Kim są bankierzy, którzy skorzystali na norweskich atakach
Mario Andrade 26.7.2011, tłumaczenie Ola Gordon, korekta Piotr Bein
Dlaczego norweskie ataki maja więcej wspólnego z międzynarodowymi bankami i fiaskiem podatku węglowego, niż z oszalałym rasistą…
Niedawne ataki w Norwegii złamały serca kochającej pokój społeczności, którą do chwili obecnej uważano za wzór do naśladowania. Pomimo, że mają socjalistyczny rząd, Norwegowie miłują swoją suwerenność i niezależność. Niektórzy mówią, że standard życia jest jednym z najlepszych na świecie. Być może dlatego, że ich rząd nadal reprezentuje ich interesy. W dwu referendach dokonali wyboru, by nie stać się częścią UE, gdyż znają swoją historię, byli pod dominacją obcych rządów w przeszłości i nie chcą powrotu starych problemów.
Jednym z podejrzanych o ataki to szaleniec Anders Behring Breivik. Był synem pielęgniarki i norweskiego dyplomaty, który wcześniej pracował w ambasadzie w Londynie. Wg mediów, Breivik to islamofob przeciwny imigracji i zwolennik PPP/PC [Partii Rozwoju / Partii Obywatelskiej]. Tę i in. europejskie partie polityczne policja UE / Europol nazwała organizacją ekstremistyczną. Mimo to, PP nabiera rozpędu politycznego i wygrywa wybory. Nie dziwne?
Wczoraj, rzekomy terrorysta Breivik miał swój dzień w sądzie, a kiedy wspomniał, że miał wspólników w atakach, sędzia uciszył go i nakazał do 4 tygodni izolacji przed procesem. Dlaczego? Czy naród norweski ma prawo wiedzieć, kto pomógł temu szaleńcowi w przeprowadzeniu ataków? Jest oczywiste, że miał pomoc; ataki musiały wymagać jakiegoś poziomu zaawansowania i profesjonalnego planowania. Ale zamiast koncentrować się na Breiviku, bo możemy nigdy nie poznać całej prawdy o nim, zbadajmy, kto skorzysta na tych strasznych atakach.
W zeszłym roku, podczas szczytu klimatycznego w Cancun (Meksyk), rząd Norwegii, na czele z premierem Jensem Stoltenbergiem, liderem Partii Pracy, zgodził się na udział w pilotażowym programie podatku węglowego, zatwierdzonym przez ONZ i George’a Sorosa. Program nosi nazwę REDD od Redukcja emisji z wylesiania i degradacji lasów. Zgodnie z tym programem, Norwegia miała przekazać kwotę 250 mln do 500 mln $ od norweskich podatników, rządowi Gujany w Ameryce Płd. w celu promowania programów ochrony puszczy deszczowych. Pieniądze miał zebrać Bank Światowy, a przekazać Inter-Amerykański Bank Rozwoju (IABD), by w końcu dotrzeć do rządu Gujany.
Ale zamiast wykorzystać pieniądze na ocalanie drzew w amerykańskim lesie deszczowym, rząd gujański i IABD zdecydowali wykorzystać je na budowę tamy dla elektrowni, zwanej Projektem Wodospadu Amalia. Po otrzymaniu pieniędzy, rząd gujański dał kontrakt firmie Synergy Holdings Inc. ciemnego typa o nazwisku Makeshwar Motilall, aka Fip lub Flip
Niedługo po tym, lokalne media gujańskie oskarżyły Motilalla o oszustwo. Odkryły również, że biuro Holdings Synergy to stary, opuszczony budynek. Fip zaczął wybierać pieniądze i nie pokazał na co je wydawał. Zniknęło 5 mln $. Skandal w Gujanie. Norweska Partia Postępu, która była przeciw temu projektowi od początku, rozpoczęła starania zaprzestania finansowania go. Napisali list otwarty, krytykując projekt i Partię Pracy, a fakt, że ujawnili oszustwo w podatku węglowym, naprawdę pomógł im zdobyć władzę polityczną.
Rząd Gujany wycofał się i zapowiedział, że dał kontrakt innej firmie o nazwie Sithe Global, która należy do Blackstone Group, kontrolowanej przez rodzinę Rotszyldów. Umowę z Fipem zredukowano jedynie do budowy drogi prowadzącej do tamy. Ale norweska Partia Postępu nadal nie była przekonana.
Następnie, w tajemniczych okolicznościach, Flip Motilall próbował popełnić “samobójstwo” w Palm Beach na Florydzie, w lipcu 2010 r. Przewieziono go do kliniki na leczenie psychiatryczne. Kilka miesięcy później wrócił do Gujany i jego pojazd flipped –odwrócił się (gra słów nie zamierzona) i spadł z 13 m urwiska, ale udało mu się przeżyć! To tak jak w przypadku karalucha, który nie chce zdechnąć!
Ogólnie rzecz biorąc, program pilotażowy podatku węglowego zakończył się niepowodzeniem i kompromitacją rządu norweskiego, międzynarodowych banków i wykonawców rządowych uczestniczących w tym oszustwie. Zapomnijmy o pieniądzach, oni mają wszystkie pieniądze świata. To miał być ich program pilotażowy i nie powiódł się! W efekcie Partia Postępu stała się przeszkodą nr 1 dla promotorów podatku węglowego. Policja UE (Europol) zaczęła uważać ich za terrorystów. Do ich strony na Facebooku włamano się na początku tego miesiąca. I nagle, w ostatni piątek, terrorysta (który okazuje się być zwolennikiem Partii Postępu), o nazwisku Anders Behring Breivik, bombarduje budynek rządowy i zabija grupę socjalistycznej dzieci na wyspie.
Rozkręcone światowe media oskarżają zwolenników Partii Postępu o ekstremizm, rasizm, islamofobię, a nawet terroryzm. Wykorzystując propagandę medialną jako narzędzie, te ataki terrorystyczne skutecznie zneutralizowały Partię Postępu i jej zwolenników, tych którzy ‘negują’ zmiany klimatyczne, tych którzy są przeciwni nielegalnej imigracji, wyższym podatkom i miejscom pracy za granicą. W oczach świata, ci ludzie są teraz terrorystami, za zgadzanie się z Andersem Behringiem Breivikiem. Więc teraz nie będą mieli żadnego politycznego wpływu na to, by sprzeciwiać się programom podatku węglowego.
http://piotrbein.wordpress.com/2011/08/03/kim-sa-bankierzy-ktorzy-skorzystali-na-norweskich-atakach/