Auerbach Loyd Ludzie i sny

Loyd Auerbach

LUDZIE

i SNY

tłumaczył Marian Młynarczyk

LIMBUS

BYDGOSZCZ 1992



tytuł oryginału

PSYCHIC DREAMING

A Parapsychologist's Handbook

Copyright © 1991 Loyd Auerbach. Ali rights reserved.

This edition published by arrangement with Warner Books, Inc.,

New York

Copyright © for the Polish edition by Publishing House

Limbus Ltd., Bydgoszcz 1992

ilustracja na okładce Hans-Peter Dimke

redaktor

Adam Kowalski

redaktor techniczny Piotr Różański

ISBN 83-85475-11-7

Dom Wydawniczy

LIMBUS spółka z o.o., Bydgoszcz 1992



.Oi

Pamięci D. Scotta Rogo i Alexa Tanousa

Jako pisarz, parapsycholog i przyjaciel,

Scott wywarł niezwykły wpływ

na moje życie zawodowe,

moje podejście do parapsychologii

i pragnienie pisania dla czytelników.

Jako psycholog i naukowiec,

także Alex wpłynął

na moje profesjonalne spojrzenie.

Ponadto pomógł mi doświadczyć rzeczy,

które ludzie nazywają parapsychicznymi.

Głęboko odczuwam Wasza stratę



4



Czy kiedykolwiek miałeś taki sen?

Stajesz wobec trudnej decyzji — oznajmiasz, że „idziesz to przespać" i wtedy odpowiedź sama

przychodzi do ciebie we śnie.

Śnisz, że żyjesz w odległej przeszłości i zastanawiasz się, czy to możliwe żebyś naprawdę kiedyś

tam był...

Opuszczasz swoje ciało, przenosisz się do nieznanego ci miejsca, gdzie spotykasz swoich

przyjaciół i krewnych...

Jeśli odpowiedź brzmi „tak", znaczy to, że doświadczyłeś fenomenu śnienia parapsychicznego. Wielu

ludzi, nazwijmy to, „współpracuje" ze swymi snami: programują się, żeby wywołać je ponownie,

wykorzystują sny, by zmienić swoje życie. Za ich pośrednictwem szukają kontaktu z innymi ludźmi i ze

światem wokół siebie. To ci którzy odkryli, że jeśli raz zrozumiesz swoje sny, możliwe staje się

wszystko. I ty jesteś w stanie dokonać tego odkrycia.



-iiflł.1

J

Spis treści

Wprowadzenie .................... 9

Rozdział 1. W TWOICH SNACH .......... 15

Rozdział 2. INNE KRAINY, INNE CZASY, INNE SNY 33 Rozdział 3. CO TO ZNACZY:

PARAPSYCHICZNY? 47 Rozdział 4. MROCZNE SNY: KOSZMAR ZA DNIA

I W NOCY ............... 59

Rozdział 5. SNY, MARZENIA I ZWIĄZKI MIĘDZY

CIAŁEM A UMYSŁEM ......... 71

Rozdział 6. ŚWIADOMOŚĆ PODCZAS MARZENIA

SENNEGO - JASNE SNY ........ 83

Rozdział 7. SEN O PRZEBYWANIU POZA CIAŁEM 95 Rozdział 8. ŚNIENIE TELEPATYCZNE

....... 107

Rozdział 9. SNY O PRZESZŁOŚCI ......... 119

Rozdział 10. SNY O TERAŹNIEJSZOŚCI ....... 127

Rozdział 11. SNY O PRZYSZŁOŚCI ......... 137

Rozdział 12. PSI, SNY PARAPSYCHICZNE I KILKA

TEORII NA TEN TEMAT ........ 161

Rozdział 13. PRACA PODCZAS SNU I ZWIĄZKI POMIĘDZY ŚNIĄCYMI .......... 177

Rozdział 14. TRZY WYWIADY Z BADACZAMI SNU 195 Rozdział 15. PRACA NAD SNAMI I

PRZEŻYCIAMI

PARAPSYCHICZNYMI ......... 219

Rozdział 16. WYŚNIONE WNIOSKI ......... 223

Dodatek ....................... 227

Bibliografia ...................... 233



V

J*

ii r

fe;



Wprowadzenie

DLACZEGO WŁASNE TA KSIĄŻKA?

9

Jednym z pytań, jakie często zadaje się parapsychologom (i oczywiście psychologom) a zarazem

pytaniem jakby wykraczającym poza zakres ich specjalizacji jest: „Coś mi się śniło, czy mógłbyś mi to

wytłumaczyć?" Na ogół też trzeba pytanie to uzupełnić kolejnym: „Czy sen się sprawdzi?"

Wielu ludzi doświadcza zjawisk, które nazywamy paranormalnymi, ale znacznie więcej, włączając w to

sceptyków, jest zafascynowanych nadzwyczajnym światem naszych snów. Chcemy wiedzieć,

dlaczego śnimy pewne rzeczy, co one znaczą, w jaki sposób możemy kontrolować sny, czy się

sprawdzą, bądź też czy już się sprawdziły. Na rynku jest wiele książek dotyczących tej problematyki:

od senników, przez podręczniki, do' materiałów stanowiących ścisłe wyniki badań naukowych z

zakresu psychologii czy neuropsychiatrii. Są też książki omawiające zagadnienie snu od strony para-

psychologicznej a także takie, które zajmują się powiązaniami między snem a konkretnymi zjawiskmi

para-psychicznymi, takimi jak np. telepatia. Nigdzie jednak nie można trafić na książkę, która w

sposób wyczerpujący omawiałaby możliwości jakie psychika otrzymu-



10

LOYD AUERBACH

je we śnie, i która umożliwiałaby praktyczne wykorzystanie takich informacji.

W tej książce omówię szczegółowo zjawisko, określane skrótem ESP — który oznacza spostrzeganie

poza-zmysłowe.

Aby pokusić się o zrozumienie tego, w jaki sposób informacje parapsychiczne pojawiają się w snach,

w jakiej formie, i jaki sposób ich interpretacji jest najwłaściwszy, musimy bliżej przyjrzeć się samemu

zjawisku snu i procesów sennych w mózgu. Żeby prześledzić rodzaje właściwości parapsychicznych

trzeba przestudiować różne przeżycia senne, używając metod stosowanych przez współczesnych

parapsychologów. Przy okazji zajmiemy się też informacjami, jakie mogą pojawiać się podczas

naszych snów.

W rzeczy samej, jak dotąd nie wiemy czym naprawdę są sny. Istnieje ogromna ilość pomysłów,

hipotez, teorii, przypuszczeń, które co najwyżej, mogą wydawać się bardziej prawdopodobne od

innych. Wszystko to jednak nie bardzo się sprawdza, np. jako metoda naukowa. Właściwie

powinniśmy stwierdzić, że w świecie snu więcej jest stref ciemnych, niewyjaśnionych niż poznanych.

Ale to zrozumiałe, skoro nawet nie wiemy dokładnie w jaki sposób funkcjonuje nasz mózg.

Niewiadoma ta istnieje też niezależnie od tego, czy nasz mózg nazwiemy umysłem, czy

świadomością.

Nie mówię tutaj oczywiście, o obiektywnym świecie snu — takim, przez który rozumiemy np. „senne"

wierzenia różnych kultur, rozmaite zapierające dech w piersi historie na temat osób aktywnych we

śnie,



Ludzie i sny $$

czy też kolejne opowiastki w typie Koszmaru z ulicy Elm. Opowiem natomiast o takim świecie snu, jaki

nosi w sobie każdy — i o tym, w jaki sposób odnieść ten świat do naszej rzeczywistości.

Zakłada się, że życie codzienne, stresy jakie przeżywamy, mają wpływ na nasze sny. Ale czy zarazem

sny wywierają wpływ na nasze życie? Jeśli tak, to jaki? I co zrobić z tymi dziwnymi, tajemniczymi

obrazami", które raz na jakiś czas pojawiają się w naszych snach? Jak to możliwe, że dwóch ludzi ma

identyczny sen w tym samym czasie? W jaki sposób ktoś może doświadczyć wpływu innej śniącej

osoby? Jak to możliwe, że ktoś śni o sprawach, które jeszcze się nie wydarzyły? I jak zachować się

wobec snów o miejscach, w których nie byliśmy nigdy przedtem, a które, po bliższym sprawdzeniu,

okazały się być miejscami istniejącymi rzeczywiście?

Czy istnieją odpowiedzi na te pytania? Znalezienie ich jest celem tej książki.

Niektóre osoby od czasu do czasu śnią o faktach z przeszłości, teraźniejszości lub przyszłości a są to

fakty wykraczające poza ich wiedzę. Tego rodzaju przeżycia wydają się wskazywać na powiązania

między ludźmi a środowiskiem, gdzie mamy do czynienia z informacją zdobytą bez pośrednictwa

podstawowych zmysłów czy otrzymaną w wyniku rozumowania dedukcyjnego. Ten rodzaj

doświadczeń J. B. Rhine nazwał spostrzeganiem pozazmysłowym (ESP), co lokuje takie

doświadczenia w sferze parapsychologii.

Parapsychologia, to nauka badająca wspom-



12

LOYD AUERBACH

niane wyżej, a także innego typu powiązania między umysłem człowieka a środowiskiem w jakim żyje

i— powiązania, jakich nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć w oparciu o całą dostępną nam dzisiaj

wiedzę.

Pracując nad tą książką przeprowadziłem wywiady z osobami reprezentującymi różne dziedziny nauki,

aby ukazać jak najpełniejszy obraz powiązań pomiędzy snami a przeżyciami parapsychicznymi.

Dlatego też, cokolwiek przeczytacie w tej książce o zjawiskach para-psychicznych, jak również o

snach, będzie oparte o rzetelny fundament obecnej wiedzy, zwłaszcza tej, która dotyczy zasad

funkcjonowania mózgu. Chociaż jak dotąd, wiedza ta jest i tak jeszcze bardzo ograniczona.

'Obciąłbym tu dodać coś ważnego. Ludzie, którzy traktują przeżycia parapsychiczne jak coś

nierzeczywistego lub pobożne życzenia tych, którzy próbują uciec od rzeczywistości, nie będą chyba

w stanie niczego zrozumieć z tego dopiero odkrywanego, tajemniczego świata. Na przeszkodzie

zrozumieniu stanie im brak dobrej woli, uniemożliwi pójście drogą wiodącą do tej sfery

parapsychologii, której dzisiaj jeszcze nie potrafimy zadowalająco wyjaśnić.

Dlatego mam nadzieję, że doświadczenie parapsychiczne, którego nawet sceptyk może zaznać we

śnie, stanie się punktem wyjścia do zmiany nastawienia wobec tej bardzo rozległej sfery zjawisk. Mam

też nadzieję, że ta książka okaże się pomocna w demistyfikacji pewnych wyobrażeń o, że tak powiem

duchowej" stronie para-normalności. Ludzie nie ukrywają swego lęku przed duchami, mają tendencję

do skrywania swych doznań



Ludzk i sny

13

parapsychicznych, zapominania ich, ignorowania. Przeżywają też frustrację z powodu

niedoinformowania i niekiedy po prostu boją się. Cóż, zobaczymy czy uda mi się chociaż w małym

stopniu dopomóc im w zrozumieniu tych zjawisk Spróbujmy tutaj odpowiedzieć sobie na pytanie, w

jaki sposób informacje parapsychi-czne dostają się i wydostają ze snów, co możemy zrobić z nimi i jak

wykorzystać informacje zdobyte w ten sposób.

Śnij razem ze mną...

l

l



Rozdział l

W TWOICH SNACH

Podczas procesu przypominania sny stają się czarno-biale.

(Odpowiedź doktora Keitha Harary na pytanie: czy ludzie śnią sny kolorowe, czy czarno-białe.)

l

Obudziłem się rano, rozbity jak zwykle, tylko częściowo coś pamiętając. Wiedziałem, że śniłem o

czymś, ale nie bardzo wiedziałem o czym. Budzik wyrwał mnie ze snu i sprawił, że pozostały mi

zaledwie niejasne skojarzenia.

lak więc, jaki mamy pożytek ze snów skoro ich nie pamiętamy? A jeśli nawet ćwiczymy się w ich

zapamiętywaniu, cóż dobrego nam przyniosą? Możemy odwołać się do mnóstwa książek,

interpretujących przeżycia senne, traktujących o ich znaczeniu. Ale czy nasze sny są tylko symbolami,

szczątkami przeżyć wymagającymi mniej czy bardziej dogłębnej analizy. Czy też, od czasu do czasu

przeżywamy w nich chwilę prawdy?

Sny wydają się być przedłużeniem naszego życia codziennego. Być może? Ale spróbuję udowodnić,

że mogą być też czymś zupełnie innym. Sny równie dobrze mogą być potężnym złożem informacji,

mającym swe

15



16

LOYD AUERBACH

źródło w twórczej sferze naszej osobowości. W świecie zewnętrznym, nośnikiem tych informacji są

nasze uzdolnienia parapsychiczne, które możemy porównać do pojazdu mechanicznego. Jest jednak

w snach wiele elementów, o których mamy tak samo nikłe pojęcie, jak o pracy naszego mózgu.

A co wiemy o naszych snach?

Sny, które pamiętamy nazywamy manifestującymi. Są to normalne sny i marzenia senne, które

odciskają się w naszej świadomości. Znam ludzi, którzy byli w stanie wyćwiczyć się w doskonałym ich

zapamiętywaniu. Tzw. ukryte sny rozgrywają się na poziomie naszych nieświadomych myśli i

pragnień. Jasny-nri<**nami nazywamy te, w których śniący jest świadomy, że śni i staje się zdolny do

kształtowania swego sennego przeżycia.

Mamy do czynienia z wieloma czynnikami kształtującymi nasze sny. Przede wszystkim są to zmysły,

będące oknem na otaczający świat. Kiedy śpimy, przez to okno dociarają do naszej świadomości

szczątki informacji z zewnątrz. Nawet wtedy, kiedy nasze oczy są zamknięte, nasze zmysły: słuchu,

powonienia, dotyku — nieustannie pracują (jak również zmysł smaku w naszych ustach). Dźwięk

budzika, który was nie zbudził, może stać się we śnie sygnałem telefonicznym, mimowolne uderzenie

łokciem osoby śpiącej z tobą, może zmienić się w pchnięcie nożem, zapach wody kolońskiej lub

perfum może okazać się polem pełnym kwiatów. Każdy inny dodatkowy dźwięk, taki jak rozmaite

domowe hałasy, woda spływająca w kaloryferach, kot



W twoich snach 17

pies kręcący się gdzieś w pobliżu, mogą stymulować nasze sny. Jakkolwiek ma to znacznie mniejszy

wpływ na sen niż bogate i dostępne w każdej chwili złoża naszej pamięci.

Oczywiście, codzienne konflikty i stresy mogą być przenoszone do snów, w których staramy się

odnaleźć właściwe dla nich rozwiązanie. Konflikt mający miejsce w pracy może mieć ciąg dalszy we

śnie, aż do momentu jakiegoś rozstrzygnięcia.

Kino, telewizja, literatura także mają wpływ na nasze sny. Ileż razy słyszałeś od różnych osób, że

oglądany horror może się przyśnić w nocy?

