Nieletnie matki napotykają szczególne trudności, przede wszystkim natury społecznej i obyczajowej.
Nastoletnie ciężarne pochodzą z grup o różnorodnym statusie społecznym, co ma między innymi swoje skutki prawne. Nastolatki, które ukończyły szesnasty rok życia mogą zawierać związki małżeńskie, za zgodą sądu. Jest to często pewnego rodzaju przymusem, ze strony rodziny i otoczenia, które nie akceptują nieletniej matki, do tego jeszcze noszącej dziecko pozamałżeńskie. Ciężarne poniżej wieku szesnastu lat, nie mogą oczywiście wstępować w związki małżeńskie, natomiast ujawnienie ojca ich potomstwa, może się wiązać z nieprzyjemnymi sankcjami prawnymi wobec niego skierowanymi.
Duży wpływ na wzrost liczby nieletnich matek mają przemiany obyczajowości ludzi młodych, które następują we współczesnym społeczeństwie. Sporą rolę odgrywa niski poziom wiedzy na temat współżycia seksualnego oraz sposobów antykoncepcji. Ważnym czynnikiem jest , obniżający się próg wiekowy inicjacji seksualnej. Około 40% osób, które nie osiągnęły pełnoletniości uprawiało seks lub prowadzi aktywne życie seksualne. Wśród tych młodych ludzi najczęściej dochodzi do aborcji, spośród wszystkich ciężarnych kobiet, część z nieletnich matek decyduje się na urodzenie potomka. Około 8% porodów to właśnie przyjście na świat dziecka matki poniżej osiemnastego roku życia. Współczesny model życia to taki, w którym zdobywa się wykształcenie i zawód, uzyskuje się odpowiedni status materialny i dopiero wtedy zakłada się rodzinę oraz planuje dziecko. Również taki trend nie sprzyja akceptacji nastoletnich rodziców. Często zaznacza się, że zbyt młody człowiek nie jest zazwyczaj zdolny do trwałych uczuć i utrzymania stabilnego związku, który stanowiłby fundament rodziny, gdzie w normalnych i zdrowych warunkach może dorastać dziecko.
W największej liczbie wypadków są to dziewczyny, których rodziny pozbawione były atmosfery miłości, bliskości, wsparcia oraz zrozumienia. W wyniku czego, szukają one tych emocji i odczuć w związkach, które owocują niechcianą czy nieplanowaną ciążą. Pochopnie i zbyt wcześnie rozpoczęte współżycie seksualne jest czasami rezultatem braku akceptacji ze strony rodziców. Młode kobiety szukają zastępczej miłości, której nie otrzymały w rodzinie. Brakuje im wiedzy na temat podstawowych norm obyczajowych i moralnych. Jednocześnie poszukują wszelkich dowodów akceptacji pośród grup rówieśniczych, a w wyniku niskiej świadomości seksualnej starają się zdobywać wiedzę poprzez doświadczenie. Uczą się, często boleśnie, na własnych błędach. Nastolatki okazują się w większości wypadków niedojrzałymi psychicznie matkami, które potrzebują wsparcia innych. W obliczu słabych relacji z rodziną, muszą zwracać się o pomoc do obcych ludzi. Często pochodzą one ze zdemoralizowanych środowisk, zaniedbanych kulturowo i o niskim poziomie wykształcenia, czy z patologicznych lub też bardzo ubogich rodzin. Całą sytuację utrudnia niska społeczna akceptacja tego rodzaju odstępstw od normy, jakimi są ciąże niedorosłych jeszcze matek. Należy jednak pamiętać, że czasem są to również dziewczyny z tak zwanych dobrych domów. Bywa i tak, że dziecko jest zaplanowanym owocem miłości. Znaczną część matek stanowią jednak samotne dziewczyny, a wiele dzieci oddawanych jest do domów dziecka.
