Dziecko w świecie śmieciowego jedzenia

Dziecko w świecie śmieciowego jedzenia

Dieta dzieci zależy od ich rodziców. To oni od najmłodszych lat karmią swoje pociechy, co prawda chcą dla nich jak najlepiej, ale czasami w pośpiechu
i z braku czasu na przygotowanie posiłków serwują im śmieciowe jedzenie – bezwartościowe
i wysokokaloryczne. Jedzenie, które powoduje szybki przyrost tkanki tłuszczowej oraz prowadzi do nadwagi
i otyłości. Jak temu zapobiec? Mamy kilka wskazówek, jak jeść lepiej, jak wypracować u dzieci zdrowe nawyki żywieniowe, dbając tym samym o ich rozwój zarówno fizyczny jak i psychiczny. Watro wiedzieć, że 90 % nadwagi u dzieci to nic innego jak złe odżywianie.

Co możemy zmienić w diecie naszej i naszych pociech? Poniżej podajemy przykłady: 

5 posiłków dziennie - to podstawa! Najlepiej aby posiłki były o stałych porach i w równych odstępach czasu.

Pieczywo, kasze, ryż i makaron

To źródło węglowodanów złożonych, które powinny dawać dzieciom 50 % energii. 

Warto sięgać po pieczywo żytnie bądź graham. Pieczywo żytnie czy graham jest inaczej przyjmowane przez nasz układ trawienny. Chodzi o to, że wszystko co jest pełnoziarniste, zmusza nasz organizm do pracy. A cukry proste i produkty typowo pszenne po prostu wpadają do żołądka i wchłaniają się bez większego wysiłku dla organizmu. 

Makaron - dzieci go uwielbiają. Możesz go robić
z sosami- na słodko lub słono. Z mięsem lub warzywami. Serwować z zupami! W sklepach dostępne są różne wielkości, kształty a nawet kolory. Dlaczego jednak bez zastanowienia sięgasz zawsze po ten sam - pszenny? Zamiast typowo pszennego możesz przecież kupić makaron robiony z semoliny, czyli mąki durum (pszenica z pełnego przemiału) lub pełnoziarnisty. 

Makarony durum wizualnie nie różnią się od zwykłych pszennych barwionych kurkumą. Za to są sprężyste, bogatsze w składniki mineralne i lepsze dla układu trawiennego dziecka! Z kolei razowe makarony są ciemniejsze, bardziej kruche i jeszcze zdrowsze! 

Dbaj o różnorodność posiłków, serwuj maluszkowi również kaszę, na przemian z ryżem i makaronem. 

Cukier 

Z tym jako dorośli i rodzice mamy problem. Dlaczego? Bo cukier jest wszędzie. W produktach, które kupujesz swojemu dziecku występuje pod postacią syropu glukozowo-fruktozowego... I co w nim złego? W końcu syrop to syrop. Ma jednak dwie podstawowe wady: 

1. Jest dosłownie wszędzie (w każdym przetworzonym jedzeniu), więc dziecko zjada go w sumie bardzo dużo. 

2. Jest produkowany z kukurydzy lub innych roślin modyfikowanych genetycznie. Uprawianych
w Chinach.

Nie oznacza to jednak, że dziecko nie może wcale jeść słodkich rzeczy. Może, ale musimy mieć nad tym kontrolę. Nie stawiajmy własnej wygody ponad zdrowie dziecka. Wyrzućmy z kuchni cukier
i zastanówmy się nad wprowadzeniem zamienników. 

Brązowy cukier nierafinowany stosowany oczywiście
z umiarem, jest trochę lepszy od tego zwykłego białego cukru, ponieważ nie zawiera całej gamy chemicznych substancji. 

Do słodzenia można wykorzystać także miód, ale nie dzieciom do 1. roku życia, bo jest silnie alergizujący. Miodu nie należy stosować w dużych ilościach, ponieważ jest ciężkostrawny. Można dodać go do wody lub posłodzić nim herbatę, ale nie wolno dodawać go do gorącej, bo straci swoje cenne właściwości.

