BAL W PRZEDSZKOLU - ZABAWY I KONKURSY
W naszej placówce bale były i są atrakcyjną i bardzo lubianą przez dzieci formą rozrywki, dostarczającą im wielu przeżyć i radości. Bale w przedszkolu mogą mięć różną formę, sądzę jednak, że nie brakuje tam zabaw przy muzyce i konkursów. Dobrze zorganizowane bale rozwijają u dzieci inwencję twórczą, wpływają na ich poziom koordynacji słuchowo - ruchowej i zaspokajają naturalną potrzebę ruchu.
Warunkiem udanego balu jest opracowanie przez nauczycielkę programu zabaw i konkursów. Nie ulega bowiem wątpliwości, że przedszkolaki „na balu” nie potrafią bawić się same lub mają z tym kłopoty. Trzeba tę zabawę przygotować wcześniej, planując ją dokładnie i gromadząc rekwizyty, co zapewni jej atrakcyjną formę, zadowolenie i radość dzieci.
Pamiętać należy również o tym, że przegrana dziecka lub nieudana próba wykonania jakiegoś zadania może popsuć mu całą zabawę. Dlatego na wszystkich uczestników powinny oczekiwać różnego rodzaju nagrody za wysiłek i trud jaki w daną czynność włożyły.
Poniżej przedstawiam propozycje konkursów i zabaw (również przy muzyce), które nauczyciel może wykorzystać podczas organizowania balu, a także przy innych okazjach. Opisane zabawy i konkursy mają różny stopień trudności i powinny być dostosowane do aktualnych możliwości danej grupy dziecięcej.
ZABAWY
Zaproszenie na bal
Dzieci stoją w kręgu. Nauczycielka wchodzi do środka i mówi: „Zapraszam na bal, każdego, kto ma jest przebrany za kotka” itp. Następnie z wybranymi dziećmi zatacza koło w rytm muzyki. „Zaproszenie na bal” powinny otrzymać wszystkie dzieci. W dalszej części zabawy role nauczycielki może pełnić dziecko.
Powitajmy się!
Dzieci tworzą pary. Wszystkie pary witają się dotykiem (podanie ręki, głaskanie po głowie, twarzy, ramionach, plecach). Na hasło: „Powitajmy się” dzieci zmieniają partnerów. Nauczycielka może włączyć się do zabawy, wówczas jeden z uczestników zostaje bez pary i prowadzi ją dalej.
Kim jestem?
Wszyscy stoją w kręgu. Na początku zabawy dzieci przyglądają się sobie, starając się zapamiętać szczegóły stroju swoich kolegów i koleżanek. Następnie w rytm muzyki poruszają się jedno za drugim. Jeden z uczestników wchodzi do środka kręgu, gdzie nauczycielka zawiązuje mu oczy apaszką. Jego zadaniem jest na dotknięcie któregoś z pozostałych dzieci i odgadnięcie, kim ono jest. W momencie dotknięcia uczestnicy zabawy zatrzymują się, milknie muzyka. Gdy poszukujący prawidłowo odgadnie imię zatrzymanej osoby, wchodzi do kręgu. Nauczycielka wybiera inne dziecko, które będzie odgadywało lub zostaje nim to, które rozpoznał poprzedni odgadujący.
Taniec ze sznurkiem
Nauczycielka trzyma w ręku dwumetrowe sznurki w połowie ich długości. Dzieci tworzą pary i otrzymują dwa sznurki poplątane ze sobą. Chwytają końce sznurków w obie dłonie, a zadanie polega na rozplątaniu sznurków bez puszczania końcówek i poruszaniu się w rytm spokojnej muzyki.
Smoczy korowód
Dzieci ustawiają się jedno za drugim. Każde z nich kładzie prawą dłoń na ramieniu poprzednika lub obejmuje go w pasie, tworząc w ten sposób smoczy korowód. Na jego czele znajduje się „głowa smoka”, a na końcu „ogon smoka”. „Głowa” stara się schwycić „ogon”. Wszyscy pomagają „ogonowi” uciec przed „głową”. Smok umyka na boki, kręci się tak, by nie odłączyć się od „głowy”. Zabawę można przeprowadzić w rytm muzyki, wówczas dzieci poruszają się w tempie przez nią dyktowanym.
