Moja prezentacja dotyczy ewolucji powieści fantastyczno-naukowej, na przykładzie wybranych dzieł:
- „Robur Zdobywca” i jego kontynuacja „Pan Świata”, autorstwa Juliusza Verne`a
- „Solaris” autorstwa Stanisława Lema
- „Modyfikowany węgiel” autorstwa Richarda Morgana.
Wybrałem te pozycje, ponieważ obrazują one rozwój powieści science-fiction. Początki literatury fantastyczno-naukowej związane są z rozwojem powieści przygodowej i techniki. Jako prekursora gatunku uznaje się Juliusza Verne, autora takich powieści jak: „Pięć tygodni w balonie”, „Robur Zdobywca”, „80 dni dookoła świata”, „Podróż do wnętrza Ziemi”, „Tajemnicza wyspa”.
Juliusz Verne urodził się w 1828 w Nantes we Francji. Jako dziewiętnastoletni młodzieniec, poszedł w ślady ojca i rozpoczął studia prawnicze. Mimo, że ukończył je bez większych trudności, postanowił pisać książki. Zadebiutował w 1850 wystawiając swoją sztukę na scenie paryskiego „Teatru Historycznego” Próbował swoich sił w różnych typach twórczości, pisał: komedie, nowele, artykuły. Niestety fortuna nie była dla niego łaskawa, można powiedzieć, że ledwo wiązał koniec z końcem. Był sekretarzem teatru, agentem giełdowym, pisał artykuły do gazet, ciężko pracował na utrzymanie żony i syna. Pomimo wielu zajęć z zapałem gromadził notatki sporządzane podczas lektury książek i czasopism naukowych. Na ich podstawie rozważał, co czują wynalazcy, konstruując swoje maszyny i jakie towarzyszą im odczucia podczas eksperymentów. Tym rozważaniom Juliusz Verne nadał kształt literacki. Jego pierwsza powieść „Pięć tygodni w balonie” odniosła wielki sukces. Dzięki niej Pisarz odnalazł swoje własne miejsce w literaturze, gdzie w oparciu o współczesną mu naukę mógł fantazjować na temat wspaniałych maszyn, które mogłyby znacznie ułatwić ludzkie życie.
Jedną z jego następnych powieści był „Robur Zdobywca”. Tytułowy bohater , tak jak większość postaci w twórczości Juliusza Verne, jest jednostką wybitną. Ma skomplikowaną i tajemniczą osobowość, czym przypomina bohaterów romantycznych. Jest niezrozumiany przez innych, a przez to samotny. Jemu współcześni ludzie nie tylko nie doceniają jego wynalazku, ale również są zazdrośni, uważają, że powinien zostać unicestwiony wraz z twórcą, gdyż jest niebezpieczny. Robur to człowiek czynu, zdolny do wszystkiego, niezależny i wolny. W przeciwieństwie do bohaterów romantycznych, bohater Juliusza Verne wyróżnia się swoim geniuszem- stworzył maszynę wyprzedzającą swoją epokę. Postać Robura Zdobywcy nie jest rozdarta wewnętrznie, ani nie musi dokonywać trudnych wyborów. Robur ma tak silny kodeks moralny, że odważył się oceniać stan ducha i pouczać jemu współczesne społeczeństwo: „ Obywatele, moje doświadczenie dobiegło końca; ale wiem teraz, że niczego nie da się przyspieszyć, nawet postępu. Nauka nie może wyprzedzać rozwoju innych stron życia. Zmian należy dokonywać drogą ewolucji, a nie rewolucji. (…) przybyłem za wcześnie, by przyznano mi słuszność.(…) Narody nie dojrzały jeszcze do zjednania się. Odchodzę i zabieram mój sekret. Ludzkość nie straci go jednak. Stanie się jej własnością w dniu, kiedy będzie wystarczająco światła, by wyciągnąć z niego korzyści i dość rozsądna, by go nigdy nie nadużyć.”. U schyłku życia Juliusz Verne napisał drugą powieść o Roburze. „Pan Świata” to przestroga. Robur buduje następny pojazd zdolny poruszać się na lądzie, w powietrzu, w wodzie, a nawet pod nią. Tym razem nie robi tego dla żadnej idei. Jego nowy pojazd służy wyłącznie demonstracji przewagi, jaką uzyskał nad resztą świata. Robur uważa się za największego z ludzi i ośmiela się rzucić wyzwanie żywiołom, co jest przyczyną jego śmierci. Juliusz Verne udowadnia czytelnikowi, że ambicja i geniusz mogą prowadzić ku zgubie. Umysł ludzki zdolny jest tworzyć rzeczy nad którymi później nie umie zapanować, co więcej sam staje się obezwładniony możliwościami jakie się przed nim otwierają. To właśnie groźny aspekt rozwoju.
