddziaływuje, przekonywuję, oddziaływujesz, przekonywujesz, oddziaływuje, przekonywuję itd. - od nich zaś: oddziaływujący, przekonywujący i oddzialywuj, przekonywuj. Formy te są uważane za błędne, ale są tak powszechne, zwłaszcza w języku mówionym, że z czasem zapewne zostaną uznane za poprawne. Na razie warto pamiętać, by nie używać ich przynajmniej w piśmie.
Tak samo jak oddziaływać i przekonywać odmienia się jeszcze kilka innych czasowników, np. dokonywać, pokonywać, wykonywać, a także dorównywać, porównywać, przyrównywać, wyrównywać, zrównywać. Poprawne formy brzmią: dokonuję lub dokonywam, porównujesz lub porównywasz itd., nie ! doko-nywuję, ! porównywujesz. Ponieważ skrzyżowane formy tych czasowników spotyka się rzadziej niż oddziaływuje czy przekonywujesz, odczuwane są jako bardziej rażące.
Zob. też -YWAĆ, -IWAĆ. Zob. też KONTAMINACJA.
odeń. Zob. weń, zeń, zań.
Odium zbyteczne jest w takich wyrażeniach, jak ! odium niechęci czy też ! odium odrazy. Samo odium oznacza właśnie niechęć, nienawiść, odrazę.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
odkrajać, przekrajać, wkrajać itp. Wiele osób traktuje te czasowniki jako niedokonane odpowiedniki czasowników odkroić, przekroić, wkroić itp., a więc analogicznie do par typu
187
odklejać - odkleić, przesalać - przesolić, wstawiać - wstawić. Efektem są błędy w odmianie, przed którymi ostrzegają wydawnictwa poprawnościowe: ! odkrajam zamiast odkraję, ! przekrajają zamiast przekroją, ! wkrajaj zamiast wkraj i podobne. Spotyka się też błędne formy czasownika krajać, np. ! krajam, ! krają, ! krajają, ! krajaj zamiast kraję, kraje, krają, kraj. Warto sobie przypomnieć przysłowie: „Tak krawiec kraje, jak mu materii staje".
Według słowników odkrajać, przekrajać, wkrajać itp. nie różnią się aspektem ani nawet znaczeniem od czasowników odkroić, przekroić, wkroić, są tylko od nich rzadsze, może też regionalne. Niedokonane odpowiedniki jednych i drugich, też rzadko używane, to odkrawać, przekrawać, wkrawać itp. Powie się więc np. Zaraz odkroję kromkę chleba, rzadziej Zaraz odkraję kromkę chleba. W aspekcie niedokonanym zaś Zawsze odkrawam kromkę chleba lub - często, ale niepoprawnie z punktu widzenia dzisiejszej normy - ! Zawsze odkrajam kromkę chleba.
Zob. też skrawać.
odnośnie. Urzędowy charakter ma konstrukcja odnośnie czegoś, пр.: „Ukazują się przeważnie dwie lub trzy recenzje w prasie miejscowej odnośnie każdej wystawianej pozycji repertuarowej, nie mające większego wpływu na ogólną opinię" (...) (Teatr). W wydawnictwach poprawnościowych konstrukcja ta uchodzi za zbyteczny rusycyzm, który można zastępować wyrażeniami: odnośnie do czegoś, w odniesieniu do czegoś, w stosunku do czegoś, wobec czegoś lub mniej oficjalnymi: w sprawie czegoś i co do czegoś. Czasem zresztą krytykowane wyrażenie daje się w ogóle pominąć. Tak jest właśnie w cytowanym przykładzie, który można poprawić następująco: W prasie miejscowej ukazują się przeważnie dwie lub trzy recenzje każdej wystawianej pozycji repertuarowej ... (lub jeszcze lepiej i prościej: dwie lub trzy recenzje każdego przedstawienia).
Zob. też kalki.
188
odprzedać, odsprzedać. Zob. wyprzedać, rozprzedać, odprzedać.
odrodzenie, oświecenie itp. Przepisy pozwalają wielkimi literami pisać nazwy okresów, epok, prądów kulturowych, np. odrodzenie lub Odrodzenie, oświecenie lub Oświecenie (lecz oczywiście tylko Młoda Polska). Piszący korzystają z tej swobody niejednakowo, częściej używając wielkiej litery w jednych nazwach niż w innych. Wyraża się w tym jakby wartościowanie epok, obiektywnie nieuzasadnione. Dlatego lepiej używać małej litery, zresztą zgodnie z dominującym zwyczajem.
Podobna chwiejność dotyczy pisowni nazw wydarzeń historycznych. W zasadzie pisze się je małą literą, np. wojna trojańska, II wojna światowa, kongres wiedeński, unia lubelska. Dopuszcza się używanie wielkich liter ze względów uczuciowych lub dla podkreślenia historycznego znaczenia wydarzeń. Niektóre nazwy jednak zwyczajowo pisane są tylko wielkimi literami, np. Sejm Czteroletni.
Odrzwia, odźwierny, nie ! oddrzwia, ! oddźwiemy. Słowa te zawierają przedrostek o-, nie od-: pierwsze pochodzi od drzwi, drugie od dawnego dźwierze 'drzwi' albo od odwierać 'otwierać'. O błąd tym łatwiej, że formy ! oddrzwia, ! oddźwiemy w potocznej wymowie różnią się tylko długością spółgłoski od form poprawnych.
odsetek, Odsetki. Odsetek oznacza procentowy udział czegoś w czymś i jest wyrazem używanym głównie w liczbie pojedynczej, пр.: „Odsetek młodzieży robotniczej i chłopskiej w liceach ogólnokształcących maleje" (...) (Polityka). Natomiast odsetki to procenty od kapitału, np. od sumy złożonej w banku lub pozostającej wierzycielowi do spłacenia. Rzeczownika tego używa się tylko w liczbie mnogiej: „Polska jest winna bankom komercyjnym około 10 mld dolarów, w tym miliard zaległych odsetek" (Gazeta Wyborcza).
189
odtajać, Odtajniać. Odtajać to czasownik dokonany od tajać; można powiedzieć: Ziemia odtaje, Śniegi odtają, a do kogoś, kto przemarzł: Napij się, to odtajesz. Pod wpływem niedokonanego zatajać nasuwają się jednak błędne formy: ! odtajam, ! odtajasz, ! odtają zamiast odtaje, odtajesz, odtaje. Oczywiście odtajanie nie jest przeciwieństwem zatajania - znaczenie 'czynić jawnym' wyraża czasownik odtajniać, a w aspekcie dokonanym odtajnić, np. odtajnić archiwa MSW.
odumrzeć, obumrzeć. Odumrzeć kogoś to umrzeć i pozostawić go samego, пр.: „Rodzice odumarli ją dzieckiem" (M. Dąbrowska). Ten przestarzały, dziś książkowy czasownik nie powinien być mylony z obumrzeć, np. obumarłe uczucia, obumarła gałąź bzu.
odznaczać się, odznaczyć się w zasadzie łączymy z nazwami zjawisk pozytywnych. Ktoś może odznaczać się pracowitością, punktualnością, fenomenalną pamięcią, coś może odznaczać się wybornym smakiem, wysoką jakością itp. Częsty wyjątek to odznaczać się okrucieństwem, dzikością, surowością lub innymi barbarzyńskimi cechami. Zamiast: „! Białostockie budownictwo odznacza się dużym rozproszeniem zadań budowlanych w terenie" (Przegląd Techniczny) należało napisać: charakteryzuje się (lub cechuje się) dużym rozproszeniem zadań.
Odzyskać, Odzyskiwać. „! Nasz naród musi odzyskać z powrotem wolność (...)" (za Słownikiem języka niby-połskiego W. Pisarka). Lepiej było napisać odzyskać wolność, gdyż wyrażenie odzyskać z powrotem dwa razy przekazuje tę samą treść.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA. OdŹWiemy. Zob. ODRZWIA, ODŹWIERNY.
Okamgnienie. Piszemy dziś na okamgnienie, przez okamgnienie, w okamgnieniu - nie ! w oka mgnieniu, choć w mgnieniu oka. Także w okamgnienie, jak w Klechdach
190
sezamowych Leśmiana: „Spełnię twe życzenie w jedno okamgnienie!".
okazać się, wydawać się, mienić się. Czasowniki te i pokrewne im okazywać się, zdawać się i wydać się są czasem bez potrzeby używane z bezokolicznikiem być, пр.: „Prezes banku, w którym pani mąż ulokował gotówkę, okazał się być hochsztaplerem", „Irak również wydaje się być gotów do rozmów", „Ignacy Daszyński (...) mieniący się być (...) trybunem ludu" (przykłady za S. Reczkiem: W rzecz polską wstąpić). We wszystkich cytowanych zdaniach być można było pominąć.
Cytowane przykłady zawierają polski odpowiednik łacińskiej konstrukcji nominativus cum infinitwo, obecnej także w innych językach europejskich (np. angielskie He seems to be Ul - dosłownie 'on wydaje się być chory'). W przeszłości konstrukcja ta była częstsza w polszczyźnie, dziś wydaje się niepotrzebną komplikacją składniową. Usprawiedliwiona jest jednak w takich zdaniach, w których czasownika być nie można pominąć, пр.: „Mocne trunki w ogóle w wielu krajach wydają się być w odwrocie" (za książką Polszczyzna płata nam figle pod redakcją J. Podrackiego). Można było powiedzieć też Wydaje się, że mocne trunki w ogolę w wielu krajach są w odwrocie, ale zdanie to jest nieco dłuższe.
Zob. też być (zgodność podmiotu i orzeczenia).
oko. W znaczeniu 'narząd wzroku' rzeczownik ten ma następujące formy w liczbie mnogiej: oczy, oczu (przestarzała forma ócz), oczom, oczami (rzadziej oczyma), oczach. W pozostałych znaczeniach (np. pętla w sieci, kropla tłuszczu, kamień w pierścionku) formy liczby mnogiej są inne: oka, ok, okom, okami, okach. Formy o temacie ocz- łączą się z liczebnikami zbiorowymi, np. dwoje oczu, dwojgu oczach, formy o temacie ok- łączą się z liczebnikami głównymi, np. dwa oka, dwóch okach. Wyjątkiem są związki frazeologiczne: ślepy na oba oczy i rozmawiać (mówić, spotkać się itp.) w cztery oczy.
191
oko cyklonu to nie miejsce największych zniszczeń, miejsce skupienia niszczących sił natury, lecz - jak wyjaśnia Słownik języka polskiego PWN - „obszar w centrum cyklonu tropikalnego, charakteryzujący się brakiem opadów atmosferycznych i słabym wiatrem lub ciszą". Wymienione znaczenie jest w Polsce znane głównie meteorologom, laikom bowiem oko cyklonu kojarzy się raczej ze środkiem burzy. Nie trzeba więc mieć laikom za złe, gdy przenośnie używają tego zwrotu w innym znaczeniu niż specjaliści, пр.: „Świadkowie epoki są zgodni, że tragiczny koniec pisarza przyśpieszyła właśnie owa pasja zgłębienia wszystkiego. Nie mógł inaczej. Chciał zawsze być w oku cyklonu" (Sztandar Młodych).
Około, ponad. Wyrazy te mogą pełnić funkcję przyimków i rządzić przypadkiem rzeczownika, np. wrócić około Nowego Roku, ścieżka ponad stawem. Mogą też pełnić funkcję partykuł i łączyć się z określeniami miary (czasu, odległości itp.), np. spodziewać się około miliona, czekać ponad dwie godziny. W odróżnieniu od przyimków partykuły nie rządzą przypadkiem, w podanych przykładach przypadek rzeczownika zależy więc od czasownika: spodziewać się miliona, czekać dwie godziny. Szczęśliwie jednak jest to ten sam przypadek, jaki musiałby wystąpić w kontekście wyrazów około i ponad, gdyby pełniły one funkcję przyimków: około miliona, ponad dwie godziny. Mówimy szczęśliwie, gdyż między przyimkową i partykułową funkcją wyrazów około i ponad powstaje konflikt, gdy przypadek wymagany przez czasownik lub inny wyraz w zdaniu różni się od przypadka wymaganego przez około i ponad.
Słowniki poprawnej polszczyzny wszystkie przykłady takiej rozbieżności traktują jako błędy. Jeden z nich kwestionuje np. zdanie: „Spóźnił się o około dwie godziny", w którym przyimek o wymaga biernika (o dwie godziny), a partykuła około - zdaniem autorów słownika - powinna się łączyć z dopełniaczem (około dwóch godzin). Nie powie się
192
jednak ! Spóźnił się o około dwóch godzin. Autorzy słownika radzą więc zrezygnować z około na rzecz innego wyrazu, np. Spóźnił się o prawie dwie godziny, co niestety ma inne znaczenie. Można by też powiedzieć Spóźnił się o mniej więcej dwie godziny, ale ta wersja jest raczej potoczna, a więc stylistycznie nierównoważna zdaniu Spóźnił się o około dwie godziny.
Wydaje się, że zalecenia słowników nie odpowiadają już współczesnemu zwyczajowi językowemu i że bliższe mu byłyby następujące propozycje.
1. W kontekście czasowników rządzących mianownikiem lub biernikiem wyrazy około i ponad powinny same mieć własność rządu - około dopełniaczowego, ponad biernikowego. Na przykład: Przyszło około tysiąca osób (nie ! Przyszło około tysiąc osób), Zaproszono około dwóch tysięcy osób (nie ! Zaproszono około dwa tysiące osób) i oczywiście Przyszło ponad dwa tysiące osób, Zaproszono ponad dwa tysiące osób.
2. W kontekście czasowników rządzących innym przypadkiem, a także po przyimkach niezależnie od rządu czasownika, wyrazy około i ponad nie rządzą przypadkiem. Na przykład: władać około dziesięcioma językami, zwiększyć zatrudnienie o około czterdzieści procent, wrócić do sił dzięki około dwumiesięcznemu pobytowi w sanatorium, myśleć o około dwumiesięcznym urlopie. W przykładach tych zamiast około może wystąpić też słowo ponad.
Inna rzecz, że samo umieszczenie partykuły między przyimkiem a rzeczownikiem jest w niektórych wydawnictwach poprawnościowych oceniane jako błąd. Zamiast Pomylił się o prawie dwa miliony radzi się mówić Pomylił się prawie o dwa miliony; za lepsze niż przed mniej więcej dwoma godzinami uważa się mniej więcej przed dwoma godzinami. Autorzy tych rad zapominają, że nie zawsze wysunięcie partykuły przed przyimek jest możliwe. Można powiedzieć np. Na przeszło tysiąc miejsc zgłosiło się tylko czterystu kandydatów. Nie powie się natomiast: ! Przeszło na tysiąc miejsc zgłosiło się tylko czterystu kandydatów.
193
^^^н^н
okrąg. Zob. krąg, kręg, okrąg, okręg.
okrążać, zakąszać, zaokrąglać. W wyrazach tych drugą sylabę trzeba wymawiać tak, jak w słowach okrążę, zakąszę, zaokrąglę, nie tak jak -anż- w oranżada, -ansz- w transzeja i Ang- w Anglia. Innymi słowy, trzeba w nich wymawiać nosowe o, nie nosowe a.
Przyczyną błędu może być upodobnienie fonetyczne
- najbardziej widoczne w formie zakąszać, wymawianej „zakanszać", w której nosowe o zmienia się w a pod wpływem samogłosek w sąsiednich sylabach. Pewną rolę odgrywa też analogia do czasowników wymieniających rdzenne o w formie dokonanej na a w formie niedokonanej, np. wdrożyć
- wdrażać, zaprosić - zapraszać, wykończyć - wykańczać. Uogólnia się tę wymianę na samogłoski nosowe i stąd wykolejone fonetycznie formy, które nawet zapisać trudno: ! okranżaćł ! zakanszać? ! zaokranglać?
Zob. też WŁĄCZAĆ, WYŁĄCZAĆ.
Okres. W wypowiedziach o charakterze oficjalnym częste są konstrukcje typu: okres roku, w okresie roku, na okres roku, także z innymi rzeczownikami, jak miesiąc, dzień czy godzina. Wydawnictwa poprawnościowe radzą pomijać w takich konstrukcjach słowo okres i mówić np. Zamknięto go na 24 godziny zamiast na okres 24 godzin oraz W pół roku (lub w ciągu pół roku) zbudowano nową szkołę zamiast W okresie pół roku...
Jeszcze więcej zastrzeżeń budzi wyrażenie okres czasu. Prawie zawsze jest pleonazmem i może być zastąpione albo samym słowem okres, albo słowem czas. Rzadko jest używane zasadnie, np. w definicji hasła makroewołucja w Encyklopedii popularnej PWN z 1992 г.: „procesy ewolucyjne zachodzące w długich okresach czasu geol., polegające na powstawaniu dużych zmian budowy organizmów". W trzytomowym Słowniku języka polskiego PWN jest podobna definicja, ale miejsce okresów czasu zajęły w niej odcinki czasu. Widocznie redaktorzy słownika woleli nie wywoływać wilka z lasu.
194
Zob. też CZAS. Zob. też CZASOKRES. Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
Określony. Często mówiący posługują się tym słowem, aby wskazać coś, co właśnie nie jest jasno określone. Może chcą zachować prawdę dla siebie, a może nie znają jej. W okresie PRL słowem tym piętnowano nie nazwanych z imienia wrogów ustroju, por. określone koła, określone czynniki itp. Warto i dziś zastanowić się, czy zamiast określony nie lepiej powiedzieć jakiś', pewien, niejeden, a w liczbie mnogiej niektórzy lub niektóre.
okręg. Zob. krąg, kręg, okrąg, okręg.
okruszek. Zob. obierki, obrzynki, okruszki.
om. Zob. amper, ом, wat, wolt.
omal. Zob. nieomal, omal, niemal.
on. Zob. ja, ty, on, się.
onegdaj, ongi. Onegdaj to przysłówek, który słowniki objaśniają jako 'przedwczoraj'. Ongi, obocznie ongiś, to także przysłówek o znaczeniu 'dawniej, kiedyś w przeszłości'. Obydwa wyrazy są przestarzałe i używane tylko w celach stylizatorskich, przy czym pierwszemu z nich często dziś nadaje się to samo znaczenie, jakie ma ongi(ś), пр.: „Charakterystyczne, że onegdaj w dziedzinie antykoncepcji daleko większą niż obecnie inicjatywę (...) wykazywali mężczyźni" {Życie Literackie).
Wydawnictwa poprawnościowe nie aprobują tej zmiany znaczenia, która dokonała się w słowie onegdaj, ale warto wiedzieć, że nowe znaczenie nawiązuje do znaczenia dawnego i zapomnianego, które jeszcze Linde w swoim Słowniku języka polskiego (1807-1814) przytaczał za XVII-wiecznym słownikiem Knapiusza (w przekładzie z łaciny: „nieodmienny wyraz służący do określania dowolnego dnia minionego z wyjątkiem wczorajszego").
195
ono, one, oni. Z informacji dla turystów na parkingu leśnym: „! Turysto! Zostaw to miejsce w takim stanie, w jakim chciałbyś go zastać jutro". Zamiast go należało napisać je, gdyż do rzeczownika miejsce odnosi się zaimek ono, nie on, a biernik od ono brzmi je.
Inny błąd, też w bierniku, powstaje z pomieszania zaimków one i oni, np. ! Nakarm psy i wyprowadź ich. Poprawnie zdanie to brzmi Nakarm psy i wyprowadź je.
opatrzność, czasem pisana wielką literą, pochodzi od dawnego przymiotnika opatrzny 'przezorny, dbały', który z kolei wywodzi się od czasownika opatrzyć. Podobieństwo dźwiękowe do słowa opaczność może być źródłem żartów językowych (por. tytuł książki Jeremiego Przybory, Przymknięte oko opaczności). Gorzej, gdy jest źródłem błędów ortograficznych.
opatrzyć, nie ! opatrzeć, niezależnie od znaczenia: „! Wie, jak wyleczyć nosówkę, potrafi opatrzeć zwichniętą łapkę" (Wysokie Obcasy).
Zob. też PATRZEĆ, POPATRZEĆ, WYPATRZYĆ I IN.
opierać się, w oparciu. W znaczeniu dosłownym, w odniesieniu do przedmiotów konkretnych mówi się opierać (się) na czymś' lub opierać (się) o cos'. Przyimka na używamy, gdy podpora jest pozioma, np. oprzeć ręce na stole, przyimka o używamy zaś, gdy podpora jest pionowa, np. oprzeć głowę o szybę, opierać się o ścianę. Są jednak wyjątki, np. oprzeć głowę na łokciach, opierać się na lasce, a z drugiej strony oprzeć dłonie o poręcz. Tylko na jest poprawne w znaczeniu przenośnym, mp.film oparty na źródłach historycznych, oprzeć się na własnych obserwacjach. Natomiast w zdaniach takich, jak Sprawa oprze się o prokuratora, użycie przyimka na jest wykluczone.
Złą prasę ma wyrażenie w oparciu o cos' - o doświadczenia, dane, wyniki, materiały, przepisy, zasady, teorie itp. Uważa się, że jest nadużywane, a niektóre wydawnictwa podają nawet, że jest niepoprawne, i każą je zastępować konstruk-
196
cjami imiesłowowymi: opierając się na doświadczeniach, danych itd. lub sformułowaniami typu na podstawie doświadczeń, danych, wyników. Większość Polaków najwidoczniej jednak nie podziela tej krytycznej opinii, a w każdym razie nie stosuje się do niej w praktyce. Wyrażenie w oparciu o coś jest bowiem używane przez różnych autorów, nie wyłączając językoznawców.
Zob. też NA BAZIE. Zob. też WYRAZY MODNE.
opodal, ПІЄ opodal nie różnią się znaczeniem. Mogą pełnić funkcję przysłówków, np. Mieszkał opodal (lub nie opodal). Mogą też być przyimkami, np. Przechadzała się opodal (lub nie opodal) dworca. Przez wiele lat słowniki kazały nie opodal pisać rozdzielnie, obecnie dopuszcza się też pisownię łączną.
oportunista. Wyraz ten zaczyna zmieniać swoje znaczenie na przeciwstawne. Zgodnie z tradycyjnym znaczeniem, wywodzącym się z łacińskiego słowa opportunus 'wygodny, korzystny', oportunista to człowiek bez stałych zasad, naginający się do okoliczności w celu osiągnięcia osobistych korzyści. Obecnie jednak, co potwierdziły liczne ankiety, oportunista jest często nazywany ktoś, kto przeciwstawia się okolicznościom, jest uparty, opiera się naciskom, władzy itp. To nowe znaczenie słowa oportunista, powstałe w wyniku skojarzenia z rzeczownikiem opór, nie znalazło jeszcze aprobaty w słownikach. Może zresztą być źródłem nieporozumień.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
optimum. Zob. minimum, maksimum, optimum. Zob. też
OPTYMALNY.
optyka. Nowe znaczenie tego słowa, bliskie temu, jakie ma francuski rzeczownik optiąue, to 'sposób widzenia, ujmowania czegoś, punkt widzenia, perspektywa', пр.: „Dla pisarzy tych mniej ważne było przedstawienie optyki postaci historycznych (...), natomiast ważne było przedstawienie swojego punktu widzenia" (Kultura), „(...) całkowita zmiana
197
optyki historycznej - z krótkiego czasu dziesięcioleci, a nawet stuleci, na wielkie okresy dziejów" (...) (Twórczość). To nowe znaczenie nie przez wszystkich jest dobrze rozumiane, o czym świadczą pleonazmy takie, jak ! optyka patrzenia, widzenia, oglądu. Na przykład: „! Ta sama wszakże optyka oglądu świata charakteryzuje opowiadania Hebanowskiego (...)" (Zycie Literackie).
Zob. też KALKI. Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
optymalny znaczy 'najlepszy, najkorzystniejszy w danych warunkach', a nie np. 'największy' czy 'najszybszy', jak się czasem przypuszcza. Tak więc optymalna wielkość produkcji to taka, przy której popyt się równoważy z podażą, a optymalna szybkość jazdy to taka, przy której jazda jest równocześnie szybka, bezpieczna, wygodna i ekonomiczna.
Znaczenie wyrazów optymalny, optymalnie i optimum wyklucza ich stopniowanie, nie można więc mówić sensownie o ! najbardziej optymalnych warunkach, o ! mniej optymalnym rozwiązaniu czy o ! najlepszym optimum.
opus ma rodzaj nijaki, tak jak w języku łacińskim, z którego pochodzi. Mówimy więc np. opus dziesiąte, a nie ! opus dziesiąty. Mimo to opus odmienia się nie jak rzeczowniki nijakie, lecz jak męskie: opusu, opusowi, opusem itd.
oranżada, słowo spokrewnione z wyrazem oranż (z francuskiego orange 'pomarańcza'). Nie należy więc pisać ! orenżada ani ! orężada; wymowa taka jest też niepoprawna.
organ, organy. W liczbie mnogiej mamy końcówkę -y: organy słuchu, organy oliwskie, organy prasowe, jedynie w odniesieniu do urzędów i instytucji obok końcówki -y spotyka się -a: organy (organa) władzy, ścigania, wymiaru sprawiedliwości, organy (organa) administracyjne, sądowe itp.
Zob. też GRUNTA, GUSTA, KOSZTA.
oryginał, oryginalny i wyrazy pokrewne są często pisane z błędem: ! orginal, ! orginalny, ! orginalnie, ! orginalność.
198
Źródłem błędu jest ich potoczna wymowa, w której pomija się głoskę y. Wymowy takiej zresztą wydawnictwa poprawnościowe też nie aprobują. Zalecają, by mówić pedantycznie: ,, oryginał", „oryginalny" itd. - choć wydaje się to sztuczne.
orzeł. Ortu czy orłowi? - pytano w 1989 г., gdy Sejm debatował nad zmianą wyglądu godła państwowego: chodziło o to, komu (czemu?) korona zostanie ponownie włożona na głowę. Spór nie wyłonił zwycięzcy, gdyż obie formy są poprawne. Częściej jednak mówimy orłowi.
Zob. też celownik.
OS. Zob. GODZ., ŁAC, MIEŚ., OS., RYC, TYS.
osiemset. Zob. -sta, -set, -kroć.
osioł, w celowniku ostu lub osłowi. Obydwie formy są poprawne, ale zazwyczaj pierwszej użyje się w odniesieniu do zwierzęcia. Druga jest naturalniejsza, gdy chodzi np. o leniwego ucznia: Mówię temu osłowi, żeby się uczył, a on nic.
Zob. też celownik.
osławiony, Sławetny nie są synonimami przymiotnika sławny, o czym zapomniał autor zdania: „! Charles Chaplin zmarł (...) jako jeden z artystów najbardziej osławionych, adorowanych, okrytych honorami w naszym stuleciu" (Polityka). Osławiony to zwykle 'mający złą sławę', por.: „Tajniacy z osławionych oddziałów Paegoldan podczas uniwersyteckiej demonstracji 26 kwietnia zatłukli prętami studenta Kang Kyung-dae" (Gazeta Wyborcza). Sławetny też często ma wydźwięk negatywny lub ironiczny: „Polakom takie pomysły kojarzyły się jak najgorzej. Przypominały sławetne «teorie» Goralenvolku wynalezione przez hitlerowców" (Więź).
OSOba. Można powiedzieć dwoje, troje czy dziesięcioro ludzi, ale nie ! dwoje, troje czy dziesięcioro osób. Liczebniki zbiorowe mogą wprawdzie sygnalizować, że mowa o grupie złożonej z osób obojga płci (por. dwaj premierzy i dwoje
199
premierów), ale w tej funkcji łączą się tylko z rzeczownikami męskoosobowymi.
Zob. też DWOJE, TROJE, CZWORO ITD.
Ostrów Wielkopolski, Ostrów Mazowiecka. Ostrów Wielkopolski odmienia się tak jak Kraków, do Ostrowa Wielkopolskiego jak do Krakowa (nie ! do Ostrowia), za Ostrowem jak za Krakowem (nie ! za Ostrowiem), w Ostrowie jak w Krakowie (nie ! w Ostrowiu). Inaczej odmienia się Ostrów Mazowiecka, która jest rodzaju żeńskiego: do Ostrowi Mazowieckiej (nie ! do Ostrowii), za Ostrowia, w Ostrowi (nie ! го Ostrowii).
Niejednakowy rodzaj tych rzeczowników ma uzasadnienie historyczne: Ostrów Wielkopolski bierze swą nazwę od wyrazu ostrów 'zarośnięta wyspa na rzece', Ostrów Mazowiecka w średniowieczu miała nazwę Ostrowia. Tak samo jak Ostrów Wielkopolski odmieniają się: Ostrów Lednicki, Ostrów Lubelski i Ostrów Tumski (dzielnica Poznania i Wrocławia).
Zob. też Wrocław, Kraków. Zob. też ku Krakowowi, ku Krakowu.
oszczędzać. Dawniej w znaczeniu 'zużywać w małych ilościach' czasownik ten łączył się z dopełniaczem, np. oszczędzać wody, prądu, węgla, a w znaczeniu 'nie niszczyć, szanować' z biernikiem, np. oszczędzać zdrowie, wzrok, glos. Dziś biernik używany jest już w obydwu znaczeniach (a więc także oszczędzać prąd, wodę, węgiel), a dopełniacz jest rzadki, choć w pierwszym znaczeniu dopuszczalny. Nadal jednak dopełniacza używa się przy dokonanym oszczędzić w znaczeniu 'zachować część czegoś na przyszłość', np. oszczędzić węgla na zimę. Poza tym składnia dopełniaczowa towarzyszy znaczeniu 'sprawiać, aby ktoś czegoś nie doznawał', np. oszczędzać {oszczędzić) komuś cierpień, zmartwień, wzruszeń. Natomiast w znaczeniu 'darować życie' używa się biernika: wróg oszczędził kobiety i dzieci.
OŚWieCenie. Zob. ODRODZENIE, OŚWIECENIE ITP.
200
Otworzyć. Częściej mówimy otworzył, otworzyła, otworzyło itd. niż otwarł, otwarła, otwarło, ale formy otworzono i otworzony, które ze względu na swoją budowę należą do pierwszego szeregu, są rzadsze od formy bezosobowej otwarto i imiesłowu otwarty. Istnieje ponadto przymiotnik otwarty
- w Innym słowniku języka polskiego PWN opisany aż w piętnastu znaczeniach, nie licząc frazeologii - który nie ma odpowiednika w formie otworzony. Na przykład otwartego złamania kości nie nazwie się otworzonym.
OUtSider. Zob. JAZZOWY, OUTSIDER I IN.
-owa, -ówna. Przyrostek -owa występuje w nazwach i nazwiskach żon, np. młynarzowo 'żona młynarza', Nowako-wa 'żona Nowaka', a także w niektórych innych rzeczownikach, np. krawcowa, salowa. Przyrostek -ówna tworzy
- dziś raczej w książkach niż w życiu - nazwy i nazwiska córek, np. młynarzówna 'córka młynarza', Nowakówna 'córka Nowaka'.
Rzeczowniki z przyrostkiem -owa mają w zasadzie odmianę przymiotnikową: drogiej bratowej (nie ! bratowy, ! bra-towie), drogą bratową (nie ! bratowę), drogie bratowe (nie ! bratowy), drogich bratowych itd. Tylko w wołaczu liczby pojedynczej przyjmują one końcówkę rzeczownikową, a i tu nie bez wyjątku: Droga bratowo!, Pani krawcowo!, ale do salowej powie się raczej Pani salowa! niż Pani salowo!
Rzeczowniki z przyrostkiem -ówna przyjmują we wszystkich formach końcówki typowe dla rzeczowników: pytać się Nowakówny (nie ! Nowakównej), kłaniać się Nowakównie, zapraszać Nowakównę (nie ! Nowakówna), spierać się z Nowakówna, kochać się w Nowakównie, pani Nowakówno!, potocznie pani Nowakówna! W liczbie mnogiej: Nowakówny, Nowakó-wien, Nowakównom, Nowakównami, Nowakównach.
Zob. też KRÓLOWA, KRÓLEWNA. Zob. też KSIĘŻNA. Zob. też PANI, PANNA.
-ować. Zob. -ywać, -ować.
201
ożenić się, wyjść za mąż. Niektóre wyrazy - by tak rzec - są zarezerwowane dla jednej płci. Mężczyzna może o sobie powiedzieć Ożeniłem się, a kobieta Wyszłam za mąż. Mężczyzna może być żonaty lub nieżonaty, a kobieta zamężna lub niezamężna. O kobiecie i mężczyźnie mówimy Pobrali się, nie Ożenili się. O wielu osobach różnej płci możemy jednak powiedzieć żenią się lub pożenili się, пр.: „Książęta i księżniczki tak właśnie się żenią, nie inaczej" (A. Sapkowski), „Ludność (...) składała się głównie z młodych parobków i dziewek, którzy pożeniwszy się obejmowali większe lub mniejsze gospodarstwa" (S. Kieniewicz).
Zdarza się, że ktoś w rozmowie zmienia płeć swoją lub innych osób, używając nie tych wyrazów, których powinien. Przyczyną takich błędów jest częściej nieuwaga niż niewiedza.
OŻeŻ, połączenie wykrzyknika o i dwóch emfatycznych partykuł -że i -ż, ze względu na swoją pisownię podobne do ejże, hejże lub nuże. Częściej spotykane w formie o żeż, пр.: „O żeż ty, damulko z Pociejowa, bo jak gwizdnę w kapelusz" (B. Wojdowski). Nawet duże słowniki ortograficzne nie notują tego wyrazu. Kierując się analogią do hejże, należałoby pisać go łącznie.
Zob. też JAKŻEŻ, NIECHŻEŻ.
r
o
ÓW. Zob. TEN, TAMTEN, ÓW, JEDEN, SAM.
Ówczesny, współczesny. Niezręczne jest łączenie tych przymiotników ze słowem czas. Zamiast: „Było to pierwsze poważne dzieło naukowe, na którym oparła się optyka ówczesnych czasów" (Metropol) lepiej było napisać: ówczesna optyka. Zamiast: „Dewiz w ówczesnych czasach nieustannie brakowało" (Polityka) - lepiej: w owych czasach lub wówczas. Zamiast: „(...) tu pisarz przenosi bohaterki w czasy współ-
202
czesne" (Cosmopolitan) - lepiej: w czasy obecne lub do współczesności. W słowach ówczesny, współczesny cząstka -czas-(w zmienionej postaci -czes-) jest jeszcze widoczna.
-ówka. W zakończeniu wymawianym „ufka" zwykle piszemy o, np. makówka, stalówka, wymówka. Na -uwka kończy się tylko kilka wyrazów pokrewnych czasownikom kuć i suwać, np. skuwka, zasuwka, wsuwka. Kilka innych rzeczowników ma zakończenie -ufka, są to: bufka, lufka, szlufka i mufka.
Zob. też PODKÓWKA, PODKUWKA.
-ówna. Zob. -owa, -ówna.
Pablo, Julio, AlbertO. Zgodnie z tradycją imiona obce zakończone samogłoską o powinny być odmieniane, np. obrazy Pabla Picassa, powieść napisana przez Julia Cortazara, wiersze dedykowane Albertowi Moravii, film z Marcellem Mast-roiannim, książka o Antoniu Vivaldim. Wydawnictwa poprawnościowe skłonne są przystać na nieodmienianie niektórych typów obcych nazwisk, jeśli odmienione jest imię (np. obrazy Pabla Picasso), natomiast odrzucają konstrukcje z odmienionym nazwiskiem, a nie odmienionym imieniem (np. ! obrazy Pablo Picassa).
Zob. też IMIONA I NAZWISKA.
pan. Warto zwrócić uwagę na celownik i miejscownik liczby pojedynczej: kłaniamy się Janowi, ale nie ! panowi, tylko panu; myślimy o Janie, ale nie ! o panie, tylko o panu. Forma panie! jest poprawna w wołaczu.
Zob. też DOM, PAN, SYN. Zob. też CELOWNIK.
panaceum. Choć słowem tym oznacza się coś, co ma przeciwdziałać wszelkim chorobom i trudnościom, zwykle używamy go w zdaniach, w których dokładnie wskazuje się
203
źródło kłopotów, пр.: „Jeszcze parę lat temu spodziewano się, że interferon będzie panaceum na raka" (Wiedza i Zycie). Częste są też sformułowania typu panaceum na wszystko, panaceum na wszystkie bolączki, uniwersalne panaceum. Bywają krytykowane jako pleonastyczne, lecz taka ocena jest chyba zbyt pedantyczna, skoro dyskwalifikuje prawie połowę przykładów użycia słowa panaceum (dane na podstawie Korpusu Języka Polskiego PWN). Lepiej więc tylko zalecać piszącym, by częściej sięgali po określenia synonimiczne. Na przykład lekarstwo lub remedium byłyby odpowiednie w zdaniu: „Nie zawsze reorganizacje są najwłaściwszym panaceum na słabości gospodarcze" (Polityka).
pani. Zob. prosić.
pani, panna. Słowniki poprawnej polszczyzny przestrzegają przed konstrukcją pani Nowakówna i każą mówić panna Nowakówna lub pani Nowak. W konstrukcji pani Nowakówna redaktorzy zapewne dostrzegli pewien dysonans: jej pierwszy człon pozwala spodziewać się nazwiska mężatki, podczas gdy drugi zawiera panieńskie zakończenie -ówna.
Mimo to w stanowisku słowników jest nieco przesady. Forma nazwiska nie zawsze świadczy o stanie cywilnym kobiety - niektóre mężatki zachowują przecież swoje nazwiska panieńskie na -ówna lub -anka tylko dla ich urody. Może się więc zdarzyć, że Nowakówna lub Zarębianka jest mężatką, a wtedy zwracanie się do niej per pani jest całkowicie uzasadnione. Zresztą nawet w zwrotach do kobiet młodych i niezamężnych słowo pani jest dziś w powszechnym użyciu, słowo panna zaś może być odbierane jako lekceważące lub - w najlepszym razie - staroświeckie bądź żartobliwe.
Zob. też -owa, -ówna.
pani premier. Jeśli premierem jest kobieta, to słowa premier zazwyczaj się nie odmienia, zwłaszcza gdy jest łączone z jej nazwiskiem lub tylko poprzedzone wyrazem pani, np.
204
wywiad z panią premier Hanną Suchocką, wywiad z panią premier. Odmienia się je natomiast w innych konstrukcjach, np. wywiad z premierem Polski, panią Hanną Suchocką. Obecność w takich sformułowaniach słowa pani jest często kwestią nie tylko etykiety, lecz i gramatyki, co widać, gdy porówna się wyrażenie wywiad z panią premier z mniej udanym, właściwie całkowicie chybionym ! wywiad z premier. To samo dotyczy innych rzeczowników oznaczających tradycyjnie męskie zawody i stanowiska, dziś zajmowane przez kobiety. Normą stały się konstrukcje typu Byłem u (pani) doktor (profesor, inżynier) Kowalskiej, choć jeszcze kilkadziesiąt lat temu mówiono też Byłem u doktora (profesora, inżyniera) Kowalskiej. Zawsze jednak odmienia się rzeczowniki męskie deklinowane w sposób właściwy rzeczownikom żeńskim, np. Byłem u pani wojewody (nie u pani wojewodziny, gdyż wojewodzina to żona wojewody).
Zob. też DYREKTORKA, KIEROWNICZKA I IN. раППа. Zob. PANI, PANNA.
pantomima, pantomimiczny, nie Ipantonima, Ipanto-nimiczny. Słowa te należą do tej samej rodziny, co mim, aktor grający w pantomimie, i mimika, będąca podstawowym środkiem gry aktorskiej mima. Warto o tym pamiętać, aby uniknąć błędu.
Dla słowa pantomima słowniki podają rzadszą, oboczną postać pantomim, niezgodną z etymologią, ale potwierdzoną w źródłach (używał jej np. Gombrowicz). Na określenie aktora pantomimy mają zaś synonimiczne rzeczowniki mimik i pantomimista (drugi z nich jest bardzo rzadko używany).
państwo Nowakowie. Pewnie nie przyjdzie nam do głowy, by o Janie i Marii Kowalskich mówić państwo Kowalski. Nie napiszemy też Jan i Maria Kowalski, chyba że adresujemy list za granicę. Gdy jednak nazwisko ma odmianę rzeczownikową, nierzadkie są formy państwo Nowak czy też Jan i Maria Nowak - sztuczne i urzędowe. Zdecydowanie
205
lepiej powiedzieć: państwo Nowakowie, Jan i Maria Nowakowie (lub Maria i Jan Nowakowie).
Zob. też DWOJE, TROJE, CZWORO ITD. Zob. też OBOJE, OBYDWOJE. Zob. też -STWO.
paparazzo, natrętny fotograf robiący zdjęcia znanym osobom w sytuacjach, w których wolałyby one nie mieć świadków. Zwróćmy uwagę, że w wyrazie tym jest podwójne z, ale pojedyncze p - nie na odwrót. W liczbie mnogiej paparazzo brzmi paparazzi, jak w języku włoskim, z którego został zapożyczony. W polszczyźnie jednak forma paparazzi bywa używana też w funkcji liczby pojedynczej, mamy więc jednego paparazzo lub jednego paparazzi oraz wielu paparazzi. Jak gdyby tego było mało, forma paparazzi może odmieniać się przymiotnikowo, co daje nowe możliwości: jednego paparazziego i wielu paparazzich.
PARTYKUŁY, czyli wyrazy takie, jak chyba, głownie, już, nawet, też, tylko, mogą określać ten składnik zdania, na który położony jest nacisk, por. JAN tylko żartował 'Nikt nie żartował prócz Jana' i Jan tylko ŻARTOWAŁ 'Jan nie myślał serio'. Miejsce partykuły w zdaniu bywa różne, w tekście mówionym może być nawet nietypowe, jak w pierwszym z przytoczonych przykładów. Natomiast w wypowiedzi pisanej partykułę zazwyczaj umieszcza się bezpośrednio przed składnikiem określanym, gdyż inaczej trudno by pokazać, do którego składnika ma się odnosić. Naruszanie tej zasady może być uciążliwe dla czytelników, пр.: „W spektaklu bierze udział cały prawie zespół teatru (...)" (Kultura). Z pewnością autor tego zdania nie myślał o „prawie zespole", lecz o pravńe całym zespole - i byłoby lepiej, gdyby tak właśnie napisał.
pasjonat. Tradycyjne znaczenie tego wyrazu to 'człowiek łatwo unoszący się gniewem, wpadający w pasję'. Do niedawna tylko ono było notowane w słownikach. Współcześnie jednak pasjonatem częściej nazywa się osobę, która ma
206
pasję, czyli zamiłowanie do czegoś, która z pasją do czegoś dąży, która coś lubi pasjami. Jak widać, przyczyną tego przesunięcia znaczeniowego, które dokonało się w słowie pasjonat, jest wieloznaczność kojarzonego z nim słowa pasja. Pasjonat w nowym znaczeniu jest już obecny w słownikach, ale warto wciąż pamiętać o jego synonimach: miłośnik, entuzjasta, zapaleniec, fanatyk, hobbista, amator.
patrzeć, popatrzeć, wypatrzyć i in. W bezokoliczniku
częściej używa się form patrzeć i popatrzeć niż patrzyć i popatrzyć, ale w czasie przeszłym jest odwrotnie: formy (po)patrzał, (po)patrzeli, wywodzące się od (po)patrzeć, są rzadsze niż (po)patrzył, (po)patrzyli.
Ogólnie biorąc, wśród czasowników przedrostkowych przeważa zakończenie -yć. Z zakończeniem -eć oprócz popatrzeć w Nowym słowniku poprawnej polszczyzny PWN są tylko napatrzeć się, przypatrzeć się i rozpatrzeć - rzadsze warianty form napatrzyć się, przypatrzyć się i rozpatrzyć. Dla wypatrzyć, upatrzyć, zapatrzyć się i in. słownik ten nie podaje obocznych form na -eć. Także pokrewne im czasowniki opatrzyć i zaopatrzyć nie mają we współczesnych słownikach postaci obocznych. Pomijane dzisiaj warianty przytacza Słownik języka polskiego PAN, na ogół jednak z dość starymi cytatami.
PAUZA. Zob. ŁĄCZNIK, MYŚLNIK. pełetl. Zob. PEŁNY, PEŁEN.
pełnoletność, niepełnoletność. Wyrazy te pochodzą od przymiotników pełnoletni i niepełnoletni, a więc zgodnie ze swoją budową powinny mieć zakończenie -niość, nie -ność. Formy na -niość: pełnołetniość i niepełnoletniość istotnie można spotkać w tekstach, ale dużo rzadziej od form na -ność. Mimo to jedne i drugie akceptuje Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN i inne ostatnio wydane słowniki.
pełny, pełen. Niektóre przymiotniki, np. zdrowy, wesoły, godny, ciekawy, pełny, gotowy, mają tzw. formy predykatywne
207
^т:т
- odpowiednio: zdrów, wesół, godzien, ciekaw, pełen, gotów. Form tych używa się zwykle w funkcji orzecznika przy czasowniku posiłkowym (czasem pominiętym), np. Czy ojciec zdrów?, Był rad i wesół, Ciekaw jestem, co u nich słychać. Niektóre mogą też być składnikiem rozwiniętej przydawki, np. Mam talerz pełen zupy. Zdania, w których forma predykatywna nie wchodzi w skład rozwiniętej przydawki, bywają oceniane jako mniej poprawne, np. Mam jeszcze pełen talerz (lepiej: pełny). Formy predykatywne różnią się od niepredykatywnych nie tylko gramatycznie, ale i stylistycznie - mają charakter książkowy, niekiedy nawet podniosły: Bądź łaskaw lub Me jestem godzien. Wielu osobom zapewne wydają się staranniejsze i dlatego są używane czasem wbrew gramatyce, np. Pełen zakres usług (na szyldzie).