Śpiąca królewna i śpiący królewicz
Uczestników zabawy dzielimy na dwie grupy: dziewczynki to królewny, chłopcy to królewicze. Gdy gra muzyka, dzieci z każdej grupy poruszają się w charakterystyczny dla siebie sposób. Kiedy muzyka milknie, królewny zastygają w bezruchu, a królewicze starają się je ożywić. Nie wolno jednak nikogo dotykać ani ruszać. Królewicze wyprawiają różne dziwne harce, straszą, rozśmieszają, próbując w ten sposób ożywić królewny. Po kilku powtórzeniach ponownie pary tańczą w rytm muzyki, a później następuje zamiana ról.
Zgaduj - zgadula, w której ręce kula?
Dzieci siadają w kole, trzymając ręce za sobą. Podają sobie z ręki do ręki papierową kulę lub małą piłeczkę. W kole jest dziecko, które próbuje odgadnąć, kto w danej chwili ją trzyma. Dużo śmiechu i radości, kula czasem wypada, zdradzamy się miną, ruchem, śmiejemy się.
Taneczny korowód
Uczestnicy formują węża. Zaczyna osoba otwierająca korowód. Każde dziecko po kolei kreuje własny układ ruchów, który jest wspólnie tańczony przez kilkanaście sekund. Po ich upłynięciu prowadzący korowód przechodzi na jego koniec. W młodszych grupach rolę tę zamiast dzieci może spełniać nauczycielka.
Taniec z butelkami
Dzieci stoją w rozsypce, każde obok plastikowej butelki. Wszyscy poruszają się w rytm muzyki między butelkami, starając się żadnej nie przewrócić. Na przerwę w muzyce zatrzymują się przy najbliższej butelce. Gdy znów zabrzmi muzyka tańczą wokół niej. Poprzez klaśnięcie w dłonie nauczycielka daje sygnał do ponownego poruszania się po sali.
Taniec z gazetą
Dzieci zakładają na głowę rozłożoną jedną kartkę gazety i poruszają się zgodnie z rytmem muzyki. Jeśli tańczący zgubi gazetę musi stanąć w miejscu i nie poruszać się. Wybawić go może inne dziecko, zakładając mu gazetę na głowę. Nauczycielka może stać się wiaterkiem i celowo strącać dzieciom gazety lub poprosić o to jedno z nich.
Taniec z apaszką
Uczestnicy tworzą pary, każdy ma w ręku apaszkę. Pierwszy wykonuje dowolne ruchy ręką i całym ciałem w rytm muzyki. Zadaniem drugiego jest dokładne naśladowanie tych ruchów. Zamiast apaszek można wykorzystać paski bibuły. Można również taniec wykonać z całą grupą, a wówczas wszyscy naśladują ruchy wybranego dziecka lub nauczycielki.
Wesoły pociąg
Nauczycielka zaprasza dzieci do utworzenia grup według podanej przez nią cechy. Np. pierwsza grupa to dzieci, które mają strój z ogonkiem itp. w zależności od przebrania dzieci. Zebrane grupy tworzą pociągi, które poruszają się w rytm muzyki.
Taniec z kartkami
Uczestnicy dobierają się parami i tańczą w rytmie muzyki, trzymając kartkę papieru między wymienianymi przez nauczycielkę częściami ciała - dłońmi, brzuchami, łokciami itp.
KONKURSY
Ukryte skarby
Zadanie polega na odszukaniu w różnych miejscach sali ukrytych skarbów (cukierki). Zwycięża to dziecko, które odnajdzie ich najwięcej.
Kto złapie balon?
Uczestnicy chodzą wokół nadmuchanego balonika. Na sygnał nauczycielki − klaśnięcie w dłonie, dzieci starają się jak najszybciej złapać balon. Ten, kto go złapie, zostaje zwycięzcą. W tym przypadku lepiej i bezpieczniej będzie, gdy grupę dzieci podzielimy na mniejsze zespoły. Można również wyznaczyć krąg, poza którym będą się poruszać wszyscy uczestnicy.
Zgrabne ręce
W tym konkursie wrzuca się ziarenka na przykład grochu, fasoli lub ryżu do pojemnika lub butelki. Każdy uczestnik ma pojemnik i około 20 ziarenek. Kto pierwszy wrzuci do pojemnika wszystkie ziarenka, wygrywa. Za każdym razem wolno podnieść i wrzucić tylko jedno ziarenko.
