Konspekt katechezy okolicznościowej dla młodzieży
S. Elzbieta Amarowicz
Temat: Nauka krzyża to po prostu Boże I LOVE YOU!
Cele: -Ukazanie prawdy, że dzieło zbawienia podjęte przez Chrystusa i przypieczętowanie śmiercią na krzyży, jest wyrazem wielkiej miłości Boga do człowieka.
- Kształtowanie postawy wdzięczności za krzyż poprzez popełnianie czynów miłości, jako odpowiedź na Chrystusowe „Pragnę”
-uczestnik potrafi samodzielnie dostrzegać problem w ukazanych sytuacjach z życia. Ceni sobie wybór wielkich wartości wśród wspomnianych bohaterów na wzór miłości Chrystusa ukrzyżowanego
- Zauważa potrzeby odpowiedzi na miłość Chrystusa poprzez działalność dobroczynną w swoich środowiskach.
Plan zajęć
Planowanie czynności |
Przewidywane osiągnięcia ucznia |
Metody i pomoce |
1.Modlitwa: Duchu święty natchnij mnie, Miłości Boża pochłoń mnie. Na właściwą drogę zaprowadź mnie. Maryjo, Matko spojrzyj na mnie. Z Jezusem błogosław mi. Od wszelkiego złego od wszelkiego złudzenia, od wszelkiego niebezpieczeństwa zachowaj mnie. Amen. |
|
-tekst modlitwy |
WIDZIEĆ |
||
1 Pdczytanie lub odtworzenie przygotowanego nagrania na taśmie fragmentu sztuki „Brat naszego Boga” – Karola Wojtyły, „spowiedź Adama ( załącznik „A”)
2. Uzupełnianie „ słuchowiska” tekstami pomocniczymi dotyczącymi życia bohatera. (załącznik „B”)
3. Zwrócenie uwagi na podjęte przez Adama - posłannictwa miłości |
Uczestnik poznaje chwilę trudnej decyzji życiowej A. Chmielowskiego, oraz motyw działania
- zapoznaje się z postacią świętego |
- Tekst - wysłuchiwanie tekstu, odpowiedni podkład muzyczny (załącznik „A”) - Teksty wybrane z życiorysu. (załącznik „B”) |
OSĄDZIĆ |
||
1.Zastanówcie się czy w dzisiejszych czasach jest sens przypominania postaci A. Chmielowskiego, ze względu na jego dziwny wybór. - czy postawa tego wyboru, a w konsekwencji postawa św. Brata Alberta czegoś nas uczy? Czy to po prostu przeszłość…- zamknięta sprawa przełomu XIX i XX w. - Adam wypowiadając motyw swojej decyzji i zmiany życia odwołuje się do miłości. 2. Co ogólnie rozumiemy słysząc słowo „miłość”, „kocham” - jakie jest znaczenie tego słowa w dzisiejszym świecie? - chwila zastanowienia, refleksji. - wyśnienie krótką pracą w grupach ( ok. 5 min.)
3. Podsumowanie refleksji nad znaczeniem słowa „miłość” - Na podstawie krótkich przemyśleń w grupach można podsumować, że słowo „miłość” utożsamia się z uczuciem względem drugiej osoby - miłość to szczęście, - to uczucie najpiękniejsze na świecie - I LOVE YOU – to uczucie przekraczające wszystkie słowa - miłość do drugiej osoby łączy się z szacunkiem, wiernością - miłość to najważniejsze, niepowtarzalne uczucie
4. Zobaczmy jak przedstawiane jest pojęcie miłości w dostępnych pozycjach książkowych, oraz w nauczaniu Kościoła i Piśmie Świętym.