Inną formą czynników stymulujących sen z zewnątrz są informacje przeniesione drogą transmisji

parapsychi-cznych. Jeśli jesteśmy zdolni do odbierania informacji od innych osób lub ze środowiska

sposobem telepatycznym, możemy założyć, że ma to wpływ na nasze marze^ nią senne.

Parapsychologowie stwierdzili, że jeśli świadomie wierzymy lub nie wierzymy w parapsychiczne

właściwości, to jesteśmy w stanie rozwijać lub hamować ich rozwój. Tak więc sceptycy znacznie

utrudniają przepływ informacji do mózgu sposobem paranormalnym. Lecz podczas snu, w którym te

trudności nie istnieją, mamy do czynienia ze swobodnym przepływem informacji, mogącym

kształtować treść snu. Tego rodzaju informacje są jednak na ogół nieuporządkowane i bardzo często

toną w pamięci, mieszając się ze sprawami, o których już zapomnieliśmy.

Innym źródłem, równie nieuporządkowanym, może stać się ogromny zasób faktów z przeszłości.

Gromadzi-



18

LOYD AUERBACH

my też w^sobie ogromną ilość wspomnień, przeżyć, które świadomość nasza wykorzystuje, a które

zdawałoby się, odeszły głęboko w niepamięć. Nasze zmysły nieustannie penetrują środowisko,

podczas gdy nasz umysł koncentruje się na poszczególnych sprawach. Naprawdę nie jesteśmy

świadomi rozpiętości naszej pamięci, tego wszystkiego co nasze uszy słyszą, oczy widzą, a co jest

wykorzystywane w procesie śnienia lub postępowaniu intuicyjnym. Ponadto wydaje się, że

wykorzystywanie tego rodzaju informacji, napływających z podświadomości ma za zadanie

złagodzenie wrodzonej (zakorzenionej?) cenzury, działającej nieustannie, nawet podczas snu. Według

niektórych naukowców instynk-to^e impulsy płynące spod powierzchni świadomości, jak i impulsy

zwierzęce" mogą przenikać tą drogą.

W czasie procesu sennego długość snu może być określona w odpowiedni sposób. Proporcje trwania

marzenia sennego i snu zmieniają się nieustannie od dzieciństwa do starości. Marzenia senne u

niemowląt to 50-80% długości ich zwykłego snu, u dzieci: około 30-40%, a u dorosłych: 20-30%.

Zatem w miarę dorastania umysł wypełniany jest informacjami i potrzeba śnienia (napływanie

podświadomych impulsów) zmniejsza się do 20% czasu snu. W tej sytuacji należałoby raczej mierzyć

czas zapamiętywanego śnienia, aniżeli jego rzeczywistą długość. Kiedy wchodzimy w stan snu zwany

REM, zaczynamy mieć marzenia senne. Czy potrafilibyśmy śnić bez tego wszystkiego?

Wiemy również, że marzenia senne są niezbędnym elementem naszego zdrowia psychicznego. Jak

wykazu-



f

W twoich snach 19

ją badania, brak snu może spowodować halucynacje i przywidzenia. Nie mamy jeszcze

jednoznacznych wyników badań dotyczących tych, którzy byli pozbawieni stanu REM podczas snu.

Marzenia senne są bardzo ważnym czynnikiem wpływającym na funkcję twórczą naszego mózgu.

Wielu ludzi — takich jak naukowcy, artyści, pisarze, biznesmeni — doświadcza snów rzucających

światło na ich problemy, których nie zdołali rozwiązać podczas długich godzin aktywnej, świadomej

pracy. Świadczy nawet o tym powiedzenie „idę to przespać". Mamy również konkretne przykłady z

historii; weźmy choćby Roberta Louisa Stevensona i jego „wyśnioną" opowieść o doktorze Jekyllu i

panu Hyde czy Fryderyka Kekule'a i jego strukturę benzoesanu zaczerpniętą ze snu. No, ale nie

spodziewajmy się raczej, że tym sposobem moglibyśmy skonstruować maszynę do szycia marki

Singer.

Zygmunt Freud tłumaczył sny jako spełnienie pragnienia; nasze głęboko skrywane uczucia,

nieświadome żądze i konflikty ujawniają się we śnie. Freud i wielu po nim, wierzył że utajone

pragnienia mogą być tak silne i przerażające, iż psychika broni się przed nimi i odsuwa je daleko poza

świadomość. Podstawą freudo-wskiej teorii snu był symbolizm; rzeczy śnione należy traktować jako

zespół symboli. Pojawiająca się we śnie postać lub przedmiot może reprezentować wiele elementów.

Najintensywniejsze emocje mogą przybrać formę wyobrażeń mało ważnych i bez znaczenia.

Freudowska analiza snu, podobnie jak jego psychoanaliza procesów iwyobrażeniowo-

skoiarzeniowych, czerpała z seksual-



20

LOYD AUERBACH

nych procesów zachodzących w człowieku i często symbole te (które służyły do interpretacji snów)

Freud odnosił do wszystkich badanych.

Z drugiej strony Karol Jung wierzył, że nie można ograniczać się do sztywnej ramy ustalonych

symboli, z wyjątkiem kilku stereotypowych marzeń sennych. Twierdził, że należy rozpatrywać sny

indywidualnie i badać pacjenta przez pewien czas w celu odczytania i skategoryzowania

pojawiających się we śnie symboli. Wielu naukowców pracujących nad snem poszło w jego ślady.

Jednym z podstawowych problemów pojawiających sig przy badaniu snów jest wtórna praca

świadomości, czyli jej tendencja do analizowania zapamiętanego snu i układania go w logiczną całość.

I my stajemy wobec tej trudności z naszymi własnymi przeżyciami parapsychicznymi. Kiedy

wyobrażenie para-psychiczne lub szczątek informacji dociera do naszego umysłu, momentalnie

próbujemy to wyjaśnić i wpasować w kategorie zdrowego rozsądku. Jeżeli umysł nasz otrzyma nagle

obraz czegoś nieznanego, wydaje nam się, że musimy porównywać go z czymś znanym i

zrozumiałym, zamiast traktować jako wartość samą w sobie. Przejawiając skłonności do symbolicznej

interpretacji przeżyć z naszej przeszłości zapominamy, że informacje otrzymane drogą

parapsychiczną często odnoszą się do jakiegoś nowego doświadczenia. Rozpatrując nowe informacje

w starych kategoriach, pozbawiamy się możliwości pełnego ich zrozumienia.

Wciąż dyskusyjny jest problem marzeń sennych i sta-



t

W twoich snach 21

u REM oraz ich roli w naszym życiu. Badania prowadzone nad związkami pomiędzy nimi przyniosły

nowe, cenne informacje, ale ich interpretacja ciągle nastręcza sporo trudności.

Powszechnie znany jest fakt, że organizm ludzki przechodzi przez trzy lub cztery fazy snu, podczas

których mózg i ciało pozostają we względnym spokoju. Doktor Stefan LaBerge oddziela te fazy od

innych i określa je jako uśpiony stan organizmu. Kiedy stan spokojnego marzenia mija, kolejno

przechodzimy przez fazy następne. REM charakteryzuje się przede wszystkim gwałtownymi ruchami

gałek ocznych, wskazującymi na wzmożoną aktywność mózgu. Dodatkowo mamy do czynienia z

nieznacznym i czasowym paraliżem kończyn, nieregularnym biciem serca, nierównym oddechem. W

tym stanie, nazywanym przez LaBerge'a snem aktywnym, przeżywamy marzenia senne. Bardzo

często mózg wykazuje wówczas większą aktywność niż na jawie.

Wszystkie ssaki, z niewielkimi wyjątkami, doświadczają stanu REM. Natomiast trudno jest stwierdzić z

całkowitą pewnością, czy zwierzęta mają marzenia senne, gdyż nie są w stanie ich opisać ani

odpowiedzieć na nasze pytania. Naukowcy twierdzą, że istoty ludzkie rozpoczynają swoje

doświadczenia senne już w łonie matki, będąc w dwudziestym trzecim tygodniu rozwoju.

Podczas stanu REM, system nerwowy, który pozwala nam kontrolować ciało, jest zablokowany dla

naszego bezpieczeństwa. Ten chwilowy paraliż uniemożliwia nam reagowanie zgodnie z rytmem akcji

rozgrywającej się w marzeniu sennym (chroni nas to od uszkodzeń



22

LOYD AUERBACH

ciała). Z reguły nie trwa długo, choć czasami nieznacznie wydłuża się. Jest tu na miejscu pytanie, czy

kiedykolwiek po przebudzeniu odniosłeś wrażenie, że nie możesz ruszyć ręką, czy że nie czujesz

nogi? Dlatego przypuszczamy, że lunatycy nie spacerują podczas stanu REM. W stan REM

wchodzimy godzinę lub dziewięćdziesiąt minut po zaśnięciu i powracamy do niego kilkakrotnie w ciągu

nocy. Trwanie tej fazy wydłuża się za każdym razem i osiąga maksymalną długość nad ranem.

Dlatego wydaje nam się, że im dłużej śpimy, tym więcej mamy snów.

-; Ciągle pozostaje dyskusyjny problem, jak długo trwa sen? Dowody wskazują, że marzenia senne

trwają niemal do momentu, w którym budzimy się. Często mamy wrażenie, że akcja naszych snów

objemuje swym zasięgiem tygodnie, miesiące a nawet lata. Prowadzi nas to do fałszywego wniosku —

o ile oczywiście wyniki badań są prawidłowe — że sny zagęszczają czas tak, iż minuty lub godziny

śnienia subiektywnego upływają w ciągu sekund czasu rzeczywistego. LaBerge i inni naukowcy

twierdzą, że mechanizm ten jest podobny do techniki stosowanej w filmach, ilustrującej upływ czasu

np. ściemnianie obrazu symbolizujące nastanie nocy bądź też przerzucanie kartek kalendarza

kojarzące się z przemijaniem dni, tygodni, lat.

W jaki sposób naukowcy doszli do tych wniosków? W stanie REM, jak już powiedzieliśmy, oczy pod

powiekami nieustannie poruszają się. Załóżmy, że przyśnił się nam mecz tenisowy, w którym jesteśmy

obserwatorem. Generalnie rzecz biorąc, spowoduje to ruch po-



l

W twoich snach 23

dobny do ruchu podczas fazy REM. LaBerge przeprowadził doświadczenie w komunikowaniu się ze

światem zewnętrznym podczas jasnej fazy snu, kiedy gałki oczne poruszają się we śnie w określony

sposób i w określonym czasie od momentu zaśnięcia.

W snach przejawiamy tendencję do „przetrawiania" faktów z naszego życia codziennego, a nastrój w

jakim kładziemy się spać może wpłynąć na ilość i jakość naszych marzeń sennych które z kolei mogą

mieć wpływ na nasze smopoczucie następnego dnia — mówi się często, że ktoś wstał lewą nogą.

Innymi czynnikami, które stymulują emocjonalną część naszego snu są telewizja, filmy, hałasy w

domu i w sąsiedztwie.

Zmysłowe spostrzeganie świata na jawie wpływa bezpośrednio na marzenia senne. Doświadczenia z

ludźmi noszącymi okulary o barwnych szkłach i mającymi kolorowe sny potwierdzają tę teorię.

Patrzenie przez różowe szkła okularów może spowodować różowe marzenia senne.

Gdy mówimy o snach, mamy na myśli wyobrażenia, informacje wizualne. Ale ludzie niewidomi również

miewają marzenia senne, które są wypełnione głównie wyobrażeniami słuchowymi. Na postać snu u

ludzi, którzy stracili wzrok po urodzeniu wpływają czynniki wizualne i słuchowe, lecz ze zdecydowaną

przewagą tych drugich. Ale znaczenie mają nie tylko zmysły wzroku i słuchu — stwierdzono, że

niektórzy ludzie śnią powodowani innymi zmysłami. Można uznać, że największy wpływ na nasze sny

wywierają te zmysły, które mają dla nas J^decydujące znaczenie na jawie. Prawdopodobnie zależy



24

LOYD AUERBACH

to od grupy neuronów biorących udział w pracy systemu nerwowego.

Interesujący jest fakt, że w przeżyciach parapsychicz-nych informacje w większości docierają do

mózgu drogą wzrokową. Ludzie otrzymują owe informacje w postaci przekazów wizualnych przez tzw.

trzecie oko", jakkolwiek doświadczający tego zjawiska otrzymują je także w postaci złudzeń

dźwiękowych („trzecie ucho") lub za pośrednictwem uczuć, dotknięcia a nawet zapachu.

Na przykład, jeśli grupę ludzi mających predyspozycje do odbioru przekazów paranormalnych

umieścimy w domu nawiedzonym przez duchy, niektórzy z nich zobaczą coś, czego pozostali nie

będą widzieć, inni mogą poczuć chłód lub dotknięcie w ramię, jeszcze inni będą w stanie usłyszeć

kroki na schodach w pustym halłu, bądź też poczuć wyraźny zapach perfum, jeśli nie czegoś znacznie

mniej przyjemnego. Próby zarejestrowania tego, co zostało „zobaczone" lub „usłyszane" zakończyły

się niepowodzeniem. Mózg stymulowany przez informacje paranormalne odpowiada we właściwy

sobie sposób, tworząc wyobrażenia wynikłe z działania bodźców zewnętrznych.

Reasumując, przejawiamy tendencje do traktowania marzeń sennych lub objawień paranormalnych w

taki sam sposób, jak to czynimy na jawie. Zmysł wzroku jest zmysłem, na którym w największym

stopniu polegamy tak na jawie, jak i podczs snu. Większość ludzi miewa barwne sny, ale z czasem

zupełnie o nich zapominamy i tym samym wydaje nam się, że śnimy wyłącznie obrazy czarno-białe.

**( t*



r

W twoich snach 25

Pamiętam, iż dwukrotnie śniłem o tym, że oglądani jakiś film w telewizji i sen ten był w czerni i bieli z

wyjątkiem samego ekranu telewizora. Słyszałem także od przyjaciół i osób ankietowanych, że

zdarzyło im się podczas snu występować w roli aktorów grających w starych przedwojennych filmach,

które z natury rzeczy są czarno-białe. Czyżby prawdą była teza, że sny stają się czarno-białe w

procesie przypominania ich sobie?

W snach zdarza nam się przeżywać niesłychanie ekscytujące, skrajnie fantastyczne zdarzenia, ale

także sytuacje, które nigdy nam się nie przytrafiły, a jednocześnie będące w jakiejś mierze wręcz

kopią naszego codziennego życia, tracącego dość często zwyczajną nudą. W niektórych przeżyciach,

określanych mianem deja vu, kiedy moglibyśmy przysiąc, że byliśmy już w danej sytuacji lub miejscu,

mamy do czynienia z przenikaniem się rzeczywistego doznania i częściowo zapamiętanego marzenia

sennego. Możesz mieć również sen zbliżony do realiów życia w takim stopniu, że będziesz skłonny

uznać go za fakt zaistniały na jawie.

Mamy do czynienia z rozlicznymi teoriami o funkcji i formach snu, stojących zarazem w sprzeczności z

teorią Zygmunta Freuda. Ich twórcami są ludzie, których nazwiska kojarzymy z takimi specjalnościami

jak psychiatria i psychoterapia. Dlaczego ci ludzie, np. Jung, zajęli się właśnie badaniem snów?

