Grażyna Woźniak
nauczyciel kształcenia zintegrowanego
Szkoła Podstawowa nr 34 w Kielcach
„Biblioterapia - bajka terapeutyczna”
Biblioterapia - chcąc dosłownie przetłumaczyć znaczenie tego słowa, można by powiedzieć, że to metoda leczenia za pomocą książki. Odpowiednio dobranej książki. Leczenie zarówno człowieka chorego fizycznie, jak i mającego problemy w sferze psychicznej.
Już za czasów Ramzesa, w starożytnym Egipcie, nad biblioteką umieszczony był napis: „LECZNICA DUSZY”.
Po raz pierwszy termin „biblioterapia' pojawił się w 1916 r. Jest to więc młoda dziedzina nauki, ale ciesząca się coraz większą popularnością i uznaniem.
Cele biblioterapii to:
pomoc chorym w odnalezieniu się w nowej sytuacji jaką jest np. kalectwo,
redukcja lęków, stresu wywołanych przez chorobę,
uaktywnianie poprzez wyzwalanie bodźców umożliwiających twórcze działanie,
podnoszenie poczucia własnej wartości,
odbudowanie zasobów wewnętrznych (wiedza, umiejętności, pozytywne doświadczenie),
dostarczanie wzorów do naśladowania, pomocnych w wyborze wartości,
uczenie pielęgnowania swoich dobrych stron,
korygowanie zaburzonych relacji w rodzinach, grupach,
wykrywanie, diagnozowanie, stymulowanie potrzeb i uzdolnień pacjentów zarówno dzieci chorych, jak i zdrowych, nieradzących sobie z trudnościami,
wspieranie w dążeniu do bycia sobą, mimo różnego rodzaju dysfunkcji.
Uogólniając możemy stwierdzić, że celem biblioterapii jest pomoc choremu za pomocą lektury w uporządkowaniu jego życia wewnętrznego, a zdrowemu - w rozwiązaniu jego problemów.
Tematem tej pracy jest ukazanie terapeutycznej funkcji literatury w odniesieniu do dzieci w wieku od 4 do 9 lat zdrowych fizycznie, ale o określonych problemach natury wewnętrznej, m.in. lęk, stres, zahamowania, odrzucenie przez grupę rówieśniczą, sieroctwo.
Jedną z niewielu metod pomagających redukować lęk u dzieci są, obok zabawy, baśnie i bajki. Na co dzień pojęć tych używa się zamiennie, ale jako utwory literackie mają one inny charakter. W publikacjach dla dzieci częściej stosuje się pojęcie „bajka”. Dlatego też
w odniesieniu do opowiadań tworzonych na użytek terapii przyjęto pojęcie bajki terapeutycznej.
Celem bajki terapeutycznej, opartej zawsze na założeniach określonego kierunku psychoterapeutycznego, jest:
uspokojenie, zredukowanie problemów emocjonalnych,
wspieranie we wzroście osobistym,
budowanie zasobów wewnętrznych ułatwiających dziecku rozwiązywanie trudnych sytuacji,
uruchamianie mechanizmów identyfikacji i naśladowania bohaterów literackich.
Bajki opierające się na założeniach psychoanalizy są inne, niż oparte na założeniach koncepcji poznawczej, inne będą też sposoby ich oddziaływania.
Wyróżniamy trzy rodzaje bajek terapeutycznych:
bajki relaksacyjne - ich głównym celem jest uspokojenie dziecka zwłaszcza na podstawie wizualizacji,
- 2 -
bajki psychoedukacyjne} - ich główny cel to redukcja lęku powstałego w wyniku
bajki psychoterapeutyczne} negatywnych doświadczeń lub niewłaściwego
stymulowania wyobraźni (lęk odtwórczy), niezaspokojo
nych potrzeb.
Bajka relaksacyjna
Przy omówieniu tego rodzaju bajki należy wyjaśnić pojęcia:
relaksacja - „ systematyczne i celowe odprężanie mięśni mające charakter postępujący, tak że osiąga się coraz głębszy poziom”,
wizualizacja - to obrazowanie wewnętrzne (wg A.Lazarusa);
Bajka relaksacyjna posługuje się wizualizacją, której zadaniem jest wywołanie uczucia odprężenia i uspokojenia. Rozwija u dziecka wyobraźnię i powoduje wywoływanie określonych stanów emocjonalnych.