Zob. też RAD, KONTENT.
percypować ma trochę inny rdzeń niż percepcja. Następujący cytat z książki Językowy obraz świata pokazuje, że językoznawcy też popełniają błędy: „! (...) jest to bowiem teoria ściśle związana ze sposobem, w jaki ludzie percepują rzeczywistość".
perfumy, słowo używane niemal wyłącznie w liczbie mnogiej. Żeńska forma perfuma to regionalizm wschodni, spotykany np. w mowie mieszkańców Wileńszczyzny i osób pochodzących z tych stron. Można ją spotkać u Iwaszkiewicza, Gojawiczyńskiej, Konwickiego, Kuśniewicza, Krzysztonia, co jednak nie zmienia faktu, że dla wielu osób perfuma to wyraźny błąd i że formy tej nie aprobują także słowniki poprawnej polszczyzny. Mickiewicz, u którego regionalizmów jest sporo, zręcznie zrymował perfumę z innym słowem, które dawniej oznaczało pomadę do włosów: „Telimena (...)/ Pokrapia Zosię wkoło wyborną perfuma/ (Woń napełniła izbę), włos namaszcza gumą".
peryferie, suburbia. Peryferie to tereny miejskie położone na krańcach miast, a suburbia to dzielnice mieszkaniowe
208
znajdujące się na peryferiach. Dawniej mówiło się ta peryferia, dziś tylko w liczbie mnogiej te peryferie, w dopełniaczu tych peryferii. Stosunkowo często spotykana forma te peryferia
- np. „! Polacy nie mogli prowadzić żadnych zakładów w centrum miasta, pracownia została więc przeniesiona na peryferia" (Głos Wielkopolski) - uchodzi za niepoprawną. Nasuwa się pewnie przez analogię do form liczby mnogiej innych rzeczowników, np. akcesoria, militaria, sanitaria, varia.
Słowo suburbia jest nowsze i błędy związane z nim zdarzają się jeszcze częściej. Niektórzy sądzą, że ma ono rodzaj żeński: ! ta suburbia i dopełniacz liczby mnogiej ! tych suburbii. Poprawne natomiast są formy to suburbium (zgodnie z łacińskim źródłosłowem) i tych suburbiów (analogicznie do innych rzeczowników nijakich na -um pochodzenia łacińskiego, np. pryncypium - pryncypiów).
Kłopotów z wyrazami peryferie i suburbium można uniknąć, używając ich polskich odpowiedników, np. mieszkać na przedmieściu (zamiast na peryferiach) i mieszkać w osiedlu podmiejskim (zamiast w suburbium). Słowo peryferie częściej jednak niż przedmieście może przekazywać ocenę negatywną
- warto o tym pamiętać.
pidżama. Zob. budżet, gadżet, pidżama.
piegża, ptak nieco większy od wróbla. Obok gżegżółki i gżenia się to jeden z nielicznych wyjątków od zasady, że po g pisze się rz, a nie ż.
pieniądz. Zob. NARZĘDNIK. Zob. też TANIM KOSZTEM, ZA TANIE PIENIĄDZE.
pieniążki. To prawda, że Polacy mają skłonność do zdrobnień, ale częstość użycia słowa pieniążki zastanawia nawet ludzi, którzy nie zajmują się na co dzień językiem. Okazuje się, że o pieniążkach mówimy na ogół wtedy, gdy chcemy zaznaczyć, że są nasze. Pieniążki zarabiamy, odkładamy, zbieramy... Czym innym są pieniądze - z nimi nie mamy tak bezpośredniego, rzec można: intymnego kontaktu.
209
Pieniędzmi obraca bank, pieniędzy nam często brakuje, o pieniądzach czytamy w gazetach. Jeśli już musimy wydawać, to wolimy wydawać pieniądze niż pieniążki.
pierwszeństwo, nie ! pierszeństwo. Błędu, którego źródłem jest potoczna wymowa, można się ustrzec, kojarząc wyrazy pierwszeństwo i pierwszy.
pierwszy. W wielu związkach frazeologicznych opartych na tym liczebniku nie można go zastępować innym. Mówi się np. pierwsza jaskółka, na pierwszy rzut oka, iść na pierwszy ogień, wysuwać coś na pierwszy plan, ale nie ! druga jaskółka, ! na drugi rzut oka itd. Zwrot grać pierwsze skrzypce 'być najważniejszym' ma swoje korzenie w muzyce, gdzie znaczy 'grać najważniejszą partię w kwartecie smyczkowym lub w orkiestrze'. Muzycy mówią też grać drugie skrzypce, lecz przenośne użycia tego zwrotu w znaczeniu 'być drugim co do ważności' są rzadkie i nie notowane w słownikach.
Zob. też BŁĘDY FRAZEOLOGICZNE.
pierwszy, drugi, trzeci itd. Można powiedzieć w roku tysiąc pięćsetnym dwudziestym piątym, ale konstrukcja taka brzmi dość archaicznie. Bez zamiaru stylizacji językowej powiemy raczej w roku tysiąc pięćset dwudziestym piątym. Ogólnie, w złożonych liczebnikach porządkowych odmienia się zazwyczaj tylko dziesiątki i jedności.
Jeśli jedności i dziesiątek brak, odmianie podlega człon poprzedni, np. w roku tysiąc pięćsetnym, także w roku tysięcznym. Jeśli natomiast są jedności, a brak dziesiątek, lub są dziesiątki, a brak jedności, to zadowalamy się odmianą ostatniego członu: w roku tysiąc pięćset piątym, w roku tysiąc pięćset dwudziestym.
Wraz z nadejściem nowego tysiąclecia pojawiły się wahania, jak odczytywać nowe daty. Czy np. rok 2002 to rok dwutysięczny drugi, czy też dwa tysiące drugi? Omówione wyżej zasady tworzenia liczebników porządkowych nie pozostawiają wątpliwości, że należy wybrać tę drugą kon-
210
strukcję. Zauważmy zresztą, że Bolesław Chrobry koronował się w roku tysiąc dwudziestym piątym, nie ! tysięcznym dwudziestym piątym. Pod tym względem drugie tysiąclecie nie różni się od pierwszego.
Zob. też DRUGI NAJBOGATSZY.
pięciu, pięcioma itd. Liczebniki odpięciu do czterystu mają po dwie formy narzędnika: z pięciu kolegami lub z pięcioma kolegami, przed dwudziestu laty lub przed dwudziestoma laty, ze stu złotymi, rzadziej ze stoma złotymi. Wariantywny narzędnik ma także liczebnik dwa: w rodzaju męskim i nijakim mówimy dwoma, rzadziej dwu, w żeńskim dwiema, rzadziej dwoma.
W liczebnikach złożonych oznaczających liczby większe od 100 można użyć form z końcówką -u lub -oma, a więc z dwustu trzydziestu złotymi lub z dwustu trzydziestoma złotymi. Jeżeli jednak liczebnikowi nie towarzyszy rzeczownik, wybiera się formę z końcówką -oma, пр.: Z iloma osobami rozmawiałeś? - Z dwustu trzydziestoma.
Inaczej jest w liczebnikach złożonych oznaczających liczby mniejsze od 100. Poproszono dwieście osób o wpisanie słowami liczby 21 do zdania: Najlepiej grało mu się... kartami. Ponad połowa ankietowanych wybrała formę dwudziestoma jeden kartami, a tylko co dziesiąta osoba napisała dwudziestu jeden kartami. Niektórzy tworzyli zabawną konstrukcję ! dwudziestoma jednoma kartami (ciekawe, czy powiedzieliby też ! z dwadzieściorgiem jednorgiem dzieci). Około 20 procent respondentów podawało inne, bardzo różne, ale jednakowo niepoprawne odpowiedzi. Aż dziwne, że tak proste ćwiczenie sprawiło piszącym tyle kłopotu.
Zob. też LICZEBNIKI. Zob. też JEDEN.
pięćset. Zob. -sta, -set, -kroć.
piętnaście, dziewiętnaście. Wymowa „! piętnaście", „! dziewiętnaście", wzorowana na pisowni, jest sztuczna i rażąca, tak samo „! pientnaście", „! dziewientnaście". Poprawnie mówimy „piętnaście", „dziewiętnaście".
211
piętno, wrażenie, presja, wpfyw. Łączliwość składniowa i leksykalna tych wyrazów ulega zakłóceniom. Poprawnie mówimy wycisnąć (odcisnąć) piętno na czymś' lub na kimś, mówimy wywrzeć (sprawić, czynić, robić) wrażenie na kimś, także wywrzeć presję na kogoś i wywrzeć (mieć) wpływ na kogoś lub na coś. Błąd znalazł się w zdaniu: „! Na stosunek między Kościołem a społecznościami świeckimi wywiera (...) piętno konserwatywna tradycja" (Życie Warszawy). Poprawnie byłoby: Na stosunku... wyciska piętno... lub Na stosunek... wywiera wpływ...
Błędu frazeologicznego ! wywrzeć (wywierać) piętno można się ustrzec. Trzeba tylko pamiętać, że piętno to w podstawowym znaczeniu znak wyciśnięty (nie wywarty) gorącym żelazem na skórze zwierzęcia, zbrodniarza lub niewolnika.
Zob. też KONTAMINACJA.
pilnować. Czasownik ten i przedrostkowe: dopilnować, popilnować,przypilnować, upilnować'łączą się z dopełniaczem, nie z biernikiem. Mówimy więc: pilnować banku, popilnować mieszkania, przypilnować dziecka, wszystkiego dopilnować, nie ! pilnować bank,! popilnować mieszkanie,! przypilnować dziecko, ! wszystko dopilnować. Błędy tego rodzaju zdarzają się dosyć często. W razie wątpliwości - dopełniacz czy biernik? - warto sobie przypomnieć znane przykłady: Pilnuj swoich spraw i Pilnuj swego nosa.
pilotowy, pilotażowy. Wiele osób irytuje używanie drugiego z tych słów zamiast pierwszego. Mówią one: pilotażowy program, pilotażowe badania itp. (czyli takie, które wykonano na próbę, w celu sprawdzenia czegoś) to wykolejenia językowe, poprawnie byłoby: pilotowy program, pilotowe badania itd. Tu następują argumenty odwołujące się do etymologii, słowotwórstwa, tradycji, nawet prestiżu nauki polskiej (niech się cudzoziemcy nie śmieją, że polscy uczeni prowadzą pilotaż, czyli trudnią się lataniem lub żeglugą).
Trzeba otwarcie powiedzieć, że bitwa o słowo pilotowy została przegrana - w literaturze, nie wyłączając naukowej, używa się obu wariantów, przy czym słowo pilotażowy ma
212
przewagę. Nie jest też prawdą, że pilotaż ma związek tylko z lataniem - słowo to nazywa też „działania próbne, których celem jest sprawdzenie czegoś, często jakiegoś przedsięwzięcia w dziedzinie polityki lub gospodarki" (Inny słownik języka polskiego PWN). Nawet pilot serialu telewizyjnego, czyli jeden z odcinków wyemitowany zawczasu dla zachęty, bywa już nazywany odcinkiem pilotażowym.
pinezka, pineska. Do niedawna błędem było pisanie tego słowa przez s, tak jak się je wymawia. Przyczyną błędu było brzmieniowe podobieństwo pinezki do kilkudziesięciu rzeczowników o zakończeniu -ska, np. deska, kreska, groteska, i jednocześnie brak dostatecznie wielu rzeczowników o zakończeniu -zka po samogłosce, które mogłyby służyć za wzór poprawnej pisowni. O tym, jak mało znana była poprawna pisownia pinezki, świadczy fakt, że nawet w dopełniaczu liczby mnogiej, gdzie nie zachodzi ubezdźwięcznienie z przed k, najczęściej słyszało się „pinesek", nie „pinezek".
Oceniając formę pineska jako bardziej rozpowszechnioną, Komisja Kultury Języka Komitetu Językoznawstwa PAN wprowadziła ją na prawach równorzędnego wariantu. Ocena była nietrafna - przynajmniej w prasie i w starannie redagowanych książkach pinezka była i nadal jest częstsza od pineski. Poluzowanie rygorów ortograficznych zapewne jednak ucieszyło niektórych użytkowników polszczyzny. Inni, świadomi pochodzenia słowa pinezka - od francuskiego rzeczownika punaise, w którym Francuzi wymawiają głoskę z - są mniej zadowoleni.
Nie jest to jedyny przykład tego rodzaju odpowiedniości wyrazów polskich i francuskich: po polsku pisze się np. polonez, po francusku polonaise. Nawiasem mówiąc, pinezka odziedziczyła brzmienie po francuskim rzeczowniku punaise, natomiast znaczenie tego rzeczownika (dosłownie 'pluskwa') dało początek polskiej pluskiewce - potocznej nazwie pinezki.
Zob. też AGRAFKA, KARAFKA. Zob. też STANDARD, STANDARDOWY. Zob. też STRIPTIZ, STRIPTIZERKA.
213
pionierki, tenisówki, trampki itp. Nazwy niektórych butów są rzadko używane w liczbie pojedynczej, więc ustalenie odpowiedniej formy jest czasem trudne. Okazuje się, że pionierka i tenisówka mają rodzaj żeński, a trampek męski. Mimo to trampek ma końcówkę dopełniacza liczby mnogiej właściwą rzeczownikom żeńskim, por.: „Rozróżniał ślady trampek, tenisówek i pionierek" (A. Bahdaj).
Starsi czytelnicy mogą pamiętać jeszcze juniorki - rodzaj szkolnego obuwia na twardej podeszwie. Słownik języka polskiego PWN zanotował je w męskiej formie juniorek.
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
pisać, stać. W niezbyt starannej mówionej polszczyźnie słyszy się zdania Co tam pisze?, W gazecie pisało, że... i podobne. W wypowiedziach starannych, a zwłaszcza w tekstach pisanych, trzeba wyrażać się inaczej: Co tam jest napisane?, W gazecie było napisane, że... Poprawne są też sformułowania Co piszą w gazetach? i Co piszą gazety?
Bardzo potoczna, dla wielu osób wręcz nie do przyjęcia jest synonimiczna konstrukcja coś stoi (w gazecie, książce itp.), przejęta z niemieckiego es steht (in der Zeitung, in dem Buch). Słowniki poprawnej polszczyzny kwalifikują ją jednoznacznie jako błąd. Natomiast bliskie jej znaczeniowo wyrażenia coś stoi czarno na białym i coś stoi jak wół 'coś jest wyraźnie napisane' są poprawne, choć oczywiście mają charakter potoczny.
Zob. też JĘZYK POTOCZNY, JĘZYK OFICJALNY.
pisklę. Zob. kurczę, jagnię itp.
Pismo Święte, Pismo święte. Obydwie pisownie należy aprobować - wybór jedynie pierwszej (np. w Słowniku poprawnej polszczyzny PWN) jest tak samo arbitralny, jak wybór tylko drugiej z nich (np. w Słowniku ortograficznym języka polskiego PWN). Dobrze, że Nowy słownik ortograficzny PWN uwzględnił oba warianty. Ostatecznie bowiem decyduje zwyczaj językowy, a ten jest zróżnicowany.
214
Chcąc uzasadnić rzecz na podstawie zasad ortograficznych, można by się ewentualnie powołać na tę, która pozwala używać wielkich liter ze względów uczuciowych. Natomiast przepis dotyczący pisowni tytułów książek nie jest rozstrzygający, gdyż Biblia to książka bardzo szczególna, czego uzasadniać nie trzeba. Piszemy zresztą wielkimi literami Лагу Testament i Nowy Testament - pod tym względem nie ma wahań i innej pisowni słowniki nie
podają.
Zob. też Biblia. Zob. też Ewangelia.
piszczel ma rodzaj żeński lub męski: ta piszczel, rzadziej ten piszczel; złamanie piszczeli, rzadziej złamanie piszczela. W dopełniaczu liczby mnogiej piszczeli, rzadziej piszczelom.
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
piżama. Zob. budżet, gadżet, pidżama. piżmowót. Zob. wół, bawół, piżmowół. plac. Zob. ulica, plac, rynek, aleja.
plastik, plastyk. Forma plastik - z angielskiego plastic
- została tylko częściowo przyswojona polszczyźnie: literę с oddano zgodnie z wymową przez k, ale pozostawiono obcą i rzadką w języku polskim grupę ti. Zapewne dlatego niektóre wydawnictwa poprawnościowe do niedawna uznawały tę formę za błąd. Tymczasem przemawia za nią nie tylko częstość użycia, ale i to, że forma plastik jest jednoznaczna: oznacza jedynie tworzywo sztuczne, a nie - jak plastyk
- tworzywo lub artystę.
pleć. Zob. mleć, pleć.
PLEONAZM, TAUTOLOGIA. Obydwa terminy nazywają konstrukcję, której składniki powtarzają tę samą treść. Zwykle jednak pleonazmem nazywa się połączenie wyrazów niewspółrzędnych, np. ! akwen wodny, a tautologią
215
konstrukcję o składnikach współrzędnych lub nie związanych bezpośrednią zależnością składniową, np. ! trudny i skomplikowany albo ! pełny asortyment wszystkich grup towarowych.
Nie wszystkie pleonazmy i tautologie należą do błędów językowych. Powtórzenie treści może być celowe i służyć np. wytworzeniu nastroju (tak często w literaturze młodopolskiej). Może też być nieuniknione, jak w zdaniu Uśmiech malował się na jej twarzy (wiadomo, że uśmiech pojawia się na twarzy, lecz bez okolicznika zdanie to nie może się obyć). Niektóre tautologie ustabilizowały się zresztą i nabrały charakteru związków frazeologicznych, np. krótko i węzłowato czy też tylko i wyłącznie. Może podobny los spotka też niektóre klasyczne pleonazmy, choćby ! cofnąć się do tylu, ! wspinać się do góry, ! dalej kontynuować czy ! wzajemna współpraca. Na razie odbiera się je jako wykroczenia językowe.
Źródłem niepożądanych powtórzeń jest nieuwaga lub niezrozumienie znaczenia wyrazu. O nieuwadze można mówić w zdaniu: „! Studenci znów przystąpili do dalszej nauki", o nierozumieniu znaczenia obcego rzeczownika w zdaniu: „! Sprawa spotkała się z przychylną aprobatą władz" (obydwa cytaty za Kulturą języka polskiego D. Buttler, H. Kurkowskiej i H. Satkiewicz).
plewić. Zob. mleć, pleć.
Pluton. Zob. Uran, Neptun, Pluton.
płaszczyk. Utarte wyrażenie brzmi pod płaszczykiem czegoś (tak jak pod pozorem czegoś), пр.: „Pod płaszczykiem reformy powstają kolejne wielkie monopole" (Wprost). Modyfikacje tego wyrażenia nie są aprobowane w słownikach i mogą być komiczne, пр.: „! (...) despotyzm cara tu występujący w płaszczyku swobód konstytucyjnych Królestwa Kongresowego" (Zycie Literackie).
Zob. też BŁĘDY FRAZEOLOGICZNE.
216
płk, ppłk. Skróty płk od pułkownik i ppłk od podpułkownik powinno się pisać bez kropki. Wynika to z ogólnej zasady, że kropki nie stawia się po skrótach zawierających ostatnią literę formy skracanej. Nietrudno jednak o błąd, gdyż w słowie (pod)pułkownik są dwie litery k: można pomyśleć, że pierwsza z nich należy do skrótu i odruchowo postawić kropkę, nie patrząc w ogóle na drugie k.
Oczywiście kropka jest potrzebna wtedy, gdy zastępuje końcówkę fleksyjną, np. rozkaz płk. Nowaka. Można też dołączyć końcówkę do skrótu: rozkaz płka Nowaka.
Zob. też skróty.
płyn Burowa, potocznie woda Burowa, to środek o działaniu ściągającym, używany do okładów. Nazwa pochodzi od nazwiska niemieckiego lekarza, który wprowadził go do medycyny. Nieświadome tego osoby traktują słowo Burowa jako przymiotnik i odmieniają niepoprawnie: ! wody burowej, ! wodzie burowej, ! wodę burowa itd. Zdarza się nawet słyszeć o wodzie borowej - tak jakby chodziło o leczniczą wodę z lasu (z boru) lub może z borowin.
Zob. też KROPLE INOZIEMCOWA. Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
p.O., skrót wyrażenia pełniący obowiązki. Z nazwą pełnionej funkcji łączymy go związkiem zgody (rozmowa z p.o. dyrektorem instytutu) lub związkiem rządu (rozmowa z p.o. dyrektora instytutu). Druga z tych konstrukcji jest częstsza, a mimo to do niedawna uchodziła za niepoprawną. Dziś Nowy słownik poprawnej polszczyzny kwalifikuje ją jako potoczną, co należy rozumieć: gorszą, mniej staranną.
Zarówno w związku zgody, jak i w związku rządu skrót p.o. znajduje oparcie w wyrażeniach bliskoznacznych: p.o. dyrektor jak wicedyrektor, г p.o. dyrektora jak zastępca dyrektora.
poczmistrz. Dawniej zwano tak kierownika urzędu pocztowego. Starsze słowniki podają także pisownię pocztmistrz, nowsze, w tym ortograficzne - tylko pisownię uproszczoną.
277
pod, pode. Zob. w, we, z, ze itp.
podać, poddać. Dawniej podać się mogło znaczyć 'złożyć prośbę o coś', пр.: „Podałem się też o urlop dwudziestooś-miodniowy" (W. Reymont). Ślad tego znaczenia widać jeszcze w rzeczowniku podanie (np. podanie o urlop) i w wyrażeniu podać się do dymisji, które pod wpływem częściej używanego poddać się przybiera czasem błędną postać ! poddać się do dymisji.
Błędem bardzo rozpowszechnionym jest wyrażenie ! poddać coś w wątpliwość, powstałe może przez skojarzenie z bliskimi mu znaczeniowo: poddać coś krytyce, rewizji, poddać coś pod rozwagę. Poprawnie mówimy podać coś w wątpliwość.
podbijać bębenka komuś znaczy pochlebiać mu lub robić coś, co utwierdza go w przekonaniu o słuszności jego postępowania. Powiedzenie to pochodzi z języka sokolników, którzy uderzali w bęben, aby wypłoszyć ptaki z ukrycia i zachęcić sokoła do ataku. Forma biernikowa bębenka, z końcówką -a właściwą rzeczownikom żywotnym, nie tłumaczy się dobrze. Stąd pokusa, aby poprawiać ją, mówiąc: „! Potrzebujesz naprawdę dobrych przyjaciół, takich, którzy powiedzą ci, jaką idiotkę robisz z siebie. Najczęściej jednak wybierasz w zamian kogoś, kto będzie tylko podbijał ci bębenek, utwierdzając w tym, co mówisz i w co wierzysz" (Cosmopolitan).
pOddaĆ. Zob. PODAĆ, PODDAĆ.
podejrzeć. Zob. SPOJRZEĆ, WYJRZEĆ, ZAJRZEĆ ITP.
podejrzewać. Słowo dziś używane nie tylko w znaczeniu 'posądzać kogoś o coś złego', ale też w znaczeniu 'przypuszczać', пр.: „Podejrzewam, że ten uśmiech jest u niego grymasem zawodowym" (S. Dygat), „(...) nigdy bowiem nawet nie podejrzewał, że może ujrzeć kogoś aż tak pięknego" (J. Broszkiewicz). Jak widać, nie jest to użycie nowe,
218
a więc minęło dostatecznie wiele czasu, abyśmy mogli się do niego przyzwyczaić. Wciąż jednak są osoby, które owo podejrzewać w znaczeniu 'przypuszczać' traktują jako nadużycie językowe. Taką opinię podtrzymuje też Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN.
podenerwować, nie ! poddenerwować. Są jeszcze inne czasowniki, w których po- ma znaczenie 'trochę', np. popiskiwać, ale o wiele częściej znaczenie to wyraża przedrostek pod-, np. podbarwić, podkochiwać się, podorać, podpiłować, podeschnąć. Dlatego też i podenerwować bywa zmieniane tak, aby było zgodne z liczebniejszym dziś wzorem.
Proces „poprawiania" czasownika podenerwować dokonał się już w wypadku bliskoznacznego poirytować. Do połowy XX wieku słowniki notowały tylko tę formę, późniejsze mają też formę podirytować.
podeszwa, nie ! podeszew. Forma podeszew jest poprawna tylko w dopełniaczu liczby mnogiej: tych podeszew.
podkoszulek, podkoszulka. Druga z tych form jest rzadsza i długi czas uchodziła za niepoprawną. Obecnie Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN jest skłonny ją akceptować, ale tylko w języku potocznym. Zauważmy, że obie formy mają oparcie w przykładach analogicznych, np. głowa -podgłówek i klasa -podklasa (jednostka taksonomiczna). Relacja między podkoszulkiem a podgłówkiem jest jednak bliższa niż między podkoszulką a podklasa, gdyż w pierwszej parze cząstka pod- ma znaczenie konkretne, podczas gdy w drugiej parze - raz konkretne, a raz abstrakcyjne.
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
podkówka, podkuwka. Podkówka to mała podkowa; podkuwka to dolne okucie sań. Zob. też -ówka.
podobnie. Słyszy się, a nawet czyta się i tym podobnie, często w połączeniu i tak dalej, i tym podobnie, пр.: „(...) od
219
razu zaczęło się narzekanie: taki to klimat, co to za klimat, w tym klimacie... i tak dalej, i tym podobnie" (J. Brosz-kiewicz). Wyrażenie to wydaje się źle zbudowane (słowo podobnie nie rządzi celownikiem) i np. Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN ocenia je jako błąd. Może i błąd, ale częsty i o szacownej tradycji - znajdziemy go w Księgach narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego Mickiewicza, w Chłopach Reymonta, w Nocach i dniach Dąbrowskiej. To taki błąd, który... nie jest błędem.
pod płaszczykiem. Zob. płaszczyk.
pod rząd. Zob. rząd.
podwinąć. Zob. powinąć się, podwinąć się.
po dziś dzień, do dziś dnia. Wyrażenia te ulegają kontaminacji, czyli skrzyżowaniu. Wynikiem jest błędna postać ! do dziś dzień.
Zob. też KONTAMINACJA.
pojedynczy, pojedynczo. Dawniej pisano w tych wyrazach ń w miejscu n i są powody, by przypuszczać, że pisownia została zmieniona przez pomyłkę. Jakkolwiek było, do dziś utrzymuje się wymowa z miękkim n, ale pisownia ! pojedynczy, ! pojedynczo jest niepoprawna.
politechnika. Zob. szkoła, uniwersytet itp.
polonica, judaica, slavica itp. Słowniki poprawnej polszczyzny każą akcentować trzecią sylabę od końca: „poLOnika", „juDAika", „SLAwika". Niektóre wydawnictwa, np. Słownik wymowy polskiej PWN, dopuszczają akcent także na przedostatniej sylabie, ale trzeba go uznać za mniej staranny.
Zob. też akcent.
połowa, ściśle biorąc, to jedna z dwóch równych części jakiejś całości. W języku od dawna jednak funkcjonują wyrażenia większa połowa i mniejsza połowa, oznaczające
220
część tylko zbliżoną do połowy, nieznacznie większą lub mniejszą od pozostałej. Słowniki nie uważają tych wyrażeń za niepoprawne, ale kwalifikują je jako potoczne. To samo dotyczy sformułowania (dwie) nierówne połowy. W tekstach o charakterze oficjalnym lepiej mówić o większej lub mniejszej części, a nie połowie, i o nierównych częściach, a nie połowach. Natomiast wyrażenia ! trzy (cztery itd.) połowy, używane w znaczeniu 'trzy, cztery itd. części' wydają się zbyt niestaranne nawet w języku potocznym.
połów dorsza, skup truskawki itp. W stylu naukowym i popularnonaukowym formy liczby pojedynczej rzeczowników występują często w znaczeniu gatunkowym, np. Dorsz jest rybą morską. W języku plantatorów, hodowców, rybaków i w innych środowiskowych odmianach polszczyzny formy te mają znaczenie zbiorowe: połów dorsza, skup truskawki itp. Sformułowania takie mogą razić w polszczyźnie ogólnej, choć - trzeba przyznać - są dość częste i przedostają się do tekstów o zasięgu ogólnym, пр.: „Na Bałtyku trwają połowy dorsza. Na zdjęciu: rozładunek złowionej ryby w kołobrzeskim porcie" (Zycie Warszawy).
Sytuację komplikuje fakt, że wśród nazw roślin, warzyw i owoców są takie, które nawet w nieśrodowiskowych odmianach polszczyzny występują w liczbie pojedynczej, gdy oznaczają nie poszczególne przedmioty, lecz zbiorowość, np. kilo cebuli (choć kilo buraków), worek kapusty (choć worek kalafiorów), zarośla tarniny (choć zarośla malin).
Rozbieżność między językiem środowiskowym a nieśrodo-wiskowym może mieć także odwrotny charakter. W polszczyźnie ogólnej np. stal jest rzeczownikiem niepoliczalnym, nie używanym raczej w liczbie mnogiej - w razie potrzeby mówi się o gatunkach stali, nie o stalach. Natomiast w profesjonalnych odmianach języka formy liczby mnogiej są używane.
południe. Rzeczownik ten jest rodzaju nijakiego i jak inne nijakie ma w celowniku końcówkę -u. Wyjątkiem jest wyrażenie ku południowi, analogiczne do ku wschodowi i ku
221
zachodowi. Na przykład: Rzeka płynie od północy ku południowi, rzadziej od północy ku południu. Zob. też Zachód, zachód.
Potudniowoeuropejczyk. Zob. Środkowoeuropejczyk.
pomarańcza. Formy ten pomarańcz ani ta pomarańcz nie są uważane za poprawne. Niektórzy językoznawcy aprobują formę ta pomarańcz w języku potocznym, ale nie jest to stanowisko większości. Jeśli w języku potocznym mogą obowiązywać słabsze rygory, to można by w nim tolerować też formę ten pomarańcz - jest dostatecznie rozpowszechniona, a prawie stuletnia walka z nią w wydawnictwach poprawnościowych nie przyniosła efektów. Formę tę uwzględnił Słownik współczesnego języka polskiego Wydawnictwa Wilga, ale tylko w znaczeniu 'kolor pomarańczowy'.
Wątpliwość dotyczy też dopełniacza liczby mnogiej: tych pomarańczy czy tych pomarańcz? Językoznawcy zwykle faworyzują tę drugą formę, ponieważ jest jednoznaczna: nie sposób jej pomylić z dopełniaczem, celownikiem ani miejscownikiem liczby pojedynczej. Zwyczaj językowy przemawia jednak za pierwszą, która jest fonetycznie łatwiejsza. W słownikach podaje się obie.
Zob. też JĘZYK POTOCZNY, JĘZYK OFICJALNY. Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
POmyŚleĆ. Zob. WYMYŚLIĆ, POMYŚLEĆ.
ponad-, ponad. „Straż pożarna i policja interweniowały z ponadgodzinnym opóźnieniem" (Gazeta Wyborcza). Można było napisać z ponad godzinnym opóźnieniem i też byłoby dobrze. Istnieje bowiem przedrostek ponad- i partykuła ponad i oba mogą znaczyć 'więcej niż'. Taką samą funkcję ma partykuła przeszło, można napisać więc z przeszło godzinnym opóźnieniem. Podobne przykłady: spłacićponadmilionowy (lub ponad milionowy) dług, stać w ponadkilometrowej (lub w ponad kilometrowej) kolejce, sprzedać ponadstutysięczny (lub ponad stutysięczny) nakład.
222
Niektórzy mają wątpliwości, czy przytoczone wyżej przykłady rozdzielnej pisowni słowa ponad są poprawne. Zapewne jednak nikt nie będzie kwestionował zapisu ponad 1000-letni. W takim razie należy też aprobować zapis ponad tysiącletni - i inne przytoczone wyżej.
Dodajmy, że pisownia łączna obowiązuje w wyrażeniach, które charakteryzują się znacznym stopniem stabilizacji, np. ponadczasowy, ponaddźwiękowy, ponadludzki, ponadnormatywny, ponadplemienny.
Zob. też OKOŁO, PONAD.
ponadto, ponad to. Ponadto znaczy 'oprócz tego, w dodatku', np. Był złym uczniem, a ponadto się spóźniał. Rozłączną pisownię ma przyimek ponad z zaimkiem to, np. Niewiele wiedział ponad to, co sam zobaczył. W ponadto akcent pada na sylabę -nad-; w ponad to akcentujemy głównie to, z mniejszą
siłą po-.
Taka sama różnica dzieli nadto i nad to, przy czym nadto może znaczyć też 'za dużo, za bardzo', np. Okazji było aż nadto, Porażki były aż nadto dotkliwe.
poniewczasie. Dawniej pisano po niewczasie i jeszcze u Parandowskiego czytamy: „Przekonał się po niewczasie, że jedyną żyłą złota jest dlań jego własna twórczość". Słowo niewczas jednak samodzielnie nie jest już używane, toteż współcześnie przeważa pisownia łączna. Tylko ją można znaleźć w słownikach ortograficznych.
pontyfikat to okres sprawowania władzy przez papieża, a nie objęcie przez niego urzędu. Zamiast „!(...) zbliżająca się 20. rocznica pontyfikatu (...)" (Niedziela) należało napisać zbliżające się 20-lecie pontyfikatu.
pop, jak ksiądz, ma celownik na -u (księdzu i popu), ale obocznie też na -owi (popowi). Równokształtne słowo pop o znaczeniu 'odmiana muzyki rozrywkowej' lub 'pop-art' ma tylko celownik na -owi.
Zob. też celownik.
223
poprawić się. Wyrażenie ! poprawić się na lepsze dwa razy przekazuje tę samą informację - raz za pomocą czasownika, drugi raz za pomocą przymiotnika. Lepiej i krócej mówimy poprawić się lub zmienić się na lepsze.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
Poproszę... Zob. Chciałem..., Poproszę....
poprzedzać, wyprzedzać często występują w konstrukcjach dwuznacznych. „! Zdobycie pewności musi poprzedzać badanie i rozumowanie (...)" (Fronda). Aby rozstrzygnąć, co ma być pierwsze, a co drugie, można zbudować zdanie w stronie biernej, np. Zdobycie pewności musi być poprzedzone badaniem i rozumowaniem albo na odwrót.
popularnonaukowy. Książki popularnonaukowe to książki 'popularyzujące naukę', a nie 'w polowie popularne, w polowie zaś naukowe'. Człony tego złożenia są nierównorzędne i dlatego zapisujemy je bez łącznika.
Zob. też łącznik.
РОГПО-. Zob. EURO-, PORNO-, SEKS-.
po równo, wyrażenie potoczne i w oficjalnych wypowiedziach nieodpowiednie. W zeszycie do ćwiczeń z matematyki dla szkoły podstawowej czytamy: „Policz piłki. Trzeba je rozdać po równo między Adasia, Basię, Czesia i Dorotę". Na następnej stronie zaś: „24 kg sztucznego nawozu należy podzielić po równo między 6 działkowiczów". W obu zdaniach po należało wykreślić: Trzeba je rozdać równo... i... należy podzielić równo...
porubstwo - słowo nie notowane w trzytomowym Słowniku języka polskiego PWN - jest znane głównie z wyrażenia ruja i porubstwo, dziś używanego żartobliwie. Na serio o ruję i porubstwo oskarżał literaturę młodopolską nieprzychylny jej Henryk Sienkiewicz. Samo słowo jest jednak starsze; Linde podaje przykłady z XVI i XVII w., w tym jeden, który starcza za definicję: „Lepiej żonę mieć, aniżeli w swej-
224
woli i w porubstwie żyć". Dawniej zresztą pisano poróbstwo, c0 świadczy o związku tego wyrazu z czasownikiem porobić w jego dawnym znaczeniu 'zniewolić'. Dziś słowniki ortograficzne podają tylko pisownię z u.
porywisty, nie [porwisty, np. porywisty wiatr. Lepiej kojarzyć to słowo z czasownikiem porywać niż porwać; mówi się zresztą o porywach wiatru.
poseł, posłanka. Obydwa wyrazy mogą się odnosić do kobiety posła, powiemy więc pani poseł lub pani posłanka. Męska postać tytułu jest jednak odpowiedniejsza w sytuacjach oficjalnych. Natomiast w liczbie mnogiej trzeba używać formy żeńskiej: panie posłanki, nie lpanie poseł ani [panie posłowie (choć poprawnie panie i panowie posłowie).
Zob. też DYREKTORKA, KIEROWNICZKA I IN.
posiadać, mieć. Wydawnictwa poprawnościowe ostrzegają, by nie używać czasownika posiadać „w połączeniu z nazwami rzeczy drobnych, z rzeczownikami abstrakcyjnymi oraz przy podmiocie nieżywotnym (...) [пр.] Posiadać brodę, bilet, wymiary, znaczenie, reumatyzm; autobus posiada 30 miejsc" (Słownik poprawnej polszczyzny PWN). W podanych tutaj przykładach należy użyć czasownika mieć. Inny słownik języka polskiego PWN informuje ponadto: „W odniesieniu do przedmiotów drobnych naturalne jest użycie tylko imiesłowu biernego i gerundium, ponieważ są to formy, których nie ma synonimiczny czasownik «mieć». Drżącymi rękami zaczął wyjmować posiadane drobiazgi......zezwolenie na posiadanie broni".
Zgodnie z tradycją mówiło się np. posiadać ziemię, majątek, fortunę, także posiadać rozległą wiedzę i posiadać znajomość języków. Stopniowo zakres użycia czasownika posiadać rozszerzył się, co wspomniany Inny słownik języka polskiego ujmuje w kilku akapitach z przykładami. Ostatni z nich zawiera jednak ostrzegawczą uwagę: „Słowo posiadać bywa też używane w innych kontekstach zamiast czasownika
225
«mieć» i nadaje wypowiedzi odcień oficjalny, a czasem pretensjonalny".
Zob. też WYRAZY MODNE.
posiadanie. Być w posiadaniu to replika niemieckiego im Besitz sein, mającego swój odpowiednik także w innych językach (np. angielskie to be in possession, francuskie etre en possession). Wydawnictwa poprawnościowe przedkładają czasowniki mieć i posiadać nad to nieco urzędowe wyrażenie, radzą więc pisać np. Muzeum posiadało cenne obrazy zamiast Muzeum było w posiadaniu cennych obrazów. Krytykowane wyrażenie jest jednak rozpowszechnione, a jego pozycję wspiera analogia do innych, także dość oficjalnych i czasem kwestionowanych wyrażeń: mieć coś w posiadaniu (mniej oficjalnie: posiadać, mieć, być właścicielem czegoś), wejść w posiadanie czegoś (mniej oficjalnie: stać się posiadaczem, właścicielem), coś jest w czyimś posiadaniu (mniej oficjalnie: ktoś coś posiada, ma) i coś dostaje się (przechodzi) w czyjeś posiadanie (mniej oficjalnie: coś staje się czyjąś własnością).
Zob. też POSIADAĆ, MIEĆ. Zob. też KALKI.
posłanka. Zob. poseł, posłanka.
postać, powstać. Dawny czasownik postać o znaczeniu 'stanąć, pojawić się' odmieniał się tak jak powstać: postanę, postaniesz, postanie itd. Dziś nie używa się go poza kilkoma utartymi wyrażeniami, np. coś komuś nie postało w głowie i czyjaś noga gdzieś nie postanie. Ta jego archaiczność w pol-szczyźnie jest przyczyną błędów dwojakich. Albo zamienia się dawne postać na współczesne, bardziej zrozumiałe powstać, np. ! coś komuś nie powstało w głowie. Albo też zachowuje się dawną formę, ale przypisuje jej inne, współczesne znaczenie, związane z innym sposobem odmiany (postoję, postoisz, postoi itd.) - i mówi się błędnie: ! czyjaś noga gdzieś nie postoi.
Zob. też etymologia ludowa.
poszukać, poszukiwać. Z ogłoszenia prasowego: „! A-gencja towarzyska poszukuje młode panie". Poprawnie
226
byłoby młodych pań, gdyż czasowniki poszukać i poszukiwać łączą się z dopełniaczem, a nie z biernikiem. Niepoprawne jest też łączenie ich z narzędnikiem w konstrukcjach ! poszukać (poszukiwać) za czym (z niemieckiego nach etwas suchen).
pośrodku, W Środku. Pisze się w środku tygodnia, ale pośrodku pokoju, szli w środku, ale siedzieli pośrodku. Łączną pisownię mają też słowa pośród, wśród i przestarzałe już
wpośród.
potencjalny, zgodnie z łacińskim pochodzeniem tego słowa, znaczy 'możliwy', dokładniej zaś - 'taki, którego jeszcze nie ma, lecz który może się pojawić lub wydarzyć', np. potencjalne korzyści, potencjalne niebezpieczeństwo, potencjalny przeciwnik, potencjalni klienci. Pleonazmem jest więc sformułowanie ! potencjalne możliwości: samo słowo możliwości całkowicie wystarczy.
Podobne błędy są związane z przysłówkiem potencjalnie: „! W trzecim, największym eksploatowanym przez Codalco regionie, Andina, istnieją potencjalnie największe możliwości ekspansji" (Zycie Gospodarcze).
Zob. też pleonazm, tautologia.
potrafić. Czasownik ten jest zgodnie z tradycją dokonany, ale obecnie odczuwa się go zwykle jako niedokonany. Formy potrafię, potrafisz, potrafi, potrafimy, potraficie, potrafią są więc odnoszone często do teraźniejszości, a nie do przyszłości, co wcale nie razi, пр.: „Nauka nie potrafi jeszcze wytłumaczyć, dlaczego takie ważne narządy, jak mózg czy płuca (...), nie są wrażliwe na ból" (Wiedza i Zycie). W odniesieniu do przyszłości używa się czasem form złożonych, które jednak w wydawnictwach poprawnościowych bywają kwestionowane пр.: „! (...) jesteś przerażona, że ci każą nie wiadomo co robić, a ty nie będziesz potrafiła" (Kultura). Najlepiej było napisać tu: a ty nie będziesz umiała.
Kwestionowane są też imiesłowy na -ąc i -асу, пр.: »! Sztuczna inteligencja - dział informatyki zajmujący się
227
budową programów wyposażonych w elementy domyślności i potrafiących uczyć się na własnych błędach" (Computer World). Należało napisać umiejących się uczyć, zdolnych się uczyć lub zdolnych do uczenia się.
Nawiasem mówiąc, nie tylko imiesłowy na -ąc i na -ący, właściwe czasownikom niedokonanym, nie powinny być tworzone od czasownika potrafić. Nie używa się także imiesłowu na -szy (! potrafiwszy), normalnie tworzonego przecież od czasowników dokonanych.
potrzebować. Błąd w ogłoszeniu w czasopiśmie PCkurier: „! Kupujesz komputer? Potrzebujesz oprogramowanie? Kup je u nas!". Czasownik potrzebować łączy się z dopełniaczem, a nie z biernikiem, poprawnie byłoby więc: Potrzebujesz oprogramowania ?
potrzebować, musieć. Łączenie czasownika potrzebować z bezokolicznikiem bywa odczuwane jako wpływ składni niemieckiej lub jidysz. Być może względy te decydują o niewielkiej popularności konstrukcji bezokolicznikowej i jej wątpliwym statusie poprawnościowym. Odzwierciedleniem wahań jest kompromisowe stanowisko Słownika poprawnej polszczyzny PWN, który konstrukcję tę uznał za poprawną tylko wtedy, gdy czasownik potrzebować jest zaprzeczony, пр.: „Nie potrzebuję dziś wracać na kolację". Taka ocena jest niestety nadmiernym uproszczeniem, gdyż dyskwalifikuje zdania, które wcale nie wydają się rażące, пр.: „Był małomówny jak wszyscy Grecy i potrzebował się wygadać" (H. Sienkiewicz).
Niewątpliwie jednak w wielu zdaniach nie zaprzeczonych - np. Spieszę się, bo potrzebuję zdążyć na autobus - lepiej użyć czasownika musieć niż potrzebować. Być może pewien element psychicznej potrzeby, o której mowa w cytacie z Sienkiewicza, sprawia, że obecny w nim czasownik potrzebować zdaje się dobrze pełnić swoją funkcję.
powinąć się, podwinąć się. Wyrażenie noga się komuś' powinęła znaczyło kiedyś dosłownie 'ktoś się potknął, po-
228
ślizgnął, przenośnie zaś - 'komuś się nie powiodło'. Do dziś zachowało się tylko to przenośne znaczenie, a czasownik powinąć się poza wymienionym wyrażeniem nie jest już używany. Zdarza się więc, że jest zastępowany czasownikiem podwinąć się, lepiej zrozumiałym. Wydawnictwa poprawnościowe na razie tej innowacji nie aprobują: noga może się komuś podwinąć przypadkiem, można celowo podwinąć nogi pod siebie, można usiąść z podwiniętymi nogami - ale sformułowania te mają charakter dosłowny.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
powstać. Zob. postać, powstać.
powtarzać, wracać itp. Na pewną nieścisłość znaczeniową natrafia się w potocznym użyciu czasowników oznaczających ponowienie czyności. Ktoś mówi np. Nie będę ci tego dwa razy powtarzał, a ma na myśli to, że nie chce o czymś dwa razy mówić (czyli że nie chce powtarzać ani razu). Ktoś inny oświadcza: Już czwarty raz wracam do Kudowy, a ma na myśli to, że jedzie do niej czwarty raz (wraca zaś po raz trzeci). W starannym stylu należałoby unikać takich wypowiedzi, gdyż mogą być mylące.
