"Być może będziemy starać się o odszkodowanie od Kościoła"
Radio Zet- Poniedziałek, 27 września 2010 r.
Miasto prawdopodobnie będzie starać się o odszkodowanie za nielegalne przejęcie gruntów przez kościelną Komisję Majątkową. Są dwie drogi: albo odszkodowanie od Skarbu Państwa albo od Kościoła - powiedział w programie "Gość Radia Zet" prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
Monika
Olejnik: : A gościem Radia ZET jest prezydent Krakowa Jacek
Majchrowski, wita Monika Olejnik, dzień dobry.
Jacek
Majchrowski: : Dzień dobry państwu, dzień dobry pani.
Monika
Olejnik: : Panie prezydencie, od lat trwa pana walka o to, żeby
odzyskać ziemie, które zostały oddane Kościołowi, ziemie, które
zostały oddane niezgodnie z prawem. Przykładem tego jest, są 24
hektary działek oddane cystersom. Te działki w ogóle do nich nie
należały, zostały wskazane przez pełnomocnika Marka P., który
został ostatnio zatrzymany przez CBA. Jak to jest możliwe?
Jacek
Majchrowski: : Wie pani, ja muszę powiedzieć, że jako prawnik
zastanawiam się od dawna, jak pewne rzeczy są możliwe, ale okazuje
się, że wszystko jest możliwe. Problem polega na tym, że Komisja
– naszym zdaniem, a to widać, że się potwierdza – działała
już od samego początku niezupełnie zgodnie z prawem. No niestety
przepisy były takie, jakie były. Jednoinstancyjność, a więc, że
tak powiem możliwość działania – i tak potem działano, na
zasadzie sądu kapturowego – bez żadnej świadomości, że ktoś
sprawuje nadzór nad tym. W związku z powyższym, tak...
Monika
Olejnik: : Pamiętam, kilka lat temu próbował pan sprawić, żeby
Komisją Majątkową zajął się Trybunał Konstytucyjny. Chciał
pan żeby radni miasta Krakowa wystąpili z takim wnioskiem, ale
radni Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej nie zgodzili
się na to.
Jacek
Majchrowski: : Tak, no to głosowanie się odbyło po jednym ze
spotkań w jednym z klasztorów, który uzyskał te działki i
przesunięto tę całą sprawę jakby na płaszczyznę polityczną. W
związku z powyższym zwróciłem się do rzecznika praw
obywatelskich, bo taka jeszcze też jest droga, żeby on zwrócił
się do Trybunału Konstytucyjnego. Pan rzecznik Kochanowski nie
zdążył, bo jak mi mówił jego zastępca, był przygotowany
wniosek. Natomiast nowa pani rzecznik zdaje się, że tego tematu nie
ruszyła w ogóle.
Monika
Olejnik: : No, ale jest tak, że ta sprawa jest w Trybunale
Konstytucyjnym i nie chce się nią zająć Trybunał Konstytucyjny.
Bo rok temu SLD zaskarżyło działalność Komisji Majątkowej. Ale
pamiętam, że wtedy pana atakowano, że pan atakuje Kościół. Mam
przed sobą to, co mówił ksiądz Robert Nęcek, rzecznik prasowy
kurii: - Z przykrością obserwuję nagonkę na pokrzywdzone
instytucje kościelne i niepotrzebne dzielenie społeczeństwa miasta
Krakowa”.
Jacek
Majchrowski: : No wie pani, no to jest niestety też przedstawianie
całej sprawy na płaszczyznę inną, niż merytoryczna. Bo mnie nie
chodzi absolutnie o to, przez moment nawet mi nie chodziło żeby nie
oddawać Kościołowi, tylko chodziło mi o sposób oddawania. Wie
pani, dopóki Komisja działała na zasadzie czegoś na kształt sądu
polubownego, to znaczy, że spotykały się obie strony i mówiły
sobie, jakie są potrzeby i czy faktycznie zostały naruszone prawa
przy odbiorze, jeżeli myśmy to uznawali, to zwracało się tę
działkę. I tego typu wypadki były i tu nie ma żadnego problemu z
tym. Natomiast w sytuacji, kiedy my na przykład wystawiamy działkę
na sprzedaż, na przetarg i przychodzi w dniu przetargu orzeczenie
Komisji o tym, że Komisja przejęła tę działkę i to jeszcze
orzeczenie niepodpisane, tylko kawałek papieru, taki faksem, to jest
to coś nienormalnego w sytuacji prawnej.