83 lata po ukazaniu się „Pięć tygodni w balonie” zadebiutował polski pisarz science- fiction. Stanisław Lem pisarz, filozof i futurolog. Urodził się w 1921 we Lwowie. Badania przeprowadzone przez władze II Rzeczpospolitej pokazały ,że był najbardziej inteligentnym dzieckiem w południowej Polsce. Pragnął studiować na Politechnice i zostać uczonym, jednak nie udało mu się spełnić tego marzenia. Zdał egzamin wstępny, ale władze sowieckie okupujące Lwów zabroniły mu kształcenia się w tym kierunku ze względu na jego średnio burżuazyjne pochodzenie. Wstąpił na studia medyczne na Uniwersytecie Lwowskim, które z kolei przerwała inwazja Niemiec na te tereny. Po wojnie przeniósł się z rodziną do Krakowa, gdzie kontynuował studia medyczne. Wybór ten nie był zgodny z jego pasją, co doprowadziło do porzucenia przez niego studiów medycznych po odbytych praktykach na oddziale położniczym. Stanisław Lem swoje pierwsze opowiadania publikował w krakowskich gazetach. W swoich dziełach nie skupia się na genialnych wynalazcach i ich dziełach, w jego powieściach nowoczesna technika jest wszechobecna, a bohaterowie traktują ją jako naturalną część życia. Lem snuje rozważania na temat natury ludzkiej i społeczeństwa, dalszego rozwoju nauki. Jego dzieła krytykują również ustrój socjalistyczny. W swojej powieści „Solaris” zdaje pytania o ludzką naturę, o możliwość kontaktu z pozaziemską inteligencją. Pokazuje również uzależnienie człowieka od otaczającej go rzeczywistości, trudności w poznaniu rzeczy które nie są podobne do żadnej z nam znanych, oraz ludzki egoizm. Większość z nas wyobraża sobie istoty pozaziemskie jako podobne do ludzi. Lem zwraca uwagę, że jeśli znajdziemy w kosmosie formę życia, może ona być niepodobna do żadnego ze znanych nam stworzeń. Jeden z bohaterów dr Snaut mówi: „Wcale nie chcemy zdobywać kosmosu, chcemy tylko rozszerzyć Ziemię do jego granic(…) Nie szukamy nikogo, prócz ludzi. Nie potrzeba nam innych światów. Potrzeba nam luster”. Właśnie to uzależnienie czyni kontakt z „Oceanem” wręcz niemożliwym. Jednak „Solaris” nie ogranicza się do jednej płaszczyzny. Oprócz próby kontaktu z istotą pozaziemską, Lem zastanawia się: Co decyduje o naszej tożsamości? Ciało, czy świadomość? Czy neutrinowa Harey jest tożsama ze swym nieżyjącym wzorem, czy całkowicie odmienna? Próba odpowiedzi na te pytania stanowi uniwersalną diagnozę obcości materii i ludzkiego ducha. Powieść można też rozpatrywać jako swoistą psychoanalizę miłości, wydobywa z niej elementy narcystyczne. Kelvin kochał Harey, taką jaką sobie wymarzył, mimo to ,po raz drugi, nie jest w stanie lub podświadomie nie chce zapobiec jej samobójczej śmierci. Autor stawia czytelnika przed trudnym zadaniem. Postawił wiele pytań, jednak nie daje nam odpowiedzi albo wskazówek. Czytelnik staje się uczestnikiem wydarzeń na planecie Solaris, musi interpretować całkowicie nową rzeczywistość samodzielnie, dysponując, podobnie jak bohaterowie, niedoskonałymi narzędziami pojęciowymi.