Kto pierwszy?
Do konkursu potrzebne są piłeczki pingpongowe i łyżki. Dzieci można podzielić na drużyny lub pary. Każdy uczestnik przenosi piłkę na łyżce do wyznaczonego miejsca w jak najkrótszym czasie. Wygrywa to dziecko, które pierwsze do niego dotrze, nie gubiąc przy tym piłeczki. Dla utrudnienia można zastosować małą łyżeczkę.
Celowniczy
Dzieci dobierają się w pary. Jedno z nich z wyznaczonego miejsca stara się papierową kulą trafić w stopę lub wyciągniętą w bok dłoń. Po kilku rzutach następuje zmiana ról. Każde dziecko ma tę samą liczbę rzutów. Kto zdobędzie więcej punktów, wygrywa. Później dzieci mogą zmienić pary.
Taniec z balonami
Dzieci tańczą przy muzyce w parach. Każda para trzyma głowami jeden balon, którego nie mogą dotykać rękami. Pary tańczą tak długo dopóki balon nie spadnie na podłogę. Wygrywają ci, którzy najdłużej zdołają utrzymać go między głowami.
Rysujemy bałwanka
Do konkursu przygotowujemy sztalugi, kolorowe kartki i mazaki. Dzieci rysują bałwana z zawiązanymi oczami. Wygrywa ten uczestnik konkursu, którego bałwan jest najśmieszniejszy lub prawidłowo narysowany.
Konkurs z balonami
Dzieci dobierają się parami. Każda para ma przywiązany do nogi jednej osoby balon. Zadaniem par jest zbijanie balonów sąsiadom, jednocześnie chroniąc swój własny. Wygrywa para, która do końca melodii lub wyznaczonego przez nauczycielkę czasu zachowa cały balon.
Konkurs śmiesznych rysunków
Nauczycielka ustawia sztalugi, na których przypięte są obrazki przedstawiające bohaterów telewizyjnej dobranocki „Pszczółka Maja” (lub innej). Dzieci spostrzegają, że na każdym obrazku pszczółce brakuje skrzydełek. Zadaniem uczestników konkursu jest ich dorysowanie, ale trzeba to zrobić z zawiązanymi oczami. Razem z dziećmi wybieramy najśmieszniejszy rysunek, a wszystkich uczestników konkursu nagradzamy oklaskami. Kolejna grupa dzieci może dorysowywać Guciowi oczy.
Podaj dalej
Dzieci stoją w kręgu. Przy muzyce podają sobie dowolny przedmiot na przykład piłkę. Gdy muzyka milknie dziecko, które nie zdążyło przekazać jej dalej - daje fant lub odchodzi z zabawy. Wygrywa, ten kto pozostanie sam z piłką.
Kto złapie balon?
Na podłodze w różnych miejscach sali leżą balony, których jest mniej niż dzieci. Przy dźwiękach muzyki uczestnicy chodzą wokół balonów. Gdy muzyka milknie każde dziecko stara się jak najszybciej złapać jeden z balonów. Kto nie zdąży odchodzi i kibicuje pozostałym uczestnikom zabawy. Nauczycielka za każdym razem usuwa jeden balon lub kilka. Wygrywa dziecko, któremu za każdym razem udało się złapać balon.
Cel :
• kształtowanie aktywnego , twórczego stosunku dziecka do otaczającego je świata przyrody przez aranżowanie sytuacji
zachęcających do jego poznawania
Pomoce - kartki, kredki, klej, woreczki, lupa, skakanki, karty z rysunkami
ptaków, patyczki.
Przystanek pierwszy - "Drzewa"
• Zapamiętaj moja nazwę -dzieci wraz z nauczycielką nazywają drzewa , wybierają sobie jedno drzewo, które najbardziej im się podoba i opisują jego wygląd. Mogą narysować drzewo, a wokół drzewa przykleić zebrane listki .
• Zabawa ruchowa "Owoce do drzew" - nauczycielka wyjmuje z czarodziejskiego worka i podnosi do góry określony owoc drzew (szyszkę kasztana, żołędzia, noska) .Zadaniem dzieci jest odszukanie drzewa, którego są to owoce .