Monika
Olejnik: : I oddał pan tę działkę?
Jacek
Majchrowski: : No zabrano. Następnego dnia przysłano z podpisami,
więc zwróciłem się do prokuratury, że to jest kwestia moim
zdaniem fałszerstwa, antydatowania dokumentu. Ale prokuratura
umorzyła postępowanie.
Monika
Olejnik: : W którym to roku było i o jaką działkę to chodzi? To
są działki cystersów właśnie?
Jacek
Majchrowski: : Ja nie pamiętam czy cystersów. To chodzi o działkę
przy ulicy Kapelanka, taką działkę, którą w drodze umowy
mieliśmy przekazać rzemieślnikom i kupcom krakowskim.
Monika
Olejnik: : A czy znał pan pełnomocnika Kościoła, tego właśnie
Marka P., który został zatrzymany?
Jacek
Majchrowski: : Dwukrotnie rozmawialiśmy z nim. Rozmawialiśmy, bo
nigdy nie rozmawiałem sam.
Monika
Olejnik: : I co wynikało z tych rozmów?
Jacek
Majchrowski: : No rozmawialiśmy głównie wtedy na temat działek
związanych z norbertankami. Bo myśmy mieli jeszcze taką transakcję
z norbertankami, pod stadion Cracovii musieliśmy wykupić ziemię i
wtedy, przy tej okazji, rozmawialiśmy o innych rzeczach, m.in. o
tych sprawach związanych z gruntami Bazyliki Mariackiej.
Monika
Olejnik: : A jak to się dzieje - od lat było wiadomo, że coś
złego się dzieje w Komisji Majątkowej, że pełnomocnik Kościoła
jest osobą, no, nieco podejrzaną i jakoś nikt się tym nie
zajmował?
Jacek
Majchrowski: : No, myśmy się tym zajmowali. Myśmy zwracali uwagę,
myśmy kierowali do sądów i do wojewódzkiego sądu
administracyjnego, do naczelnego sądu administracyjnego, do
prokuratury do Trybunału Konstytucyjnego... Alarmowaliśmy trochę
prasę, a więc robiliśmy wszystko, co mogliśmy. Wszystko to było
milczeniem zbywane.
Monika
Olejnik: : No dobrze. To co teraz pan może zrobić panie
prezydencie? Czy miasto Kraków, które przekazało 384 hektary ziemi
Kościołowi, oczywiście nie wszystkie te hektary są oddane na
drodze pewnie przestępstwa, ale co pan może zrobić żeby miasto
odzyskało pieniądze? Bo już przecież działek nie odzyska.
Jacek
Majchrowski: : Wie pani, są dwa jakby równoległe nurty. Po
pierwsze to jest ta działalność związana z Trybunałem
Konstytucyjnym, który mam nadzieję, że się zajmie jednak tą
sprawą. Tym bardziej, że myśmy niezależnie od rzecznika praw
obywatelskich przesłali do Trybunału swój wniosek z całą
argumentacją prawną i otrzymaliśmy potwierdzenie, że został
przyjęty i włączony do akt. A druga sprawa to jest czekanie na
wyrok, prawomocny wyrok pana mecenasa Marka P. I dopiero wtedy,
jeżeli się okaże, że faktycznie zostało to na drodze
przestępstwa te działki przejęte, będziemy się mogli starać o
odszkodowanie. I tu jest dwojaka droga, po pierwsze możemy się
starać od Skarbu Państwa, bo Skarb Państwa odpowiada za swoich
funkcjonariuszy. Aczkolwiek muszę powiedzieć, jako pewnego rodzaju
anegdotę, że prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w tej
sprawie, o której mówiłem, motywując to tym,iż ci panowie,
członkowie Komisji nie są funkcjonariuszami państwowymi. A więc
jeżeli ktoś nie jest funkcjonariuszem państwowym i przejmuje
własność tak sobie, o z jednego podmiotu do drugiego... to już
jest zupełnie kuriozalne. Albo druga sytuacja to jest taka, że
istnieje coś takiego, jak zasada bezpodstawnego wzbogacenia i tutaj
też się należy będzie zastanowić, czy nie starać się o
rekompensatę od drugiej strony. Ale jak mówię, to wymaga dosyć
bardzo solidnej analizy prawnej.