Zob. też JĘZYK POTOCZNY, JĘZYK OFICJALNY.
póki CO. Wyrażenie to pochodzi od rosyjskiego poka czto, a ponieważ daje się zastąpić rodzimym na razie i tymczasem, wydawnictwa poprawnościowe uznają je za niepożądany w polszczyźnie rusycyzm. Jest jednak rozpowszechnione, zwłaszcza w języku potocznym, sięgają też po nie dziennikarze, пр.: „W grze pojedynczej kobiet póki co bez sensacji" (Gazeta Współczesna).
Byłoby dobrze, gdyby wyrażenie póki co służyło tylko do ożywienia wypowiedzi. Gorzej, jeśli jest używane dlatego, że piszący nie zna innych określeń.
Zob. też kalki.
pół, pół-. Piszemy rozdzielnie np. pół kilometra, pół godziny, o pół do ósmej (obocznie do o wpół do ósmej lub wpół
229
do ósmej), także pól na pół. Łącznie natomiast półfinał, półroczny, póljawnie, półdarmo, półserio, półleżeć itp. Jeżeli drugi człon w wyrazie złożonym jest pisany wielką literą, to poprzedza się go łącznikiem, np. pół-Polak.
Wyjątkowo oddzielnie piszemy pół w dwuczłonowych wyrażeniach, w których każdy człon z osobna przekazuje znaczenie połowiczności, a oba wspólnie określają jedno pojęcie, np. pół jawa, pół sen (czyli w połowie jawa, w połowie sen), pół Polak, pół Niemiec (czyli w połowie Polak, w połowie Niemiec), pół żartem, pół serio (czyli trochę żartem, trochę serio), pól leżał, pól siedział (o kimś, kto np. w podróży pół drogi leżał, pół drogi siedział bądź też całą drogę spędził w pozycji półleżącej).
Zob. też DWUIPÓŁROCZNY. Zob. też PÓŁGODZINA, PÓŁWIEK. Zob. też W PÓŁ, WPÓŁ, WPÓŁ-.
pót, półtora. Pierwszy z tych liczebników jest nieodmienny, drugi ma formy zróżnicowane rodzajowo: półtora kilometra, półtora okrążenia, ale półtorej mili (nie ! póltory mili). Ich łączliwość składniowa z trudem poddaje się uogólnieniom, wydawnictwa poprawnościowe często więc poprzestają na podawaniu przykładów: nie pisać od pół(tora) tygodnia, wrócić za pół(torej) godziny, wyjechać przed pół(tora) rokiem, przyjść po pół(tora) roku, rozpuścić lekarstwo w pół(torej) szklanki wody, sprzedawać pomidory po pół(tora) rubla.
Jak widać, rzeczownik przy liczebnikach pół i półtora na ogół występuje w dopełniaczu. Wyjątkiem jest konstrukcja przed pół(tora) rokiem, w której przypadek rzeczownika dostosowuje się do wymagań przyimka, por. analogiczne przed rokiem. Wydaje się, że może być ona wzorem dla innych połączeń z rzeczownikiem rodzaju męskiego, np. Zalać ziemniaki pół litrem wody (bo przecież nie ! Zalać ziemniaki pół litra wody).
Nietypowo zachowuje się też rzeczownik godzina, inaczej w kontekście liczebnika pół niż półtora, por. wyjechać przed półtorej godziny, ale przed pół godziną; podobnie: przyjść po półtorej godziny, ale po pół godzinie. Mówimy też przed
230
półgodziną i po półgodzinie, używając rzeczownika półgodzina, który poza wymienionymi połączeniami nie występuje. Prawdopodobnie to pod jego wpływem ukształtowała się nietypowa łączliwość składniowa liczebnika pól z rzeczownikiem godzina po przyimkach przed i po.
W grupach liczebnikowych zakończonych liczebnikiem pół zazwyczaj używa się rzeczownika w liczbie pojedynczej, np. pięć i pół roku (nie ! pięć i pół lat), za pięć i pól godziny (nie ! za pięć i pól godzin). W narzędniku i w miejscowniku użycie liczby mnogiej jest też dopuszczalne: przed dwoma i pól miliona lat lub przed dwoma i pól milionami lat, po dwóch i pól roku lub po dwóch i pól latach. Wydawnictwa poprawnościowe popierają jednak konstrukcje z rzeczownikiem w liczbie pojedynczej.
Zob. też PÓŁGODZINA, PÓŁWIEK. Zob. też RAZ. Zob. też W PÓŁ, WPÓŁ, WPÓŁ-.
półgodzina, półwiek. Słowo półgodzina jest używane tylko w wyrażeniach przed półgodziną i po półgodzinie. Można napisać w tym samym znaczeniu przed pół godziną i po pół godzinie - np. Był tu przed półgodziną lub przed pół godziną.
Jeszcze bardziej ograniczone użycie ma słowo półwiek
- występuje tylko w wyrażeniu przed półwiekiem. I tu można napisać rozłącznie przed pół wiekiem (na wzór regularnych połączeń: przed pół rokiem, przed półtora rokiem), co więcej
- rozłączna pisownia jest dużo bardziej rozpowszechniona.
Zob. też PÓŁ, PÓŁTORA.
północ. Zob. Zachód, zachód.
Północnoeuropejczyk. Zob. Środkowoeuropejczyk.
półtora. Zob. pół, półtora.
ppłk. Zob. płk., ppłk.
pracoholik, z angielskiego workahołic, to ktoś tak uzależniony od pracy jak alkohołik od alkoholu. Liczne inne wyrazy powstały w podobny sposób, np. seksohołik, kinoholik 'nało-
231
gowy kinoman', sieciohołik 'nałogowy internauta'. Wszystkie należy pisać przez h. Winą za błędy typu ! pracocholik można obarczyć melancholika.
praktycznie. Słowo to znaczyło najpierw 'w sposób praktyczny, mając na względzie korzyści praktyczne' i tylko w takich znaczeniach było objaśniane w słownikach, пр.: „Oni myślą praktycznie, twarde życie ich tego nauczyło" (W. Żukrowski). Później praktycznie, pod wpływem angielskiego practically, zaczęło też znaczyć 'prawie, właściwie, zasadniczo', пр.: „(...) praktycznie u każdego zawodowego kolarza występuje arytmia pracy serca" {Gazeta Wyborcza), „(...) pytanie o naturę światła pojawiło się praktycznie wraz z gatunkiem ludzkim" {Wiedza i Zycie). Autorzy wydawnictw poprawnościowych czasem jeszcze kwestionują to nowe znaczenie, ale prawdopodobnie będą musieli się z nim pogodzić. Na razie warto dbać o to, by nowe znaczenie nie kolidowało ze starym, jak w zdaniu: „Parlament zaś praktycznie ma tylko teoretyczną możliwość obalenia prezydenta" (z telewizji).
Zob. też kalki.
predestynować, predysponować. Czasowniki te mają podobne znaczenia i czasem mogą być używane zamiennie, czego dowodzą przykłady ze Słownika języka polskiego PAN: „Głos mój ogólnie się podobał, a temperament i zacięcie charakterystyczne (...) predestynowały mnie do operetki" (L. Solski), „Mój głos niski i szorstki predysponował mię (...) na przodownika chóru" (S. Pigoń). Słowo predysponować, dziś rzadkie, ma związek z predyspozycją, czyli wrodzoną zdolnością lub skłonnością do czegoś (mówimy np. predyspozycje zawodowe, artystyczne, psychofizyczne). Czasownik predestynować (nie ! predystynować) można kojarzyć z predes-tynacją, czyli losem, fatum, wolą bożą itp. Znaczenie tego czasownika nie odpowiada jednak dokładnie znaczeniu rzeczownika. Człowiek predestynowany do czegoś to na ogól nie ktoś, czyją przyszłość określa fatum, lecz ktoś, kogo
232
jakieś cechy, warunki, okoliczności przeznaczają do czegoś, np.: „Rumunka na Igrzyskach moskiewskich będzie z pewnością jedną z faworytek (...), predestynują ją do tego znakomite warunki fizyczne - 190 cm wzrostu i 72 kg wagilH" {Dziennik Polski).
preferować. Słowo to należy do stylu oficjalnego. Niestosowność posługiwania się nim w kontekstach, w których lepsze byłoby nienacechowane stylistycznie woleć lub dawać pierwszeństwo, jest często przedmiotem żartów, np. Preferuje pani kawę czy herbatę? A oto inny przykład żartobliwego użycia: „(...) kobiety preferowały jako technologię zmywania zanurzanie wszystkich naczyń w detergentach i taplanie się w coraz brudniejszej wodzie" {Kultura).
Zob. też WYRAZY MODNE.
premier. Zob. PREZYDENT, PREMIER.
preSJa. Zob. PIĘTNO, WRAŻENIE, PRESJA, WPŁYW.
prestidigitator, po włosku prestidigitatore, od presto 'szybki' i łacińskiego digitus 'palec'. Trudno wymówić to słowo, łatwo je przekręcić. Prostszym, bezpieczniejszym wyrazem jest iluzjonista.
preZentOWaĆ. Zob. PRZEDSTAWIAĆ, PREZENTOWAĆ, REPREZENTOWAĆ.
prezydent, premier. „! Od wczoraj o swoich problemach rozmawiają w Poznaniu prezydentowie, burmistrzowie i wójtowie z całej Polski" - donosi Gazeta Wyborcza. Co do burmistrzów i wójtów zgoda, ale nie ! prezydentowie, tylko prezydenci. Podobnie nie ! premierowie, tylko premierzy. Gołym okiem widać, że prezydent i premier różnią się od wójta i burmistrza.
priorytet. Pierwotne znaczenie tego słowa - z łacińskiego prior 'pierwszy' - to 'pierwszeństwo'. W tym znaczeniu używa się go zasadniczo w liczbie pojedynczej, пр.: „Priorytet
233
mają młode małżeństwa, osoby mieszkające w trudnych warunkach lokalowych lub zdrowotnych" (Zycie Literackie). Poza tym priorytetami (często w liczbie mnogiej) nazywa się cele ważniejsze od innych, np. priorytety badawcze, inwestycyjne, priorytety banków, przedsiębiorstw, listy priorytetów, hierarchie priorytetów.
Chęć podkreślenia wagi rzeczy ważnych jest źródłem takich sformułowań, jak absolutny priorytet czy bezwzględne priorytety. Mówi się też najwyższy priorytet, co dla osób znających łacińskie źródło tego słowa brzmi jak pleonazm. Zamiast: „ (...) budowa otrzymała ze strony resortu najwyższy priorytet" (Perspektywy) można było napisać: Budowa została uznana przez resort za przedsięwzięcie pierwszoplanowe albo Do budowy tej resort przywiązuje największą wagę. Wiele osób woli jednak słowo priorytet, które brzmi naukowo. Moda zawsze ma jakiś urok, któremu ulegamy.
Zob. też WYRAZY MODNE.
procent jest zasadniczo wyrazem odmiennym: żyć z procentów, brać procenty, w znacznym procencie itp. W dopełniaczu liczby pojedynczej ma on formę procentu lub procenta (ta druga forma bywa kwestionowana, jeśli nie towarzyszy liczebnikowi jeden), w mianowniku, bierniku i wołaczu liczby mnogiej procenty (nie ! procenta), w dopełniaczu liczby mnogiej procentów (nie ! procent). W połączeniach z liczebnikami jednak, w liczbie mnogiej, rzeczownik ten ma końcówki przypadkowe tylko w celowniku (Przyznano nagrody dziesięciu procentom dzieci), narzędniku (Pięcioma procentami funduszu wszystkich nie obdzielisz) i miejscowniku (W dziewięćdziesięciu procentach mieszkała tam ludność polska). W pozostałych przypadkach - a z liczebnikiem ułamkowym nawet w każdym przypadku - należy używać bezkońców-kowej formy procent: Dwa procent tej sumy stanowi resztę, Brakuje pięciu procent, Odzyskaliśmy całość bez trzech i pół procent, Zadowolimy się ośmioma i pół procent zysku, Koncert zgromadził sto procent widzów.
234
Zdanie Stężenie wynosiło 28,7% odczytujemy więc: Stężenie wynosiło dwadzieścia osiem i siedem dziesiątych procent. W praktyce nierzadko usłyszy się w takich konstrukcjach formę procenta.
Zob. też PROMIL, PROMILLE. Zob. też PUNKT PROCENTOWY.
promil, promille. Pierwszy z tych rzeczowników jest odmienny: promila, promilowi itd., w liczbie mnogiej promile, promili itd. Przykłady prasowe pouczają nie tylko o odmianie tego słowa, ale i o jego znaczeniu w polskim życiu: „Prawie 2,5 promila alkoholu we krwi miał Paweł S., 43-letni maszynista pociągu osobowego relacji Braniewo - Elbląg", „Kierownik izby wytrzeźwień stwierdził, że cztery promile alkoholu we krwi to niewiele", „Umiarkowane zatrucie alkoholem jest do trzech promili". Jak informuje Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN, w dopełniaczu i bierniku liczby mnogiej można używać obocznej formy promil, np. pięć promili albo pięć promil. Ta druga konstrukcja jest jednak rzadka.
Drugi rzeczownik -promille - jest nieodmienny. Ponieważ zwalnia piszących z namysłu nad wyborem końcówki, może być czasem użyteczny. Na przykład w artykule o kolejce wilanowskiej Gazeta Wyborcza podaje, że „między Belwederem a placem Unii Lubelskiej nachylenie linii wynosiło 41 promille". Dobrze czasem przypomnieć, żepromil (promille) nie jest wyłącznie jednostką stężenia alkoholu we krwi.
Zob. też procent.
prosić. Wiele osób mówi proszę panią tam, gdzie tradycja i wciąż obowiązująca norma językowa każą używać zwrotu proszę pani. Co prawda, czasownik prosić w zasadzie łączy się z biernikiem, mówimy więc np. Proszę panią o radę. Zwracając się jednak do rozmówczyni - czasem po to, by rozpocząć rozmowę, czasem dla podtrzymania uwagi - powinniśmy używać formuły proszę pani, z dopełniaczem, a nie z biernikiem, np. Proszę pani, czy sądzi pani, że ... albo Zdarzyło się to, proszę pani, w zeszłym roku.
235
Zwrot proszę pani jest w dzisiejszej polszczyźnie składnio-' wym archaizmem. Dopełniacz przy czasowniku prosić (w zdaniach nie zaprzeczonych) występuje w niewielu konstrukcjach - jak mówią językoznawcy - adresatywnych, np. proszę mamy, proszę taty, proszę cioci, proszę pań, proszę panów, proszę pana, proszę państwa, proszę was, proszę ciebie, proszę siostry (w zwrocie do zakonnicy lub pielęgniarki), proszę Wysokiego Sądu.
prOSię. Zob. KURCZĘ, JAGNIĘ ITP.
prosperity to nieodmienny rzeczownik rodzaju żeńskiego: ta prosperity. Wyrażenia okres prosperity, lata prosperity wyglądają jednak tak, jakby zawierały formę dopełniacza liczby pojedynczej rzeczownika ! prosperita. W słownikach nie znajdziemy takiego wyrazu, powinniśmy zatem poprawić zdanie: „! Powrócił do Warszawy, otworzył «kawę literacką», ożenił się. Prosperita nie trwała jednak długo" {Literatura).
protagonista nie jest synonimem antagonisty ani jego przeciwieństwem. Słowniki nie notują takiego znaczenia, poprzestając na trzech innych: (1) przywódca walczący o coś, (2) najważniejszy aktor w zespole, główny aktor sztuki lub filmu bądź główny bohater powieści, (3) pierwszy aktor w starożytnym teatrze greckim, prowadzący dialog z chórem (nb. od tego znaczenia wywodzą się pozostałe). Tymczasem nawet w starannie wydanych tekstach, pisanych przez uznanych autorów protagonista występuje czasem w znaczeniu 'przeciwnik', пр.: „Wielki protagonista Staffa - Bolesław Leśmian, bynajmniej nie był pobity, schodząc z areny w roku 1937" (K. Wyka). O ile znaczenie to wykazuje pewien związek z pozostałymi i można by je uznać za naturalny rezultat ewolucji znaczeniowej wyrazu, o tyle protagonista jako 'zwolennik' to użycie budzące więcej wątpliwości. Może za nim przemawiać to, że przywódca czegoś, np. rewolucji, jest zazwyczaj też jej zwolennikiem. Najprawdopodobniej jednak ci, którzy protagonista nazywają stronnika
236
kogoś lub czegoś, kierują się czysto formalną analogią do antagonisty i potwierdzonym w innych parach wyrazów przeciwstawnym znaczeniem czątek anty- i pro-.
protekcjonalny, protekcyjny, słowa czasem mylone, podobnie jak pochodne przysłówki: „! Mówi dużo i z wielką pewnością siebie. Wobec mnie zachował się protekcyjnie" (S. Dygat). Protekcyjny znaczy 'związany z protekcją' albo 'chroniący rynek krajowy przed konkurencją', protekcjonalny zaś to 'pobłażliwie wyniosły'. W cytowanym zdaniu należało użyć przysłówka protekcjonalnie.
protokół. Czy należy mówić protokół zebrania czy protokół z zebrania} Słowniki poprawnej polszczyzny dopuszczają tylko tę pierwszą możliwość, drugą uznają za błąd. Wiele osób woli jednak protokół z czegoś' niż protokół czegoś'. Za decyzją słowników przemawia analogia do rzeczowników takich, jak streszczenie i zapis: skoro streścić coś i streszczenie czegoś, skoro zapisać coś i zapis czegoś, skoro wreszcie protokołować coś, to czemu nie protokół czegoś} Jednak i dla konstrukcji protokół z czegoś można wskazać konstrukcję analogiczną - sprawozdanie z czegoś. Użycie przyimka z jest wykluczone jedynie w takich wyrażeniach, jak protokół uzgodnień i protokół rozbieżności, w których słowo protokół ma znaczenie takie jak spis i tak jak spis łączy się z dopełniaczem.
protokół, protokołować itp. mają pisownię oboczną: protokołu, rzadziej protokółu, protokoły, rzadziej protokóły, protokołować, rzadziej protokółować, protokolant, rzadziej protokolant, protokolarny, rzadziej protokólarny.
proweniencja. Zob. konduita, proweniencja.
prószyć, ze względu na pokrewieństwo z wyrazami próchno, proch, proszek, jest pisane przez ó. O pomyłkę jednak nietrudno, gdyż bardzo silna jest analogia do czasowników zakończonych na -uszyć (np. kruszyć, wzruszyć, ogłuszyć), a także do nazw własnych zawierających cząstkę Prusz-(Pruszków, Ksawery Pruszyński).
237
prym, prymat. Nie należy ich mylić. Prymat to 'pierwszeństwo', пр.: „(...) bezwzględny prymat zasad etyki i prawdomówności przed wszelkimi względami politycznymi" (Krytyka). Słowo prym dawniej też miało takie znaczenie, ale dziś jest używane tylko w związkach frazeologicznych wieść prym i dzierżyć prym 'mieć przewagę w jakiejś dziedzinie'.
prym, rej dawniej oznaczały, odpowiednio: 'pierwszeństwo' oraz 'szereg, rząd'. Dziś występują tylko w utartych związkach: wieść (wodzić, dzierżyć, trzymać) prym 'mieć przewagę w jakiejś dziedzinie' oraz wieść (wodzić) rej 'przewodzić jakimś ludziom'. Ich znaczenie ani forma, jak widać, nie są identyczne.
pryncypalny, pryncypialny. Pryncypalny to 'główny, najważniejszy pod jakimś względem', np. pryncypalna dzielnica, pryncypalna ulica w mieście. Natomiast pryncypialny to 'nie odstępujący od wyznaczonych zasad, zasadniczy', np. pryncypialne znaczenie, ktoś pryncypialny w sądach.
Wyrazy te łatwo pomylić - nawet w Kartotece PWN niektóre cytaty ilustrujące użycie jednego z nich zostały omyłkowo wyhasłowane pod drugim i na odwrót. Można powiedzieć, że zawiniła łacina, gdyż to łacińskie źródła dwóch polskich przymiotników brzmią podobnie: principalis 'główny, naczelny' i principialis 'początkowy'. W razie wątpliwości pomocne może być kojarzenie słowa pryncypalny z rzeczownikiem pryncypał, a słowa pryncypialny z rzeczownikiem pryncypia.
prząśniczka nie jest synonimem prządki, choć tak wielu przypuszcza: „! A w tej chacie, na skraju Puszczy Kampinoskiej, Julia dzieje. Sto lat temu prząśniczki w jej wieku przędły nitki przy kołowrotkach" (Wysokie Obcasy), „! Przeciwległy biegun uczuć wyrażała muzyka Moniuszki. Przypominała ona tradycję polskiego zacisznego dworu i polskiej wsi, pieśni prząśniczek i liryczne dumki (...)" (B. Suchodol-
238
ski)- Według słowników prząśniczka to zdrobnienie od prząśnica - 'wąska deseczka, do której przywiązuje się przędziwo, część kołowrotka.'
Błędną interpretację tego słowa - jak zauważył prof. Bogusław Kreja - nasuwa pieśń Moniuszki: „U prząśniczki siedzą jak anioł dzieweczki,/ Przędą sobie, przędą jedwabne niteczki»/ Kręć się, kręć, wrzeciono (...)". Nie znając dawnych realiów, skłonni jesteśmy przypuszczać, że u prząśniczki to znaczy w jej domu - jak u sąsiadki, u lekarza, u fryzjera. Tymczasem dzieweczki, o których tu mowa, siedziały u kołowrotka.
przed, przede. Zob. w, we, z, ze itp.
przed laty, przed (wieloma) latami. Pierwsze z tych wyrażeń jest używane bądź samodzielnie w znaczeniu 'dawno temu', bądź z liczebnikiem albo zaimkiem liczebnym: przed trzema laty, przed kilku (kilkoma) laty. Drugie wyrażenie zawsze występuje z liczebnikiem albo zaimkiem liczebnym: przed pięcioma (pięciu) latami, przed wieloma (wielu) latami.
Konstrukcje liczebnikowe pierwszego rodzaju są starsze, zawierają archaiczną formę narzędnika laty, a mimo to są zdecydowanie częstsze od tych drugich. Najczęstsze jednak, zwłaszcza w języku potocznym, są wyrażenia typu pięć lat temu.
Zob. też PIĘCIU, PIĘCIOMA ITD. Zob. też SPRZED LAT, PRZED LATY. Zob. też WSTECZ, W TYŁ.
przedni, tylny. Drugi z tych przymiotników ulega wpływom pierwszego, co prowadzi do błędów takich, jak ! tylnia opona i ! tylnie nogi. Podobne błędy zdarzają się w innych przymiotnikach zakończonych na -ni i -ny. Warto zapamiętać przykłady: przychodni korepetytor, ale gospodyni na przychodne; pokój przechodni, ale kolor pochodny; przyrodnia siostra, ale przygodna znajomość.
przedsprzedaż. Zob. wyprzedać, rozprzedać, odprzedać.
239
przedstawiać, prezentować, reprezentować. Jako rusycyzm krytykowana jest konstrukcja przedstawiać sobą kogoś', cos', пр.: „! Fabryka (...) przedstawia sobą prężny kombinat przemysłu motoryzacyjnego" (Motor). Nie lepsze byłoby to zdanie z czasownikiem prezentować lub reprezentować zamiast przedstawiać. Można było natomiast napisać:.. .stanowiprężny kombinat... lub po prostu: ...jestprężnym kombinatem....
Zob. też kalki.
przedwczoraj. Zob. dzisiaj, tutaj, wczoraj, przedwczoraj.
przejrzeć. Zob. SPOJRZEĆ, WYJRZEĆ, ZAJRZEĆ ITP.
przekonywać. W czasie teraźniejszym przekonuję, przekonują, rzadziej przekonywam, przekonywają. Formy przekony-wuję, przekonywują, powstałe ze skrzyżowania wyżej wymienionych, są częste, ale uważane za niepoprawne.
Zob. też ODDZIAŁYWAĆ, PRZEKONYWAĆ.
przemysłowo-rolniczy, rolniczo-przemysłowy. Zgodnie z regułą używamy łącznika w przymiotnikach złożonych z członów równorzędnych, a więc takich, w których jeden człon nie jest określeniem drugiego. Dotyczy to także wyrazów, w których jeden z równorzędnych składniowo członów uważamy za ważniejszy od drugiego. Ustalił się zwyczaj, by człon taki podawać na pierwszym miejscu. Tak więc kraj przemysłowo-rolniczy to taki, w którym przewagę ma przemysł, a kraj rolniczo-przemysłowy to taki, w którym dominuje rolnictwo.
Inne znaczenie ma słowo rołniczoprzemysłowy, pisane łącznie. W słownikach jest objaśniane jako 'dotyczący przemysłu rolniczego'.
Zob. też ŁĄCZNIK.
przemyśleć. Zob. WYMYŚLIĆ, POMYŚLEĆ.
PRZENOŚNIE. Zob. metafory.
przepłacić. Zob. PRZYPŁACIĆ, PRZEPŁACIĆ.
240
przerębel, przerębla. Przerębel jest rzeczownikiem męskim, nie żeńskim: ten przerębel, nie ! ta przerębel. Rodzaj żeński ma ta przerębla - forma straszą, ale dziś rzadsza. Zdarza się, że u tego samego autora występują formy obydwu rodzajów: „Zaproponowali, aby wybrać się z nimi do jednego z jeziorek (...) na połów łososi w przeręblu" i „Wypatrują, gdzie w lodzie widać przeręblę" (Cz. Centkiewicz).
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
przesądzić, przewidzieć, zaplanować. W kontekście tych czasowników przysłówki z góry i zawczasu mogą się wydawać zbyteczne, ale błąd - jeśli w ogóle można tu mówić o błędzie - nie jest od razu widoczny, пр.: „Jakże wiele spraw z góry przesądzamy" (Literatura), „Maszyna nie może mieć programu, który wszystkie ewentualne poczynania odbiorcy i bohatera w jednej osobie przewiduje z góry" (Wiedza i Zycie). W pierwszym zdaniu można było użyć czasownika rozstrzygać, w drugim określać. Sformułowania wybrane przez autorów są jednak bardziej dobitne i na tym polega ich zaleta.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
przestankowy, przystankowy. Przystankowy to przymiotnik od przystanek. Znaki interpunkcyjne zaś to znaki przestankowe, nie [przystankowe. Określenie to pochodzi od dawnego rzeczownika przestanek, oznaczającego m.in. pauzę w jakiejś czynności, a także znak przestankowy.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
przestrzegać. W znaczeniu 'stosować się do czegoś' czasownik ten łączymy z dopełniaczem, np. przestrzegać przepisów, zaleceń, zasad, tajemnicy, hierarchii. W znaczeniu 'ostrzegać' łączymy go z biernikiem: Przestrzegał ją przed niebezpieczeństwem. Błąd popełnił dziennikarz, pisząc: „! U-stawy na temat ochrony wód i ochrony powietrza mamy naprawdę piękne. Sęk w tym, aby je przestrzegano" (Przegląd Techniczny). Zamiast je należało napisać ich.
241
przewidzenie, przywidzenie. „! Nie, to nie mogły być przewidzenia, to musiała być prawda" (S. Lubiński). Przewidzenie pochodzi o A przewidzieć, czyli 'odgadnąć przyszłość'. W cytowanym zdaniu należało użyć słowa przywidzenie, od przywidzieć się 'nasunąć się jako złudzenie wzrokowe'. Mówimy przecież: Coś mu się przywidziało, nie ! Coś mu się przewidziało.
przewidzieć. Zob. PRZESĄDZIĆ, PRZEWIDZIEĆ, ZAPLANOWAĆ.
prZeWielebnOŚĆ. Zob. EKSCELENCJA, EMINENCJA, MAGNIFICENCJA.
przez, przeze. Zob. w, we, z, ze itp.
przezeń. Zob. WEŃ, ZEŃ, ZAŃ.
przybyć, ubyć łączą się zwykle z dopełniaczem: na wiosnę ubywa śniegu w górach, a przybywa wody w rzekach; ludziom z wiekiem przybywa siwych włosów, a nie zawsze ubywa zmartwień. Połączenia z mianownikiem budzą wątpliwość, tym ważniejsze więc, aby wiedzieć, kiedy są poprawne.
Mianownika używamy, gdy mowa o osobach, które przybyły, czyli przyszły lub przyjechały - to oczywiste: „Do Rosji przybył z oficjalną wizytą premier Włoch". Mniej oczywiste, że mianownikiem posługujemy się również wtedy, gdy mowa o osobach lub rzeczach, które dołączyły do innych, już obecnych: „Hotelowi przybył jeden stały mieszkaniec", albo odłączyły od nich i przestały być obecne lub przestały istnieć: „Na Odrze w ciągu ostatniej doby ubył 1 centymetr". Przykłady pochodzą z Innego słownika języka polskiego PWN.
przyjaciel. Formy liczby mnogiej tworzymy od innego tematu fleksyjnego niż formy liczby pojedynczej: przyjaciel, przyjaciela, przyjacielowi itd., ale przyjaciół, przyjaciołom, przyjaciółmi, przyjaciołach. Wyjątkiem jest mianownik liczby mnogiej, w którym forma przyjaciele, oparta na temacie
242
fleksyjnym liczby pojedynczej, wyparła dawniejszą formę przyjacioły.
Proces wyrównywania form liczby mnogiej do form liczby pojedynczej rozszerza się i nierzadko słyszy się już np. o ! przyjacielach. Może w przyszłości forma ta będzie poprawna, ale na razie nie jest.
Zob. też NARZĘDNIK.
przyjrzeć się. Zob. spojrzeć, wyjrzeć, zajrzeć itp.
przymierzyć, zamierzyć. Przyjęło się mówić np. przymierzyć suknię, nie ! zamierzyć suknię (w sklepach są zresztą przy mierzalnie, nie ! zamierzalnie). Zamierzyć się można kijem na psa lub szablą na przeciwnika. Można zamierzyć (częściej zamierzać) coś zrobić, można też mówić o zamierzonym wyjeździe, o zamierzonych celach itp.
przypadek, w dopełniaczu zasadniczo przypadku. Tylko w odniesieniu do przypadków gramatycznych używa się formy przypadka.
przypadek, wypadek. Wydawnictwa poprawnościowe ostrzegają przed wymiennym używaniem tych wyrazów, podkreślając losowość, nieznaną przyczynę przypadku w porównaniu z wypadkiem, na ogół jakoś umotywowanym. Tymczasem w praktyce językowej przypadek ma już przewagę nad wypadkiem i jest spotykany nawet tam, gdzie nie może być mowy o przypadkowości zdarzenia, np. w zdaniu: „Od niedzielnego południa w Szczecinie odnotowano już 17 przypadków podpaleń" (Gazeta Wyborcza).
Niewykluczone, że preferencja dla przypadku we współczesnej polszczyźnie wynika stąd, że wypadek jest kojarzony przede wszystkim z nieszczęściem: mówimy przecież wypadek losowy, wypadek drogowy, wypadki chodzą po ludziach. Jakkolwiek jest, nie wolno jednak zastępować wypadku przypadkiem w utartych związkach wyrazowych. Mówi się wprawdzie w najlepszym wypadku lub w najlepszym przypadku, mówi się w wypadku zatrucia lub w przypadku zatrucia, ale tylko na wszelki wypadek, nie ! na wszelki przypadek.
243
Warto jeszcze wspomnieć o wyrażeniu od przypadku do przypadku, które krytykowane jest jako zbyteczny germanizm. Lepiej go nie używać, skoro to samo znaczy od czasu do czasu.
Zob. też kalki.
przypłacić, przepłacić mogły dawniej zamiennie występować w wyrażeniach: przypłacić coś życiem, zdrowiem, przypłacić coś kalectwem, śmiercią, więzieniem itp. Dziś używanie w nich czasownika przepłacić jest odbierane jako błąd. Nietrudno go popełnić, gdyż czasownik przypłacić nie występuje już poza przykładami takimi, jak wymienione.
przy pomocy, za pomocą. Panuje opinia, że pierwsze z tych wyrażeń powinno być łączone z nazwami osób, drugie z nazwami rzeczy, a więc: przy pomocy kogoś, ale za pomocą czegoś. Fakty językowe potwierdzają tę opinię tylko częściowo. Istotnie nie mówi się ! za pomocą kogoś, a wyjątki od tej reguły są pozorne i dotyczą nie poszczególnych osób, lecz raczej zbiorowości ludzkich, w dodatku traktowanych instrumentalnie, пр.: „Wymyślił on, że będzie rządził za pomocą nomenklatury" {Gazeta Wyborcza). Mówi się jednak zarówno przy pomocy kogoś, jak i przy pomocy czegoś - oba wyrażenia są poprawne, choć drugie jest rzadkie: „Przy pomocy radcy prawnego (...) udaje się zabezpieczyć dowody fałszerstwa" (Solidarność) i „(...) jest to teatr eksperymentujący przy pomocy naturalistycznego szczegółu" (Teatr). Można było powiedzieć też: Z pomocą radcy prawnego...
Wydawnictwa poprawnościowe wskazują, że od konstrukcji za pomocą czegoś często lepszy jest sam rzeczownik w narzędniku, np. malować pędzlem zamiast malować za pomocą pędzla. Nie zawsze jednak użycie narzędnika jest możliwe, choćby w zdaniu: „Karaczan przemieszcza się głównie za pomocą trzech par odnóży" (Wiedza i Życie).
przysłowiowy. Choć słowniki mówią, że wyraz ten znaczy 'zawarty w przysłowiu, wzięty z przysłowia, znany tak powszechnie jak przysłowie', większość przykładów jego
244
użycia dotyczy wcale nie przysłów, lecz rożnych związków frazeologicznych, a nawet wyrazów nie uwikłanych frazeologicznie. Wśród cytatów zawartych w Słowniku języka polskiego PAN są następujące: „Powątpiewałem zawsze o owej przysłowiowej mądrości Salomona, bo jakże mądry człowiek brałby sobie na kark, tak jak on, aż 300 żon!?", „Franciszek Józef, który był przysłowiowym analfabetą, nie mógł się pogodzić z tym, aby (...) rodzinny jego order miał zawisnąć na piersi bądź co bądź profesorskiej", „Uczciwość kirgiska jest przysłowiowa".
Z tym chętnie używanym słowem wiążą się jednak dwa niebezpieczeństwa. Jedno polega na tym, że przymiotnik przysłowiowy wkrada się do związków frazeologicznych, których nie powinniśmy dzielić. Nie należało np. rozbijać wyrażenia nabić kogoś w butelkę, tak jak zrobił to dziennikarz Rzeczpospolitej: „! Oczywiście nie wszystkie nowo powstałe biura i spółki turystyczne nabijają klientów w przysłowiową butelkę".
Drugim niebezpieczeństwem jest maniera stylistyczna polegająca na opatrywaniu słowem przysłowiowy każdego wyrażenia użytego przenośnie. Zjawisko to ma tę samą przyczynę, co ujmowanie wyrażeń przenośnych w cudzysłów: chodzi prawdopodobnie o zdystansowanie się od nich, o odebranie im ekspresywności, nie harmonizującej - zdaniem mówiącego - z resztą wypowiedzi. Żadnego z tych niebezpieczeństw nie uniknął autor zdania: „Już trzeci rok z rzędu zboże sypnęło nam jak z przysłowiowego «rogu obfitości»" (Życie Gospodarcze). Cudzysłów i słowo przysłowiowy należało wykreślić albo też zrezygnować ze związku frazeologicznego, jeśli narusza on wyczucie stylistyczne autora.
Zob. też CUDZYSŁÓW. Zob. też BŁĘDY FRAZEOLOGICZNE.
przystankowy. Zob. przestankowy, przystankowy.
przyszłościowy, przyszły. Zdarza się, że pierwszy z tych przymiotników jest używany błędnie zamiast drugiego, пр.: „! Poruszano m.in. zagadnienie udziału młodzieży
245
w przyszłościowym rozwoju wsi olsztyńskiej (...)" (Gazeta Olsztyńska), „! Przedmiotem rozmów była wymiana informacji i poglądów dotyczących bieżących i przyszłościowych problemów technicznych (...)" (Motor). Tymczasem przyszłościowe jest nie to, co będzie istnieć w przyszłości (takie znaczenie ma słowo przyszły), lecz to, co już istnieje i ma przed sobą przyszłość, np. przyszłościowe kierunki badań, przyszłościowe źródła energii, oraz to, co wybiega w przyszłość, np. przyszłościowe wizje, koncepcje, postulaty.
przy użyciu. Niektórzy sądzą, że wyrażenie to jest niepoprawne. Czasem istotnie jest niezręczne, np. wbić gwóźdź przy użyciu młotka (prościej i lepiej: wbić gwóźdź młotkiem). Mechaniczne unikanie go może jednak prowadzić do błędów takich, jaki przydarzył się redaktorowi hasła nierządny w Słowniku języka polskiego PWN. Wyrażenie czyn nierządny jest tu objaśnione następująco: „czyn zaspokajający popęd płciowy, uznany przez kodeks karny za przestępstwo z powodu popełnienia go w niedozwolonych okolicznościach, np. używając przemocy (...)". Konstrukcja popełnienia ..., używając jest niegramatyczna: imiesłów przysłówkowy nie może się łączyć z rzeczownikiem, nawet odczasownikowym. Nie lepiej było napisać przy użyciu zamiast używając?
PS, P.S., skrót wyrazu postscriptum, czytany jak cały ten wyraz lub literowo: „pe es". Zapisywanie go z kropkami jest niezgodne z regułą, ale zgodne z tradycją i dlatego powinno być tolerowane.
Zob. też SKRÓTOWCE. Zob. też SKRÓTY.
Psałterz Dawidów. Forma Dawidów w tytule zbioru psalmów przetłumaczonych przez Jana Kochanowskiego to dawny przymiotnik dzierżawczy, który dziś oddałoby się słowem Dawidowy (według tradycji autorem większości biblijnych psalmów był izraelski król Dawid). Niektórzy biorą formę Dawidów za dopełniacz liczby mnogiej imienia Dawid i odmieniają: ! Psałterza Dawidów, ! Psałterzowi Da-
246
widów itd. (błąd taki zawieruszył się nawet w pierwszym wydaniu Małej encyklopedii powszechnej PWN). Poprawne formy brzmią: Psałterza Dawidowego, Psałterzowi Dawidowemu, Psałterzem Dawidowym, Psałterzu Dawidowym. Na ogół pisze się po prostu Psałterza, Psałterzowi itd., gdyż kontekst wyjaśnia, o które dzieło chodzi.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA. Zob. też SZEKSPIROWSKI, SZEKSPIROWSKI.
pSeUdO-. Zob. NIBY-, QUASI-, PSEUDO-.
Pułaski, puławski. O niepodległość Stanów Zjednoczonych walczył Kazimierz Pułaski, nie ! Puławski. Podstawą tego nazwiska jest nazwa podlaskiej wsi Pułazie, dlatego nie ma w nim litery w. Forma puławski pochodzi zaś od miasta Puławy. W Warszawie jest ulica Puławska, która prowadzi w stronę Puław. O pomieszanie tych przymiotników tym łatwiej, że w potocznej wymowie brzmią identycznie.
punkt, w dopełniaczu punktu, nie ! punkta, np. osiem dziesiątych punktu.
punkt procentowy. „W ubiegłym roku stopa inflacji spadła aż o ponad osiem punktów procentowych (z 37,6 do 29,5 proc, licząc grudzień do grudnia)" - informowała przed laty Polityka. Wiele osób zastanawia się, dlaczego ekonomiści, politycy i dziennikarze wolą mówić o punktach procentowych zamiast o procentach. Otóż gdyby w sytuacji opisanej w cytowanych zdaniu stopa inflacji spadła o osiem procent, to można by sądzić, że jej nowa wartość wynosi 92 procent jej dotychczasowej wartości. Tymczasem jest inaczej: nową wartość obliczamy przez pomniejszenie dotychczasowej wartości o liczbę 8.
Zob. też procent.
puryzm, purytanizm. Oba wyrazy zawierają ten sam rdzeń, co łaciński przymiotnik purus 'czysty'. Podobieństwo
241
ich brzmienia przesłania niestety różnicę znaczeń. Puryzm to przesadna dbałość o czystość i poprawność języka, rzadziej - o czystość obyczajów; to także kierunek w malarstwie. Purytanizm zaś to ruch protestancki w Anglii i Szkocji, dążący do reformy Kościoła anglikańskiego i propagujący surowy i wstrzemięźliwy tryb życia; przenośnie słowo to oznacza surowość zasad moralnych i obyczajów. Zwolenników puryzmu, zwłaszcza językowego, nazywa się purystami; wyznawców purytanizmu - w znaczeniu dosłownym i przenośnym - purytanami.
pUStllłka. Zob. GŻEGŻÓŁKA, JASKÓŁKA, PUSTUŁKA.
puzzle, słowo prawie tak trudne jak łamigłówka, którą oznacza. Można go nie odmieniać (Nie lubię puzzle) i wymawiać z angielska „pazl". Można też odmieniać je jak rzeczownik męskożywotny, a więc z końcówką -a w bierniku: Me mam puzzla, kup mi puzzla, chcę się bawić puzzlem. Odmieniając, wymawiamy „puzla" lub „pucla", „puzlem" lub „puclem" itd.
Słyszy się też np. pudełko puzzli, co dowodzi, że nie tylko cała układanka jest oznaczana tym słowem, ale i jej elementy. O jednym elemencie układanki rzadko się mówi, toteż z trudem napotykamy w tekstach formę puzzel. Gdy forma ta się upowszechni, angielskie słowo puzzle (już teraz czytane „puzle") okaże się w polszczyźnie regularną liczbą mnogą od puzzel. Różnica między nimi będzie taka, jak między pukle i pukiel.
pyza, marynata mają bezkońcówkowy dopełniacz liczby mnogiej: garnek pyz (nie Ipyzów), słoik marynat (nie ! mary-natów). Końcówka -ów wśród rzeczowników żeńskich pojawia się tylko wyjątkowo: mówimy nuda i nudów (np. umrzeć z nudów), potocznie też beza i beżów (np. pięć beżów), choć lepiej bez.
Zob. też BEZA.
248
quasi-. Zob. niby-, quasi-, pseudo-.
rad, kontent, nie ! rady, ! kontenty. Przymiotników tych używa się tylko w mianowniku - w funkcji orzecznika, np. Jestem rad, lub rozwiniętej przydawki, пр.: „Śmieje się pleban, kontent z dziesięciny" (I. Krasicki). Odmieniają się przez rodzaj, np. rad, rada, rade, i przez liczbę, np. kontent, kontenci, w rodzaju niemęskoosobowym liczby mnogiej kontente. To samo można powiedzieć o słowie nierad i o zapomnianym już wyrazie niekontent.
radio, Studio. Wyrazów tych, obcego pochodzenia, dawniej nie odmieniano. Dziś jeszcze słowniki pozwalają nie odmieniać rzeczownika studio, przeważnie jednak używa się form odmienionych: studia, studiu, studiem i tylko w miejscowniku częsta jest oboczność form: w studiu lub w studio.
Oboczne formy miejscownika liczby pojedynczej ma także radio: w radiu lub w radio. W innych przypadkach rzeczownik ten przybiera regularne końcówki fleksyjne. Nie używany pozostaje tylko dopełniacz liczby mnogiej, o którym Słownik języka polskiego PAN pisze: „teoretycznie: radiów". Zamiast pięć radiów powie się raczej pięć radioodbiorników lub pięć odbiorników radiowych.
Zob. też kakao.
rajstopy, rajtuzy różnią się końcówką dopełniacza: rajstop, ale rajtuzów, nie ! rajtuz. Podobnie kalesonów, nie ! kaleson.
Słowo rajtuzy pochodzi z języka niemieckiego, gdzie oznaczało najpierw spodnie do jazdy konnej. Niemieckie reiten 'jeździć konno' jest widoczne także w rajstopach, które są niemiecko-polską hybrydą. Jej niejasna struktura znaczeniowa prowokuje do snucia fantastycznych domysłów, jakoby
249
н^^^^^нац^^^^^^^нн
rajstopy zostały tak nazwane ze względu na rajską rozkosz którą zapewniają stopom ubranej w nie osoby.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
rama. Zob. w ramach.
raz. W zasadzie dopełniacz liczby pojedynczej brzmi razu - np. ani razu, od razu, pewnego razu, raz koło razu - ale w niektórych konstrukcjach liczebnikowych jest inny: pół raza, półtora raza. Z liczebnikami ułamkowymi oznaczającymi liczby większe od dwóch słowniki poprawnej polszczyzny zalecają użycie formy razy, nie raza: dwa i pół razy, trzy i pół razy itd. W praktyce jednak dwa i pół raza słyszy się (a także czyta się) o wiele częściej. Kto tak mówi, nie musi więc wpadać w kompleksy.
