Zmienność współczesnego słownictwa polskiego na przykładzie mody i kuchni.
Teresa Skubalanka
Zagadnienie zmienności współczesnego słownictwa polskiego można badać w różnych aspektach. Znamienne w tym przypadku jest słownictwo w dziedzinie mody i kuchni (kuchni również jako przejaw mody). Każdego roku w języku pojawia się wiele nowych słów, ale tylko niektóre zostają przystosowane i używane przez dłuższy czas. Teresa Skubalanka uważa, że językoznawcy powinni bacznie obserwować te zmiany, nazywane dawniej „życiem języka” gdyż odzwierciedlają one prawdziwe życie narodu.
Wśród nazw ubiorów i ich części można wydzielić chronologiczne warstwy słów o różnorodnej genezie. Są wśród nich słowa używane od wieków tj. bielizna, spódnica. Słowa te często zmieniały znaczenie np. dawniej suknia mogła być również ubiorem męskim, a bluzka oznaczała szlafrok. Od wieków słownictwo dotyczące mody ulegało wpływom obcym, zwłaszcza francuskim, ostatnio zaś mnożą się słowa pochodzenia angielskiego. Nowo powstałe słownictwo można pogrupować w następujący sposób:
Nazwy części ubioru damskiego i męskiego:
Nowe słowa typu T-shirt, body, topik, (spodnie) cygaretki, (spódnica typu) tulipan, etniczna (kurtka), (rzeczy) transparentne, pikowana kurtka, bluzka-tunika, topbluzeczka, żakiet-płaszczyk,
ubranka-bazy, dwuwarstwowe; o szczegółach fasonu: (kieszeń) kargo (na udzie z klapą), ścięty (dekolt); ogólnie fasony: fartuchowe, nieco robocze.
W użyciu utrzymują się dawne nazwy części i całości ubioru, jak kreacja, komplet, dres, rajstopy itp. Stosunkowo niedawno pojawiło się pareo, serie nazewnicze odnoszą się do spodni: biodrówki, legginsy, wranglery, korsaki itp. Rodzaje spódnic: lambada, spódnica-beczułka; sukien: druga skóra, kocia skóra, suknia-pokrowiec, suknia płaszczowa, sukienka a la Jackie Kennedy, a la Audrey Hepburn, taczerówka (torebka) od nazwiska Margaret Tatcher. Można też wspomnieć o ubieraniu na cebulę, dekolt żołądkowy (do miejsca, w którym znajduje się żołądek). Niedawno pojawiły się też określenia typu mini, maxi, midi, unisex.
Nazwy kolorów i deseni:
O kolorach: ciepły odcień brunatnej skały, kolorystyka w odcieniach pustyni, w odcieniu kredy, róż pudrowy, w kolorach gorzkiej czekolady itp. O deseniach: dzikie wzorki, egzotyczne desenie, nabłyszczany, w wiosenne kwiaty itp. Z dawniejszych nazw można przytoczyć: mysi, kremowy, głęboki, gołębi, turkusowy, khaki, écru.
Nazwy ogólne stylu, kreacji:
Styl „dom publiczny na Dzikim Zachodzie”, bazy moda, luz, total look, styl zabawowy, styl latino i mocno sexi. Uderzają tu często nazwy poszczególnych kreacji: Złoty Motyl, Fantazja Meksykańska, Dziewczyna Azteka, Mistyczna Czerń, Muzyka Plaży, Delikatność Uczuć, Pora Przypływu, Pożar Zmysłów, Białe Światło itp.
Nazwy tkanin i innych tworzyw:
Lycra, polakryl, tensel, wiskoza, mikrofibra, elastan, mikrowłókno, organza, lureks, poliamid. Z dawnych w użyciu są: elano-wełna, dżersey.
Określenia wartościujące:
Super wygodny, kuszący, hollywoodzkie, uniwersalne, malownicze, eksowna kompozycja, pomysłowy, spódnica z „kuszącym” rozcięciem itd.
Inne:
Puszyste (kobiety), „szmate” biznes, paramodowy show (o pokazie mody).
Jak widać, wiele tu nadal francuszczyzny, mimo że centrum mody stają się to Londyn, to Nowy Jork. Wyrazy pochodzenia angielskiego, jak T-shirt czy body spotyka się także w żurnalach francuskich, są to już niewątpliwie internacjonalizmy.
