Na początku XXI wieku, kiedy spojrzymy wstecz i weźmiemy pod uwagę rozmiary krzywd poniesionych przez dzieci zarówno w okresie historycznych zawirowań, jak i w pokojowej stabilizacji trudno mówić o ochronie praw małego człowieka. Nawet w społeczeństwie o tak wysokim wyczuleniu na poszanowanie praw jak USA rozmiary krzywdzenia lub zaniedbania dzieci są ogromne. Oto kilka przykładów:
co 26 sekund dziecko ucieka z domu,
co 47 sekund dziecko jest pobite lub zaniedbane,
co 67 sekund nastolatka rodzi dziecko,
co 7 minut dziecko jest aresztowane za narkotyki,
co 36 minut dokonuje się zabójstwa dziecka lub dziecko jest poszkodowane w wyniku użycia broni.
Większość szkód fizycznych, jakich dziecko doznaje w wyniku złego traktowania powoduje często nieodwracalne skutki, powstaje niejako przypadkowo, w czasie stosowania normalnych zdawałoby się praktyk wychowawczych- wymierzania kary. Badania prowadzone w różnych krajach ujawniły, że 84-97% rodziców stosuje wobec dzieci kary fizyczne. Podobnie sytuacja wygląda w Polsce. W grupie tej około 3-7% to przypadki maltretowania.
W rodzinach o niskim statusie społecznym coraz częściej występuje stosowanie kar fizycznych i zaniedbywanie dziecka. Urzędnicy, osoby na kierowniczych stanowiskach i ogólnie lepiej zarabiający rzadziej przyznają się do stosowania przemocy wobec dziecka.
Przemoc wobec dziecka częściej stosowana jest przez matki, choć matki stosują łagodniejsze formy przemocy niż ojcowie. Dzieci są bite w każdym okresie życia, od niemowlęctwa począwszy, aż po wiek uzyskania pełnej samodzielności. Niebezpiecznym okresem jest wiek do czwartego roku życia. Dzieci te stanowią największą grupę pacjentów hospitalizowanych z powodu szkód poniesionych w wyniku przemocy. Jest to zupełnie zrozumiałe, biorąc pod uwagę fakt, że brak samodzielności, sprawności fizycznej, jak również poziom rozwoju umysłowego czyni w tym wieku dziecko nie tylko niezdolnym do obrony, ale i do uniknięcia zagrożenia, przy jednoczesnej zdolności prowokowania sytuacji trudnych.
Chłopcy najczęściej są bici w wieku 3-5 lat, po czym częstotliwość doświadczanej przemocy spada, natomiast dziewczęta najczęściej przemocy fizycznej doświadczają w wieku 12-14 lat. W przypadku chłopców przedstawiona dynamika zjawiska wynika z faktu, że siła fizyczna dorastającego młodzieńca staje się porównywalna z siła rodzica, a tym samym ryzyko tego drugiego wzrasta.
Sytuacja dziewcząt jest nieco bardziej złożona. Pomijając fakt, że siła fizyczna nie jest ich sprzymierzeńcem, wchodzą tu w grę jeszcze dwa inne elementy. Dorastające dziewczyny stają się dodatkowo obiektem zainteresowania seksualnego, co zarówno ze względu na normy kulturowe, jak i bezpieczeństwo skłania rodziców do zacieśniania kontroli i ochrony młodej osoby. Nie można też wykluczyć ukrytych motywów działania rodziców czy braci, na przykład pragnienia zachowania dorastającej córki wyłącznie dla siebie. Próby nadmiernej kontroli córki czy siostry mogą wyrazić się w postaci przemocy.
Badania udowodniły, że jest większa częstotliwość przemocy w rodzinach wielodzietnych. Największy wskaźnik przemocy jest rejestrowany w rodzinach mających 5-7 dzieci, a przy większej liczbie dzieci spada.