Bajka relaksacyjna ma wyraźnie zaznaczony schemat, jej bohater obserwuje i wszystkimi zmysłami doświadcza miejsca, w którym odpoczywa. Jej akcja rozgrywa się w miejscu dobrze dziecku znanym, a opisywanym jako spokojne, przyjazne i bezpieczne. Występują w niej specyficzne wydarzenia, związane z piciem wody, kąpielą pod wodospadem, lataniem. Bajka powinna być krótka, trwać 3-7 minut. Sugestie osoby prowadzącej mają odnosić się do trzech sfer dziecka:
słuchowej - słyszysz szum wody,
wzrokowej - widzisz fale,
czuciowej - wchodzisz na szczyt góry.
Relaksacja to przeciwwaga dla pobudzenia. Zmniejsza napięcie mięśniowe, aktywizuje parasympatyczną część układu nerwowego i powoduje, że naczynia rozszerzają się, a ciało pracuje harmonijnie. Zmartwienia, lęki usuwają się na plan dalszy, wewnętrzny spokój sprzyja i pomaga szybszemu uporaniu się z trudnościami.
Bajkę należy opowiadać w odpowiedniej atmosferze:
wprowadzenie dzieci w stan rozluźnienia,
osoba opowiadająca ( czytająca) jest odprężona, oddycha rytmicznie, czyta cichym, spokojnym głosem,
czytaniu może towarzyszyć uspokajająca muzyka (muzykoterapia dodatkowo wzmacnia efekt relaksacji).
W efekcie stosowania bajek relaksacyjnych, gdzie nacisk położony jest na wizualizację, można osiągnąć pozytywne rezultaty jako wynik systematycznie prowadzonych zajęć. Niezbędnym , podstawowym warunkiem relaksowania dziecka jest akceptacja przez nie tej formy zajęć.
2. Bajka psychoedukacyjna
Bajka psychoedukacyjna to taka, której celem jest „wprowadzenie zmian w szeroko rozumianym zachowaniu dziecka, czyli rozszerzenie możliwego repertuaru zachowań”.
Bajka ta oddziałuje na dziecko w sposób poznawczy (kognitywnie).
Bohater bajki ma problem zbliżony do problemu dziecka, które poprzez świat bajkowy uczy się wzorów i strategii zachowań prowadzących do rozwiązania zadania, rozszerza także swoją samoświadomość. Układając takie bajki należy posługiwać się metaforami lub symbolami znanymi dziecku. Mogą mieć one charakter krótkich historyjek czy anegdot, ale nie mogą pouczać. W ten sposób nie narzuca się dziecku zachowania, są to tylko propozycje.
- 3 -
Bajki psychoedukacyjne można stosować zarówno wtedy, gdy pojawi się konkretny problem, jak i profilaktycznie, przygotowując dziecko do mających nastąpić wydarzeń. Takie bajki to, np. „Opowiadania dla twojego dziecka” - Brett Doris i „Bajki na sen” - Gerlinde Ortner. Są one sfabularyzowaną poradą psychologa lub pedagoga i głównie wspierają proces wychowania.
Bajki psychoedukacyjne mogą być formą pomocy w edukacji wczesnoszkolnej dla dzieci mających trudności z nauką. Ich głównym zadaniem jest pomóc tym, którzy gorzej się uczą w odkryciu ich mocnych stron (bo słabe mają codziennie uzmysławiane w szkole i w domu). Innym dzieciom mają ukazać, że każdy ma określone predyspozycje, zdolności, zainteresowania, możliwości, więc odrzucanie, poniżanie, wyśmiewanie kolegi o słabszych ocenach jest krzywdzące i niewłaściwe. Uogólniając - bajki psychoedukacyjne pomagają zarówno uczniom słabszym zrozumieć ich sytuację, jak i pozostałym, którzy nie rozumieją, że inni mają trudności z nauką.
Bajki po przeczytaniu powinny zostać opracowane, np. należałoby zachęcić uczniów do narysowania ilustracji, porozmawiania o uczuciach bohaterów, odnieść się do doświadczeń osobistych dzieci. Nie wskazane jest narzucanie im interpretacji, ponieważ muszą zrobić to samodzielnie, bo dopiero wtedy nabiorą dla nich znaczenia osobistego - to będzie ich własne odkrycie.
3. Bajka psychoterapeutyczna
Bajki psychoterapeutyczne wytyczają terapii nowy kierunek.
Inspiracją do ich opracowania były baśnie, które po przeanalizowaniu po kątem mechanizmów psychologicznych, przyczyniły się do powstania utworów podobnych, uzupełnionych o dodatkowe techniki, terapeutyczne. Bajki te, w przeciwieństwie do poprzednio omówionych, są dłuższe, mają rozbudowaną fabułę. Na podstawie rozgrywających się w nich wydarzeń można uwzględnić nie tylko wszystkie założenia teoretyczne, ale przede wszystkim ułatwić wystąpienie mechanizmu naśladownictwa i identyfikacji.
