94. PIEKIELNA GRA
Don Orione: Dlaczego mówię o wytrwałości? Jeśli dobrze obserwujesz to, co się teraz dzieje w Kościele, łatwo zrozumiesz, czego Mu potrzeba.
Obecne pokolenie jest tak niestałe i zmienne jak nigdy dotąd, ponieważ ludzie, za małymi wyjątkami, nie żyją Łaską Bożą i są igraszką własnej słabości i wpływów diabelskich. Dlatego ponure, nowe zła, igrają duszami, jak kot myszą.
Główną przyczyną braku wytrwałości jest na pewno brak w duszy ludzkiej łaski boskiej, życia wewnętrznego, brak modlitwy chrześcijańskiej. Jest to kryzys wiary i pogańska koncepcja życia.
Nowy Kościół będzie musiał zreformować główne pojęcie formacji chrześcijańskiej podkreślając zwłaszcza wartość życia wewnętrznego, obowiązki życia rodzinnego i życia w Kościele.
Nowe zgromadzenia będą musiały zwrócić szczególną uwagę na ducha umartwienia wewnętrznego i zewnętrznego. Posłuży to do hartowania dusz i
sumień, do kształtowania prawdziwych żołnierzy chrystusowych, dobrze zahartowanych w walkach z nieprzyjaciółmi Boga, Kościoła i dusz, a więc z szatanami, namiętnościami i światem.
Jezus dał Kościołowi sakrament bierzmowania, by przemienić każdego ochrzczonego w dzielnego żołnierza. Każdy człowiek powinien być świadomy swej roli walczącego w wielkim wojsku Kościoła.
Życie żołnierza jest życiem wyrzeczenia się, dyscypliny, ofiary i walki.
Czy takie przekonania mają bierzmowani naszych czasów? Jednak byli zawsze, są i będą w Kościele Świętym takie święte dusze, które potrafią dostosować swe życie do tych surowych wymagań.