• Leśne kalkowanie- dzieci wybierają dowolne drzewo, przykładają kartkę do jego pnia i kolorują jej fragment kredką . Otrzymują odbitkę kory. Podchodzą do innego drzewa i kolorują w ten sam sposób kartkę .
Na tak przygotowanych kartkach dzieci mają narysować wiosenną
przyrodę .
• Najgrubsze drzewo-mierzenie grubości pnia drzewa poprzez podanie sobie rąk wokół drzewa . Nadanie przez dzieci imienia ,,GRUBASEK ”
temu drzewu, którego pień obejmowało najwięcej dzieci
Przystanek drugi - "Owady"
• Wędrówki mrówki -dzieci obserwują mrowisko: sposób poruszania się mrówek., ich budowę (obserwacja pod lupą ), sposób pracy .
Zwrócenie uwagi dzieci na pożyteczną pracę mrówek oraz na nie niszczenie mrowisk.
• Zabawa ruchowa "Praca mrówek" - nauczycielka wyznacza drogi, po których będą się poruszały dzieci- mrówki.(2 takie same drogi ). Imitacją dróg mogą być skakanki lub wstążki .Następnie dzieli dzieci na dwie grupy .Zadaniem jest zbudowanie mrowiska przez grupę, poprzez przeniesienie gałązek na określone miejsce wyznaczoną drogą .
Dzieci - mrówki poruszają się na czworakach , nie wychodząc poza
wyznaczoną drogę. Wygrywa ta grupa, która szybciej zbuduje mrowisko
z przygotowanych gałązek .
• Świat przyrody pod stopami - dzieci otrzymują przygotowane w przedszkolu szablony swoich stóp po wycięciu z kartonu .Zadaniem dzieci jest położenie na podłożu w dowolnym miejscu szablonu i obserwacja tego fragmentu przyrody (obserwacja pod lupą ).
To co zauważą rysują na wyciętym kształcie swojej stopy (trawa, mrówki, biedronki , igliwie , ziemia ,liście ).
Przystanek trzeci - "Ptaki"
• Ptaki i ich domy -obserwacja gniazd i budek ptaków znajdujących się na drzewach .Wsłuchiwanie się w śpiew ptaków oraz rozpoznawanie ich po wyglądzie (dzięcioł, kukułka , słowik, szpak, kos ,wrona, wróbel).
Zwrócenie uwagi dzieciom na nie niszczenie gniazd ptakom .
• Zabawa ruchowa "Pisklęta i ich mamy"- dzieci dobierają się parami, jedno z nich jest mamą , drugie to pisklę siedzące w gnieździe .
Nauczycielka rozrzuca na wyznaczonym terenie kolorowe patyczki ,które są robaczkami .Na sygnał mama -ptak wyrusza na poszukiwanie robaczków dla swojego pisklęcia .Warunkiem jest to , że mama może tylko przynosić po jednym robaczku do gniazda .Poszukiwania robaczków trwają 3 minuty. Po zakończeniu każda para liczy robaczki, wygrywa ta para ,która ma najwięcej robaczków .
• Jakim jestem ptakiem -zabawa w parach, jedno dziecko otrzymuje kartkę z rysunkiem ptaka i przypina ją do pleców kolegi .Kolega tak zadaje pytania swojemu partnerowi ,aby odgadnął jakim jest ptakiem (czy buduję gniazda na drzewie ? czy pięknie śpiewam ? czy mam czarne pióra ?Czy wydaję głos ćwir ?)Gdy partner odgadnie zamiana ról .
• Pożegnanie z parkiem - nauczycielka wcześniej na wyznaczonym terenie umieszcza różne przedmioty, które nie powinny się znajdować w parku .
Zadaniem dzieci jest narysować te rzeczy na kartkach .Wygrywa to
dziecko, które spostrzeże najwięcej tych przedmiotów .
Zwrócenie uwagi dzieciom na nie zaśmiecanie środowiska przyrodniczego .