Zamiast słodyczy najlepiej podawać dziecku domowe ciasto lub domowy biszkopt z owocami. Nie serwuj dziecku ciastek z kremem czy pączków każdego dnia. Jeśli upieczesz pyszne ciasto z owocami albo sernik, sama zrobisz galaretkę, wiesz co wrzucasz do miski
i czym karmisz swoje dziecko. Eksperymentuj
w kuchni z mąką orkiszową, razową, zamiennikami cukru i poczuj tę satysfakcję, kiedy dziecko ze smakiem zje zrobioną przez Ciebie słodycz :) 

Owoce i warzywa 

Owoce i warzywa to podstawa. Starajmy się podawać dziecku 5 porcji warzyw i owoców, przyjmując za porcję, to co zmieści się w dłoni. Dla dziecka porcja będzie mniejsza niż dla dorosłego. Porcją dla dziecka będzie np. pół małej papryki, 1 mały pomidor, 1 mały ogórek. Warzywa są doskonałe zarówno surowe, jak
i gotowane. Pamiętajmy też o owocach, dziecku możemy zaserwować np. jabłko, małą gruszkę, pół banana, pół szklanki malin, truskawek lub jagód ( jeśli oczywiście nie uczulają) lub 150 ml soku przecierowego. 

Wydaje Ci się, że to dużo? Dodaj do kanapek na śniadanie pomidora, na obiad zupę warzywną, do drugiego dania porcję surówki – już mamy 3 porcje. 

Soki owocowe i słodkie napoje

Uważam je za przekleństwo naszych czasów. Zdrowy soczek dla dziecka może przyrządzić tylko mama. Ewentualnie kawiarenka dla dzieci. Nie chodzi o to, żeby dziecko wcale nie miało soku w ustach, ale wypijanie jego sporych ilości przyczynia się do otyłości i programuje dziecko na późniejszą rządzę cukru. Soczek? Owszem. Naturalny. Niedużo. Soki niedosładzane i bez sztucznych barwników, soki są słodkie dzięki naturalnym cukrom z owoców. Czytajmy etykiety, to naprawdę nie zajmuje dużo czasu. Do picia serwujmy wodę nisko i średnio zmineralizowaną, owocowe herbatki lub domowy kompot, ale jak najmniej dosładzany. 

Wędliny

Uważaj na wędlinę, jeśli kupujesz ją w sklepie wybieraj te wysokogatunkowe. Lepiej jest też zamienić ją na pieczone mięso jedzone na zimno. Mam nadzieję, że niewielu rodziców daje się nabrać na szynki z misiami, kiełbaski cielęce (2%"cielęciny") i zdrowe szyneczki konserwowe. Unikaj wszelkiego rodzaju mielonek, ponieważ zawierają śladowe ilości mięsa i mnóstwo niezdrowych dodatków. Ciężko jest dostać dobrą szynkę, a już na pewno trzeba za nią więcej zapłacić (około 30-50zł/kg). Ale 2-3 plasterki dla dziecka to nie jest duży wydatek, prawda? 

Temat kontrowersyjny - parówki i niektóre kiełbaski- kupując je, najpierw przeczytajmy etykietę, im krótsza jest lista składników tym lepiej! Niektóre zawierają tylko 30% mięsa, niektóre powyżej 80%, a widziałam ostatnio nawet zawierające 93%. Unikaj jak ognia parówek i kiełbas zawierających MOM – mięso oddzielone mechanicznie, jest tam dosłownie wszystko, błony, skórki i pazurki… Jeśli już musisz podać dziecku parówki to wybieraj te z wysoką zawartością mięsa i koniecznie bez żadnego MOM… 

Niezdrowe przekąski 

Tego nie zrozumiem nigdy. Nie zrozumiem dlaczego małe dziecko jedzie w wózku z mini paczuszką chipsów. I nie zrozumiem, jak można w nie ciągle pakować chrupki kukurydziane. Czy nie lepiej podczas spaceru zaserwować dziecku marchewkę pokrojoną
w słupki albo jabłuszko albo nawet kanapkę? Dla nas przekąską jest mieszanka studencka, słonecznik łuskany, migdały.