Freud część swoich badań poświęcił wytłumaczeniu

zjawiska spełniania naszych pragnień podczas tzw. snów

^gukrytych. Uwieńczył swoja analizę stwierdzeniem, iż sny



26

LOYD AUERBACH

podlegają silnym wpływom głęboko zakorzenionych uczuć i nie rozwiązanych problemów. Uczucia te,

których znaczenie jest dla nas oczywiste, bądź niezrozumiałe, mogą przejawiać się w postaci

zamaskowanej. Poprzez marzenia senne można wiele wywnioskować, próbując rozpoznać

podświadomy świat naszych impulsów seksualnych. Freudowskie teorie traktowały często o niskim,

infantylnym pożądaniu seksualnym. I jeśli już ktoś porusza problematykę psychoanalizy Freuda, to

właśnie to jego specyficzne spojrzenie na seksualizm człowieka wydaje się być elementem

dyskutowanym 'najczęściej.

Poglądy Junga w kwestii seksu różniły się od po-"gjądów Freuda. W jego opinii sny są raczej forum,

na którym wypowiada się zespołowa podświadomość, aniżeli manifestacją represji seksualnych i

impulsów. Dla Junga sen oznacza strefę, gdzie w naszej jednostkowej psychice możemy tworzyć

prototypy wyobrażeń zaczerpnięte ze wspólnego doświadczenia ludzkości.

Czy sny są drogą wiodącą do zrozumienia nas samych? Niektórzy z badaczy twierdzą, że tak.

Jednym z nich jest Gayle Delaney, która rozpatruje sny jako poezję, włącznie z metaforami

tworzonymi przez umysł i reprezentującymi rzeczywiste fakty i emocje. Inni podchodzą do snów jak do

mechanizmu napędzanego przez mózg w celu odpoczynku i ustabilizowania pracy systemu

nerwowego.

Sny mogą pomóc nam w rozwiązywaniu problemów i przyczynić się do znacznych zmian w naszym

życiu, lub też przeciwnie — mogą nam zaszkodzić przez od-



^m

[

W twoich snach 27

twarzanie minionych koszmarów. Treści marzeń sennych są różnorodne, w zależności od wydarzeń w

naszym życiu, jak i tego wszystkiego co rozgrywa się wokół nas. Sny mogą okazać się dramatyczną

sceną naszych intymnych przeżyć; mogą manifestować uczucia, do których sami przed sobą się nie

przyznajemy i odkrywać przed nami ich prawdziwe źródło. Większość naukowców zgadza się z tym,

że symbolika snów nie jest sprawą absolutnie pewną, choć w najrozmaitszych tzw. sennikach uparcie

twierdzi się, że jest inaczej. Nie ma reguły, jeśli chodzi o symbolikę snu, aczkolwiek możemy dostrzec

pewne podobieństwa w sennej symbolice określonej grupy ludzi. Powtarzające się marzenia senne są

zapewne spowodowane ciągłym unikaniem problemu na jawie.

LaBerge uważa, że sny pomagają nam zharmonizować realizację naszych oczekiwań wobec świata

rzeczywistego. Dzięki snom mamy szansę odnaleźć sposób na wyjście z trudnej sytuacji, podany w

postaci symbolicznych lub metaforycznych przesłań, czy wręcz konkretnych odpowiedzi.

Sny mogą także spełniać rolę „rozrywkową". Nie zawsze przecież są nośnikiem ważkich

podświadomych przesłań. W swoich marzeniach sennych możesz znaleźć np. fragmenty filmu, który

niedawno obejrzałeś, lub trafić na scenę z ostatnio przeczytanej książki.

Najprawdopodobniej należy zgodzić się z przypuszczeniem, że zadaniem marzenia sennego jest

utrzymywać nasz mózg w gotowości do stawienia czoła intelektualnym wyzwaniom dnia codziennego.

Badacze systemu



28

LOYD AUERBACH

nerwowego mają własne, często charakterystyczne spojrzenie na fazę REM. Jeden z nich, Robert

Yertes twierdzi, że faza ta ma ogromny wpływ na stan naszego zdrowia i spełnia rolę „oka organizmu".

Jonathan Win-son w 1981 roku ogłosił teorię, według której śnienie pomaga w procesie kodowania

spraw, których nie jesteśmy w stanie „rozpracować" na jawie. Moglibyśmy porównać ten proces do

kodowania informacji w komputerze. Boczne obwody wspierają jednostkę centralną komputera w

odczytywaniu i segregowaniu napływających informacji.

We wczesnych latach osiemdziesiątych Francis Crick (znany badacz DNA) oraz Graeme Mitchison

ogłosili ^teorię, według której organizm broni się przed dokładnym zapamiętywaniem całego snu, gdyż

taki szczegółowy zapis mógłby doprowadzić nawet do choroby umysłowej. Twierdzą dalej, że sen jest

ważnym czynnikiem w „strojeniu" naszego mózgu i usuwaniu wszelkiego rodzaju zbędnych informacji

zaśmiecających nasz umysł na jawie. Mózg wykorzystuje fazę REM jako narzędzie sortujące,

decydujące co należy zachować na „dyskietce" pamięci długookresowej, a co zapisać w tak zwanej

pamięci krótkiej, aby uległo szybkiemu zapomnieniu.

Większość naukowców nie uznaje tej teorii, uważając, że wywoływanie tych samych snów i

korzystanie z ich oczyszczających właściwości jest czymś niezwykle ważnym w życiu człowieka.

Jeszcze inne spojrzenie na mechanikę snu prezentuje doktor Allan Hobson. Prowadzone przez niego

badania wykazały, że faza REM spełnia funkcję systemu obron-



l

W twoich snach 29

nego, utrzymując układ nerwowy i mózg w stanie stałej gotowości. Mózg podczas fazy REM

sporadycznie uruchamia wiązania neuronowe, aby zwiększyć ich skuteczność na jawie. W tym celu

tworzy podczas snu marzenia senne, które przebiegiem swej akcji uaktywniają neurony.

Jak już wspomnieliśmy, ciało jest chwilowo sparaliżowane podczas fazy REM, co skutecznie chroni je

przed okaleczeniem, podczas gdy mózg uaktywnia system nerwowy, stymulując go marzeniem

sennym. Zatem śnienie jest tak naprawdę manifestacją bądź metaforą działania, treningiem układu

nerwowego a nie aktywnością świadomości lub podświadomości. Większość zmysłów jest wtedy

uśpiona, aczkolwiek nie zupełnie wyłączona. W końcu podczas tworzenia scenariusza marzenia

sennego mózg wykorzystuje zasoby naszej pamięci, w której zapisane są wrażenia zmysłowe. W

przeciwnym razie najprzypuszczalniej śnilibyśmy rzeczy zupełnie idiotyczne. Z drugiej strony mózg

potrafi wykorzystać informacje nic dla nas nie znaczące, obojętne, i wkomponować je w treść snu.

Zakładając w ramach eksperymentu, że sny mogą okazać się użytecznym narzędziem pomocnym w

zrozumieniu nas samych i że Crick i Mictchison nie mają racji, to w jaki sposób mielibyśmy z nich

korzystać, jeśli nie jesteśmy w stanie zapamiętać ich? Odpowiedź jest prosta — należy nauczyć się

zapamiętywać sny i jak zaleca wielu badaczy, nauczyć się je programować. Dodatkowym efektem

takiego treningu może być zdolność rozwiązywania problemów lub przejmowania nad sobą



30

LOYD AUERBACH

kontroli podczas tzw. jasnego snu. Ci, którzy posiedli umiejętność zapamiętywania swoich snów

twierdzą, że już samo zainteresowanie się tym problemem może przynieść pożądany efekt. Dowodem

tego niech będzie fakt, że od momentu, kiedy zacząłem pisać tę książkę, zapamiętałem dużą liczbę

swoich snów.

LaBerge i inni uważają, że możemy poprzez programowanie zapamiętać nasze sny. Wiara w tę

możliwość jest bardzo istotna. Jeśli w nią wątpisz, efekt będzie znikomy. Oczywiście, sprawa wiary i

niewiary jest esencją wielu dziedzin nszego życia — od sportu po 'doświadczenia rzeczy

paranormalnych. Dobra intencja, wiara i zainteresowanie, że potrafisz — wszystko to ** radzie miało

duży wpływ na umiejętność używania snów w sposób kontrolowany; wkrótce zajmiemy się tą sprawą.

Ale już teraz, na podstawie tego, co przeczytałeś, możesz zacząć programować swoje sny przed

zaśnięciem. Jesteś w stanie zasugerować sobie coś, co będzie miało wpływ na twój sen. Zrób to by

rozwiązać stresujący cię problem lub zrozumieć lęk pojawiający się w nocnych koszmarach, albo też

po prostu dla zabawy, rozwijania zmysłu tworzenia, uzyskania pomocy w podejmowaniu decyzji czy

wreszcie by poznać samego siebie.

Możesz również używać snów do uzdrawiania swojego ciała lub oczyszczania psychiki przez

rozwiązywanie problemów tkwiących w twojej podświadomości a będących przyczyną dezorientacji,

nieustabilizowania lub stresów. v*i



W twoich snach

31

I oczywiście, możesz używać snów jako środka w komunikowaniu się z innymi ludźmi, bądź też

zestrajać swoje przyszłe doświadczenia z paranormalnymi zdolnościami by zdobyć informacje

niezbędne do skompletowania scenariusza snu parapsychicznego.

W dalszej części książki postaram się udowodnić, że twoje doświadczenia ze snem są także

doświadczeniami każdego z nas. Przyjrzymy się innym powiązaniom naszych zmysłów ze światem

zewnętrznym na jawie i we śnie.

v?



t s'

/f.



Rozdział 2

INNE KRAINY, INNE CZASY, INNE SNY

Yiększość z nas myśli o snach w kontekście osobistych przeżyć, w kategoriach ich rodzajów;

przyzwyczailiśmy się analizować je na swój własny sposób. Od czasu do czasu poruszamy kwestię

marzeń sennych z przyjaciółmi i krewnymi. Mówimy: „Śniło mi się coś bardzo dziwnego..." albo

Wiesz, śniłeś mi się ostatniej nocy..." Sny, których bohaterami są dzieci, różnią się od snów z

dorosłymi. Ci z was, którzy mają zwierzęta domowe muszą przyznać, że często podejrzewają je o

marzenia senne. Generalnie, gdy rozważamy sprawę snów, mamy wrażenie, że jest to problem

biorący swój początek w czasach freudowskiej psychoanalizy.

Jednakże zainteresowanie snem, jego analiza i wyko-rzyszywanie zaczęły się wraz z narodzinami

ludzkości. Od niepamiętnych czasów był on najbogatszym źródłem w tłumaczeniu przeszłości,

teraźniejszości i co najważniejsze, przyszłości.

Według jednego z najstarszych wierzeń, sen był stanem zbliżonym do stanu śmierci. Ograniczenie

zwykłej aktywności, niezdolność do poruszania się (szczególnie

33



34

LOYD AUERBACH

podczas fazy REM) jak i zapamiętane fragmenty marze nią sennego, wszystko to doprowadziło

ówczesnych lu dzi do wniosku, że duch śpiącego opuszcza ciało, b; — w odróżnieniu od śmierci —

powrócić do niego nać ranem. Wydaje się, że na podstawie doświadczenia śni nasi przodkowie

sformułowali pojęcie życia ducha pc śmierci, kontynuującego swoją podróż po opuszczenh ciała na

zawsze. Stąd, po odwróceniu kolejności, ser był traktowany jako chwilowy stan śmierci.

Zgodnie z tym wierzeniem, niektórzy z obecnie żyjących ludzi rozumieją sen jako okno w inne

wymiary, w świat bogów i duchów, lub jako sposób, dzięki któremu można wejść w kontakt z wyższym

JA. * Na przestrzeni dziejów mity często były tworzone w oparciu o sny. Mitologia natomiast

odzwierciedla cywilizacyjne i kulturowe procesy, a jednocześnie problemy jak najbardziej ludzkie.

Joseph Campbell, badacz mitologii, w książce pt. Bohater o tysiącu twarzy napisał:

Sen jest spersonalizowanym mitem, mit jest zdepersonali-zowanym snem. Sen i mit są

symbolicznymi komponentami psychicznej dynamiki. Ale w snach formy są skomponowane kapryśnie,

na skutek osobistych problemów śniącego, podczas gdy w mitach problemy i ich rozwiązania

objawiają się jako wartość ponadczasowa".

A dalej czytamy:

W naszych snach spotykamy chimery, sądy i pouczając. nas istoty. I możemy dopatrywać się w nich

nie tylko naszyci teraźniejszych zmagań ale także sposobów wychodzenia z nic!1 zwycięsko".

Inne krainy, inne czasy, inne sny 35

Reasumując, mity i sny są nośnikami kulturowych metafor.

Nasi przodkowie na całym świecie zawsze przywiązywali wielką wagę do snów, rozumiejąc ich

znaczenie dla świata, istot ludzkich, istnień nadludzkich, życia po śmierci czy jasnowidzenia.

Gdy cofniemy się do czasów starożytnej Mezopotamii czy Egiptu, znajdziemy zapisy dotyczące ludzi

zajmujących się wykorzystywaniem snów w życiu ówczesnego społeczeństwa . Na podstawie

znalezionych w Mezopotamii Ksiąg snów wiemy, że sztuka ta była oficjalną kulturową praktyką.

Zwykle marzenia senne były traktowane jako omen, dopóki nie zostały zinterpretowane przez

znawców, którzy przeprowadzali odpowiednie rytuały zgodnie z ich przesłaniem. Ogólnie mamy do

czynienia z kilkunastoma rodzajami snów sklasyfikowanych przez ówczesnych tłumaczy; na przykład

sny prorocze, niosące przesłanie od bogów do królów lub innych postaci politycznych, ale też sny

odnoszące się bezpośrednio do śniącego — np. mówiące o jego stanie zdrowia w przyszłości.

Babilończycy traktowali sny jako swego rodzaju przewodniki postępowania w życiu codziennym.

Powiązania między bogami i królestwem, wynikające z marzeń sennych, były także istotnym

elementem kulturowym w starożytnym Egipcie. Bogowie często objawiali się faraonom i rodzinie

królewskiej z przesłaniem bądź radą związaną z życiem poddanych i ich samych. Tego rodzaju

nawiedzone" sny miały status arysto-

Kratvc*7nv i mnałv śnió de ieHvnie rnHyinie królewskie!



36

LOYD AUERBACH

Inne krainy, inne czasy, inne sny

37

Natomiast poddani mieli sny o mniejszym znaczeniu i ich interpretacja wymagała innego spojrzenia.

Praktyka tłumaczy snów ograniczała się nie tylko do wyjaśniania przesłań marzeń sennych, ale

polegała także na oferowaniu sposobów wywoływania snów pożądanych. To w tym samym czasie

starożytni Hebrajczycy dzięki snom poznali Słowo Boże, które docierało do nich przez proroków.

Starożytni Grecy mieli równie rozwiniętą technikę interpretacji snów. Dociekliwi wyspiarze długo i

szcze-

j gółowo badali zjawisko marzeń sennych i z biegiem lat ich teorie ulegały licznym modyfikacjom.