Nieletnie ciężarne często spotykają się z marginalizacją i wykluczeniem społecznym. Są szykanowane przez otoczenie, jak na przykład sąsiadów, czy społeczność lokalną. Stanowi to szczególny problem w małych miejscowościach. Oczywiście taki stan rzeczy nie jest regułą, ale na pewno nie jest też sporadyczną sytuacją. Zbyt wczesne zajście w ciążę może być nie tylko zagrożeniem dla zdrowia, ale także wpływać niekorzystnie na dalszą drogę życiową kobiety. Dziewczyny noszące w sobie życie często muszą przerwać naukę, a w wypadku, gdy rodzina odwraca się do nich plecami, okazuje się, że ich sytuacja materialna i mieszkaniowa staje się dramatyczna. Zmuszone są korzystać ze świadczeń socjalnych. Taki obrót spraw ma wpływ na ich psychikę. Czują się odrzucone, samotne, ich poczucie własnej wartości staje się bardzo niskie, a zdarza się, iż relacje z rodziną i kolejnymi partnerami są dalekie od ideału.
Ogólne spojrzenie na uwarunkowania rodzicielstwa nieletnich:
Młodociani rodzice są psychicznie niedojrzali do rodzicielstwa i ekonomicznie zależą od dorosłych, przedwczesne rodzicielstwo może więc skomplikować okres rozwojowy takiej osoby.
Jednym z najczęstszych sposobów uzasadniania przedwczesnego rodzicielstwa jest odwoływanie się do zmian hormonalnych, które odpowiedzialne są za napięcie seksualnej silny popęd płciowy niemożliwy do opanowania. Dla większości młodzieży sprawy związane z dziedziną seksualną na tym etapie rozwojowym to: pierwsze wzruszenia w kontakcie z płcią przeciwną, platoniczna miłość, zakochanie, marzenia i fantazje erotyczne, miłe odczucia związane z bliskością fizyczną czyli spojrzeniem, gestem, uśmiechem.
Zazwyczaj młodzież z problemem przedwczesnego rodzicielstwa to taka, której aktywność seksualna nie jest spowodowana burzą hormonalną, ale napięciami i konfliktami z rodzicami dorosłymi; problemami w układach koleżeńskich, problemami szkolnymi
Egzystencjalnymi. Podjęcie: współżycia seksualnego jest formą ucieczki przed: negatywnymi doświadczeniami emocjonalnymi jakim sprzyja wiele czynników osobowościowych, rodzinnych i sytuacyjnych.
Czynniki związane ze zmianami procesów poznawczych.
Jednym ze sposobów ujęć przyczyn przedwczesnego rodzicielstwa jest wskazanie nie tyle na niedojrzałość związane z wiekiem „ ile na osiągnięte stadium rozwoju poznawczego.
Piaget mówił o myśleniu formalnym Obecnie mówi się o elementach myślenia formalnego, których słaby rozwój jest czynnikiem sprzyjającym przedwczesnemu rodzicielstwu:
1. Wysuwanie alternatyw działania —nastolatki mające trudności z generowaniem różnych sposobów zachowań oraz rozwiązywani trudnych sytuacji są bardziej narażone na wczesne rodzicielstwo.
2. Ocena alternatyw działania- trudności w myśleniu przyczynowo-skutkowym, brak umiejętności perspektywicznego planowania- przyczyny poczęcia dziecka przez młodzież
3. Uwzględnianie perspektywy innych osób-trudności z wzięciem pod uwagę konsekwencji własnych działań, egocentryzm myślenia, chęć natychmiastowego zaspokajania własnych potrzeb bez liczenia się z potrzebami innych
4. Ocena prawdopodobieństwa zdarzeń- trudności w ocenie możliwych szans i strat oraz prawdopodobieństwa wystąpienia określonych konsekwencji działań np. wiązania możliwości poczęcia dziecka z odbytym stosunkiem płciowym.
Tendencje poznawcze które pogłębiają powyższe cechy myślenia:
5. Myślenie życzeniowe- brak myślenia perspektywicznego i przyczynowo-skutkowego, życie chwilą obecną, nie przewidywanie możliwych skutków działań.
6. Tendencja do podejmowania zachowań ryzykownych- odczuwanie swoistej przyjemności ze stawiania czoła sytuacjom trudnym i niebezpiecznym, podejmowanie zachowań ryzykanckich np. aktywność seksualna ma często miejsce w okolicznościach uprzednio nieprzewidzianych, przy podnieceniu seksualnym i wtedy racjonalne myślenie zostaje wyłączone.
Trudności poznawcze nastolatków mogą zależeć tez od wpływów środowiska które nie wpływają pozytywnie na ich rozwój poznawczy i nie zachęca do refleksyjności.