Na zakończenie spotkania w parku za wspaniałą zabawę oraz
za umiejętność uważnego spostrzegania świata przyrody dzieci otrzymują ORDERY PRZYJACIELA PRZYRODY
edagogika przedszkolna za jedną z podstawowych zasad wychowania uznaje stymulowanie aktywności własnej dziecka, rozumianej jako warunek rozwoju jego sił twórczych. Aktywność dziecka wyraża się między innymi w tym, że wchodzi ono nieustannie w kontakty z przedmiotami, osobami i zjawiskami.
Warunki rozwoju twórczej aktywności dziecka.
„ Dziecko jest jak zapalona świeca
wystawiona na wiatr.
Przynajmniej ty nie dokładaj się
do jej zdmuchnięcia”.
Pedagogika przedszkolna za jedną z podstawowych zasad wychowania uznaje stymulowanie aktywności własnej dziecka, rozumianej jako warunek rozwoju jego sił twórczych. Aktywność dziecka wyraża się między innymi w tym, że wchodzi ono nieustannie w kontakty z przedmiotami, osobami i zjawiskami.
Mocując się z ciekawą, ale oporną materią otoczenia powoli poznaje zróżnicowaną strukturę świata. Robi to samodzielnie, we współdziałaniu z innymi dziećmi lub za pomocą dorosłego, którego życzliwa obecność, wiara w możliwości dziecka, rada i pomoc w razie potrzeby pozwalają na coraz to wszechstronniejszą samodzielność.
Kiedy mały człowiek zaczyna odkrywać świat, chłonie go wszystkimi zmysłami, nasłuchuje, wącha, dotyka i patrzy, patrzy...
Już wtedy, gdy patrzymy na niemowlę, które fascynuje się wyrzucaniem zabawek i śledzi ich spadanie z wyraźną satysfakcją, ot drobny akt dokonywania zmiany w otoczeniu przez siebie samego.
Patrzymy na dziecko, które pracowicie zaburza nieskazitelną biel kartki papieru, początkowo chaotycznymi bazgrołami, stopniowo opanowując technikę kierowania ołówkiem, kredką, pędzelkiem. Nawet te pierwsze bazgroty, będące rodzajem rozładowania energii są wyrazem stanów emocjonalnych dziecka. Uwzględniając fakt, że rola świadomości jest w tym procesie mimowolna, można powiedzieć, że bazgranie jest twórczością najbardziej spontaniczną.
V. Lowenfeld wyraża pogląd, że „...zdarza się, że bazgranie jest prawdziwszym środkiem wyrażania siebie niż wyższe formy sztuki...”
Patrzymy na dziecko, które cierpliwie buduje konstrukcje z klocków, aby za chwilę dokonać aktu zniszczenia i zacząć wszystko od początku. Organizuje ono przestrzeń w sposób zgodny z własnymi planami, wznosi budowle, które stanowią często pretekst do uruchomienia wyobraźni, zapełniającej utworzony krajobraz, w którym tyle może się zdarzyć. Dziecko czerpie radość i satysfakcję z samego dokonywania zmian, z samej aktywności twórczej. Na ogół nie ma tu intencji zaspokajania potrzeb estetycznych. Są to akty twórcze dające satysfakcję samemu twórcy, nie jest on przywiązany do swoich dzieł, często rozstaje się z nimi bez żalu, podejmuje wysiłek tworzenia na nowo.
I tak twórcza aktywność dziecka, aczkolwiek potencjalnie istnieje u każdego, ujawni się tylko w odpowiednich warunkach. Warunki te obejmują trzy płaszczyzny - warunki materialne umożliwiające podejmowanie różnorodnych działań przez dziecko, - emocjonalne stwarzające odpowiednią atmosferę zapewniającą dziecku poczucie bezpieczeństwa, oraz stymulowanie i inspirowanie działań dziecka przez nauczyciela, który udziela mu właściwej pomocy.
Aby dziecko mogło twórczo działać tzn. odkrywać dla siebie coś nowego, zdobywać wiedzę, opanowywać różne umiejętności, musi mieć odpowiednio zorganizowane materialne środki do działania. Powinno mieć dostęp do różnorodnych materiałów i miejsce do realizowania pomysłów. Jego aktywność nie może ograniczać się do podejmowania stale tych samych działań na tych samych przedmiotach i w tych samych pomieszczeniach. Chodzi o zapewnienie dziecku możliwości kontaktu z wieloma różnorodnymi przedmiotami, sytuacjami, osobami, zdarzeniami.
