Czy słusznie postrzega się bohatera romantycznego jako
niepoprawnego marzyciela oderwanego od rzeczywistości?
Rozważ problem na podstawie Kordiana i innych tekstów literackich.
Słusznie bohater romantyczny jest postrzegany jako niepoprawny marzyciel oderwany od rzeczywistości . Bo kimże jest bohater romantyczny ;
- człowiekiem który przeżywa miłość
- niedojrzałym młodzieńcem
- osobą prawdziwie tragiczną
- człowiekiem skłóconym z samym sobą, wyrastającym ponad otoczenie
- postacią samotną , zakochaną oraz zaślepioną
bądź człowiekiem który jest gotów poświęcić osobiste szczęście dla dobra ojczyzny.
Dla przykładu Kordian ma piętnaście lat. Cierpi na „chorobę wieku”, która objawia się melancholią, smutkiem, poczuciem bezsensu życia. Kordiana nic nie cieszy, zajmuje się czytaniem romansów i przebywa na łonie natury. Na dodatek jest nieszczęśliwie zakochany w Laurze. Akt kończy się próbą samobójczą Kordiana, który strzela sobie w głowę. Tu okazuje się, że bohater przeżył. Kordian jest już starszy i rozpoczyna okres wędrówki, który ma zakończyć się odnalezieniem wielkiej idei. W londyńskim James Park Kordian rozmawia z dozorcą i uświadamia sobie, że wszystko w życiu jest na sprzedaż. Potem w Dover czyta Króla Leara Szekspira i dochodzi do przekonania, że istnieje ogromny rozdźwięk między literaturą a życiem. Kolejnym etapem wędrówki są Włochy. Włoska kochanka, Wioletta zapewnia Kordiana o swej miłości, dopóki ten nie wystawia jej słów na próbę. Kiedy przyznaje, że stracił cały majątek, miłość Wioletty znika. Kordian zauważa, że nawet za miłość należy płacić. Później Kordian jest na audiencji u papieża i chce prosić go o wstawiennictwo za Polską. Ku rozczarowaniu Kordiana papież nie tylko nie daje Polakom błogosławieństwa, ale nawet chce przekląć tych, którzy podniosą rękę na cara. Na dodatek papież pokazany jest jako zdziecinniały starzec, którego życie skupia się na rozmowach z papugą. Słowacki obnaża w ten sposób pustkę intelektualną i głupotę. Okazuje się, że światem rządzą pieniądze, polityka i układy. Ostatnia scena pokazuje Kordiana na najwyższym szczycie Alp – Mont Blanc. Tam krzyczy: Polska Winkelriedem narodów i na chmurze leci do Polski. Trzy początkowe sceny przedstawiają koronację cara, Mikołaja I, na króla Polski. Lud zgromadzony przed zamkiem królewskim w Warszawie bardzo chce zobaczyć króla. Jednak ich nadzieje są płonne, car przeszedł, ale nikt go nie widział. W trzeciej scenie pokazane zostaje okrucieństwo Wielkiego Księcia Konstantego, który po zaprzysiężeniu cara wychodzi z katedry i tratuje matkę z dzieckiem na ręku. Dziecko ginie. Czwarta scena rozgrywa się w podziemiach kościoła Świętego Jana. Tam zbierają się spiskowcy, którzy mają zadecydować, czy zabić cara. Decyzja wymaga jednak złamania kodeksu moralnego i rycerskiego, ponieważ car jest już zaprzysiężonym królem Polski, a polska tradycja nie znała dotąd królobójstwa. Kordian przekonuje, że jest to konieczność, odbywa się głosowanie, ale jego poglądy nie znajdują poparcia. Kordian postanawia więc sam zabić cara. W kolejnej scenie widzimy bohatera, który idzie w nocy w stronę sypialni cara, ale zostaje pokonany przez upersonifikowane Strach i Imaginację. Roztaczają one przed nim krwawe wizje i nie pozwalają działać. Bohater mdleje u wejścia do komnaty cara. Ten każe swoim żołnierzom zabrać Kordiana, który trafia do szpitala wariatów. Tam spotyka dwóch obłąkanych: człowieka, który uważa, że jest krzyżem Chrystusowym i drugiego, któremu wydaje się, że jest Atlasem. Kordian wychodzi ze szpitala, gdyż zabiera go stamtąd Wielki Książę Konstanty. Chce on popisać się przed carem i zabić Kordiana w dość brutalny sposób – przywiązać członki do czterech koni i rozerwać ciało. Potem jednak obiecuje Kordianowi wolność, gdy ten przeskoczy konno przez piramidę utworzoną z bagnetów. Kordianowi się udaje, ale car decyduje, że zostanie rozstrzelany. Konstanty przychodzi więc do cara, by prosić go o wolność dla człowieka, któremu ją obiecał i który wykazał się odwagą. Rozpoczyna się kłótnia braci. Wynika z niej, że car jest ojcobójcą, a Konstanty gwałcicielem i mordercą. W końcu car zgadza się na ułaskawienie Kordiana. Ostatnia scena rozgrywa się na Placu Marsowym. Pluton egzekucyjny ma rozstrzelać Kordiana. Kiedy podnoszą broń i oficer daje znak, pojawia się adiutant z ułaskawieniem carskim. Jednak oficer go nie widzi. Mamy tu do czynienia z zakończeniem otwartym, ponieważ nie wiadomo, czy Kordian przeżył.
