Poprawka historii
Znany rosyjski historyk Jurij Afanasjew ostro skrytykował powołanie przez prezydenta Dmitrija Miedwiediewa specjalnej komisji do przeciwdziałania próbom fałszowania historii na szkodę interesów Rosji.
"Cała nasza rodzima historia już dawno została dogłębnie sfałszowana. Najpierw "w interesie" imperium rosyjskiego, a następnie "w interesie" Związku Radzieckiego. Sens wszystkich znaczących wydarzeń i zjawisk w naszej historii został gruntownie wypaczony" - napisał Afanasjew w najnowszym wydaniu opozycyjnej "Nowej Gaziety".
Za najważniejszy przykład historyk uznał II wojnę światową. "Wielu (Rosjan) do dzisiaj nie zrozumiało istoty jej przyczyn i początku, ani jej zakończenia i wyników" - zauważył historyk.
"Związek Radziecki przystąpił do wojny 17 września 1939 roku po stronie (Adolfa) Hitlera i walczył po stronie nazistowskich Niemiec do 22 czerwca 1941 roku. Dlatego jest to Wielka Wojna Ojczyźniana, a nie wojna światowa" - podkreślił Afanasjew.
"A zakończenie wojny?" - zapytał historyk i dodał: "Wszyscy wiedzą, że wyzwoliliśmy ojczyznę, jednak poza świadomością pozostaje, że rezultatem wojny był podział świata na strefy wpływów i podbicie przez Związek Radziecki połowy Europy".
Afanasjew wskazał, że "wszyscy wiedzą, iż dla ludzi radzieckich wojna zakończyła się wyzwoleniem, triumfem, Wielkim Zwycięstwem, jednak wielu wciąż nie może pojąć, iż zakończyła się również jeszcze większym zaostrzeniem stalinizmu i jeszcze większym zniewoleniem tychże radzieckich ludzi".
Zdaniem historyka, "wszystkie obecne "historyczne" dekrety i inicjatywy ustawodawcze władz służą temu, by dogłębnie sfałszowaną historię kraju zachować w tym sfałszowanym stanie, w którym żyje większości Rosjan".
"Z Rosjan trzeba zrobić poddanych - nie tylko społecznie, ale także ideowo, duchowo. Taki jest sens ostatnich działań naszych władz" - napisał Afanasjew.
Jerzy Malczyk