Zachowania seksualne nastolatków mają często na celu skompensowanie potrzeb uczuciowych, me zaspokojonych we własnej rodzime
§ przez poczęcie dziecka nastolatek stara się podświadomie przetestować miłość rodzicielską, czy jest ona bezwarunkowa, czy rodzice potępią czy pomogą
§ poczęcie dziecka może być podświadomie upragnione jako sposób na dostarczenie rodzinie obiektu wspólnej miłości ponieważ okres ciąży zwykle zbliża pokolenia do siebie.
§ poczęcie dziecka może też być realizacja podświadomego pragnienia~ aby zerwania więzi z własną matką lub ojcem, które odczuwane są jako zbyt zaborcze i dominujące.
§ poczęcie dziecka może też być zachowaniem mającym na celu zwrócenie uwagi na siebie i zyskanie uwagi rodziców
§ podjęcie współżycia seksualnego może też być wyrazem rozpaczliwego poszukiwania kogoś, przez kogo mogłoby się być kochanym, kto obdarzyłby troską i uczuciem, którego nie zaznało się we własnym domu.
§ dziewczyna może też podświadomie pragnąć własnego dziecka gdyż chce mieć kogoś kogo mogłaby obdarzyć uczuciem.
§ nastoletnie matki częściej niż rówieśnice doświadczyły rozwodu czy też pochodzą z rozbitych rodzin
§ przyczyną mogą być też zachowania ojca lub jego brak: groźny, oziębły, wycofujący się. Dziewczyny takie są szczególnie wrażliwe na przejawy zainteresowani, życzliwości czułości ze strony kolegów, narażone są na związki zależnościowe, w których są wykorzystywane.
§ złość i agresja do rodziców których tą~ „nieślubna ciążą” chce się ukarać za doznane w odczuciu nastolatki- krzywdy.
§ poczęcie dziecka może być podświadomie traktowane jako spełnienie opinii rodziców o „niedobrej córce”, ; „niedobrym synu”
§ czasem córka czując że jest bezwartościowa i nie może wiele ofiarować matce chce jej jakby symbolicznie dać coś od siebie „ coś najbliższego co wymaga poświecenia i jest to dziecko.
§ chłodni rodzice nie dający wsparcia dziecku mogą przyczyniać się do stanów depresyjnych córki co z kolei powoduje że córka może podjąć wczesną inicjację seksualną i zajść w ciąże.
poczęcie dziecka może być wynikiem swobody seksualnej „ danej nastolatkom przez rodziców, a także braku rozmów z dziećmi na temat seksu, wstrzymywanie się od ocen moralnych tego co robi dziecko
§ ogromny wpływ mają faktyczne postawy rodziców wobec spraw związanych z seksem. Jeśli rodzice sami wcześnie rozpoczęli współżycie, mają liberalne poglądy nt. czystości seksualnej, antykoncepcji „ aborcji, wierności małżeńskiej to dzieci mogą przejąć te postawy.
Ewelina 17 lat
Urodziłam swoją córkę miesiąc prze 18 urodzinami, rodzice się dowiedzieli, jak byłam w 5 miesiącu ciąży ponieważ trafiłam do szpitala. Czuli, żal, ale pomogli mi, jak urodziłam dziecko. Ojciec dziecka zostawił mnie jak byłam w 8 miesiącu ciąży. Wyjechał do innego miasta i nie mam z nim kontakt, nie odzywa się ani nie odwiedza dziecka. 2 razy go widziałam jak uznawał dziecko a raz na sprawie o alimenty. Cofnęłabym czas na pewno cieszę się że mam dziecko ale mam też świadomość jak bardzo sobie w ten sposób skomplikowałam życie. Skończyłam szkołę i zdałam maturę, ale niestety na studia zaoczne nie było mnie stać, a na dzienne nie mogłam iść bo nie miałby się kto dzieckiem zająć ponieważ moi rodzice pracuję. W szkole gdy dyrektorka się dowiedziała chciała mnie usunąć ze szkoły żebym nie siała zgorszenia swoim widokiem. Ale po rozmowie z moją mamą jednak mnie nie wyrzuciła, ale nie mogłam chodzić na lekcje tylko załatwiła mi indywidualne nauczanie. Bardzo wspierały mnie w szkole pani psycholog i pedagog. Moje kontakty z rówieśnikami zanikały, nie mieliśmy już wspólnych tematów do rozmów, bo ja miałam zostać matką a on myśleli o balowaniu. A teraz codziennie muszę sobie radzić z tą trudną mimo wszystko sytuacją , dziecko daje mi co dzień wiele radości ale też wiele zmartwień ponieważ często choruje, więc praktycznie całe alimenty idą na lekarstwa. Więc chyba lepiej poczekać z zakładaniem rodziny, gdy ma się więcej lat i przeze wszystkim ustabilizowaną sytuację finansową. Gdyby nie moi rodzice nie wiem jakbym sobie poradziła.
