Fiszka dla słuchacza – treść konferencji:
Wprowadzenie w temat – zarysowanie problemu
„Zaproszenie do rozwoju i pełni w Chrystusie.” Na pierwszy rzut oka, temat naszego spotkania raczej nam niewiele mówi. I może dla większości z nas jest on po prostu pustym sloganem. Aby to zmienić spróbujemy wejść w sens tego zdania i rozważyć, co ono może znaczyć dla nas dzisiaj.
Każdy z nas, począwszy od chwili narodzenia się, a nawet wcześniej, podlega różnym zmianom – rozwija się i dochodzi do różnych pełni: pełni świadomości, ruchów, mówienia, dojrzałości umysłowej, psychicznej, osobowej, do pełni odpowiedzialności; aż w końcu dojdzie do pełni starości i śmierci. Całe nasze życie to nieustanny proces rozwijania się na różnych płaszczyznach i dążenia do coraz większej pełni, doskonałości, umiejętności. Płaszczyzna, która wymaga szczególnej naszej uwagi, aby prawidłowo się rozwijała, to płaszczyzna duchowa. Nasza wiara i religijność.
Siedem dróg rozwoju:
Przekładanie spraw wiecznych nad doczesne.
„Kochanie własnego życia” to zasklepienie się w wartościach świata i w samym sobie, niepodatność na nadprzyrodzone spotkanie z bliźnim, skazuje człowieka na działanie bezużyteczne dla życia wiecznego. Czyni go podobnym do ziarna, które nie obumiera. „Nienawiść swego życia” zakłada gotowość do wniesienia w świat życia Bożego przyniesionego przez Jezusa za cenę odrzucenia przez ten świat i prześladowań, aż do śmierci włącznie. Pozornie oznacza to negację własnego życia według zasad świata, w rzeczywistości zaś stanowi nieodzowny warunek podtrzymania i rozwijania życia wiecznego.
Wiara i zależność od Boga.
Są pytania, na które Jezus nie udziela odpowiedzi. Są to zagadnienia stanowiące tajemnicę Ojca niedostępne dla ludzi i niepotrzebne do wykonania zbawczej posługi apostolskiej. Bóg określił sam drogę obu uczniów – będzie ona różna.
Rozgłaszanie Dobrej Nowiny.
Obraz sług, którzy otrzymali pieniądze, aby je pomnożyć, ma uświadomić słuchaczom, że wszyscy zostali obdarzeni łaską wiary, konieczną do uwierzenia w Jezusa. Każdy jest powołany do tego, aby ten dar w sobie rozwijać, stosownie do swoich zdolności. Kto sumiennie wykonuje zwyczajne swoje obowiązki, które zostały mu powierzone, ten najlepiej przyczynia się do głoszenia Dobrej Nowiny.
Pokora i troska o innych.
Istota owego przemienienia się i upodobnienia do dziecka nie na tym polega, że człowiek dojrzały będzie usiłował wrócić do stanu naiwności dziecięcej, że zrezygnuje dobrowolnie z tego, co już przez swój uczciwy trud zdołał osiągnąć. Być dzieckiem Bożym – znaczy więc poddać się całkowicie, z pełnym zaufaniem, działaniu Ducha Świętego. Ten zwrot ku Duchowi Świętemu ma się dokonać w akcie zwanym nawróceniem. Od tego momentu człowiek zacznie patrzeć inaczej na Boga, na bliźnich i na siebie samego, zmieniając tym samym cały swój dotychczasowy sposób myślenia. W owym szukaniu opieki kogoś, kto jest potężniejszy – a nie w tak zwanej naiwnej prostocie – wyraża się zresztą natura wszelkiego dziecięctwa.
Umiejętność rozróżniania.
Jezus bardzo wyraźnie wskazuje na serce ludzkie jako na siedlisko wszelkich grzechów. Serce owo jest ośrodkiem nie tylko uczuć, ale i myśli. Tak więc grzech dokonuje się nie wtedy, kiedy człowiek zewnętrznym czynem łamie jakiś przepis, lecz wtedy, gdy w swym sercu postanawia zło.
Modlitwa.
Parodią modlitwy staje się rzekoma rozmowa z Bogiem prowadzona w takim miejscu i w taki sposób, by ludzie mogli podziwiać nasze rozmodlenie. Chrystus Pan doradza modlić się na osobności, z dala od ludzkiego widoku, z tym całkowitym przeświadczeniem, że Bóg jest w stanie dostrzec nas wszędzie i odczytać nasze najskrytsze myśli.
Zachowanie czujności.
Bóg ma wobec ludzi i całego świata szczególne plany, które do określonego przez Boga momentu muszą pozostać zakryte zarówno przed ludźmi, jak i też przed aniołami. Jezus jako Syn Boży zna zbawcze zamiera swego Ojca i przyszedł na ziemię, aby je objawić ludziom. Jednak to Bóg Ojciec decyduje o ostatecznych losach świata. Człowiek musi czuwać, nigdy bowiem nie wie, kiedy Bóg przyjdzie do niego, aby go wezwać do siebie.