PREZETACJA MATURALNA (1)

Władza jest jedną z największych ludzkich namiętności. Literatura często ukazuje jej pochodzenie, charakter i siłę, wskazuje patologiczne zjawiska towarzyszące sprawowaniu władzy (i dążeniom do jej zdobycia). Chęć jej odebrania niejednokrotnie prowadziła do krwawych walk. Żądza władzy i słabość psychiki człowieka to problemy występujące obok siebie w wielu utworach literackich. Dążenie władzy może świadczyć o sile lub słabości człowieka, z pewnością jednak wszelkie działanie jakie człowiek prowadzi aby wybić się nad innych oddziałuje na niego i zmienia go. Człowiek, który miał okazję zająć wysoki szczebel w hierarchii społecznej nigdy już nie będzie chciał wrócić na poprzednią pozycję oraz nie będzie już taki sam jak kiedyś.

Jeden z głównych bohaterów „Władcy much” Jack Meriddew jest przykładem człowieka zdominowanego przez chęć władania. Jest to dopiero kilkunastoletni chłopak, który już na początku powieści przedstawiony jest jako przywódca trzymający wśród zapatrzonych w niego chórzystów żelazną dyscyplinę. Ma posłuch u innych i traktuje to jako rzecz normalną, która mu się należy. Zdradza też aspiracje do zostania wodzem całej grupy rozbitków jednakże przegrywa wybory z Ralfem. Oderwanemu od cywilizacji, opieki i kontroli dorosłych Jackowi przestaje wystarczać dowodzenie chórem. Widzi szansę na zostanie najważniejszym chłopcem na wyspie, wodzem całej reszty. To świadczy o tym jak słaby i nieroztropny jest Meriddew. Nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji jakie może ponieść próbując objąć przywództwo, jest zapatrzony w siebie i wierzy w swoją nieomylność, dlatego też chłopak bardzo źle znosi porażkę. Zaczyna czuć nienawiść do konkurenta, staje się agresywny. Sprzeciwiając się wykonywaniu poleconych mu zadań tworzy z chóru drużynę myśliwych i wpada na pomysł pozyskania mięsa. Polowanie, zabijanie, widok krwi zarzynanego zwierzęcia wprawia go w podniecenie i napawa dumą. Jack podczas pobytu na wyspie przestaje być niewinnym dzieckiem. Jawnie rywalizuje z Ralfem o władzę. Ślepo wierzy temu, że byłby lepszym przywódcom niż Ralf i jeszcze raz doprowadza do głosowania, które ponownie przegrywa. Jack Meriddew stworzył grupę opozycyjną do grupy Ralfa. Jego ludzie zapomnieli o dobrym wychowaniu, o postawach moralnych które powinni wynieść z rodzinnego domu i szkoły. Skupili się na teraźniejszości, na zabijaniu zwierząt, zabawie i wyprawianiu uczt, na prowadzeniu życia pełnego uciech i bez jakichkolwiek zakazów. Drużyna Ralfa skupiała się na przyszłości, nie zaś teraźniejszości. Interesowało ją wydostanie się z wyspy i powrót do normalnego życia. Najważniejsze dla niej było podtrzymanie ognia (nadziei na wydostanie się z wyspy).

Jack nie myśli racjonalnie. Tworzy obrzędy z tańcami i krzykami, pełne agresji. Podnieceni tańcem i opętani szaleństwem podczas rytualnego tańca mającego przedstawić zabicie Zwierza mordują Simona – niewinnego chłopaka. Jack nie zastanawia się również, co będzie później. Skupia się na dążeniu do uzyskania władzy, nie zaś na uchronieniu się przed losem spędzenia na wyspie reszty swojego życia. Meriddew jest dzieckiem, a mimo to dopuszcza się morderstwa (podwójnego) oraz kradzieży (najpierw ognia, później Prosiaczkowych okularów pozbawiając rywali możliwości rozpalenia ogniska) chce również zabić Ralfa, ale do zbrodni nie dochodzi tylko dzięki przybyciu na wyspę brytyjskich marynarzy. Gdyby nie ich przypłynięcie pewnie zabiłby konkurenta i zaspokoił tymczasowo swoją żądzę.

Władca much to powieść do grupie chłopców, którzy dostają się na bezludną wyspę i próbują organizować sobie życie na wzór dorosłych. To miniaturowe społeczeństwo rządzące się swoimi prawami, przeżywające poważne konflikty. Książka przestawia spaczenia narastające w młodej społeczności i jest ostrzeżeniem dla świata dorosłych.

Jedną z możliwości interpretacji Balladyny, jest przedstawienie głównej bohaterki jako zwykłą dziewczynę, gryzioną przez własne fobie, kompleksy, nieuświadomione żądze i pragnienia, ale nie działającą w furii. Nie zatopiłaby ona noża w ciele Aliny, gdyby ta nie zdenerwowała jej ironicznymi przygadywaniami, Zaś wyjście bohaterki poza własne środowisko doprowadziło ją do wykolejenia.

