WIELKA EMIGRACJA

Wielka Emigracja była ruchem politycznym po upadku powstania listopadowego, jednym z największych w ówczesnej Europie. Przestała istnieć – jak się przyjmuje - wraz z rozwiązaniem Towarzystwa Demokratycznego Polskiego w 1862 roku. Królestwo Polskie opuściło ponad 9000 emigrantów. Ponad połowa z nich osiedliła się we Francji, a Paryż stał się stolicą polskiej emigracji. Wychodźcy dotarli również do Anglii, Niemiec, Szwajcarii, Belgii oraz krajów Ameryki Łacińskiej. Pod względem społecznym 75 % uchodźców stanowiła szlachta, inteligencja, żołnierze powstańczy oraz artyści, a 25 % miało korzenie chłopskie. W Królestwie Polskim rządy Iwana Paskiewicza uniemożliwiały publiczną dyskusję nad przyszłością narodu. Kto chciał być czynnym politycznie, musiał opuścić kraj.

Żadna inna emigracja w historii Polski „nie szczyciła się” tyloma indywidualnościami ze świata polityki, sfer wojskowych i kultury - stąd określenie Wielka Emigracja. Od początku dzieliły ją różnice w sposobie postrzegania najważniejszych kwestii dotyczących kraju ojczystego. Dyskusje polityczne rozpoczęły się od sporów na temat upadku powstania listopadowego. Dostrzegano również problem uwłaszczenia chłopów oraz wynikającej z niego jedności narodu. Wśród emigrantów istniały różnice w podejściu do kwestii agrarnej, przyszłego ustroju wolnej Polski oraz sposobu odzyskania niepodległości. Z całej mozaiki emigracyjnych obozów można wyróżnić trzy najważniejsze: konserwatywno-arystokratyczny Hotel Lambert, demokratyczno-republikańskie Towarzystwo Demokratyczne Polskie oraz rewolucyjno-demokratyczne Gromady Ludu Polskiego. Dwa pierwsze stronnictwa odegrały największą rolę. Radykalne poglądy Gromad cieszyły się małą popularnością, jednak ze względu na swoją oryginalność zasługują na omówienie.

Po prawej stronie emigracyjnej sceny politycznej swój obóz zaczął budować książę Adam Jerzy Czartoryski. Wokół byłego prezesa Rządu Narodowego zaczęli się grupować emigranci, którzy mieli zaufanie do niego jako męża stanu poważanego na arenie międzynarodowej. Od paryskiej siedziby rodu Czartoryskich z czasem zaczęto nazywać ten obóz Hotelem Lambert. Był on przez wiele państw traktowany jako przedstawicielstwo dyplomatyczne Polski. Poglądy obozu arystokratycznego, oprócz niezmiennej postawy wobec szlachty, nie miały cech stabilności. Początkowo prawica emigracyjna wyznawała zasadę pierwej być, a potem radzić jak trzeba być. Hotel Lambert w pierwszych latach działalności wolał skupić się nad koncepcją odzyskania niepodległości, niż tworzyć model przyszłej wolnej Polski. Czartoryski i jego współpracownicy wierzyli, że rządy europejskie mają świadomość, jaką zbrodnią były rozbiory Polski. Interes Rzeczypospolitej, w ich przekonaniu, był interesem Europy. Tylko silna Polska mogła skutecznie oprzeć się tak groźnej wówczas Rosji. Książę Adam Czartoryski liczył na poparcie dla swojej działalności wśród polityków i parlamentarzystów innych krajów. Początkowo najlepszą drogą do wolności była dla niego dyplomacja.

Nieudane zabiegi dyplomatyczne oraz rozczarowanie brakiem interwencji na rzecz sprawy polskiej oraz akt z roku 1834 przeciw Adamowi Czartoryskiemu, wyobrazicielowi systemu polskiej arystokracji autorstwa demokratów zmieniły program Hotelu Lambert. We wspominanym tekście zarzucono księciu Adamowi, że paraliżował ostatnią rewolucję i na tułactwie nie przestał wszelkich używać środków dla szkodzenia sprawie narodowej.