Początkowo

t pojmowali sny jako znaki od bogów, składające się na swego rodzaju przewodnik po skomplikowanej

drodze życia bądź też jako swoisty zapis zdarzeń z żywotów istot boskich. Później analizowano i

tłumaczono marzenia senne w aspekcie zdrowia, a w konsekwencji metod leczenia. W tamtych

czasach przeprowadzano wiele doświadczeń na osobach śpiących. Wielką wagę do snu i jego wpływu

na życie ludzkie przywiązywał na przykład Platon. Podobne zainteresowania przejawiał Arystoteles,

który wysunął przypuszczenie, że śnienie ma swoje źródło w przeżyciach śniącego, a nie w

nadnaturalnym czy boskim świecie. Snami zajmował się także Hipokrates, który w swojej technice

leczenia poprzez sny brał pod uwagę tylko te marzenia senne, które dotyczyły bezpośrednio ciała

chorego.

Najbardziej interesującą i wszechstronną wiedzą na temat snów wykazał się inny Grek —

Artemidorus, żyjący w drugim wieku przed Chrystusem. Naoisał on 4

dzieło zatytułowane Oneirokritika, które aż do czasów Freuda uchodziło za najlepsze w tej dziedzinie.

Artemidorus przedstawia w nim, w sposób usystematyzowany, związki między snem i jawą. Dzieli sny

na dwie kategorie: te, które wynikają z wydarzeń mających miejsce w niedalekiej przeszłości śniącego

oraz te, które odzwierciedlają przeszłość odległą, objawiającą się pod postacią symboli i metafor. Do

właściwej interpretacji snów drugiej kategorii potrzebna jest wiedza o pewnych cechach osobowości

śniącego.

Wcześni chrześcijanie rozumieli sen jako stan, w którym bezbronne ciało i duch są podatne na

rozmaite wpływy. Koszmary senne miały być wyraźną manifestacją demonów i potworów, często o

seksualnej orientacji (inkubus i sukkubus). Tak jak i w innych religiach, walka z demonami to jedn z

aspektów wierzeń religijnych. Studiując to zjawisko możemy trafić na postaci szamanów, księży lub

lekarzy", którzy stosują rytuały uwalniające od nadnaturalnych mocy atakujących we śnie. To

magiczne" spojrzenie bardzo utrudnia pełniejsze poznanie istoty snu. Zyskujące coraz większą

popularność praktyki kontaktowania się przez sen ze światem duchów i bogów rodzą na przykład

pytanie: czy jesteśmy bezpieczni podczas snu?

W niektórych kulturach sen jest nie tylko nośnikiem przesłań, ale również oznaką mocy osiągniętej

przez człowieka. Dowodem na jej istnienie było kontrolowane śnienie pewnych rzeczy, sytuacji,

dobrych" lub „złych omenów" i symboli. Za przykład mogą posłużyć tutaj amerykańscy Indianie

Washo, zamieszkujący Kalifornię



38

LOYD AUERBACH

Inne krainy, inne czasy, inne sny

39

i Nevad?. U wielu ludów spotykamy się, podczas rytuału programowania snów, z prośbami o boskie

przewodnictwo lub błogosławieństwo. Większość Koranu została podyktowana Mahometowi przez

Boga właśnie podczas snu. W literaturze religijnej istnieje także sporo innych zapisów o

przekazywaniu objawień tym sposobem.

Doświadczenia z kontrolowaniem snu znane były w całym świecie starożytnym, począwszy od

Egipcjan, Babilończyków i Fenicjan, a skończywszy na Hebrajczykach i Grekach. Do tej listy możemy

dodać jeszcze niektóre plemiona amerykańskich Indian, łamów himalajskich, Chińczyków,

Japończyków i innych. Wszyscy ipni uważali, że aby wyjaśnić problem, należy spędzić noc w jakimś

szczególnie „świętym" lub „magicznym" miejscu, na przykład w świątyni, czy jakimś zakątku znanym z

objawień boskiej mocy. Metody programowania snu związane były również z określonymi rytuałami.

Ogólnie rzecz biorąc, celem tego rodzaju praktyk, noszących charakterystyczne cechy kulturowe, było

otrzymanie proroczego przekazu, bądź też próba osiągnięcia duchowej doskonałości.

Innym sposobem uzyskania przez sen pożądanej informacji czy rady było specjalne jego wywołanie.

Jak świat długi i szeroki, znajdujemy wiele opisów rytuałów proszenia o boskie przewodnictwo przy

wywoływaniu snów. Zaliczano do nich post, modlitwę, taniec, a nawet narkotyki — często wszystkie te

środki razem lub w rozmaitych kombinacjach. Rytuały takie rozwinęli szczególnie Indianie

amerykańscy, stosujący je na przykład

podczas obrzędu inicjacji. W plemieniu Ojibwa uzyskiwano moc, powodzenie, wiedzę w następstwie

snu spływającego po długotrwałym poście. Natomiast Indianie Plain nie ograniczali się tylko do postu,

ale stosowali tortury i samookaleczenia. Czy podczas takiego snu następowały pożądane wizje, jest w

tym przypadku właściwie drugorzędną sprawą. Istotna tu jest głównie rola snu w kulturze tych ludów.

Wymuszanie snu przy użyciu narkotyków jest metodą praktykowaną w licznych miejscach na świecie,

obojętnie czy przez spożywanie „świętych muchomorów" czy przez przyjmowanie innych naturalnych

halucynoge-nów. Kwestią dyskusyjną w tych praktykach jest to. kiedy naprawdę następuje sen?

Rzecz w tym, że substancje halucynogenne mogą powodować halucynacje zarówno w stanie zupełnej

świadomości jak i dopiero po zaśnięciu.

Kolejnym sposobem programowania snu jest metoda świadomej sugestii. Mówiąc inaczej, należy

skoncentrować się na prośbie lub pytaniu tuż przed zaśnięciem z nadzieją, że nasz umysł zaadresuje

je odpowiednio podczas tak zwanego jasnego snu.

Rola, jaką sny odegrały w innych kulturach, jest częścią ich historycznej i antropologicznej spuścizny.

Plemiona indiańskie Winnebago i Alonąuin mocno zaawansowały naukę o wizjach i snach, zawierając

ją i przekazując w barwnych i złożonych obrzędach. Plewię Mohave uważało sny za źródło wiedzy o

ich własnej społeczności i religii, a interpretowanej przez szamanów gj podawanej pod postacią mitów.

Czarownicy z



LilllMLi

40 LOYD AUERBACH

nią Navaho, zajmujący się sztuką uzdrawiania, pierwsze minuty po przebudzeniu spędzali na

medytacji i tłumaczeniu marzeń sennych. W zależności od przesłania, czarownik używał później w

leczeniu różnorodnych — symbolicznych, bądź rytualnych — metod.

Światem snów szczególnie interesowali się Irokezi. Wiadomo, w oparciu o przekazy XVII-wiecznych

misjonarzy, że u Indian z plemion Seneków i Huronów sny traktowano jako potężne źródło mocy, a

analiza zjawisk związanych ze snami bardzo była zbliżona do . współczesnej psychoanalizy. Sen

oznaczał dla nich manifestację ukrytych pragnień, a także był narzędziem ^ superistot do

przekazywania informacji dotyczących śniącego lub całej społeczności.

Irokezi posiedli wyjątkową umiejętność odczytywania symboli pojawiających się w marzeniu sennym.

Jako bardzo nieliczni rozpoznali zasadę, według której pewne symbole należy interpretować w ich

przeciwnym znaczeniu. Dlatego też tłumaczenie snów zlecali wyłącznie komuś bardzo

doświadczonemu.

Plemię to wykorzystywało też sen jako swoisty zabieg terapeutyczny. Śniący „odgrywał" wówczas

treść marzenia sennego — w formie symbolicznej, rytualnej lub dosłownej — oczyszczając się w ten

sposób ze szkodliwych utajonych głęboko pragnień i stresów. Dzielenie się z innymi sennymi

przeżyciami było istotnym elementem tej terapii.

Odmienny pogląd wyznawali Indianie Maricopa zamieszkujący obszar Colorado. Wierzyli oni, że

podczas snu duch opuszcza ciało, poszukując innych duchów

Inne krainy, inne czasy, inne sny

41

lub istot wyższych, które byłyby w stanie oświecić go. Miało to zapewnić śniącemu powodzenie w

życiu. Osiągnięcie celu w dużej mierze zależało od długości tej poszukiwawczej podróży. Jeśli była

zbyt krótka, duch--obrońca towarzyszący duchowi człowieka mógł go opuścić i pozostawić całkowicie

bezbronnego.

Inne kultury również rozumiały sen podobnie jak Irokezi. Indianie Chippewa pojmowali go jako sposób

na zdobycie wiedzy o sobie i otaczającym świecie. Ich dzieci były zachęcane do zapamiętywania

marzeń sennych, zaś mężczyźni pościli, by uzyskać wyraziste wizje senne.

Jednym z plemion, które stworzyło wielce specyficzny kult snu było plemię Senoiczyków z Malezji.

Pierwszym, który opisał owych „śniących ludzi" był Kilton Stewart, a uczynił to w latach trzydziestych

tego wieku. Senoiczycy to lud o wysoko rozwiniętej potrzebie pokoju i współpracy, lud wśród którego

zjawisko przestępczości niemal nie istnieje, a do rzadkości należą wszelkiego rodzaju choroby

umysłowe. Czy w osiągnięciu tych cech pomogła im umiejętność posługiwania się snem? Stewartowi

nie udało się tego udowodnić, z drugiej jednak strony zapożyczone od Senoiczyków metody

likwidowania konfliktów i stresów poprzez sen zostały zastosowane przez licznych współczesnych

terapeutów.

Senoiczycy wierzą, że każda osoba posiada swój własny wewnętrzny wszechświat oraz że dysponuje

mocą łączącą ją ze światem zewnętrznym. Każdy powinien nauczyć się władać tą mocą. Najlepszym,

według nich, okresem na opanowanie tej wcale nie łatwej sztuki jest jKflzieciństwo. ^ ^



42

LOYD AUERBACH

. .m

l

Patrycja Garfield w swojej książce pt. Twórcze śnie-nie opisuje trzy etapy, które Senoiczycy rozróżniali

w procesie rozwiązywania konfliktów zachodzących we śnie lub na jawie. Śniący powinien stawić

czoła niebezpieczeństwom pojawiającym się we śnie i przezwyciężać je, wykorzystywać przyjemną

stronę śnienia oraz osiągać pozytywny ładunek. W tym celu Senoiczycy nauczyli się programować

swoje marzenia senne, nadawać im określony kształt za pomocą sugestii i modyfikować je podczas

jasnej fazy snu. W ciągu dnia kontynuowano tę terapię, dzieląc się przeżyciami z rodziną lub przyja-'

ciółmi.

Rozwiązywanie problemów ujawniających się we śnie "polegało na zabawie i swoistej grze z treścią

marzenia sennego, jak podczas terapii dziennej prowadzonej w formie realistycznej, symbolicznej lub

rytualnej. Programowanie snu było jednak najpopularniejszą metodą przezwyciężania kłopotów

osobistych. Polegało ono na stwarzaniu metodą sugestii sytuacji z życia codziennego, mogących

stanowić pewnego rodzaju sposób rozwiązania danego konfliktu, a następnie na „wprowadzaniu" ich

do snu. Gdy marzenie senne było sklasyfikowane jako nierzeczywiste i nieistniejące w prawdziwym

życiu, wówczas dogłębnie studiowano jego treść. Śniący analizował wtedy pojawiające się symbole i

ich charakter. Korzystał przy tym z pomocy osób najbliższych lub doświadczonych tłumaczy.

Osiągnięcia w dziedzinie analizy snu innych kultur mówią nam, że terapia snem może pomóc w

naszym rozwoju duchowym w takim samym stopniu, jak aktyw-



Inne krainy, inne czasy, inne sny 43

ność na jawie. Kwestia rzeczywistości i tego co realne

jest ważnym pytaniem, szczególnie w zestawieniu ze światem snu. Czy możemy być pewni tego,

że nie śnimy całe nasze życie? Szczypanie się, niestety, nieczego tu nie udowadnia. LaBerge

proponuje spróbować czegoś nierealnego

na przykład wzniesienia się pod sufit przy wykorzystaniu własnej mocy. Ja również proponuję lot,

choć może nie skaczcie ze szczytu wysokiego budynku. Jeśli utrzymacie się w powietrzu, znaczy to,

że śnicie.

W niektórych kulturach rozgraniczenie między rzeczywistością i snem to istotny dylemat. Są takie,

których członkowie głęboko wierzą, że wszystko, co im się śni jest realnością. Uważają oni, że duch

opuszcza ciało, udaje się w podróż dookoła świata, bądź w inne wymiary i obserwuje rzeczywistość,

przynosząc z powrotem wspomnienia z tych wypraw. Tego rodzaju przypadki możemy określić

mianem doświadczeń paranormalnych. Inni — tacy, jak lud Ashanti z Afryki czy Kai z Nowej Gwinei —

twierdzą, że gdy śniłeś o podróży do Japonii, znaczy to, że byłeś tam naprawdę, a jeśli śnili ci się

jacyś ludzie, znaczy to, że istnieją oni faktycznie, chociaż niekoniecznie w naszym świecie.

Austalijscy Aborygeni słowo „sen" piszą z dużej litery i wierzą, że dał on początek wszelkiemu

stworzeniu. Przekonani są, że sen to wieczność i że jest bardziej realny, niż otaczający nas świat lub

my sami. Sen objawia się nie tylko na początku naszego istnienia, ale możemy doświadczać go

nieustannie.

Aborygeni właśnie poprzez sen poszukują prawdy



44

LOYD AUERBACH

uniwersalnej a ich stosunek do świata i ludzi jest tego następstwem. Ich kult snu nie ogranicza się

jednak wyłącznie do swoistej filozofii życiowej — znane są przypadki używania przez nich sił, które

zaliczylibyśmy do paranormalnych. Celem licznych rytuałów aborygeń-skich, prowadzonych przez ich

tak zwanych mędrców, jest zregenerowanie powiązań między snem a światem rzeczywistym. Uważa

się, że powiązania te są gwarancją istnienia świata.

Sny, według Aborygenów, odgrywają też niezwykle ważną rolę w łączeniu się ze „snem prapoczątku".

Napisał o niej Ronald Rosę w swej książce pt. Żyjąca magia.

*•<*» Jest bardzo prawdopodobne, że stan snu — te peryferia świadomości — to stan cichej

percepcyjności, radar fal para-psychicznych. Wydaje się być idealny dla doświadczania zjawiska

telepatii. Tak właśnie uważają Aborygeni, którzy nazwali ten stan snem czasu. Marzenia senne są

wolne od zakłóceń, łatwo zapamiętywane, bogate w detale i mają dla nich szczególną wartość. Sny

wypełniają ich życie — są obecne w rytuałach, totemach, w najrozmaitszych przejawach życia

codziennego.