Dominika, 17 lat .
„Urodziłam swoją córeczkę mając 16 lat.
wszystko układało się po mojej myśli. Od rodziców mojego chłopaka dostaliśmy swój dom. Odremontowaliśmy go, przygotowaliśmy pokoik dla dziecka. Kiedy było już wszystko gotowe, postanowiliśmy powiedzieć o wszystkim mojej matce. Byłam w 6 miesiącu ciąży, kiedy świat mi się zawalił. W domu byłam wyzywana od najgorszych, poniżana… Nie miałam z nikim kontaktu. Siedziałam sama w czterech ścianach swojego pokoju. Rodzice nawet nie brali pod uwagę tego, że opuszczę dom... Nie obchodziło ich co czuje, jakie są moje plany. W ich oczach byłam dnem. Uczyłam się w 3 klasie gimnazjum. Po szkole uciekałam, żeby chodź na chwile zaznać Ciepła u mojego chłopka. Siedząc na Internecie doczytałam, że dziewczyna która ukończyła 16 lat może zawrzeć związek małżeński. Doszliśmy z Marcinem do wniosku, że to jedyne wyjście. Już następnego dnia szykowałam wszystkie dokumenty. Przez te całe nerwy popadłam w silną anemie. Tak strasznie bałam się o dziecko.Kiedy przyszło zawiadomienie o sprawie do mojej matki, była w szoku. Nie wiedziała co ma zrobić. Do sprawy zostało 2tyg. Dostaliśmy zgodę od sądu. Od 9 miesięcy mieszkamy w swoim domu. Moja córka ma 7 miesięcy i jest zdrowa. Ja, młoda dziewczyna, zostałam matką i żoną. Jestem z tego dumna. Moje życie nabrało sensu. Mój mąż pracuje, natomiast ja uczę się zaocznie. Jesteśmy szczęśliwą rodziną. Po sprawie obiecałam sobie, że pomogę każdej młodej matce która znajdzie się w sytuacji jak moja. Dodam, że najważniejsze w takiej chwili jest wsparcie rodziny, którego mi zabrakło…”
Martyna, 18 lat.
„Zaszłam w ciąże mając 16 lat. Urodziłam zdrowego synka. Pochodzę z normalnej rodziny, bez żadnej patologii czy przemocy. Z rodzicami miałam w sumie dobry kontakt. Moj synek ma obecnie 2 latka i kochających rodziców, czyli mnie i mojego chłopaka, z którym jestem od 4 lat. Gdy dowiedziałam sie o ciąży, byłam w szoku. Moj chłopak również. Myśleliśmy nawet o tym, aby usunąć ciąże ( teraz wiem, że był to głupi pomysł i żałuje, że w ogóle o tym pomyślałam). Na szczęście tego nie zrobiłam. Moi rodzice na początku nie byli zadowoleni, ale z czasem oswoili sie z myślą, że będą dziadkami. Szkoła mi pomogła i dostałam indywidualne nauczanie. Teraz jestem szczęśliwą mama i mam obok siebie chłopaka, który mnie kocha i wiem , że nas nie zostawi, a mój synek ma kochającego tatę, który Świata po za nim nie widzi. W najbliższym czasie chcemy sie pobrać i zamieszkać razem. Do dziś powtarzam wszystkim koleżanką – pamiętajcie, że najgorsze co możecie zrobić, gdy zajdziecie w ciąże w młodym wieku to usunąć dziecko.”
Marzena, 17 lat.