A) Miłość to głębokie uczucie do drugiej osoby, połączone zwykle z silnym pragnieniem stałego obcowania z nią i chęcią obdarzenia jej szczęściem, to gotowość do bezinteresownego oddania się służenia komuś. B) Miłość w chrześcijaństwie – główna wartość moralna, jedna z trzech cnót teologicznych. Jej wyrazem jest bezinteresowna służba dla innych - w etyce rozróżnia się rodzaje miłości: między kobietą a mężczyzną wśród członków rodziny, między przyjaciółmi oraz miłosierną i uczynną miłą bliźniemu. C) Miłość głębokie czułe, niewysłowione doznanie uczucie i pieczołowanie o osobę, takie jakie wynika z pokrewieństwa, uznania, pociągających cech lub odczucia zasadniczych elementów zgodności - Jak przedstawione jest pojęcie miłości w Magisterium Kościoła D) Bóg jest miłością (J4 8,16) i miłość jest pierwszym darem zawierającym wszystkie inne. Ta miłość rozlana jest w sercach naszych przez Ducha świętego, który został nam dany. E) Św. Paweł w liście do Koryntian mówi: „Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest” (1Kor 13,4-8a) 5. Po zapoznaniu się z różnymi definicjami miłości, spróbujmy w perspektywie jednej z nich – jeszcze raz spojrzeć i ocenić postawę A. Chmielowskiego – jego życiową decyzję.
6. Popatrzmy oczyma samego Chrystusa na decyzję Adama. Najpewniejszą ocenę postawy opartej na miłości miłosiernej znajdujemy w pięknej przypowieści „Miłosierny Samarytanin” - Trudna decyzja A. Chmielowskiego znalazła więc uzasadnienie w nauce Chrystusa 7. O znaczeniu tego wyboru tak napisał Sługa Boży Jan Paweł II: „Dla mnie jego postać miała znaczenie decydujące, ponieważ w okresie jego własnego odchodzenia od sztuki od literatury i od teatru, znalazłem w nim szczególne duchowe oparcie i wzór radykalnego wyboru drogi powołania” Dar i tajemnica s. 33 |
- u. krótko, spontanicznie pisemnie definiuje Miłość to…
- u. zapoznaje się z przygotowanymi wcześniej przez prowadzącego tekstami - u. czyta teksty
- Uczestnik pogłębia zakres pojęć miłości oraz rodzaje miłości
- u. odczytuje
u. ocenia walkę Adama, jego miłość do sztuki, talent… miłość do ubogich i bezdomnych… - miłość do Chrystusa, Który Sam miłości nauczał aż po dobrowolny wybór przez wyniszczenia na krzyżu…
u. potrafi zauważyć podobieństwo sytuacji
u. ceni sobie związek bohatera z Janem Pawłem II |
- praca w małych grupach np. po 2-3 osoby
Przedstawiciele poszczególnych grup umieszczają na tablicy zapisane na kolorowych kartkach hasła (…)
A) Słownik języka polskiego
B) Encyklopedia powszechna PWN
C) Słownik Amerykańskiego Dziedzictwa w języku angielskim
D) KKK 733 E) Pismo św. 1Kor 13,4-8a
- dyskusja…
- Pismo św. Łk 10,30-37 - Czytanie ciche w małych grupach. - zwrócenie uwagi na zadanie: „TEN KTÓRY MU OKAZAŁ MIŁOSIERDZIE” Jezus mu rzekł „IDŹ I TY CZYŃ PODOBNIE”
Karol Wojtyła „Dar i tajemnica” |
DZIAŁAĆ |
||
1. Upewniliście się o słuszności wyboru postawy życiowej Adama Chmielowskiego, który jako brat Albert wszedł na drogę radykalnego naśladowania miłości Chrystusa poprzez miłość miłosierną do bliźnich - przypomnijcie inne przykłady chrześcijan, którzy oddali swoje życie służbie potrzebującym, realizując czyny miłości miłosiernej:
2.(W podsumowaniu:) Do Chrześcijan naśladowujących Chrystusa w pełnieniu dzieł miłości miłosiernej zaliczyć można szczególnie: Matkę Teresę z Kalkuty, św. Ojca Pio, błogosławionego Edmunda Bojanowskiego, Ojca Damiana… - Co ich wszystkich łączyło. Skąd czerpali naukę, motywację do tak trudnych pełnych wyrzeczeń i niewygody dzieł, a nawet dzieł które spotykały się z wielkim oporem, niedowierzaniem, upokorzeniem we współczesnych im środowiskach.
