Scenariusz uroczystości - Święto powitania wiosny w dniu 21.03.2012r.
(W przedstawieniu udział biorą przedstawiciele grup: „Biedronek”, „Jeżyków”, „Misiów”, „Wiewiórek”, „Zajączków”)
Cele::
- zapoznanie z ludowymi tradycjami, dotyczącymi pożegnania zimy i powitania wiosny; - budzenie wrażliwości na piękno przyrody i zwrócenie uwagi na konieczność jej ochrony; - zebranie wiadomości o zwiastunach wiosny; -integrowanie dzieci z różnych grup wiekowych.
Przebieg przedstawienia:
Narrator:
Raz w czasie poranka ulepiły dzieci w przedszkolnym ogródeczku małego Bałwanka. Miał on śniegową głowę, śniegowy brzuszek, miał ze śniegu rączki, a nawet kożuszek. Śniegowy Bałwanek zuch nie lada, miał w ogródku sąsiada. Ten sąsiad... ach to był na wróble strach. Strach na wróble kochał lato, a nie lubił zimy. Więc sprzeczał się z bałwankiem srogie strojąc miny.
Strach: (trzęsąc się)
Cóż to ciekawego masz Bałwanku w zimie? Chłodno, głodno, kto mądry kuli się i śpi.
Bałwanek: Lepsza zima niż lato. Ale ty się na tym nie znasz. Zimno ci , boś chudy. Brzuszek masz z kija, a w kapeluszu pełno dziur.
Strach: Ten kapelusz ma ze sto lat i niech byle Bałwanek się z niego nie śmieje. Bo ja mam ręce z kija, a kij mocno bije. Stuku puku!
Bałwanek: Aj Strachu! Nie złość się bo tego nie znoszę. Ja wolę zimę, ty wolisz lato – zgoda i na to.
Strach: Masz słuszność Bałwanku śniegowy. Skoczmy po rozum do głowy: nie kłóćmy się, pogódźmy się. Niech żyje zgoda Bałwanku!
Bałwanek: Niech żyje zgo....
Narrator: Lecz Bałwanek zamiast słów – kichnął
Bałwanek: Apsik! Apsik – Apsik!
Strach: Co to?
Bałwanek: Nic. A psik! Cieknie mi z noska jak ze strumyka. Ratuj Straszku, bracie.
Narrator: I Bałwanek się rozpłakał, bo nie tylko ciekło mu z noska. Rozpływały się powoli jego rączki, nóżki i brzuszek. Musiał Bałwanek podpierać się o Straszka, bo czuł się coraz słabszy i stawał się coraz chudszy.
Strach: To odwilż Bałwanku! To zbliża się wiosna. Słyszysz jak calutki świat śpiewa.
Narrator: I rzeczywiście wysoko nad obłokiem, śpiewał maleńki dzwonek. To pierwszy poseł wiosny – szary ptaszek, skowronek.
Skowronek: Tirli ,Tirli Grzeje słonko! Na świętego Grzegorza Pójdzie zima do morza!
Strach: Nie ma co płakać i lamentować musisz Bałwanku za zimą do morza wędrować.
Chórek - śpiewa: „Uciekaj zimo” - piosenki Misia i Margolci
Na scenę wchodzą kolejno:
Gile: - Koniec zimy, koniec zimy. Wiosna, wiosna nadchodzi. Zima, zima ucieka. Choć ucieka, wciąż chłodzi, Choć się żegna, wciąż zwleka Idź już, zimo uparta, Bo słoneczko cię zmoże. Zazielenią się drzewa, Bazie wyjdą z osłonek, A nad polem zaśpiewa Zwiastun wiosny - skowronek.
Nauczyciel: Czy wy też chcecie, żeby przyszła wiosna? O, mamy gościa, pan listonosz. Co pana do nas sprowadza?
Pan Listonosz:
- Czy to wy jesteście przedszkolakami, które czekają na wiosnę? Przyniosłem wam od niej list:
Drogie dzieci! Nie mogę już się doczekać spotkania z wami. Chcę przylecieć z ptakami i okryć ziemię zielenią i kolorowym kwieciem. Niestety "zła zima" zamknęła wrota pieczary, w której przebywałam podczas letnich upałów, jesiennych chłodów i zimowych mrozów. Otworzy je dopiero wówczas, gdy udowodnicie, że jesteście gotowi na moje przyjście. Czekają na was zadania do wykonania. Jeśli sprawnie, dokładnie i poprawnie poradzicie sobie z nimi - na pewno się spotkamy. Życzę powodzenia,
Wiosna
Nauczyciel: Jesteście gotowi do podjęcia wyzwania wiosny? No, to do dzieła.
Zaraz, zaraz! Zanim zacznie się zabawa, musimy wyjaśnić jej zasady. Na początek sprawdzimy, czy wszystkie zaproszone grupy są obecne. Dzieci z wywołanej grup powtarzają okrzyk "Owszem, owszem, tak, tak, tak".
Słyszę, że jesteście gotowi, ale jeszcze nie wiecie, Ale to nie wszystko. Musicie bardzo uważnie słuchać tego, co będą mówiły postacie, które za chwilę się tu pojawią. O, ktoś tu się zbliża.
