DON JUAN I NASTĘPCY, CZYLI O JĘZYKOWYM KSZTAŁTOWANIU SIĘ I DEFINIOWANIU STEREOTYPÓW KULTUROWYCH ZWIĄZANYCH Z MODELEM MIŁOŚCI ZDOBYWCZEJ (W. Moch)
Mityczno-historyczne imię don Juan zleksykalizowało się i w postaci eponimów (wyrazów odimiennych) stało się metaforycznym określeniem pewnego typu zachowania:
[zob. słownik eponimów… Kopalińskiego] donżuan - zuchwały uwodziciel kobiet, bałamut, pożeracz serc, kobieciarz, flirciarz (por. Casanova, lowelas), podrywacz i libertyn, zuchwały i lekkomyślny deprawator.
[uniwersalny słownik języka polskiego] donżuan – to mężczyzna uwodzący kobiety sposób niefrasobliwy, dla samej gry (…), flirciarz, uwodziciel (…); utarty związek wyrazowy: „niebezpieczny donżuan”.
Dla don Juana najważniejszy jest nie sam akt seksualny, ale zdobycie kobiety, moment, gdy podporządkuje i oddaje mu się całkowicie – ciałem, umysłem i wolą. Staje się dla don Juana przedmiotem użycia. Panowanie nad traktowaniem instrumentalnie kobietami staje się dla D.J. wyrazem dążenia do panowania nad światem, przejawem swoistego „panseksualizmu (uwodzenie całego świata)” [dramaty Montherlanta].
W tej perspektywie Don Juan dąży świadomie i z premedytacją do celu -> przeciwstawia się słownikowemu opisowi (lekkomyślny i niefrasobliwy). Jest deprawatorem i kimś niebezpiecznym. Miłość rozumie jako pragnienie bezgranicznej dominacji nad przedmiotem swych uczuć. Starczewska uznaje za „nowe wcielenie wzoru don Juana” – za tym „donżuana sadysty” Charlesa Mansona – amer. przestępca i zabójca; psychopata.
Sadoromamtyzm: Manson uwiódł Susan Atkins oskarżoną o współudział w morderstwie żony Polańskiego w Los Angeles. Manson wiódł i oczarował ją, a następnie zagroził jej pozbawienia żucia w okrutny sposób, gdyby chciała go porzucić. Wykorzystał jej skrajną uległość i uczynił bezwolnym narzędziem w swoich rękach.
Starczewska twierdzi, że rytualne morderstwo dokonane przez komunę Mansona, stało się dla niego momentem spełnienia (porównywalne do inicjacji seksualnej). Przez akt tej zbrodni zrealizował swą zdobywczą miłość do członków komuny, stając się „herosem” ery „sadoromantyzmu”. W ten sposób działania motywowane modelem „miłości sadystycznej” w warunkach obyczajowej swobody przybrały charakter brutalnej agresji skierowanej przeciwko otaczającemu światu.
Koncepcja Starczewskiej jest zbyt jednostronna (cyniczny uwodziciel) w porównaniu do złożonego bohatera Moliera. A także nie widzi się faktu tworzenia patologicznej postaci donżuana-sadysty (mimo że immoralizm i łotrostwo też cechuje D.J.). Pomimo tego próbowano też połączyć w jeden model postaw Don Juana i de Sade; a model miłości reprezentowany przez Sade (sadyzm) znalazł swą literacką kontynuację w powieści Richardsona Clarissa w postaci Roberta Lovelace (love – miłość, lace – sidła).
Lowelas: Od nazwiska bohatera powstał eponim „lowelas” oznaczający uwodziciela, kobieciarza, donżuana. Dziś ma zabarwienie ironiczne i oznacza podstarzałego amanta kobiecych wdzięków; nie przypisuje się mu sadystycznych skłonności. Hiphopowy w tekstach traktują go z pogardą jako amatora seksu za pieniądze.
Casanova: Za historyczne wcielenie don Juana można uznać Casanovę – jego nazwisko to zarówno symbol jak i eponim oznaczający współcześnie „mężczyznę uwielbiającego miłosne, seksualne przygody, podboje, uwodziciela, kobieciarza, lowelasa, donżuana” (Słownik alternatywny) -> całkowite utożsamienie casanovy, lowelasa i donżuana, pomimo że jako eponimy mają inne źródła.
Fatalizm donżuana wg de Rougemonta: „wiekuista niewierność” bohatera to rezultat bezowocnego poszukiwania jedynej kobiety (dlatego tak licznie romansuje i porzuca); instynkt okazuje się ślepy, a bohater coraz bardziej sfrustrowany.