3. Tę naukę i siłę czerpali z Krzyża Chrystusowego. Tu właśnie Jezus najpełniej, choć w największym bólu objawił miłość do człowieka…
4. Zastanówcie się teraz, pracując w małych grupkach (2-3 osoby) gdzie dzisiaj najbardziej jest potrzebne niesienie pomocy – miłości miłosiernej. Jakie sytuacje, jakie dziedziny są najbardziej dotknięte nędzą materialną, duchową, moralną. Inspiracją do tej pracy będą fragmenty artykułów z czasopism. Opisy dramatycznych sytuacji. - Aby odkrycia te nie pozostały w sferze abstrakcji, proszę zastanowić się także nad sposobem waszych realnych możliwości służenia bliźnim w duchu miłości Chrystusowej… W jakich sytuacjach życiowych, środowiskach- moglibyście miłością (modlitwa, czyny) odpowiedzieć na miłość Chrystusa której uczy nas na Krzyżu.
5. podsumowanie refleksji, odkryć – prezentacja pracy w grupach, np.: - zagrożenie rodziny poprzez brak pracy, przez małe zainteresowanie rodziców sprawami dzieci - niebezpieczeństwo płynące z mediów - pogłębiająca się bezdomność „ludzi z marginesu” - zagrożenia moralne dzieci i młodzieży ukryte często pod pozorem dodatkowych zajęć pozaszkolnych, oraz czasu spędzanego przy komputerze - zauważyć tych, którzy są mniej zdolni, mają mniej czasu, mniej środków materialnych… - ludzie tonący w nałogach pijaństwa i narkotyków… - młodzież odrzucająca prawdziwe wartości na korzyść łatwizny w przyjemności - strzec się postawy obojętności na zło i na biedę, postawy wygodnictwa i samowystarczalności |
u. prowadzi rozmowę i wymienia postaci
u. uświadamia sobie trudne, nawet tragiczne sytuacje w społeczeństwie
u. podejmuje decyzję postanowienia – wg omawianego zagadnienia
- u. potrafi zauważyć wielkie Brai w społeczeństwie, w bliskich środowiskach - u. wyszukuje sposoby zaradzenia odkrytym problemom
|
- portrety lub ilustracje ukazujące dzieła wymienionych osób. - zwrócenie uwagi na wcześniej przygotowaną dekorację: podświetlony krzyż, promienie, serce…
- artykuły z czasopism, opisy - arkusze papieru
Zapis wniosków na kolorowych paskach papieru
- umieszczenie na widocznym miejscu wniosków i haseł
|
Zakończenie |
||
Modlitwa kończąca spotkanie: -krótka modlitwa spontaniczna ( zwrócenie uwagi na wdzięczność za dar miłości i krzyża, modlitwy wstawiennicze za potrzebujących pomocy) Śpiew: Ubi Caritas… |
|
|
Spowiedź Adama. Załącznik „A”
— Cóż więcej jeszcze masz do wyznania, mój synu?
ADAM. (milczy)
— Może dręczą cię jakieś pokusy lub niepokoje?
— Tak. Największą moją pokusą jest ta myśl, że jednak można miłować inteligencją. Samą inteligencją. Że to wystarczy.
— Jakże to rozumiesz?
— Widzę w tym jedynie możliwe wyzwolenie od tych wszystkich spraw, którymi zaprzątałem ojca tak długo.
— Zaraz, mój bracie. Chwileczkę. W tym, co powiedziałeś teraz, zbyt wiele jest rezygnacji. Zgodziłbym się na to, gdyby nie to poczucie, że tkwi w tym jeszcze więcej niepokoju.
— Jakżeż, mój ojcze? Przecież wiem, że jestem dla nich niepotrzebny, a równocześnie Bogu nie jest potrzebna moja sztuka.
— Mylisz się, mój bracie. I ty im jesteś potrzebny, i Pan Bóg po ojcowsku patrzy na twoją twórczość. Przecież ona do Niego przybliża. Przecież usiłujesz szukać w niej Jego chwały.