Formę razy w przytoczonych przykładach można uważać za dopełniacz liczby mnogiej. Występuje on też np. w pytaniu Iłe razy tu byłeś? Jeżeli jednak raz znaczy 'uderzenie', właściwą formą dopełniacza jest razów: Zasłaniał się od razów.
Zob. też NARAZ, NA RAZ. Zob. też NIERAZ, NIE RAZ. Zob. też RAZ PO RAZ, RAZ W RAZ. Zob. też TYM RAZEM, INNYM RAZEM. Zob. też W KAŻDYM RAZIE.
razem. „! Rodzice razem ze szkołą muszą współdziała (...)" (Studia Pedagogiczne). Wystarczyło napisać: razem z szkołą muszą działać. Znaczenie cząstki współ- zawiera si przecież w znaczeniu słowa razem.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
raz po raz, raz w raz piszemy dzisiaj rozdzielnie, choć starsze słowniki podawały też pisownię raz wraz. Łączną pisownię ma wraz 'razem', np. Przyszło lato, a wraz z nim upały.
realizacja. Praktyczna realizacja prawie zawsze jest pleo-nazmem. Realizacja planów, marzeń, założeń polega na ich wprowadzeniu w życie i jako taka musi być oparta na praktyce.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
250
realizować, zrealizować to czasowniki o szerokim zakresie znaczeniowym, często nadużywane kosztem wyrazów 0 znaczeniach szczegółowych. Służą zwykle do nadania oficjalnego tonu wypowiedzi, пр.: „Żądania strajkujących będą realizowane" (lepiej: spełniane), „Drogę zrealizowaliśmy w czynie społecznym" (lepiej: wykonaliśmy), „Usprawnienia będą realizowane stopniowo" (lepiej: wprowadzane), „! Rady narodowe są zobowiązane do realizowania troski o zaspokojenie codziennych potrzeb społeczeństwa" (poprawnie: przejawiania). Przykłady pochodzą z prasy, skrócono je tylko, aby lepiej pokazać to, co istotne. Ostatni z nich jaskrawo narusza łączliwość leksykalną czasownika realizować i musi być uznany za błąd.
realny. Zdziwienie budzą następujące zdania: „Myśl ogólna z reguły wyprzedza fakty realne, bo nie obciąża jej konieczność borykania się z oporną materią" {Dialog), „(...) udziałem poetów siedemnastowiecznych było doświadczenie rozziewu między symbolem a rzeczą, doświadczenie nieprzy-stosowalności pojęć do realnej rzeczywistości" (Twórczość). Być może realna rzeczywistość została nazwana tak, aby przeciwstawić ją rzeczywistości wyobrażonej, ale czemu mają się przeciwstawiać realne fakty? Czyżby tzw. faktom medialnym? W obu zdaniach słowo realny lepiej było pominąć.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA. rej. Zob. PRYM, REJ.
remanent. Zob. firmament, remanent.
reminiscencja, nie ! reminescencja jak w zdaniu: „! Projektant, zgodnie z typowymi wyobrażeniami, zaprojektował jakieś «reminescencje» na temat historycznej zabudowy nyskiej (...)" (Gazeta Wyborcza). Może winne jest skojarzenie z luminescencją}
renkloda. Wolno mówić „renkloda" i „rengloda", ale nie należy pisać ! rengloda. Uniknie błędu, kto zapamięta etymo-
251
logię tego słowa. Pochodzi ono od francuskiego rzeczownika reine-claude, utworzonego ze słów reine Claude, które po polsku znaczą 'królowa Klaudia'.
renons to w brydżu brak u jednego z graczy kart w jednym z kolorów. Błędna forma ! renans jest pewnie wynikiem analogii do rzeczowników na -ans, np. rezonans, romans, renesans.
reparacje, reperacja. Reparacje to odszkodowania wojenne wypłacane przez państwo zwyciężone państwom, które wygrały wojnę. Reperacja to inaczej naprawa.
REPLIKI. Zob. kalki.
reprezentować. Zob. przedstawiać, prezentować, reprezentować.
reprywatyzować, reprywatyzacja. W Polityce z 1982 r. czytamy: „! Trzeba wyraźnie powiedzieć, że ani wtedy, ani teraz nie wchodziła w rachubę reprywatyzacja huty Lenina, Stoczni Gdańskiej czy FSO ani państwowego sektora w rolnictwie". Czasy się zmieniły, ale reprywatyzacja huty Lenina nadal nie wchodzi w rachubę. Zgodnie bowiem ze znaczeniem łacińskiej cząstki re- 'znów, od nowa' reprywatyzować można tylko to, co było kiedyś własnością prywatną, a potem zostało upaństwowione. Hutę Lenina (obecnie Sendzimira) można tylko sprywatyzować, co pewnie kiedyś nastąpi.
resentyment, z francuskiego resentiment, to nie 'powtórny sentyment do czegoś lub kogoś', lecz 'niechęć, uraza przechowywana w pamięci po doznaniu od kogoś jakichś krzywd'. Opaczne rozumienie tego słowa jest wynikiem kojarzenia go z wyrazami, w których cząstka re- ma znaczenie 'znów, na nowo' lub 'ponowny', np. reedycja, rekonstrukcja, reedukować, rewaloryzować. A oto dwa cytaty prasowe ilustrujące użycie słowa resentyment. Najpierw przykład z błędem: „! Jak świadczy pomorski hagiograf, Otton z Bamberga,
252
niesnaski między świeżo zaszczepioną religią chrześcijańską a pogańskimi resentymentami ludu obracały się głównie wokół zakazu pracy w dni świąteczne" (Ekran). Teraz przykład poprawny: „Łatwo wtedy pogrążyć się od nowa w resentymentach i zniekształcić przyszłość odwołaniami do historii, która w tym przypadku częściej dzieli, niż łączy, i utrudnia sąsiedztwo" (Więź). Przy okazji zauważmy, że resentyment jest rzeczownikiem używanym zwykle w liczbie mnogiej.
Zob. też etymologia ludowa.
reszta. Kasjerka może wydać np. dziesięć (złotych) reszty, ktoś może przez roztargnienie nie wziąć reszty, lecz w konstrukcjach bez liczebnika, zawierających tylko nie zaprzeczony czasownik o składni biernikowej, należy używać formy resztę: dać, wydać, brać, przyjąć resztę (nie np. ! dać reszty).
Zob. też ZRESZTĄ, BEZ RESZTY.
Reuter, słowo znane z nazwy Agencja Reutera. Agencję założył Paul Reuter, po angielsku mówi się o niej Reuter's Agency, a w skrócie Reuters. W polszczyznie natomiast nazwa Reuters się nie przyjęła, toteż mówimy: Jak podaje Reuter... lub Jak podaje Agencja Reutera...
ręka. W odmianie tego wyrazu zachowały się formy dawnej liczby podwójnej, rękoma i ręku. Pierwszą z nich trzeba dziś traktować jako mnogą, drugą jako pojedynczą - mówi się przecież w jednym ręku. Co prawda, Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN uznał, że sformułowanie w jednym ręku jest „niezbyt dobre", ale tej ocenie można się tylko dziwić, zważywszy, że używali go m.in. Niemcewicz, Fredro, Orzeszkowa, Sienkiewicz, Gałczyński, Zegadłowicz, Iwaszkiewicz i Parnicki, a spośród historyków: Jasienica, Kieniewicz i Manteuffel. Możemy nawet cytować Pana Tadeusza: ,,(...) a panny w jednym ręku niosły,/ Jako wachlarz zwinio-ny, borowik rozrosły".
253
Forma ręku jest używana obocznie do formy ręce, np. na lewej ręce lub na lewym ręku. Forma rękoma ma oboczny, częstszy od niej wariant rękami (nie ! ręcami).
Z formami liczby mnogiej łączy się zasadniczo liczebniki główne: dwie ręce, dwóch rąk itd. Połączenia z liczebnikami zbiorowymi - dwoje rąk, dwojga rąk itd. - są używane rzadziej i tylko w odniesieniu do rąk tej samej osoby.
robinsonada, nie ! robinzonada, tak w pisowni, jak i w wymowie. W jednym znaczeniu słowo to pochodzi od imienia Robinsona Crusoe i oznacza podróż przedsięwziętą w poszukiwaniu przygód, życie pełne przygód lub opowieść o takim życiu. W innym znaczeniu pochodzi od nazwiska angielskiego bramkarza i oznacza obronę bramki przez rzucenie się całym ciałem w bok w celu zatrzymania lecącej piłki.
rocznica, jubileusz. W wyrażeniach ! stuletnia rocznica powstania, ! tysiącletnia rocznica chrztu Polski, ! 500-letni jubileusz miasta i podobnych błąd można poprawić dwojako: albo setna rocznica powstania, tysięczna rocznica chrztu Polski, 500. jubileusz miasta albo też stulecie powstania, tysiąclecie chrztu, pięćsetlecie miasta. Można powiedzieć też jubileusz 500-lecia miasta.
Zob. też KONTAMINACJA.
rodeo. Zob. kakao.
rodzic, rodzice. Dawniej mówiło się rodzic o krewnym, o rodaku, potem o ojcu, rodzica zaś o matce. To drugie słowo wyszło z użycia i dziś przypominają o nim słowa średniowiecznej pieśni Bogurodzica dziewica... Przetrwało natomiast słowo rodzic w znaczeniu 'ojciec', odczuwanym już jako archaiczne. W potocznej polszczyźnie używa się go zwykle w innym, nowym znaczeniu, w którym odnoszone jest do któregokolwiek z rodziców, ojca lub matki, np. Niech twój rodzic przyjdzie na zebranie. Słowniki tego znaczenia do niedawna nie notowały, teraz oznaczają je jako potoczne.
254
Stąd wniosek, by w oficjalnych sytuacjach mówić raczej jedno z rodziców.
Zob. też OBOJE, OBYDWOJE.
rodzynek, rodzynka. Rzeczownik ten ma oboczne formy męskie i żeńskie. Możemy więc zjeść rodzynka lub rodzynkę, możemy szukać w cieście rodzynków lub rodzynek. Jeśli jednak mamy na myśli jedynego mężczyznę znajdującego się w towarzystwie samych kobiet, a nawet jedyną kobietę w towarzystwie złożonym z samych mężczyzn, powiemy o nich rodzynek, a nie rodzynka: „Pani Bożeno, jest pani jedynym rodzynkiem w naszym męskim gronie, proszę wybrać sobie przeciwnika" (teleturniej Gra).
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
rok. Zob. czas. Zob. też Do siego roku! Zob. też okres.
Zob. też PRZED LATY, PRZED (WIELOMA) LATAMI. Zob. też SPRZED LAT, PRZED LATY.
rokfor, nie ! rokwor, to spolszczona nazwa francuskiego sera roąuefort, dla Polaków będąca ortograficzną pułapką. W polszczyźnie bowiem spółgłoskom „kf" prawie zawsze odpowiadają litery kw. akwen, ekwipunek, kwiat, kwadrat, sekwoja i in.
Błąd popełnić tym łatwiej, że w sprzedaży długo był ser topiony pod nazwą rokwor, który z francuskim rokforem miał niewiele wspólnego. Krajowy ser podobny do rokfora ma nazwę rokpol.
rola, waga, wartość, znaczenie. Mówi się m.in.: coś
odgrywa (lub spełnia) jakąś rolę, ktoś przywiązuje wagę do czegoś, coś ma (lub przedstawia) jakąś wartość, coś ma jakieś znaczenie. Wynikiem krzyżowania tych bliskoznacznych wyrażeń są konstrukcje niepoprawne, np. ! ktoś przywiązuje jakąś rolę lub wartość do czegoś albo ! coś odgrywa jakieś znaczenie. Niektóre wydawnictwa podają, że błędem jest też sformułowanie ktoś przywiązuje znaczenie do czegoś. Trudno jednak się z tą opinią zgodzić, skoro występuje ono licznie
255
we współczesnym języku i jest zaświadczone m.in. u takich pisarzy, jak Andrzejewski, Kuncewicz, Miłosz, Terlecki Tokarczuk. Spośród dawniejszych autorów można wymienić ponadto K. Irzykowskiego, M. Mochnackiego i S. Brzozowskiego.
Zob. też KONTAMINACJA. Zob. też WAGA, UWAGA.
rolniczo-przemysłowy. Zob. przemysłowo-rolniczy, rol-
NICZO-PRZEMYSŁOWY.
Romanow, Jakowlew i inne rosyjskie nazwiska na -ow i -ew powinny mieć w polszczyźnie końcówki rzeczownikowe, a nie przymiotnikowe. Błędy zdarzają się w mechanicznym tłumaczeniu z języka rosyjskiego, np. ! dynastia Romanowych (zamiast Romanowów),! wywiad z Jakowlewymi (zamiast z Jakowlewami lub np. z małżeństwem Jakowlewów).
Zob. też IMIONA I NAZWISKA.
rozdział. Wymowa jest dwojaka: „rozdział" i „rozdział", ale pisać ! rozdział nie należy. Aby uniknąć błędu, warto uświadomić sobie budowę tego słowa. Jest w nim przedrostek roz-, który zapisuje się zawsze tak samo, niezależnie od wymowy.
rOZebraĆ. Zob. UBRAĆ, ROZEBRAĆ, WŁOŻYĆ, ZAŁOŻYĆ.
rozejrzeć się. Zob. spojrzeć, wyjrzeć, zajrzeć itp.
rozmyślić się. Zob. wymyślić, pomyśleć.
rozprzedać, rozsprzedać. Zob. wyprzedać, rozprzedać, odprzedać.
rozstroić, rozstrajać, rozstrój, nie ! roztroić, ! roztrajać, ! roztrój. Błędy te powstają pod wpływem wymowy. Można ich uniknąć, uświadamiając sobie funkcję roz- jako przedrostka: skoro nastroić, prze-stroić, zestroić, to i rozstroić.
rozstrzygnąć, rozstrzygać, rozstrzygnięcie często pisane są błędnie, z pominięciem litery s: „! Rozpoczęcie roku
256
szkolnego już pojutrze, toteż wszelkie oświatowe wątpliwości wkrótce roztrzygną się w szkołach" {Gazeta Wrocławska). yj wyrazach tych litera s jest potrzebna tak samo, jak w spokrewnionym z nimi słowie strzyc. Natomiast wymowa może być różna: oficjalna, wręcz pedantyczna „rosstrzyg-nońć", staranna i niepedantyczna „rostszygnońć", wreszcie potoczna, swobodna „roszczszygnońć" (ale nie „! roszczyg-nońć", jak czasem w Małopolsce).
roztocze, roztocza. Roztocze - rzadko w liczbie pojedynczej: (ten) roztocz - to mikroskopijne pajęczaki, żyjące m.in. w naszych domach i będące przyczyną alergii. Roztocza - w liczbie pojedynczej: (to) roztocze - to małe organizmy czerpiące pokarm z rozkładających się szczątków roślinnych i zwierzęcych. Słowniki informują, że pierwszej z tych nazw można używać zamiast drugiej. W praktyce natomiast często bywa na odwrót: druga jest używana zamiast pierwszej, wbrew słownikom i encyklopediom: „Bardzo niebezpieczne alergeny w naszym klimacie to (...) żyjące w kurzu roztocza" (Cosmopolitan). Powinno być: żyjące w kurzu roztocze.
Zwróćmy uwagę, że roztocze nie jest rzeczownikiem zbiorowym. Mówimy więc Roztocze żyją w kurzu, nie ! Roztocze żyje w kurzu.
rozumieć, umieć mają odmianę nietypową i często są odmieniane z błędami pod wpływem innych czasowników o zakończeniu -eć, np. ! rozumie (często wymawiane „rozumie"} jak szumię, ! rozumisz jak szumisz, ! rozumią jak szumią itd. Źródłem błędnych form ! rozumie i ! umie może być również chęć uniknięcia błędu typu ! chcem, ! muszem.
Poprawne formy czasu teraźniejszego to rozumiem i umiem, rozumiesz i umiesz, rozumie i umie, rozumiemy i umiemy, rozumiecie i umiecie, rozumieją i umieją. W trybie rozkazującym rozumiej i umiej, rozumiejmy i umiejmy, rozumiejcie i umiejcie. Czasowniki zrozumieć i porozumieć się odmieniają się tak jak rozumieć, ale w trybie rozkazującym mają formy bezprzyrost-
257
kowe: zrozum (nie ! zrozumiej), zrozummy, zrozumcie, porozum się (nie ! porozumiej się), porozummy się, porozumcie się.
Zob. też LUBIĆ. Zob. też ŚMIEĆ. Zob. też HIPERPOPRAWNOŚĆ.
rożen to dawniej szpada lub rapier, dziś tylko pręt służący do pieczenia mięsa nad ogniem, a także piecyk lub inne urządzenie o takim przeznaczeniu. Słowo rożen jest używane zazwyczaj w dopełniaczu, np. kiełbaski z rożna, i miejscowniku, np. piec kurczaka na rożnie. Ponieważ zaś formy z rożna, na rożnie nie przesądzają o postaci mianownika liczby pojedynczej, ten ostatni pod wpływem licznych rzeczowników nijakich mających zakończenie -no po spółgłosce - np. czółno, drewno, krosno, okno, płótno, sukno, ścięgno, włókno - przyjmuje formę ! różno, ocenianą jako błąd. Popełnić go tym łatwiej, że form, na których można by się wzorować, jest mało: właściwie tylko bęben i bochen, poza tym osobowy błazen. Zamiana formy rożen na ! różno jest więc wyrazistym przykładem działania analogii w języku.
Jeśli zgodzimy się z tym, że formą liczby pojedynczej jest rożen, za poprawną w liczbie mnogiej musimy uważać formę rożny, nie ! rożna.
riipieĆ. Zob. ŚMIEĆ, RUPIEĆ.
ruszt, w liczbie mnogiej ruszty, nie ! ruszta. Źródłem błędu może być analogia do formy koszta, a także do potocznego ! rożna od rożen (notabene, status normy ma tylko forma rożny). Potoczne wyrażenie o znaczeniu 'zjeść coś' według słowników brzmi wrzucić coś na ruszt, nie ! na ruszta - inaczej niż w zdaniu: „! Najpierw wrzucamy coś dobrego na ruszta i nieco przepijamy, rozmawiając sobie w swobodnej atmosferze (...)" (B. Czeszko).
Kłopoty z rusztem będą coraz rzadsze, gdyż dziś zamawia się raczej kiełbaski z grilla niż z rusztu. Zamiana niemieckiej z pochodzenia nazwy ruszt na angielskiego grilla to oczywiście znak czasów, w których żyjemy.
258
rwać, zwać. Mówi się wprawdzie rwie, rwiesz, rwiemy, ciecie, ale nie ! rwie, tylko rwę, i nie ! rwią, tylko rwą. podobnie zwę, nie ! zwie, i zwą, nie ! zwią. Tak samo odmieniają się czasowniki przedrostkowe: narwę, wezwę, oberwą, przyzwą itp.
Zob. też ssać.
rybołówstwo. Zob. myślistwo. Zob. też -wstwo, -stwo.
ГуС. Zob. GODZ., ŁAC, MIEŚ., OS., RYC, TYŚ. rynek. Zob. ULICA, PLAC, RYNEK, ALEJA.
ryzykować, zgodnie z tradycją, łączy się z biernikiem, np. ryzykować życie, zdrowie, majątek. Upowszechniły się też
- pewnie pod wpływem rosyjskiego riskowat' czem - konstrukcje narzędnikowe, np. ryzykować życiem, zdrowiem, majątkiem. W wydawnictwach poprawnościowych oceniane są jeszcze jako błąd.
Zob. też kalki.
lyŻy. Zob. DUŻY, RYŻY.
rząd. Wydawnictwa normatywne kwestionują wyrażenie pod rząd - rozpowszechniony w polszczyznie rusycyzm
- i proponują, by mówić w zamian z rzędu (np. Padało cztery dni z rzędu) albo rzędem, w rzędzie, jeden przy drugim (np. Ustawili się w rzędzie). Zwyczaj językowy jest jednak bardziej skomplikowany. Ankietowane przez nas osoby kilkakrotnie częściej wybierały zdanie Zjadł osiem pączków pod rząd niż Zjadł osiem pączków z rzędu. Zarazem te same osoby o wiele częściej opowiadały się za konstrukcją trzeci z rzędu toast niż trzeci pod rząd toast (ta ostatnia rzeczywiście jest nieudana). Odpowiedź na pytanie: pod rząd czy z rzędu? zależy więc od typu konstrukcji gramatycznej.
Krytykowane jako germanizm jest też wyrażenie w pierwszym rzędzie, jeśli używa się go w znaczeniu takim, jakie ma przede wszystkim. Z potępiającą oceną lepiej się jednak nie śpieszyć, gdyż dowodów na jego powszechne użycie dostarcza
259
nie tylko prasa, ale i literatura piękna. Inkryminowane w pierwszym rzędzie znajdujemy u Bratnego, Brezy, Gombrowicza, Herlinga-Grudzińskiego, Kossak-Szczuckiej, Miłosza, Mrożka, Newerlego, Tischnera, Tyrmanda, Witkacego
- by wymienić tylko niektórych.
Zob. też kalki.
rządzić, żądać, czasem pisane z błędami. Trzeba też uważać na przymiotniki żądny i rządny - ten drugi, już przestarzały, określa kogoś, kto dobrze czymś rządzi, gospodaruje, lub coś, co jest dobrze rządzone: rządny gospodarz, rządny folwark.
rzeczpospolita. Dawniej słowo to znaczyło 'republika', dziś odnoszone jest zwykle do państwa polskiego i pisane wielką literą. Pochodzi od łacińskiego res publica, dosłownie
- rzecz publiczna. Dopóki wyraźnie w nim odczuwano samodzielność każdego członu, dopóty obydwa były odmieniane: dopełniacz, celownik, miejscownik rzeczypospolitej, biernik rzeczpospolitą, narzędnik rzecząpospolitą, wołacz rze-czypospolita; w liczbie mnogiej rzeczypospolite, rzeczypospolitych itd. - jak u Jana Zamojskiego, po którym powtarzał Staszic: „Zawsze takie rzeczypospolite będą, jakie ich młodzieży chowanie".
Budowa słowa rzeczpospolita zaciera się jednak w świadomości mówiących, toteż czasem odmieniany jest tylko jego drugi człon: dopełniacz, celownik, miejscownik rzeczpospolitej, biernik, narzędnik rzeczpospolitą, wołacz rzeczpospolita (nie ! rzeczpospolito, gdyż drugi człon to jednak przymiotnik). W liczbie mnogiej rzeczpospolite, rzeczpospolitych itd. Formy, w których odmianie podlegają oba człony, wydają się odpowiednie w wypowiedziach oficjalnych, a zwłaszcza podniosłych. W zwyczajnej rozmowie, a także mówiąc o dziennniku Rzeczpospolita, nie popełnimy błędu, odmieniając tylko drugi człon.
Błędem natomiast jest przenoszenie formy rzeczy- do mianownika, biernika i narzędnika liczby pojedynczej.
260
poprawnie więc: Rzeczpospolita Polska (nie ! Rzeczypospolita Polska), narazić na szwank Rzeczpospolitą (nie ! Rzeczypospolitą), władać Rzeczpospolitą lub Rzecząpospolitą (nie ! Rzeczypospolitą).
Warto jeszcze zwrócić uwagę na akcent wyrazowy. Może on padać na trzecią sylabę od końca, jak w łacińskim res publica, albo na przedostatnią, jak w większości wyrazów polskich.
rzecz w tym, wyrażenie pochodzące być może od rosyjskiego dieto w tom, słowniki poprawnej polszczyzny kwalifikują jako błąd i proponują zastępować wyrażeniami chodzi o to, że..., idzie o to, że... Ocenę tę należałoby złagodzić, gdyż kwestionowane wyrażenie jest bardzo rozpowszechnione i znane od dawna. Słownik języka polskiego PAN ilustruje je kilkoma przykładami, m.in. z Orzeszkowej: „W tym cała rzecz, ażeby biedni ludzie samymi sobą nie poniewierali". Używali go też Andrzejewski, Broszkiewicz, Irzykowski, Kosidowski, Makuszyński, Parandowski, Prus, Uniłowski - i wielu, wielu innych.
Zob. też kalki.
rzeżucha - od czasownika żreć, a może od rzezać - dawniej była pisana rzerzucha. Dzisiejszą pisownię tego słowa trudniej zapamiętać: zwróćmy uwagę na dwa zapisy tej samej głoski: rz - ż.
rzucać komuś kłody pod nogi. Zob. kłoda.
rzygacz, inaczej gargulec, to ozdobne zakończenie rynny, często w postaci zwierzęcej paszczy. Słowo spokrewnione z rzyganiem, co łatwo zrozumieć, kiedy pomyśli się o rynnach w ulewnym deszczu. W kilku słownikach ortograficznych rzygacz zapisano błędnie przez ż.
Rzymianin, rzymianin. Nazwy mieszkańców miast i wsi trzeba pisać małą literą, a nazwy mieszkańców krajów i prowincji wielką. Tak więc Rzymianin to obywatel państwa
261
rzymskiego, a rzymianin to mieszkaniec Rzymu; Monakijczyk to mieszkaniec Księstwa Monako, a monakijczyk to mieszkaniec miasta Monako; Łowiczanka to mieszkanka ziemi łowickiej, a łowiczanka to mieszkanka Łowicza.
Można by sądzić, że przytoczona reguła nie daje odpowiedzi jednoznacznej: skoro bowiem Łowicz leży w ziemi łowickiej, to dlaczego o łowiczanach nie wolno pisać Łowi-czanie? W zasadzie wolno, ale zgodne z duchem przepisów jest nieużywanie wielkiej litery tam, gdzie pisze się o mieszkańcach miast czy wsi i nie myśli o nich jako o mieszkańcach regionów.
rzymskokatolicki. Częstym błędem jest pisownia z łącznikiem: ! Kościół rzymsko-katolicki. Łącznik byłby odpowiedni, gdyby człony tego przymiotnika były równorzędne. Tymczasem nie są: chodzi przecież o Kościół katolicki obrządku rzymskiego, a nie o Kościół jednocześnie rzymski i katolicki.
Zob. też łącznik.
S-. Zob. z-, s-, ś-.
SA, S.A., skrót nazwy Spółka Akcyjna. Zgodnie z regułą powinien być pisany bez kropek, ale w praktyce często spotykany jest w postaci kropkowanej, co niektóre słowniki skłonne są aprobować. Czyżby ci, którzy piszą SA., chcieli odróżnić spółkę akcyjną od niemieckich oddziałów szturmowych (Sturmabteilungen), pisanych w skrócie SA? Czyżby sądzili, że kropki dodadzą spółce prestiżu? A może po prostu nie znają ortografii? Jakkolwiek efektownie brzmiałyby te hipotezy, winić należy przede wszystkim urzędników i prawników, którzy skrótu SA. używają w dokumentach rejestrowych spółek, następnie w aktach notarialnych itd. A ponieważ słowo urzędowe ma swoją moc, nic dziwnego, że właściciele spółek stosują się do urzędowych zapisów.
Pewnego razu Wydawnictwo Naukowe PWN SA poprawiło w korektach słownika nazwę drukarni - też spółki
262
akcyjnej - usuwając z niej kropki. Spotkało się to z protestem drukarzy i kropki trzeba było przywrócić. W ten sposób na jednej stronie zagościły napisy różne.
Zob. też SKRÓTOWCE. Zob. też SKRÓTY.
Saba. Biblia wspomina o odwiedzinach królowej Saby u króla Salomona. Niektórzy rozumieją, że chodzi o królową imieniem Saba i odmieniają: ! królowej Sabie, ! królową Sabę itd. Tymczasem Saba to starożytne królestwo w Arabii, na terytorium obecnego Jemenu. Imienia jego królowej Biblia nie wymienia.
Imię Saba - męskie, nie żeńskie - jest wprawdzie w kalendarzach, ale w Polsce jest mało znane. Mniej znane na pewno niż jego słowiański odpowiednik Sawa. Czytelnicy Sienkiewicza pamiętają jednak, że Saba nazywał się pies Stasia i Nel.
sam. Nie trzeba używać formy samemu tam, gdzie odpowiednia jest forma sam, пр.: „! Zazwyczaj w sklepach ryby były tańsze niż w skupie, więc tylko wariat jeździłby sprzedawać samemu" (Zycie Warszawy). Użycie formy samemu w znaczeniu 'samodzielnie lub samotnie' jest uzasadnione w zdaniach bezpodmiotowych (Najlepiej jest wszystko samemu sprawdzić), a także w podrzędnych zdaniach celowych (Porzucał go, aby samemu włóczyć się po ulicach). Poza tym samemu może być regularnym celownikiem od sam, np. Współczuliśmy mu, samemu wśród nieprzyjaciół lub w innym znaczeniu: Samemu generałowi spodobał się ten młody ułan.
W rodzaju żeńskim zamiast samemu powie się samej, a w liczbie mnogiej w obu rodzajach samym, пр.: „(•••) Warszawie nie wolno było decydować samej o terminie wybuchu [powstania styczniowego]", „Musiałam o nim zapomnieć, by samej nie zwariować", „(...) nie walczyli z Niemcami po to, aby (...) samym sobie gotować takie czasy, które ich co trzy miesiące zmuszają do strajków" (cytaty z Korpusu Języka Polskiego PWN).
Zob. też TEN, TAMTEN, ÓW, JEDEN, SAM.
263
sanatorium, senator. Błędna forma ! senatorium może być wynikiem analogii do wyrazów senator i senat. Między sanatorium a senatorem nie ma jednak żadnej więzi etymologicznej ani znaczeniowej, np. takiej, jaka istnieje w parach lektorium - lektor, kuratorium - kurator, magisterium - magister, obserwatorium - obserwator.
Sądecczyzna, zob. Białostocczyzna, białostoczanie.
schodzić, wspinać Się. Wyrażenia schodzić w dół, wspinać się do góry są zwykle zaliczane do pleonazmów. Czasem słusznie; np. o kimś wspinającym się po drabinie nie ma potrzeby mówić: ! Wspinał się po drabinie do góry, gdyż znaczenie 'do góry' jest zawarte w znaczeniu czasownika. Zdarza się jednak, że określenia w dół i do góry są potrzebne, a zdania pozbawione ich wydawałyby się kalekie, np: „(...) na rogu Sveavagen i małej uliczki Tunnelgaten, schodzącej w dół tunelem (...) pojawił się mężczyzna w średnim wieku" (Polityka), „Samochód znów wspinał się lekko w górę" (Twórczość).
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
schwycić, schwytać w pewnym zakresie mogą być używane zamiennie. Jest tak, gdy nazywają szybki ruch ręki, która ujmuje coś i nie puszcza: „Treser schwycił lwicę za łeb", „Wyciągnął ręce, żeby ją schwytać za warkocze". Ponadto schwytać (ale nie schwycić) może oznaczać pościg i pojmanie kogoś lub uniemożliwienie komuś ucieczki w inny sposób, np. przez złapanie go w pułapkę: „Policja schwytała szefów gangu samochodowego", „Lis schwytany w pułapkę miotał się rozpaczliwie". Przykłady zaczerpnięto z Innego słownika języka polskiego PWN.
Teraz już możemy poprawić błąd w zdaniu: „! A jeśli nawet nie schwycimy tych bandytów, którzy zamordowali, to wcześniej czy później dostaniemy w swoje ręce tych wszystkich, którzy i za tą zbrodnią, i za innymi stoją" (J. Andrzejewski). Ponieważ pisarzowi nie chodziło o to,
264
aby schwycić bandytę za kołnierz, powinien był użyć słowa schwytać.
sczepić, szczepić. Sczepić to czasownik bliski słowu zaczepić, zniekształcony w zdaniu: „! Ludzie szczepili się ze sobą" G- Dobraczyński). Szczepić zaś to dokonywać szczepienia, np. przeciwko grypie.
Wydawałoby się, że ta sama różnica dzieli czasowniki wczepić i wszczepić, tak jednak nie jest. Wszczepić dawniej było używane w takim samym znaczeniu, jak dzisiaj wczepić: „Zwierz zwalił się na niego, wszczepił pazury w lewe ramię, obalił na ziemię" (M. Rodziewiczówna). Można powiedzieć, że cytowane zdanie zawiera archaizm leksykalny, ale nie błąd.
sczeznąć. Trzeba uważać na ten czasownik, dokonany odpowiednik dawnego czeznąć 'ginąć'. Wymawiany jest z nagłosowym „scz" lub potocznie „szcz", ale jego potoczna wymowa jest złym doradcą. „! Co ja takiego uczyniłem? Ze człeka rannego, bez czucia, opatrzyłem, na wóz pokładłem, nie dałem szczeznąć?" (A. Sapkowski). Pisze się także sczepić, sczernieć, sczerstwieć, sczesać - zawsze scz.
Zob. też sczepić, szczepić.
SekS-. Zob. EURO-, PORNO-, SEKS-.
sekwoja, żmija, aleja. Rzeczowniki, które mają zakończenie -ja po samogłosce, zamieniają je w dopełniaczu, celowniku i miejscowniku liczby pojedynczej na -i: boja - boi, mierzeja - mierzei, szyja - szyi, żmija - żmii (także w nazwiskach: Okrzeja - Okrzei). Dopełniacz liczby mnogiej jest trudniejszy: u niektórych rzeczowników ma zakończenie -i w miejscu -ja, np. wiele boi, sekwoi, mierzei, tulei, epopei; u innych, nielicznych -j, np. spośród zgraj, szyj, żmij; jeszcze inne mają po dwie formy, np. rząd tui lub tuj, wśród onomatopei, rzadziej onomatopej, wzdłuż alei parkowych lub alej. W razie wątpliwości należy się radzić słownika.
Zob. też DOPEŁNIACZ.
265
semestr, trymest. W niektórych szkołach wyższych rok akademicki dzieli się na trzy części. Nie mówi się o nich semestry, lecz trymestry, po łacinie bowiem semestris znaczy 'półroczny', a trimestris - 'trzymiesięczny'. Innymi słowy w ciągu roku nie może być trzech semestrów.
sensat, z łacińskiego sensatus 'obdarzony rozumem', to człowiek nadmiernie poważny, silący się na uczoność. Znaczenie to schodzi obecnie na dalszy plan, ustępując miejsca nowszemu: 'ktoś, kto doszukuje się we wszystkim elementów sensacji'. To nowe znaczenie, powstałe przez skojarzenie z wyrazem sensacja, jest już notowane w słownikach.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
sensu stricto. Zob. stricte, sensu stricto.
serwować znaczyło najpierw podawać piłkę przeciwnikowi w tenisie, siatkówce i niektórych innych grach. Znaczenie to rozszerzyło się na podawanie do stołu, a następnie na inne czynności, mające jakiś związek z dawaniem lub przekazywaniem czegoś. Czytamy więc w prasie, że telewizja serwuje rozrywkę (zamiast dostarczać jej), że szkoły serwują wiedzę (zamiast ją przekazywać), że rzemieślnicy serwują usługi (zamiast świadczyć je), że biura turystyczne serwują wczasy (zamiast je oferować) itd. Trudno powstrzymać się od uwagi, że autorzy takich wypowiedzi serwują czytelnikom nie najlepszą polszczyznę.
Jak inne wyrazy modne i nadużywane, czasownik serwować pojawia się czasem w wypowiedziach ironicznych: „W okresie Gierka (...) propaganda serwowała nam rozmaite manewry, nową strategię, przyśpieszony rozwój, drugą Polskę, dynamiczne wiraże itp., itd." (A. Szczypiorski).
Zob. też WYRAZY MODNE. -Set. ZOb. -STA, -SET, -KROĆ.
sex shop, sex-shop. Użycie łącznika w tym słowie może oznaczać, że jego użytkownicy chcieliby pisać je łącznie, na
266
wZór dawno zapożyczonej seksbomby i nowszych złożeń, jak sekstelefon, seksparty, seksmagazyn, których łączną pisownię popierają językoznawcy. Na przeszkodzie staje jednak litera x, która w polszczyźnie, jeśli pominąć nazwy własne i nazwy niektórych leków, nie występuje w środku wyrazu. Połowicznie spolszczona forma seksshop nie wygląda zaś dobrze, zwłaszcza z powtórzonym s, różnie wymawianym. Prawdopodobnie jednak najważniejszym powodem, dla którego sex skopy opierają się polonizacji, jest „ekskluzywny" charakter tych miejsc: choć często są to obskurne sklepiki, unosi się wokół nich aura niezwykłości, jak wobec wszystkiego, co obce.
Zob. też EURO-, PORNO-, SEKS-.
sędzia. Rzeczownik ten ma w liczbie pojedynczej odmianę mieszaną, przymiotnikowo-rzeczownikową: dopełniacz, biernik sędziego, celownik sędziemu, narzędnik sędzią, miejscownik sędzi, wołacz sędzio. Słowniki podają też formy starsze, które dziś możemy odnosić do kobiety: dopełniacz, celownik sędzi, biernik sędzię. Wolno więc nam szukać sędziego Kowalskiego i sędzi Kowalskiej oraz znaleźć sędziego Kowalskiego i sędzię Kowalską. Wśród form przestarzałych jest także miejscownik sędzim, odnoszony tylko do mężczyzn.
Zob. też SĘDZINA.
sędzina. W znaczeniu już przestarzałym sędzina to żona sędziego. W znaczeniu współczesnym, nieco potocznym, to kobieta będąca sędzią. Rzeczownik sędzia też może być odnoszony do kobiety i odmienia się wówczas następująco: dopełniacz, celownik, miejscownik sędzi (np. pani sędzi Kowalskiej), biernik sędzię, narzędnik sędzią, wołacz sędzio; w liczbie mnogiej: sędzię lub sędziowie. „Prowadzącą rozprawę sędzię z lekkimi obrażeniami, w szoku, odwieziono do szpitala" - pisał o detonacji w sali rozpraw dziennik Zycie.
Zob. też DYREKTORKA, KIEROWNICZKA I IN. Zob. też SĘDZIA. SiaĆ. Zob. LAĆ, SIAĆ, ŚMIAĆ SIĘ, ZIAĆ, ZWIAĆ.
siedemset. Zob. -sta, -set, -kroć.
267
się. Zgodnie z tradycją słowo to może zajmować różne miejsca w zdaniu. Może stać przed czasownikiem i p0 czasowniku, byle nie na początku zdania, gdyż nie jest akcentowane i musi tworzyć jeden zestrój akcentowy z wyrazem, który je poprzedza. Za najwłaściwsze zwykło się uważać stawianie się przed czasownikiem, choć niekoniecznie w jego bezpośrednim sąsiedztwie, пр.: Kiedy się wyprowadzasz?, Kiedy się stąd wyprowadzasz?, Kiedy się chcesz stąd wyprowadzić'? Współcześnie jednak coraz więcej osób woli umieszczać się bezpośrednio po czasowniku, np. Kiedy chcesz wyprowadzić się stąd? Czasem daje to mierne efekty stylistyczne - zwłaszcza gdy się stoi na końcu zdania: Kiedy chcesz stąd wyprowadzić się? - a w dłuższym tekście razi monotonią. Niektórzy przypuszczają, że nowy zwyczaj umieszczania zaimka się tuż za czasownikiem to wpływ składni rosyjskiej. W jakimś stopniu może tak, zjawisko ma jednak szersze tło, gdyż także inne tradycyjnie ruchome cząstki wyrazowe nieruchomieją we współczesnej polszczyźnie w pozycji poczasownikowej. Słyszy się więc np. Kiedy wyjechalibyście? zamiast lepszego Kiedy byście wyjechali?, a także głównie Kiedy wyjechaliście?, choć w języku potocznym równie dobrze można zapytać Kiedyście wyjechali? Zauważmy, że różne ruchome cząstki mogą razem występować w jednym zdaniu Milej dla ucha brzmi pytanie: Kiedy byście chcieli się stą wyprowadzić? niż Kiedy chcielibyście stąd wyprowadzić się? Zob. też by, -by. Zob. też -(e)m, -(e)ś, -(e)śmy, -(e)ście.
Zob. też JA, TY, ON, SIE.
singiel, singel, syngiel. Niezależnie od tego, czy chodzi o mecz tenisowy, kartę w grze czy płytę gramofonową, pierwszy wariant jest spotykany najczęściej, drugi rzadziej, ostatni zaś prawie wcale nie jest używany. Mimo to pierwszego z nich do niedawna nie było w żadnym słowniku - uwzględnił go dopiero Wielki słownik ortograficzny PWN. Teoretycznie formie singiel można zarzucić niekonsekwencję adaptacyjną - pozostawienie obcego językowi polskiemu
268
brzmienia si- z jednoczesnym spolszczeniem zakończenia, prawdopodobnie dlatego autorzy słowników pominęli ją, ograniczając się do zanotowania formy najbliższej oryginału (singel, z angielskiego single) i formy konsekwentnie spolszczonej (syngiel).
Spolszczona forma syngiel najwyraźniej jednak nie spodobała się użytkownikom polszczyzny - podobnie jak dżez, rekwiem, autsajder, dysko i inne przykłady przedwczesnych spolszczeń, lansowane przez językoznawców. Znakomita większość Polaków woli pisać jazz, requiem, outsider, disco, niemal wszyscy też przedkładają singiel lub singel nad syngiel. Są wyrazy, których obcość jest znakiem nie tylko nowości, ale też pewnej wytworności lub elitarności. Wyrazy takie, nawet długo funkcjonując w języku, opierają się naturalnej skądinąd tendencji do ortograficznej adaptacji zapożyczeń.
Zob. też JAZZOWY, OUTSIDER I IN.
siorbać piszemy przez b, nie tak jak w zdaniach: „! (...) obie panie piły herbatę; pani Szturm, swoim zwyczajem, ze spodka niebieskiego, siorpała głośno dymiący war (...)" (E. Zegadłowicz), „! Większość chlipała donośnie, jeden ciamkał, drugi mlaskał, trzeci ciągnął, czwarty siorpał (...)" (W. Gombrowicz). Wprawdzie Słownik warszawski w tomie 6 z 1915 r. podaje oboczną formę siorpać, ale we współczesnych wydaniach obu przedwojennych powieści należało zmodernizować pisownię.
Siuks, członek idiańskiego plemienia, w rodzaju żeńskim Siuksyjka. Pod wpływem wymowy „sjuks" może nasunąć się błędna pisownia przez j. Istnieje też język sju (nie ! siu), którym posługują się Siuksowie. Jak widać, ortografia nie grzeszy tu konsekwencją.
skądkolwiek. Zob. ktokolwiek, cokolwiek, gdziekolwiek itp.
skok. Zob. strzały, skoki.
skrawać. W jednym ze znaczeń jest to niedokonany odpowiednik czasownika skroić, rzadziej używanego w formie
269
skrajać, np. Zaraz skroję (nie ! skraje) skórkę z chleba i Zawsze skrawam (nie ! skrajam) skórkę z chleba. W innym znaczeniu skrawać to usuwać mechanicznie warstwę materiału z powierzchni obrabianego przedmiotu w celu nadania mu określonego kształtu, wymiarów i gładkości, np. narzędzia skrawające, skrawanie metali.
Zob. też ODKRAJAĆ, PRZEKRAJAĆ, WKRAJAĆ ITP.
SKRÓTOWCE tym różnią się od skrótów, że pochodzą od nazw wielowyrazowych i zazwyczaj pisane są wielkimi literami. Dawniej po każdej literze wolno było stawiać kropkę, obecne przepisy na to nie zezwalają. Piszemy więc USA, nie ! U.SA., piszemy LO (odLiceum Ogólnokształcące), nie ! L.O.
Pod względem gramatycznym skrótowce podobne są do rzeczowników: mają określony rodzaj gramatyczny i odmieniają się przez przypadki, a niektóre także przez liczby. Rodzaj skrótowców bywa chwiejny, raz bowiem dostosowuje się do ich zakończenia, a innym razem jest zgodny z rodzajem i liczbą najważniejszego składniowo elementu pełnej nazwy. Możemy zatem powiedzieć ONZ uchwalił rezolucję lub ONZ uchwaliła rezolucję, PKP zwiększyło liczbę pociągów lub PKP zwiększyły liczbę pociągów. W tekstach mówionych przeważają konstrukcje pierwszego rodzaju - są łatwiejsze, gdyż nie wymagają przypominania sobie pełnej nazwy.
Niektóre skrótowce są nieodmienne, np. PKO. Formy fleksyjne tych, które można odmieniać, zapisujemy dwojako: z łącznikiem, jeśli skrótowiec jest pisany wielkimi literami (np. PAN, PAN-u, PAN-ie, PAN-em), w przeciwnym wypadku zaś bez łącznika (np. Pafawag, Pąfawagu itd.). Warto zwrócić uwagę na miejscownik, gdyż użycie łącznika może tu budzić wątpliwości: PWN-ie, GUS-ie, BBWR-ze, ONZ--ecie, ZBoWiD-zie, ale od NOT - Nocie. W języku oficjalnym, np. w prasie, skrótowców wymawianych litera po literze zwykle się nie odmienia, np. siedziba BBWR. Odmienianie ich jest typowe dla języka mówionego, wtedy jednak nie ma problemu z zapisem.