„Zaszłam w ciąże, gdy miałam 16 lat, urodziłam, gdy skończyłam 17. Minęło zaledwie pól roku, a już biegałam z brzuchem. Pochodzę z normalnej rodziny, bez nałogów i patologii. Mam normalnych rodziców, którzy otaczali mnie miłością. Ze szkołą miałam ogromne problemy. Dyrekcja poprosiła mnie o zabranie papierów. Do innych szkół nie chcieli mnie przyjąć ze względu ciążę. Co krok słyszałam straszne rzeczy na mój temat. Gardzono mną. Wsparcie miałam jedynie w rodzicach. Ojciec mojego dziecka opuścił mnie, ponieważ nie był gotów na zostanie tatą. W tej chwili jestem matką wspaniałego Sebastianka. Staram się wrócić do liceum, ale z tym nadal nie jest łatwo. Mimo wszystkich problemów, ani razu nie pomyślałam o tym, by nie urodzić, bądź oddać swojego synka do adopcji. Poza tym moi rodzice mi by na to nie pozwolili. Na brak partnera nie narzekam. Gdy dorosnę i ułożę sobie życie być może znajdę mężczyznę, który zechce nas pokochać.”Te trzy historie udowadniają nam, że nawet niechciana ciąża to nie koniec Świata. Trzeba znaleźć w sobie siłę i pokazać Światu, że mimo wszystko dało się radę.
Aby uniknąć problemów najlepiej poczekać ze współżyciem, a jeśli już się na to zdecydowaliśmy należy pamiętać o antykoncepcji, która nie tylko chroni nas przed niechcianą ciążą, ale także przed różnego rodzaju problemami.
Kinga 17 lat
W lutym skończę 20 lat. Urodziłam Maję mając 17 lat. Gdy dowiedziałam się o ciąży, od razu poinformowałam o tym mojego chłopaka a następnie rodziców. Mój chłopak zareagował pozytywnie, może dlatego ,że był ode mnie starszy. Rodzice byli w szoku ,ale ich reakcja była dla mnie wspaniała. Powiedzieli ,że dla nich jestem najważniejsza ja i nasze dziecko(byłam w ciąży zagrożonej),że zawsze nam pomogą .Nikt nie dał mi tyle wsparcia ,co oni .W szkole nie miałam żadnych problemów, z wyjątkiem kilku nieprzyjemnych uwag ze strony niektórych nauczycieli. Raz usłyszałam ,że :"gdybym się nie bzykała ,to moi rodzice nie mieliby problemów". Otoczenie ,w postaci moich znajomych również zareagowało dobrze. Najgorzej w czasie ciąży radziłam sobie z reakcja obcych ludzi. Był czas ,że kiedy wychodziłam na spacer byłam wytykana palcami. Ludzi ,nie potrafili zrozumieć ,że moi rodzice stoją za mną murem i mi pomagają. Według nich ,powinni byli wyrzucić mnie z domu ,bo nieletnia mama ,to wstyd dla rodziców. Obecni kończę szkolę i powoli realizuję swoje życiowe cele-dziecko zupełnie mi w tym nie przeszkodziło. Wręcz przeciwnie-dodało mi sił ,by walczyć o swoje marzenia ,bo szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko:)Oczywiście zamierzam iść na studia. Nigdy nie żałowałam ,że Maja przyszła na świat. Kocham ja nad życie ,jest naszym szczęściem. Nie wyobrażam sobie bez niej życia:) Kiedy Majeczka przyszła na świat, nieoceniona okazała się pomoc Mamy. Ona sprawiła ,że przeżyłam baby bluess ,to ona była ze mną przy porodzie ,ona była ,gdy potrzebowałam porozmawiać :) Z tata Mai jesteśmy do dziś razem, mieszkamy razem. Bardzo mi pomagał ,kiedy Maja była malutka i teraz także aktywnie uczestniczy w opiece nad córeczką. Nie korzystałam z pomocy psychologa ,być może dlatego ,że moja rodzina dała mi wielkie wsparcie.