Stronnictwo prawicowe zaczęło dopuszczać możliwość insurekcji zbrojnej w sprzyjających okolicznościach międzynarodowych. Powstanie miało być silne, w odpowiednim momencie zorganizowane i obejmować cały kraj . Poprzedzić je miały następujące wydarzenia: wojna turecko-rosyjska, rewolucja w Rosji i rewolucja na Węgrzech. To ostatnie zdarzenie miało spowodować interwencję mocarstw zaborczych i zmniejszyć zainteresowanie sprawami Polski.

By powstanie było powszechne, Hotel Lambert musiał ustosunkować się do kwestii chłopskiej. Stopniowo prawica emigracyjna uznawała uwłaszczenie chłopów za ważne w kontekście niepodległości. Pamiętano również o zabezpieczeniu interesów szlachty. Kwestię chłopską Czartoryski traktował w kategorii taktyki politycznej.

Poglądy arystokracji popularyzowane były w przemówieniach księcia z okazji rocznic uchwalenia Konstytucji 3 Maja i Nocy Listopadowej. Dodatkowo prawicowe idee propagowały czasopisma emigracyjne: „Kronika emigracji polskiej” oraz „Trzeci Maj”. Daleko idące postulaty demokratów i zbliżające się powstanie sprawiły, że Czartoryski poczuł się zobowiązany do ponownego poruszenia sprawy chłopów.

Tuż przed powstaniem krakowskim Czartoryski głosił, że trzeba przeprowadzić uwłaszczenie w godzinie powszechnego powstania, co przeczyło poglądom Hotelu Lambert, które zakładały wprowadzenie reform dopiero w wolnej Polsce. W teoretycznych zaś

rozważaniach na tematy powstania opowiadał się za silną władzą w ręku jednego człowieka – naczelnika, którym chciał zostać sam.

Towarzystwo Demokratyczne Polskie było największą i najważniejszą organizacją obozu demokratyczno - lewicowego Wielkiej Emigracji. Swoje poglądy propagowało na łamach „Demokraty Polskiego” i „Pisma Towarzystwa Demokratycznego Polskiego”. Artykuły pisali w nich najważniejsi działacze Towarzystwa – Wiktor Heltman i Jan Nepomucen Janowski. Poglądy demokratyczne szerzyli również emisariusze Towarzystwa. Pozyskiwali współpracowników wśród krajowych spiskowców. Jednym z nich był ksiądz Piotr Ściegienny, który około 1840 roku rozpoczął agitację wśród chłopów na Lubelszczyźnie. Kolportował wśród nich rzekomy list papieża Grzegorza XVI, którego sam był autorem. W owym tekście następca Świętego Piotra wzywał włościan do walki o wolną Polskę. W rzeczywistości papież był przeciwnikiem wszelkich rewolucji. Lewica emigracyjna w początkowym okresie swojego istnienia była mocno związana za karbonaryzmem europejskim. Wyzwolenie Polski wiązała z ruchem demokratycznym w Europie, z powszechną rewolucją. Już akt założenia Towarzystwa z 1832 roku głosił:

Przyszłość Polski zależy zatem od przyszłości innych europejskich ludów. Ich to jest powinnością podnieść ją i zapewnić jej istnienie.

Niepowodzenie powstań w Paryżu w 1832 i 1834, we Frankfurcie w 1833 i w Lyonie i Sabaudii w 1834 oraz nieudana wyprawa Józefa Zaliwskiego do zaboru rosyjskiego w 1833 osłabiły wśród członków Towarzystwa wiarę w słuszność walki o niepodległość ludów europejskich. Postanowili przejść od rewolucji powszechnej do rewolucji narodowej. Nowe powstanie miało nadać Polsce nowy kształt polityczno-społeczny. Pomysł insurekcji narodowej przyjęto ostatecznie w manifeście z 1836 roku zwany „Wielkim Manifestem”. Głosił on wprawdzie, że Polska ma sprzymierzeńców wśród ludów uciśnionych, ale nacisk kładł na siły skupione w polskim narodzie.

