a&f ptaków, referat

Czy warto dokarmiać ptaki?

Igor Przegrałek

Dokarmianie ptaków zawsze stanowiło temat wielu dyskusji. Pomimo wielu różnych opinii, wciąż w szkołach mówi się dzieciom że ptaki dokarmiać trzeba, a na przedmiocie technika zmusza do budowania karmników. Czy jest to jednak wskazane? Zanim jednoznacznie odpowiem na to pytanie sam muszę stoczyć walkę pomiędzy wszystkimi „za” i „przeciw”.

Część I: Bardziej OGÓLNIE O DOKARMIANIU

O tym, że sroga zima jest trudna do przetrwania dla ptaków, wiedzą już nawet przedszkolaki. Cześć ptaków ratuje się przed zimą wylatując do tzw. „ciepłych krajów”. Te jednak które pozostają, w rodzimym klimacie, faktycznie mają problemy ze znalezieniem pożywienia, dokarmianie ich nie jest jednakże jednoznacznie wskazane. Dlaczego? Największy problem dotyczący dokarmiania ptaków tyczy się niewiedzy ludzi w jaki sposób to zrobić. Zacznijmy od karmników. Jak już pisałem, najczęstszymi „dostarczycielami” karmników są dzieci, które musza je budować w szkole. Ocena karmników tyczy się niestety aspektu estetycznego, a nie praktycznego! Podstawowy problem to wielkość. Niestety nie działa zasada im większy tym lepszy. Zbyt duże karmniki są wykorzystywane nie przez gatunki zagrożone zimą, a przez duże ptaki które przyzwyczaiły się już do „wygodnego” miejskiego życia i korzystania z ludzkiej pomocy(np. gołębie, sroki), a które mają znacznie większe szanse na przetrwanie, gdyż wygrają każde starcie o żywność z mniejszymi ptakami. Aby temu zaradzić zaleca się budowanie niskich karmników, tak aby duże ptaki nie miały dostępu do paszy znajdującej się w środku. Błędem w dokarmianiu jest również dokarmianie ptaków przez cały rok! Ptaki są zwierzętami inteligentnymi(wbrew pozorom, a dla wielu osób nie jest to tak oczywiste) i bardzo szybko się uczą, że jedzenie można zdobyć w łatwy sposób, a wtedy zanika w nich instynkt do polowania i w momencie, gdy przestają być dokarmiane, nie potrafią znaleźć sobie pożywienia w naturze. Błędem jest zatem dokarmianie przez cały rok. Musimy dokarmiać wtedy, kiedy jest to konieczne do przetrwania zwierząt.

Kolejna kwestia dotycząca karmników to fakt, że powinny one chronić żywność przed padającym śniegiem, wiatrem i wodą(warto zainstalować w środku małe poidełko). Istotne jest również odpowiednie umiejscowienie karmnika. Powinno się ono znajdować w miejscu ustronnym od ludzi(ptaki nie przyzwyczajają się wtedy do ludzi, co w przyszłości może im uratować życie) oraz w miejscu bezpiecznym od naturalnych drapieżników, np. kotów (wieszanie karmnika na przykład w pobliżu krzaków lub niskich drzewek, na które może się wdrapać kot nie jest dobrym pomysłem, chyba, że robimy karmnik dla kota, a nie dla ptaków). Oczywiście jeżeli już decydujemy się na dokarmianie, to musimy być konsekwentni i pilnować aby w karmniku stale znajdowało się pożywienie(oczywiście mowa tylko o okresie zimowym!), a w szczególności w okresie największych mrozów. Wskazanym byłby również, od czasu do czasu wyczyścić karmnik, z zalegających go resztek pokarmu i odchodów ptaków, w innym przypadku będzie to sprzyjać przenoszeniu chorób zakaźnych oraz psuciu się pokarmu i karmnik przestanie spełniać swoją funkcję, gdyż więcej zaszkodzi ptakom, niż im pomoże. Jeżeli mamy już prawidłowo zbudowany karmnik, należałoby wypełnić go pokarmem. Jakim? Najlepszą paszą dla ptaków będą mieszanki ziaren(pszenicy, prosa, słonecznika).

