pg 13

Kenneth Gergen

„Nasycone Ja. Dylematy tożsamości w życiu współczesnym”

Rozdział 6 „Od Ja do relacji”

W rozdziale tym autor analizuje to, co można traktować jako etapy w przejściu od tradycyjnego do ponowoczesnego poczucia Ja. Gdy tradycyjna jednostka zostaje wrzucona w coraz bardziej poszerzający się zakres związków z innymi, zaczyna coraz częściej odczuwać Ja jako strategicznego manipulatora. W miarę postępowania procesu nasycenia, ten etap ustępuje miejsca kolejnemu, w którym zaczynamy odczuwać zachwyt wywołany tym zwielokrotnionym istnieniem.

W ponowoczesnym świecie nie istnieje indywidualna esencja (chyba chodzi indywidualne ja), której pozostaje się wiernym lub oddanym. Nasza tożsamość ciągle wyłania się, jest re-formowana i przekierowywana w miarę jak poruszamy się przez morze wciąż zmieniających się związków z innymi.

W ponowoczesnej rzeczywistości związków z innymi, Ja znika, nie jest już konkretnym bytem a jednostka jest coraz częściej pozbawiana tradycyjnych markerów tożsamości: racjonalności, intencjonalności, samowiedzy i trwałej spójności. Pojęcie „indywidualnych osób” nie może być odzwierciedleniem tego, co istnieje, a jedynie wspólnotową kreacją – wynikającą z dyskursu, obiektyfikowaną wewnątrz związków z innymi i służącą temu by racjonalizować pewne instytucje i zabraniać innych.

Zakwestionowanie ludzkiej istoty

Nasze obecne pojmowanie JA roztapia się i miesza. W naszej kulturze pojawia się coraz więcej zagrożeń dla integralności osób, np. sztuczne i biologiczne substytucje siebie (silikon itp.), komponenty chemiczne które zastępują hormony, maszyny podtrzymujące pracę serca czy transplantacje. Autor zastanawia się jakie i ile części z indywidualnego ciała może być wymienione lyb przemodelowane, zanim jednostka przestanie być tą samą osobą. Pojawia się erozja autodefinicji, która jest jeszcze bardziej wyrazista w przypadku płci.

Manipulowanie płcią kulturową

Kiedyś fakt podziału na płeć męską i żeńską był oczywisty, trwały i bezsporny, obecnie staje się elementem mitologii.

Autor zastanawia się jak przeprowadzić rozróżnienie, jeżeli ani różnice biologiczne, ani preferencje seksualne nie wystarczają do oznakowania płci kulturowej. Płeć jest jedna z tradycyjnych kategorii autoidentyfikacji, które obecnie się rozpadają. Podobnie podejrzane są kategorie rasy, wieku, religii i narodowości, gdy załamują się granice definicji, załamuje się też założenie dotyczące tożsamości Ja.

Konstruowane Ja

Coraz trudniej jest być pewnym tego kim się jest, ale życie społeczne toczy się dalej. Każdy z nas w toku interakcji tworzy różne, publiczne charakterystyki swojego Ja (ktoś może być kobiecy z pewnymi przyjaciółmi, męski dla innych i androgeniczny dla jeszcze innych) i w miarę jak te charakterystyki okazują się skuteczne w złożonym świecie społecznym, zaczyna się rozwijać nowa świadomość.

Autor analizuje trajektorię wyłaniającego się obecnie poczucia Ja. Rozwój świadomości autokonstrukcji dzieli na 3 fazy, z których każda symbolizuje pewien etap przejścia od nowoczesnego do ponowoczesnego Ja.

  1. Etap Strategicznej manipulacji – wraz ze społecznym nasyceniem słabnie nasze oddanie modernistycznemu Ja, jednostka coraz częściej i coraz boleśniej orientuje się ,że odgrywa role, by osiągnąć społeczne cele, odczuwa powierzchowność swoich działań, zaangażowanie w strategiczny marketing osobowości – staje się strategicznym manipulatorem. Wszystkie działania jednostki są instrumentalne a nie spontaniczne. Każdy ruch ciała, pozornie prywatny i spontaniczny, jest wyreżyserowany dla uzyskania społecznego efektu.

Jednakże, jeżeli nie istnieje świadomość tego co to znaczy być „zgodnym z ja”, to nie ma również „odgrywania roli”. Poczucie Ja jako strategicznego manipulatora wynika zatem z modernistycznego kontekstu, w którym istniało autentyczne Ja, ale zachęcone przez technologię społecznego nasycenia, porzuciło ścieżkę autentyczności.