Moim zdaniem nie jest to poprawna interpretacja. Balladyna jest przecież postacią w pełni tragiczną i musi dokonać zbrodni, chociaż przez cały ciąg dramatu jej tragiczny los jest w swoisty sposób parodiowany przez królewskie dzieje Grabca, a na koniec zakwestionowany przez Epilog.

Balladyna jest postacią wyrastającą ponad ludzką przeciętność. Jej wielkość polega na wewnętrznych, nieograniczonych wprost możliwościach.

Od początku ma poczucie swojej nieprzeciętności. Przeczuwa także swoje możliwości działania na wielką skalę. Obdarzona silną wolą rozpoczyna podświadomie, przy nadarzającej przypadkowo okazji, próbę sprawdzenia się, wygrania życiowej szansy. Celem jej marzeń jest wyjście poza własny krąg społeczny, osiągnięcie dobrobytu i liczącej się w świecie pozycji. Kiedy popełnia zbrodnię, decyduje się na próbę przełamania wszystkich krępujących ją barier społecznych, obyczajowych, moralnych, psychicznych itd.

Początkowo próbuje za wszelką cenę poślubić Kirkora, a począwszy od sceny uczty w akcie IV uwikłana w dalsze morderstwa, usiłuje zdobyć królewską koronę, by sięgnąwszy jak najwyżej stać się wyższa „nad wyrok”, „nad sąd ludu”, by zabezpieczyć się przed konsekwencjami złamania podstawowych zasad moralnych. Dąży zatem nie tylko do usunięcia wszystkich świadków zbrodni, ale także do zdobycia niedostępnego dla niej najwyższego szczebla w ludzkiej hierarchii – królewskiego tronu. By to zrealizować musi zburzyć moralny i naturalny porządek świata, musi złamać istniejące prawa. Decydując się na takie przedsięwzięcie, sprawdza w krwawym działaniu swoje możliwości, ludzką wielkość.

Po zabójstwie uosabiającej naturalny i niewinny stan człowieczeństwa Aliny, Balladyna postanawia żyć tak „jakby nie było Boga.

Balladyna jest immoralistką, nie zabija dla przyjemności, nie jest zbrodniarką „z urodzenia”.

Nie należy szukać w jej postępowaniu psychicznych odchyleń, ani dziwić się, że jako chłopkę stać ją na skomplikowaną autoanalizę. W baśni bowiem wszystko jest możliwe, a twórcy dramatu chodziło o podkreślenie istniejących w człowieku niespójności.

Można sądzić, że to w jaki sposób Balladyna sięga po władzę świadczy o jej sile, ale świadome odrzucenie przez człowieka ludzkiego zachowania dale przykład o jego słabości. Gdyby Balladyna była silna nie bałaby się ponieść konsekwencji swoich czynów tymczasem zachowała się tchórzliwie próbując za wszelką cenę uniknąć kary i zataić zbrodnię.

„Cesarz” Ryszarda Kapuścińskiego to utwór opowiadający o etiopskiej rewolucji, ostatnich latach panowania Hajle Sellasje i upadku tego władcy. Książka opowiada o dworze, koteriach, walce o wpływy. Groteskowy, przerażający świat „Cesarza” jest rzeczywistością kontrastów. Absolutny władca, jego otoczenie, urzędnicy, notable żyjący w bogactwie, przepychu, do kresu skorumpowani i nieuczciwi oraz miliony poddanych umierających z głodu tuż obok pałacu pysznego władcy. Ten świat musiał zginąć, a utwór pokazuje jak walił się tron, jak narastał sprzeciw.

W świecie Cesarza wszystko „kręci się” wokół władzy. Urzędnicy prześcigają się i rywalizują o miejsce jak najbliżej władcy. O ilość wizyt z nim, która świadczy o ich ważności. Wszyscy chcą wybić się nad resztę.

Na początku powieści Cesarz sprawia wrażenie człowieka silnego psychicznie, mądrego i opanowanego, dopiero później ujawniane są jego największe tajemnice, obawy. Cesarz posiada całą siatkę zwiadowców, którzy donoszą mu o tym, co dzieje się w państwie i wydają tez szpiegów z innych grup. Wszystko to dlatego, że jedyne, czego Hajle bał się najbardziej to utrata władzy. Sam Cesarz doszedł do swojej pozycji poprzez zbrodnie. Wykluczył ówczesnego władcę poprzez zamach i wyeliminował resztę kandydatów na jego stanowisko. Za swoja pozycję zapłacił wysoką cenę: stał się władcą przerażonym, nie posiadającym ani jednego przyjaciela, nie ufającym nikomu i osamotnionym. Jedynie swojego pieska Lulu władca mógł być całkowicie pewny.

