(jak kazał Roosevelt)". Annę Froelick, członkini Partii, opisała Paramount jako wytwórnię z „lewicowymi scenarzystami (...) wszędzie dookoła". Podobnie w Columbii pełno było scenarzystów radykalnie lewicowych i prorosyjskich. Podobno w studiu Universal rozprowadzono notatkę stwierdzającą, że „od teraz nie wystarczy być komunistą, żeby być tu zatrudnionym (...) wymagana będzie również odrobina pracy".
Dla porównania prawica w Hollywood była nieliczna, wyalienowana i rozgoryczona, zaś' centrum i lewica nie potrafiły stworzyć społeczności niezależnej od wpływów Partii: „Nigdy nie istniała żadna zorganizowana, głośna i skuteczna liberalna czy lewicowa opozycja wobec komunistów w Hollywood". Phillip Dunne, nie będący komunistą, ale bliski wielu członkom Partii, a później jeden z głównych obrońców Dziesięciu z Hollywood, opisał scenarzystów jako „fundamentalnie lewicowych" aktywistów, uważających Rosję za „przenajświętszą".
W rezultacie, jak zauważył scenarzysta Lester Cole, filmy dotyczące wojny przydzielano, rzecz jasna, lewicowym scenarzystom, w tym członkom Partii Komunistycznej takim jak on sam, ponieważ „scenarzyści byli dobierani do zadań tak samo jak aktorzy i aktorki: czy rozumieli temat? Czy byli zaznajomieni ze związanymi z min siłami społecznymi? Kiedy więc przyszła obecna fala antynazistowskich, antyfaszystowskich filmów, było naturalne, że na przykład to John Howard Lawson zostanie «ob-sadzony» jako scenarzysta Sahary, a nie jakiś prawicowiec". Dlaczego wyjaśnianie wojny wyłącznie przez lewicę było „naturalne"? Może to pojąć tylko ktoś, kto rozumie „związane z tym siły społeczne"6. Tylko dla kogoś, kto na pierwszym miejscu
Pogląd ten zgadza się oczywiście z argumentacją „szefa kulturalnego" Partii, v. J. Jcrome'a, że „dramat agitacyjno-propagandowy jest w istocie lepszym dramatem, bo marksiści lepiej rozumieją siły kształtujące istoty ludzkie". Komunistów zachęcano do wniosku, że ich argumenty, nawet użyte
stawia pobudki ideologiczne, a nie artystyczne, może być oczywiste, że Lawson ipso facto potrafił ukazać walki w Afryce Północnej — temat Sahary — ciekawiej niż prawicowiec7. Niewątpliwie wyjaśnia to dostrzeżony przez Roya Hugginsa fenomen scenarzystów, którzy nie mieliby pracy, gdyby nie wpływy i powiązania partyjne: „Fatalni scenarzyści (...) ale zręczni politycy". W Hollywood byli komuniści, zwłaszcza pośród scenarzystów, ale ich wpływ nie został nigdy w zadowalający sposób poddany ocenie8. McGilligan i Buhle szacują liczbę członków Partii w Hollywood podczas wojny na „kilkuset formalnych członków"; miała ona „szerokie poparcie" wśród licznych pokrewnych organizacji. Scenarzysta Alvah Bessie, komunista, wspomina „silną organizację partyjną w Hollywood", z 200-300 członkami „w samych tylko sekcjach rzemieślniczej i artystycznej". Wpływowa Screen Readers Guild (znana również jako Story Ana-lysts Guild), oceniająca wszystkie przygotowywane scenariusze, została zorganizowana przez innego członka Partii, Johna We-bera. Lillian Bergquist, główna analityk hollywoodzkiego BMP — gorliwie broniąca w swojej pracy rosyjskich interesów — była też, co się wygodnie składało, wiceprzewodniczącą Screen Readers Guild. Weber nauczał również w tajnej szkole Partii
do pomówień czy fałszerstw, z definicji cechowała wyższość nie tylko polityczna, ale i estetyczna.
Alvah Bessie to reprezentatywny przykład. Ten głośny radykał polityczny i członek Partii Komunistycznej pojechał w latach trzydziestych do Hiszpanii, aby walczyć w Brygadach Międzynarodowych. Po powrocie został recenzentem filmowym partyjnego pisma „New Masses". W 1943 roku zaczął karierę scenarzysty Warner Brothers, odpowiedzialnego za tak ważne filmy z okresu wojny jak Northern Pursuit, Objectwe Burma i Hotel Berlin. W 1945 roku wdał się w burzliwą kłótnię z partyjnym towarzyszem, Albertem Maltzem, który rozwścieczył Bcssie'ego, Bo miał czelność zasugerować, że Partia powinna pozwalać na więcej swobody intelektualnej. Wymownym świadectwem sekciarstwa hollywoodzkich komunistów jest to, że zbrodnią Maltza była sugestia, iż trockista może być dobrym pisarzem.
Jules Dassin utrzymuje, że wśród reżyserów była tylko garstka komunistów.
336
337