Inny bohater romantyczny Wokulski poznał Izabelę Łęcką w teatrze. Zdarzenie to sprawiło, że zauważamy w Stanisławie cechy bohatera romantycznego. Zaprzepaszcza pracę, naukę, myśli tylko o tym, aby przypodobać się Izabeli. Mimo iż Izabela objawia się nam jako egoistyczna, dumna arystokratka, możemy zauważyć też u niej cechy człowieka dobrego, ciepłego. Jej cechami środowiskowymi są: zauważanie i poniżanie ludzi z niższych sfer, bycie "pustą" salonową pięknością. Natomiast cechami indywidualnymi są: strach przed nieznaną przyszłością, bycie realistką.
By pozyskać względy u Izabeli, Wokulski uczy się języka angielskiego, kupuje zadłużoną kamienicę, w której mieszkają Łęccy, kupuje Izabeli konia, zastawę. Poezja Mickiewicza odgrywa bardzo ważną rolę w kształtowaniu miłosnych wyobrażeń Wokulskiego. Sam poeta przyrównuje miłość do uczucia spokoju wewnętrznego, a Wokulski mówi, że "miłość jest radością świata, słońcem życia wesołą melodią pustyni". Przyczyn nieszczęścia wpisanego w uczucie Wokulski szuka w genezie utworów Mickiewicza i w samych utworach. Całe społeczeństwo oskarża o wywyższanie się, a co za tym idzie bierność w niesieniu pomocy ludziom biedniejszym, brak altruizmu. Dwiema wykluczającymi się drogami, o których rozmyśla Wokulski są: pozostanie sobą, bycie wiernym swoim przekonaniom oraz chęć przypodobania, "płaszczenia" się ludziom z wyższych sfer, aby zdobyć względy kobiety.. Wysyłając list do Wokulskiego prezesowa Zasławska przyjmuje misję pojednania Stanisława i Izabeli. Wokulski jest jej przyjacielem i chce, aby był on szczęśliwy. Stanisław podejmuje próbę samobójczą, ponieważ był świadkiem zdarzenia, kiedy to Izabela filtrowała ze Starskim podczas podróży pociągiem. Izabela wstępuje do klasztoru Wokulski znika, pozostawiając tylko testament.
W utworach epoki romantyzmu łatwo zauważyć liczne podobieństwa i liczne różnice , przez co utwory nie są monotonne i jednorodne ,wprost przeciwnie są barwne i pełne wyrazu. Miłość przeplata się z cierpieniem , cierpienie z bezradnością a bezradność z kolei prowadzi nieuchronnie do samobójczych zamiarów . Bohaterowie romantyczni są oderwani od rzeczywistości , bujają w obłokach marząc i idealizując swoją wybrankę . Czy to nie jest piękne ? . Czy jest sposób na to żeby przeżyć miłość bez cierpień , jeżeli tak to poczekam . Jeżeli nie to zastanowię się nad tym czy warto bujać w obłokach , marzyć niepoprawnie a potem …… no właśnie ….a co potem ?.