Towarzystwo liczyło na powstanie trójzaborowe. Sam pomysł połączenia walki o wolność narodu z wyzwoleniem społecznym był wówczas wielkim odkryciem stronnictwa. Demokraci szczególnie liczyli na chłopów. Sygnałem wzywającym lud do boju miało być jego usamodzielnienie, oddanie mu ziemi bezwarunkowo. Wierzono, że nieufność chłopów zniknie, gdy usłyszą hasło „uwłaszczenie”. By włościanie nie byli obojętni dla spraw niepodległościowych, lewica pragnęła ich zainteresować, łącząc walkę o wolność z przemianami społecznymi. Jedyną władzą, którą powinien wybrać naród, byłby samorząd gminny. Chłopi poznaliby dzięki temu swoje prawa obywatelskie.

Towarzystwo Demokratyczne proponował stworzenie dwóch armii: regularnej i nieruchomej . Pierwsza byłaby lepiej uzbrojona i składała się z ludzi młodych, zaś drugą

stanowiliby pozostali obywatele by walczyć z ewentualną kontrrewolucją. Zdaniem lewicy przyszłe powstanie miało odnieść sukces jedynie przy poparciu większości społeczeństwa, czyli chłopów. Dlatego należało ich zachęcić, oferując bezwarunkowe uwłaszczenie. Ponadto demokraci liczyli na zaangażowanie się w insurekcję młodych przedstawicieli szlachty, którzy własną krwią mieliby zmazać winy ojców.

Ważną koncepcją Towarzystwa był tak zwany mesjanizm rewolucyjny. Polska zmartwychwstająca w pełnej potędze miała być Mesjaszem zwiastującym odrodzenie narodów słowiańskich. Lewica emigracyjna głosiła posłannictwo Polski w przyszłej rewolucji, która wyzwoli ujarzmione ludy i zaniesie im demokratyczne idee.

Na emigracji zastanawiano się nie tylko nad sposobem odbudowy Polski, ale i nad ustrojem przyszłej wolnej ojczyzny. Kontakt z myślą polityczną Zachodu wzbogacał ideologię ugrupowań emigracyjnych. Koncepcje przedstawiano w okolicznościowych przemówieniach bądź w artykułach prasowych.

Prawica emigracyjna początkowo opowiadała się za odzyskaniem przez Polaków autonomicznego Królestwa gwarantowanego uchwałą Kongresu Wiedeńskiego. Poglądy te ewoluowały w miarę porażek dyplomatycznych stronnictwa oraz nacisku propagandowego demokratów. Krytykowali oni Czartoryskiego za to, że godził się z zaborami przez odwoływanie się tylko do ustaleń z 1815 roku. W szeregach Hotelu Lambert od 1834 roku podjęto rozważania dotyczące modelu ustroju przyszłej wolnej Polski. Podstawą prawną niepodległej ojczyzny byłaby unowocześniona Konstytucja 3 Maja. O jej kształcie i reformach zdecydować miał parlament. Rząd wolnej ojczyzny powinien opierać, zdaniem prawicy emigracyjnej, na kilku podstawowych zasadach: równości wobec prawa, wolności osobistej, wolności wyznania, prawie własności i uwłaszczeniu . Polska miała posiadać silną, scentralizowaną władzę, z którą obóz konserwatywny utożsamiał monarchię.

Woronicz i młodzi polscy monarchiści uważali Adama Czartoryskiego za króla polskiego nie z powodu namaszczenia królewskiego, ale w wyniku jego pozycji emigracyjnej. Uważali, że na czele powstania powinien stanąć król, gdyż tylko taki układ zapewni zwycięstwo. Postulowali zaprowadzenie w nowej ojczyźnie ustroju monarchii konstytucyjnej na wzór francuski lub angielski. W marzeniach księcia Adama odrodzona Polska miała być krajem gospodarnym i bogatym, od Bałtyku po Morze Czarne. Lud, w większości katolicki, cieszyłby się własnością ziemi. W kwestii agrarnej Hotel Lambert wykazywał się dużą powściągliwością. Kierował się przy tym możliwością pozostawienia sobie na przyszłość swobody interpretacji tego postulatu oraz pragnął przeciągnąć na swoją stronę tych, którym radykalne pomysły demokratów nie odpowiadały. Prawica emigracyjna proponowała zachowanie uszczuplonych folwarków szlacheckich oraz oczynszowanie za wykupem. Według księcia Adama uwłaszczenie powinno być zastąpione oczynszowaniem chłopów oraz rozłożone w czasie.