Masło/margaryna

No właśnie - masło czy margaryna? Ja swój wewnętrzny konflikt rozwiązałam bardzo szybko. Pieczywo smaruję serkiem twarogowym. Czasami masłem. Pyszny serek twarogowy lub pastę do chleba możesz zrobić zupełnie sama. Wystarczy, że zblendujesz twaróg z ulubionymi dodatkami. I dla malucha wybieraj masło, nie margarynę.

Fast food

Dzieci przejmują nawyki żywieniowe rodziców, ale kebab, hamburger czy pizza kupiona na szybko na mieście wcale nie są dobre dla dzieci. W ten sposób uczysz dziecko, że jedzenie można na szybko zjeść w dowolnej ilości. Niestety w popularnych fast foodach najwięcej jest tłuszczu i.... syropu glukozowo-fruktozowego. Nawet jeśli jest to hamburger. Jeśli lubicie hamburgery, róbcie je sami. Z mięsa wołowego lub wołowo-wieprzowego, nawet drobiowego jeśli takie lubicie. Puchate buły zamieńcie na grahamki.
No i duuużo warzyw/surówek. To samo z pizzą. Można ją upiec samemu, po swojemu i z ulubionymi dodatkami. A przede wszystkim z mniejszą ilością sera żółtego.

Półprodukty 

Unikaj ich – kostka rosołowa, gołąbki ze słoika czy kisiel z torebki to duża dawka chemicznych dodatków, wyrzuć to ze swojej kuchni. To samo dotyczy zupek
w proszku. Lepiej na szybko zrób dziecku jajecznicę, którą robi się w trzy minuty. 

Mleko 

Nie rezygnuj z mleka, ponieważ jest najlepszym źródłem wapnia, białka, żelaza i innych cennych składników. Podawaj dziecku 2 szklanki mleka dziennie, mały jogurt naturalny lub 40 g twarożku oraz plasterek żółtego sera. Jogurt owocowy zamień na naturalny, do którego możesz podać pokrojone lub zmiksowane owoce. 

Ryby 

Spożywane 1 – 2 razy w tygodniu dostarczają dziecku nienasyconych kwasów tłuszczowych niezbędnych m. in. do rozwoju układu nerwowego. Wybieraj łososia, halibuta, solę lub pstrąga, ale zapomnij o paluszkach rybnych i innych bajerach dla dzieci, które z rybą niewiele maja wspólnego, no chyba tylko tyle, że koło ryb leżały. 

Dbajmy o dietę naszych pociech, a także o swoją. Cieszmy się dobrym zdrowiem i kondycją, nadwagę
i otyłość omijając szerokim łukiem. Wszystko jest
w naszych rękach. Pamiętajmy też o aktywności fizycznej, w erze komputerów i tabletów jest to niezwykle ważne. Idźmy z dzieckiem na spacer lub pograjmy z nim w piłkę. Pokażmy, że istnieją różne formy rozrywki. Mam nadzieję, że tekst okazał się pomocny i już od jutra zaczniecie zmieniać swoje złe nawyki żywieniowe


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dziecko w świecie wartości
Dziecko w świecie baśni, bajek i bajeczek
Dziecko w świecie mediów, W dogmacie wiary
Dziecko w swiecie wartośi
Dziecko w świecie reklamy
M Kielar Turska Dziecko w świecie wirtualnym Szanse i zagrożenia
Dziecko w świecie rówieśników edu.wczesno, psychologia
Dziecko w świecie wartości
Dziecko w świecie baśni, bajek i bajeczek
Dziecko w świecie mediów, W dogmacie wiary
Bronisława Dymara Dziecko w swiecie współdziałania
Brzezińska, Lutomski Dziecko w świecie ludzi i przedmiotów str 96 149 (NOWE)

więcej podobnych podstron