Bajka pdychoterapeutyczna zawiera niektóre elementy baśni (kompensacja potrzeb)
i bajki psychoedukacyjnej (wzory). Do tego dochodzi dawanie wsparcia i w efekcie ma zbudować poprzez mechanizmy psychologiczne (identyfikację z bohaterem, odwrażliwienie i wiedzę) zasoby osobiste, a co za tym idzie - redukcję napięcia. Nabycie zasobów osobistych powoduje przyjęcie „za swoje” nowych strategii i ukierunkowuje na realistyczną samorealizację. Tak więc bajka psychoterapeutyczna ma następujące cele:
zastępczo zaspokoić potrzeby, dowartościować dziecko, które jest w trudnej sytuacji (kompensacja),
dać wsparcie poprzez zrozumienie, akceptację, budowanie pozytywnych emocji, nadziei, przyjaźni, jaką zapewniają bajkowe postacie,
przekazać odpowiednią wiedzę o sytuacji lękotwórczej i wskazać sposoby radzenia sobie.
Bajki psychoterapeutyczne mają za zadanie obniżać lęk. Realizacja tych zadań dokonuje się w dziecku. Po usłyszeniu (przeczytaniu) bajki i „przepracowaniu”, albo ją przyjmie, albo odrzuci. Da sygnał swoim zachowaniem: niektórych bajek w ogóle nie zauważy, niektórych nie zrozumie - więc nie będą to dla niego ważne problemy, A jeśli poprosi o ponowne czytanie lub samo przeczyta jeszcze, i jeszcze raz - to znak, że utożsamia się z bohaterem, że bajka jest mu bliska.
- 4 -
Bajka psychoterapeutyczna jest opowiadaniem fantastycznym, którego fabuła dotyczy różnych sytuacji wzbudzających lęk. W narracji zastosowano następujące sposoby oddziaływania na bohatera:
konkretyzację i racjonalizację doznawanych lęków,
wzmacnianie poczucia własnej wartości,
uczenie myślenia pozytywnego,
powtarzanie bodźców,
łączenie bodźców lękotwórczych z takimi, które wywołują pozytywną reakcję emocjonalną.
Tekst ma umożliwić dziecku przeżycie emocji, jakich doznaje poprzez odczucia bohatera. W ten sposób ma odnaleźć siebie, własne przeżycia, podobną sytuację, co ułatwi proces identyfikacji. Przy opisie doznań emocjonalnych należy je przedstawiać w połączeniu z sytuacją, która je wywołała. Sprzyja to kształtowaniu się empatii, rozumienia siebie i innych, ułatwia komunikację, a tym samym skłania do niesienia pomocy. Nie można stosować w bajkach elementów grozy.
Bajki psychoterapeutyczne koncentrują się m.in. na pokazaniu innego sposobu myślenia o sytuacji zagrażającej, a więc trzeba znaleźć argumenty, żeby przekonać, iż niebezpieczeństwo jest nieprawdopodobne lub może być interesujące. Wiedza jest tu skutecznym sposobem redukującym lęk.
Mechanizmy, dzięki którym bajki mają oddziaływać, to naśladownictwo i identyfikacja, odwrażliwianie, oraz asymilacja wiedzy. Bajki psychoterapeutyczne redukują lęk dzięki samoświadomości, co odbywa się poprzez podanie odpowiedniej wiedzy, poprzez mechanizm naśladownictwa i identyfikacji, poprzez oswajanie i przewarunkowanie. Istotne jest to, czy proces oddziaływania nie kończy się w momencie czytania lub opowiadania bajki. Bo bajki mają przecież za zadanie przygotować dziecko na różne sytuacje, poprzez gromadzenie zasobów osobistych. Ważne jest, aby dziecko „wróciło” do swego prawdziwego życia przygotowane, wyposażone w odpowiednie argumenty, oswojone z trudną sytuacją, z wzorami do naśladowania, z rysującą się drogą do prawdziwej samorealizacji, kształtowania poczucia własnej wartości.
W „przepracowaniu” bajek terapeutycznych, podobnie jak baśni, nie należy pomagać sobie rysunkami. Proces terapii dokonuje się w wyobraźni i dlatego bajki terapeutyczne nie powinny mieć realistycznych ilustracji. Każdy musi sam wpisać w wyobraźnię swego bohatera, upodobnić się do niego i poradzić sobie z określonym zadaniem.
Bibliografia
Borecka I., Biblioterapia. Teoria i praktyka. Poradnik, Warszawa 2001.
Molicka M., Bajki terapeutyczne, Poznań 1999.
Molicka M., Bajkoterapia o lękach dzieci i nowej metodzie terapii, Poznań 2000.