Monika
Olejnik: : Czyli rekompensatę od strony kościelnej, tak?
Jacek
Majchrowski: : No tak, bo jeżeli działki zostały przejęte w
drodze przestępstwa, to nastąpiło bezpodstawne wzbogacenie. Tym
bardziej, że wie pani, cała procedura przejmowania była procedurą
bardzo szybką. To coś, co się nam nie zdarza, bo dosłownie w
ciągu paru dni od momentu, kiedy różnego typu podmioty kościelne
otrzymywały te działki, one zostały momentalnie sprzedawane dalej,
a więc już był kupiec. Ja sądzę, że to się odbywało w ten
sposób, że pan Marek P. albo ktoś z jego współpracowników
śledził po prostu to, co miasto ma na sprzedaż i do czego ogłasza
przetarg i w międzyczasie, jak trwał przetarg to robiono
postępowanie przed Komisją, przejmowano działkę i sprzedawano ją
momentalnie następnym. Także tutaj jest zasada dobrej wiary...
Monika
Olejnik: : Za dużo większe oczywiście pieniądze.
Jacek
Majchrowski: : O tak. Wie pani, myśmy mieli tą działkę, o której
mówiłem, wycenioną i chyba nawet przelicytowaną, tylko się
przetarg nie skończył na 9 milionów, a Komisja ją przejęła
wyceniając ją na trzy, prawie trzykrotnie...
Monika
Olejnik: : No dobrze, a czy pan prezydent rozmawiał na ten temat z
kardynałem Dziwiszem?
Jacek
Majchrowski: : Rozmawiałem.
Monika
Olejnik: : No i co?
Jacek
Majchrowski: : I po tej rozmowie się właśnie ukazało to, co pani
czytała, to oświadczenie ks. Nęcka.
Monika
Olejnik: : Aha, że poszedł pan prezydent do kardynała Dziwisza
mówiąc o nieprawidłowościach i wtedy pan prezydent został
zganiony.
Jacek
Majchrowski: : Tak, o tak można powiedzieć
Monika
Olejnik: : Ale tłumaczył pan przecież, panie prezydencie,
kardynałowi, że to się odbywa. Że nie chce pan nie oddawać
ziemi, tylko...
Jacek
Majchrowski: : Ja muszę powiedzieć, że ja nawet byłem zdumiony
troszeczkę tym oświadczeniem, co powiedziałem zresztą ks. Nęckowi
potem. Bo cały problem polegał na tym, że ja zrozumiałem po
wyjściu od kardynała, że sprawa została wyjaśniona, o co chodzi
i na czym polega problem. Natomiast potem poszło to oświadczenie
zupełnie jakby w innym kierunku.
Monika
Olejnik: : Ale to kardynał Dziwisz nie zrozumiał, że te ziemie są
sprzedawane drożej potem?
Jacek
Majchrowski: : Nie, ja sądzę, że to chodziło... No nie wiem, nie
chcę mówić, bo nie byłem przy tym, nie wiem, ale sądzę, że tam
podpowiadacze są, po prostu.
Monika
Olejnik: : No, ale teraz archidiecezja krakowska chce wyjaśnienia
spraw związanych z Komisją.
Jacek
Majchrowski: : No bardzo dobrze. Muszę powiedzieć, że to jest
bardzo dobre posunięcie, bo wyjaśnienie tych spraw i jednoznaczne
ich postawienie, powiedzenie jak to było, o co to chodziło
naprawdę, oczyści całą atmosferę.
Monika
Olejnik: : Czyli pan prezydent Jacek Majchrowski nie odpuści?
Jacek
Majchrowski: : No taki mam charakter, cholera.
Monika
Olejnik: : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Jacek
Majchrowski, prezydent Krakowa.
Jacek
Majchrowski: : Dziękuję, do widzenia.
Monika
Olejnik: : Dziękuje Monika Olejnik
źródło; http://media.wp.pl