Wiewiórki: - Choć wiatr jeszcze chłodny i śnieg często pada. Ktoś wiosenne figle w polu, w lesie płata: To trawę zazieleni, to kwiat wymaluje, Z promieniami słońca cichutko tańcuje.
Pukanie do drzwi.
Wiewiórki: Kto tam?
Jaskółki: - To my - czarne jaskółeczki. Czy można już pod strzechą budować gniazdeczka?
Wiewiórki: - Wiosny jeszcze nikt nie widział, jaskółeczki maleńkie, Ale chodźcie tu do nas, poczekajcie wraz z nami.
Pukanie do drzwi
Wiewiórki: Kto tam?
Jeże: - Aaa! Słonka nas zbudziło. Chyba pora wstawać, Przed norką posprzątać, W kątach pozamiatać.
Wiewiórki: Jeżyki, jeżyki, nie widzieliście wiosny?
Jeże: - Cóż macie wiewióreczki głosik tak żałosny? Nie widzieliśmy jeszcze upragnionej wiosny. Ale jest na pewno już bardzo bliziutko, Bo na dworze cieplej, a w norze suchutko.
Chórek dzieci- Ciepły wietrzyk wieje, Wieść radosną niesie, Że fiołki i sasanki Zakwitły już w lesie.
Wietrzyku kochany Lećże w ciepłe kraje. Powiedz ptaszkom, że już u nas Zielenią się gaje. Skowronkowi szepnij Jak się bawią dzieci. Niech ptaszyna ulubiona Znów do nas przyleci.
Nauczyciel: - O... Jakiś szum... Jakiś daleki śpiew... Ach, to ptaki wracają zza sinych mórz...
Ptaki: Przez góry, przez lasy lecimy tu, Już skrzydła pomdlały, już brak nam tchu. Choć droga daleka, lecz gniazdko nas czeka Rodzinne gniazdeczko najmilsze nam.
Dzieci: Serdecznie ptaszyny, witamy was. Wraz z wami nastąpi wiosenny czas. Witajcie, witajcie, do gniazdek wracajcie, Po trudach podróży spoczniecie tam.
Siadają w kątku a na scenę wchodzi ogrodnik i ogrodniczki
Ogrodnik: - W ogrodzie, moi drodzy, mamy mnóstwo pracy. Trzeba zgrabić liście i zasadzić kwiaty!
Ogrodniczki: -My rzodkiewkę, cebulę i marchew siejemy, A gdy będą wschodzić, to je okopiemy. Na grządkach wyrośnie fasola, marchewka Sałata i groszek, czerwona rzodkiewka.
Piosenka: „W naszym ogródeczku”
Na scenę wchodzą chłopcy z baziami
Chłopcy: - Przynieśliśmy wam bazie z tej wierzby znad rzeczki. Wyglądają ślicznie - jak małe koteczki.
Ogrodnik: - Tak dużo gałązek przecież rwać nie musicie! Z czasem wszystkie zwiędną, a wy je wyrzucicie.
Chłopcy: - Rozdamy wszystkie dzieciom, Nikt już nowej gałązeczki z drzewa nie oberwie!
Ogrodnik: - Nie zrywajcie kwiatów! Gałązek nie łamcie! Piękne drzewa wokół z dala podziwiajcie.
Piosenka: „SOS dla Ziemi” Majki Jeżowskiej
Chłopcy:
Bocianku klekocie, wiosny nie widziałeś, gdy z cieplutkich krajów wysoko leciałeś?
Bocian: - Kle, kle, kle! Widziałem jak Marzannę dzieci drogą niosły. Są już niedaleko, koło starej sosny.
Dzieci: (grupka dzieci idzie i śpiewa niosąc Marzannę) - Ruszamy gromadą, wesołym pochodem, Niesiemy Marzannę nad zieloną wodę. Radują się drzewa, weselą się domy, Niesiemy Marzannę - chochoła ze słomy. Wrzucimy do wody niedobrą boginię, Niech prędko do morza zła zima popłynie.
Nauczyciel: - Wiosno, prosimy do nas!
Wiosna: (zza sceny) - Nie przyjdę, bo u was jeszcze zima, Marzanna.
Nauczyciel: - Co mamy z nią zrobić?
Wiosna: - Wysłać ją do morza!
Nauczyciel: Ale jak to zrobić? Kto nam może pomóc?
Listonosz: - Ja mam na to radę. Rzecz wszak oczywista. Pudło, sznurek, znaczek i już problem pryska.
Dziecko:
Rada wyśmienita. Zróbmy to szybciutko. Włóżmy ją do pudła, zaklejmy równiutko. Wyprawmy złą zimę na morza szerokie. Niech nie wraca , bo wiosna już czeka za progiem, tuż, tuż.
Zapakowanie Marzanny do pudła i wyniesienie go przez Listonosza. Wchodzi Wiosna
Dzieci : A teraz, gdy zima poszła już daleko, zatańcz z nami, wiosno nad zieloną rzeką.
Piosenka: „Maszeruje wiosna”- z układem tanecznym
Wiosna: Pierwszy obudził się pierwiosnek, potem chochoły spadły z róż Skowronek śpiewem wołał wiosnę, żebym na pole przyszła już. I tak też zrobiłam zostanę z wami aż do lata.