Aborygeni wierzą, że są reinkarnacją istoty pochodzącej ze snu. Że tuż przed poczęciem dziecka

rodzice lub krewni są nawiedzani podczas snu przez „totem" owej istoty, która za ich pośrednictwem

przekazuje płodowi część swojej energii. W ten sposób każdy nowo narodzony zostaje połączony z

prapoczątkiem. Marzenie senne jest tu koniecznym pośrednikiem między tymi dwoma

Inne krainy, inne czasy, inne sny

tJ & *

45

światami. Tak więc, jeśli narodziny są przedłużeniem .*łv rzeczywistości snu, można rozpatrywać sny

w kontekś- *$*, cię ustanawiania rzeczywistości tego świata. <v Problem rzeczywistości we śnie i poza

snem jest >\% problemem pojawiającym się w wielu dziedzinach nauki J""

od filozofii do fizyki kwantowej. Sen jest interesują- ^ ^ cym paradoksem — musimy tu — polegając

na swoim >• subiektywnym odczuciu rozstrzygnąć — śnimy czy też i nie? Ponad 2000 lat temu

chiński filozof, przedstawiciel taoizmu, mistrz Zhuangzi, tak wyraził ten dylemat:

Pewnej nocy śniłem, że jestem motylem latającym to tu, to tam, szczęśliwym. Nagle obudziłem się i

spostrzegłem, że to ja, Zhuangzi. Kim jestem w rzeczywistości? Motylem śniącym, że jest Zhuangzi

czy Zhuangzi śniącym, że jest motylem?

Jednego razu usłyszałem pytanie: „Czy rzeczywiście istniejemy, czy może jesteśmy postaciami ze snu

Boga lub innej istoty? I co się stanie, jeśli ten ktoś przebudzi się?"

Musimy jednak założyć, że istniejemy naprawdę. Przynajmniej do końca tej książki niech tak

pozostanie. Chociaż, przy okazji, zupełnie osobną jest kwestia

co to znaczy rzeczywistość? Ale to już temat na całkiem inną książkę. W każdym razie nie jest

łatwiej stwierdzić, że śnimy, jak sugeruje LaBerge, niż udowodnić, że żyjemy.

Bez względu na różnice kulturowe, sny dla wszystkich są swego rodzaju źródłem informacji, kształtują

w pewnym stopniu rozwój człowieka. Sposoby odniesie-

a do sfery marzeń sennych i metody ich interpretacji



46

LOYD AUERBACH

są zbliżone, bez względu na szerokość geograficzną. A to po prostu oznacza, że jesteśmy do siebie

podobni nie tylko na jawie, ale również we śnie.



ś

Rozdział 3 *

CO TO ZNACZY: PARAPSYCfflCZNY?

mienie parapsychiczne — cóż to znaczy właściwie?

t

Czym są parapsychiczne zdolności lub przeżycia? Przyjrzyjmy się różnorodności tego rodzaju

doświadczeń.

Parapsychologia jest nauką badającą zjawiska parapsychiczne lub tzw. fenomeny PSI. Dokładniej

mówiąc, zajmuje się sposobami wymiany informacji pomiędzy istotami żywymi bez pośrednictwa

zmysłów podstawowych. Oczywiście, większość fenomenów tej dziedziny nie daje się wyjaśnić na

podstawie dotychczasowej znajomości praw natury. W książce tej będę używał przemiennie pojęć:

parapsychiczny i PSI. Dla wyjaśnienia, PSI jest wybranym przez parapsychologów określeniem

pochodzącym z alfabetu greckiego, a tłumaczącym się jako „nieznany".

Jeśli masz zdolności parapsychiczne, znaczy to tyle, że potrafisz uzyskiwać informacje w sposób

niezależny od logicznego rozumowania. Bez względu na cel tego rodzaju percepcji, jest to problem,

któremu warto poświęcić chwilę uwagi; nasz umysł podszeptuje nam: „Mamy informacje, którym

należałoby się przyjrzeć i— więc do roboty!".

47



48

LOYD AUERBACH

Co to znaczy: parapsychiczny?

49

Zgodnie z doktryną parapsychologii, osoby z predyspozycjami parapsychicznymi mogą przejawiać

szczególnie szeroki zakres percepcji, zwłaszcza jeśli założymy, że każdy z nas w jakimś stopniu

posiada zdolności parapsychiczne. Ludzi z takimi predyspozycjami nazywamy „parapsychicznymi".

Według ich własnej opinii, posiadają oni szczególną kontrole nad swoimi nadnaturalnymi

umiejętnościami.

Czy pewni ludzie są bardziej podatni parapsychicznie niż inni? Jest to pytanie, na które można

odpowiedzieć dopiero po uściśleniu niektórych terminów. Jak już .; wspomniałem, ci którzy nazywają

siebie ludźmi parapsychicznymi, wykazują się szczególnym doświadcze-^.^niem i uzdolnieniami w tym

zakresie. Jednak zebrane relacje, jak i przeprowadzone eksperymenty dowodzą, że nie tylko oni, ale

znaczna większość ludzi doświadczyła w swoim życiu zjawisk paranormalnych. Gdzież więc przebiega

ta granica, która dzieli tych bardziej podatnych od podatnych mniej? Użyjmy tu porównania i weźmy

dla przykładu talent muzyczny. Każdy z nas jest do pewnego stopnia uzdolniony muzycznie, ale nie

każdy umiałby zagrać koncert fortepianowy. Wczesne rozpoznanie talentu muzycznego jest kluczem

do jego rozwoju. Niektórzy są, powiedzmy, „nawiedzeni" przez muzę i potrafią bez większego trudu

dokonać czegoś, co innym zajęłoby całe życie. Podobnie rzecz się ma ze zdolnościami

paranormalnymi, z tą różnicą, że możliwości trenowania są bardziej ograniczone. Jest to

prawdopodobnie zwolność wrodzona, polegająca na umiejętności segregowania informacji

normalnych" i „para- ^

'normalnych". Możliwość nauczenia się tego jest kwestią prób i błędów.

Kto wierzy w przeżycia parapsychiczne? Jeśli popytasz wokół siebie, najpewniej okaże się, że

większość ludzi będzie otwarta na tego rodzaju zjawiska, jakkolwiek dokonana przez nich interpretacja

może być rozmaita. W raporcie George'a Gallupa i Jima Castelliego opublikowanym w latach

osiemdziesiątych przez Los Angeles Times czytamy:

Jeśli byłby choć den prawdopodobieństwa wskazujący na istnienie duchów, Amerykanie uwierzyliby

w nie" I dalej: „46% ankietowanych Amerykanów wierzy w percepcję poza-zmysłową, 24% w

możliwość przepowiadania przyszłości i 15% w duchy".

Według ankiety przeprowadzonej przez Uniwersytet w Chicago i ogłoszonej przez księdza Andrew

Greel-ey'a, 42% Amerykanów miało kontakty ze zmarłymi, a 67% wierzy w ESP, czyli w przekazy

napływające od innych drogą paranormalną.

Przeprowadzono także wiele innych badań, które przyniosły podobne rezultaty. Wynika z nich, że

znaczna większość Amerykanów uznaje istnienie przeżyć paranormalnych. Tak więc twierdzenie

przeciwników parapsychologii oraz licznych ąuasi-parapsychologów, oddających swe usługi za

pieniądze, że zjawiska te są niezwykłe — jest fałszem. Paranormalność wydaje się być całkiem

normalnym ludzkim doświadczeniem.

Przy okazji, musimy ustalić tu pewne pojęcia. Jak już wspomniałem, ESP polega na przepływie

informacji



50

LOYD AUERBACH

bezpośrednio do umysłu. Natomiast telekineza jest oddziaływaniem umysłu na świat materialny,

chociaż termin ten wydaje się w pewnym stopniu niedostateczny, odkąd kojarzy się go jedynie z

unoszeniem przedmiotów. Nasza jaźń jest w stanie dokonać wyczynów znacznie potężniejszych, od

parapsychicznego uzdrawiania poczynając, a na wpływaniu na podzespoły komputerowe kończąc.

Dlatego parapsychologowie zastąpili słowo telekineza terminem psychokineza (PK).

Istnieje sporo kontrowersji dotyczących uznania parapsychologii za naukę, aczkolwiek laboratoria

para-psychologów nie różnią się od tych, należących do fizyków. Jeśli więc już zaakceptujemy ją jako

dziedzi-^nę nauki, to pozostaje pytanie: jaka to naprawdę dziedzina?

Powszechnie wyróżnia się dwie grupy nauk — przyrodnicze (chemia, fizyka, socjologia) oraz

humanistyczne (historia, psychologia, socjologia). Pomimo, że parapsychologowie stosują metodykę

zaczerpniętą z fizyki, to jednak miejsce parapsychologii jest w grupie drugiej, wśród dyscyplin

spokrewnionych z psychologią eksperymentalną. Przedmiotem jej badań jest zarówno umysł ludzki,

zachowania, przeżycia, jak i powiązania umysłu ze światem fizycznym.

Stwierdzenie, że jakiś fenomen parapsychiczny zachodzi faktycznie, niekoniecznie musi przekreślać

dotychczasowe ustalenia nauki. Parapsychologia zajmuje się badaniem zjawisk, które mają miejsce w

konkretnym życiu ludzkim. W opinii mojej i wielu innych umacnia to pozycję

Co to znaczy: parapsychiczny? 5f

parapsychologii jako nauki, w ramach której ciągle rozwijana jest umiejętność analizowania zjawisk

paranormalnych. Przeprowadzane badania mają na celu, między innymi, odnajdywanie czysto

fizycznego podłoża tych zjawisk; na przykład w jaki sposób ludzie przewidują przyszłość, zdobywają

informacje z przeszłości, odbierają fale telepatyczne z odległości tysięcy kilometrów lub wpływają siłą

woli na działanie komputera.

Zajmijmy się teraz klasyfikacją. ESP ma przede wszystkim naturę receptywną — umysł otrzymuje

informacje z innego źródła. Jeśli druga osoba kontaktuje się z tobą, mamy do czynienia z telepatią.

Nie oznacza to, że możesz czytać w czyimś umyśle tak, jak oglądasz telewizję, lecz że stajesz się

odbiorcą cudzych wyobrażeń, odczuć, informacji, które dzielicie wówczas wspólnie. Marzenia senne

mogą być jednym ze sposobów takiej transmisji.

Jasnowidzenie, kolejne zjawisko pranormalne, ma swoją bogatą tradycję w historii ludzkości. Jest to

umiejętność „widzenia" przedmiotów, ludzi lub zdarzeń z tego samego przedziału czasowego, drogą

wykraczającą poza zwykłe postrzeganie zmysłowe. Głównym receptorem jest tutaj, jak się uważa

powszechnie, układ wzrokowy człowieka. Jednak rolę takiego receptora m°gą pełnić także narządy

odbierające wrażenia słuchowe, smakowe, zapachowe czy dotyku. Inaczej mówiąc, tego rodzaju wizje

odbieramy za pośrednictwem receptorów, które są w nas najbardziej rozwinięte.

Oczywiście, w wielu sytuacjach trudno odróżnić tele-

tię od jasnowidzenia. Na przykład, iak stwierdzić, czy



52

LOYD AUERBACH

Co to znaczy: parapsychiczny?

53

i

doświadczam bezpośrednio widzenia jakiegoś miejsca lub zdarzenia, czy też stałem się odbiorcą wizji

pochodzącej od kogoś? Powyższy problem dotyczy również snów parapsychicznych. Jednakże, moim

zdaniem, rozdzielanie tych dwóch zjawisk jest kwestią drugoplanową.

Najłatwiejszą metodą przeprowadzenia eksperymentu z postrzeganiem na odległość (jasnowidzenie)

jest doświadczenie z zalakowaną kopertą, wewnątrz której znajduje się fotografia, rysunek bądź

symbol lokalizacji tzw. celu. Dodatkowo należałoby właściwą kopertę wy-

' mieszać z kilkoma innymi. Wyklucza to przekaz telepatyczny od osób postronnych, które znają

prawidłową

^odpowiedź.

Paranormalną umiejętność otrzymywania informacji z przyszłości nazywamy przewidywaniem.

Dotyczy ono nie tylko przestrzeni, jak to się zdarza w przypadku jasnowidzenia, ale także czasu.

Innymi słowy, kioś może otrzymać informacje o wydarzeniach z twojej przyszłości, jak również o

miejscach, w których się one rozegrają.

Ciągle i zewsząd słyszymy o ludziach przepowiadających przyszłość. Niestety, tylko nieliczni, co jest

argumentem dla sceptyków i przeciwników, robią to trafnie. Ja sam mogę przepowiedzieć teraz, w

październiku 1990 roku, w rok po trzęsieniu ziemi w San Francisco, że w Północnej Kalifornii czeka

nas jeszcze kilka nawrotów tego kataklizmu. W rzeczywistości jednak jest to znacznie bardziej kwestia

statystyki, niż moich umiejętności paranormalnych. i

Z drugiej strony dysponujemy relacjami o takich przypadkach przewidywania, które okazały się

prawdziwe i które wyprzedzały fakty nie o miesiące, ale często o godziny czy nawet minuty. Są to

przepowiednie dotyczące w zdecydowanej większości spraw ściśle prywatnych. Na przykład mogą

mieć postać ostrzeżenia przed podróżą statkiem czy samolotem, mającym ulec katastrofie.

Przepowiednie pojawiające się we śnie wydają się być łatwiej zapamiętywane, ale ich treść zwykle

przeplata się z treścią innych sennych wyobrażeń. W jaki sposób możemy dowiedzieć się, czy śnimy o

konkretnej przyszłości, czy też mamy do czynienia z projekcją naszych pragnień bądź lęków?

Jedynym sposobem jest czekanie, aż wydarzenie takie zajdzie na jawie. Zresztą często nie

pamiętamy o tym, co nam się śniło aż do chwili, kiedy sen stanie się rzeczywistością.

Na przykład, czy wydawało ci się kiedykolwiek, że już raz przeżyłeś jakąś sytuację? Tego rodzaju

wrażenie zostało określone mianem deja vu. Yernon Neppe opracował swego czasu około

czterdziestu rozmaitych wyjaśnień przyczyny paramnezji, ale tylko kilka z nich moglibyśmy zaliczyć do

parapsychicznych — reszta dotyczy nieprawidłowości w zapamiętywaniu lub kojarzeniu miejsc, w

których było się wcześniej. Jedno z wyjaśnień jest bardzo podobne do tego, o którym pisałem przed

momentem — zapomniany sen ujawnia się w zetknięciu z konkretną sytuacją.