Basia 17 lat
Gdy dowiedziałam sie ,że jestem w ciąży mój partner wprost przy mojej przyjaciółce powiedział, że mam usunąć najpierw weźmiemy ślub a potem dziecko . Potem nie chciał mnie znać a ja jeździłam i prosiłam żeby ze mną był wiec chyba dla świętego spokoju się zgodził ponieważ jego rodzice również naciskali na niego . Ciążę miałam zagrożoną wiec całe 9 miesięcy leżałam w ciąży był u mnie może z 6 razy twierdząc ,że pracuje i ze zamieszkamy razem jak urodzi sie mały . ( wspomnę tu że nie dawał mi na leki i lekarza a miesięcznie za leki płaciłam 230 zł i 100 wizyta u lekarza ) raz gdy zawiózł mnie do lekarza miał pretensję ,że siedziałam tam 20 min a on na mecz musi jechać. Wybaczyłam mu wszystkie upokorzenia w ciąży dla dobra dziecka i chyba też dlatego żeby ludzie nie gadali ( chyba bardziej gadali widząc go jak imprezuje a ja leżę w szpitalu) ale przełknęłam ślinę i czekałam na cuda. Gdy zaczęłam rodzic on akurat jechał z pracy do domu więc prosiłam żeby sie umył i przyjechał w końcu rodziłam jego syna a w odpowiedzi otrzymałam "że mama jest ze mną a on obiecał kuzynowi auto naprawić przyjdzie jutro" przyjechał na drugi dzień był aż 20 minut i jechał OPIC SYNA (bo tylko chyba po to syn był mu potrzebny kolejny powód do picia) jego koledzy wtrącę wysyłali mi zdjęcia jak razem balują co on robi wiem że gdy niedawno zapytałam Jacka czemu to robili powiedzieli ,że z sympatii do mnie ale też może to było trochę na podstawie niech głupia patrzy w co sie wkopałam. Zamieszkaliśmy razem Fakt przez 3 miesiące udawałam że nie czuje woni alkoholu że przecież piwo wypić może chociaż było dla mnie to dziwne bo u mnie w domu nigdy alkoholu nie było. Potem zaczął przychodzić w takim stanie ,że futryna była za mała przy synu nie pomagał mi wcale czasami mały płakał w łóżeczku ja byłam w wannie to mój tata z pokoju obok wstał szedł do małego bo on nie reagował w ogóle wiec go wyrzuciłam. Igor miał 3 miesiące a Marcin widział go może razem przez te 2 lata i 2 miesiące może z 11 razy więcej na pewno nie. Nawet gdy prosiłam żeby jechał ze mną do lekarza bo mały jest chory odpisywał mi że mam inne ważne sprawy . Jeśli chodzi o alimenty to 400 zł płacił mi nawet w 6 ratach a ja dopiero 3 miesiące temu przełamałam wstyd i poszłam do komornika komornik dał mi kartkę ,że on pracuje za granicą i że Fundusz będzie mi płacił a on będzie spłacał bo od sierpnia tego roku wcale alimentów nie dał. Wcale nie interesuje go syn . Mi pisał smsa że mnie zabije itp. nadal jej mam ponieważ rodzice powiedzieli że takie smsy mam zatrzymywać w razie czego. Dzięki synowi poczułam siłę ,żeby iść do prawnika poprosić o pomoc i walczyć ... wydaje mi się ,że argumenty i prawda bo jestem w stanie wszystko mu udowodnić jestem wstanie wygrać..
całe 9 miesięcy w ciąży leżałam gdzieś moje marzenia o studiach uciekły bo ciężko byłoby pogodzić mi studia wychowanie syna i gdzieś pracę, żeby było mnie stać na studia. Nie wiem nawet czy dałabym radę zaliczyć semestr bo 2 letnie dziecko zabiera cały czas jakby nie patrzeć. Rodzice pomagają mi cały czas finansowo przy wychowaniu dziecka im najbardziej jestem wdzięczna za pomoc dzięki nim idę do przodu nie oglądając się za siebie. Życie towarzyskie mam może nie takie jak przed macierzyństwem ale mam wychodzę na imprezy żeby odreagować nie co tydzień ale chociaż 2 razy miesięcznie staram się wyjść i złapać dystans. Ojciec mojego dziecka nie pomaga mi w niczym nie płaci mi alimentów wiec walczyłam komornik po 2 miesiącach wystawił pismo do Funduszu a ojciec mojego syna będzie spłacał państwo. On baluje życie towarzyskie wiem ,ze również prowadzi bujne. Są dni w których pisze że mnie kocha itp a na drugie dzień że mnie zabije że nienawidzi. Ale idzie z tym żyć . Planuję iść na studia za rok gdy uda mi się małego zapisać do przedszkola. Ja jestem sama nie potrafię zaufać więc to jest ta trauma, że boję się zrobić krok do przodu żeby znowu nie cierpieć.