  1. Etap osobowości pastiszowej –modernistyczna wiara w istotowe Ja została podważona przez I etap, jednostka doświadcza teraz pewnej formy wyzwolenia od esencji i uczy się czerpać radość z wielu form autoekspresji, obecnie dopuszczalnych.

Osobowość pastiszowa jest społecznym kameleonem, człowiek przystosowuje się z rolą do sytuacji, zaczyna monitorować swoje Ja. automonitoring jest fałszywy i powierzchowny, ale daje jednostce elastyczność potrzebną do tego, by szybko i skutecznie wpasować się w role społeczną (Snyder). Osoby o wysokim poziomie monitorowania Ja są mniej nieśmiałe, bardziej ekspresyjne emocjonalnie i bardziej wpływowe niż osoby o niskim poziomie.

*różnice między jednostkami o wysokim i niskim monitoringu Ja przypominają rozróżnienie Davida Riesmana na wewnątrzsterowany (lub stanowiący o sobie) i zewnątrz sterowany (lub społecznie plastyczny) typ osobowości.

Dla osobowości pastiszowej nie istnieje żadne Ja poza tym, które może konstruować w danym społecznym kontekście. Zatem ubiór staje się głównym środkiem tworzenia Ja.

W miarę jak związki społeczne stają się okazjami do odgrywania ról, wymazaniu ulegają granice między Ja prawdziwym i prezentowanym – między istotą a stylem.

  1. Etap Ja relacyjnego – jaźń jako rzeczywistość zostaje faktycznie porzucona, Ja zaczyna być konstruowane i re-konstruowane w różnych kontekstach. Poczucie indywidualnej autonomii ustępuje miejsca rzeczywistości zanurzenia we współzależności, w której związek z innym jest tym co tworzy Ja. jest to etap, w którym zachodzi transformacja „ty” i „ja” w „my”. Nasze zdolności realizują się tylko dlatego że istnieją inni, którzy je podtrzymują i potwierdzają. Rytuały społeczne, których jesteśmy częścią, pozwalają nam być pewnym rodzajem osoby, istotnym dla szerszych gier społeczeństwa. Jednostka wchodzi w rzeczywistość relacyjną.

Społeczna własność osobistej historii

W rzeczywistości relacyjnej nasze wspomnienia zależą od kultury, w ramach której zachodzi relacja.

To właśnie ze względu na ten kontekst naukowcy stworzyli pojęcie pamięć wspólnotowa odnoszące się do procesu społecznych negocjacji, które toczą się wśród ludzi przy decydowaniu o tym „co się zdarzyło”

Emocje

Reguły kulturowe rządzą zarówno tym gdzie i kiedy może dojść do emocjonalnego wystąpienia oraz jakie będą reakcje innych na te emocje. To co nazywamy emocjami to kulturowe spektakle, wyuczone i wykonywane przy odpowiednich okazjach, wg emocjonalnego scenariusza.

„moje przygnębienie” jest moje tylko w tym sensie, że to ja odgrywam ten szczególny aspekt emocjonalnego scenariusza, w który zaangażowanych jest więcej jednostek.

Uprzednie własności indywidualnego Ja – autobiografii, emocji i moralności – stają się własnościami powiązań. Wydajemy się sobie autonomiczni, jesteśmy jednak manifestacjami relacyjności.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Pa Svenska 2 pg 13 20
Pa Svenska 2 pg 13 20
13 WYZNACZENIE ŚRODKA ZGINANIA b, Budownictwo PG, sem4, MDwAK, Metody doświadczalne w analizie konst
13-fluorowceTECH, Technologia chemiczna PG, Chemia, I ROK, WYKŁADY, WYKŁADY
13-fluorowceTECH, Materiały PG, Nieorgana
Zadanie 3 kolokwium 1 rok2012-13, Budownictwo PG, Semestr 3, Matematyka, Prace domowe-rozwiązania kó
Pajewski, Meandry sporów o pochodzenie 13 (PG 2007)
pg' 11 13
13 ZMIANY WSTECZNE (2)id 14517 ppt
13 zakrzepowo zatorowa
Zatrucia 13
pz wyklad 13
13 ALUid 14602 ppt
pz wyklad 13

więcej podobnych podstron