Zamiast stale tych samych zabawek niech ma kontakt z różnymi niecodziennymi przedmiotami, które można na różne sposoby i w wielu zabawach wykorzystać. Załóżmy razem z dziećmi „skrzynię skarbów” - niech znajdą się w niej takie wspaniałości jak : skrawki tkanin o różnej barwie, wielkości, fakturze, naturalne i sztuczne, ścinki futerek, kawałki sznurków, wstążki, korale, guziki, patyki, kora, szpulki, druciki, śrubki, różnej wielkości pudełka i pudełeczka, stare pocztówki, znaczki, koperty... Niech znajdą się tam różnej wielkości, koloru i kształtu papieru i kartonu. Kolorowe stare czasopisma, korek itd. itp. W kubkach obok niech stoją pędzle i te prawdziwe, i te wymyślone przez dzieci, a zrobione z patyków, kawałków gazy, waty, szmatek i owinięte nitką czy drucikiem. Niech część ścian będzie wyklejona szarym, grubym papierem, do którego można przymocować mniejsze arkusze i na nich malować, niech będzie wolno czasami malować na podłodze, na rozłożonych starych ceratach na dużych arkuszach papieru. Niech stoliki i krzesła nie stoją w sali stale w tych samym miejscu i w takim samym układzie, może lepiej będzie się coś robiło, gdy wszyscy będą mieli ze sobą kontakt wzrokowy. Można wtedy ze stolików zrobić jeden wielki stół, a wszyscy siadają dookoła niego. W tych zabiegach chodzi przede wszystkim o zapewnienie dziecku większej swobody działania i jednocześnie o danie mu możliwości wpływania czy nawet decydowania o wyglądzie sali. Może więc zastanowić się nad tym czy urządzać salę razem z dziećmi, czy samej przed rozpoczęciem roku szkolnego ?
W naszych działaniach często odwołujemy się do spontanicznej twórczości dziecięcej, do rysunków, ulepianek, wydzieranek, w których dziecko przedstawia i tworzy własną wizję rzeczywistości, bez przestrzegania przyjętych reguł dotyczących na przykład planu, kompozycji, kolorystyki.
Okazuje się, że podobnym tworzywem jak elementy plastyczne może być język, który dziecko coraz lepiej poznaje w miarę swojego rozwoju. Uczenie się języka w wieku przedszkolnym jest procesem poznania i tworzenia zarazem. Dlatego tak ważne staje się rozwijanie twórczej postawy dziecka wobec języka, zachęcanie do swobodnych wypowiedzi w czasie zajęć, zabawy, poznania i odkrywania świata. W tych wypowiedziach dziecko będzie wyrażało to, co myśli, czuje, przeżywa, co je dziwi, bawi, przeraża. Tę twórczą postawę dziecka kształtować możemy w różny sposób, dostarczając na przykład pięknych przykładów pochodzących z baśni, poezji i prozy dla dzieci. Dziecko zachęcone, zainspirowane przez nas samo tworzy opowiadania, piosenki, wierszyki i niejednokrotnie jest to najprawdziwsza , autentyczna poezja. Uczeni i artyści podkreślają, że dziecko jest poetą z urodzenia, że tworzenie jest dla niego równie niezbędne jak potrzeba ruchu, zabawy i radości. Poezja dziecięca jest krótkotrwała, ulotna i przemija razem z dzieciństwem. Do tej twórczości sięgnęli Danuta Wawiłow i Olga Usenko wydając zbiorek „Leci jabłko z chmury”. Książka ta jest próbą przedstawienia poezji dzieci w wieku przedszkolnym ( od trzech do siedmiu lat ). Autorki we wstępie do tej książki piszą : „ Współczesny człowiek rozważa możliwość istnienia cywilizacji pozaziemskich, próbuje nawet nawiązać z nimi kontakt i dziwi go brak odpowiedzi na wysyłane przezeń sygnały. Jednocześnie mając w zasięgu ręki istoty myślące, z reguły przewyższające nas wyobraźnią i wrażliwością, nie zadajemy sobie trudu nawiązania z nimi duchowego kontaktu. Mniejsza o kosmitów! Wysłuchajmy samych dzieci, a dowiemy się wiele ważnego o nich, o nas samych, o naszym wspólnym świecie”.
