Brak ruchu nie jest główną przyczyną otyłości u dzieci
Z badań wynika, że aktywność fizyczna ma mały, o ile jakikolwiek, wpływ na epidemię otyłości wśród dzieci - informuje pismo "Archives of Disease in Childhood".
Powszechnie wiadomo, że mniej aktywne dzieci mają nadwagę, jednak czy oznacza to, że to brak ruchu jest jej przyczyną? A może jest na odwrót? To pytanie zadali sobie naukowcy z Wielkiej Brytanii, którzy przez 11 lat obserwowali ponad dwustu uczniów uczęszczających do szkół w Plymouth.
Ich badania doprowadziły do zaskakujących wniosków, świadczących o tym, że brak ruchu nie ma wpływu na rozwój otyłości u dziecka. Nie zmienia to jednak faktu, że przy większej tuszy trudniej uprawiać sport.
Koordynator badań prof. Terry Wilkin podkreśla, że aktywność fizyczna jest bardzo ważna dla zdrowia dzieci, jednak nie powinna być głównym założeniem programów mających na celu walkę z otyłością. Jego zdaniem kluczową kwestią musi być gruntowna zmiana sposobu odżywiania. Droga do otyłości zaczyna się bardzo wcześnie, zanim jeszcze dziecko idzie do szkoły i często jest związana z otyłością jednego z rodziców (tej samej płci co dziecko). Dlatego - podkreśla badacz - niezwykle istotne jest kontrolowanie przez rodziców tego, co i w jakich ilościach konsumuje ich pociecha.
Badania potwierdziły, że dzieci mające nadwagę nie są zadowolone z wyglądu swojego ciała i z tego powodu wolą nie uczestniczyć w zajęciach sportowych. Podczas wysiłku fizycznego męczą sie też bardziej niż inne dzieci i mogą częściej odczuwać ból lub dyskomfort.