Z kolei jako przedstawiciela współczesnej powieści science-fiction uznaje się brytyjskiego pisarza Richarda Morgana. Urodzony w 1965 w Norwich pisarz ma zgoła odmienny styl. Akcja jego książek rozgrywa się w świecie dystopii. Według niego "Społeczeństwo zawsze było i zawsze będzie strukturą stworzoną dla wyzysku i opresji większości, funkcjonującą dzięki politycznej przemocy wprowadzonej przez elity, wymuszonej przez zbirów, umundurowanych lub nie, oraz dzięki niewiedzy i głupocie tej właśnie większości". Nie zachwyca się możliwościami techniki jak Juliusz Verne, ani nie zadaje pytań o ludzką naturę jak Stanisław Lem. Richard Morgan jest wizjonerem. W swojej powieści „Modyfikowany Węgiel” ukazuje ponurą przyszłość ludzkości. Dzięki specjalnie opracowanej technologii ludzką świadomość można zapisać na „stosie korowym” i wyizolować z ciała, przechowywać, a także przesyłać na odległość milionów lat świetlnych. Ta technologia umożliwiła ekspansję kosmosu i rozwiązała wiele problemów. Nauka zagwarantowała to, co obiecywała religia. Człowiek może być nieśmiertelny, jeśli tylko stać go na nowe ciało. Świat stał się z pozoru szczęśliwszy i bardziej sprawiedliwy, choroby już praktycznie nie istnieją, a ofiara morderstwa może wrócić z „Zaświatów”, aby oskarżyć swojego prześladowcę. Jednak technologia „ Modyfikowanego Węgla” stała się przyczyną całkowitego upadku zasad moralnych, największe religie upadły, gdyż ludzie nie musieli już zabiegać o zbawienie duszy. Społeczeństwo ponownie się rozwarstwiło. Najbogatsi ludzie świata stali się „Matami” (nadludźmi), pieniądze zagwarantowały im posiadanie wiecznie młodego ciała, a w razie zamachu na ich życie, klony i kopie zapasowe świadomości. Taki stan rzeczy całkowicie odmienił ich sposób postrzegania świata. Te długowieczne istoty traktowały ludzi jak „pionki do gry” wykorzystywali ich do własnych celów- nie zważając na nic. Reileen Kawahara jeden z matów stwierdza: „Życie ludzkie nie ma wartości(…) Samo w sobie nie ma żadnej wartości. Żeby zbudować maszyny, potrzeba pieniędzy. Pieniędzy potrzeba na wydobycie surowców. Ale Ludzie?(…) Zawsze możesz dostać więcej ludzi. Powielają się jak komórki rakowe, bez względu na to, Czy tego chcesz, czy nie.” Życie ludzkie stało się bezwartościowe, a ciało jedynie „powłoką” , którą można zmieniać jak części garderoby. Jako ulubiony sport wróciły „walki gladiatorów”, wszechobecne domy publiczne za odpowiednią opłatą spełniały nawet najbardziej sadystyczne fantazje swoich klientów. Zapomniano o prawach człowieka, policja wróciła do tortur podczas przesłuchań, tym gorszych, że ucieczka przed bólem w śmierć stała się niemożliwa. Pod koniec powieści Richard Morgan stawia bolesną diagnozę społeczeństwa: „ Zawsze będą istnieć idioci, tacy jak tamci, którzy przełkną nawet ogromne pakiety wierzeń, byle tylko nie musieć samodzielnie myśleć.”
Reasumując, Juliusz Verne fantazjuje na temat możliwości techniki, bohaterowie jego powieści to niemal bohaterowie romantyczni. Stanisław Lem rozważa, gdzie jest miejsce człowieka w nowoczesnym świecie, zagłębia się w ludzką psychikę. Zastanawia się co tworzy ludzką tożsamość. Z kolei Richard Morgan na podstawie obserwacji współczesnych ludzi tworzy wizję przyszłego społeczeństwa. Wracając do tematu prezentacji na podstawie przedstawionej literatury, mogę stwierdzić, iż w swoich dziełach autorzy są coraz bliżej czytelnika, a wizje przyszłości coraz bardziej dotyczą ludzkiego życia, a nie technologii i jej rozwoju.
Na koniec chciałbym się podzielić pewnym spostrzeżeniem. Maszyny o których marzył Juliusz Verne:
- Maszyna latająca
- Maszyny, które mogą się poruszać na Wodzie i w powietrzu
Istnieją.
Stajemy u progu kolonizacji nowych planet. Wokół Ziemi krążą setki satelit, a nawet stacja kosmiczna NASA przygotowuje się do wysłania człowieka na Marsa. Być może już niedługo będziemy musieli zmierzyć się z problemem przedstawionym przez Stanisława Lema. Przygotowując tą prezentację nasunęło mi się niepokojące pytanie: Czy wizja Richarda Morgana kiedyś się sprawdzi?