210
SKRÓTY. Kropką w skrótach zastępuje się końcowe litery formy skracanej, piszemy więc prof. Andrzejewski, dr Tomaszewski, ale dr. Tomaszewskiego (ostatnia litera formy doktora nie należy do skrótu). Można napisać też dra Tomaszewskiego. Wyjątkiem od reguły są skróty min i mld, które piszemy bez kropek nawet w przypadkach zależnych, np. 100 min (milionów) złotych. Inne wyjątki to zł i gr, w których kropki pomija się zawsze, a także oznaczenia miar i wag, np. km, kg, ha, min. Te ostatnie jednak można uważać raczej za symbole niż skróty, a pisownia symboli jest określona w innych aktach normatywnych niż przepisy ortograficzne.
Jeśli ostatnia litera skrótu odpowiada spółgłosce miękkiej, rodzi się pokusa, by oznaczyć miękkość w piśmie, np. ! godź. (od godzina) czy też ! łać. (od łaciński). Nie jest to poprawne, gdyż skrót powinien odzwierciedlać pisownię, a nie wymowę. Piszemy więc godz. i łac.
Niektóre skróty - tytuły i nazwy osób - można podwajać, oznaczając w ten sposób liczbę mnogą. Jednoliterowe skróty łączy się, stawiając po nich kropkę, np. pp. Kowalscy, oo. jezuici. Dłuższe powtarza się, pisząc je z osobna, np. prof. prof. (profesorowie) lub dr dr (doktorzy).
Zob. też GODZ., ŁAC, MIEŚ., OS., RYC, TYS. Zob. też NP., ITP.
Zob. też płk, ppłk. Zob. też ps, p.s. Zob. też skrótowce.
skrutacyjny, nie ! skrótacyjny - słowo używane w wyrażeniu komisja skrutacyjna. Nie jest ono spokrewnione z wyrazem skrót, lecz pochodzi od łacińskiego scrutatio 'badanie'.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
skuwka - od czasownika skuwać i dlatego przez u. Zob. też -ówka.
Skwarek, Skwarka. Obydwie formy są poprawne. Dopełniacz liczby mnogiej brzmi, odpowiednio, skwarek i skwarków: dodać skwarek (lub skwarków) do zupy.
Zob. też kluski, łazanki, skwarki itp. Zob. też warianty
RODZAJOWE.
271
slavica. Zob. polonica, judaica, slavica itp.
s*ać, ścielić. Istnieją dwa czasowniki słać. Jeden znaczy to samo, co posyłać, i ma w czasie teraźniejszym formy: śle ślesz, śle, ślemy, ślecie, ślą, a w trybie rozkazującym: ślij, ślijmy ślijcie. Drugi natomiast - spotykany m.in. w takich przykładach, jak słać łóżko i mgła słała się po ziemi - ma w czasie teraźniejszym formy: ścielę, ścielesz, ściele, ścielemy, ścielecie ścielą, a w trybie rozkazującym: ściel, ścielmy, ścielcie.
Ponadto używany jest czasownik ścielić - z pochodzenia regionalizm, ale aprobowany w polszczyźnie ogólnej - który ma znaczenie takie, jak drugi z dwóch wyżej wymienionych czasowników słać, a odmienia się tak jak palić (z tą różnicą że obok ścielimy ma oboczną formę ścielemy). Możemy więc słać łóżko i ścielić łóżko - obydwie konstrukcje są poprawne choć zróżnicowane regionalnie. W Warszawie na 100 ankietowanych osób 80 powiedziałoby ścielić łóżko, 39 słać łóżko (suma jest większa od 100, gdyż niektóre osoby obie konstrukcje uznały za poprawne). W Krakowie proporcje były odwrotne: na 100 osób 90 powiedziałoby słać łóżko a tylko 30 ścielić łóżko.
Sławetny. Zob. OSŁAWIONY, SŁAWETNY.
Słońce, słońce. Zob. Ziemia, ziemia.
Słowacja, Chorwacja. Biura podróży zapraszają do Chorwacji, ale na Słowację lub do Słowacji - dlaczego? Także inne nazwy państw łączące się z przyimkiem na nasuwają mówiącym wątpliwości. Wyjaśnia je inny artykuł tego słownika.
Zob. Litwa, Łotwa, Białoruś, Ukraina.
Słownik języka polskiego. Bardzo wiele osób odruchowo pisze wielkimi literami tytuły słowników i encyklopedii-Słownik Języka Polskiego, Wielka Encyklopedia Powszechna i in. W drugim tomie porad językowych O kulturę słowa Witolda Doroszewskiego wszystkie tytuły słowników mają taką pisownię. Warto zatem przypomnieć, że w zasadzie jest
272
0na niezgodna z ortografią. Przepisy bowiem każą tylko pierwszy wyraz pisać wielką literą, pozostałe małymi - oczywiście z wyjątkiem tych, które są nazwą własną. Tradycja zezwala na kilka wyjątków od reguły, np. Stary Testament, Sowy Testament, Pismo Święte, Biblia Tyńąclecia. Rozszerzanie listy wyjątków na inne książki jest możliwe, ale powinno być pozostawione decyzji piszącego, jeśli chce on w ten sposób - wbrew zasadom ortografii - odróżniać dzieła szczególnie ważne od innych.
Dodajmy, że przepisy ortograficzne tak samo regulują pisownię tytułów rozdziałów i artykułów (tu wyjątkiem są tytuły ksiąg biblijnych, tradycyjnie pisane wielkimi literami), inaczej zaś tutułów gazet i czasopism. Jeżeli tytuł gazety lub czasopisma podlega odmianie, to wszystkie wyrazy w nim pisze się wielką literą z wyjątkiem spójników i przyimków, np. Gazeta Wyborcza, Sztandar Młodych, Kobieta i Zycie, Zycie na Gorąco. W przeciwnym razie wielką literą pisze się tylko pierwszy wyraz, np. Żyjmy dłużej, Mówią wieki. W każdym razie tak właśnie należy przytaczać tytuły, np. w bibliografii. Na okładkach dzienników i czasopism widoczna jest duża różnorodność pisowni, motywowana względami estetyczno--typograficznymi.
Zasady pisowni tytułów gazet i czasopism warto sobie przyswoić, gdyż niedawno objęto nimi także pisownię tytułów cyklicznych programów radiowych i telewizyjnych oraz witryn internetowych.
Słuszny. Wyrażenia mieć rację i mieć słuszność znaczą to samo, zatem nie ma potrzeby posługiwać się pleonazmem ! mieć słuszną rację. Kto chce włożyć w swoją wypowiedź więcej ekspresji, niech powie raczej mieć świętą rację.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
SMS. Zob. E-Mail, SMS.
sobota pracująca. Opinie o tym wyrażeniu są podzielone. Jedni aprobują je, przynajmniej w języku potocznym,
273
slavica. Zob. polonica, judaica, slavica itp.
stać, ścielić. Istnieją dwa czasowniki słać. Jeden znaczy to samo, co posyłać, i ma w czasie teraźniejszym formy: ślę ślesz, śle, ślemy, ślecie, ślą, a w trybie rozkazującym: ślij, ślijmy ślijcie. Drugi natomiast - spotykany m.in. w takich przykładach, jak słać łóżko i mgła słała się po ziemi - ma w czasie teraźniejszym formy: ścielę, ścielesz, ściele, ścielemy, ścielecie, ścielą, a w trybie rozkazującym: ściel, ścielmy, ścielcie.
Ponadto używany jest czasownik ścielić - z pochodzenia regionalizm, ale aprobowany w polszczyźnie ogólnej - który ma znaczenie takie, jak drugi z dwóch wyżej wymienionych czasowników słać, a odmienia się tak jak palić (z tą różnicą, że obok ścielimy ma oboczną formę ścielemy). Możemy więc słać łóżko i ścielić łóżko - obydwie konstrukcje są poprawne, choć zróżnicowane regionalnie. W Warszawie na 100 ankietowanych osób 80 powiedziałoby ścielić łóżko, 39 słać łóżko (suma jest większa od 100, gdyż niektóre osoby obie konstrukcje uznały za poprawne). W Krakowie proporcje były odwrotne: na 100 osób 90 powiedziałoby słać łóżko, a tylko 30 ścielić łóżko.
Sławetny. Zob. OSŁAWIONY, SŁAWETNY.
Słońce, słonce. Zob. Ziemia, ziemia.
Słowacja, Chorwacja. Biura podróży zapraszają do Chorwacji, ale na Słowację lub do Słowacji - dlaczego? Także inne nazwy państw łączące się z przyimkiem na nasuwają mówiącym wątpliwości. Wyjaśnia je inny artykuł tego słownika.
Zob. Litwa, Łotwa, Białoruś, Ukraina.
Słownik języka polskiego. Bardzo wiele osób odruchowo pisze wielkimi literami tytuły słowników i encyklopedii: Słownik Języka Polskiego, Wielka Encyklopedia Powszechna i in. W drugim tomie porad językowych O kulturę słowa Witolda Doroszewskiego wszystkie tytuły słowników mają taką pisownię. Warto zatem przypomnieć, że w zasadzie jest
272
ona niezgodna z ortografią. Przepisy bowiem każą tylko pierwszy wyraz pisać wielką literą, pozostałe małymi - oczywiście z wyjątkiem tych, które są nazwą własną. Tradycja zezwala na kilka wyjątków od reguły, np. Stary Testament, Sowy Testament, Pismo Święte, Biblia Tysiąclecia. Rozszerzanie listy wyjątków na inne książki jest możliwe, ale powinno być pozostawione decyzji piszącego, jeśli chce on w ten sposób - wbrew zasadom ortografii - odróżniać dzieła szczególnie ważne od innych.
Dodajmy, że przepisy ortograficzne tak samo regulują pisownię tytułów rozdziałów i artykułów (tu wyjątkiem są tytuły ksiąg biblijnych, tradycyjnie pisane wielkimi literami), inaczej zaś tutułów gazet i czasopism. Jeżeli tytuł gazety lub czasopisma podlega odmianie, to wszystkie wyrazy w nim pisze się wielką literą z wyjątkiem spójników i przyimków, np. Gazeta Wyborcza, Sztandar Młodych, Kobieta i Zycie, Zycie na Gorąco. W przeciwnym razie wielką literą pisze się tylko pierwszy wyraz, np. Żyjmy dłużej, Mówią wieki. W każdym razie tak właśnie należy przytaczać tytuły, np. w bibliografii. Na okładkach dzienników i czasopism widoczna jest duża różnorodność pisowni, motywowana względami estetyczno--typograficznymi.
Zasady pisowni tytułów gazet i czasopism warto sobie przyswoić, gdyż niedawno objęto nimi także pisownię tytułów cyklicznych programów radiowych i telewizyjnych oraz witryn internetowych.
Słuszny. Wyrażenia mieć rację i mieć słuszność znaczą to samo, zatem nie ma potrzeby posługiwać się pleonazmem ! mieć słuszną rację. Kto chce włożyć w swoją wypowiedź więcej ekspresji, niech powie raczej mieć świętą rację.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
SMS. Zob. e-mail, SMS.
sobota pracująca. Opinie o tym wyrażeniu są podzielone. Jedni aprobują je, przynajmniej w języku potocznym,
273
inni uważają, że lepsza jest sobota robocza. Zauważmy, że pracująca nie znaczy tu 'taka, która pracuje'. Są jednak inne podobne przykłady - choćby miejsca stojące, które nie stoją, i miejsca siedzące, które nie siedzą - a tych wyrażeń nikt nie kwestionuje.
Jako argument za sobotą pracującą przytacza się niekiedy to, że robota jest nacechowana negatywnie w przeciwieństwie do pracy. Wynikałoby stąd, że w soboty pracujące pracuje się jakby mniej i lżej niż w dni robocze. Tak chyba jest w istocie.
sobowtór, ! sobotwór. Słowo to jest etymologicznie związane z przymiotnikiem wtóry, nie z czasownikiem tworzyć.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
spektrum, czasem w obcej pisowni spectrum, to wyraz modny i jak wiele takich nadużywany. W języku fizyki nie dziwi np. „spektrum fal głosowych", ale już „antybiotyki o szerokim spektrum działania" prowokują pytanie: dlaczego nie o szerokim zakresie} I co, jeśli nie moda językowa, kazało autorowi popularnego artykułu o niedźwiadkach koala napisać, że zwierzęta te „posiadają zadziwiająco wąskie spektrum pokarmowe"? Publicysta znanego tygodnika nie baczy zaś nawet na przypadkowy rym, przypisując dobry wynik wyborczy jednego z polityków „jego pozycji w centrum politycznego spektrum" (przykłady z Kartoteki PWN).
Zob. też WYRAZY MODNE.
spod, spode. Zob. w, we, z, ze itp.
spod, znad. W wyrazach tych cząstki s- i z- pochodzą od tego samego przyimka, podobnie jak w sprzed i zza. Bezdźwięczna wymowa tego przyimka przed głoską p jest źródłem przyjętej dziś pisowni spod, sprzed, a także sponad, spomiędzy, spośród, spoza.
Zob. też SPONAD, Z PONAD. Zob. też Z-, S-, Ś-.
spojrzeć, wyjrzeć, zajrzeć itp., nie ! spojrzyć, ! wyjrzyć, ! zajrzyć. Tryb rozkazujący od spojrzeć brzmi spojrzyj lub
274
_ częściej - spójrz, od innych czasowników przedrostkowych ■wyjrzyj, zajrzyj itd.
Oboczne postaci: spoglądnąć, wyglądnąć, zaglądnąć itd. są regionalizmami małopolskimi i z taką uwagą można je znaleźć w słownikach. W języku ogólnym upowszechnili je pochodzący z Małopolski pisarze (np. Fredro, Witkacy, Mrożek) oraz krakowska prasa (np. Przekrój, Tygodnik Powszechny).
Spolegliwy. Słowo to, zapożyczone z języka czeskiego, jest od dawna znane na południowym Śląsku jako określenie człowieka, na którym można polegać, któremu można zaufać. Polszczyźnie ogólnej przyswoił je Tadeusz Kotarbiński, kreśląc ideał etyczny „opiekuna spolegliwego". Dla filozofów, a także dla wielu innych osób o wykształceniu humanistycznym to właśnie znaczenie jest podstawowe, jeśli wręcz nie jedyne.
W ogólnej polszczyźnie, a zwłaszcza w języku potocznym, szerzej znane jest jednak inne znaczenie: 'uległy, pokorny', пр.: „W minionym roku nawytykaliśmy telewizji grzechów sporo, nie od rzeczy będzie rozpocząć nowy w nastroju bardziej spolegliwym" (Ekran). Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN kwalifikuje to nowe znaczenie jako błąd, ale inne słowniki przytaczają je bez zastrzeżeń.
Choć oba znaczenia są znane gwarom śląskim, mało prawopodobne, aby drugie z nich - to kwestionowane - z gwar trafiło do polszczyzny ogólnej. Nasuwa się raczej dlatego, że większość przymiotników zakończonych na -liwy odnosimy do osób lub rzeczy mających skłonności do czegoś lub łatwo ulegających czemuś, np. kłótliwy 'mający skłonność do kłócenia się', łamliwy 'łatwo łamiący się', płochliwy 'łatwo płoszący się'. Nietrudno więc pomyśleć, że i spolegliwy to 'taki, który łatwo ulega komuś lub czemuś', czyli 'uległy'.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
spomiędzy. Zob. spod, znad.
275
sponad, z ponad. Sponad ma takie znaczenia jak znad, np. patrzeć sponad płotu. Wyrazy z i ponad mogą też wystąpić koio siebie, ale w innym znaczeniu, np. wybrać jednego z ponad stu kandydatów.
Zob. też SPOD, ZNAD.
spośród. Zob. spod, znad.
spoza. Zob. spod, znad.
SPÓJNIKI. Systematyczne błędy związane z użyciem spójników polegają bądź to na wadliwym rozmieszczeniu ich w tekście, bądź to na niedopuszczalnym łączeniu spójnikiem członów o różnych wymaganiach składniowych. Kwestie te omawiamy w dwóch innych artykułach. Zob. albo..., albo... Zob. i, lub, ani i in.
sprawozdanie to dosłownie 'zdanie sprawy z czegoś'. Warto o tym pamiętać, by ustrzec się błędnej konstrukcji ! zdać z czegoś sprawozdanie. Zdać można np. sprawę, relację lub raport, sprawozdanie zaś należy złożyć lub przedstawić.
Błędem jest też forma ! sprawozdawać, być może nasuwająca się przez analogię do par typu sprzedawca - sprzedawać, wydawca - wydawać czy wyznawca - wyznawać. Analogia ta jest fałszywa, gdyż sprawozdawca jako rzeczownik złożony powinien być rozpatrywany na tle innych rzeczowników o takiej budowie, np. ofiarodawca, językoznawca czy cudotwórca. Nie mówi się zaś ! ofiarodawać, ! językoznawać ani ! cudotworzyć.
Brak czasownika, który określałby to, co robią sprawozdawcy, jest pozorny. Nie ma czasownika ! sprawozdawać, ale można w zamian użyć czasowników relacjonować, informować, donosić i innych.
sprzeczny. Sprzeczne mogą być opinie, sądy, relacje, także np. uczucia i interesy, ale nie osoby, jak w potocznych wypowiedziach typu Me bądź taka sprzeczna! Ożywa w nich dawne znaczenie słowa sprzeczny 'lubiący się sprzeczać,
276
sprzeciwiać się', które Słownik języka polskiego PAN ilustruje kilkoma cytatami z XVIII i XIX wieku, m.in. z Krasickiego: „Nikt się nie ważył być królowi sprzeczny". Słownik dodaje, że to dawne znaczenie dłużej zachowało się w gwarach, skąd - domyślamy się - mogło przedostać się do polszczyzny ogólnej. W każdym razie dziś jest tak mało znane, że może być przyczyną nieporozumień.
Zob. też obrzydliwy. Zob. też wpływowy.
Sprzed. Zob. SPOD, ZNAD.
sprzed, sprzede. Zob. w, we, z, ze itp.
sprzed lat, przed laty. Pierwsze z tych wyrażeń bywa zniekształcane pod wpływem drugiego. Można powiedzieć, że coś pochodzi sprzed lat, czyli że powstało wiele lat temu, ale nie ! sprzed laty. Coś mogło natomiast dziać się przed laty.
Zob. też PRZED LATY, PRZED (WIELOMA) LATAMI. Zob. też KONTAMINACJA.
ssać, w czasie teraźniejszym ssę (nie ! ssie ani ! ssam), ssiesz, ssie, ssiemy, ssiecie, ssą, w trybie rozkazującym ssij. Tak samo odmieniają się czasowniki przedrostkowe: wyssać, przyssać itp.
Zob. też rwać, zwać.
-Sta, -set, -kroć. Liczebniki o zakończeniach -sta i -set są historycznie złożone: ich drugi człon pochodzi od liczebnika sto, który dawniej odmieniał się jak rzeczownik. Śladem tego jest dwojakie akcentowanie - tradycyjne, zalecane w sytuacjach oficjalnych: CZTErysta, PIĘciuset, SZEs'ciuset, SIEdemset, Osiemset, DZIEwięćset; i nowsze, dopuszczalne w języku potocznym: czteRYsta, pięCIUset, szeSCIUset, sieDEMset, oSIEMset, dzieWIĘCset. Narzędnikowe formy dwuSTOma, trzySTOma i czterySTOma akcentuje się jednak wyłącznie na przedostatniej sylabie.
Dwojaki akcent mają też przysłówki o zakończeniu -kroć: oficjalny, staranny CZTErykroć, DZIEsięćkroć, TYsiąckroć
277
i potoczny, swobodny czteRYkroć, dzieSIĘCkroć, tySIĄCkroć. Wyjątkiem są wyrazy częsTOkroć, kilKAkroć, wieLEkroć i iLEkroć, które także w wypowiedziach oficjalnych akcentuje się na przedostatniej sylabie. Zob. też akcent.
Stać. W czasach niedoborów rynkowych stałym elementem krajobrazu miejskiego były kolejki. Rozwinął się w nich swoisty język, dla którego charakterystyczne były wyrażenia stać za czymś i chodzić za czymś, пр.: Za czyn pani stoi? - Za wołowiną. - A ja wczoraj cały dzień chodziłam za butami. Ponieważ kolejki się jeszcze zdarzają, przypomnijmy, że w starannej polszczyźnie mówi się wprawdzie stać iw kolejce) za kimś, ale nie za czymś (np. za biletami), tylko po coś (np. po bilety). Mówi się też kolejka po coś, nie za czymś. Co do chodzenia zaś, to można np. cały dzień chodzić, aby kupić buty, można cały dzień szukać butów, ale nie chodzić za butami.
Uwaga ta dotyczy w równej mierze czasownika jeździć. Starannie powie się jeździć po towar, w języku potocznym słyszy się nieraz jeździć za towarem, ale ta potoczna konstrukcja jest uważana za błąd.
Zob. też pisać, stać.
Stać się. Zob. być (zgodność podmiotu i orzeczenia).
standard, standardowy, nie ! standart, ! standartowy. Inaczej niż w ogłoszeniu: „! Żelazna 106 m2 nowe super garaż meble 2500 $ bardzo wysoki standart 629 44 69", o którym można by powiedzieć uszczypliwie, że nie spełnia standardów ortograficznych.
Pisownię przez t wspiera bezdźwięczna wymowa „standart", na jej upowszechnienie mogła też wpłynąć ortografia rosyjska. Słownik poprawnej polszczyzny PWN pisowni tej nie potępiał całkowicie, ale dziś, gdy mniej osób w Polsce uczy się rosyjskiego niż angielskiego, skąd słowo standard się wywodzi, ten stary wariant ortograficzny zaczął razić i Nowy
278
słownik poprawnej polszczyzny kwalifikuje go jednoznacznie jako błąd.
Ubezdźwięcznienie w formie „standart" jest obligatoryjne i zgodne z normami fonetycznymi polszczyzny. W innych formach wymowa jest różna - staranna „standardu", „standardowy", potoczna „standartu", „standartowy".
Zob. też agrafka, karafka. Zob. też pinezka, pineska.
Zob. też STRIPTIZ, STRIPTIZERKA.
stanowisko. Zob. stosunek, stanowisko.
Staroć, Starocie. Obie postaci są poprawne i obie oznaczają coś starego, np. rzecz niemodną i bezużyteczną albo przeciwnie - atrakcyjną i poszukiwaną. Pierwsza z nich ma rodzaj żeński: ta staroć, a w liczbie mnogiej te starocie. Druga ma rodzaj nijaki: to starocie, a w liczbie mnogiej te starocia. Korpus Języka Polskiego PWN pokazuje, że częściej dziś zbieramy starocie niż starocia. „Przedwojenne meble, zegary, malarstwo oraz inne starocie" (z ogłoszenia).
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
Stary Testament. Zob. Pismo Święte, Pismo święte.
Statua. Dopełniacz ma dwie formy oboczne: statuy, rzadziej statui, celownik i miejscownik tylko jedną: statui (nie ! statule), biernik brzmi statuę, narzędnik statuą, wołacz statuo. Liczba mnoga jest też niełatwa: te statuy, tych statui (nie ! statuj), tym statuom, tymi statuami, o tych statuach.
Słowo statua jest wymawiane „statua" lub „statuła", z akcentem na pierwszej lub na drugiej sylabie. Ze względu na wymowę bliskie jest takim wyrazom, jak bibuła i szkatuła, i właśnie przez skojarzenie z nimi bywa źle odmieniane: można przyglądać się szkatule, ale nie ! statule, tylko statui; można podziwiać szkatułę, ale nie ! statułę, tylko statuę. Istnieją zresztą łatwiejsze wyrazy, które znaczą to samo - posąg i pomnik.
Stosunek, stanowisko. Mówimy stosunek do czegoś (nie ! wobec czegoś) i stanowisko wobec czegoś (nie ! do czegoś).
279
Wyrażeń tych nie należy używać tam, gdzie wystarczyłby sam przyimek do lub dla, np. odnosić się do kogoś' przyjaźnie (nie ! odnosić się w stosunku do kogoś'przyjaźnie), czuć dla kogoś' (lub do kogoś') sympatię (nie ! czuć wobec kogoś' sympatię).
Zob. też KONTAMINACJA.
Stricte, sensu StrictO. Obydwa wyrażenia pochodzą z łaciny i występują w tekstach o charakterze erudycyjnym. Stricte to przysłówek o znaczeniu 'ściśle, dokładnie', używany jako określenie przymiotnika i umieszczany przed nim, пр.: „Dramaturgia Mrożka nie ma oczywiście ambicji, by być dramaturgią stricte polityczną". Sensu stricto, czyli 'w ścisłym (tego słowa) znaczeniu', jest natomiast wyrażeniem o charakterze partykuły, najczęściej określającym rzeczownik i stawianym po nim, пр.: „Przeważył pogląd, że medycyna nie jest nauką sensu stricto, lecz tzw. rozwiniętą technologią". Ze skrzyżowania tych wyrażeń powstają błędne formy ! stricto i ! sensu stricte (przykłady z Kartoteki PWN).
Zob. też KONTAMINACJA.
Striptiz, Striptizerka. Wolno pisać z angielska strip-tease, ale spolszczona forma striptiz ma tę zaletę, że łatwiej się ją odmienia, por. strip-tease'u, strip-tease'em oraz striptizu, strip-tizem.
Spolszczenie zostało oparte na angielskiej wymowie, w której końcową głoską jest dźwięczne z. W języku polskim głoska ta ulega oczywiście ubezdźwięcznieniu i stąd bierze się częsty błąd, jakim jest pisownia ! striptis. Ponieważ zaś błędy lubią się szerzyć, można spotkać w piśmie formy niemotywowane ubezdźwięcznieniem: ! striptisu, ! striptisem itd. oraz ! striptiserka. Spotyka się też wymowę typu „striptisu", „striptiserka", świadczącą o tym, że skodyfikowana w słownikach pisownia tych wyrazów jest słabo utrwalona w pamięci użytkowników polszczyzny.
Zob. też AGRAFKA, KARAFKA. Zob. PINEZKA, PINESKA. Zob. też STANDARD, STANDARDOWY.
280
Strużka, stróżka. Strużka to mała struga, strużki to także wióry, inaczej - strużyny. Natomiast stróżka to kobieta stróż lub żona stróża - słowo już rzadkie i przestarzałe.
Strzały, skoki. Zacznijmy od przykładów: „Osiem minut później ten sam zawodnik oddał strzał wprost w ręce bramkarza gości" (Gazeta Wrocławska), „Adam Małysz oddal najdłuższy skok na pierwszym oficjalnym treningu na średniej skoczni w Lahti (...)" (Metropol). Wyrażenia oddać strzał, oddać skok są repliką niemieckich konstrukcji einen Schuss, Sprung abgeben. Wydawnictwa poprawnościowe na ogół radzą, by po polsku mówić zwyczajnie strzelić, skoczyć (ewentualnie wykonać skok). Prof. Jan Miodek broni jednak krytykowanych zwrotów, twierdząc, że zwracają uwagę na pewien element technicznej precyzji, nieobecny w ich jednowyrazowych synonimach.
Ciekawe zresztą, że kwestionowane są tylko wypowiedzi o sporcie, tak jakby nie mówiło się oddać strzał, mając na myśli strzelanie z broni palnej. Jak strzelić z pistoletu brzmi mniej oficjalnie niż oddać strzał z pistoletu, tak i strzelić na bramkę jest mniej oficjalne niż oddać strzał na bramkę. Dziennikarzom sportowym obydwa wyrażenia są potrzebne, gdyż różnią się stylistycznie.
Zob. też kalki.
studio. Zob. radio, studio.
Stwierdzać, twierdzić. Zgodnie z tradycją czasowniki te różnią się znaczeniem. Po pierwsze, możemy twierdzić coś, co nie jest prawdą, czy to z niewiedzy, czy też po to, by innych wprowadzić w błąd. Nie możemy natomiast stwierdzać czegoś, co nie jest prawdą, chyba że zmysły nas mylą. Po drugie, jeśli twierdzimy coś, to mówimy o tym (nie można twierdzić, nie mówiąc). Możemy natomiast stwierdzać coś, czyli przekonywać się o tym, i nikomu o rzeczy nie mówić.
Wydawnictwa poprawnościowe starają się utrzymać tę różnicę znaczeń, ale wiele osób jej dziś nie dostrzega.
281
Posługują się one czasownikiem stwierdzić tak, jakby był on dokonanym odpowiednikiem czasownika twierdzić, пр.: „Obie zawodniczki stwierdziły, że boją się swojego trenera oraz bułgarskiej policji" (Teleexpresś). W zdaniu tym można było użyć czasownika powiedzieć lub oświadczyć.
Zauważmy, że często jedynym dowodem na to, iż ktoś stwierdził coś, czyli przekonał się o czymś, jest to, iż stwierdził to, czyli o tym powiedział. Jak widać, w rozwoju znaczeniowym czasowników stwierdzać i stwierdzić nie ma nic nienaturalnego. Biorąc pod uwagę rozpowszechnienie nowego znaczenia, należy się z nim pogodzić.
-Stwo. Nazwy par małżeńskich o zakończeniu -stwo: wujostwo, hrabiostwo, księstwo, generałostwo, dyrektorostwo, Janostwo i in. odmieniają się prawie tak samo, jak rzeczowniki nijakie w liczbie pojedynczej, ale z czasownikami i przymiotnikami powinny być łączone tak, jak rzeczowniki męskoosobowe w liczbie mnogiej: Kochani wujostwo przyjechali (nie ! Kochane wujostwo przyjechało), paląc hrabiostwa Branickich, winszować generałostwu Zajączkom, witać szanownych dyrektorostwa (nie ! szanownych dyrektorostwo ani! szanowne dyrektorostwo), znajomość z baronostwem Krzeszowskimi, rozmowa o drogich kuzynostwu (nie ! o kuzynostwie). Norma językowa dotycząca takich konstrukcji jest często naruszana. Warto więc zapamiętać, że powinniśmy budować je tak, jakby zawierały rzeczownik państwo w znaczeniu 'para małżeńska': skoro Państwo Kowalscy odwiedzili nas, to i Wujostwo odwiedzili nas.
Do każdego z wymienionych rzeczowników można dodać liczebnik zbiorowy, który wskazuje na liczbę osób w nazwanej przez rzeczownik grupie: obydwoje wujostwo, dwoje państwa Kowalskich, troje z państwa. Natomiast wskazanie liczby takich grup - w szczególności liczby par małżeńskich - za pomocą liczebnika jest niemożliwe. Zamiast ! Na bal przyszły cztery generałostwa trzeba powiedzieć Na bal przyszli czterej generałowie z żonami.
282
Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że wiele nazw par małżeńskich to rzeczowniki wieloznaczne. Na przykład hrabiostwo i baronostwo to także godności, które można otrzymać z nadania lub odziedziczyć (tak jak szlachectwo), państwo to oczywiście 'kraj', a księstwo to 'kraj lub część kraju podległa władzy księcia'. W tych innych znaczeniach wymienione rzeczowniki łączą się z liczebnikami głównymi, a nie zbiorowymi, odmieniają się w obu liczbach, w bierniku liczby pojedynczej mają końcówkę -o, nie -a (np. przez państwo polskie, chociaż przez państwa Kowalskich), a w miejscowniku -e, a nie -и (пр. о państwie polskim, chociaż o państwu Kowalskich).
Zob. też oboje, obydwoje. Zob. też -wstwo, -stwo.
styczeń, luty itd. Problemy stwarza odczytywanie dat. Najlepiej pomagać sobie, dodając w myśli słowo dzień, jeśli nie ma go w tekście. Upewniamy się wtedy, że nazwa miesiąca powinna wystąpić w dopełniaczu: Pierwszy (dzień) stycznia przypadł w niedzielę (nie ! pierwszy styczeń), Dziś jest ósmy (dzień) marca (nie ! ósmy marzec), Wrócimy po dziesiątym (dniu) lutego (nie po dziesiątym lutym). Wyjątek stanowią nazwy świąt, w których dopuszcza się formy oboczne, np. Wiwat Trzeci Maj! i Niech się święci Pierwszy Maja!
Osobnym zagadnieniem jest wybór formy liczebnika porządkowego oznaczającego dzień miesiąca. Tu też warto dodawać w myśli słowo dzień, aby ustrzec się błędu: Dziś piąty (dzień) lipca, Wrócę piątego (dnia) lipca, Nie zdążą przed piątym (dniem) lipca, Odpowiemy po piątym (dniu) lipca i tylko w bierniku dwojako: Musimy zdążyć na (dzień) piątego lipca, rzadziej Musimy zdążyć na piąty (dzień) lipca. Ten częstszy wariant zilustrujemy dwoma cytatami: :„Robota miała być skończona na pierwszego sierpnia" (J. Korczak), „Mieszkanie (...) nie zostało Niechcicom na pierwszego kwietnia oddane" (M. Dąbrowska).
Jeśli w tekście słowo dzień jest obecne, to można by oczekiwać, że liczebnik porządkowy będzie z nim zgodny co
283
do przypadka: przed dniem piątym lipca, w dniu piątym lipca itp. W rzeczywistości częstsze są konstrukcje przed dniem piątego lipca i w dniu piątego lipca, np. „Matka w dniu pierwszego sierpnia rano wyszła do miasta i daremnie wyczekiwano jej powrotu" (S. Szmaglewska).
Zob. też MIESIĄC. Zob. też DATY I CZAS.
styropian, nie ! steropian. Można uniknąć błędu, pamiętając, że styropian jest jedną z odmian polistyrenu. Porównajmy te nazwy: poli-styr-en i styr-o-pian. Cząstka -styr-pochodzi od greckiego słowa oznaczającego żywicę.
subskrypcja. Zob. absorpcja, adsorpcja.
suburbium. Zob. peryferie, suburbia.
Suwałki. W dopełniaczu do Suwałk, nie ! Suwałek ani ! Suwałków. Zob. też Tychy.
sweter. Wiele osób mówi! swetr - prawdopodobnie przez analogię do form pozostałych przypadków: swetra, swetrowi, swetrem, swetrze, swetry itd. Inni być może unikają formy sweter w przekonaniu, że jest gwarowa. Skoro bowiem w gwarach mówi się wiater, a w języku literackim wiatr, to może i sweter jest w literackiej polszczyźnie błędem?
Na razie błędem jest ! swetr, co można uzasadnić i pochodzeniem tego słowa (od angielskiego sweater), i tym, że forma sweter przeważa w zwyczaju społecznym. Przypuśćmy jednak, że w przyszłości forma ! swetr stanie się obowiązującą normą. Nie byłby to odosobniony wypadek w historii języka polskiego: dawniej mówiono ociec, sjem, szwiec, później formy te upodobniły się do form pozostałych przypadków (ojca, sejmu, szewca itd.) i przybrały dzisiejszą postać - ojciec, sejm, szewc.
Zob. też HIPERPOPRAWNOŚĆ.
Syn. Zob. DOM, PAN, SYN.
Syngiel. Zob. SINGIEL, SINGEL, SYNGIEL.
szansa nie jest synonimem możliwości, gdyż odnosi się tylko do zdarzeń pożądanych. Można powiedzieć: Masz szansę się uratować, ale nie ! Masz szansę zginąć, chyba że chodzi o śmierć na polu chwały, w obronie ojczyzny itp.: „Miałeś szanse, żeby zginąć honorowo (...)" (S. Mrożek).
Liczba mnoga brzmi szanse, nie ! szansy. Końcówka -e jest wśród rzeczowników żeńskich o zakończeniu -sa nietypowa: mówi się przecież klasa - klasy, rzęsa - rzęsy, beksa
- beksy, kosa - kosy, rysa - rysy i wyjątkowo tylko szansa
- szanse i ansa - anse. Te dwa wyjątki są prawdopodobnie wynikiem analogii do rzeczowników męskich o zakończeniu -ans: seans - seanse, awans - awanse i in.
Zob. też ansa.
szarotka, szarlotka. Szarotka to roślina górska o szaro-białych kwiatach. Szarlotka to ciastko z jabłkami; jego nazwa pochodzi od francuskiego słowa charlotte, a to z kolei od imienia Charlotte (po polsku Karolina).
szarytki, potoczna nazwa zgromadzenia zakonnego Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, założonego w XVII w. we Francji, stawiającego sobie za cel pielęgnowanie chorych i opiekę nad sierotami. Nazwa ta pochodzi od francuskiego słowa charite 'miłosierdzie', lecz nie jest wykluczone, że na jej utrwalenie się miało wpływ przypadkowe współbrzmienie francuskiego charite i polskiego przymiotnika szary. Szarytki bowiem nosiły szare habity (obecnie granatowe) i do tego stopnia były kojarzone z tym kolorem, że dawniej we Francji i w Polsce zwano je siostrami szarymi. Nie znaczy to oczywiście, by szarytkami - co się czasem zdarza - można było nazywać jakiekolwiek siostry zakonne w szarych habitach. Określanie w taki sposób np. sióstr urszulanek jest nieporozumieniem.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
szczenię. Zob. kurczę, jagnię itp. szczepić. Zob. sczepić, szczepić.
284
285
szczęście. „! Na całe szczęście w momencie detonacji w pokoju nie było nikogo z pracowników biura (...)" (Gazeta Wrocławska). Poprawnie byłoby: Na szczęście w momencie detonacji... lub Całe szczęście, że w momencie detonacji... Wyrażeń na szczęście i całe szczęście, że... nie należy krzyżować.
Zob. też KONTAMINACJA.
Szekspirowski, szekspirowski. Pisownia przymiotników utworzonych od imion i nazwisk jest niejednolita. Zgodnie z regułą należy je pisać wielką literą, jeśli odpowiadają na pytanie czyj?, a małą literą, jeśli odpowiadają na pytanie jaki? Zatem dramat Szekspirowski to jeden z dramatów Szekspira, a dramat szekspirowski to utwór podobny do dramatów Szekspira, lecz napisany przez kogoś innego, np. przez Słowackiego.
Trzeba przyznać, że przepis ten nie należy do łatwych w użyciu. Słowniki ortograficzne starają się go uprzystępnić za pomocą przykładów: z jednej strony wiersz Mickiewiczowy, Sabałowa bajka, Hanczyna śpiewka, z drugiej - wieczór mickiewiczowski, koncert chopinowski, teatr stanisławowski, epoka zygmuntowska. Dwa ostatnie przykłady jednak są dyskusyjne: zapisano je zgodnie z przyjętym zwyczajem, a nie z regułą, która w tym wypadku i wielu innych daje rozstrzygnięcie niejednoznaczne.
Przymiotniki odpowiadające na pytanie: czyj? noszą nazwę dzierżawczych, a przymiotniki odpowiadające na pytanie: jaki? - nazwę jakościowych. Te pierwsze można tworzyć od większości imion i nazwisk, te drugie są przywilejem ludzi znanych, których imiona i nazwiska coś znaczą. Okazuje się więc, że trzeba być człowiekiem wybitnym, aby zasłużyć sobie na małą literę w przymiotniku od własnego imienia lub nazwiska. Inaczej mówiąc - małe litery wyróżniają wielkich ludzi.
Zob. też Psałterz Dawidów.
szereg. Słowo to może być używane w funkcji liczebnika, w typowo liczebnikowych konstrukcjach z orzeczeniem
286
w liczbie pojedynczej rodzaju nijakiego, np. Przyszło szereg osób (jak Przyszło pięć osób). W przeciwieństwie do liczebników jednak szereg łączy się zawsze z rzeczownikiem w dopełniaczu. Mówimy np. w dziesięciu wypadkach, ale nie ! w szeregu wypadkach, tylko w szeregu wypadków; mówimy też z dziesięcioma osobami, ale nie ! z szeregiem osobami, tylko z szeregiem osób.
Błędy zdarzają się dosyć często i czasem dotyczą wyboru właściwej formy słowa szereg, a nie tylko formy towarzyszącego mu rzeczownika. Słyszy się zdania typu ! Wręczono wymówienia szeregu osobom - z błędną formą celownika ! szeregu zamiast szeregowi, utworzoną zapewne przez analogię do formy wielu. Poprawna wersja tego zdania brzmi: Wręczono wymówienia szeregowi osób.
Zob. też TYSIĄC, MILION, MILIARD.
sześćset. Zob. -sta, -set, -kroć.
szkoła, uniwersytet itp. Wątpliwości nasuwa wybór przyimka w wyrażeniach określających miejsce i kierunek. Zwykło się mówić, że ktoś studiuje lub pracuje na uniwersytecie, na politechnice, na Wydziale Polonistyki, potocznie - na polonistyce. Sformułowania w uniwersytecie, w politechnice są dopuszczalne, ale rzadsze. Mówimy natomiast w akademii, w konserwatorium, w szkole - z przyimkiem w, a nie na. Dlatego го wyższej szkole muzycznej, w Wyższej Szkole Pedagogicznej (chociaż obocznie w WSP lub na WSP).
Teraz przykłady określające kierunek. Idziemy na uniwersytet, na politechnikę, na akademię (sformułowanie do akademii sugerowałoby, że chodzi o budynek), ale do konserwatorium i do szkoły. A zatem: Najlepsi uczniowie poszli do szkoły oficerskiej, nie ! na szkołę oficerską.
Zob. też w fabryce, na fabryce.
szlif, szlifa. Według słowników naszywka na mundurze z oznaczeniem stopnia to szlifa, natomiast szlif to szlifowanie kamieni szlachetnych. To drugie słowo używane jest także
287
w znaczeniach przenośnych, np. nabrać szlifu 'wydoskonalić swoje umiejętności lub nabrać ogłady towarzyskiej'. Tymczasem bez trudu można napotkać zdania w rodzaju: „Jakie cechy lub okoliczności umożliwiają żołnierzowi osiągnięcie generalskich szlifów?" (Dziennik Polski). Jest to użycie tak częste, że trudno je uważać za błąd. Pytanie tylko, czy myli się tu szlifę ze szlifem, czy też żeński rzeczownik przyjmuje wyjątkowo męską końcówkę -ów?
szprotka, szprot. Szprotka nie jest zdrobnieniem od rzeczownika ! szprota, tylko potoczną nazwą ryby, która w systematyce biologicznej nazywa się szprot. Ta ostatnia jest rodzaju męskiego: ten szprot i tych szprotów, nie ! ta szprota i ! tych szprot.
szympans. Mówi się konwenanse, kwadranse, pasjanse i przez analogię czasem błędnie ! szympanse: „! Goryle i szympanse każdego dnia robią w koronach gniazdo z gałęzi" (Pentliczek). Poprawna forma to oczywiście szympansy.
Szynszyla, zwierzę nieco większe od wiewiórki, hodowane dla puszystej sierści. Z hiszpańskiego chinchilla i dlatego w polszczyźnie rodzaju żeńskiego. Zwykle słowa tego używa się w liczbie mnogiej, która na rodzaj gramatyczny nie wskazuje. Co więcej, rzeczowników na -yl jest w polszczyźnie więcej niż na -yla, są wśród nich też nazwy zwierząt: goryl, motyl, krokodyl. Dlatego nasuwa się błędna forma ! szynszyl: „! Na zdjęciach w mieszkaniu jest mnóstwo zwierząt. (...) Mieliśmy też szynszyla, Huberta Pięknego" (Viva).
r
s
Ś-. Zob. z-, s-, ś-. -ście. Zob. -śmy, -ście.
ŚCieliĆ. Zob. SŁAĆ, ŚCIELIĆ.
288
śmiać się. Zob. lać, siać, śmiać się, ziać, zwiać.
Śmieć. Czasownik śmieć odmienia się podobnie do umieć i rozumieć, ale w 3. osobie liczby mnogiej czasu teraźniejszego ща dwie formy oboczne, śmieją i śmią, np. Nie śmieją (lub nie śmią) cię prosić. Forma męskoosobowa w czasie przeszłym bywa tworzona błędnie na wzór czasownika śmiać: powinna brzmieć śmieli, nie ! śmiali, np. „Jechali pięć godzin i przez cały ten czas nie śmieli ze sobą mówić (...)" (M. Dąbrowska).
Kłopotliwe formy czasownika śmieć są więc następujące: śmiem, śmiesz, śmie, śmiemy, śmiecie, śmieją lub śmią; w czasie przeszłym: śmieliśmy, śmiałyśmy, śmieliście, śmiałyście, śmieli, śmiały.
Zob. też ROZUMIEĆ, UMIEĆ.
Śmieć, rupieć. W mianowniku liczby mnogiej istnieją formy oboczne: śmieci, rzadziej śmiecie, oraz rupieci, częściej rupiecie (jak widać, budowa formy wyrazowej nie musi mieć związku z jej częstością). Forma śmiecie (dawniej też rupiecie) może ponadto należeć do innego, przestarzałego już rzeczownika, używanego tylko w liczbie pojedynczej, mającego rodzaj nijaki i znaczenie zbiorowe: „Z czarnego magistrackiego wozu spływa pstrą rzeką miejskie śmiecie" (Słownik języka polskiego PAN).
-Śmy, -ście. Te końcówki czasownikowe są pozostałością form jeśmy, jeście, używanych dawniej do tworzenia złożonych form czasu przeszłego. Jeszcze w XV w. konstrukcje przyszli jeśmy, chodzili jeście występowały obok nowszych form przyszliśmy, chodziliście, ale później zanikły. Historycznie złożone są także formy liczby pojedynczej w czasie przeszłym, np. byłem (dawniej byt jeśm) i wziąłeś (dawniej wziął jeś).