Kiedy wybucha rewolucja Hajle rozpaczliwie próbuje utrzymać się na tronie. Wykonuje zlecenia buntowników, którzy przejęli dwór tylko po to, aby mieć wrażenie władania. Hajle jest bardzo słaby skoro okłamuje samego siebie i pozwala aby inni narzucali mu swoje zdanie, dyskretnie szantażowali go i sterowali nim. Porzuca własne zasady, przekonania, zdradza podwładnych i szkodzi sam sobie, bo jest to jedyny sposób na utrzymanie się na tronie. Wydaje rozkazy, które są pomyślne dla jego wrogów próbując oszukać samego siebie, że są to jego własne decyzje i ma on nad wszystkim kontrolę.Również rewolucjoniści umacniają go w tym twierdzeniu jedynie sugerując lub radząc władcy jakie kroki powinien uczynić, chociaż tak naprawdę mają Hajle w garści i mogą zmusić go do podporządkowania się im.

Ostatecznie Hajle odstępuje tronu. Sam rezygnuje władania, wiedząc, że nie ma innego wyjścia. Nie oznacza to, że zwalczył swoją żądzę władzy. Kończąc panowanie z własnej woli przedstawia się w lepszym świetle niż strącony przemocą przez buntujący się lud. Wie, że w kartach historii jego abdykacja będzie wyglądać lepiej.

Żądnym władzy tłumem jest obóz rewolucjonistów, zdemoralizowany motłoch w „Nie-Boskiej Komedii” Obóz ten przypomina piekło, budzi strach. Pełen jest krzyczących ludzi o gniewnych twarzach. Wszyscy są żądni krwi. Kobiety i mężczyźni tańczą wokół szubienic i śpiewają radośnie. Większość z nich to służący, dotychczas usługujący innym, którzy sami nigdy nie tańczyli, a jedynie sznurowali panom trzewiki do tańca. Chcą oni śmierci swoich panów, wolności, wyższego miejsca w hierarchii społecznej. Lokaje, służący obdarzani przez swoich panów zaufaniem przechwalają się głośno, że zabili swoich pracodawców. Praca służącego, czyścibuta wydaje im się upokarzająca i cieszą się, że z nią skończyli, nie wiedząc, że o wiele bardziej hańbiące jest dopuszczenie się aktu morderstwa. Chór rzeźników również nie kryje się ze swoimi zamiarami ostrząc noże. Żądne władzy są również kobiety, które swoich mężów postrzegają jako wrogów, trzymających ich na uwięzi. Za nic mają przyzwoitość, żyją rozpustnie, uważając, że to im się od życia należy. Odrzucają wartości moralne, nie wierzą w miłość, małżeństwo, przywiązanie. Obraz ich świata jest spaczony: wydaje im się, że są niewolnicami własnych mężów. To żądza władzy zaślepiła je, zmieniła postrzeganie świata.

Rewolucjoniści zostali przez poetę niemal całkowicie odarci z człowieczeństwa.

Rewolucja jest sposobem walki o władzę, ale w istocie nie zmienia ustroju, lecz tylko rządzących. To czyn, który niesie ze sobą przede wszystkim ból, cierpienie i śmierć. Krasiński przedstawia rewolucjonistów jako ludzi pozbawionych idei, opanowanych żądzą władzy. Chodzi im tylko o przejęcie władzy nad światem. Swoją chęć panowania uzasadniają setkami lat ucisku. Chcą się zemścić na arystokracji. Kieruje nimi złość, nienawiść i chęć zemsty. Są gotowi mordować i zbijać wszelkich przeciwników rewolucji. Ta rewolucja nie pragnie rzeczywistej przemiany świata na lepsze, chce tylko "tronu" dla siebie. Zwycięski motłoch przejmie stery władzy i będzie czynił dokładnie to samo, co zarzucał poprzednim rządzącym. Krasiński pisze, że jeśli zło chce walczyć ze złem czyniąc zło, to efektem może być następne zło.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Materialy pomocnicze prezentacja maturalna
matura10
2009 PROBNA MATURA Matematyka ZR
matura IIklasa
na co nalezy zwrocic uwage przygotowujac uczniow do nowego ustnego egzaminu maturalnego
Kalendarz powtórek matura 2013
Lubelska Próba Przed Maturą Marzec 2015 GR B Poziom Rozszerzony
Odpowiedzi Test przed probna matura 2008 Arkusz PR Wos
motywy literackie matura 2016 język polski
matura 2006 dwu, a1 model m2006
(ebook www zlotemysli pl) matura ustna z jezyka angielskiego fragment W54SD5IDOLNNWTINXLC5CMTLP2SRY
(eBook PL,matura, kompedium, nauka ) Matematyka liczby i zbiory maturalne kompedium fragmid 1287
matura 2009 dwu a1 DWU m2009 id Nieznany
2014 Matura 05 04 2014 odpid 28 Nieznany (2)

więcej podobnych podstron