Wydawałoby się że jeżeli nie spadnie śnieg, to nie trzeba dokarmiać ptaków, bo przecież ziemia jest odsłonięta więc ptaki mogą łatwo znaleźć pożywienie. Otóż niestety, nie! Zimą dzień jest krótki, w związku z tym czas na znalezienie pożywienia jest znacznie krótszy niż latem. Ponadto niska temperatura i złe warunki atmosferyczne sprawiają, że ptaki znacznie więcej energii zużywają na utrzymanie temperatury ciała(są stałocieplne!), ponadto ich budowa anatomiczna oraz przystosowanie do lotu nie pozwalają na gromadzenie dużych ilości energii w postaci tłuszczu, w związku z tym nie mogą one jeść dużych ilości „na zapas”. Dodatkowo w zimie nie ma podstawowego pożywienia ptaków – owadów. Profilaktyczne nasypanie pokarmu do dobrze (już) zbudowanego karmnika nie jest szkodliwe. Mieszanki paszowe, przygotowane przez człowieka, nie są bowiem dla ptaków tak atrakcyjne jak pożywienie naturalne, dlatego też stanowią one tylko alternatywę i gdy ptak będzie miał wybór, to na pewno zje pokarm naturalny (oczywiście, jeżeli wcześniej, w wyniku błędu człowieka nie został przyzwyczajony, do tego, że się go stale karmi).

Część II: Bardziej ZA

W tej części przedstawię kilka argumentów, świadczących o tym, że jest wskazane dokarmiać ptaki. A zatem mowa była o tym, że zimą są trudne warunki atmosferyczne i słaby dostęp do pożywienia, krótszy dzień ogranicza czas żerowania ptakom, a budowa ich organizmu nie pozwala, na gromadzenie znacznych nadwyżek pożywienia. Ważnym jest fakt, że pokarm naturalny jest bardziej preferowany niż ziarno którym dokarmiamy.

Dokarmianie ptaków pozwala człowiekowi na pogłębianie więzi z przyrodą i naturą, a oczywistym jest, że obcowanie człowieka z przyrodą pozwala mu na zrelaksowanie i odpoczynek, nie przez przypadek przecież udajemy się na spacery do parku, lasu czy nad jezioro. Człowiek od zawsze obcował z naturą i myślę, że potrzebę tego obcowania wciąż dziedziczymy w genach od naszych przodków. Ponadto dokarmianie ptaków wyrabia w ludziach postawę prospołeczną i pro-sozologiczną. Myślę, że należy się tu kilka słów wyjaśnienia, mianowicie: Sozologia jest to nauka zajmująca się ochroną środowiska. Niestety częste w mediach jest mylenie pojęć ekologii i sozologii. Postawa pro-sozologiczna zatem, będzie chęcią niesienia pomocy zagrożonym gatunkom i ogólnie zagrożonej przyrodzie. Jest ona szczególnie wyjątkowa, kiedy dajemy przykład dzieciom, pamiętajmy jednak, aby nie uczyć ich złych nawyków poprzez błędy związane z niewiedzą, zwłaszcza jeśli chodzi o dokarmianie ptaków. Zła pomoc jest bowiem gorsza od braku pomocy, a niestety szlachetna chęć, nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla popełniania błędów.

Ponadto należy pamiętać, że jako ludzkość mamy ogromny wpływ na otaczający nas świat, czego efekty możemy dostrzec teraz w postaci tak zwanego „ocieplenia” i zmian klimatycznych. Myślę, że dokarmianie, obok innych działań na rzecz ochrony gatunków, było by przynajmniej częściową rekompensatą, za zniszczenie jakie sieje na ziemi człowiek…

Część III: Bardziej PRZECIW

Zapewne swoimi poprzednimi częściami wypowiedzi prawie przekonałem czytelników i już biegli do piwnicy po narzędzia do budowy karmnika. Żeby jednak nie było tak kolorowo, teraz przedstawię kilka argumentów, mówiących że nie warto dokarmiać ptaków.