Lewica emigracyjna traktowała przyszłą odrodzoną Polskę jako kontynuację dawnej. Było to zgodne z pomysłem Joachima Lelewela, który okres reform stanisławowskich i czasy porozbiorowe nazywał optymistycznie Polską odradzającą się. Towarzystwo postulowało utworzenie nowoczesnej republiki demokratycznej na wzór amerykański i szwajcarski. „Wielki Manifest” głosił hasło: Polska więc niepodległa i Polska demokratyczna – oto cel stowarzyszenia naszego. W ocenie demokratów ojczyna miałaby mieć granice sprzed 1772 roku oraz ewentualnie dodatkowo odzyskać Prusy Książęce, Pomorze Zachodnie oraz Śląsk.

Republika miała być oparta na wolnych chłopach i inteligencji zawodowej.

W 1834 roku w odezwie Do obywateli żołnierzy Towarzystwo nakreśliło pierwszy raz dokładny program w kwestii agrarnej. Proponowało oddanie ziem chłopom na bezwarunkową własność, pełne prawa obywatelskie i udostępnienie oświaty. „Wielki Manifest” głosił wiarę, że rewolucja społeczna dokona się bezkrwawo. Szlachta w imię miłości do ojczyzn miałaby zrezygnować swoich uprawnień. Zatwierdził on ideę uwłaszczenie bez wykupu i odszkodowania, która sprawi, że włościanie zechcą walczyć o niepodległość.

Manifest nie wspominał zaś o dalszych losach folwarków, co można było interpretować jako zgodę na zachowanie ich w rękach szlachty. Z tego powodu niektórzy polscy historycy sugerowali, że republika Polska według demokratów miała być burżuazyjno-demokratycznym ustrojem.

Demokraci byli zwolennikami trójpodziału władzy oraz nowego systemu wyborczego obejmującego wszystkie grupy społeczne. Czynne prawo wyborcze posiadaliby wszyscy obywatele powyżej 18 lub 21 roku życia , zaś bierne każdy obywatel powyżej 30 roku życia, gdy człowiek posiada już odpowiednie doświadczenie życiowe. Wybory miałyby być bezpośrednie, gdyż pośrednie zdaniem Towarzystwa odsuwałyby lud od władzy. Władzą ustawodawczą miał być parlament jednoizbowy składający się 1000 posłów. Dzięki tak dużej liczbie udałoby się uniknąć przekupstw i stronnictw. Tak wielka grupa byłaby niczym lud. Ciało prawodawcze wybierano by na 2 – 3 lata w powszechnym głosowaniu. Jego zadaniem miało być ustanawianie praw wyprowadzanych z konstytucji. Władza wykonawcza powinna wprowadzać do realizacji postanowienia uchwalane przez prawodawczą. Towarzystwo zdecydowało się na jednoosobową władzę naczelną, gdyż ten organ miał charakteryzować się – zdaniem lewicy –przede wszystkim szybkością działania. Prezydent wybierany byłby na 4 – 5 lat w powszechnym głosowaniu. Kandydat musi być znany i zasłużony. Do funkcji głowy państwa należałoby mianowanie podrzędnych kierownictw wykonawczych – wojewódzkich i powiatowych – by zachować jedność działania. Wyjątkiem byłaby władza gminna, traktowana przez Towarzystwo szczególnie. Gmina miała być podstawową komórką organizacyjną przyszłej republiki. W skład jej władzy wchodziliby wszyscy obywatele, co byłoby urzeczywistnieniem wszechwładztwa ludu.