Ażeby zrozumieć istotę zjawiska przewidywania, należałoby dokładnie poznać naturę czasu. Nauka

dzisiej-



54

LOYD AUERBACH

l

Co to znaczy: parapsychiczny? 55? sza zna sporo hipotez o jego istocie, ale jak na razie

pełne poznanie zdaje się mocno wykraczać poza nasze świadkiem jakiejś rozmowy, albo

odwiedzamy miejsce, możliwości. g(}zje zdarza się coś szczególnego, a potem przekonuje-Jeśli

założymy, że zdobywanie informacji z przyszłości ~"' "" '"' — *•"•"*"""•> t°1"> ~rIK"1" -;- «o«^„,^= —,

jest prawdopodobne, musimy się też zgodzić z możliwością zbierania informacji z przeszłości. Mam tu

na myśli fenomen odnajdywania ludzi, miejsc lub pozna

«/a«ia PoL-tA.,, J__ < . ^

men onaywania ludzi, miejsc lub pozna- n'e naeżaoy zawaliikować OBE

wania faktów drogą wykraczającą poza zwykłe moż- psychicznych a nie psychologicznych?

liwnśfi lnH^L-ia _ — _ __ i . . T^_i_-._ j». _-„- _ i • i,

,

ze: — rozmowa taka odbyła się naprawdę, czy czytamy w gazecie, że — w pewnym kraju wydarzyło

dokładnie to, o czym śniliśmy. Czy w takiej sytuacji należałoby zakwalifikować OBE do zjawisk para-

ludzkie

, - """Ł".y'" " *"<•- F^v/nwiv/5iVŁiijvi.:

poza zmysły, poza dedeukcję, poza Kolejną formą paranormalnej aktywności umysłu jest

odczyt zapisu historycznego. Tego rodzaju przenikanie Psychokineza, choć akurat podczas snu

wydaje się

«,nrTOc,^.;<; „A —— _.-_ . . występować rzadko. Jej efektem może być na przykład

ll^H t*O1171omA *^o ł«o»^ołr/^lłł/>r»»* A A\/n**+s^ iTr 4-ł tw\ *^*«A«rmii j\ n

_ ___.e>_. -~0~ ivru&uju plLClllK.ilIlll

w przeszłość zdarza się w snach i może być wytłumaczo

,; ne przez reinkarnację.

Kiedy zastanawiamy się nad związkami snu ze zja-

v wiskami paranormalnymi, przychodzą nam na myśl dwa typy przeżyć: sen z elementami

jasnowidzenia oraz sen będący doświadczeniem z przebywania poza ciałem (OBE-projekcja astralna).

To ostatnie polega na tymczasowym opuszczeniu ciała rzeczywistego przez nasze ciało astralne.

Jako że trudno jest udowodnić taki przejaw aktywności naszego organizmu, bezpieczniej będzie

poprzestać na definicji autorstwa parapsycholo

(Jf1\X7 1 rtOT7/-»V» ^ l"''*'''---' 1-A _

- - --———j. ~-v^,„,.»,„ HalalJS>wioiO- J——— r J ———J *——

— ————•>

gow i psychologów, którzy określają to zjawisko jako takich' Jak komputer.

wrażenie lub uczucie opuszczania własnego ciała. Większość ludzi, kiedy myśli o psychokinezie, ma

C^7V Hpfłvtr>hi/ioU A^A„,:nj_.i! • • . w r\Tr^,;„„: r;i„., : i,„:„•!,: :„i, __ /->_.•_

e*__u__„

TTjut-Ypvwcii/ ALjtivinv/. jwj viwn.iviu uivz*i. l/jrw lid plLjjrn.iau

uzdrawianie parapsychiczne. Warto w tym miejscu dodać, że dotychczasowe badania nie pozwoliły

określić jednoznacznie, czy w tym szczególnym przypadku źródłem psychokinezy jest uzdrawiający

czy uzdrawiany. Wiemy tylko, że niezwykle istotna jest tutaj otwartość psychiczna chorego.

Innym ciekawym aspektem psychokinezy, nad którą intensywne badania właściwie dopiero się

rozpoczęły jest fakt, że nasze samopoczucie psychiczne może wpływać na jakość pracy maszyn i

urządzeń — choćby takich, jak komputer.

- -t-———~~..,u. »viaautgu Wilia. c - ...

Czy kiedykolwiek doświadczyliście podczas snu, że W Pamieci filmy i książki, jak np. Carrie

Stephena losicie się, lub że podróżujecie do różnych mieisn ' nie ^in8a, w których istoty obdarzone

tego rodzaju zdol-

-« ^ « * 1_" * /"* ' * J ' *

_ . _„—^ «.jv/*v- |_»v/\av^aa Ml U, ZO

unosicie się, lub że podróżujecie do różnych miejsc, nie wyłączając tych najbardziej odległych?

Przeżycie to mo

r7(*m\r T-*»-»*-^»*-*•*-"^*-~ — -~ -

O**) " JVŁV/A J V/J.J. A U ł, VI. J V^»^'Vłt4i^JV^lJlV' IW^V/ i WVJ.LjUJ U- Lj\a^/l

iczając tych najbardziej odległych? Przeżycie to mo- n°^ciaini niszczą i zabijają. Cóż, w prawdziwym

życiu żerny zinterpretować jako psychiczne (psychologiczne), D'C takie8° si? nie zdarza i jakkolwiek

znane są relacje chociaż niekoniecznie jako parapsychiczne. Ale jak w ° Pomieszczaniu przedmiotów

przez „duchy", to przy-takim razie rozumieć następującą sytuację: „podróżuje- Padki te, w

przeciwieństwie do fabuł powieściowych my" po budynku, w którym mieszkamy i "stajemy się '

filmowych, niewiele mają wspólnego - «-—-—= - --

^|*ych wymiarów.

z bestiami z in-



56

LOYD AUERBACH


1

W rozumieniu parapsychologii „duchy" nie są istotami, lecz sytuacjami. Według Williama G. Roiła,

nasz umysł może podświadomie wyzwalać swoisty stres, przejawiający się zewnętrznie w

działaniach psychokine-tycznych. Proces ten nazywany jest przez parapsychologów spontanicznym

uwolnieniem psychoki-netycznym (RSPK). Nie są to sytuacje tak dramatyczne jak w horrorach, choć

na pewno wydają się nie mniej niezwykłe i szokujące. Psychokineza dotyczy takich przypadków, jak

poruszanie się popielniczek bądź książek, spadanie obrazów i półek, a nawet „fruwanie" małych

przedmiotów czy unoszenie się mebli. Czasem dochodzi nawet do wzniecenia pożaru. Psychokineza

**tego typu może przejawiać się jednorazowo, ale może też trwać rok lub jeszcze dłużej. Często

ukrytą przyczyną objawiających się w tej formie stresów są właśnie... hałasujące duchy —

poltergeisty. Przykładem efektu poltergeista jest kobieta przebadana przez parapsychologa Juliana

Isaacsa, dręczona przez „złego i niespokojnego ducha", który wykorzystując jej zdolności

psychokinetyczne wywoływał pożary.

W innym przypadku, którego świadkiem byłem osobiście, z nie wyjaśnionych przyczyn z rury

wypływała woda, mimo że wcześniej wyeliminowaliśmy wszelkie możliwe usterki. W końcu udaliśmy

się do chłopca, który był jednym z mieszkańców domu i który zwierzył się nam ze swoich kłopotów.

Okazało się, że rodzice zmuszali go do chodzenia na treningi pływackie, których nie cierpiał. Wkrótce

stało się to dla niego przyczyną stresu, przejawiającego się efektem paranormal-

Co to znaczy: parapsychiczny? 57

nym. Po tym, jak chłopiec wyznał nam to wszystko, wypływanie wody z rury ustało.

Rozpatrywanie wyżej wspomnianych fenomenów ma wiele wspólnego z metodologią badań nad

marzeniami sennymi. Staramy się wówczas określić, jakiego rodzaju „efekty" zachodzą we śnie i

dochodzimy ich przyczyn indywidualnie.

Ursula K. LeGuin w swojej książce zatytułowanej Jesteśmy snem, w przerysowanej formie ukazuje

związki snu z psychokinezą. Jest to opowieść o człowieku, którego nieprzeciętne zdolności objawiały

się podczas snu. Jego marzenia senne dotyczyły zasadniczych zmian w świecie i za każdym razem,

kiedy budził się stwierdzał, że są już rzeczywistością. Niestety, zmiany te dotyczyły także zmian w

pamięci ludzi — z wyjątkiem bohatera, który w rezultacie pozostał jedynym pamiętającym prawdziwą

historię ludzkości.

W cyklu filmowym Koszmar z ulicy Wiązowej (Elm) Freddy Krueger jest postacią istniejącą tylko w

świecie snu. Mimo to panuje nad swoimi ofiarami, manipulując ich marzeniami sennymi.

Lecz takie historie, powtarzam, nie zdarzają się w rzeczywistości, a dowodów na związki pomiędzy

ESP 1 Psychokineza praktycznie nie ma żadnych. Obecne badania tego zjawiska prowadzone są przy

użyciu specjalnego generatora (REG), który wypromieniowuje niewielką ilość fal radioaktywnych.

Badana osoba siłą woli odkształca tę wiązkę, a zmierzona intensywność powracających cząstek

świadczy o stopniu psychokinetycz-nego wpływu. Jestem przekonany, że moglibyśmy użv-



58

LOYD AUERBACH

wać REG do badania zdolności psychokinetycznycŁ przejawiających się podczas snu.

Innym ciekawym problemem z omawianej przeze mnie dziedziny jest występowanie zjawisk

paranormalnych u dzieci. Czy są one bardziej uzdolnione para-psychicznie od dorosłych? I czy

tracimy nasze zdolności w miarę dorastania?

Na podstawie moich doświadczeń muszę stwierdzić, że wskutek pewnych szablonów edukacyjnych,

powielanych z pokolenia na pokolenie, nasze umiejętności paranormalne po prostu zanikają. Dzieci, w

odróżnieniu od dorosłych, nie wiedzą jeszcze, że na przykład czytanie w myślach wujka czy

poruszanie popielniczki samą myślą pst niemożliwe. Jednak z wiekiem uczymy się negować to, co nie

odpowiada powszechnie przyjętym normom.

Oczywiście, nie możemy zapominać o wielkiej sile wyobraźni drzemiącej w umyśle dziecięcym.

Niepoważnym byłoby traktowanie każdej dziecięcej relacji, która odpowiada kategoriom

paranormalnym, jako prawdziwej. Konieczną metodą postępowania w takiej sytuacji, jak i w każdej

innej, jest szukanie wszelkich możliwych wytłumaczeń, które możemy nazwać normalnymi, a dopiero

po ich odrzuceniu spojrzenie na wszystko od strony paranormalnej.

Czy masz zdolności parapsychiczne? Dotychczasowe badania już teraz definitywnie przesądzają, że

każdy z nas jest w niniejszym lub większym stopniu medium parapsychicznym. Ale pamiętaj, słowa

mogą być mylące. Słowa, których używam do opisu przeżyć para-psychicznych mogą być

nieprecyzyjne. A kiedy mówimy o snach pamiętaj, że wszystko może się wydarzyć...



l

Rozdział 4

MROCZNE SNY: KOSZMAR ZA DNIA IW NOCY

rrezydent Stanów Zjednoczonych rozważa rosnące zagrożenie wybuchu wojny nuklearnej. Jego sen

jest nierówny i koncentruje się wokół jednego tematu: jest sam, jedyny pozostały przy życiu, a wokół

dymiące pogorzelisko po atomowej zagładzie. Ten sen-koszmar powtarza się sprawiając, że śniący

śpi coraz mniej i mniej. Zaczyna zastanawiać się, czy jest jeszcze zdolny jako prezydent, do

podejmowania właściwych decyzji. A sen ciągle' powraca...

W rzeczywistości tego rodzaju koszmary były udziałem wielu ludzi (nie wyłączając dzieci). Generalnie

są one definiowane jako sny, w których objawiają się nasze lęki i to lęki w postaci wyolbrzymionej. Ale

czy to wszystko, co wiemy o tym zjawisku?

Kiedy sięgniemy do genezy słowa „koszmar", przekonamy się, że w przeszłości odnosiło się do

przerażających snów wywoływanych rzekomo przez nocne demony czy duchy. Uważano wówczas, że

ofiarami owych nieprzyjemnych istot padają szczególnie dzieci o słabej woli. Stwierdzenie takie mogło

wziąć się z prostej obserwacji, że dzieci z reguły śpią niespokojnie.

59



60 LOYD AUERBACH

^

l

Co w takim razie oznaczają owe sny? Wielu ekspertów dopatruje się w koszmarach, jako w postaci

bardzo intensywnego snu, projekcji lęku i uczucia niepokoju, mających źródło w dzieciństwie. Inni

rozumieją to zjawisko podobnie, z tym jednak wyjątkiem, że za źródło frustracji uważają życie

codzienne.

Omawiając bliżej to zagadnienie, należy rozróżnić terminy: koszmar i lęki nocne. Tak więc koszmar

oznacza zły sen, który występuje podczas fazy REM i trwa około kilku minut. Koszmar jest podobny do

normalnego marzenia sennego, z tą jednak różnicą, że jego ; treścią są lęki, niepokoje, frustracje, a

nawet poczucie winy. Podczas koszmaru podlegamy chwilowemu para-„Użowi, podobnie zresztą jak

dzieje się to w fazie REM.

Z kolei nocny lęk to stan mający miejsce podczas snu, na skutek którego budzimy się z zimnym potem

na czole. Budzimy się, często nie pamiętając treści snu. Zdarza się także, że po przebudzeniu

jesteśmy półprzytomni, krzyczymy lub rzucamy się w łóżku. Nocny lęk objawia się w początkowej fazie

snu, kiedy nie jesteśmy „sparaliżowani", ani też zwykle nie śnimy. Stan ten pojawia się między

pierwszą a trzecią godziną po zaśnięciu, czyli w najgłębszej fazie snu. Zaliczany jest do zaburzeń

sennych i mogą mu towarzyszyć spacery lunatyczne, bądź zgrzytanie zębami. Dzieci, które miewają

lęki nocne, często budzą się w nocy z krzykiem. Rodzice znajdują je w stanie silnego podniecenia,

jakby w panicznej ucieczce, z błądzącym wzrokiem i nie rozpoznających swoich najbliższych. Krzyk i

strach mogą trwać nawet do kilku minut. Później dzieci pytane o



Mroczne sny: koszmar za dnia i w nocy 61

przyczynę lęku nie mogą sobie niczego przypomnieć. Gdy stany takie powtarzają się, rodzice często

są skłonni sądzić, że jest to problem wymagający ingerencji psychologa. J

Lęki nocne nie należą jednak do problemów psychologicznych. Kiedy przytrafiają się, dziecko po

prostu ciągle śpi — nie jest rozbudzone. Tak jak mówiłem, nocny lęk atakuje śpiącego w najgłębszym

śnie i przebudzenie wymaga sporego wysiłku. W tym stanie każdy z nas mógłby przespać nawet

wystrzał armatni. Czynność mózgu wydaje się być wówczas zupełnie inna, niż podczas fazy REM.

Mózg nie generuje impulsów, które mogłyby stać się częścią krótko lub długoterminowej pamięci.

Co ciekawe, wraz z wiekiem stajemy się bardziej odporni na lęki nocne. Wynika to z faktu mniejszej

aktywności fizycznej, a jak wykazują badania, łęki nocne bardziej związane są z funkcjonowaniem

ciała i systemu nerwowego, niż umysłu. Inaczej mówiąc, stan ten wskazuje na brak równowagi w

sferze fizjologicznej i neurologicznej, a nie psychologicznej. Kiedy zmęczone fizycznie dziecko zapada

w bardzo głęboki sen, jest wówczas szczególnie podatne na stan lęku nocnego. Mechanizm ten

odnosi się również do dorosłych, lecz należy dodać, że w ich przypadku przyczyną może być zarówno

stres fizyczny, jak i psychiczny, gdyż choroby fizyczne bywają powodowane także przez wszelkiego

rodzaju załamania psychiczne. Na koniec trzeba zaznaczyć, że występowanie lęków nocnych może

być Bdzied7ic7ne C7vli że moea bvć one Drzekazvwane wrą/



62

LOYD AUERBACH

z charakterystycznymi cechami fizjologicznymi rodzii ców.