Don Juan zawdzięcza opinię kochanka wszech czasów przede wszystkim dzięki Byronowi: „Byronowski Don Juan zaprzecza modelowi wielkiej miłości, opiewanej choćby przez trubadurów, jego miłość do kobiet cechuje konkretność, siła i prawda uczuć.”
Handke: don Juan nie jest tylko cynicznym uwodzicielem, gdyż angażuje się uczuciowo w związki z kobietami; to „rodzaj prawdziwej erupcji uczuć, w którym obie strony uczestniczą na prawach wzajemnej fascynacji”.
Kopaliński: dostrzega atrakcyjność i płodność wzorca obyczajowego donżuana; donżuanizm to w tym kontekście postawa oznaczająca „rozluźnienie obyczajów”, ale zarazem „bunt przeciwko moralności monogamicznej” (por. Kopaliński, Słownik mitów i tradycji kultury). Współcześnie słowo „donżuan” nabrało żartobliwie-ironicznego posmaku: opis nieszkodliwej, najczęściej godnej pożałowania skłonności do uwodzenia.
Macho – „twardy silny mężczyzna, który podkreśla swoją męskość i sprawność seksualną” (o zabarwieniu pejoratywnym); jest to prosta kontynuacja donżuana, cynicznego zdobywcy kobiet. Pragnienie sprowadzone do poziomu męskiej żądzy, zachowania właściwe dla samców.
Maczo a donżuan:
Maczo, podobnie jak donżuan, odznacza się niejednoznaczną postawą, zwłaszcza jeśli chodzi o podejście do kobiet i samej miłości. Lecz inaczej okazują miłość (D.J. Byrona kwiecistą mową, macho z zasady udaje nieczułego, ale potrafi też uwodzić).
Maczo nie szuka ideału, w przeciwieństwie do don Juana, i może być wierny jednej kobiecie – skojarzenie z Tristanem.
Słownik gwary uczniowskiej: maczo to mężczyzna/chłopak przystojny, dobrze zbudowany, stanowiący przedmiot pożądanie wielu dziewcząt, odważny, odporny na ból, cierpienie, osoba pewna siebie.
Natomiast „dorosłe” słowniki utrwalają negatywne stereotypy maczo -> maczyzm: samiec/chłopak, który uważa się za stuprocentowego mężczyznę.
Ewolucja słowa macho w dojrzałą, pozytywną postać „desperado” – doskonały mężczyzna wykreowany przez media. Współcześni mężczyźni nie chcą być macho (Banderas – gra gejów, Beckham – dbałość o wygląd).
Kultura masowa: wykpienie macho-menów przez muzyków-gejów, np. Freddie Mercury.
Subkultura młodzieżowa w Polsce: zdaniem punków określenia typu „macho-men”, „samiec”, „twardziel” itp. są szczególnie gloryfikowane przez skinheadów, dlatego punkowie ironizują te określenia.
Dwuznaczne nacechowanie „samczyka” w tekstach popkulturowych:
Współczesny donżuan-maczo (w tekstach raperskich np.: „Suczki” Ascetoholix) jest znacznie ostrożniejszy w swym podejściu do kobiet niż jego literacki pierwowzór, mimo to nie szczędzi zabiegów, aby zdobyć przedmiot swego pożądania. Towarzyszące takim zachowaniom poczucie winy łatwo zostaje usprawiedliwione przez zew natury, czyli pożądanie.
Animistyczne a nawet seksistowskie widzenie partnerów seksualnych („suczki”, „samiec”, „samczyk”) jest zgodne z tendencją do uprzedmiotowienia obiektów erotycznych, charakterystyczną dla pozaczasowych modeli miłości zaborczej w rodzaju donżuana, Casanovy lub a la markiz de Sade. W przeciwieństwie do tych postaci mityczno-historycznych raperzy czują się równie uprzedmiotowieni jak ich wybranki.
Polityczny amant (wszelakie skandale seksualne) jest nacechowany pejoratywnie jako godny pożałowania macho, który jest daleki od wzoru prawdziwej miłości.
Andocentryzm – przejaw, zgodnie z którym mężczyzna uznaje się za właściciela kobiety, charakterystyczny dla społeczeństw patriarchalnych.
Wnioski: opisywani w słownikach współczesnej polszczyzny donżuan, lowelas i casanova wykazują związki ze swoimi literackimi bądź rzeczywistymi pierwowzorami, ale definicje często utrwalają stereotypy, jakie powstały w odniesieniu do tych wzorców kochanków. Wyobrażenia cechuje fragmentaryczność, powierzchowność, niejednoznaczność a nawet sprzeczność z pierwowzorem.