Literatura i kultura modernizmu (epika i dramat)
Sprawdzian wiadomości
Grupa ii
Wskaż trzy zasady moralne składające się na model etyki Conradowskiej.
Objaśnij metaforyczny sens tytułu powieści Josepha Conrada Jądro ciemności, odwołując się do:
obrazu natury przedstawionego w utworze,
kreacji głównego bohatera.
Na podstawie poniższych fragmentów uzupełnij tabelę dotyczącą prądów artystycznych w Ludziach bezdomnych.
|
fragment I |
fragment II |
nazwa prądu artystycznego |
|
|
cechy prądu (dwie) |
|
|
funkcja opisu w powieści
|
|
|
Stefan Żeromski Ludzie bezdomni (fragmenty)
Fragment I
Minąwszy ogród i plac za Żelazną Bramą, był u siebie i przywitał najściślejszą ojczyznę swoją. Żar słoneczny zalewał ten rynsztok w kształcie ulicy. Z wąskiej szyi między Ciepłą i placem wydzielał się fetor jak z cmentarza. Po dawnemu roiło się tam mrowisko żydowskie. […] Tu i ówdzie włóczyli się roznosiciele wody sodowej z naczyniami u boku i szklankami w rękach. […] Jedna z roznosicielek wody stała pod murem. Była prawie do naga obdarta. Twarz miała zżółkłą i martwą.
Fragment Ii
Unikając miejsc ludnych Judym szedł dawną aleją na koniec parku. [...] cicho szumiały srebrne, długowłose wierzby, co patrzą w obumarłe wody kanałów – i świerki jak posępne mnichy w czarnych habitach, zamykające odległe widoki, marzyły w samotności. [...]
Na gładkie łączki, niby jeziora śniące między kępami zarośli, zstępowały smugi światła prawie białego i ostrymi rysami przerzynały chłodne murawy. Tuż obok drogi zasłanej liśćmi taiły się baseny wody nieruchomej, ślepej i głuchej, która przyjmując w siebie poszarpane plamy firmamentu dawała jakieś kłamliwe ich odbicie, brzask srebrzący się a niepochwytny.
Przywołaj dwa dzieła sztuki pojawiające się w I rozdziale Ludzi bezdomnych oraz określ ich symboliczne znaczenie, służące zilustrowaniu wyboru etycznego, przed jakim staje Tomasz Judym.
Zinterpretuj metaforyczny sens tytułu powieści Stefana Żeromskiego Ludzie bezdomni, odwołując się do kreacji trzech dowolnych bohaterów utworu (poza Tomaszem Judymem).
Przeczytaj poniższe fragmenty, a następnie:
nazwij typ stylizacji zastosowany w obu utworach,
z każdego fragmentu wypisz po jednym przykładzie odejścia od wzorca polszczyzny ogólnej na poziomie leksykalnym,
z każdego fragmentu wypisz po jednym przykładzie odejścia od wzorca polszczyzny ogólnej na poziomie fonetycznym,
wskaż zasadniczą różnicę językową między wypowiedziami bohaterów Chłopów i Wesela.
Władysław Reymont Chłopi (fragmenty)
Jak pić, to już całą kwartą, jak się weselić, to już całą niedzielę. A masz, człowieku, robotę? – pilno rób, kulasów nie żałuj i szczerze się przykładaj! […] A źle wypadnie – […] wola boska, nie przeciw się, bo i cóż, chudziaku, poredzisz krzykaniem a płaczem?
Stanisław Wyspiański Wesele (fragment)
No daleko, kajsi gdzieś daleko;
a panowie to nijak nie wiedzą,
że chłop chłopskim rozumem trafi,
choćby było i daleko.
A i my tu cytomy gazety
i syćko wiemy.
Scharakteryzuj świat przedstawiony w Chłopach Władysława Reymonta. Objaśnij, na czym polega:
mitologizacja i sakralizacja rzeczywistości dokonana w utworze,
realizm obrazu życia wiejskiego w powieści.
Uzupełnij tabelę dotyczącą obrazu chłopów i inteligencji w Weselu Stanisława Wyspiańskiego.
|
inteligencja |
chłopi |
przedstawiciele (po trzech bohaterów) |
|
|
charakterystyka (po cztery cechy; należy uwzględnić wzajemne relacje między grupami oraz ich stosunek do przeszłości)
|
|
|
W opisie wystroju chaty bronowickiej wskaż cztery elementy symboliczne oraz zinterpretuj ich znaczenie, odwołując się do znajomości całego dramatu.
Stanisław Wyspiański Wesele (fragmenty)
Noc listopadowa; w chacie, w świetlicy. […]
Na drugiej bocznej ścianie izby: okienko przysłonione białą muślinową firaneczką; nad oknem wieniec dożynkowy z kłosów; – za oknem ciemno, mrok – za oknem sad, a na deszczu i słocie krzew, otulony w słomę, w zimową ochronę okryty.