O złożoności form czasu przeszłego świadczy dziś ruchomość ich końcówek fleksyjnych, wykorzystywana do celów stylistycznych - porównajmy: Kiedy wróciliście? i Kiedyście wrócili? Innym świadectwem jest długo utrzymujący się
289
zwyczaj akcentowania trzeciej od końca sylaby w formach zakończonych na -śmy i -kie, np. PRZYszliśmy, WZIĘłyście. Do dziś akcent taki uchodzi za poprawniejszy i jest zalecany w sytuacjach oficjalnych. W stylu mniej oficjalnym można akcentować przedostatnią sylabę: przySZLIśmy, wzięŁYście. Jednak i tu lepszy jest akcent zgodny z tradycją, jeśli końcówka czasownika jest dołączona do innego wyrazu w zdaniu, np. CZEmuśmy, KIEdyście (zdecydowanie gorzej: czeMUśmy, kieDYście).
Złożone są też formy trybu przypuszczającego, charakteryzujące się ruchomością nie tylko końcówki, ale i cząstki by, np. zrobilibyśmy i byśmy zrobili. Zgodnie z tradycją akcent w nich pada na trzecią lub nawet czwartą sylabę od końca: PRZYszedlbym, PRZYszlyby, PRZYszlibyśmy. I tu w swobodnej wymowie niektórzy językoznawcy aprobują już akcentowanie przedostatniej sylaby: przySZEDŁbym,przySZŁYby, przyszliBYście. W radiu, telewizji, na scenie, a także w sejmie i na ambonie za lepszą trzeba jednak uznać wymowę tradycyjną.
Zob. też akcent. Zob. też -(e)m, -(e)ś, -(e)śmy, -(e)ście.
Zob. też ŻE, -ŻE, -Ż, ŻE-.
średnio zamożny, średniozamożny. Niektóre słowniki podają pisownię łączną, inne rozdzielną. Najłatwiej byłoby uzgodnić stanowiska przez uwzględnienie obydwu form, tym bardziej że obie są rozpowszechnione. Wprawdzie przysłówki z przymiotnikmi pisze się w zasadzie rozdzielnie, np. bardzo zamożny, ale niektóre z nich zaczynamy odbierać jako pojedyncze wyrazy, w ślad za czym idzie - wcześniej czy później - łączna pisownia.
Zob. też LEKKOSTRAWNY, CIĘŻKOSTRAWNY.
Środkowoeuropejczyk. O mieszkańcach Europy mówi się w Polsce dość często, rozpowszechniły się więc wyrazy: Środkowoeuropejczyk, Południowoeuropejczyk i Północnoeuropej-czyk, пр.: „Utrafił w tę cechę Srodkowoeuropejczyków (czy tylko Polaków?), której zresztą jesteśmy świadomi (...)"
290
(Cz. Miłosz). Według tego samego wzoru można by tworzyć nazwy mieszkańców Południowej i Północnej Korei: Połu-dniowokoreańczyk, Pólnocnokoreańczyk, które - choć nie są ogólnie znane - i tak można uznać za lepsze od spotykanych czasem nazw: ! południowy Koreańczyk, ! północny Koreańczyk. Co byśmy powiedzieli, gdyby Ślązaków z Górnego Śląska ktoś nazwał górnymi Ślązakami?
środkowo-wschodni, środkowowschodni. Piszemy o krajach Środkowo-Wschodniej Europy, mając na myśli Polskę, Czechy, Węgry, Ukrainę i inne kraje leżące w środkowej lub wschodniej części kontynentu. Pisownia taka jest zgodna z regułą, która każe przymiotniki złożone z członów równorzędnych spajać łącznikiem. Niektóre słowniki podają tylko przymiotnik środkowowschodni, ale ten został utworzony od wyrażenia Środkowy Wschód, czasem używanego zamiennie z nazwą Bliski Wschód, a czasem odnoszonego do krajów takich, jak Irak, Iran i Afganistan, a więc do trochę „dalszego Wschodu".
ŚW. Zob. ŚWIĘTY.
Świat. W dopełniaczu świata, w celowniku światu, nie ! światowi, także Nowego Świata i Nowemu Szmatu, gdy chodzi o Amerykę. Wyjątkowo mówimy Nowego Światu, mając na myśli ulicę w Warszawie, np. zamknięcie Nowego Światu, ale w celowniku już bez niespodzianek: „(...) charakter europejski nadano jedynie Nowemu Światu i Chmielnej" (Rzeczpospolita). Jest jeszcze tytuł gazety, który ma dopełniacz na -a (redakcja Nowego Świata) i celownik na -owi (Nowemu Światowi). Podobnie rzecz ma się z wydawnictwem Świat Książki: „W ten sposób Nowa, przyparta do muru, sprzedała Światowi Książki dwie powieści Marii Nurowskiej" (Gazeta Wyborcza).
Zob. też celownik.
święty. Słowo to piszemy małą lub wielką literą, zależnie od tego, jak jest używane. O osobach uznanych za święte
291
przez Kościół pisze się np. święty Piotr, sw. Marek. W nazwach ulic, kościołów, zgromadzeń zakonnych itp. słowniki zalecają użycie dużej litery, np. kościół Świętego Piotra i Pawia, ale małej każą używać w formie skróconej, np. ulica św. Barbary. Wielką literą piszemy słowo święty także w wielu innych nazwach własnych, np. Duch Święty, Ziemia Święta, {dzień) Wszystkich Świętych.
Zob. też Kościół, kościół. Zob. też Pismo Święte, Pismo święte.
taki sam, tak samo. Zob. ten sam, taki sam itp.
tak zwany. Zob. cudzysłów.
tamten. Zob. ten, tamten, ów, jeden, sam.
tango milonga często pisane jest tak, jakby drugi człon był czyimś nazwiskiem: „Z przyległych sal, w których mieścił się kabaret i dansing, grano tango Milonga (...)" (H. Worcell). W rzeczywistości milonga to nazwa argentyńskiego tańca ludowego, który był jednym ze źródeł tanga. Nazwa tango milonga jest więc zbudowana tak jak polka galopka.
tanim kosztem, za tanie pieniądze. Niektórzy krytykują te wyrażenia jako nielogiczne. Tani może być towar - powiadają - a pieniądze nie są towarem, chyba że ktoś je kupuje łub sprzedaje, np. w kantorze. Zresztą nawet kupując walutę poniżej kursu dnia czy też kupując ruble zamiast dolarów, nie powie się: Kupiłem tanie pieniądze. W podobny sposób można atakować wyrażenie tanim kosztem.
W języku jednak nie wszystko jest logiczne lub też logika języka jest taka, że niełatwo ją od razu przeniknąć. Wymienione wyrażenia są używane w języku potocznym i są w nim potrzebne, toteż słowniki notują je, a autorzy wydawnictw poprawnościowych nie mają do nich zastrzeżeń. Rzecz jasna,
292
w wypowiedzi oficjalnej lepiej brzmi tanio lub za niewielką sumę niż za tanie pieniądze. Zamiast tanim kosztem powie się zaś oficjalnie niewielkim kosztem lub łatwo, bez wysiłku - zależnie od potrzeb.
Niektóre konstrukcje krytykowane w języku współczesnym mają dalekie antecedensy: „Kupić by cię, mądrości, za drogie pieniądze" - pisał Kochanowski w Trenach. Gdyby tak napisał współczesny dziennikarz, bezduszni poprawiacze języka nie zostawiliby na nim suchej nitki.
Zob. też język potoczny, język oficjalny.
tapet. W niektórych wydawnictwach kwestionuje się wyrażenie być na tapecie, odnoszone do osób i zdarzeń będących w pewnym okresie przedmiotem zainteresowania i tematem rozmów. Słowniki nie mają mu jednak nic do zarzucenia. Dodajmy, że przytaczają je zwykle nie pod wyrazem tapeta, z którym bycie na tapecie nie ma nic wspólnego, lecz pod wyrazem tapet, dawniej oznaczającym stół obrad, pokryty zielonym suknem.
Dowodem na mylne skojarzenie tapetu z tapetą są dalsze modyfikacje cytowanego zwrotu, nie przez wszystkich jeszcze aprobowane: wejść na tapetę, wrócić na tapetę itp. W zapisie pewnej dyskusji czytamy: „Ale skoro wszedł na tapetę temat aktorstwa, to może wrócilibyśmy jeszcze do «Amfitriona» w reżyserii Anatolija Wasiliewa" {Dialog). Można było powiedzieć, nie budząc niczyich wątpliwości: Ale skoro zajęliśmy się tematem aktorstwa, to może wrócilibyśmy...
Tarnobrzeg, Kołobrzeg. Dopełniacze tych rzeczowników są różne: do Kołobrzegu, ale do Tarnobrzega, nie ! do Tarnobrzegu.
Tarzan. Imię to - mniej znane z powieści amerykańskiego pisarza E.R. Burroughsa niż z opartych na niej filmów i komiksów - nie ma nic wspólnego z tarzaniem się. W języku małp, wśród których wychowywał się tytułowy bohater, składało się ono z czątek tar i zan, a znaczyło dosłownie
293
'biała skóra'. Ta okoliczność, angielska wymowa słowa Tarzan, wreszcie polska tradycja każą litery rz wymawiać w nim tak, jak w słowie marznąć. Wyjątek - jak zauważył prof. Jan Miodek - można uczynić w sytuacji, gdy ktoś nazwie tak swojego psa. Wówczas wymowa „tażan" jest nawet naturalniejsza.
tata, tato. W mianowniku używa się obu form, miejscownik jest jeden: o moim tacie, wołacz też jeden: mój tato! W pozostałych przypadkach zdecydowanie częściej powie się mojego taty, mojemu tacie, mojego tatę, z moim tatą niż mojego tata, mojemu tatowi, z moim tatem. Te rzadsze formy można znaleźć u Mickiewicza, пр.: „Najświętsza Matko - przyśpiewują dziatki - zmiłuj się, zmiłuj nad tatem!".
TAUTOLOGIA. Zob. pleonazm, tautologia.
techniczny, technologiczny. Pod wpływem języka angielskiego drugi z tych przymiotników nadużywany jest kosztem pierwszego. Tradycyjnie mówi się postęp techniczny, ale procesy technologiczne, nie na odwrót. Można powiedzieć np. postęp techniczny w technologii betonu, ale postęp technologiczny to anglicyzm, dość już rozpowszechniony.
tektura, dykta. Niektórzy mówią „! dektura", może przez analogię do słowa dykta. Wymowa taka może być źródłem błędów ortograficznych.
telefaks, teleks. Zob. faks, telefaks, teleks.
temat. Liczne przykłady naruszania tradycyjnej łącz-liwości tego wyrazu dowodzą, że bywa on traktowany mylnie jako synonim słów kwestia, sprawa, zagadnienie, problem itp. Oto kilka przykładów z wypowiedzi mówionych (za Językiem Polskim): „! Trzeba podnieść ten temat" (poprawnie: Trzeba podnieść tę kwestię), „! Musimy omówić temat ciepła i temat kanalizacji" (poprawnie: Musimy omówić sprawę ciepła i sprawę kanalizacji), „! Trzeba w tym temacie podjąć skuteczne działanie" (poprawnie: Trzeba w tej sprawie podjąć skuteczne
294
działanie), „! Nie orientuję się w tym temacie" (poprawnie: tfie orientuję się w tych sprawach). Zwłaszcza wyrażenie 10 temacie, które spopularyzował Lech Wałęsa, jest postrzegane jako odstępstwo od normy językowej.
Zob. też WYRAZY MODNE.
ten, ta. Użycie formy tą w bierniku liczby pojedynczej rodzaju żeńskiego - np. Daj mi tą książkę - jest dopuszczalne tylko w języku mówionym. W piśmie jedyną formą poprawną jest tę: Daj mi tę książkę. Jeszcze do połowy XIX w. pisało się też Daj mi tamte książkę, Daj mi moje drogą książkę -zaimki przymiotne bowiem miały w bierniku końcówkę -ę, a przymiotniki -ą. Później nastąpiło wyrównanie odmiany zaimków przymiotnych do odmiany przymiotników, któremu forma tę opiera się już ostatnia. Potwierdza się więc ogólna prawidłowość: we wszystkich językach świata formy najczęściej używane zmieniają się najwolniej.
W żywej mowie konstrukcjom typu tą książkę nie warto się przeciwstawiać. Kurczowe trzymanie się formy tę może nawet prowadzić do używania jej tam, gdzie jej nigdy nie było: w narzędniku, w zdaniach typu „! Trzeba coś zrobić z tę sprawą" (z wywiadu dla telewizji).
Zob. też HIPERPOPRAWNOŚĆ.
ten, tamten, ów, jeden, sam. „! Elżbieta mówi, że małe dzieci mają takie same prawo do piękna jak dorośli" (Wysokie Obcasy). Poprawmy: nie ! takie same prawo, lecz takie samo prawo. W rodzaju nijakim w liczbie pojedynczej używa się bowiem form to, tamto, owo, jedno, samo, nie te, tamte, owe, jedne, same.
Podobnie: to dziecko (nie ! te dziecko), tamto okno (nie ! tamte okno), jedno nasze spotkanie (nie ! jedne nasze spotkanie). Formy te, tamte, owe, jedne, same są poprawne tylko w liczbie mnogiej: te same dzieci itd. W liczbie pojedynczej używa się ich błędnie przez analogię do innych zaimków przymiotnych mających końcówkę -e, np. moje, czyje, które, jakie (dziecko).
295
teniSÓWki. Zob. PIONIERKI, TENISÓWKI, TRAMPKI ITP.
ten sam, taki sam itp. Zaimki ten sam, to samo, tyle samo mogą się łączyć z zaimkiem co, np. Jan ma ten sam numer butów, co Marysia, Na obiad mamy to samo, co wczoraj Zapłać jej tyle samo, co jemu. Zaimki taki sam i tak samo w analogicznych konstrukcjach wymagają zaimka jak: Jan nosi takie same buty, jak Marysia, Zachowują się tak samo, jak wczoraj. Na dwa sposoby można więc poprawić zdanie: „! W tym samym stopniu, jak płace realne, wzrosły dochody ludności chłopskiej" (za Poradnikiem Językowym). Po pierwsze: W tym samym stopniu, co..., po drugie: W takim samym stopniu, jak...
tęsknić pociąga za sobą pytanie: za kimś czy do kogoś? Inny słownik języka polskiego PWN - jedyny, który mówi pełnymi zdaniami - wyjaśnia tę kwestię następująco: „tęsknimy za kimś lub za czymś minionym lub utraconym, np. za osobą, z którą musieliśmy się rozstać, lub za miejscem, które musieliśmy opuścić" oraz „tęsknimy do czegoś, czego nigdy nie mieliśmy lub nie zaznaliśmy". Zacytujmy też dwa z podanych w słowniku przykładów: „Tęsknił za domem, za żoną i za małą córeczką" oraz „Zawsze tęskniłem do wielkiej miłości". W pierwszym znaczeniu zamiast tęsknić za kimś (czymś) można też powiedzieć tęsknić do kogoś (czegoś), np. „To dobrze, że przyjechałaś, ojciec tęsknił już do ciebie". Natomiast w drugim znaczeniu konstrukcji do czegoś nie zastępuje się konstrukcją za czymś.
to. Zob. być (krzyżowanie orzeczeń imiennych).
toreador. Większość słowników podaje też formę torreador, ale traktuje ją jako gorszą i odsyła do formy toreador. Etymologicznie pisownia torreador jest bezzasadna - we wszystkich ważniejszych językach europejskich słowo to jest pisane z pojedynczym, nie podwojonym r. Czyżby więc zawiniło skojarzenie z corridą}
296
to samo. Zob. ten sam, taki sam itp.
traktować, uważać. Mówi się np. traktować (potraktować) kogoś jako gościa (lub jak gościa) i uważać kogoś za gościa, ale nie na odwrót: konstrukcje ! traktować (potraktować) kogoś za gościa i ! uważać kogoś jako gościa są niepoprawne. Ta druga dawniej mieściła się w normie literackiej polszczyzny, używał jej jeszcze Wyspiański: „Poezje uważają u was jako półprawdy (•••)"• Dziś zdanie to należałoby zbudować inaczej: Poezje uważają u was za półprawdy.
Taką samą łączliwość jak traktować mają czasowniki oceniać i ocenić, a taką samą jak uważać mają uznawać i uznać oraz brać i wziąć. Mówimy więc np. Ocenił obrazy jako arcydzieła (nie ! za arcydzieła) i Uznali go za geniusza (nie jako geniusza); także Brali go za sprzymierzeńca.
Zob. też uznać, uznawać.
trampki. Zob. pionierki, tenisówki, trampki itp. transkrypcja. Zob. absorpcja, adsorpcja.
triumf, tryumf. Formą starszą i obecnie rzadszą jest tryumf. Obydwie jednak są poprawne, podobnie jak triumfalny i tryumfalny, triumfować i tryumfować, triumfator i tryumfator.
Forma triumf jest wymawiana dwojako: „triumf, rzadziej „trijumf". Oboczność jednosylabowej i dwusylabowej wymowy bywa wykorzystywana w poezji, zezwala bowiem na pewną swobodę w konstruowaniu wersu.
troglodyta, nie ! tryglodyta, inaczej jaskiniowiec. Słowo często używane przenośnie, пр.: „(...) coraz częściej Polacy nie umieją po polsku. (...) Troglodyta z kijem bejsbolowym, szalikowiec żyjący piłką nożną, dziennikarz początkujący w Gazecie Wyborczej lub rzęch spod elektrociepłowni potrafią niszczyć ten język tak i jeszcze sto razy gorzej" (R. Stiller).
trudnopalny. Zob. lekkostrawny, ciężkostrawny.
tryumf. Zob. triumf, tryumf.
297
trywialny długo znaczyło przede wszystkim 'ordynarny, niewyszukany, pospolity'. Trywialny mógł być np. dowcip, piosenka, trywialne mogły być czyjeś gusty i gesty. Później, może pod wpływem angielskiego trwial, na pierwszy plan wysunęło się znaczenie dawniej uboczne - 'oczywisty, banalny', пр.: „W codziennej pracy z komputerem każdy z nas napotyka różne problemy i wątpliwości. Czasami są to sprawy trywialne, czasami trudne do rozwiązania" (Enter). Nietrudno dostrzec wspólne elementy tych znaczeń, które ułatwiły przejście od pierwszego z nich do drugiego. W gruncie rzeczy dzieli je taka różnica, jaka jest między słowami prostacki i prosty.
Wraz z przymiotnikiem trywialny nowe znaczenia otrzymały wyrazy pokrewne: trywialnie, trywialność, trywializować i trywializacja, пр.: „Jednoznaczne potraktowanie bohaterów «Domu» jako wariatów trywializuje problematykę sztuki, sprowadzając ją do rzędu płaskich fars" {Teatr). Niektóre wydawnictwa poprawnościowe jeszcze krytycznie oceniają tę ewolucję znaczeń. Z biegiem czasu jednak oceny krytyczne będą zapewne coraz rzadsze.
tułów odmienia się tak jak żółw: w dopełniaczu tego żółwia i tego tułowia, a w liczbie mnogiej te żółwie i te tułowie, nie ! te tułowia. Błędna forma nasuwa się przez analogię do rzeczowników nijakich, np. przysłowie - przysłowia. Ta sama analogia podsuwa celownik ! tułowiu, podczas, gdy analogia do żółwia pomaga znaleźć formę poprawną - tułowiowi.
tUtaj, Zob. DZISIAJ, TUTAJ, WCZORAJ, PRZEDWCZORAJ.
tużpowojenny, jak blisko kilometrowy czy przeszło godzinny powinno się zasadniczo pisać rozdzielnie - słowo tuż pełni w tych przykładach tę samą funkcję co blisko czy przeszło. Zaskakująco w tekstach przeważa pisownia łączna, np. „Mowa o pokoleniu tużpowojennym" (K. Wyka). Wielki słownik ortograficzny PWN też tylko taką podaje.
twardy orzech do zgryzienia. Wyrażenie to jest tłumaczeniem angielskiej konstrukcji a hard nut to crack, mającej
298
też oboczną postać: a tough nut to crack. Słowo tough znaczy tu 'twardy', lecz w innych kontekstach może być tłumaczone jako 'trudny'. Polskie twardy orzech do zgryzienia ma też oboczną postać z przymiotnikiem trudny zamiast twardy, dość częstą, ale przez leksykografów przeważnie pomijaną. Przytacza ją bodaj tylko Słownik frazeologiczny Stanisława Skorupki.
Jest jeszcze trzeci wariant, niezbyt udany: ! ciężki orzech do zgryzienia. Słowo ciężki ma tu znaczenie 'trudny', nieobce polszczyźnie potocznej: mówimy To ciężka sprawa, Ciężko będzie się zdecydować, Nauka mu ciężko przychodzi itd. Sformułowanie ! ciężki orzech do zgryzienia jest jednak odbierane dosłownie i wydaje się nielogiczne. Ostatecznie to twardość orzecha utrudnia zgryzienie go, a nie ciężar.
Zob. też BŁĘDY FRAZEOLOGICZNE. ty. Zob. JA, TY, ON, SIĘ.
Tychy. Według śląskiej tradycji dopełniacz brzmi Tychów, ale w polszczyźnie ogólnej przyjęła się forma Tych i ją właśnie przeważnie podają słowniki. Niektóre osoby niepokoi to, że jest równobrzmiąca z zaimkiem (tych Tych?). Przemawia za nią jednak analogia do innych nazw mających formę liczby mnogiej i dopełniacz bezkońcówkowy, np. Katowic, Piekar Śląskich, Salonik, Delf, Teb. Podobnych nazw z dopełniaczem na -ów jest mniej, np. Łazy - Łazów.
Kłopot sprawia także pytanie o mieszkańców Tych: tyszanie czy tychowianie? Słowniki podają zwykle drugą z tych form, której zaletą jest to, że łatwiej skojarzyć ją z nazwą miasta. Częstsza jednak, zwłaszcza w mowie mieszkańców Śląska, jest forma tyszanie. Dlatego powinno się jej dawać pierwszeństwo.
Zob. też Suwałki.
tydzień. Zob. czas.
tyle. Zob. ILE, TYLE, WIELE.
299
tyle samo. Zob. ten sam, taki sam itp.
tylny. Zob. PRZEDNI, TYLNY.
tym niemniej pochodzi z języka rosyjskiego i jest w pol-szczyźnie rozpowszechnione, choć nie jest niezbędne - można je zastąpić wyrazami: niemniej, niemniej jednak, jednakże, mimo to. Źródła poprawnościowe krytykują tym niemniej jako zbyteczny rusycyzm. Chyba jednak mało kto jest bez grzechu, skoro krytykowane wyrażenie występuje u Witkacego i Jasieńskiego, Kuncewiczowej i Iwaszkiewicza, Miłosza i Mrożka, Moczarskiego i Głowackiego, Kuncewicza i Sapkow-skiego.
Zob. też NIEMNIEJ, NIE MNIEJ. Zob. też KALKI.
tym razem, innym razem, nie ! tą rażą, ! inną rażą. Warianty żeńskie są przestarzałe lub regionalne i w języku ogólnym nie uchodzą za poprawne. Czasem używa się ich żartobliwie.
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
tyS. Zob. GODZ., ŁAC, MIEŚ., OS., RYC, TYS.
tysiąc, milion, miliard. Wyrazy te mają w sobie coś z liczebników i coś z rzeczowników. Podobnie jak liczebniki występują w zdaniach z orzeczeniem w liczbie pojedynczej rodzaju nijakiego, np. Tysiąc spraw czekało na załatwienie (jak Dziesięć spraw czekało...). Podobnie do rzeczowników zaś występują w obu liczbach: Tysiąc spraw czekało... i Tysiące spraw czekało... Gdy mają wartość liczby mnogiej, może im towarzyszyć orzeczenie w tej samej liczbie, np. Miliony ludzi spędzają (lub spędza) wakacje nad morzem. Słowniki poprawnej polszczyzny określają też inne sytuacje, w których orzeczenie musi wystąpić w liczbie pojedynczej lub mnogiej.
Niezależnie od swojej funkcji wyrazy tysiąc, milion i miliard łączą się z rzeczownikiem w dopełniaczu, a nie w tym przypadku, w którym same występują, np. Wręczono dyplomy tysiącowi laureatów, nie ! tysiącowi laureatom. Jeszcze gorzej
300
brzmi! tysiącu laureatom - z błędną formą celownika ! tysiącu, będącą wynikiem analogii do innych liczebników i zaimków liczebnych, np. pięciu, stu, wielu laureatom.
Zob. też SZEREG.
tysięczny, tysiączny. Pierwsza forma jest częstsza, a w podstawowym znaczeniu, np. tysięczna rocznica lub jedna tysięczna sekundy, jedyna. Druga występuje obocznie z pierwszą w znaczeniu 'bardzo liczny', np. tysięczne (lub tysiączne) przeszkody, echa, oklaski. Natomiast w wyrazach dwutysięczny, trzytysięczny itd. oraz wielotysięczny i kilkutysięczny (także w postaci kilkutysięczny) piszemy zawsze ę.
tZW. Zob. CUDZYSŁÓW.
u
ubrać, rozebrać, włożyć, założyć. Konstrukcje typu ! ubrać marynarkę,! rozebrać płaszcz spotyka się często w Polsce południowej i zachodniej - prawdopodobnie są tłumaczeniem analogicznych konstrukcji niemieckich. W polszczyź-nie ogólnej ten regionalizm się upowszechnia, ale jest wciąż odbierany jako błąd. Poprawnie możemy powiedzieć Ubrał się w marynarkę albo Włożył marynarkę; podobnie Rozebrał się z płaszcza albo Zdjął płaszcz.
Mniej razi ganiony w Słowniku poprawnej polszczyzny PWN czasownik założyć, używany zamiast włożyć w zdaniach takich, jak Załóż płaszcz, buty i podobnych. Słowniki informują, że zakładać znaczy m.in. 'umieszczać coś na czymś' i ilustrują to znaczenie przykładami: zakładać okulary, krawat, maskę na twarz. Wkładanie płaszcza i butów z pewnością różni się od zakładania krawata, ale postrzegane jest jako czynność tego samego rodzaju. Tym można tłumaczyć częstą dziś oboczność czasowników włożyć i założyć w połączeniach z nazwami garderoby, por.: ,,(...) nagle włożyłam płaszcz i wybiegłam z domu" (M. Nurowska) oraz „Zebrałam
301
rozrzucone kartki, założyłam płaszcz" (M. Gretkowska). Dodajmy do tego przykład bez wątpienia poprawny, w którym płaszcz pozostaje płaszczem, ale ciało służy jedynie jako wieszak: „Gustlik przyniósł płaszcz, założył na ramiona (...)" (J- Przymanowski).
UbyĆ. Zob. PRZYBYĆ, UBYĆ.
ucho. W znaczeniu 'narząd słuchu', a także 'klapka z boku czapki, opuszczana dla ochrony ucha przed zimnem' rzeczownik ten w liczbie mnogiej odmienia się następująco: mianownik, biernik, wołacz uszy, dopełniacz uszu (rzadziej uszów), celownik uszom, narzędnik uszami (przestarzała forma: uszyma), miejscownik uszach. W znaczeniu 'uchwyt w kształcie koła, łuku, pętli itp.' liczba mnoga wygląda inaczej: mianownik, biernik, wołacz: ucha lub uszy, dopełniacz uch, uszu lub uszów, celownik uchom lub uszom, narzędnik uchami lub uszami, miejscownik uchach lub uszach. Z formami uszu, uszów, uszom, uszami, uszach łączą się liczebniki zbiorowe, z formami ucha, uch, uchom, uchami, uchach liczebniki główne, np. dwoje uszu, ale dwa ucha u dzbana. Zakres użycia form o temacie uch- nie jest jasny. Zdarza się, że ci sami ludzie skłonni są mówić o uchach dzbana i o uszach torby podróżnej.
uchodźstwo, wychodźstwo, nie ! uchodźctwo,! wychodź-ctwo. Wprawdzie rzeczowniki pochodne od czasowników na -dzić mają zakończenie -dztwo, np. śledzić - śledztwo, ale uchodźstwo i wychodźstwo są wyjątkami.
udowadniać, uspokajać, zadowalać i in. Od wielu przedrostkowych czasowników dokonanych o zakończeniu -ić lub -yć tworzy się czasowniki niedokonane o znaczeniu wielokrotnym przez zamianę tego zakończenia na -ać, np. wystudzić - wystudzać, zaparzyć - zaparzać. Dodatkowo, jeśli czasownik dokonany ma w ostatniej sylabie przed zakończeniem -ić lub -yć samogłoskę o, to przeważnie ulega ona wymianie na -a, np. odmłodzić - odmładzać, przysporzyć
302
- przysparzać, ugościć - ugaszczać. Są jednak wyjątki, np. unaocznić - unaoczniać (nie mówimy ! unaaczniać), uprawomocnić - uprawomocniać (nie mówimy ! uprawomocniać, choć mówi się umacniać). Zdarzają się też oboczności, np. zubożyć
- zubażać, rzadziej zubożać.
Więcej kłopotu sprawiają niedokonane odpowiedniki czasowników mających w dwóch kolejnych sylabach przed zakończeniem samogłoskę o. Jeśli drugie od końca o należy do przedrostka, to nie przechodzi w a, np. udowodnić
- udowadniać (nie ! udowadniać), upokorzyć - upokarzać (nie ! upokarzać). Dotyczy to też czasowników, w których historyczny przedrostek nie jest już zauważany, np. uspokoić
- uspokajać, wypogodzić się - wypogadzać się, zadowolić
- zadowalać, upodobnić - upodabniać (rzadziej upodobniać). Pokrewieństwo tych czasowników z wyrazami koić, godzić, wola i doba nie jest dziś oczywiste, stąd błędy takie, jak ! leki uspakajające czy ! zadawalające rozwiązanie. Poza tym łatwiej zapamiętać formę ! uspakajać, z samymi a, niż uspokajać
- czynnik fonetyczny też może być źródłem błędu.
Pozostaje omówić czasowniki, w których drugie od końca o w formie dokonanej należy do rdzenia, a nie do przedrostka. Niestety brak tu reguły: czasem o przechodzi w a (np. wynarodowić - wynaradawiać, nie ! wynarodawiać), czasem nie (np. przepołowić - przepoławiać, nie ! przepaławiać, zaognić
- zaogniać, nie ! zaogniać), czasem istnieją formy oboczne (np. ogołocić - ogałacać lub ogołacać, zadomowić - zadomawiać lub zadomawiać). Jak widać, tworzenie niedokonanych czasowników wielokrotnych od dokonanych czasowników na -ić, -yć nie jest sprawą prostą. W razie wątpliwości trzeba się radzić słownika.
udział. Słowniki poprawnej polszczyzny ganią wyrażenie przy udziale kogoś', każą w zamian mówić z udziałem kogoś', np. Odbył się koncert z udziałem samych gwiazd, nie Odbył się koncert przy udziale samych gwiazd. Ta druga konstrukcja istotnie jest rzadsza, wystarczająco częsta jednak, aby jej nie
303
potępiać. Można ją znaleźć w prasie i w książkach najróżniejszego rodzaju, także u znanych autorów, jak Wańkowicz, Tyrmand, M. Brandys, Kuśniewicz, Moczarski, Newerly i in. Wyraźnym błędem jest za to ! przyjmować (przyjąć) udział w czymś 'uczestniczyć w czymś', używane tak na wzór rosyjskiego prinimat' uczastije. Po polsku mówi się brać (wziąć) udział w czymś.
Zob. też KALKI.
Ujrzeć. Zob. SPOJRZEĆ, WYJRZEĆ, ZAJRZEĆ ITP.
ujść, umknąć. W znaczeniu 'uniknąć czegoś' ujść łączy się z dopełniaczem, rzadziej z celownikiem: ujść kary, niebezpieczeństwa, zagłady, rzadziej ujść karze, niebezpieczeństwu, zagładzie. Dwojaką postać mają też wyrażenia coś uszło czyjejś uwagi (lub czyjejś uwadze) i coś uszło czyichś oczu, uszu, czyjegoś spojrzenia (obocznie: czyimś oczom, uszom, czyjemuś spojrzeniu). Natomiast umknąć czyjejś uwadze nie ma obocznej postaci z dopełniaczem.
Ukamienować, nie ! ukamieniować. Wprawdzie mówimy kamień z miękkim ń, lecz forma ta to dawny biernik rzeczownika kamy, w dopełniaczu kamenę - i właśnie na temacie fleksyjnym dopełniacza, zakończonym spółgłoską twardą, zbudowany jest czasownik ukamienować.
Ukraina. Zob. Litwa, Łotwa, Białoruś, Ukraina.
ulec, ulegać. Ulega się czemuś, czemu nie można się oprzeć, często czemuś, co jest niekorzystne, np. przemocy, namowom, pokusie, w innym znaczeniu wypadkowi. Coś może też ulec pogorszeniu i może ulec zmianie. Razi natomiast - mimo znacznego rozpowszechnienia - wyrażenie ulec (ulegać) poprawie. Poprawa jest przecież zmianą na lepsze, a przed taką nikt nie chce się bronić, więc czemu miałby jej ulegać}
Powyższa argumentacja odwołuje się do kryteriów logicznych, które w języku odgrywają niewielką rolę w porównaniu z przyjętym zwyczajem. Dwie trzecie ankietowanych przez
304
nas osób - studentów warszawskich i krakowskich - nie widziało w wyrażeniu ulec poprawie nic złego. Wyrażenie to najczęściej występuje w prasie, ale można je spotkać też w literaturze pięknej, np. u Tyrmanda, Sapkowskiego czy Głowackiego.
Ulica, plac, rynek, aleja. Choć niektórym osobom wydaje się to nielogiczne, przyjęło się mówić mieszkam na ulicy (np. Wolskiej), na placu (np. Bankowym) i na rynku (np. na Rynku Głównym). Mówi się też mieszkać przy ulicy, przy placu i przy rynku, ale pierwsze z tych sformułowań ma charakter nieco urzędowy, a ostatnie słowniki poprawnej polszczyzny oceniają jako błąd. Z rynkiem zresztą łączy się wyobrażenie przestrzeni zamkniętej, toteż można powiedzieć w rynku, choć nie mówi się ! w placu ani ! w ulicy. Mówi się też w alei, nie ! na alei i pod tym względem aleja różni się od ulicy.
Jeśli chodzi o ortografię, to słowa ulica i plac w nazwach miejsc należy pisać małą literą, także w postaci skróconej, np. ulica Kozia, ul. Kubusia Puchatka, plac Unii Lubelskiej, pi. Solny. Słowo rynek pisze się wielką literą, пр. Лагу Rynek, Rynek Starego Miasta. Słowo aleja jest pisane małą literą w liczbie pojedynczej, np. aleja Mickiewicza, a wielką w liczbie mnogiej, np. Aleje Jerozolimskie.
umieć. Zob. rozumieć, umieć.
umowa. W użyciu są trzy konstrukcje: umowa o czymś, umowa o coś i umowa na coś - wszystkie poprawne, choć nierównoważne. Pierwsza jest odpowiednia, gdy wymieniamy świadczenia, do których zobowiązują się obie strony, np. umowa o współpracy gospodarczej lub o wymianie jeńców. Drugiej lub trzeciej użyjemy, mając na myśli świadczenia, do których zobowiązuje się tylko jedna strona. Wybór między dwiema ostatnimi konstrukcjami jest trudny do umotywowania. Zwyczajowo mówi się np. umowa o pracę i umowa o dzieło, ale obocznie: umowa o dzierżawę gruntu lub
305
umowa na dzierżawę gruntu i raczej zawrzeć z wydawnictwem umowę na książkę niż zawrzeć z wydawnictwem umowę o książkę.
UmyŚliĆ. Zob. WYMYŚLIĆ, POMYŚLEĆ.
unikalny, unikatowy. Wiele złego napisano o przymiotniku unikalny, aby uzasadnić, że lepsza jest forma unikatowy. Odwoływano się przy tym nie do zwyczaju językowego, gdyż ten właśnie formie unikalny daje pierwszeństwo, lecz do argumentów o charakterze emocjonalnym {unikalny to pożyczka z języka rosyjskiego) i teoretycznym raczej niż praktycznym (unikalny podobno może znaczyć 'możliwy do uniknięcia'). Tymczasem nie jest przypadkiem, że słowniki polskie nie notują tego znaczenia. Nie ma go w tekstach i - jak wykazała prof. Danuta Buttler - nie należy się temu dziwić, gdyż przymiotniki polskie na -alny są przeważnie tworzone od czasowników przechodnich o rządzie biernikowym, a nie od nieprzechodnich czasowników o rządzie dopełniaczowym, do jakich należy unikać.
Obydwa wyrazy, unikalny i unikatowy, trzeba więc uznać za poprawne, a nawet wskazać na pierwszy z nich jako częstszy. W niektórych kontekstach ich znaczenia już się zróżnicowały. Na przykład tkaniny unikatowe i ceramikę unikatową przeciwstawia się wyrobom przemysłowym; w tym znaczeniu nie można ich nazwać unikalnymi. Natomiast w wielu innych wypowiedziach unikalny i unikatowy to określenia jednakowo nadużywane. Wyrazy bliskoznaczne - wyjątkowy, niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju - mogą być czasem lepsze.
Zob. też WYRAZY MODNE.
Uniwersytet. Zob. SZKOŁA, UNIWERSYTET ITP.
upodabniać, upokarzać, nie lupadabniać, ! upokarzać.
Zob. też UDOWADNIAĆ, USPOKAJAĆ, ZADOWALAĆ I IN.
Uran, Neptun, Pluton, gdy pisane są małą literą, oznaczają pierwiastki chemiczne i mają dopełniacz z końcówką
306
-u (np. produkcja uranu), a biernik równy mianownikowi (np. zamienić złoto na uran). Gdy pisane są wielką literą, oznaczają planety lub starożytnych bogów i mają w dopełniaczu końcówkę -a (np. zdjęcia Urana), a biernik równy dopełniaczowi (np. wyprawa na Urana - jak na Marsa).
urodzaj, plon mogą się czasem pomieszać. Przykład błędnego użycia przytacza Słownik poprawnej polszczyzny PWN: „! Z pól zebrano obfity urodzaj". Oczywiście z pól zbieramy plony, urodzaj zaś możemy po prostu mm. Możemy też spodziewać się urodzaju (tzn. spodziewać się dobrych plonów), możemy twierdzić, że coś zapowiada urodzaj, możemy sądzić, że będzie urodzaj. Czasem zdarzają się lata urodzaju, gdy plony są wyższe niż zazwyczaj, i zdarzają się - jak je przyjęto określać - klęski urodzaju, gdy plony są tak duże, że nie można ich w całości wykorzystać.
uspokajać, nie ! uspakajać, lob. też udowadniać, uspokajać, ZADOWALAĆ I IN.
uwaga. Zob. ujść, umknąć. Zob. też waga, uwaga.
uważać. Zob. traktować, uważać.
uwziąć się, zawziąć się nie mają odpowiedników niedokonanych. Czasem postaci niedokonane są potrzebne i zdarza się, że do głowy przychodzą formy wykolejone: ! uwzinać się i ! zawzinać się. Zamiast ! Nauczyciel uwzina się na uczniów można powiedzieć Nauczyciel prześladuje uczniów lub potocznie Nauczyciel czepia się uczniów.
uznać, uznawać. Czasowników tych nie powinno się łączyć z narzędnikiem, jak w zdaniu: „! Andrzej Grubba został (...) uznany najlepszym polskim sportowcem roku" (za książką Polszczyzna płata nam figle pod redakcją J. Podrackiego). Zaleca się użycie przyimka za: Andrzej Grubba został uznany za najłepszego polskiego sportowca roku (albo po prostu: ...za polskiego sportowca roku, jeśli zwycięzca w tym plebiscycie może być tylko jeden).
307
Konstrukcja uznać (uznawać) kogoś czymś' mogła się upowszechnić pod wpływem rosyjskiego sczitat' kogo czerń. Pokrewny jej schemat uznać (uznawać) kogoś jakimś jest też dość częsty, a w połączeniu uznać winnym właściwie stał się już normą. W Warszawie na 100 pytanych osób 96 oceniło zdanie Uznali go winnym morderstwa jako poprawne. W Krakowie na 100 osób zaaprobowały to zdanie 92.
Zob. też TRAKTOWAĆ, UWAŻAĆ.
użyć, używać. Oba czasowniki powinny być łączone z dopełniaczem, a nie z biernikiem, np. używać proszku do prania, a nie ! używać proszek do prania. Przyczyną błędów mogą być czasowniki zużyć i stosować, wymagające biernika, np. zużyć (stosować) proszek. Łączenie czasowników użyć i używać z biernikiem upowszechnia się, ale dla wielu osób jest nadal rażące.
Zob. też przy użyciu.
V, V. Niektórzy sądzą, że nazwa tej litery brzmi „we", i oburzają się na tych, którzy mówią „fał". Potoczny zwyczaj przyznaje jednak rację tym drugim. Niemieckie pociski rakietowe z okresu drugiej wojny światowej mają nazwy V-l i V-2, które wymawia się powszechnie „fał jeden" i „fał dwa". Antybiotyk o nazwie V-cylina wymawiamy „fałcylina". Czytelnicy może znajdą więcej takich przykładów.
Video. Zob. WIDEO, VIDEO.
w
W. Zob. W FABRYCE, NA FABRYCE.
W, we, Z, ze itp. Większość przyimków zakończonych spółgłoską występuje też w postaci rozszerzonej o samogłoskę e: bez - beze, nad - nade, od - ode, pod - pode, przed - przede,
308
przez - przeze, spod - spode, sprzed - sprzede, znad - znade, w - we, z - ze. Postaci o zakończeniu -e pojawiają się regularnie przed formami zaimka ja: beze mnie, nade mną, ode mnie itd. Regularny charakter ma też występowanie przyimka we przed wyrazami zaczynającymi się zbiegiem dwóch spółgłosek, z których pierwszą jest w lub/, np. we Wrocławiu, we Francji. Przyimka ze używa się natomiast przed grupą spółgłosek, z których pierwszą jest z, s, ż, sz, ź lub i (np. ze złości, ze strachu, ze żwirem, ze szpinakiem, ze źródła, ze śledzia), często też przed grupą wz- i ws- (np. ze wzruszenia, ze wstydu). W Polsce południowej i zachodniej spotyka się we także przed innymi wyrazami zaczynającymi się spółgłoską w lub f (np. we wodzie), a ze przed jakimikolwiek wyrazami zaczynającymi się od z, s, ż, sz, ź lub j (np. ze sokiem). Wymowę typu we wodzie ze sokiem wydawnictwa poprawnościowe aprobują jedynie jako regionalną. Nie aprobują jej w języku literackim, toteż pisać trzeba го wodzie z sokiem.
Oprócz kontekstów, w których przyimki o zakończeniu -e pojawiają się regularnie, można wymienić przykłady wyrażeń, w których używa się ich na zasadzie wyjątku, przez wzgląd na tradycję: nade wszystko, przede wszystkim, ze wszech miar, we Lwowie, we śnie, ze sobą, ze łzami w oczach, patrzeć spode łba, dać się komuś we znaki, fora ze dwora, a także w funkcji partykuły, np. Zjadł ze trzy tałerze zupy. Czasem postaci z końcowym -e i bez -e mogą być używane wymiennie, np. we trzech lub w trzech, we czwartek lub w czwartek, błąkać się we mgle, ale w piosence - „W mgle utonie próżno wzrok".
waga. Zob. rola, waga, wartość, znaczenie. Zob. też
JĘZYCZEK U WAGI.
waga, ranga. W wyrażeniach takich, jak sprawa największej wagi, słowo największy ustępuje czasem miejsca słowu najwyższy, пр.: „(...) gdy zachodziła potrzeba, zajmowali się sprawami najwyższej wagi państwowej" (F. Ryszka). Kierując się tylko częstością użycia, należałoby tę innowację zaaprobować. Nie jest jednak udana - waga (czyli znaczenie)
309
sprawy może być wielka lub mała, ale nie wysoka. Wysoka natomiast może być ranga czegoś i właśnie bliskoznaczność wyrazów waga i ranga jest prawdopodobnie przyczyną częstych błędów typu sprawa najwyższej wagi.
waga, uwaga. W wyrażeniach przywiązywać do czegoś wagę i przykładać do czegoś wagę 'uważać coś za rzecz ważną' nieproszonym gościem jest rzeczownik uwaga. Nasuwa się pod wpływem bliskoznacznych wyrażeń zwracać na coś uwagę, poświęcać czemuś uwagę, coś zasługuje na uwagę itp. Zamiast „Bractwa szczególnie wiele uwagi przywiązywały do wspólnych modłów (...)" (T. Michałowska) można było napisać: Bractwa szczególnie wiele uwagi poświęcały wspólnym modłom. Zamiast „Tam powinni uważać zwłaszcza kierowcy, którzy (...) nie przywiązują uwagi do ograniczeń prędkości" (Super Express) lepiej było napisać: ...którzy nie przywiązują wagi do ograniczeń prędkości.
waleriana, z francuskiego valeriane, to potoczna nazwa rośliny zwanej przez botaników kozłkiem lekarskim. Nalewka z jej kłącza służy jako lek uspokajający i rozkurczowy. Można napić się kropli walerianowych lub waleriany, ale nie ! kropli Waleriana.