Pierwszym i myślę, że najważniejszym argumentem przemawiającym przeciw dokarmianiu ptaków jest fakt, że jeżeli robimy to źle możemy wywołać więcej złego niż dobrego. Zatem bezpieczniej jest nie dokarmiać ich jeżeli nie mamy odpowiedniej wiedzy. Nie jest to jednak jednoznaczna odpowiedź na pytanie czy warto ptaki dokarmiać. Podstawowym aspektem tego zagadnienia jest fakt, że najczęściej karmi się suchym chlebem, który jest najgorszym z możliwych pokarmów dla ptaków. Po pierwsze powoduje on kwasicę organizmu, a po drugie prowadzi do biegunek i w efekcie tego do odwodnienia ptaków. Drugim częstym błędem żywieniowym jest podawanie pokarmów solonych, co daje efekt podobny podawania chleba. W szczególności niedopuszczalnym jest podawanie zepsutego pokarmu(np. spleśniałego chleba), co również czasami ma jeszcze miejsce. Ponadto dieta zwykle jest bardzo nieurozmaicona, co prowadzi do chorób ptaków. Kolejnym argumentem mówiącym o niedokarmianiu jest fakt, że wymaga to regularnego poświęcania czasu, na sprzątanie i uzupełnianie karmnika. Nie jest to co prawda zadanie czasochłonne, jednak wymaga od nas regularności. Kolejnym argumentem jest, o czym już pisałem, złe ustawienie karmnika, co może spowodować ataki drapieżników i doprowadzić nawet do wybicia całej populacji w danej okolicy! Ważnym jest również fakt, że nie należy ziaren wysypywać wprost na śnieg, gdyż w momencie odwilży ptaki wraz z pokarmem spożyją związki chemiczne służące do odmrażania chodników i ulic. Druga sprawa to taka, że na ziemi ptak może stać się łatwiejszym celem dla drapieżników.

Oczywiście dokarmianie może zostać uznane za kolejną ingerencję człowieka w mechanizmy ekologii i doboru naturalnego. Pomagamy bowiem przetrwać wszystkim osobnikom czyli również tym, które w warunkach naturalnych i w wyniku doboru naturalnego nie przeżyły by zimy, w związku z czym osłabiamy niejako populację (jako całość), wyrównanie jednak nastanie w okresie letnim, kiedy człowiek nie będzie ingerował. Ostatnie zdanie może generować dodatkowy argument: po co dokarmiać, skoro i tak część ptaków zginie w wyniku doboru naturalnego? Nie będę jednak nad tym argumentem się rozwodził i pozostawiam go czytelnikom, aby sami sobie go rozważyli.

Ingerencja człowieka, czyli dokarmianie ptaków, prowadzi do zmiany naturalnych zachowań ptaków. Przede wszystkim pozwala oswoić zwierzęta z człowiekiem i powoduje, że zwierzęta nie tylko przestają traktować człowieka jako naturalnego wroga, co często później kończy się dla nich tragicznie, ale na dodatek wyzwala w nich mechanizmy, poprzez które wmuszają one wręcz na człowieku podanie pokarmu. Niejednokrotnie zdarza się, mazurskim żeglarzom, że podczas spotkań z łabędziami atakują one pokłady łodzi, albo charakterystycznie „syczą” na człowieka. Jest to prowokowanie człowieka aby ten podał pokarm. Może to prowadzić nawet do ataków na człowieka ze strony ptaków, a szczególnie, ze strony wspomnianych już łabędzi (przykład z autopsji!). Wielokrotnie powielane błędy, utrwalane przez lata doprowadziły do tego, że właśnie wspomniany gatunek Łabędzia Niemego zatracił już instynkt wędrowny. Problem ten jest głębszy niż nam się wydaje, zwłaszcza jeśli chodzi o ptactwo wodne, gdyż podczas silnych mrozów dochodzi do zamarznięcia tafli jeziora na którym bytują zwierzęta, zdarza się, że w wyniku dokarmiania ptaki, pozostają na jeziorach, a przy silnych mrozach przymarzają do tafli jeziora! Ponadto ogromne, żniwo śmierci występuje w dni szczególnie niesprzyjające pogodowo, kiedy to podczas silnych opadów śniegów, ludzie pozostają w domach i nie przychodzą z pokarmem dla ptaków. Jest to wspomniane już nieregularne dokarmianie oraz przyzwyczajenie zwierząt, że nie muszą one poszukiwać żywności, a otrzymają gotową od człowieka.