Zgadzam się osobiście z poglądem, że główną przyczyną leków nocnych są lęki mające swój

początek w wieku dziecięcym, w okresie charakterystycznej dla tego etapu życia bezradności. Dzieci

nie są zdolne do samodzielnego istnienia, są uzależnione całkowicie od rodziców — także w sferze

poczucia bezpieczeństwa, którego brak w okresie dzieciństwa może się przejawić lekami nocnymi

dopiero w wieku dojrzałym. Ponadto należy mieć na uwadze, że nasze życie codzienne rów-

' nież powoduje różnego rodzaju napięcia i stresy. Czy kiedykolwiek czułeś się bezradny i zagubiony w

następ-

'Utwie kłopotów w pracy bądź w domu? Także z tego źródła koszmary mogą czerpać swoje siły

żywotne.

Według ankiety przeprowadzonej w 1982 roku przez ABC Television i The Washington Post

(„Amerykańskie sny: lek przed spadaniem i inne narodowe koszmary"), 71% Amerykanów przeżywa

we śnie spadanie, 59% — śmierć swoich bliskich, a 56% — napaść i pobicie. Rezultaty innych ankiet

wskazują, że we śnie można doświadczać także aktów seksualnych — 54%, spełniać jakąś wielką

misję — 52%, unosić się nad swoim ciałem — 45%, być niezdolnym do krzyku i ucieczki — 42%,

zdawać egzaminy — 31%, spóźniać się do pociągu lub samolotu — 28%, znajdować się nago w

miejscu publicznym — 15%. Tak więc, jak widać, we śnie, w formie mniej lub bardziej utajonej, mogą

wstrząsnąć nami wszelkiego rodzaju zagrożenia. Jeden z czołowych badaczy koszmarów, doktor



Mroczne sny: koszmar za dnia i w nocy 63

nest Hartmann, dzieli je na dwie grupy. Do pierwszej należą koszmary typowe, które w ogólnej

charakterystyce nie odbiegają od marzeń sennych, różnią się jednak treścią. Drugą grupę stanowią

koszmary pourazowe, będące następstwem stresów lub stanów lękowych.

Koszmar pourazowy jest często odbiciem konkretnej sytuacji, jaka wstrząsnęła na jawie daną osobą.

Rozmawiałem na przykład z ofiarami trzęsienia ziemi w strefie Zatoki San Francisco (17 października

1989 r.); długo jeszcze po katastrofie cierpieli z powodu nocnych koszmarów. Podobnie reagowali

weterani wojny w Wietnamie i innych konfliktów zbrojnych, także policjanci biorący udział w

strzelaninach, będący świadkami śmierci kolegów. Tego typu szok może wywoływać koszmary nie

tylko w nocy, ale także za dnia.

Poza tym dysponujemy licznymi sprawozdaniami o snach parapsychicznych dotyczących

przewidywania przyszłości i jasnowidzeń. Wywoływane przez nie reakcje przypominają te z

koszmarów pourazowych. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że sny parapsychiczne charakteryzują się

dużym ładunkiem emocjonalnym i że ich treść mogą stanowić obrazy śmiertelnie rannych ofiar, nie

powinniśmy dziwić się występowaniu takich objawów.

Sny opowiadające o nieszczęściach i katastrofach mogą przejawiać się także w formie mniej

przejrzystej. Spotkałem kilka osób, które śniły o wspomnianym trzęsieniu ziemi w San Francisco. Sny

ich miały postać jakichś niejasnych symboli. Generalnie ludzie ci mówili o uczuciu przerażenia z

powodu bliżej nieokreślonego



64

LOYD AUERBACH

nieszczęścia, mającego jednak wydarzyć się gdzieś w strefie Zatoki. Na czterdzieści osiem

godzin przed tragedią większość z nich odczuła nasilenie lęku. Oczywiście wrażenie to mogło zostać

wywołane zmianą pola magnetycznego Ziemi, co zdarza się przed trzęsieniem. Co wiemy o typowym

koszmarze nocnym. Jest to sen charakteryzujący się znacznie większym ładunkiem emocjonalnym,

niż zwykłe marzenie senne. Zazwyczaj objawia się pod postacią ekstremalnie negatywnych

wyobrażeń, co w konsekwencji może rzutować na nasze życie na jawie. Koszmary senne stanowią

odpowiedź na wydarzenia rzeczywiste, wobec których zawodzą na-' sze dotychczasowe metody

postępowania (np. rozwód, problemy w pracy, kłopoty zdrowotne, śmierć w rodzi-rt<rn'e itp.) i które to

wydarzenia rodzą w nas niepokój, strach, bezradność.

.. Czas trwania koszmaru jest dłuższy od normalnego marzenia sennego. Wynika to stąd, że w

przypadku koszmaru potrzebny jest dłuższy okres rozwoju pełnego ładunku emocjonalnego. Nie

bierzemy tutaj pod uwagę przypadków, kiedy koszmar po prostu nas budzi.

Koszmary senne są doskonałym miernikiem jakości naszego życia na jawie. Mogą wskazywać na

problemy, których jesteśmy całkowicie świadomi, jak również na takie, z których nie zdajemy sobie

sprawy.

Jeśli spojrzymy na koszmary z punktu widzenia parapsychologii, dojdziemy do wniosku, że bywają

one ostrzeżeniem przed jakąś niebezpieczną sytuacją czy też osobą, mogącymi w istotny sposób

wpłynąć na nas i naszych najbliższych. Kluczem do odczytania treści

l

Mroczne sny: koszmar za dnia i w nocy 65

koszmaru jest postawienie sobie pytania: „Dlaczego śni mi się właśnie to?" Albo: „Co ma znaczyć ten

sen?"

Istnieje sporo teorii dotyczących odczytywania koszmarów sennych jak i walki z nimi. Doktor

Hartmann jest zdania, że możemy uniknąć koszmarów, stosując autoanalizę naszych stresów i lęków.

Odnajdujemy wówczas prawdziwe znaczenie symboli obecnych w tego rodzaju snach.

Doktor LaBerge i inni sugerują, by bezpośrednio stawić czoła koszmarowi. Można tego dokonać

dwoma sposobami: po pierwsze — wykorzystując tak zwaną jasną fazę snu, po drugie — programując

sen z zamiarem skonfrontowania tego, co jest w nim złe". Przeprowadzenie takiej terapii może pomóc

przezwyciężyć koszmar albo ułatwić zdobycie informacji, które rzuciłyby światło na przyczynę jego

występowania.

Jedno jest pewne, musimy zaakceptować treść sennego koszmaru, po to by móc z nim walczyć.

Niektórzy eksperci w tej dziedzinie twierdzą, że unikanie bądź ignorowanie owej treści może

doprowadzić do zepchnięcia koszmaru w podświadomość i późniejsze jego wystąpienie ze

zwielokrotnioną intensywnością. Ich zdaniem, do przezwyciężenia tego typu snu wystarczy

przekonanie, że jesteś panem sytuacji, a inaczej mówiąc, że koszmar jest zakamuflowaną częścią

ciebie samego i że Jego istnienie wynika z twoich własnych lęków i frustracji.

Konfrontacji złych wyobrażeń można dokonać także w jasnej fazie snu. Nasze reakcje wywołane

aktywną stymulacją usuwają wówczas z niego tak zwany „zły"



66

LOYD AUERBACH

element. Tacy naukowcy, jak doktor Gayle Delaney przestrzegają przed zbyt pochopnym i

nieprzemyślanym programowaniem snu; zwykła ucieczka we śnie lub zastąpienie „złego" elementu

czymś „pozytywnym" może doprowadzić do wniknięcia koszmaru w podświadomość.

Wspomniany już doktor Hartmann, badając grupę ludzi przeżywających koszmary nocne, doszedł do

ciekawych wniosków. Stwierdza, że ludzie ci zazwyczaj nie rozdzielają jawy i snu a także

rzeczywistości i fantazji. Jego zdaniem, właśnie owa nikła granica czyni ich najbardziej podatnymi na

koszmary. Z reguły są wraż-<; liwi, skłonni do marzycielstwa, o charakterystycznym wyglądzie

(szczupli), ze skłonnością do homoseksualiz-**<*tnu (choć niekoniecznie). Mogą też mieć problemy z

porannym przebudzeniem.

Interesującą cechą tych ludzi jest również to, że często bywają twórczy, komponują, piszą.

Przykładem może być Mary Wollstonecraft, która pod wpływem koszmaru napisała Frankensteina.

Twórcy miewają tendencję do spoglądania na otaczający ich świat w niekonwencjonalny sposób.

Skłonności do fantazjowania, czyli mieszania faktów z fikcją, mogą być przyczyną występowania

nierzeczywistych wyobrażeń w marzeniach sennych.

Większość z nas wraz z dorastaniem uczy się oddzielać rzeczywistość od fantazji, robiąc to jak

najbardziej naturalnie. Jest to proces pozwalający na kontrolowanie własnego zdrowia psychicznego.

Marzycielstwo dla wielu ludzi jest stanem normal-

PJ Mroczne sny: koszmar za dnia i w nocy

67

nym. Nasze umysły wykazują tendencję do eksplorowania pamięci każdego dnia i celowo wyszukują

wyobrażenia, które wobec otaczającej nas nudy wydają się być atrakcyjne. Większość z tych marzeń

pojawia się spontanicznie, sięgając niemal do każdego wydarzenia mającego miejsce w ciągu dnia.

Należałoby tu jednak rozgraniczyć marzycielstwo chorobliwe od typowego, zalecanego nawet jako

rodzaj swoistej terapii. Na amerykańskim rynku księgarskim oraz kaset audio i wideo można spotkać

się z rozmaitymi kursami ćwiczenia wyobraźni, których celem jest odkrywanie podświadomych lęków i

frustracji. Ćwiczenia te są zewnętrznie stymulowaną formą medytacji.

Rzeczywistość jest niezwykłą kompozycją dobra i zła i może objawiać się także w postaci koszmarów

dziennych. Bywają one fantazjowaniem o zniszczeniu, śmierci, wypadkach bądź negatywnych

stronach różnych problemów, w jakie uwikłani jesteśmy na co dzień. Podobnie jak koszmary nocne,

wynikają one ze stresów i lęków. („Co zrobić, jeśli moja żona mnie oszukuje?", >,Co się stanie na

pokładzie samolotu, którym mam lecieć?" itp.) Różnica między nimi polega na tym, że koszmary

nocne są znacznie trudniejsze do kontrolowania, ponieważ nasz wpływ na nie jest ograniczony,

natomiast koszmary dzienne poddają się świadomym działaniom. Ponadto koszmary na jawie

odnoszą się do rzeczywistości, nie zaś do wyobrażeń, którymi wypełnione są sny.

Cóż moglibyśmy powiedzieć o aspekcie paranormalnym? Badania wykazują, że ludzie twórczy,

malarze,



68

LOYD AUERBACH

muzycy, pisarze są znacznie bardziej podatni na wszel-* kiego rodzaju wpływy paranormalne. Znaczy

to, że osobowość twórcza zdaje się posiadać większe predyspozycje parapsychiczne. Przyczyną

może tu być niekonwencjonalne podejście do wielu spraw związanych ze światem zjawisk

paranormalnych, dzięki czemu stają się jakby wrażliwsi na działanie PSI i otwarci na przepływ

wszelkich informacji drogami pozazmysłowymi.

PSI objawia się nie tylko nocą, gdy miewamy marzenia senne i koszmary, ale również podczas dnia,

gdy marzymy lub jesteśmy prześladowani przez koszmary dzienne. W rzeczy samej, i ty możesz być

odbiorcą * przebłysku PSI. Może się to zdarzyć, kiedy marzysz na jawie, chociaż wcale nie musisz być

świadom takiego przebłysku. Możesz potraktować informację parapsy-chiczną po prostu jako wytwór

swojej wyobraźni.

Jak rozróżnić te dwie sfery — parapsychiczną i naturalną? Różnica polega przede wszystkim na

jakości, o której bardziej doświadczeni powiedzą: to jest właśnie TO.

Co dzieje się, kiedy w twoim koszmarze „umierasz"? No cóż, ja sam śniłem o tym już parokrotnie i żyję

nadal. Często „spadałem" we śnie z dużej wysokości, potem uderzałem o ziemię i... budziłem się, by

stwierdzić, że moje ciało jest nienaruszone.

Czy rzeczywiście ludzie umierają pod wpływem takich przeżyć, jak koszmary nocne? Prawdopodobnie

nie, ale możliwość przekonania się o tym jest znikoma, gdyż nie opracowano jeszcze metody

pozwalającej zbadać tego rodzaju przypadki, a żaden duch zmarłego nie



Mroczne sny: koszmar za dnia i w nocy

69

zgłosił się" z zamiarem złożenia interesującej nas relacji.

Zrozumienie istoty koszmarów jest pomocne w rozwiązywaniu własnych problemów. Ale nie należy

zapominać, że koszmary także mogą uczynić cię kimś na miarę Stephena Kinga lub Clive'a Barkera...



Rozdzial 5

SNY, MARZENIA I ZWIĄZKI MIĘDZY CIAŁEM A UMYSŁEM

W pierwszym rozdziale przedstawiłem niektóre teorie dotyczące marzeń sennych i fazy REM oraz

obiecałem zająć się dokładniej omówieniem związków między ciałem a umysłem i powiedzieć, gdzie w

tym układzie należałoby umiejscowić sny.

Jak dotychczas nie dysponujemy pełnymi i jednoznacznymi wyjaśnieniami powyższych problemów.

Ogólnie sen uważany jest za mechanizm obronny, rozwinięty u ssaków miliony lat temu służący do

osiągnięcia wyższej funkcjonalności mózgu i spełnienia wymagań ciała dotyczących wypoczynku.

Jednak konieczność regenerowania sił właśnie podczas snu wydaje się wielce dyskusyjna, gdyż

istnieje na to wiele innych sposobów. Poza tym uzyskane dotąd dane o pracy mózgu człowieka

śpiącego dowodzą, że sen jest czymś znacznie więcej, niż tylko formą relaksu. W książce doktora

Allana Hobsona pt. Śniący mózg czytamy:

Musimy zgodzić się, że trudno jest ustalić jakiekolwiek hipotezy dotyczące funkcjonowania mózgu

podczas snu, kiedy wszelkie podstawowe działania tego organu zachodzą na poziomie molekularnym

i komórkowym.

71



72

LOYD AUERBACH

Ludzie wyposażeni są w tak zwany zegar biologiczny, dzielący dobę na dwie nierówne fazy — jawę i

sen. Dokładniej mówiąc, organizm nasz powinien spać około ośmiu godzin, a przez pozostałe

szesnaście normalnie funkcjonować. Podczas gdy wielu z nas celowo skraca czas snu, eksperci w tej

dziedzinie twierdzą, że wspomniane wyżej proporcje są niezbędne. Czas przeznaczony na sen

zmienia się wraz z rozwojem organizmu. Niemowlęta potrzebują go znacznie więcej, niż dorośli.