Zob. też ETYMOLOGIA LUDOWA.
WARIANTY RODZAJOWE. Rzeczowników o chwiejnym rodzaju jest sporo, choćby nazwy ekspresywne typu fajtłapa - ten czy ta} Jeśli oboczność rodzajowa wiąże się z różnicą znaczeń, obydwa warianty są używane i żaden nie może być uważany za lepszy od drugiego. Tak właśnie jest w podanym przykładzie: ten fajtłapa można powiedzieć tylko o mężczyźnie, ta fajtłapa - zarówno o mężczyźnie, jak i o kobiecie. Popatrz na te fajtłapy - mówimy o ludziach niezależnie od ich płci, Popatrz na tych fajtłapów - tylko o mężczyznach lub o towarzystwie mieszanym.
Jeżeli różne rodzaje nie odpowiadają różnym znaczeniom, warianty rywalizują ze sobą na płaszczyźnie socjolingwis-
310
tycznej: jeden jest ogólnopolski, a drugi regionalny (np. ten magiel i ta magiel), jeden jest uważany za poprawny, a drugi nie (np. ta kontrola i ! ta kontrol), jeden jest współczesny, a drugi przestarzały (np. cytat i cytata), jednego używa się częściej, drugiego rzadziej (np. obierka i obierek).
Ponieważ oboczności rodzajowe są widoczne głównie w liczbie pojedynczej, kłopoty z wyborem odpowiedniej formy rodzajowej dotyczą wielu rzeczowników używanych przede wszystkim w liczbie mnogiej. Każdy wie na przykład, że mówi się tenisówki, ale czy tenisówka czy tenisówek} Przyczyną wahań jest też oddziaływanie rzeczowników o podobnych znaczeniach lub podobnej budowie (np. podkoszulka jak koszulka czy podkoszulek jak podbródek,}) oraz możliwość zakwalifikowania rzeczownika o zakończeniu spółgłoskowym bądź do rzeczowników męskich, bądź żeńskich (np. piszczel - ten czy ta}). Rzeczowników żeńskich w tej grupie jest mniej, nic dziwnego więc, że niektórym nadaje się często rodzaj męski wbrew zaleceniom wydawnictw poprawnościowych, np. ! ten torbiel zamiast ta torbiel czy też ten żołądń zamiast podtrzymywanej w słownikach, lecz rzadko używanej formy ta żołądź.
wart, nie ! warty. Choć podobny do wyrazów rad i kontent, przymiotnik ten występuje nie tylko w mianowniku: „Az mnie głowa rozbolała od tej mnogości wartych zapamiętania sformułowań" (L. Tyrmand).
Zob. RAD, KONTENT.
warto. Podobnie jak trzeba, można, wypada słowo to pełni funkcję czasownika, ale odmienia się w bardzo ograniczonym zakresie - tylko z posiłkowym czasownikiem być: warto było, warto będzie, warto by lub warto by było, niech będzie warto, (może) być warto. Gwarowe z pochodzenia są formy ! wartało, ! wartałoby itp., utworzone od czasownika ! wartać, którego nie ma w słownikach polszczyzny ogólnej. Można ich używać jedynie żartem - w przeciwnym razie są odbierane jako błąd.
311
WartOŚĆ. Zob. ROLA, WAGA, WARTOŚĆ, ZNACZENIE.
warzyć, ważyć mogą się poplątać. „! Biskup Pieronek na pytanie dziennikarki, że może warto wybaczyć redakcji odpowiedział: naważyli piwa, to niech go piją" (Życie Warszawy). Przypomnijmy, że warzyć znaczy 'gotować'; słowo to jest pokrewne rzeczownikom war, wywar, warzywo i wrzątek. Ważyć natomiast to m.in. 'ustalać wagę czegoś'. Podobna różnica zachodzi w innych parach wyrazów: nawarzyć (np. piwa) i naważyć (np. jabłek), wywarzać (np. sól) i wyważać (np. drzwi), zwarzyćsię (np. o mleku) i zważyć się (na wadze).
Wyrazy nie dowarzony 'nie dogotowany' i nie doważony 'nie mający należytej wagi' do niedawna należało pisać rozdzielnie, a niedowarzony 'niedojrzały, niepoważny' - łącznie, np. niedowarzony młokos. Obecnie wszystkie trzy można już pisać łącznie.
Zob. też NIEOPISANY, NIEPALĄCY ITP. Wat. Zob. AMPER, OM, WAT, WOLT.
wataha. Niektóre słowniki podają w celowniku i miejscowniku oboczne formy wataże i watadze, ale ta ostatnia odpowiada starszej i nie używanej już postaci mianownika - wataga. Forma wataże też może dziwić, gdyż wyrazów mających oboczność h - ż jest niewiele, np. druh - drużyna. W praktyce wzorem odmiany dla rzeczownika wataha stały się rzeczowniki o zakończeniu -cha: skoro mucha - musze i blacha - blasze, to i wataha - watasze. Już dawniej w słownikach można było znaleźć oboczne formy Sapieże i Sapiesze - od nazwiska Sapieha. Niedawno zaś językoznawcy opowiedzieli się też za zrównaniem form wataże i watasze i wiele nowszych słowników posłuchało ich opinii. Oczywiście jednak ż, a nie sz piszemy w słowie watażka.
Nowszym przykładem na upraszczanie starych, nieżyciowych już norm jest odmiana nazwy firmowej Yamaha. W celowniku i miejscowniku Yamasze (za Słownikiem nazw własnych Jana Grzeni).
312
WaŻyĆ. Zob. WARZYĆ, WAŻYĆ.
w bród. Zob. wpław, w bród.
wcale. „! KBN reaguje późno lub wcale na pojawiające się (...) problemy" (Zycie Warszawy). Poprawnie byłoby: reaguje późno lub nie reaguje wcale... Gdy wcale łączy się z czasownikiem, wymaga, by był on zaprzeczony.
wchodzić. Zob. wsiadać, wysiadać, wchodzić, wychodzić. wczepić. Zob. sczepić, szszczepić. wczoraj. Zob. dzisiaj, tutaj, wczoraj, przedwczoraj. W dal, wzwyż itp. Piszemy w dal, ale wzwyż; w przód, ale wstecz; wzdłuż i wszerz, ale ги poprzek i w głąb. Rzeczowniki dal, przód i głąb zachowały jeszcze samodzielność, co uzasadnia ich rozłączne pisanie. Natomiast pisownia w poprzek jest uzasadniona wyłącznie tradycją.
Zob. też wpław, w bród. Zob. też wprzód, w przód.
w dniu wczorajszym, w dniu dzisiejszym to sformułowania o charakterze urzędowym. Nawet w sytuacji oficjalnej - na przykład na zebraniu lub przed kamerą telewizyjną - lepiej mówić zwyczajnie wczoraj i dzisiaj. Można uprościć też inne podobne sformułowania, np. do dnia jutrzejszego (prościej: do jutra) czy też w dniu 10 października (prościej: 10 października). Nie dotyczy to oczywiście utartych wyrażeń, takich jak żyć dniem dzisiejszym 'żyć teraźniejszością, bez planów na przyszłość'.
Zob. też NA DZIŚ, NA DZISIAJ, NA DZIEŃ DZISIEJSZY.
weń, zeń, zań, a także np. dlań, doń, nań, odeń i przezeń to tzw. formy ściągnięte, powstałe z połączenia przyimka i formy niego. Ta ostatnia powinna być biernikiem lub - mniej tradycyjnie - dopełniaczem zaimka on, пр.: Patrzyła nań okrągłymi oczami (na niego - biernik), Wyszła zań dla pieniędzy (za niego - biernik), Podeszła doń w milczeniu (do niego - dopełniacz). Uważa się, że formy ściągnięte są
313
niepoprawne, jeśli powstają z formy niego należącej do zaimka ono, np. Miała jedno dziecko i poświęcała dlań wszystko. Poważniejszym uchybieniem jest jednak tworzenie ich z form innych niż niego: „!(•■•) od menedżerów w dużej mierze zależą wyniki kierowanych przezeń przedsiębiorstw i postępy reform w naszym kraju" (Zycie Warszawy).
Postaci weń, zeń, zań itp. są używane głównie w języku pisanym. Mogą być odbierane jako książkowe lub archaiczne - w każdym razie są stylistycznie nieobojętne, więc należy się nimi posługiwać z umiarem.
Wergiliusz, Wirgiliusz. Wergiliusz to słynny poeta rzymski, autor Eneidy. Wirgiliusz to bohater piosenki dziecięcej: „Ojciec Wirgiliusz uczył dzieci swoje...". Imiona te są pokrewne, ale nie można ich używać zamiennie.
wesz, wsza. Owad nazywa się wesz, nie! wszą: dopełniacz, celownik, miejscownik wszy, biernik wesz (nie ! wszę), narzędnik wszą, wołacz - gdyby go ktoś potrzebował - wszy (nie ! wszo). W liczbie mnogiej te wszy, tych wszy (nie ! tych wesz ani ! tych wszów), tym wszom itd. Używając tego słowa jako wyzwiska, powie się jednak raczej ta wsza, tę wszę, ty wszo!
Zob. też MYSZ, MYSZKA.
wezgłowie, część łóżka, fotela itp., na której trzyma się głowę. Dawniej spotykana była też pisownia wezgłowie, niezbyt uzasadniona, gdyż cząstka wez- jest w tym wyrazie przedrostkiem. Dziś piszemy tylko wezgłowie, w dopełniaczu liczby mnogiej tych wezgłowi, nie ! wezgłów.
węzeł w żegludze morskiej nie jest jednostką długości, lecz jednostką prędkości równą jednej mili morskiej na godzinę. Mila morska ma 1852 metry. Jeśli więc statek płynie z prędkością 10 węzłów (nie ! 10 węzłów na godzinę), to w ciągu godziny pokonuje niecałe dwadzieścia kilometrów.
węzeł gordyjski nie dawał się rozwiązać, można go było tylko przeciąć, jak to zrobił Aleksander Wielki. Śmiałą,
314
stanowczą decyzję rozstrzygającą jakiś problem trafnie określają więc zwroty przeciąć węzeł gordyjski i rozciąć węzeł gordyjski. Ich warianty oparte na czasownikach rozwiązać, rozwikłać, rozsupłać i rozpłatać ocenia się jako mniej udane ponieważ gubi się w nich aluzja do historycznej anegdoty a sens pierwowzoru ulega wypaczeniu.
Zob. też BŁĘDY FRAZEOLOGICZNE.
w fabryce, na fabryce. W powojennej polszczyźnie upowszechniły się konstrukcje typu pracować na fabryce, na kopalni, na zakładzie i iść na fabrykę, na kopalnię, na zakład. Przedwojenna inteligencja mówiła w fabryce, a nie na fabryce, i do fabryki, a nie na fabrykę, zróżnicowanie form ma więc charakter socjalny i wynika z przeobrażeń społecznych, które sprzyjały przedostaniu się do polszczyzny ogólnej takich konstrukcji, jakie dawniej występowały tylko w środowiskowych odmianach języka.
Do dziś niektóre wyrażenia z przyimkiem na rażą w języku ludzi wykształconych, np. ! stać na bramie zamiast w bramie lub przy bramie, ! pracować na budynku zamiast w budynku (chyba że chodzi о pracę na dachu), a także ! Towar jest na sklepie zamiast w sklepie. Przeważnie jednak nastąpiło funkcjonalne zróżnicowanie konstrukcji starszych i nowszych, czasem znaczeniowe, czasem stylistyczne. Wydawnictwa poprawnościowe aprobują więc zwrot być na fabryce w języku potocznym, pod warunkiem jednak, że odnosi się go ogólnie do terenu fabryki, a nie do konkretnego budynku. Zwrot iść na dyskotekę jest równie poprawny, co iść do dyskoteki, w pierwszym jednak chodzi o zabawę taneczną, a w drugim o pomieszczenie, w którym odbywają się takie zabawy. Potocznie, środowiskowo można powiedzieć Spotkamy się na zarządzie, ale napisze się raczej Spotkamy się na zebraniu zarządu. Można też powiedzieć o kimś, że jest w sali lub na sali - to drugie połączenie może znaczyć 'w jakimś miejscu sali', ale może też być równoważne pierwszemu.
Zob. też ODDZIAŁ. Zob. też SZKOŁA, UNIWERSYTET ITP.
375
w głąb. Zob. w dal, wzwyż itp.
wideo, video. Magnetowidy znane są od lat siedemdziesiątych - zwano je też wideomagnetofonami, gdyż istotnie przypominały duże magnetofony szpulowe. Zmiany technologiczne w produkcji tych urządzeń przyniosły nową nazwę i natychmiastowy kłopot: czy pisać ją z polska wideo czy po angielsku, a właściwie po łacinie video? Pisownia obca występuje często na szyldach, w witrynach, w tekstach reklam, a więc tam, gdzie pełni funkcję perswazyjną (przyjdź, kup, wypożycz!) i gdzie może oddziaływać na przekonanie odbiorcy, że co obce, to lepsze. Powstrzymajmy się jednak od obwiniania rodaków o snobizm. Wyrazy vademecum i verticale też mają w polszczyźnie obcą pisownię, a ich spolszczone formy wademekum i wertikałe są rzadkie. Być może utrzyma się i oboczność video - wideo.
Inne kryteria trzeba stosować do wyrazów złożonych. W pisowni ! videokamera, ! videokaseta, ! videokłip razi połączenie cząstek całkowicie obcych polszczyźnie i spolszczonych. Dlatego poleca się pisownię konsekwentną: wideo-kamera, wideokaseta, wideoklip.
Zob. też HYBRYDY. Zob. też JAZZOWY, OUTSIDER I IN. Zob. też KAKAO.
widzimisię. Czyimś widzimisię nazywamy czyjąś subiektywną opinię, o której nie mamy najlepszego zdania, inaczej - czyjąś zachciankę. Rzeczownik ten powstał z wyrażenia widzi mi się 'wydaje mi się' i jest nieodmienny. Najlepiej jednak używać go z zaimkiem przymiotnym, który wskazuje na odpowiedni przypadek, np. robić coś według własnego widzimisię, kierować się swoim widzimisię, być zależnym od czyjegoś widzimisię. Jeśli takiego zaimka brak, to rodzi się pokusa odmieniania słowa widzimisię, wbrew zwyczajowi, пр.: „! Cykl rozszerzających się i zwężających spódnic damskich wcale nie jest podyktowany widzimisiem dyktatorów mody" (Przekrój).
316
WieCZny. Zob. WIETRZNY.
Wiele. Zob. ILE, TYLE, WIELE.
WielebnOŚĆ. Zob. EKSCELENCJA, EMINENCJA, MAGNIFICENCJA.
Wielkanoc. Zob. dobranoc, Wielkanoc.
WierSZ. Zob. LITERA, WIERSZ.
wieść, wieźć itp. Jednakowa wymowa tych i pochodnych form może być źródłem wątpliwości ortograficznych, a nawet błędów: „! Tanie deski [do snowboardu] można przywieść ze Słowacji" (Życie Warszawy). Wątpliwości te łatwo rozstrzygnąć, patrząc na formy inne niż bezokolicznik: jeśli wiózł, wiezie, to wieźć, a jeśli wiódł, wiedzie, to wieść. Tak więc zawieść kogoś gdzieś to zaprowadzić go tam, a zawieźć kogoś gdzieś to dostarczyć go tam samochodem, autobusem itp. Piszemy też wywieść kogoś w pole (tzn. oszukać), ale wywieźć kogoś na taczkach; rozwieść się (tzn. wziąć rozwód), ale rozwieźć towary; dowieść czegoś (np. swojej racji), ale dowieźć coś (np. mleko do sklepu).
wietrzny. Znaczenie tego wyrazu jest związane z wiatrem, mówimy więc wietrzny dzień, wietrzna pogoda, a w innym znaczeniu np. erozja wietrzna. Związek z wiatrem ma także wietrzna (nie ! wieczna) ospa, nazwana tak przez domniemanie, że zarazki przenosi wiatr. Różne zarazy nazywano w przeszłości morowym powietrzem lub po prostu powietrzem, por. słowa pieśni: „Od powietrza, głodu, ognia i wojny zachowaj nas, Panie...".
Dawniej wietrzny znaczyło też 'lekkomyślny, niestały (czyli zmienny jak wiatr)'. Dlatego czytamy u Mickiewicza: „Kobieto! puchu marny! ty wietrzna (nie ! wieczna) istoto!".
wieźć. Zob. wieść, wieźć itp.
więc. Wiele osób zastanawia się, czy można zaczynać zdania od więc. Źródłem tych wątpliwości są chyba krytyczne reakcje nauczycieli, którzy poprawiają uczniów zaczynają-
317
cych swoją wypowiedź od więc. Trzeba jednak powiedzieć, że w potocznej polszczyźnie taka pozycja więc w zdaniu jest częsta i dobrze uzasadniona - owo więc sygnalizuje po prostu początek odpowiedzi. Uczeń, który zaczyna zdanie od więc, pokazuje, że umie organizować dialog, że umie uczestniczyć w rozmowie - ma tylko gorsze wyczucie stylistyczne. Zamiast potocznego więc podsuńmy mu literackie otóż.
większość może być olbrzymia, znakomita, zdecydowana, przytłaczająca, przygniatająca, także przeważająca. Ponieważ jednak większość z natury rzeczy przeważa nad mniejszością, niektórzy odbierają sformułowanie przeważająca większość jako pleonazm.
Z większością jest także związany problem składniowy: „! Takie skandale miało większość spośród moich znajomych" - oświadcza ktoś w Życiu na Gorąco. Poprawmy: nie miało, lecz miała, gdyż większość jest rzeczownikiem rodzaju żeńskiego.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
wihajster, z niemieckiego wie heisst er 'jak on się nazywa'. W Słowniku polszczyny potocznej, wydanym przez PWN, przytoczone w formie ! wichajster, w przykładzie z adnotacją zasłyszane. Jak autorzy mogli „zasłyszeć" eh?
winien, winny. Mówimy, że jakieś osoby winny (czyli powinny) coś zrobić i że jakieś osoby są winne czegoś, np. zbrodni, albo winne komuś coś, np. pieniądze lub wyjaśnienia. Forma winny reprezentuje czasownik winien, a forma winne - przymiotnik winien 'dłużny, zobowiązany' lub winny 'odpowiedzialny za coś złego'. Łatwo się pomylić, zastępując rzadką formę winny przez częstszą winne: „! Z postaci wzoru można by sądzić, że częstości (...) winne być różne (...)" {Postępy Fizyki). Równie łatwo jednak się poprawić - wystarczy zapamiętać, że czasownik winien odmienia się jak powinien.
318
Oprócz pary winny - winne kłopotliwa może być para winno - winne. Powiemy: To dziecko winno (nie ! winne) nas przeprosić, chociaż To dziecko jest winne nam przeprosiny.
Wiodący. W znaczeniach 'przodujący, kierowniczy, główny, wzorcowy' wyraz ten jest kalką rosyjskiego wieduszczij, krytykowaną w wydawnictwach poprawnościowych. Upowszechnił się do tego stopnia, że Słownik języka polskiego PWN odnotował go w tomie suplementowym z przykładami: „Temat wiodący. Wiodące przedsiębiorstwo, gospodarstwo rolne. Wiodąca rola partii". Istnieje oczywiście imiesłów czasownika wieść, używany poprawnie w takich sformułowaniach, jak ścieżka wiodąca do ogrodu czy też charyzmatyczny przywódca wiodący swój naród do sukcesu. W przykładach cytowanych ze słownika wiodący jednak nie jest imiesłowem, a wskazanie przy nim celu wędrówki nie jest konieczne ani nawet możliwe. Wyłącznie na zasadzie gry językowej można pytać, dokąd wiodły tzw. przedsiębiorstwa wiodące, i domniemywać, że do celów ustrojowych. W każdym razie w słowie wiodący pobrzmiewa coś z języka propagandy minionego okresu.
Zob. też KALKI. Zob. też WYRAZY MODNE.
Wirgiliusz. Zob. Wergiliusz, Wirgiliusz.
w każdym razie raczej niż w każdym bądź razie. To drugie wyrażenie wydawnictwa poprawnościowe uznają za błąd i niekiedy wskazują, że powstało przez skrzyżowanie zwrotów w każdym razie i bądź co bądź. Jakkolwiek jest, to w każdym bądź razie jest bardzo częste w języku potocznym i powinno być w nim tolerowane. Trafia się nawet w języku pisanym, np. u Brezy, Brzechwy, Iwaszkiewicza, Kossak--Szczuckiej, Nurowskiej, Odojewskiego, Parnickiego, Szklarskiego, Wata.
Zob. też JĘZYK POTOCZNY, JĘZYK OFICJALNY.
wkoło, W koło. Łączną pisownię ma przyimek wkoło, używany z rzeczownikiem, np. chodzić wkoło domu. Roz-
319
dzielnie pisze się przysłówek w koto, używany bez rzeczownika, np. chodzić w koło (tak samo chodzić w kółko). Ta różnica w pisowni jest wyjątkowa, gdyż synonimiczne wyrazy wokoło, wokół, dokoła, dookoła i naokoło są pisane łącznie zarówno w funkcji przyimka, jak i przysłówka, np. chodzić wokoło domu i chodzić wokoło.
własny. Zob. obcy, cudzy.
włączać, wyłączać i pokrewne czasowniki z innymi przedrostkami są często wymawiane „włanczać", „wyłan-czać", „przełanczać" itd. zamiast „włonczać", „wyłonczać", „przełonczać". Ta potoczna wymowa może być źródłem błędów w pisowni, dlatego warto sobie uświadomić, skąd się ona bierze.
Jak często bywa, przyczyną są różne fałszywe analogie. Skoro np. dokonanemu czasownikowi wykończyć odpowiada niedokonane wykańczać, to jako niedokonany odpowiednik czasownika wyłączyć (wymawianego poprawnie „wyłonczyć") nasuwa się forma „wyłanczać". W jakimś stopniu może być ona wynikiem analogii także do innych czasowników wymieniających samogłoskę o na a, np. przekroczyć - przekraczać, przeprosić - przepraszać, przerobić - przerabiać. Nie bez znaczenia wreszcie są względy fonetyczne: łatwiej wymówić słowo z dwiema identycznymi samogłoskami niż z różnymi.
Zob. też OKRĄŻAĆ, ZAKĄSZAĆ, ZAOKRĄGLAĆ. WłOSiennJCa. Zob. GĄSIENICA, WŁOSIENNICA. WłOŻyĆ. Zob. UBRAĆ, ROZEBRAĆ, WŁOŻYĆ, ZAŁOŻYĆ.
w międzyczasie. Zob. międzyczas.
wmyślić się. Zob. wymyślić, pomyśleć.
wnuczę. Zob. dzieci, bliźnięta, niemowlęta, wnuczęta.
wobec. Przyimka tego używa się czasem niepoprawnie zamiast innych, np. ! proporcjonalny wobec dochodów (zamiast do dochodów), ! szacunek wobec przełożonych (zamiast dla
320
przełożonych), ! bunt wobec reguł sztuki (zamiast przeciwko regułom sztuki).
Zob. też stosunek, stanowisko. Zob. też wszem wobec.
woda Burowa. Zob. płyn Burowa.
województwo. Zob. Mazowieckie, mazowiecki.
Wolnoć Tomku w swoim domku, jak głosi przysłowie. Niektórzy poprawiają je, mówiąc: Wolność Tomku..., co świadczy o niezrozumieniu funkcji dawnego -ć, skróconej formy celownika ci zaimka ty. Po rozwinięciu skrótu mamy: Wolno ci Tomku... Podobnie użyte -c' można znaleźć u Mickiewicza w Panu Tadeuszu: „Prawda! prawda! rzekł na to Gerwazy wzruszony./ Dziwneć to były losy tej naszej Korony/ I naszej Litwy!".
WOlt. Zob. AMPER, OM, WAT, WOLT.
wolumin, wolumen. Wolumin to pojedynczy egzemplarz książki, oddzielnie oprawiony, zawierający całość dzieła lub jego część. W mianowniku i bierniku liczby pojedynczej można też używać formy wolumen. Oboczność tych form przypomina o ich łacińskim pochodzeniu, łaciński rzeczownik volumen - oznaczający m.in. zwój papirusu i książkę - zamieniał bowiem tematyczne e na i w przypadkach zależnych, np. dopełniacz voluminis, celownik volumini. Mówimy zatem po polsku cenny wolumin lub cenny wolumen, ale tylko cennego woluminu (nie ! wolumenu) i cenne woluminy (nie ! wolumeny).
Słowo wolumen jest dziś już rzadko używane w takim znaczeniu, jakie ma wolumin. Częściej natomiast występuje w znaczeniu 'wielkość, ilość', zwłaszcza w wypowiedziach o gospodarce, np. wolumen eksportu, obrotów, towarów, produkcji, sprzedaży. Poza tym wolumen jest terminem w muzyce, określającym donośność i stopień nasycenia dźwięku.
WOŁACZ. W poezji wołacze tworzone są od najrozmaitszych rzeczowników - Warszawo!, Polsko!, Młodzieży! - ale
321
w języku, jakim posługujemy się na co dzień, ich użycie ogranicza się przede wszystkim do imion i do niezbyt licznych rzeczowników pospolitych używanych w zwrotach do drugiej osoby, czasem z imieniem, czasem bez niego, np. pani Haniu!, panie doktorze!, ciociu!
Miejsce wołacza od imion nierzadko zresztą zajmuje mianownik. Dotyczy to zwłaszcza imion niezdrobniałych, np. Posłuchaj, Ewa, a także zdrobniałych o twardym zakończeniu tematu fleksyjnego, np. Chodź tu, Piotrek. Wśród zdrobnień i imion o miękkim zakończeniu tematu wołacz jest jeszcze dość częsty, np. Haniu, Kasiu, Mareczku. Niezależnie od charakteru imienia konieczny jest w zwrotach grzecznościowych, takich jak Panie Marku! czy Droga Ulu! Ciekawe, że mimo słabej pozycji wołacza w języku polskim obserwuje się używanie form wołaczowych tam, gdzie nie powinno ich być. Jednym przykładem są zdania takie, jak ! Jasiu przyszedł - niepoprawny, spotykany zwłaszcza w Polsce południowej odpowiednik zdań Jasio przyszedł. Błąd ten słyszy się głównie u ludzi niewykształconych, jego przyczyną może więc być traktowanie wołacza jako należącego do wyższej stylowo odmiany polszczyzny i przenoszenie go na mianownik bez świadomości tego, że funkcje mianownika i wołacza są różne. Nie można też wykluczyć czynnika fonetycznego: zarówno s', jak i u są wymawiane z wysoko uniesionym językiem, a więc ci, którzy mówią Jasiu zamiast Jasio, oszczędzają sobie wysiłku.
Inny przykład nadużywania wołaczy dotyczy nazwisk. Prof. Jan Miodek jako ciekawostkę wspomina, że cudzoziemcy zwracali się do niego [panie Miodku!, a tymczasem okazuje się, że nie trzeba być cudzoziemcem, aby pracę egzaminacyjną w formie listu do znanej osoby rozpocząć słowami: „! Szanowny panie Lechu Wałęso!" (przykład z egzaminów wstępnych na polonistykę w Poznaniu). Pomijając już to, czy taki sposób zwracania się do głowy państwa jest właściwy, zatrzymajmy się tylko nad kwestią gramatyczną: w polszczyźnie wołacze od nazwisk męskich są równe
322
mianownikom, można więc powiedzieć Panie Nowak!, ale nie ! panie Nowaku! Inna rzecz, że taki sposób zwracanie się do rozmówcy w środowisku inteligenckim uchodzi za mało uprzejmy.
Zob. też GŁUPIEC, MĘDRZEC, STARZEC.
W ОраГСІи. Zob. też OPIERAĆ SIĘ, W OPARCIU.
wół, bawół, piżmowół to wśród nazw zwierząt jedyne rzeczowniki rodzaju męskiego, których dopełniacz ma w liczbie pojedynczej końcówkę -u, właściwą dopełniaczowi rzeczowników nieżywotnych. Najczęściej używane i przez to najbardziej godne polecenia formy brzmią zatem wołu, bawołu, piżmowołu. Formy woła, bawoła, piżmowoła są rzadsze i czasem dyskwalifikowane jako niepoprawne. Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN dopuszcza je jednak w normie potocznej.
w pierwszym rzędzie. Zob. rząd. wpław, w bród. Można przepłynąć rzekę wpław (a nie np. łodzią) lub przejść rzekę w bród. Także w znaczeniu 'bardzo dużo, mnóstwo' wyrażenie w bród piszemy rozdzielnie, np. Pieniędzy miał w bród. Rozdzielną pisownię uzasadnia to, że słowo bród jest jeszcze samodzielnie używanym rzeczownikiem.
Zob. też W DAL, WZWYŻ ITP. Zob. też BRÓD, BRUD. WpłyW. Zob. PIĘTNO, WRAŻENIE, PRESJA, WPŁYW.
wpływowy człowiek to nie ktoś, kto łatwo ulega wpływom innych ludzi, lecz przeciwnie - ktoś, kto ma wpływ na innych dzięki swoim stosunkom i znajomościom.
Zob. też OBRZYDLIWY. Zob. też SPRZECZNY. W poprzek. Zob. W DAL, WZWYŻ ITP.
W pół, wpół, wpół-. Można zrobić coś w pół godziny, stanąć w pół drogi, przerwać komuś w pół słowa lub w pół zdania. W innych przykładach pisze się wpół, a nie w pół,
323
np. objąć się wpół, zgiąć się wpół, umówić się na wpół do pierwszej (lub na pół do pierwszej) itp.
Wyrażenia na wpół i na pół są zawsze oddzielane odstępem od dalszej części wypowiedzi, np. na wpół przytomny i na pół przytomny, na wpół drwiąco i na pół drwiąco. Natomiast samo wpół- i samo pół- bez przyimka jest w takich kontekstach przedrostkiem: wpółprzytomny, półprzytomny, wpółdrwiąco, półdrwiąco.
Zob. też pół, pół-.
wprzód, w przód. Wprzód to przestarzały, dziś książkowy przysłówek o znaczeniu 'najpierw', пр.: „Nim się o czym sądzi, trzeba wprzód rzecz poznać" (I. Krasicki). W innych znaczeniach pisze się w przód, np. kiwać się w przód i w tył, kamień uderzył w przód pojazdu.
Zob. też W DAL, WZWYŻ ITP.
wracać. Zob. powtarzać, wracać itp. Zob. też wrócić,
WRACAĆ.
w ramach. Oficjalny charakter ma wyrażenie w ramach czegoś, np. w ramach limitów, umów, badań, w ramach filozofii marksistowskiej, w ramach festiwalu. Nie jest ono błędem, ale bywa nadużywane i może być natarczywe. Dystansują się od niego nie tylko językoznawcy - np. u Kisiela czytamy: „(...) odwiedziłem go na Ursynowie - w dzielnicy tej zresztą byłem już przedtem kilkakroć w ciągu sierpnia na rowerze - «w ramach», jak nauczyłem się mówić, zwiedzania nowej dla mnie, bo rok nie widzianej Warszawy".
Prostym sposobem na wyśmianie czyjegoś stylu jest skomponowanie wypowiedzi, w której jego cechy charakterystyczne występują w nadmiarze. Autor następującego zdania sam mimowolnie parodiuje styl, którym pisze: „W ramach nowego consensusu selektywnie ogranicza się stosowanie administracyjnych metod regulacji na rzecz wykorzystania instrumentów bardziej elastycznych (...)" (Zycie Gospodarcze).
Zob. WYRAZY MODNE.
324
WraZ. Zob. RAZ PO RAZ, RAZ W RAZ.
wrażenie. Zob. piętno, wrażenie, presja, wpływ.
Wrocław, Kraków. Nazwy miejscowości rodzaju męskiego zakończone w mianowniku spółgłoską w lub m mogą się odmieniać dwojako. Niektóre mają tzw. odmianę miękkote-matową, np. Wrocław; inne twardotematową, np. Kraków. Porównajmy: Krakowa, ale Wrocławia,Krakowowi, ale Wrocławiowi, Krakowem, ale Wrocławiem, o Krakowie, ale o Wrocławiu.
Odmianę miękkotematową oprócz Wrocławia mają m.in. Bytom, Radom, Oświęcim, Okocim, Zakroczym i Jarosław. Twardotematowo odmienia się Chełm, a także większość rzeczowników o zakończeniu -ew i -ów, np. Karczew, Parczew, Sochaczew, Tczew, Łuków, Ostrów Wielkopolski, Skoczów, Szymanów. Mówimy więc do Karczewa (nie ! do Karczewia), w Parczewie (nie ! w Parczewiu), za Ostrowem (nie ! za Ostrowiem).
Częstym błędem - z punktu widzenia dzisiejszej normy - jest tworzenie celownika od rzeczowników miękkotemato-wych na wzór rzeczowników twardotematowych, np.! Wroc-ławowi,! By tomowi. Na 100 osób ankietowanych w Warszawie za formą! Wrocławowi głosowało 57; w Krakowie opowiedziało się za nią nawet 70 osób na 100. Niewykluczone, że postaci dziś niepoprawne trzeba będzie w przyszłości zaaprobować. Na razie jednak radzimy pomagać sobie formą dopełniacza: skoro Wrocławia, a nie ! Wrocława, skoro Bytomia, a nie ! Bytoma, to w konsekwencji Wrocławiowi i Bytomiowi.
Zob. też ku Krakowowi, ku Krakowu.
wrócić, wracać, podobnie jak zawrócić i zawracać, są często źródłem pleonazmów, пр.: „! Kula wraca z powrotem do bębna" (z telewizyjnych losowań numerów toto-lotka). Ponieważ znaczenie 'z powrotem' jest zawarte w znaczeniu czasownika wracać, wystarczy powiedzieć Kuła wraca do bębna albo Kuła wpada z powrotem do bębna.
Zob. też PLEONAZM, TAUTOLOGIA.
325
wschód. Zob. Zachód, zachód.
wsiadać, wysiadać, wchodzić, wychodzić. Przesadna dbałość o logikę języka, źle rozumiana elegancja wysławiania się sprawiają, że niektórzy ludzie zamiast powiedzieć wsiadać (np. do tramwaju, autobusu, pociągu) lub wysiadać (z tramwaju, autobusu, pociągu) wolą się posłużyć czasownikami wchodzić i wychodzić. Jedni uważają, że nie można wysiadać z tramwaju, skoro nie miało się w nim miejsca siedzącego, i że nie można wsiadać, gdy nie wiadomo jeszcze, czy się będzie siedziało. Innym słowo wysiadać kojarzy się z pospolitym określeniem utraty sił, a nawet zejściem śmiertelnym. Może się zdarzyć, że na pytanie: Czy pan wysiada? pasażer odpowie: Jeszcze się dobrze miewam.
Oczywiście można wejść do tramwaju czy autobusu, a także wyjść z nich, ale zwroty te brzmią tak, jakby chodziło o pojazdy nieużywane, np. stojące w muzeum. Gdy chodzi o środek lokomocji, mówimy najczęściej wsiąść i wysiąść, wsiadać i wysiadać, gdyż tak się przyjęło.
wskutek. Zob. na skutek, wskutek.
wspinać się. Zob. schodzić, wspinać się.
współczesny. Zob. ówczesny, współczesny.
wstecz, W tył. Wyrazów tych nie należy używać w określeniach czasu, takich jak ! dziesięć lat wstecz,! dziesięć lat temu wstecz ani ! dziesięć lat temu w tyl. Można powiedzieć dziesięć lat temu lub przed dziesięcioma laty. Źródłem przytoczonych błędów mogą być rosyjskie konstrukcje ze słowem nazad.
Zob. też cofać, cofnąć. Zob. też w dal, wzwyż itp. Zob. też przed laty, przed (wieloma) laty.
-WStWO, -StWO. Przepisy ortograficzne mówią, że na -wstwo kończą się tylko te rzeczowniki, które pochodzą od czasowników lub rzeczowników mających w zakończeniu literę w - nie te, które pochodzą od przymiotników zakoń-
326
czonych na -wy. Ponieważ jednak niespecjalista może się wahać, czy np. obrzydlistwo pochodzi od obrzydliwy czy od obrzydliwość, kto wie, czy nie lepiej zapamiętać niedługą listę rzeczowników o zakończeniu -wstwo niż uczyć się dotyczącej ich reguły ortograficznej. Na -wstwo kończą się tylko: szewstwo, rybołówstwo, zawodowstwo, wychowawstwo, wykonawstwo (i podwykonawstwo), sprawstwo, znawstwo, marnotrawstwo, chciwstwo, szubrawstwo i kurewstwo oraz rzeczowniki złożone o drugim członie -dawstwo (np. krwiodawstwo), -znawstwo (np. językoznawstwo) i -mówstwo (np. brzuchomówstwo, krasomówstwo). W innych wyrazach przed zakończeniem -stwo nie pisze się w - nawet wtedy, gdy nasuwa się ono przez skojarzenie z wyrazem pokrewnym, np. myślistwo (nie ! myśliwstwo, choć myśliwy), lenistwo, ojcostwo, plugastwo, obrzydlistwo. Zob. też -stwo.
wsuwka pochodzi od czasownika wsuwać i dlatego jest pisana przez u. Zob. też -ówka.
wszczepić. Zob. sczepić, szczepić.
wszech czasów, ze wszech miar. Cząstkę wszech- pisze się łącznie z przymiotnikami (wszechmocny, wszechmogący, wszechpotężny) i rzeczownikami (wszechmoc, wszechświat, także wrzechrzecz - słowo używane jedynie w dopełniaczu, np. pierwotna jedność wszechrzeczy). Pisownię rozdzielną mają natomiast wyrażenia wszech czasów (np. najwybitniejszy aktor wszech czasów) i ze wszech miar (np. oferta ze wszech miar godna polecenia). Tak przynajmniej rzecz wygląda w słownikach. W rzeczywistości forma wszechczasów pojawia się w druku równie często i powinna być aprobowana. Natomiast ! ze wszechmiar jest bardzo rzadkie i nie zasługuje na poparcie.
wszem wobec - czasem w szerszym kontekście: wszem wobec i każdemu z osobna - znaczy tyle, co 'wszystkim razem', por. „Wszystkim wobec i każdemu z osobna, komu to wiedzieć należy, oznajmujemy (...)" (S. Konarski, cyto-
527
wany w słowniku Lindego). Wszem to inaczej 'wszystkim', a wobec to wyrażenie przyimkowe od dawnego rzeczownika obec 'ogół ludzi, społeczność, gromada'. Struktura wyrażenia wszem wobec jest już zatarta, toteż wiele osób „poprawia" je, mówiąc wszem i wobec, пр.: „Jeżeli czegoś chcesz, ogłaszasz to wszem i wobec" (Cosmopolitań). Słowniki nie aprobują tej innowacji, ale warto wiedzieć, że we współczesnych tekstach - nie tylko prasowych, lecz i literackich - występuje ona dwukrotnie częściej niż forma uzasadniona historycznie. Dlatego trzeba się liczyć z tym, że z czasem zostanie zaaprobowana także przez językoznawców. Na razie wystrzegajmy się jej w starannych wypowiedziach pisanych, aby „tropicielom błędów" nie dać powodów do satysfakcji.
WSZerZ. Zob. W DAL, WZWYŻ ITP.
wszystek. Zaimek ten jest zazwyczaj używany w liczbie mnogiej: wszyscy, wszystkie, wszystkich itd. Przykłady na użycie form liczby pojedynczej, wymienione w Słowniku języka polskiego PWN, wydają się nieco przestarzałe: „Wszystek owies zwieziono z pól", „Wszystko mleko się wylało", „Nie zużyj wszystkiej wody". W zdaniach takich częściej wystąpi dziś zaimek cały: Cały owies zwieziono z pól, Całe mleko się wylało, Nie zużyj całej wody.
Wte І WeWte. Zob. W TĘ I WE W TĘ, WTE I WEWTE.
w temacie. Zob. temat.
w tę i we w tę, wte i wewte. Ortografia jest tu łaskawa, dopuszcza bowiem obie formy. Pierwsza z nich przeważa w tekstach pisanych, druga oddaje wymowę i dobrze odzwierciedla potoczny charakter tego zwrotu. Piszący mają zatem swobodę wyboru, ale nie jest to swoboda nieograniczona. Nie mają statusu normy inne warianty, czasem spotykane, np. „!(...) szarpała mną, turlała, pędziła ptasim gościńcem w te i we wte" (H. Auderska).
W tył. Zob. WSTECZ, W TYŁ.
328
wujostwo odmieniamy jak państwo w znaczeniu 'para małżeńska': witać drogich wujostwa (nie ! drogie wujostwo) i siąść przy drogich wujostwu (nie przy wujostwie).
Zob. też -stwo.
ww. Zob. ds., ww.
wybrać, wyznaczyć, mianować. Czy można mówić Wybrali go dyrektorem, czy lepiej Wybrali go na dyrektora} Opinie wydawnictw normatywnych są podzielone. Dawniejsze dopuszczały obydwie konstrukcje, nowsze zalecają tylko drugą z nich. Krytyka pierwszej jest jednak niezasłużona, por.: „Wtedy Jefte zażądał, by wybrano go dożywotnim wodzem i sędzią plemienia" (Z. Kosidowski), „Życzę ci wszystkiego najlepszego w Ameryce... niech cię wybiorą prezydentem" (E. Redliński), „Królem wybrano pewnego króla/ który miał zostać królem" (E. Lipska).
Szczęśliwie nie budzi kontrowersji nieco przestarzały juz w tym znaczeniu czasownik obrać, dla którego Słownik poprawnej polszczyzny PWN podaje przykłady^ „Obrać kogoś królem. Obierać kogoś na przewodniczącego".
Zalecana dziś łączliwość składniowa czasownika wybrać jest taka, jak czasownika wyznaczyć. Mówimy: wyznaczyć^ kogoś na prezesa lub na stanowisko prezesa, nie ! wyznaczyć kogoś prezesem. Inną łączliwość ma czasownik mianować: możemy mianować kogoś zastępcą lub na stanowisko zastępcy, ale nie ! na zastępcę.
WyChOdziĆ. Zob. WSIADAĆ, WYSIADAĆ, WCHODZIĆ, WYCHODZIĆ.
wychodźstwo. Zob. uchodźstwo, wychodźstwo.
wydawać się. Zob. okazać się, wydawać się, mienić się.
wyjątek. Słyszy się i z wyjątkiem, i za wyjątkiem, ale drugie z tych wyrażeń, powstałe pod wpływem rosyjskiego za iskluczenijem, jest mimo znacznego rozpowszechnienia uważane za błąd. Ciekawe, że znajdziemy je u Gombrowicza
329
i Uniłowskiego, u Dołęgi-Mostowicza i Tyrmanda, u Mrożka i Głowackiego. Osoby skore do potępiających wyroków powinny o tym pamiętać. Zob. też kalki.
WyjrZeĆ. Zob. SPOJRZEĆ, WYJRZEĆ, ZAJRZEĆ ITP.
wyjść za mąż. Zob. ożenić się, wyjść za mąż. wyłączać. Zob. włączać, wyłączać.
wymyślić, pomyśleć. Niektóre czasowniki przedrostkowe utworzone od czasownika myśleć mają takie samo jak on zakończenie -eć: domyśleć (coś do końca), pomysbć, przemyśleć. Inne mają zakończenie -ić: wymyślić, obmyślić, umyślić, zmyślić, a także domyślić się, namyślić się, rozmyślić się, wmyslić się i zamyślić się. Podobieństwo jednych i drugich jest przyczyną wahań i błędów. W razie wątpliwości - wymyślić czy ! wymyś-leć? przemyśleć czy Iprzemyslić? - wystarczy przyjrzeć się formom czasu przeszłego. Jeśli mają zakończenia -ił, -ila, -iło itd., to bezokolicznik powinien kończyć się na -ić, np. wymyślić, bo wymyślił. W przeciwnym wypadku bezokolicznik ma zakończenie -eć, np. przemyśleć, bo przemyślał.
Zob. też NIENAWIDZIĆ, ZNIENAWIDZIĆ.
wynajmować. Zob. -ywać, -ować.
wypadek. Zob. przypadek, wypadek.
wypogadzać Się, nie ! wypagadzać się. Zob. też udowadniać, uspokajać, zadowalać i in.
wyprzedać, rozprzedać, odprzedać pochodzą od czasownika przedać, który już wyszedł z użycia. Zdarza się więc, że cząstki wy-, roz- i od- są dodawane do czasownika sprzedać, który sam powstał od przedać. Formy wysprzedać, wysprzedawać i wysprzedaż, tworzone w ten sposób, uważano dawniej za źle zbudowane, ponieważ zawierają po dwa przedrostki (tak samo źle zbudowana byłaby forma ! wyspuś-cić, gdyby jej ktoś używał). Nowsze słowniki jednak traktują
330
te formy jako równorzędne warianty form starszych: wyprzedać, wyprzedawać i wyprzedaż. Respektują więc poczucie językowe większości Polaków, którzy nie widzą już przedrostka s- w czasowniku sprzedać i pochodnych. Wiedzą o nim tylko językoznawcy.