Kontrowersyjnym zagadnieniem jest ryzyko doświadczenia przemocy przez dziecko ze strony opiekunów, którzy nie są biologicznymi rodzicami dziecka. Przysłowiowe macochy i okrutni ojczymowie są utrwaleni nie tylko w baśniach, ale stanowią powszechny stereotyp postrzegania ludzi w tych rolach. Badania jednak nie potwierdzają słuszności tego przekonania. Przybrane matki jak i przybrani ojcowie rzadziej stosują przemoc wobec dzieci niż rodzice biologiczni.
Badania przeprowadzone wśród rodziców rozwiedzionych wykazały, że przemoc wobec dziecka nie występuje częściej niż w rodzinach pełnych. W przypadku rodziców samotnych, ale nie mających doświadczeń małżeńskich, na przykład panien z dzieckiem, ryzyko przemocy wobec dziecka wzrasta. Zależność ta nie jest jednak prosta, wiąże się prawdopodobnie z problemem dzieci niechcianych.
Ogólnie rzecz biorąc, stopień zagrożenia dziecka wychowanego w rodzinie biologicznej prowadzi raczej do smutnych wniosków. Doświadczanie przez dziecko przemocy ze strony osoby obcej jest nie tylko rzadsze, ale i daleko mniej szkodliwe niż przemoc odbierana od najbliższych.
Przemoc, jak każde znaczące doświadczenie, odciska swój ślad w psychice dziecka, wpływając niekorzystnie na proces jego rozwoju. Wagę tego doświadczenia podkreśla fakt, że jego sprawcami są najczęściej rodzice lub opiekunowie, a więc osoby w sposób naturalny predysponowane do zapewnienia dziecku poczucia bezpieczeństwa i podpory we wszystkich jego chwilach. Z tego powodu sytuacja dziecka źle traktowanego jest trudna w dwójnasób. Nie tylko przez fakt przeżywania doświadczenia, niejednokrotnie o najwyższym stopniu fizycznego zagrożenia, ale dodatkowo- ze względu na osamotnienie w tym położeniu.
Badania wykazały, że dzieci bite przejawiają głębokie zaburzenia emocjonalne, cechuje ich wzrost agresywności, niska samoocena, wrogość do otoczenia. Są to dzieci krnąbrne, nieufne, bez poczucia humoru, przyjmujące postawę zimnego wyczekiwania lub wzmożonej czujności. Sen dzieci maltretowanych jest niespokojny, przerywany, czasami przypomina raczej drzemkę. Iloraz inteligencji tych dzieci jest znacznie niższy od przeciętnego.
Badania wykazały, że złe traktowanie dziecka wywiera istotny wpływ na jego funkcjonowanie społeczno- emocjonalne. Znęcanie się nad dzieckiem do trzeciego roku życia powoduje zaburzenia rozwoju mowy, procesów poznawczych, zaburzenia zdolności uczenia się, kompleks niższości, nieumiejętność dokonania wyboru, podejmowania decyzji.
Ludzie wychowani w atmosferze przemocy mają podstawowe braki socjalizacyjne, a także zaburzenia związane z poczuciem własnej tożsamości, utrudniające jednostkom właściwe funkcjonowanie w społeczeństwie.
Nadmierne poczucie odpowiedzialności w dzieciństwie może się utrwalić w sposób sztywny, dając w wieku dojrzałym efekt paradoksalny, to znaczy podobne oczekiwania w stosunku do własnych dzieci. Świadczy to o nieumiejętności podjęcia roli rodzicielskiej. Dorośli wychowani w rodzinach agresywnych przejawiają wiele negatywnych cech. Są agresywni i dopuszczają się znacznie częściej przestępczości niż osoby wychowane w normalnych rodzinach. Badania udowodniły, że wśród młodzieży zaniedbanej i doświadczającej różnych form przemocy około 10% osób dopuściło się przestępstwa, a wśród młodzieży wychowanej w pozytywnych środowiskach - tylko 2%. Z powyższych rozważań wynika, że przemoc stosowana wobec dziecka pozostawia długotrwałe , a często nieodwracalne skutki. Dlatego też bądźmy czujni i starajmy się zapewnić naszym pociechom jak najlepsze warunki rozwoju.
Bibliografia:
Pospiszyl I., Przemoc w rodzinie, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne Warszawa 1994
Anna Rokoszewska