Karmnik stanowi niejako miejsce ptasich spotkań. Spotykają się różne gatunki ptaków, które w naturze, nigdy nie zetknęły by się ze sobą. Może prowadzić to do rozprzestrzeniania licznych chorób zakaźnych, pasożytów, grzybów i innych. Jest to potężny argument, którym można posłużyć się przeciw dokarmianiu. Jednakże, jeżeli będziemy dbali o higienę karmnika, oczywiście w ramach zdrowego rozsądku, nie musimy obawiać się, że wybijemy wszystkie ptaki w okolicy.

Kolejnym ważnym aspektem jest fakt, że jak donoszą nowe badania, kał ptaków ma działanie kancerogenne i w momencie gdy w postaci wysuszonego pyłu dostaje się do naszych narządów oddechowych może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Dlatego też dokarmianie ptaków poprzez wysypywanie pożywienia na parapet okienny jest wielce niewskazane!(Ptaki zanieczyszczają parapet, a często również okno, wyschnięty kał trafia do powietrza, a to przez otwarte bądź uchylone okno do naszych mieszkań, może to prowadzić do alergii, uczuleń, a nawet nowotworzenia!).

Część IV: (Naj)Bardziej SŁUSZNE WNIOSKI

Dokarmianie ptaków od zawsze było kwestią sporną. Możemy znaleźć wiele poważnych argumentów zarówno za i przeciw dokarmianiu. Dokarmianie zaś samo w sobie może pomóc lub zaszkodzić, a wszystko zależy od tego w jaki sposób i czym będziemy dokarmiać, dlatego też jeżeli nie posiadamy elementarnej wiedzy nie powinniśmy się za to zabierać. Jednakże, nie należy się oszukiwać (i szukać sobie wymówek), gdyż aby zapoznać się z zasadami dokarmiania nie trzeba poświęcać ani wiele czasu ani wysiłku, ponieważ zasady te są łatwo dostępne, choćby, w internecie. Dokarmianie ptaków może dać nam wiele radości. Pozwoli też na nasz rozwój osobisty, na przykład nauczymy się rozróżniać gatunki ptaków, jakie odwiedzają nasz karmnik. Ponadto świadomość robienia czegoś dobrego poprawi nasze samopoczucie.

Zmuszanie dzieci w szkole do tworzenia karmników nie spełnia zbyt dobrze swojej roli pedagogicznej, dlatego też, myślę, że to kolejny ważny aspekt którym należałoby się zająć. Jeżeli dzieci będą odpowiednio wyedukowane nie będą popełniane błędy przy dokarmianiu. Ponadto dzieci przekażą wiedzę swoim rodzicom i dziadkom.

Myślę że dokarmianie ptaków zimą jest potrzebne. Być może przy obecnie przebiegających zimach, kiedy śnieg leży bardzo krótko, a temperatury spadają tylko nieznacznie poniżej zera, nie musi być ono tak intensywne. Ważne jest to, abyśmy kierowali się dobrem zwierząt, a nie tylko swoimi chęciami, w innym wypadku z naszej pomocy będzie więcej szkody niż pożytku.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
herpeswirusy ptaków
Referat Inżynieria Produkcji Rolniczej
referat solidy
statystyka referat MPrzybyl
referat 4
Referat 3 v3
Referat 4
04 referat Pieprzyk szczelność powietrzna
Prywatne znaczy gorsze referat a krol 0
referat z biochemi, notatki
TEST NIEDOKOŃCZONYCH ZDAŃ, referaty
referat - adamek, resocjalizacja
referat bibliografia Fakultet, polityka społeczna fakultet
Referat - Pedagogika społ. - Szkoła, Studia =), Resocjalizacja
referat - obrzęd świecki w 30 tezach, KULTUROZNAWSTWO, antropologia widowisk
Referat o Irlandii, Dokumenty( referaty, opisy, sprawdziany, itp.)
Wpływ różnego rodzaju pyłów na wzrost nadziemnej części roślin, referaty i materiały, biologia, dośw

więcej podobnych podstron