8. BIERZMOWANY - ŻOŁNIERZEM CHRYSTUSA
Jezus: Dla Mnie, Odwiecznego Słowa Boga, nie ma przeszłości, ani przyszłości. Jestem chwilą, w której wszystko jest teraźniejsze. Dałem ludziom wszystkie potrzebne środki do zbawienia i uniknięcia wszelkiego zła, które pochodzi od diabła - księcia ciemności, który chce wszystko zaciemnić, Sakramenty to drogocenne owoce tajemnicy Mego Zbawienia, złączyłem je z tajemnicą Kościoła dla waszego dobra.
Do tych Sakramentów należy między innymi - sakrament bierzmowania, by z każdego ochrzczonego uczynić prawdziwego żołnierza, obdarzyć go
odpowiednią bronią, niezniszczalnym mundurem. Ten uniform wyróżnia bierzmowanego jako żołnierza od nie bierzmowanego.
Tymczasem dzieło złego ducha wywołało kryzys wiary w Kościele, który rozproszył żołnierzy z Mojego wojska.
Rozważcie, synowie, skutki, jakie następują w wojsku, gdy żołnierze nie wierzą swoim oficerom, ani dowódcom, ani celowi dla którego zostało powołane. Tacy żołnierze nie wierzą również w skuteczność broni w jaką zostali wyposażeni.
Wyobraźcie sobie duchową organizację takiego wojska: podwładni i przełożeni zaniedbują swoje obowiązki. Oficerowie nie karzą za brak dyscypliny, gdyż sami wątpią w jej konieczność.
Zważcie ogromną siłę rozsadzającą moc tego wojska i wynikające stąd śmiałe poczynania wroga, który rozpoznał dobrze sytuację swego przeciwnika, nad którym odtąd zdaje się panować.
Takie jest dzisiejsze położenie Kościoła.
Wszyscy się mogą o tym przekonać. Nie mogę byd odpowiedzialny za to dzisiejsze zło, jakby to chciał nieprzyjaciel zarzucić. Odpowiedzialni są ci, których z miłością wybrałem, by Moją trzodę prowadzili i paśli. Daremny to trud starać się uniewinnić, jak to uczynili wasi przodkowie i jak każdy winowajca to czyni, zrzucając z siebie winę. Jesteście odpowiedzialni za takie zaniedbanie i za niewykorzystaną moc bierzmowanych do walki z nieprzyjacielem duszy! Niektórzy nie pamiętają nawet, że przyjęli sakrament bierzmowania.
Aby każde zaniedbanie i swą odpowiedzialność uznać, trzeba postawy pełnej pokory.
Błogosławię cię, synu.