Słownictwo mody ulegało zmianom w zależności od okresu, w którym powstawały. Na tle słownictwa powojennego odznacza się warstwa słów z okresu biedy. Z tamtego okresu pochodzą drewniaki, szmaciaki, pepegi, wiatrówka, oficerki. Dopiero w późniejszym okresie pojawiły zachodnie słowa jak dżinsy, sukienki bombki, spodnie np. rury, czy dzwony. Widać, że dużo nowych słów pojawiło się w języku polskim po 1989 roku. Zjawisko to jest jeszcze bardziej widoczne na przykładzie terminologii kulinarnej.
W terminologii kulinarnej tak jak w wypadku mody trzon nazewnictwa pozostaje rodzimy. Należą do nich słowa tj. barszcz, rosół, kiełbasa, kapuśniak, pierogi, bigos, żur, flaki i wiele innych, także określenia różnych czynności kulinarnych jak siekać, czy nadziewać. Sporo nazw potraw wywodziło się niegdyś z języków - niemieckiego i francuskiego, następnie zasób ten powiększał się stopniowo o potrawy innych narodów. Najnowsze nazewnictwo kuchenne można porównać w poszczególnych dziełach:
Nazwy potraw: (obiad ) w barwach jesieni:
Zupy: zielony garnek, melonowa, puszta, mediolańska, chińska, portugalska itd.
Drugie dania: jaskółcze gniazdo (potrawa z indyka), tortilla, gratin z cukinii, forfalle „alla nonna”.
Desery: quiche, zapiekane czapeczki, łódeczki z serem, winogronowa kula, minitorciki.
Na uwagę zasługują liczne zdrobnienia jak np. majonez babuni.
Rodzaje pizzy: „presto”, „Milano”, casalinga, bosmańska, amerkańska, hawajska.
Sałatki: północ-południe, „ogrodniczka” itd.
Sosy: jaśminowy, tabasco, worcester.
Sery: tofu, mozarella, gorgonzola.
Nazwy przypraw:
Kurkuma, wiórki kokosowe, ketchup, vegeta.
Nazwy jarzyn, owoców:
(fasola) mung, kiwi, awokado, kiełki, kapusta pekińska.
Nazwy urządzeń i produktów technicznych:
shaker, (kawa, herbata) instant, mikser i miksować, malakser (rozdrabniacz), kuchenka mikrofalowa. Nieco dawniejsze robot i grill.
Różne:
Sprzedawane w sklepach i kioskach hot dogi, chipsy, corn flakes.
Z okresu powojennego pochodzą liczne nazwy związane z lokalizacją restauracji, cukierni, jak (ciastka) radomianki, budapesztanki, czy wuzetki. W okresie PRL powstawały nazwy z francuskim a la np. szaszłyki a la Michigan. Powstawały również nazwy stylizowane na nazwy staropolskie jak np. pieczeń Zagłoby lub ludowe: zalewajka, przecierucha grochowa.
Na temat współczesnej terminologii kulinarnej wypowiadali się znani kucharze. Według Tadeusza Matysiaka „w Polsce zadomawia się kuchnia śródziemnomorska, kojarzona głównie ze specjałami włoskimi. Ogromną popularnością cieszy się również chińszczyzna. […] Nie deprymują nas już potrawy zawijane w liście czy pędy bambusa, przyzwyczajamy się do tak egzotycznych przypraw jak trawa cytrynowa”, do win z Ameryki Południowej i Afryki, piwa z Meksyku. Według Marcina Markowskiego „to, czy będziemy się zajadać stekami z aligatora, czy daniami z sosem z koników polnych, w niewielkim stopniu zależy od naszych kulinarnych przyzwyczajeń. Tak jak w przypadku każdego towary decyduje promocja”.
Nie ulega wątpliwości, że o rozprzestrzenieniu w języku polskim nazw obcych zadecydowało otwarcie Polski na świat po 1989 roku. Widzimy jak przemiany polityczne warunkują kulturowe i ekonomiczne, a co za tym idzie przemiany w podatnych na innowacje dziedzinach słownictwa. Między obiema dziedzinami zachodzą różnice: w modzie zapożycza się znaczenia albo konwencje stylistyczne, natomiast kuchmistrze wymyślają coraz to nowe nazwy potraw, które epatują niezwykłą egzotyką. Coraz bardziej upowszechniają się potrawy dietetyczne zastępując tradycyjne kaloryczne polskie dania.