Na środku izby stół okrągły […]. Około stołu proste drewniane stołki kuchenne z białego drzewa; przy tym na izbie biurko, zarzucone mnóstwem papierów; ponad biurkiem fotografia Matejkowskiego „Wernyhory” i litograficzne odbicie Matejkowskich „Racławic”. Przy ścianie w głębi sofa wyszarzana; ponad nią złożone w krzyż szable, flinty, pasy podróżne, torba skórzana. W innym kącie piec bielony, do maści z izbą; obok pieca stolik empire, zdobny świecącymi resztami brązów, na którym zegar stary, alabastrowymi kolumienkami dźwigający złocony krąg godzin; nad zegarem portret pięknej damy w stroju z lat 1840 w lekkim muślinowym zawoju przy twarzy młodej w lokach i na ciemnej sukni.
U boku drzwi weselnych skrzynia ogromna wyprawna wiejska, malowana w kwiatki pstre i pstre desenie; wytarta już i wyblakła. […] Nad drzwiami weselnymi ogromny obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej z jej sukienką srebrną i złotym otokiem promieni na tle głębokiego szafiru; a nad drzwiami alkierza takiż ogromny obraz Matki Boskiej Częstochowskiej […].
Uzupełnij tabelę dotyczącą relacji między osobami a osobami dramatu w Weselu Stanisława Wyspiańskiego.
osoba |
osoba dramatu |
przyczyna przybycia zjawy i jej znaczenie symboliczne |
|
Rycerz Czarny
|
|
|
Hetman
|
|
Dziad |
|
|
Porównaj postawy bohaterów Zbrodni i kary Fiodora Dostojewskiego.
|
Sonia |
Raskolnikow |
relacje z innymi ludźmi |
|
|
wzajemny stosunek bohaterów do siebie
|
|
|
stosunek do chrześcijaństwa i Boga |
|
|
R 12. Stefan Żeromski twierdził, iż Trzeba rozrywać rany polskie, żeby się nie zabliźniły błoną podłości. Na podstawie analizy poniższego fragmentu określ, w jaki sposób autor realizuje postawiony przez siebie cel.
Stefan Żeromski Rozdzióbią nas kruki, wrony… (fragmenty)
Wrony z wielką rozwagą, taktem, statkiem, cierpliwością i dyplomacją zbliżały się, przekrzywiając głowy i uważnie badając stan rzeczy. Szczególnie jedna zdradzała największy zasób energii, żądzy odznaczenia się czy nienawiści. […] Przymaszerowała aż do nozdrzy zabitego konia, z których sączył się jeszcze sopel krwi skrzepłej, okrytej błoną rudawą. […] Wtedy bez namysłu skoczyła na głowę zabitej szkapy, podniosła łeb do góry, rozkraczyła nogi jak drwal zabierający się do rąbania, nakierowała dziób prostopadle i jak żelaznym kilofem palnęła nim martwe oko trupa. […] Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta (należy jej się tytuł wrony „tej miary”), co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania.
R 13. Nazwij typ powieści reprezentowany przez Zbrodnię i karę oraz podaj jej trzy cechy.
R 14. Na podstawie poniższych fragmentów Chłopów rozpoznaj trzy role, w jakich występuje narrator w powieści Reymonta, oraz określ tematykę i styl wypowiedzi charakterystyczne dla każdej z nich.
fragment I
fragment II
fragment III
Władysław Reymont Chłopi (fragmenty)
Fragment i
Na Borynowym podworcu, obstawionym z trzech stron budowlami gospodarskimi, a z czwartej sadem, który go oddzielał od drogi, już się zebrało dość narodu; kilka kobiet radziło i wydziwiało nad ogromną czerwono-białą krową, leżącą przed oborą na kupie nawozu.
Stary pies, kulawy nieco i z oblazłą na bokach sierścią, oganiał graniastą, obwąchiwał ją, szczekał, to wypadał w opłotki i gnał dzieci na drogę, co się były wieszały na płotach i zazierały ciekawie w obejście, albo docierał do maciory, co legła pod chałupą i rozwalona jęczała cicho, bo ssały ją białe, młode prosięta.
Fragment ii
Deszcze się rozpadały na dobre.
Już od samego jarmarku świat z wolna zatapiał się w szarych, mętnych szkliwach deszczów, że tylko obrysy borów i wsi majaczyły blade niby z przemiękłej przędzy utkane.
Szły nieskończone zimne, przenikające szarugi jesienne.
Siwe lodowate bicze deszczów siekły bezustannie w ziemię i przeniknęły do głębi aż drzewo każde, źdźbło każde dygotało w bezmiernym bólu. [...]
Fragment iii
…A pociecha ino w tym, kiej somsiad z somsiadem się zejdzie i przy tym kieliszku poredzą, wyżalą się i odpuszczą sobie, co tam jeden drugiemu winowaty – juści, nie to wypasione zboże ni przeoranie granicy, bo to już sądy wiedzą i świadkowie przytwierdzą, komu krzywda i komu sprawiedliwość, ale to, co tam po sąsiedzku przytrafić się przytrafi – czy kiej gadzina spyszcze w sadzie, czy baby się poswarzą abo dzieciaki się pobiją, jak to różnie się zdarzy... Dyć wesele od tego, bych zawziętość stajała i braterstwo a zgoda rosły między ludźmi!
© Copyright by Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne Spółka Akcyjna