93. RATOWANIE POZORÓW DLA ZACHOWANIA PRAW I PRZYWILEJÓW
Don Henryk: Tylko tak, mój bracie, potrafisz wytłumaczyć sobie i innym istnienie tak rażących sprzeciwów w obecnym duszpasterstwie... tylko tak będziesz mógł zrozumieć surowe obejście się z tobą i z innymi będącymi w podobnych warunkach. Nie ma tu bezprawia czy anarchii, lecz z powodu gorliwości wielu dobrych i świętych kapłanów są oni prześladowani wbrew wszelkiemu prawu naturalnemu i kościelnemu. Tak właśnie postępują obecnie. Mniejsza o to, że się mnożą herezje wszelkiego rodzaju, dążące do zniszczenia lub przekłamania Objawienia, Prawa Moralnego, Świętej Tradycji. Natomiast, gdy znajduje się ktoś, kto pragnie powstrzymać zgniłe i brudne wody, które wciskając się wszędzie niszczą wszystko, powstają przeciwko danej osobie, oskarżając ją o fanatyzm, szalństwo czy neurastenię. Zarzucają, że mąci pokój, a "bronią" tego pokoju tylko dlatego, by nie rugowano ich z praw i przywilejów.
Tak, don Ottavio, pamiętaj, że świat należy do szatana, a kto nie chce zerwać ze światem, kto stosuje się do praw świata, przyjmując jego zwyczaje i światopogląd, stoi w opozycji do Tego, który przyszedł na świat, aby go zbawić.
Są duszpasterze, którzy starają się zachować pozory za wszelką cenę, ale jak długo taka sytuacja może trwać?
Bracie, twoje posłannictwo oraz twych współpracowników, ze Stowarzyszenia Nadziei jest ciężkie i trudne. Żyjecie w czasie wyjątkowym, bo za dopuszczeniem Bożym są to czasy najbardziej bezczelnego i zuchwałego panowania szatana nie tylko nad światem, ale i nad Kościołem.
Znasz dobrze powody i przyczyny tego stanu rzeczy.
Don Ottavio, Bóg - Miłość i Miłosierdzie nieskończone - nie żąda nigdy dowodów przewyższających siły człowieka. Jest On zawsze hojny w udzielaniu pomocy, byście mogli zwycięsko przejść wszelkie próby, a więc naprzód! Przez te kilka dni nawiązała się między nami przyjaźń.
Były to szczęśliwe dni: modliliśmy się wtedy razem, razem odprawialiśmy Najświętszą Ofiarę, rozmawialiśmy i obiecywaliśmy sobie nie przerywać naszej przyjaźni.
Dlatego patrzę na ciebie z Nieba i proszę dla was wszystkich o obfite błogosławieństwo Boże.
Tak jak teraz jesteśmy złączeni w wierze, nadziei i miłości, tak kiedyś będziemy razem w Niebie.
Don Ottavio, zawołaj mnie szybko!