PRZYKŁAD BAJKI RELAKSACYJNEJ
Mama prowadziła małego wróbelka do szkoły. Szedł tam dzisiaj pierwszy raz. Czego ja się będę uczył? -zastanawiał się. - Wszystkiego, co przyda się w życiu - odpowiedziała tajemniczo mama, ale on tylko pokręcił łebkiem, bo w dalszym ciągu nic nie rozumiał. - O, już jesteśmy - powiedziała mama, gdy stanęli pod dużym dębem, naokoło którego było już wiele mama ze swoimi pociechami. Panował gwar nie do opisania. Nagle pojawiła się wielka pani Wróbel , nauczycielka w okularach na dziobie i powiedziała donośnym głosem:
- witam wszystkich nowych uczniów na pierwszej lekcji nauki fruwania! Zwracając się do mam dodała: - Dzisiaj wasze pociechy już samodzielnie przylecą do domu, nie potrzebujecie po nie przychodzić. A teraz proszę mnie zostawić z dziećmi, bo chcę rozpocząć lekcję. Rozległo się ciche klap, klap, klap. To dźwięk, jaki wydają dzioby, gdy dotykają się przy pożegnaniu. Po chwili mamy wróbelków odleciały. Nauczycielka podchodziła do każdego z uczniów i pomagała mu się dostać na gałązkę dębu. Kiedy już ostatni był na drzewie, pani powiedziała: - Proszę położyć się na brzuszku wygodnie, o tak, jak najwygodniej. Rozkładamy szeroko skrzydełka, oddychamy wolno, spokojnie. Przywieramy całym ciałem do drzewa. Czujemy zapach kory, miły powiew wiatru, odpoczywamy. Oddychamy miarowo i spokojnie. Wyobraźcie sobie, małe wróbelki, że powiew wiatru mógłby was unieść w powietrze tak, jak unosi liście. Czujecie się wspaniale. Proszę lekko poruszać skrzydełkami, raz, dwa, wolniutko, a teraz troszkę szybciej, raz, dwa... - Skrzydełka małego wróbelka poruszały się lekko jak skrzydła latawca. - Odpychamy się nóżkami od gałązki i płyniemy w powietrzu, płyniemy razem.
Nasz wróbelek poczuł, że skrzydła same go unoszą. Obok niego, z przodu, z tyłu i nad nim fruwały inne wróbelki. Poruszał lekko skrzydłami i wzbijał się w górę, w błękit nieba. Czuł się tak lekko i swobodnie, było mu tak przyjemnie! Popatrzył w dół, wznosił się nad zielonymi koronami drzew. Dookoła rozciągał się piękny park. Nie spiesząc się, w ślad za nauczycielką leciał w górę, do słońca. Ciepłe słoneczko wychyliło się zza chmurki i ciekawie spoglądało na wróbelki. Posłało promyczek, który ciepłym dotykiem przyjemnie go pogłaskał. Wróbelek wznosił się w górę wyżej i wyżej. Czuł się lekko i swobodnie. Teraz przelatywał nad łączką, zatoczył koło, jedno, drugie i wolniutko sfruwał w dół. Był nad małym strumyczkiem, przy brzegu którego wygrzewał się na słoneczku zajączek. Sfrunął jeszcze niżej, nad samą taflę wody, zobaczył kolorowe rybki, jak wolno płynęły z nurtem, usłyszał, jak kumkają żabki: kum, kum, kum, rozmawiając między sobą. Poczuł zapach łąki, kwiatów. Wciągał głęboko ten zapach w siebie. Sfrunął nad brzeg strumyka, usiadł na małym kamyczku, nachylił się i napił wody. Była zimna i orzeźwiająca. Posłuchał szemrzącego strumyka. Odpoczywał. Wiatr lekko muskał mu piórka. Postanowił zamoczyć łapki, wszedł do wody, popryskał się nią troszeczkę, jak to wróbelki mają w zwyczaju. Otrząsnął się i tysiące kropelek spadło na spragnione wody roślinki. Zrobił to raz i drugi, pokropił wszystkie kwiatki dookoła. Poczuł się rześko, czuł, wstępuje w niego razem z tą zimną wodą energia. Nagle usłyszał głos nauczycielki: - Pora wracać! - Znowu rozpostarł skrzydła i z niezwykłą siłą wzniósł się wysoko, wysoko. Wzbijał się szybko, wznosił się jak samolot i krążył w powietrzu pełen sił i radości, że potrafi fruwać. Tak skończyła się pierwsza lekcja nauki fruwania w szkole dla wróbelków. Jeśli będziecie chcieli tam wrócić, to możemy to zrobić jutro i zobaczyć, czego jeszcze uczą się ptaszki w swojej szkole.