44. SPOJRZENIE NA UKRZYŻOWANEGO - RATUNKIEM DLA KAPŁANÓW
19.09.1975r.
Jezus: Synu, co przyniesie człowiekowi chwała, szacunek, bogactwo, zdrowie, powodzenie, zdolności i kultura, jeśli dusza pójdzie na wieczne potępienie?
Te słowa były dla wielu dusz dobrej woli powodem do zupełnej odnowy duchowej lub nawrócenia.
Poważne zastanowienie się nad tym może doprowadzić dusze do zdobycia cnót heroicznych, do zrealizowania doskonałości i świętości.
Poważne rozważanie tych napomnień doprowadziło i może doprowadzić wiele dusz do odkrycia drogocennego kamienia, o którym mówiłem w przypowieści. Dla niego warto zerwać z grzechem, poprzez stanowcze oderwanie się od fałszywych dóbr i przywiązać do tego świata, a pójść za mną po kalwaryjskiej drodze, w zamian za niewiędnącą koronę chwały wiecznej w Domu Mego Ojca.
Synu, dusza w stanie grzechu jest jak kamień, który na mocy prawa o przyciąganiu, spada z góry w dół, zwiększając przy tym swój ciężar i szybkość.
Dusza w stanie grzechu spada w dół z coraz szybszym ciężarem swych win i namiętności. Jakież prawo naturalne może zatrzymać i zmienić lot kamienia, spadającego z góry w dół? Jakież prawo naturalne może zmienić spadanie w dół na lot ku górze? Żadne prawo naturalne nie dokona tego cudu! Uczynić by to mogło tylko jakieś prawo wyższe.
Ja Sam jestem tym prawem nadprzyrodzonym, czyli mocą Bożą, którą może zatrzymać grzesznika w jego zgubnym spadaniu w przepaść i zmienić to spadanie na wzniesienie ku górze, ku życiu.
Pragnę to uczynić najgoręcej ze wszystkimi grzesznikami, a zwłaszcza z kapłanami, pociągniętymi przez diabła, poprzez pożądliwość umysł
Wystarczyłoby ich spojrzenie ku Mnie Ukrzyżowanemu, wezwanie do Mego Miłosiernego Serca i wołanie za przykładem Piotra:
"Panie, ratuj mnie, bo tonę"!
O mój synu, jakże bym się pośpieszył wyciągając ku nim moją rękę, by ich ratować!