Towarzystwo wyróżniło dwie funkcje gminy. Wewnętrzną była samorządność, zaś zewnętrzną prawo do wybierania reprezentantów do władz najwyższych.

W kwestii sądownictwa demokraci domagali się jednolitości dla wszystkich mieszkańców i całkowitej niezawisłości tego organu. Sędziów powoływano by na drodze dożywotniego mianowania, by nie doszło do sytuacji, że w gminie brakowałoby uzdolnionych prawników.

Lewica emigracyjna chciała wprowadzić również czwartą władzę, tak zwaną zachowawczą, której zadaniem byłoby czuwanie, by władze państwowe nie przekraczały swoich uprawnień. Do jej kompetencji należałaby między innymi możliwość zawieszenia prawa uchwalonego przez władzę ustawodawczą w razie jego nie zgodności z konstytucją .

Gromady Ludu Polskiego, podobnie jak Towarzystwo Demokratyczne, jako sposób odzyskania niepodległości proponowały powstanie ludowe. Skrajna lewica skupiała się jednak w swoim programie głównie na modelu przyszłego świata, do którego należeć miał naród polski. Ideologia Gromad określana jest w literaturze historycznej jako utopijny socjalizm chrześcijański lub romantyzm polityczny. Romantycy uznawali indywidualne uczucia obywateli za jeden z podstawowych czynników kształtujących i jednoczących państwo. Poglądy Gromad były pełne utopijnych marzeń i religijnej retoryki. Socjalizm utopijny uległ na emigracji prądowi religijnemu. Wykładnię przyszłości polskiej według skrajnej lewicy obrazują opracowane przez Zenona Świętosławskiego w 1844 roku „Ustawy Kościoła Powszechnego”. Przedstawiono w nich propozycję uniwersalistyczną, obejmującą cały świat jako Kościół Powszechny, a w nim polskie społeczeństwo. Gromady zakładały istnienie jednej prawdziwej wiary i wspólnoty wszystkich ludzi. Programem społecznym miała być wspólna własność ziem, przemysłu oraz narzędzi uzyskana na drodze rewolucji. Naczelną władzę nad całym Kościołem objąłby wybrany przez lud namiestnik Chrystusa i jego dwunastu doradców, zaś stolicą Kościoła miało być miasto położone w centrum globu ziemskiego, zdaniem Gromad na przesmyku sueskim. Ziemia powinna należeć do całego ludu. Miała być nadawana przez gminę w czasowe użytkowanie tym, którzy, którzy zechcą ją uprawiać. Zniosłoby to podział na rządzących i rządzonych. Polacy, podobnie jak inne narody, stworzyliby republikę ludową.

Powstanie w 1846 roku, będące próbą realizacji planów Towarzystwa Demokratycznego Polskiego, zakończyło się klęską. Mimo że Manifest Rządu Narodowego będący wykładnią programu Towarzystwa głosił bezwarunkowe i natychmiastowe uwłaszczenie, chłopi nie chwycili za oręż i nie rozpoczęli walki z zaborcą. Jednak demokraci uznali sam wybuch insurekcji za sukces, ponieważ potwierdził sens edukacji narodu w duchu demokratycznym.

Nieudane powstanie i rabacja galicyjska zahamowały rytm działań Hotelu Lambert i osłabiły jego wiarę w konsolidację społeczeństwa. Po zakończeniu wojny krymskiej arystokraci ostatecznie stracili nadzieję na odzyskanie niepodległości. Pomimo wymarzonego przez nich konfliktu między Rosją a Zachodem, Polsce nie udało się odzyskać wolności. Na ziemiach polskich nie było wtedy podziemia niepodległościowego, które poprowadziłoby walkę. W latach pięćdziesiątych XIX wieku działali zaś na terenach Królestwa Polskiego Klemensowczycy zainspirowani pomysłami Hotelu Lambert. Ich przywódcą był Andrzej Zamoyski. Proponowali oni oczynszowanie oraz wprowadzali nowoczesne narzędzia rolnicze. W 1858 roku weszli w skład Towarzystwa Rolniczego.