Możemy stworzyć dzieciom wiele okazji, by w zabawie poznawały nowe słowa, bogactwo znaczeń, dźwięków, skojarzeń.
Na przykład porozumiewając się wymyślonym przez siebie językiem, wymieniając nic nie znaczące zbitki dźwięków, bawiąc się w wyliczanki dzieci mają okazję do odkrycia, że dźwięki języka są tak bogatym tworzywem, jak na przykład dźwięki muzyki.
Mają przy tym okazję do ćwiczenia narządów mowy. Ten rodzaj (aktywności), działalności określić możemy jako zabawę, eksperymentowanie dźwiękiem. Dziecko często dokonuje eksperymentów znaczeniowych. W nowych sytuacjach wymyśla nowe słowa, tworzy neologizmy dziecięce łącząc znane z nieznanymi, kojarząc znaczenia nieraz bardzo odległe. W tej działalności popełniać może błędy logiczne, wynikające z braku pewnego zasobu wiedzy językowej. Wywołuje to często efekt komiczny, ale mowie tej nie brak niejednokrotnie trafności, wdzięku i uroku. Bo czy nie trafne jest powiedzenie dziecka „rozdłużyć” zamiast powiększyć, lub czy nie ładne jest powiedzenie „ będziesz o mnie śniła” zamiast będziesz tęsknić. W wielu domach określenia, „neologizmy dziecięce” wchodzą na stałe do codziennego, rodzinnego słownika i używane są nawet wtedy, gdy dziecko dorasta. Ten rodzaj twórczości słownej, neologizmy dziecięce z powodzeniem mogą być wykorzystywane w naszych oddziaływaniach wychowawczych. Na przykład, gdy dzieci robiły lalki, zabawki, ludziki ze spinaczy do bielizny. Poszukując nowych możliwości i odkryć plastycznych poszukiwały nowych słów, bo nazwy spinacze nie zaakceptowały - stąd „drewniaczki” czy bardzo trafna i zabawna nazwa „ przyszczypki”. Oczywiście naszym zadaniem jest uczenie pięknej, poprawnej polszczyzny, ale czy odrobina fantazji, odejście od czasu do czasu od utartych słów i zwrotów może temu przeszkodzić. Dr Karol Smużniak mówiąc o twórczości słownej dziecka zwrócił uwagę na znaczenie wypowiedzi dziecięcych w poznawaniu wychowanków. Na podstawie treści wypowiedzi „... można uczyć się odkrywać dziecko”. Pobudzenie dzieci do twórczej aktywności słownej, nie może odbywać się w oderwaniu od przeżyć dziecięcych. Pomagając dziecku znaleźć się w świecie dorosłych, musimy tworzyć sytuacje do oglądania, słuchania, mówienia.
Obok twórczości dziecięcej nie należy przechodzić obojętnie. Ekspresja słowna dziecka jest odsłanianiem siebie, dlatego też zainteresowanie, aprobata ze strony nauczyciela a także rodziców stanowi dla niego impuls do działania. Pełna akceptacja każdego dziecka to konieczny warunek tego, by twórczo mógł działać każdy. Oznacza to uznanie każdego dziecka takim, jakim jest i uwzględnienie tego w propozycjach, poleceniach, zadaniach, by każdemu zapewnić osiąganie powodzenia i sukcesu. Częste niepowodzenia, negatywne oceny, karanie za popełnianie błędu zabiją ciekawość, powodują, iż dziecko nie koncentruje się na zadaniu, na problemie, ale szuka różnych sposobów odzyskania pozytywnej samooceny i uznania w oczach nauczyciela i kolegów. Pełna akceptacja każdego dziecka w grupie pociąga za sobą ograniczenie do minimum zewnętrznego systemu nacisków ( kar i nagród) na dzieci, wymaga większego indywidualnego kontaktu, częstych rozmów z dziećmi. Aktywności twórczej, sterowanej wewnętrznymi motywami ciekawości najbardziej sprzyjają sytuacje i zadania otwarte. Ich główną cechą jest to, że pozostawia się dzieciom swobodę co do wyboru celu i drogi działania. Nie jest to jednak całkowita swoboda typu „ dzieci robią, co chcą” , ale swoboda, nad którą czuwa nauczyciel. Pomaga dzieciom przez „ wydobywanie” z nich różnych pomysłów, podsuwa różne możliwości, odpowiednim pytaniem potrafi zasiać wątpliwości, pobudzić do zastanowienia, ale cały czas jest czujny i uważny, także otwarty na pomysły dzieci. Rozmyślając w domu o tym, co będzie robić z dziećmi, myśli o tym, co ciekawego przynieść do przedszkola ( może stary budzik, dla chłopców jakiś schemat niezwykle dziwnej maszyny, dla dziewczynek stary żurnal ), dokąd pójść z dziećmi, kogo zaprosić do przedszkola, jakie książki wyeksponować, może zapalić lampę i włączyć płytę z „dziwną” muzyką ? celem nie jest tutaj tylko, jakby się mogło wydawać uatrakcyjnienie pobytu dziecka w przedszkolu, ale przede wszystkim stworzenie dzieciom okazji do poznawania czegoś nowego, do rozmawiania o tym np. jak kiedyś ubierali się ludzie, dlaczego i po co mamy zegary ? W takich otwartych sytuacjach także realizuje się program, myślę, że znacznie bogatszy i w znacznie bardziej efektywny sposób, bo rozwija się przede wszystkim umiejętność samodzielnego dochodzenia do wiedzy, kształtuje otwartą postawę wobec poznawanych zjawisk, ale także otwartą postawę wobec innych ludzi. Kontakt nauczyciela z dzieckiem jest znacznie głębszy, bo oparty na wspólnym działaniu, na wspólnym pomaganiu sobie.
Wiek przedszkolny to niepowtarzalny, niezwykle chłonny okres życia, nie wolno nam tej szansy zaprzepaścić. Małe dziecko wzrasta w kręgu swego najbliższego otoczenia. Dzięki spontanicznej ruchliwości, ciekawości świata, odkrywa ciągle nowe przedmioty, bada ich fizyczne właściwości, budowę. Obserwuje barwy zmieniające się zależnie od oświetlenia, wyczuwa kształty, bada powierzchnię i inne właściwości dotykanych materiałów. Ruch przedmiotów i własnego ciała kształtuje jego orientację przestrzenną. Najistotniejsze jest aby rozwijać wyobraźnię, poszerzać możliwości twórcze dzieci, nie niszczyć ciekawości świata w zarodku. Znawcy przedmiotu twierdzą, że sukces zależy przede wszystkim od wiary w powodzenie.
Uczestnictwo dzieci w zabawach aktywizujących myślenie i wyzwalających inwencję dowodzi, że każde dziecko jest twórcą, choć każde innym.
Stosując w pracy z dziećmi metodę opowieści ruchowej inspiracją do działania staje się fabuła bajki, opowieści lub zdarzenia prawdziwego, przy czym interpretacja treści, sytuacji, zdarzeń, jakie tam występują, stwarza dziecku duże możliwości twórczego działania. Działanie takie może być inspirowane nie tylko przez słowo, lecz także przez gest, rytm, muzykę, a także przez danie dziecku wielu przyborów, zwłaszcza nietypowych, które mają wielką siłę przyciągania. Środki te same niejako zapraszają i wciągają do ruchu twórczego, inspirują różne pomysły, a rola nauczyciela staje się coraz mniej nakazująca, a coraz bardziej inspirująca.
„...żyjemy w otoczeniu dziecięcej poezji, w samym środku jej barwnego świata. Niestety rzadko sobie to uświadamiamy. Czasem stać nas na przelotny zachwyt nad rysunkiem dziecka, ale czy wielu z nas odważy się powiesić ten rysunek na ścianie? Bawią nas zaskakujące spostrzeżenia dziecka, ale czy potrafimy dostrzec w nich głębszy sens? Przyczyn jest wiele, ale jedną z głównych jest przeświadczenie, iż my dorośli górujemy nad dzieckiem pod każdym względem i dopiero pod wpływem naszych zabiegów pedagogicznych staje się ono człowiekiem. I jakże rzadko przychodzi nam do głowy, że od dziecka można się również wiele nauczyć i że niejedna właściwość dziecięcej natury godna jest podziwu i zasługuje na ochronę”. - fragment ze wstępu do książki „ Leci jabłko w chmury”.