— Otóż właśnie. Niech ojciec powie, jak to może być! — Ma się głębokie przeświadczenie, że tak, że najzupełniej tak — a równocześnie coś od spodu, coś od dna rozsadza to przeświadczenie. Obraca je wniwecz —
Cóż wtedy pozostaje z nas? Cóż wtedy zostaje z nas
przed Bogiem? — Samo chyba odrzucenie? -
(Chwila milczenia. Jakby szukał odpowiedniego słowa)
Kto wie, czy najwięcej nie znaczy właśnie twoje odrzucenie wśród nich —
— Ale w takim razie oni odbiorą mi prawo do mojej sztuki, do mojej twórczości.
— Niezupełnie.
— No więc zrozum, mój ojcze. Przecież nie mogę miłować równocześnie, bo nie mogę miłować po połowie. Są to dla mnie dwie otchłanie, które ciągną. Nie można pozostawać ciągle w połowie drogi między jedną a drugą.
— Dlaczego patrzysz na to w ten sposób? Wszystkim można miłować Boga -
— Wszyscy też twierdza to samo. Dlaczego wiec dla mnie ta prawda ogólnie przyjęta nie staje się prawdą?
— Nie wiem. Są jeszcze różne kierunki w duszach, różny przebieg oczyszczeń.
— A tak. Właśnie. Zacząłem znajdować brud w tym, co dawniej było ideałem.
— Być może. Oczyszczenia są dla posłannictw.
— Cóż mi powiesz na to, mój ojcze?
— Daj się kształtować miłości.
— Jak?
— Nie wiem. Twoja miłość jest twoją własnością, jest dobrem tobie udzielonym. Ja nie mogę sądzić twej miłości aż do najmniejszych jej drgnień —
— Gdybyś jednak zechciał przeważyć. Nakazać coś lub zakazać, odrzucić lub uznać —
— To są zbyt wielkie sprawy i zbyt ważne. Takich spraw nie nakazuje się miłości. Pomyśl. Nasz Pan dokonuje przez nią tylu dóbr, tylu ogromnych dóbr. Ona nas łączy z nim bardziej niż cokolwiek innego. Bo w niej odmienia się wszystko.
(Znów milczy przez chwilę, jakby nie mógł dobrać wyrazu. Wreszcie znalazł. Dorzuca bardzo cicho:)
— Daj się kształtować miłości.
Załącznik „B”
Adam Chmielowski ur. w 1845r. w Igołomi ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Monachium. Namalował wiele nieprzeciętnych obrazów pełnych tajemniczości i niepokoju religijnego. Kochał sztukę. Czy jednak sztuce służąc, Bogu też służyć można? - Na to pytanie długo poszukiwał odpowiedzi…
Poszukiwanie tego, czego Bóg oczekuje, było dla Adama trudne, ale najważniejsze. Wiedział, że ani zakon, ani sztuka nie są jego drogą do zjednoczenia z Tym, Którego tak bardzo pragnął.
Odkrył, że Ten Którego całe życie szukał sam Go odnalazł. Odkrył, że jedyną możliwą odpowiednią na tę miłość jest oddanie siebie Oddanie się tej Miłości, która jest niekochana Wpatrzony w krzyż odpowiedział
Oto ja. Pójdę, gdzie zechcesz, zrobię co każesz...
Wiedział, że nie wystarczy być okazjonalnym dobroczyńcą, wiedział, że ci ubodzy i wzgardzeni których odkrył jako malarz nie tylko o chleb wołają - że wołają o coś więcej. Wołają o kogoś, kto ich podniesie, kto w nich zobaczy człowieka i ich pokocha.
Wybrał dla siebie życie nędzarza i żebraka Dokonując wyboru - nie mówił "nie" życiu i sztuce , lecz mówił "tak" temu -co pociągało go jeszcze mocniej.
W tych nędzarzach pozbawionych człowieczeństwa rozpoznał Chrystusa. Ubogiego, poranionego obnażonego, wzgardzonego, opuszczonego, ukrzyżowanego. Tego samego Chrystusa, którego wcześniej, jako malarz namalował na płótnie Ecce Homo
Krzyż był Jego drogą do zjednoczenia z Jezusem. Być jak On, każdego dnia umierać dla siebie, by pozwolić Bogu żyć w sobie -to stało się celem jego życia.