Z obozu Towarzystwa Demokratycznego wywodzili się twórcy polskiego socjalizmu oraz ruchu narodowego. Pierwszym z nich był Bolesław Limanowski, który odszedł z Towarzystwa około 1860 roku. Następnie stał się jednym z założycieli ruchu socjalistycznego w Polsce i członkiem Polskiej Partii Socjalistycznej. Drugim był Zygmunt Miłkowski, założyciel Ligi Narodowej w 1887 roku, która dała początek Narodowej Demokracji.
Stolica niezależnej Polski jaką był Paryż, pozwoliła poetom , pisarzom, muzykom i innym twórcom znaleźć spokój pozwalający im tworzyć dzieła, które w rozbitym kraju i na emigracji pełniły bardzo ważna role: zagrzewały do walki, uczyły wałczyć z zaborca, koiły ból po klęskach powstańczych. Należy tu także wspomnieć o tych, którzy pomagali swą weną twórczą –oczywiście chodzi tu o Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, a także Fryderyka Chopina. Ich udział w prace na rzecz odzyskania niepodległości jest ogromny. Poprzez swoja twórczość przyczyniali się oni do upowszechnienia ideałów walki z przemocą, niepodległości, obrony podstawowych wartości moralnych, nawet kosztem życia i szczęścia osobistego. Romantycy upowszechniali tez polski mesjanizm, swoista mistykę narodu, powołanego poprzez cierpienie do oswobodzenia ludzkości. Wielka Emigracja odegrała wiec, jak widać, dużą role w kształtowaniu się świadomości patriotycznej i politycznej Polaków, która w pewnym stopniu przetrwała aż po dzień dzisiejszy. Także dzięki Wielkiej Emigracji w tym trudnym okresie mogła rozwijać się polska nauka, kultura, sztuka. Podsumowując, Wielkiej Emigracji nie nadano tej nazwy ze względu na jej rozmiar , lecz dlatego, ze położyła ona podwaliny pod budowę niepodległego państwa polskiego. Zainicjowała działania konspiracyjne, walkę zbrojna w kraju oraz programy polityczne na przyszłość. Ogromne znaczenie miał również jej różnorodny skład społeczny :szlachta, inteligencja, mieszczaństwo, chłopi, który niewątpliwie pomógł utworzyć tak rozbudowane programy polityczne stowarzyszeń emigracyjnych. Wielka Emigracja reprezentowała cały naród, stanowiła jego rzeczywista elitę intelektualna i zdecydowała o przetrwaniu Narodu Polskiego.

Bibliografia

  1. „Wielka Emigracja po Powstaniu Listopadowym” J. Zdrada

  2. „Wielka emigracja: obozy polityczne i ich programy” T. Małachowska

  3. „Historia Polski 1795-1918” S. Kieniewicz


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
wielka emigracja po powstaniu listopadowym (2)
IV.CZŁOWIEK WALCZĄCY O WOLNOŚĆ I PRAWA, 38.Wielka Emigracja, Marek Biesiada
wielka emigracja T3V5XM5GCNKZN7VYQJVO5E3EQCJZST56VTPJ3GY
HISTORIA, Wielka Emigracja, Wielka Emigracja - tym terminem określa się ruch emigracyjny o podłożu p
Ważne wydarzenia historyczne, Wielka emigracja 1831r.
kongres wiedeński Wielka Emigracja, powstanie listopadowe, opozycje, stronnictwa ściąga
Inne materiały, Wielka Emigracja, UGRUPOWANIE
Wielka Emigracja, Różne teksty
wielka.emigracja
Ziemie polskie pod zaborami 4.Wielka Emigracja po Powstaniu Listopadowym
słownik literatury XIX w, wielka emigracja, WIELKA EMIGRACJA
Powstanie listopadowe- Wielka Emigracja, powstanie listopadowe(2)
wielka emigracja, (aeliasz@ydp
Wielka Emigracja31 1863

więcej podobnych podstron