Jedzenie nazewnictwo zapożyczone
maggi
Przyprawa ta znana jest doskonale w każdym polskim domu, czego nie można, niestety, powiedzieć o poprawnej wymowie jej nazwy. Nie jest to bowiem „magi”, lecz „madżi”.
sushi
Przysmak z ryżu, alg i owoców morza to nie „suszi” czy „szuszi” – prawidłowa wymowa to „suśi”. Co ciekawe, wbrew powszechnej opinii nazwa ta nie oznacza surowego mięsa, lecz coś kwaśnego w smaku i odnosi się do octu, którym doprawia się ryż.
tortilla
Kolejne danie kuchni zagranicznej, z którego nazwą Polacy mają sporo problemów. Prawidłowa wymowa to „tortija”.
jalapeño
Ta papryczka sprawia nam problem nie tylko swoim ostrym smakiem. Aby sobie z nią poradzić, zagryźmy ją chlebem, a zamiast „dżalapeno” czy „jalapeńio” mówmy poprawnie: „halapeńo”.
Napoje
mojito
Nie „modżajto”, nie „moczajto” – zamawiając ten drink w barze, powiedzmy: „mohito”.
latte macchiato
Nie można też nie wspomnieć o tym popularnym napoju kawowym. Często nazywamy je „late maćato” lub „late maciato”, lecz poprawnie należy mówić: „latte makjato” (podwójne t jest tu również istotne).
espresso
Tu wymowa jest taka jak pisownia, czyli „espresso”, choć (nie wiedzieć czemu) wielu z nas uparcie mówi „ekspreso”…
Nazwy firm
Carrefour
Gdy chcemy zrobić zakupy w sklepie z tej francuskiej sieci, nie mówmy „kerfur” ani „karfjur”, lecz „karfur”.
Pioneer
O sprzęt elektroniczny tej japońskiej firmy możemy poprosić w sklepie, mówiąc „pajonier” (z akcentem na „i”).
Leroy Merlin
Choć większość z nas powie „liroj merlin”, to zdecydowanie bardziej poprawne jest „lerła merlę”.
Auchan
„Aszan”, „achan”, a nawet „oszan” (z którego powstało najbardziej popularne w naszym kraju określenie „oszołom”) – żadne z nich nie jest poprawnym zapisem wymowy nazwy tej sieci sklepów. Prawidłowo mówi się: „oszą”.
Technologia
delete
Gdy chcemy usunąć to, co napisaliśmy, używamy „dilit” (nie „dilejt”).
java
Nazwę tej technologii często wymawiamy „jawa” lub „dżejwa”, lecz poprawnie należy mówić „dżawa”.
bluetooth
Kreatywność Polaków przy wymowie tego słowa jest naprawdę godna podziwu: „blutacz”, „blusus”, „blutucz”, „blutut”, „blutu”… Najbliższa oryginału, ze względu na różnice fonetyczme będzie jednak: „blutuf”.
wi-fi, usb, www
Skrótowce tego typu również sprawiają nie lada problem. Czy wymawiać je tak jak w języku oryginalnym (czyli np. „łaj-faj”), czy też posługiwać się polską fonetyką (czyli: „wi-fi”)? Za spolszczeniami przemawia fakt, że wyrazy te funkcjonują w naszym języku już od dawna, można więc przyjąć, że obie wersje są poprawne.