Także odsprzedać i odprzedać, odsprzedawać i odprzedawać oraz odsprzedaż i odprzedaż są traktowane dziś jako warianty równoprawne. Natomiast rozsprzedać, rozsprzedawać i roz-sprzedaż nie są notowane w słownikach - jak się okazuje, słusznie, gdyż formy te są wyraźnie rzadsze od tradycyjnych, nie zawierających przedrostka s-. Ciekawe, że przytoczył je Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN, łagodząc potępiający wyrok wcześniejszego Słownika poprawnej polszczyzny.
Dodajmy, że poza kręgiem jakichkolwiek podejrzeń pozostaje rzeczownik przedsprzedaż, który pochodzi od wyrażenia przed sprzedażą.
wyprzedzać. Zob. poprzedzać, wyprzedzać. WYRAZY MODNE. Prestiż lub popularność niektórych środowisk sprawia, że wyrazy charakterystyczne dla ich języka robią karierę w języku ogólnym. Wśród wyrazów modnych zwracają uwagę przede wszystkim wyrazy obce o charakterze naukowym (adekwatny, artykułować, aspekt, ewidentny, generacja, kompleksowy, spektakularny, spektrum, unikalny in.), w dalszej kolejności sformułowania urzędowe (na odcinku, w ramach, w temacie i in.) i kolokwializmy typowe dla języka młodzieży (cool, spoko, wow, nie ma sprawy, co jest grane i in.). Nie brak też wyrazów wspólnych, używanych w różnych odmianach języka, np. głęboki, szeroki, wysoki, pełny, poważny.
Moda w języku może być przedmiotem analizy socjologicznej i psychologicznej, ale językoznawcę najczęściej interesują tylko jej skutki językowe. Jednym z nich jest niepożądane poszerzanie zakresu wyrazów modnych, które przez to stają się mniej precyzyjne. Na przykład czasownik posiadać, dawniej łączony głównie z nazwami nieruchomości
331
lub przedmiotów o dużej wartości materialnej, dziś stal się niemal dokładnym synonimem czasownika mieć. Upowszechnił się prawdopodobnie dlatego, że w swoim tradycyjnym znaczeniu występował głównie w stylu oficjalno-urzędowym, a więc był odczuwany jako staranniejszy.
Innym skutkiem nadużywania wyrazów modnych jest ubożenie stylistyczne wypowiedzi, których autorzy zapominają o wyrazach synonimicznych. Przymiotnik prawidłowy był krytykowany nie tylko dlatego, że w pewnych swoich użyciach stanowi kalkę rosyjskiego prawilnyj, lecz głównie dlatego, że nadużywano go kosztem innych określeń, jak właściwy, odpowiedni, stosowny, należyty, poprawny, słuszny, normalny, przepisowy. Z nowszych przykładów można wymienić czasownik artykułować (poglądy, problemy itp.), dziś często używany zamiast czasowników wyrażać, przedstawiać, opisywać, w dodatku dosyć pretensjonalny.
Jeszcze innym skutkiem mody językowej jest modyfikowanie utartych związków wyrazowych: tradycyjne wyrażenie w znacznej mierze ma coraz częściej formę w szerszej mierze lub w poważnej mierze, od dawna znana wielka niewiadoma staje się poważną niewiadomą, zamiast w całym tego słowa znaczeniu słyszy się w pełnym tego słowa znaczeniu.
Dodajmy, że wyrazy modne są często ośrodkiem szablonów leksykalnych, пр.: „W toku szerokiej dyskusji wszechstronnie rozpatrzono w konstruktywnym duchu różne elementy sytuacji" (za Kulturą języka polskiego D. Buttler, H. Kurkowskiej i H. Satkiewicz). Jak piszą autorki książki, „treść wypowiedzenia, jego zawartość myślowa i emocjonalna staje się rzeczą drugorzędną, skoro jej ubóstwo tak łatwo można zamaskować spiętrzeniem modnych słówek".
Zob. też ZAPOŻYCZENIA.
WYRAZY OBCE. Zob. zapożyczenia.
wysiadać. Zob. wsiadać, wysiadać, wchodzić, wychodzić.
wysprzedać. Zob. wyprzedać, rozprzedać, odprzedać.
332
wystawienniczy, wystawowy. Wystawowy to przymiotnik od słowa wystawa; mówimy np. tereny wystawowe, pawilony wystawowe, w innym znaczeniu zaś okna wystawowe. Przymiotnik wystawienniczy ma znaczenie związane z wystawiennictwem, np. działalność wystawiennicza. Nietrafnie użyto go w następującym zdaniu: „! W najbliższy weekend hala wystawiennicza przy ul. Żabiej w pobliżu lubelskiego MOSiR zamieni się w zielone targowisko" {Dziennik Wschodni).
wyświecić, wyświęcić. „! Takich dowcipnisiów należałoby wyświęcić z fabryki raz na zawsze" (za Słownikiem języka niby-polskiego W. Pisarka). Odpowiedni byłby czasownik wyświecić, nawiązujący do średniowiecznego zwyczaju, zgodnie z którym przestępcę lub heretyka wypędzano z miasta przy zapalonych świecach. Także Jagnę w Chłopach Reymonta wyświecono ze wsi za niemoralne zachowanie i nie miało to nic wspólnego ze święceniem. Zob. też etymologia ludowa.
wywabić, wybawić mogą się pomieszać. Pamiętajmy, że uporczywe plamy nie dają się wywabić, ale dobry odplamiacz może nas wybawić z kłopotu.
wyznaczyć. Zob. wybrać, wyznaczyć, mianować.
wzajemny. Przymiotnik ten jest zbyteczny przy rzeczownikach, które same wyrażają relację symetryczną, jednakowo angażującą obydwu partnerów. Można więc pominąć go w wyrażeniach ! wzajemna współpraca, ! wzajemne współdziałanie, ! wzajemne kontakty,! wzajemna wymiana kulturalna itp. Niepotrzebny jest też przymiotnik w sformułowaniu ! wzajemna przyjaźń, gdyż przyjaźnić się można tylko z kimś, kto się odwzajemnia przyjaźnią. Nie wymaga natomiast korekty wzajemna miłość.
Zob. też bilateralny. Zob. też pleonazm, tautologia.
wzdłuż. Zob. w dal, wzwyż itp.
333
wzdragać Się, wzdrygać Się. Wzdragać się znaczy 'wzbraniać się', wzdrygać się znaczy 'trząść się lekko na widok czegoś przykrego lub na myśl o czymś nieprzyjemnym'. Zdarza się, że pierwszy z tych czasowników jest używany zamiast drugiego: „! Przechodzień na jej widok wzdraga się i blednie (...)" (B. Leśmian). Okolicznością łagodzącą może być to, że często ta sama osoba najpierw wzdryga się na myśl o czymś, a potem wzdraga się przed tym, por.: „Do nich też zwraca się stroskana kobieta, błagając o egzorcyzmy. Księża wzdragają się na samą myśl (...)" (K.T. Toeplitz).
wziąć, siąść, trząść. Czasownik wziąć i czasowniki przedrostkowe od wziąć są pokrewne wyrazom przyjąć, wyjąć, zdjąć i powinny być wymawiane podobnie do nich. Słyszy się często wymowę „! wziąść" - zapewne pod wpływem czasowników siąść i trząść. Nie uchodzi ona za poprawną.
Zob. też -ĄĆ, -ĄŁEM, -ĘŁAM. Zob. też TRAKTOWAĆ, UWAŻAĆ.
wziąć, wezmę. Czasowniki zakończone na -nąć zachowują spółgłoskę n w formach czasu teraźniejszego: ciągnąć, ciągnę, ciągniesz itd. Czasowniki zakończone na -ąć, ale nie na -nąć, mają w czasie teraźniejszym n lub m: kląć, klnę, klniesz itd., dąć, dmę, dmiesz itd. Osobliwa jest pod tym względem forma wyżąć, która odpowiada dwóm różnym czasownikom odmieniającym się niejednakowo: Agata wyżmie bieliznę, Jan wyżnie tan pszenicy.
Może pod wpływem niektórych wymienionych wyrazów tworzy się niepoprawne formy czasownika wziąć: ! weznę, ! weśniesz, ! weźnie itd. Czasownik ten jest pokrewny wyrazom przyjąć, wyjąć, zdjąć itp., a więc powinien być odmieniany podobnie do nich: przyjmę i wezmę, przyjmiesz i weźmiesz, przyjmie i weźmie - i tak dalej.
Zob. też -ĄĆ, -ĄŁEM, -ĘŁAM. Zob. też -NĄĆ, -NĄŁEM, -ŁEM.
wziąć się. Zob. brać się, wziąć się.
WZWyŻ. Zob. W DAL, WZWYŻ ITP.
334
У
Yamaha. Zob. wataha. -yka. Zob. -iKA, -yka.
-уПІ. Zob. -INI, -YNI.
yuppie to według Słownika wyrazów obcych PWN „młody, bardzo dobrze zarabiający przedstawiciel wielkomiejskiej klasy średniej, prowadzący ostentacyjnie wystawny tryb życia". W słowniku wyraz zapisano poprawnie, ale na obwolucie yuppi - może pod wpływem wymowy „japi". Ten sam błąd powtórzył Inny słownik języka polskiego PWN.
Słowo yuppie pozostaje nieodmienne lub odmienia się jak przymiotnik: yuppiego,yuppiemu itd. Najbliższy mu fonetycznie przymiotnik polski to głupi i niewykluczone, że to przypadkowe współbrzmienie wpłynęło na negatywny odbiór yuppiech przez Polaków, widoczny w niektórych cytatach oraz w pochodnym określeniu japiszon. Wymowa „jupi", którą potocznie można usłyszeć, lepiej oddaje nacechowanie
tego słowa.
W liczbie mnogiej we wszystkich przypadkach dominuje angielskia forma yuppies, która nie budzi negatywnych skojarzeń. W dopełniaczu ma ona przewagę nad formą yuppiech, w celowniku i narzędniku zaś jest właściwie wyłączna, gdyż formy yuppiem i yuppiemi w ogóle nie są używane.
-ywać, -iwać. Czasowniki o tych zakończeniach odmieniają się na kilka sposobów, co bywa przyczyną trudności polegających na wyborze właściwego wzorca odmiany. Najliczniejszą grupę stanowią czasowniki wymieniające przyrostek -yw- lub -iw- na -uj- w czasie teraźniejszym, w trybie rozkazującym i w imiesłowach współczesnych, np. dopisywać - dopisuję, dopisuj, dopisując i oczekiwać - oczekuję, oczekuj, oczekując. Mniej liczne są czasowniki zachowujące -yw- lub
335
-iw- we wszystkich formach odmiany, np. zmywać - zmywam, zmywaj, zmywając i kiwać - kiwam, kiwaj, kiwając. Na granicy jednych i drugich znajdują się czasowniki odmieniane na dwa sposoby, np. przekonywać - przekonuję, przekonuj, przekonując, rzadziej przekonywam, przekonywaj, przekonywając. Częste jest krzyżowanie tych obocznych form, tzn. dodawanie przyrostka -uj- do -yw-. Formy powstałe w taki sposób - przekonywuję, przekonywuj, przekonywując itp. - nie są jednak aprobowane w słownikach ani w wydawnictwach poprawnościowych.
Przyrostek -uj- bywa dodawany do -yw- także w innych czasownikach na -ywać, zwłaszcza we wtórnych czasownikach niedokonanych tworzonych od przedrostkowych czasowników dokonanych na -ować. Na przykład od niedokonanego rysować pochodzi dokonany przedrostkowy czasownik przerysować, a od tego wtórny niedokonany przerysowywać. Ten ostatni ma m.in. formy przerysowuję, przerysowuj i przerysowując, lecz zamiast nich słyszy się czasem formy błędne: ! przerysowywuję, przerysowywuj, ! przerysowywując (można uważać je za gorsze od przekonywuję, przekonywuj, przekonywując, ponieważ są rzadsze).
Poprawne jest dodawanie przyrostka -uj- do -iw- w czasownikach o rdzeniu -strzel-, np. rozstrzeliwać - rozstrzeliwuję, rozstrzeliwuj, rozstrzeliwując, a obocznie też w czasowniku przemyśliwać: przemyśliwam, rzadziej przemyśliwuję, przemyś-liwaj, rzadziej przemysliwuj, przemyśliwając, rzadziej przemyś-liwując. Dla obmyśliwać słowniki podają już tylko jeden szereg form: obmyśliwam, obmyśliwaj, obmyśliwając.
Zob. też ODDZIAŁYWAĆ, PRZEKONYWAĆ.
-ywać, -ować. Niektóre czasowniki mają oboczne formy z przyrostkiem -yw- lub -ozu-, np. dokupywać lub dokupować, odnajdywał lub odnajdował, wynajdywała lub wynajdowała, znajdywano lub znajdowano. Oboczność ta bywa błędnie rozszerzana na inne czasowniki, np. ! wynajmywać zamiast wynajmować, ! zastępywać zamiast zastępować, ! kupywać za-
336
miast kupować i na odwrót - ! zawiadować zamiast zawiadywać. Szczegóły są trudne do przewidzenia, najlepiej więc radzić się słowników.
-yzm, -yzna. Zob. -izm, -yzm, -izna, -yzna.
Z
Z-, S-, Ś-. Historyczny przedrostek z- ma pisownię trojaką, zależnie od kontekstu. Przed literami odpowiadającymi samogłoskom, przed literami odpowiadającymi spółgłoskom dźwięcznym, a także przed literami s, si, sz i h zapisujemy go jako z-, np. zignorować, zbadać, zdzierać, zjeść, znosić, zsunąć, zsinieć, zszarzeć, zharmonizować. Przed literami odpowiadającymi spółgłoskom bezdźwięcznym (z wyjątkiem s, si, sz, h i ci) piszemy s-, np. spalić, stoczyć, sczepić, schować. Przed ci piszemy ś, np. ścisnąć. Szczególnie warto zwrócić uwagę na pisownię z- przed bezdźwięcznie wymawianym h: scharakteryzować, ale zharmonizować, scha-mieć, ale zhardzieć. Zob. też spod, znad.
z, ze. Zob. w, we, z, ze itp.
zabezpieczyć, zabezpieczać znaczą przede wszystkim 'uczynić bezpiecznym - nie zagrożonym' i 'uczynić bezpiecznym - nie zagrażającym'. Można więc zabezpieczać okna gąbką, zabezpieczać strop w kopalni, zabezpieczyć miasto od wroga, zabezpieczyć rewolwer. Czasowników tych używa się ponadto w kilku innych znaczeniach zamiast bardziej wyspecjalizowanych synonimów, jak zapewnić, zaopatrzyć i zaspokoić, często ze szkodą dla zrozumiałości tekstu. Mówi się np. o zabezpieczaniu pieniędzy na jakiś cel, choć wcale nie chodzi o to, by postawić przy nich strażnika, lecz by je zgromadzić. Mówi się o zabezpieczaniu mieszkań (nie przed kradzieżą bynajmniej), o zabezpieczaniu hurtowni w towary
337
(czyli o zaopatrywaniu ich), a nawet o zabezpieczaniu czyichś potrzeb (czyli o zaspokajaniu ich).
Te innowacje znaczeniowe upowszechniły się zwłaszcza po wojnie, w jakiejś mierze pod wpływem rosyjskiego obiespieczit'. Na ich dawniejsze, być może też rodzime źródła wskazują dziewiętnastowieczne cytaty zamieszczone w Słowniku języka polskiego PAN pod definicją 'zapewniać realizację, istnienie czego, gwarantować co'. Definicji tej towarzyszy jednak ostrzegawczy komentarz. Niektóre słowniki w swojej dezaprobacie dla kwestionowanych znaczeń posunęły się jeszcze dalej - w ogóle je pominęły.
Zob. też KALKI. Zob. WYRAZY MODNE.
zabierać się, zabrać się. Zob. brać się, wziąć się.
Zachód, zachód. W znaczeniu politycznym używa się wielkiej litery, w znaczeniu geograficznym małej. Można więc jechać na zachód, np. z Warszawy do Poznania, lub na Zachód, np. z Polski do Niemiec, do Szwecji, do Włoch, do Stanów Zjednoczonych. Także nazwy innych stron świata są pisane wielką literą, jeśli nadaje się im sens polityczny lub kulturowy, np. sztuka Wschodu, ludy Północy, wojna Północy z Południem.
zadowalać, nie ! zadawalać. Zob. też udowadniać, uspokajać, ZADOWALAĆ I IN.
zagranica, za granicą. Zagranica to obce kraje. Nie należy mylić tego słowa z wyrażeniami za granicą 'w obcym kraju' i za granicę 'do obcego kraju'. Piszemy więc w kraju i za granicą, ale wiadomości z kraju i z zagranicy. Piszemy jechać za granicę, ale wrócić z zagranicy. Sformułowanie zza granicy też jest poprawne, ale tylko w znaczeniu 'zza linii granicznej'.
Czasem żartobliwie używa się słowa zagranica w liczbie mnogiej: „Zmotoryzowani, rozgorączkowani pędzimy po kraju i zagranicach, nie dostrzegając najczęściej tego, co najważniejsze" {Trybuna Odrzańska).
338
zahamowanie, zaskakująco często pisane błędnie przez eh- 'Bez zachamowań! Dozwolone od lat 18" {Express Wieczorny w ogłoszeniu pt. Dzikie sex party), „! Notowano, mimo różnych zachamowań, normalizację stosunków niektórych państw kapitalistycznych zKiajanM {Dzieje Najnowsze). Błędy, jak widać, potrafią zbłądzić do każde, wypowiedzi.
zając, w dopełniaczu liczby mnogiej zajęcy. Słowniki przyczają jeszcze oboczną postać zającow, mimo ze we Słczesnym języku jest ona właściwie nieobecna.
Zob. też KOCE, MECZE, MARSZE.
zajrzeć. Zob. spojrzeć, wyjrzeć, zajrzeć itp. zakąszać. Zob. też okrążać, zakąszać, zaokrąglać. Zakopane, Ruciane, Dębe i inne nazwy miejscowe
nikach i taki jest zwyczaj w języku pisanym. Wmów nierzadkie^sa odstępstwa od normy jeżące s^rn^ze końcówka -em w odmianie Р"У™от*™е ,etЫs oso liwa. Dawniej była używana w rodzaju nijakimi(np. о'йот dziecku), ale poniechano jej na podstawie decyli Komitetu Or ograficznego Polskiej Akademii Umiejętności z 1936 r KoS dopuścił tylko kilka ^ff&S^f^^
S, nazwfsk na. (np. L^^^>i^
^ Statków rzeczownik! PospaU^ nijakiego o odmianie przymiotnikowe,, takie ,ak komom ,
339
czesne czy wpisowe. Mówimy więc zalegać z komornym, nie ! z komornem. Godne uwagi jest również to, że wśród nazw miejscowych dwuczłonowych odmianę starego typu mają tylko te, w których człon nadrzędny składniowo jest odmieniany jak przymiotnik: powiemy zgodnie z normą w Górnem Bystrem, w Wysokiem Mazowieckiem, ale w Nowym Mieście, w Białym Dunajcu, w Morskim Oku. Zob. też Mazowieckie, mazowiecki.
ZakreS. Zob. DZIEDZINA, ZAKRES.
zaliczać się. Zob. należeć, zaliczać się.
założyć. Zob. ubrać, rozebrać, włożyć, założyć.
zamierzyć. Zob. przymierzyć, zamierzyć.
zamieszkiwać, zamieszkać. Wprawdzie spotyka się sformułowania takie, jak ,,(...) po wojnie zamieszkiwałem w Poznaniu", ale sprawiają one wrażenie dość urzędowych i bywają krytykowane. Czasownika zamieszkiwać używa się na ogół z podmiotem zbiorowym i dopełnieniem w bierniku, пр.: „(...) rejon Krakowa zamieszkiwało duże plemię celtyckie", „Jedną [izbę] zamieszkuje rodzina, trzy otwiera się dla letników" (przykłady z Kartoteki PWN). O jednej osobie powiemy raczej, że mieszka gdzieś, a nie, że zamieszkuje.
Zamoyski, Zamojski. W 1961 r. Komisja Kultury Języka Komitetu Językoznawstwa PAN podjęła następującą uchwałę: „Nazwiska postaci historycznych, które wkroczyły na widownię dziejową przed rokiem 1800, pisze się zgodnie z dzisiejszą pisownią (np. (...) Jan Zamojski, hetman i kanclerz z XVI w.); nazwiska postaci historycznych, które wkroczyły na widownię dziejową po roku 1800, pisze się zgodnie z ówczesną pisownią (np. (...) Andrzej Zamoyski, prezes Towarzystwa Rolniczego)". Rychło okazało się, że przepis ten przyniósł więcej zamieszania niż pożytku. Usankcjonował zwyczaj pisania nazwisk Rej i Boy, Rejtan
340
i Reymont, które wątpliwości nie nasuwały. Nie usunął natomiast rozbieżności w pisowni nazwiska Zamoyskich. W encyklopediach Jan Zamoyski jest pisany przez у, а więc niezgodnie z uchwałą Komisji, w podręcznikach zarówno przez-, jak i przez j, co dowodzi, że uchwała powinna była raczej dopuścić oba warianty pisowni zamiast wykluczać jeden z nich. Tylko czy wtedy warto by ją było podejmować? _ .
O tym, że cytowany przepis był niefortunny, świadczy najlepiej to, że nie stosują się do niego niektóre słowniki-Oboczne formy Zamoyski i Zamojski, nie zróżnicowane historycznie, podaje zarówno Słownik poprawnej polszczymy PWN, jak i Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN. Так samo czyni Ortografia polska Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego, w której znajdujemy następujący komentarz. „Przepis ten może powodować wahania w pisowni nazwisK osób działających na przełomie wieku XVIII i XIX; min. z tego względu piszemy 5. Staszic a. S. Staszyc (1755-182W • I tak oto zamieszanie zrobiło się jeszcze większe, gdyż pisownia Staszyc jest rzadka i stawianie jej na równi z pisownią Staszic jest zgoła niepotrzebne. zamyślić się. Zob. wymyślić, pomyśleć. zań. Zob. weń, zeń, zań.
zaokrąglać. Zob. też okrążać, zakąszać, zaokrąglać. zaplanować. Zob. przesądzić, przewidzieć, zapi^ano^ać. za pomocą. Zob. przy pomocy, za pomocą. ZAPOŻYCZENIA. W ocenie zapożyczeń należy kierować się kryteriami racjonalnymi, a nie patriotyczno-еглофпа -nymi. Te ostatnie odgrywały większą rolę przed odzyskaniem niepodległości, gdy obawiano się wpływu języka niemieckiego i rosyjskiego na polszczyznę. Wówczas to siowa germanizm i rusycyzm w potocznym odbiorze nabrały chara -teru wartościujących epitetów. Właściwie jednak są t0
341
czesne czy wpisowe. Mówimy więc zalegać z komornym, nie . z komornem. Godne uwagi jest również to, że wśród nazw miejscowych dwuczłonowych odmianę starego typu maja tylko te, w których człon nadrzędny składniowo jest odmieniany jak przymiotnik: powiemy zgodnie z norma w bontem Bystrem, w Wysokiem Mazowieckiem, ale w Nowym Mieście, w Białym Dunajcu, w Morskim Oku. Zob. też Mazowieckie, mazowiecki.
zakres. Zob. dziedzina, zakres.
zaliczać się. Zob. należeć, zaliczać się.
ZafOŻyĆ. Zob. UBRAĆ, ROZEBRAĆ, WŁOŻYĆ, ZAŁOŻYĆ.
zamierzyć. Zob. przymierzyć, zamierzyć.
zamieszkiwać, zamieszkać. Wprawdzie spotyka sie sformułowania takie, jak „(...) po wojnie zamieszkiwałem w 1 oznaniu", ale sprawiają one wrażenie dość urzędowych i bywają krytykowane. Czasownika zamieszkiwać używa się na ogół z podmiotem zbiorowym i dopełnieniem w bierniku, пр.: „(...) rejon Krakowa zamieszkiwało duże plemię celtyckie", „Jedną [izbę] zamieszkuje rodzina, trzy otwiera się dla letników" (przykłady z Kartoteki PWN). O jednej osobie powiemy raczej, że mieszka gdzieś, a nie, że zamieszkuje.
Zamoyski, Zamojski. W 1961 r. Komisja Kultury Języka Komitetu Językoznawstwa PAN podjęła następującą uchwalę: „Nazwiska postaci historycznych, które wkroczyły na widownię dziejową przed rokiem 1800, pisze się zgodnie z dzisiejszą pisownią (np. (...) Jan Zamojski, hetman i kanclerz z XVI w.); nazwiska postaci historycznych, które wkroczyły na widownię dziejową po roku 1800, pisze się zgodnie z ówczesną pisownią (np. (...) Andrzej Zamoyski, prezes Towarzystwa Rolniczego)". Rychło okazało się, że przepis ten przyniósł więcej zamieszania niż pożytku. Usankcjonował zwyczaj pisania nazwisk Rej i Boy, Rejtan
340
i Reymont, które wątpliwości nie nasuwały. Nie usunął natomiast rozbieżności w pisowni nazwiska Zamoyskich. W encyklopediach Jan Zamoyski jest pisany przez у, а więc niezgodnie z uchwałą Komisji, w podręcznikach zarówno przez y, jak i przez j, co dowodzi, że uchwała powinna była raczej dopuścić oba warianty pisowni zamiast wykluczać jeden z nich. Tylko czy wtedy warto by ją było podejmować?
O tym, że cytowany przepis był niefortunny, świadczy najlepiej to, że nie stosują się do niego niektóre słowniki. Oboczne formy Zamoyski i Zamojski, nie zróżnicowane historycznie, podaje zarówno Słownik poprawnej polszczyzny PWN, jak i Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN. Tak samo czyni Ortografia polska Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego, w której znajdujemy następujący komentarz: „Przepis ten może powodować wahania w pisowni nazwisk osób działających na przełomie wieku XVIII i XIX; m.in. z tego względu piszemy S. Staszic a. 5. Staszyc (1755-1826)". I tak oto zamieszanie zrobiło się jeszcze większe, gdyż pisownia Staszyc jest rzadka i stawianie jej na równi z pisownią Staszic jest zgoła niepotrzebne. zamyślić się. Zob. wymyślić, pomyśleć. zań. Zob. weń, zeń, zań.
zaokrąglać. Zob. też okrążać, zakąszać, zaokrąglać. zaplanować. Zob. przesądzić, przewidzieć, zaplanować. za pomocą. Zob. przy pomocy, za pomocą. ZAPOŻYCZENIA. W ocenie zapożyczeń należy kierować się kryteriami racjonalnymi, a nie patriotyczno-emocjonal-nymi. Te ostatnie odgrywały większą rolę przed odzyskaniem niepodległości, gdy obawiano się wpływu języka niemieckiego i rosyjskiego na polszczyznę. Wówczas to słowa germanizm i rusycyzm w potocznym odbiorze nabrały charakteru wartościujących epitetów. Właściwie jednak są to
341
obiektywne terminy naukowe, takie jak czechizm, galicyzm (pożyczka z francuskiego) czy anglicyzm.
Racjonalna ocena zapożyczeń oznacza wzgląd na ich przydatność i rozpowszechnienie. Dla wyrazów już przyswojonych, choćby obcych, nie warto szukać rodzimych odpowiedników. Językoznawcy niechętnie przyjęli np. decyzję lekarzy, by dyfteryt nazwać błonicą, szkarlatynę płonicą (łatwo wtedy pomylić te choroby), reumatyzm gośćcem, koklusz krztuśćcem itd. Używanie słów międzynarodowych, zwłaszcza w nauce, ułatwia przecież porozumienie.
W tekstach niespecjalistycznych nie warto jednak nadużywać wyrazów obcych mających lepiej znane odpowiedniki rodzime, np. dywersyfikacja (lepiej różnicowanie), iniekcja (lepiej zastrzyk), szerokie spektrum (lepiej duży zakres). Wypowiedź, w której roi się od trudnych słów, może nie tylko być mało zrozumiała, ale i pretensjonalna. Poza tym niektóre wyrazy obce łatwo poddają się modzie językowej i używane kosztem innych, stylistycznie wycieniowanych określeń przyczyniają się w sumie do ubożenia języka zamiast bogacić go. Należy pamiętać, że trudne wyrazy obcego pochodzenia nadają wypowiedzi charakter uczony, a zatem każdy błąd wynikający z niedokładnej znajomości ich brzmienia lub znaczenia będzie dla mówiącego szczególną kompromitacją. Błędy tego rodzaju nie są rzadkie. Jedni mówią ! aeropag zamiast areopag, ! komilton zamiast komiłiton, ! kooprodukcja zamiast koprodukcja,! sensu stricte zamiast sensu stricto. Innym mylą się wyrazy adaptować i adoptować lub puryzm i puryta-nizm. Jeszcze inni nadają resentymentowi znaczenie 'ponowny sentyment' zamiast 'niechęć, uraza', a zbiorniki wodne nazywają ! akwenami wodnymi, choć samo słowo akwen ma właśnie takie znaczenie.
Dodajmy, że zapożyczane są w zasadzie tylko całe wyrazy lub ich znaczenia, a dopiero wtórnie mogą być przyswajane obce cząstki wyrazowe, które nabierają samodzielności i mogą być łączone z wyrazami rodzimymi: automyjnia, supergwiazda i in. Nie wszystkie połączenia cząstek różno-
342
języcznych są jednak udane, choćby krytykowana przed laty ciepłofikacja.
Zob. też HYBRYDY. Zob. też KALKI. Zob. też WYRAZY MODNE.
zarówno..., jak... Zob. albo..., albo... zastąpić, zastępować. W znaczeniu 'zamienić' używa się zasadniczo konstrukcji zastąpić coś czymś, nie zastąpić coś przez coś, пр.: „Stare meble zastąpili nowymi", nie „! Stare meble zastąpili przez nowe" (przykłady z Nowego słownika poprawnej połszczyzny PWN). Autorzy słownika zapomnieli chyba dodać, że zakaz ten nie dotyczy imiesłowu biernego ani odczasownikowego rzeczownika, które z przyimkiem występują niewiele rzadziej niż z narzędnikiem: „Rozwiązania zastosowane w latach kryzysu zastępowane są przez nowocześniejsze" (Murator), „(...) zastąpienie zła przez jeszcze gorsze zło" (Antena).
Czasowniki zastąpić i zastępować często występują w zdaniach dwuznacznych: „! Kiedy olej zastąpi silikon, powiększanie piersi przestanie być ryzykowne" (Twój Styl). Sfrustrowani pytamy: czy silikon zostanie zastąpiony olejem, czy na odwrót? Można było uniknąć dwuznaczności, używając konstrukcji z narzędnikiem (jak w poprzednim zdaniu) albo zmieniając czasownik: Kiedy olej zajmie miejsce silikonu...
zastępować. Zob. -ywać, -ować.
zasuwka, od czasownika zasuwać i dlatego przez u. Zob. też -ówka.
zaś. Zob. bowiem, zaś.
za tanie pieniądze. Zob. tanim kosztem, za tanie pieniądze.
zatrzask, zatrzaska. Zatrzask może być rodzajem guzika albo zamka u drzwi. W tym pierwszym znaczeniu spotyka się też żeńską postać zatrzaska. Jest ona regionalna i rzadsza od zatrzasku.
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
343
zawiadywać nierzadko pisane jest z błędem, jak w zdaniu: „! Według prokuratury to on i jego ojciec mieli zawiadować tajnym magazynem papierosów z przemytu (...)" (Gazeta Wyborcza). Nie należy mieszać zawiadywania z zawiadowcą.
Zob. też -ywać, -ować.
zawias, zawiasa. Częstsza jest postać męska, ale obydwie są poprawne: drzwi na jednym zawiasie lub na jednej zawiasie. Najczęściej jednak używa się form liczby mnogiej, a tu różnicę widać tylko w dopełniaczu: skrzynia bez zawiasów lub bez zawias.
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.
zawziąć się. Zob. uwziąć się, zawziąć się.
z cicha pęk. Możemy powiedzieć tak o kimś, kto jest małomówny, ale umie zaskoczyć słuchaczy swoją wypowiedzią, np. Zartowniś z cicha pęk. Możemy też określić tak czyjąś wypowiedź lub sposób, w jaki coś zostało powiedziane: Odezwał się z cicha pęk. Słowo pęk było dawniej używane jako wykrzyknik, tak jak dziś puk czy trach. Współcześnie nie występuje samodzielnie i dlatego wyrażenie z cicha pęk jest niejasne. Niektórzy poprawiają je, mówiąc ! z cicha pękł, ale ta zmieniona forma ma znaczenie dosłowne i groteskowe.
Wyrażenie z cicha pęk może być przymiotnikiem lub przysłówkiem. Istnieje też rzeczownik ścichapęk, powstały przez zrośnięcie się jego składników.
zdawać się. Zob. okazać się, wydawać się, mienić się.
zdystansować się. Zob. dystansować się, zdystansować się.
Zeń. Zob. WEŃ, ZEŃ, ZAŃ.
ze wszech miar. Zob. wszech czasów, ze wszech miar.
344
zgłoska, głoska. Zgłoska to inaczej sylaba, a nie pojedynczy dźwięk mowy, zwany głoską. O kimś, kto upamiętnił się dzięki swoim zasługom, można powiedzieć, że zapisał się złotymi zgłoskami w historii, nie ! złotymi głoskami.
zgodnie z powyższym. Zob. jak wyżej, zgodnie z powyższym.
zgoła, Z cicha. Zgoła pochodzi od przymiotnika goły, ale związek znaczeniowy między zgoła i goły jest już słabo widoczny. Wyraźniejsza jest struktura wyrażeń z cicha, z dawna, z grubsza, z lekka, z pyszna, z błiska, z dala itp., co uzasadnia ich rozdzielną pisownię.
ziać. Zob. lać, siać, śmiać się, ziać, zwiać.
Ziemia, ziemia. Wyrazy Ziemia, Księżyc, Słońce pisze się wielką literą, jeśli stanowią terminy astronomiczne, np. wiek Ziemi, orbita Księżyca, aktywność Słońca. Czasem możliwa jest pisownia dwojaka, np. zaćmienie Księżyca (tak by napisał astronom i taką pisownię podaje Słownik języka polskiego PWN) albo zaćmienie księżyca (tak mógłby napisać niespecjalista i taką pisownię znajdziemy w Słowniku języka polskiego PAN). Wielką lub małą literą piszemy też Galaktyka (galaktyka), ale tu różnica zależy od znaczenia: galaktyka to jeden z wielu układów gwiazd i materii we wszechświecie, Galaktyka to najważniejsza z galaktyk - ta, w której żyjemy.
Ziemianie, ziemianie. Mieszkańców Ziemi nazywa się czasem Ziemianami - w przeciwieństwie do domniemanych mieszkańców innych planet. W tym samym znaczeniu spotyka się też pisownię ziemianie, ale nie wszystkie słowniki ją aprobują. W uzasadnieniu można usłyszeć, że słowo ziemianie, pisane małą literą, oznacza właścicieli ziemskich. Niestety jest to uproszczenie: kiedy przeciwstawia się Ziemian Marsjanom, uzasadnione jest użycie wielkiej litery, ale gdy
345
zestawiamy ziemian z niebianami (pogańskimi bóstwami, zwłaszcza greckimi i rzymskimi) mała litera jest lepszym rozwiązaniem.
zło. Zob. dobro, zło.
złotogłów - słowo oznaczające tkaninę i kwiat - ma odmianę skomplikowaną, o wielu formach obocznych. Może odmieniać się tak jak rów: do rowu i do złotogłowu, o rowie i o złotogłowie, te rowy i te złotogłowy, tych rowów i tych złotogłowów. Częściej jednak odmienia się tak jak szczaw: do szczawiu i do złotogłowiu, o szczawiu i o złotogłowiu, te szczawie i te złotogłowie, tych szcsawi i tych złotogłowi. W dopełniaczu liczby pojedynczej używa się ponadto formy (tego) złotogłowia, zwłaszcza gdy chodzi o roślinę, a w mianowniku liczby mnogiej (te) złotogłowia - w obu znaczeniach.
Tak więc skrawek złotogłowiu, rzadziej złotogłowia lub złotogłowu, i kwiat złotogłowia, rzadziej złotogłowiu lub złotogłowu. W liczbie mnogiej zaś te złotogłowia, złotogłowie lub złotogłowy.
ZmyŚHĆ. Zob. WYMYŚLIĆ, POMYŚLEĆ.
znaczenie. Zob. rola, waga, wartość, znaczenie.
znad. Zob. spod, znad.
znad, znade. Zob. w, we, z, ze itp.
zostać. Zob. być (zgodność podmiotu i orzeczenia).
z ponad. Zob. sponad, z ponad.
z powrotem. Wyrażenie częste w sformułowaniach pleo-nastycznych, takich jak wrócić z powrotem. Zob. cofać,
COFNĄĆ. Zob. ODZYSKAĆ, ODZYSKIWAĆ. Zob. też WRÓCIĆ, WRACAĆ.
zresztą, bez reszty. Spośród wyrażeń przyimkowych ze słowem reszta niektóre już się zleksykalizowały i mają pisownię łączną (nareszcie, wreszcie, zresztą), inne jeszcze piszemy rozłącznie (bez reszty, do reszty), mimo że znaczenio-
wo
wo są niepodzielne. Pisownia rozłączna obowiązuje też oczywiście wtedy, gdy przywracamy reszcie jej dosłowne znaczenie, np. pan młody z resztą towarzystwa.
zwać. Zob. rwać, zwać.
ZWiaĆ. Zob. LAĆ, SIAĆ, ŚMIAĆ SIĘ, ZIAĆ, ZWIAĆ.
zwierzę. Czy można mówić dwa, trzy, cztery zwierzęta, czy tylko dwoje, troje, czworo zwierząt} Wątpliwość powstaje dlatego, że nazwy niedorosłych zwierząt na -ę, w liczbie mnogiej na -ęta, należy łączyć z liczebnikami zbiorowymi, a nie głównymi: dwoje kurcząt, troje jagniąt, czworo prosiąt, nie dwa kurczęta, trzy jagnięta, cztery prosięta. Tak przynajmniej każe tradycja i zwyczaj dominujący jeszcze w języku pisanym. Czy zwierzę należy do tej samej grupy wyrazów, co kurczę, jagnię i prosię}
Tak - ze względu na sposób odmiany, nie - ze względu na swoje znaczenie (nie oznacza przecież istoty młodej). Odpowiedź jest więc niejednoznaczna i zachęca do tego, by konstrukcje typu dwa, trzy, cztery zwierzęta uznać za równorzędny już, choć rzadszy, wariant konstrukcji z liczebnikiem zbiorowym. Spotyka się je nie tylko w języku potocznym, por.: „I cztery wielkie zwierzęta wychodziły z morza, każde inne" (Stary Testament, Ks. Daniela).
Zob. KURCZE, JAGNIĘ ITP.
zza, z za. Prawie zawsze pisze się zza, nie z za. Zza jest przyimkiem o znaczeniu podobnym do spoza, np. Słońce wyglądało zza chmur. Z za może się trafić w tekście tylko wtedy, gdy przypadkowo sąsiadują ze sobą wyrazy z i za, pierwszy w funkcji przyimka, drugi przysłówka, np. wyprowadzić się z za małego mieszkania.
źrebię. Zob. kurczę, jagnię itp.
347
■
z
-Ż. Zob. ŻE, -ŻE, -Ż, ŻE-.
Żaden. Zaimka tego zwykle używa się z przeczeniem, np. Żaden z nich nie przyszedł. Wyjątkiem od reguły są potoczne konstrukcje typu To żaden dowód (oficjalnie: To nie jest żaden dowód lub po prostu To nie jest dowód), To żadna sztuka (w znaczeniu: każdy potrafi zrobić to samo). Drugi z tych dwóch przykładów Słownik poprawnej polszczyzny PWN aprobuje w języku potocznym, pierwszy jednak uważa za błąd. Trudno powiedzieć, czy jest między nimi tak wyraźna różnica. W każdym razie obydwa stanowią replikę analogicznych konstrukcji niemieckich: Es ist kein Beweis, Das ist keine Kunst.
Wyjątkiem od reguły są też konstrukcje z przyimkiem bez, пр.: „(...) próba odbicia się od dna i wypłynięcia na szerokie wody, jednakże bez żadnej pewności, że uda mu się to, co udawało się tylko jego kolegom (...)" (H. Auderska). Poza tym słowo żaden występuje bez przeczenia, gdy nie pełni funkcji zaimka, lecz jest przymiotnikiem o znaczeniu 'znikomy, nijaki', пр.: „Zmniejszyła mi o połowę gażę, odkąd nie potrafiłem dłużej ukryć, że moje wpływy w ambasadzie są żadne", „Kobieta jedna z wielu: szara, pechowa, żadna" {Słownik języka polskiego PAN).
Zob. też KAŻDY, ŻADEN. Zob. też KALKI.
żądny, rządny. Zob. rządzić, żądać.
że, -że, -ż, że-. Oddzielnie pisane że jest spójnikiem; -że pisane łącznie z poprzednim wyrazem to partykuła, która wzmacnia kategoryczność wypowiedzi, np. Idźże stąd! Po samogłosce występuje -ż, a nie -że, np. Kiedyż nas odwiedzicie?
Do spójnika że i do partykuły -że {-z) można dołączać ruchome końcówki czasownikowe, np. Szkoda, żeś wcześniej nie wrócił, Gdzieżeście się podziewali tyle czasu? Za niepoprawne
348
natomiast - mimo że częste w polszczyźnie mówionej - uważa się łączenie końcówek czasownikowych z inną partykułą że-, która występuje na początku słowa i nie pełni funkcji ekspresywnej, пр.: „Kiedy żeśmy przyjechali nad morze, pogoda zaczęła się psuć" i „Dopiero żeście przyszli i już chcecie uciekać?". Słownik poprawnej polszczyzny PWN radzi poprawić te zdania następująco: „Kiedyśmy przyjechali nad morze, pogoda zaczęła się psuć" i „Dopieroście przyszli (albo: Dopiero przyszliście) i już chcecie uciekać?".
Na krytykowane konstrukcje można jednak spojrzeć łaskawiej, widząc w nich tendencję do podtrzymania swoistej dla języka polskiego ruchomości końcówek czasownikowych. Konstrukcje typu kiedyśmy, dopieroście, choć zgodne z tradycją literackiej polszczyzny, bywają dziś odbierane jako gwarowe, w niektórych kontekstach zaś są trudne do utworzenia, np. Z mamąś nie rozmawiał? lub Jakośśmy sobie dali radę. Natomiast wprowadzenie partykuły że- pozwala te trudności ominąć: Z mamą żeś nie rozmawiał?, Jakoś żeśmy sobie dali radę.
W potocznej polszczyźnie zdania takie, jak dwa ostatnio przytoczone chyba nie rażą. Bezwzględne potępianie zjawisk charakterystycznych dla mowy potocznej jest w ogóle niemądre, gdyż właśnie w niej tkwi jedno ze źródeł nieustannego odradzania się języka. Łacina, gdy przestała istnieć w żywej mowie, stała się językiem martwym.
Zob. też niechżeż. Zob. też -(e)m, -(e)ś, -(e)śmy, -(e)ście.
Zob. też -ŚMY, -ŚCIE. Zob. też JĘZYK POTOCZNY, JĘZYK OFICJALNY.
Żeby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała.
W Słowniku języka polskiego PWN przysłowie to przytoczono pięć razy: pod hasłami kózka, skakać i żeby napisano to by rozdzielnie, a pod nóżka i złamać łącznie. Zgodna z zasadami ortografii, choć niezupełnie zgodna ze zwyczajem społecznym, jest tu pisownia łączna: słowo to w wymienionym przysłowiu pełni funkcję spójnika (ściślej biorąc, jest segmentem dwusegmentowego spójnika żeby..., to...), a według słowników ortograficznych cząstkę -by ze spójnikami należy
349
pisać łącznie. Niestety, słowniki nie mają racji - nikt nie pisze iby, lubby, orazby, i całe szczęście. Odpowiednia zasada ortograficzna wyma8a więc rewizji, a dopóki to nie nastąpi, i w łącznej, i w rozdzielnej pisowni przysłowie o kózce trzeba uważać za poprawne. Zob. też by, -by.
żołądź. Słowniki jeszcze niedawno informowały, że ten żołądź ma rodzaj żeński, a więc że powinno się mówić Daj mi tę żołądź, a nie Daj mi ten żołądź ani Daj mi tego żołędzia. Zwyczaj językowy był jednak inny - formy uważane za niepoprawne były w powszechnym użyciu, dlatego zaaprobowano je również w słownikach. Możemy dziś mówić ta żołądź lub ten żołądź - podobnie jak uczynił Gałczyński: „Gdy trzcina zaczyna płowieć, a żołądź większy w dąbrowie (...)". W bierniku dostępne są nawet trzy formy: Daj mi tę żołądź, Daj mi ten żołądź, potocznie zaś Daj mi tego żołędzia. Tylko w znaczeniu anatomicznym rodzaj żeński ma nadal wyłączność.
Wahania co do rodzaju gramatycznego słowa żołądź nie są nowe, okazuje się bowiem, że już w staropolszczyźnie używano go w obydwu rodzajach. Dobrze i dziś tę dwu-rodzajowość aprobować. Za niepoprawną trzeba jednak uważać formę ! żołędź, tworzoną na wzór form liczby mnogiej: żołędzie, żołędzi itd.
Zob. też WARIANTY RODZAJOWE.