Ferdynand Magellan (1480-1521)

Był Portugalczykiem. W służbie króla pływał już na Daleki Wschód drogą wokół Afryki, przy czym dowodził własnym statkiem. Niestety król portugalski okazał się w stosunku do Magellana sknerą i nie chciał mu podnieść gaży za wierną służbę. Skłoniło to Magellana do poszukiwania zajęcia u króla Hiszpańskiego Karola I. Ten, po sukcesie Kolumba nie bał się nowych przedsięwzięć, stąd propozycja Magellana, by opłynąć Amerykę i faktycznie otworzyć nową drogę do Indii została przyjęta. Było to poniekąd koniecznością, gdyż Portugalczycy stali na straży drogi przez Ocean Indyjski i swoich zysków.

I tak, 20 września 1519 roku wypłynął Magellan na czele swych pięciu statków, by przecierać nowe szlaki. Wszystko szło dobrze lecz zmierzająca coraz bardziej na południe wyprawa nie mogła znaleźć przejścia na morze leżące po drugiej stronie lądu. Że takie istnieje wiedziano już od momentu, kiedy Nunez Balboa przemaszerował przez przesmyk zwany dziś Panamskim. Spadek temperatury i zbliżająca się zima przyczyniły się do upadku morale, lecz Magellan poradził sobie i po zimowaniu na bezludnym wybrzeżu Patagonii ruszono dalej. Trafiono na cieśninę, którą w bardzo trudnych warunkach udało się po miesiącu pokonać. Przed oczyma marynarzy rozpostarło się spokojne, wielkie morze. Płynęły jednak już tylko trzy okręty, gdyż jeden się rozbił, a drugi zbuntował się i wrócił do Hiszpanii. Wydawało się, że cel podróży jest tuż, tuż.

Dalsza podróż okazała się jednak koszmarem. Prawie cztery miesiące nie widziano lądu. Z braku żywności musiano żywić się skórami, którymi obszyte były reje, a szkorbut zbierał obfite żniwo. Wreszcie statki dobiły do jednej z wysp Pacyfiku, gdzie mogły wypocząć i uzupełnić zapasy. Kolejny etap prowadził na Filipiny. I tutaj skończył swą ziemską podróż nasz bohater. Ponieważ krajowcy nie znali prawa własności, próbowali wynosić ze statków co tylko było można. Te kradzieże kończyły się utarczkami. Jedna z nich przyniosła śmierć Magellanowi. Było to 27 kwietnia 1521 roku na wyspie Mactan koło Cebu.

Nowy dowódca, którym został jeden z oficerów - El Cano, zdecydował o porzuceniu jednego ze statków i tak powrót do domu podjęły tylko dwa. Notabene w kiepskim stanie. Dowodzone przez niego statki dotarły do Moluków, gdzie dokonano zakupów korzeni, jednego z celów wyprawy. Do Europy dopłynął tylko jeden ze statków, noszący prorocze imię "Victoria" ("Zwycięstwo"). Z 265 ludzi, którzy wyruszyli w drogę, do domu wróciło 18. Byli bogaczami. Również królowi zwróciła się wyłożona kwota z nawiązką. A był to tylko ładunek jednego statku.

I tak podróż Magellana wykazała doświadczalnie to, co przypuszczano - Ziemia jest okrągła. Zdano sobie jednocześnie sprawę z jej ogromu. To właśnie stanowiło o wartości tej wyprawy.

A pierwszym, który opłynął Ziemię dookoła był służący Magellana, mieszkaniec Filipin, który dotarł do Hiszpanii drogą przez Ocean Indyjski a wrócił do domu przez Ocean Spokojny.

Tak toczy się historia...