Dopiero kiedy dziecko osiąga wiek lat kilku, zaleca się ustalenie tej proporcji na poziomie jednej

trzeciej doby i właściwie nie powinna ona ulec zmianie aż do późnej -;starości człowieka.

Powszechnie uważa się, że sen jest wypoczynkiem dla «qj#ła, dla mózgu natomiast okresem

wzmożonej aktywności. Niektórzy sugerują, że mózg przyswaja wtedy informacje zdobyte w ciągu

dnia. W przeciwieństwie do naszych przodków, którzy sen przyrównywali do stanu jakby chwilowej

śmierci, obecnie rozpatrujemy ten stan jako czas fizjologicznych i psychicznych „porządków".

Zaniedbywanie snu wpływa na zmianę zachowania i może doprowadzić do obniżenia zdolności

podejmowania decyzji. Aby tego uniknąć, jak również i innego objawu — osłabienia pamięci, każdy z

nas potrzebuje minimum pięciu godzin snu. Oczywiście istnieją ludzie, którzy mogą pozwolić sobie na

jeszcze krótszy sen, ale są to zaledwie bardzo nieliczne wyjątki. Długotrwała bezsenność prowadzi z

reguły do paranoi, przejawiającej się irracjonalnym: osądem rzeczywistości i zachowaniem. Kolejnym

jej stadium jest wystąpienie halucynacji



Sny, marzenia i związki między ciałem a umysłem 73

zbliżonych do sennych wyobrażeń z fazy REM. Na koniec, gdy deficyt snu przekroczy granicę stu

godzin, w psychice człowieka zachodzą zmiany daleko bardziej poważne.

W roku 1953 Eugeniusz Aserinsky i Nathaniel Kleit-man określili znaczenie fazy REM. William Dement

kontynuował te badania, koncentrując się na jej powiązaniu z marzeniami sennymi. Odkryto wówczas,

że pacjent obudzony podczas fazy REM zapamiętuje 85% snów. W roku 1957 Dement i Kleitman

przedstawili kryteria faz snu. W 1959 roku Michel Jouvet i Francois Michel jako pierwsi opublikowali

wyniki obserwacji dotyczących wstrzymania pracy mięśni podczas fazy REM (pod kątem aktywności

fal mózgowych).

REM, pozwolę przypomnieć, nie jest najgłębszym stanem uśpienia. W ciągu czterech godzin

przechodzimy przez pewną liczbę faz snu, przy czym dwie z nich, najgłębsze, charakteryzują się

doznaniami mocno nietypowymi. Od momentu, kiedy położymy się spać, do chwili nastania pierwszej

fazy, mamy do czynienia z okresem przygotowawczym, zwanym hipnotycznym. Jest to stan, w którym

nasze mięśnie są rozluźnione i w efekcie tego czujemy się zrelaksowani; śpiący często doświadczają

w tej fazie uczucia unoszenia się poza ciałem. W tym czasie możemy też słyszeć rzeczywiste odgłosy,

które z łatwością wślizgują się do marzeń sennych, wzbogacając ich treść. Niektóre z technik tzw.

Projekcji ciała astralnego polegają na wprowadzeniu badanego właśnie w ów stan hipnotyczny.

Kiedy już mija okres przygotowawczy, następuje pier-



74

LOYD AUERBACH

wszą faza zbliżona do REM — lekka. Na tym etapie łatwo się budzimy, jakkolwiek każdorazowo

późniejszy nawrót tej fazy upodabnia ją coraz bardziej do REM i zwiększa naszą odporność na

przerwanie snu. W drugiej fazie stajemy się jeszcze bardziej zrelaksowani i trudniej jest nas obudzić.

Trzecia faza z kolei to faza głębokiego snu, po niej natomiast następuje faza snu najgłębszego. W tym

stanie nasze ciało jest odprężone w stopniu maksymalnym i akumuluje najwięcej energii.

Przebudzenie jest wówczas najtrudniejsze. Niektóre zwierzęta potrafią w tej fazie zmagazynować

energię na całe miesiące.

'* Na koniec opuszczamy stan najgłębszego uśpienia i wchodzimy w fazę REM. Cały cykl trwa

około 90

***»ninut. Podczas nocy powtarza się on od czterech do pięciu razy i jeśli nic nas nie obudzi, REM za

każdym razem staje się coraz dłuższa. Na przestrzeni siedmiu do ośmiu godzin blisko połowa marzeń

sennych ma miejsce w ciągu ostatnich dwóch. Znaczy to, że jeśli skrócimy nasz sen, tym samym

pozbawimy się większości tych marzeń.

Jak już wiemy, koszmary i lęki występują w fazie najgłębszej. Przeprowadzone badania wskazują, że

z powodu tych zakłóceń od dwóch do siedmiu milionów Amerykanów nie korzysta w pełni ze snu.

Innymi czynnikami utrudniającymi wypoczynek są: mówienie przez sen, zgrzytanie zębami, senność

napadowa, bezsenność, somnambulizm, bezdech senny.

Lunatycy z reguły nie odbywają nocnych spacerów, jak to się często przedstawia w komediach. Wielu

som-

Sny, marzenia i związki miedzy dałem a umysłem 75

nambulików natomiast przeżywa lęki nocne. Ruchy wykonywane przez nich podczas snu są reakcją

na treść tego lęku. Lunatycy mogą również mówić przez sen. Trzeba tu także powiedzieć, że znane są

przypadki wypraw somnambulików na przykład z sypialni do kuchni, są to jednak zdarzenia

wyjątkowe. Do takich należy z pewnością sprawa pewnego mieszkańca Toronto, który śpiąc

przejechał samochodem kilkanaście rnil, zamordował swoją teściową, a potem zgłosił się na policję

oświadczając, że dokonał tego wszystkiego we śnie. Po szczegółowych badaniach lekarskich i

obserwacjach prowadzonych w więzieniu sąd uznał, że nie jest winien świadomie popełnionego

morderstwa. Na szczęście tego rodzaju historie są naprawdę rzadkością.

Na lunatyczne zakłócenia snu cierpią głównie mężczyźni, i to tacy którzy przekroczyli pięćdziesiątkę,

jakkolwiek odnotowano, że na tego rodzaju zaburzenia podatne są także dzieci.

Innym zakłóceniem snu jest bezdech senny. Ludzie nim dotknięci cierpią z powodu ograniczenia

oddechu lub wręcz chwilowego wstrzymania. Choroba ta atakuje głównie mężczyzn w średnim lub

starszym wieku oraz dzieci. Polega na ekstremalnym rozluźnieniu mięśni gardła, co przeszkadza w

normalnym oddychaniu. Tego typu dolegliwość powoduje zwykle przebudzenie w momencie, gdy

mózg rozpaczliwie domaga się tlenu, co w rezultacie powoduje wznowienie pracy rozluźnionych

mięśni. Przebudzenia takie, po dłuższym czasie, przekształcają się w chroniczną bezsenność.

Na bezsenność i senność napadową, objawiające się



76

LOYD AUERBACH

w rozmaitych postaciach, cierpi wiele milionów Amer,

kanów. Do lżejszej ich formy zaliczamy przypadki w\

wołane przeżytym za dnia stresem, lekiem, a nawę,

podnieceniem. Powstaje wtedy swego rodzaju błedn

koło. Nie możemy zasnąć z powodu jakiegoś zdarzeni,

i zaczynamy martwić się tym stanem, co z kolei nit

pozwala nam zasnąć. Skutecznym środkiem jest tu ta

jedynie odpowiednia terapia.

Chroniczna bezsenność bywa często skutkiem niere gularnego spania. Prawdopodobnie

bezpośrednią przy czyną jest zakłócenie dziewiećdziesieciominutowego cyklu snu bądź też

przestawienie zegara biologicznego. Ludzie cierpiący na bezsenność często zażywają środki

nasenne, które — niestety — wywołują później inm ^ rodzaj bezsenności wynikający z uzależnienia

od leków Istnieje kilka prostych sposobów zwalczania tej dolegliwości poczynając od relaksacji a

kończąc na technikach medytacyjnych. Z reguły łóżko jest dla nas miejscem różnorakiej aktywności,

jak np. czytanie pism i książek czy oglądanie telewizji, a powinno być przeznaczone wyłącznie do

spania. Dlatego wszelka forma medytacji miedzy położeniem się do łóżka i snem jest doskonałym

sposobem na wyleczenie się z bezsenności. Ponadto dolegliwość te można zredukować dzięki

konsekwentnej regularności w zasypianiu i budzeniu się.

Stanem przeciwnym jest senność napadowa, która prawdopodobnie zostaje przekazana genetycznie.

Cierpi na nią około 250 tysięcy Amerykanów. Ludzie ci zasypiają podczas pracy, za kierownicą, w

kinie, a nawet w trakcie aktów miłosnych. Senność napadowa jest całkowicie uleczalna

farmakologicznie.

Sny, marzenia i związki między ciałem a umysłem 77

Czy sny są sferą oddzieloną od mózgu, czy też wynikają z niego? W rozdziale pierwszym omówiłem

teorię Hobsona, Cricka i Mitchisona. Wyniki badań „syntetycznej aktywacji mózgu" Hobsona dowodzą,

że sen. jest efektem wytwarzania przez mózg określonej substancji. Podczas fazy REM obserwujemy

pracę mózgu polegającą na stymulowaniu pewnych neuronów przez chemiczny neuro-przekaźnik

zwany acetylocholiną. Ta aktywna substancja wydzielana jest jedynie w fazie REM, w innych

natomiast na neurony działają takie substancje, jak serotonina bądź norepinefrina. Zestaw

chemicznych aktywatorów stymuluje mózg do wytwarzania określonej kategorii marzeń sennych. Czyli

acetylocholiną jest związana ściśle z procesem śnienia. Badania z syntetycznym odpowiednikiem tej

substancji przeprowadzone na zwierzętach zdają się potwierdzać tę hipotezę.

Hobson twierdzi, że marzenia senne są bezpośrednim skutkiem celowej pracy mózgu, nie zaś

uwarunkowaniem natury psychologicznej. Specyficzna aktywność neuronów ma wpływ na nasz układ

wzrokowy, powodując, że śnimy. Inaczej mówiąc, mózg jest jedynym ośrodkiem twórczym naszych

snów, które w sposób naturalny powodują psychiczną relaksację śpiącego. Jednocześnie Hobson

dodaje, że nasze wewnętrzne problemy natury psychologicznej i fizycznej także mogą skutecznie

wpływać na kierunek twórczej aktywności mózgu.

Ponadto badacz ten uważa, że faza REM spełnia rolę



78

LOYD AUERBACH

1

swego rodzaju narzędzia wspomagającego nasz rozwój. W jego książce pt. Śniący mózg czytamy:

REM współpracuje z mózgiem, podając wysoko zorganizowany program wewnętrznej aktywności,

który jest stereotypowy, bogaty i niezawodny — czyli zawiera wszystkie elementy systemu

rozwojowego.

Zdaniem LaBerge'a „syntetyczna aktywacja mózgu" może wyjaśnić fizjologiczne zasady — to znaczy

w jaki sposób śnimy, lecz nie wyjaśnia — dlaczego śnimy. Poza tym LaBerge zwraca uwagę na

dodatkowy problem, jakim są jasne sny. Podczas ich występowania zachowu--i jemy niemal pełną

świadomość, co wskazywałoby, że sygnały i informacje objawiające się w fazie REM, są »».niczym

innym jak tylko dziełem przypadku.

Dlaczego tak rzadko zapamiętujemy nasze marzenia senne? Cytując kontrowersyjną opinię Cricka i

Mitchi-sona, sny nie mogą być szczegółowo zarejestrowane w pamięci z tego względu, że odbiłoby się

to negatywnie na naszej psychice. Faza REM jest swoistym narzędziem segregującym plik informacji,

umieszczającym te przydatne w pamięci, kasującym natomiast pozostałe. Zatem dokładne

zapamiętywanie snu nieuchronnie wiązałoby się z zapamiętywaniem spraw, których mózg chce się

pozbyć.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że praca mózgu przypomina działanie komputera. Christopher Evans w

swojej książce pt. Terytorium nocy używa właśnie tej analogii. W komputerach o dużej mocy

przerobowej raz na jakiś czas wymagane jest uporządkowanie danych polegające

Sny, marzenia i związki między dałem a umysłem 79

na ich uaktualnieniu i posegregowaniu oraz na wykryciu i usunięciu błędów. Po takim zabiegu materiał

informacyjny ponownie wkomponowuje się w system pamięci architektonicznej urządzenia. Odnosząc

powyższą analogię do pracy mózgu, należy rozpatrywać fazę REM jako program porządkujący

zbierane za dnia informacje. Zależnie od ich objętości i typu, proces taki może być przeprowadzony w

ciągu jednej sesji lub przedłużony na kilka nocy.

Informacje bieżące mogą być porównywane w snach z informacjami z przeszłości, umiejscowionymi w

pamięci długookresowej. W tym przypadku niektóre z nich będą powtarzać się i w związku z tym

zostaną przeniesione do podświadomości. Inne, niepotrzebne, zostaną zlikwidowane. Większość

ekspertów w tej dziedzinie zgadza się z teorią Cricka i Mitchisona, że proces porządkowania obejmuje

głównie te dane, które powinny być zapamiętane. Doktor Rosalind Cartwright uważa na przykład, że

postępowanie procesu informacyjnego w mózgu odbywa się na zasadzie porównywania nowych

informacji ze starymi, i ma na względzie rozwój osobowościowy śniącego.

Hobson sugeruje, że zapominamy nasze sny nie dlatego że powinniśmy ale dlatego, że są one

umiejscowione w pamięci krótkoterminowej. Jego zdaniem, mamy tu do czynienia z czysto

chemicznym zjawiskiem. Nore-Pinefrina i serotonina są odpowiedzialne za sprawne funkcjonowanie

pamięci długoterminowej, a przecież substancje te nie działają podczas fazy REM, czyli ^ trakcie

projekcji marzeń sennych.



LOYD AUERBACH

Hobson twierdzi też, że śnienie może być oznaka zachodzących procesów informacyjnych i dlatego

stan ten odnosi się bezpośrednio do ośrodka mózgu, którj odpowiada za nauczanie. Mechanizm fazy

REM jako programu korygującego pracę systemu nerwowego , wspomagającego rozwój organizmu

może również stymulować wyższe ośrodki w mózgu.

Michel Jouvet jest zdania, że podczas snu mamy do czynienia z przekazanymi genetycznie

prototypami instynktownych zachowań. Zjawisko to zachodzi w stanie chwilowego paraliżu, jaki

cechuje fazę REM. Fakt ten, w jego mniemaniu, ma swoje skutki także w znaczeniu -; fizycznym,

przygotowuje to bowiem nasze mięśnie do aktywności dątąd nie występującej. Tłumaczyłoby to

ł»<4>pinię, że dzieci śnią znacznie więcej, niż dorośli.

Warto tutaj przytoczyć teorię doktora lana Oswalda, według której faza REM pomaga w regeneracji

zużytych tkanek mózgowych i połączeń nerwowych, podczas gdy odnowa pozostałych fragmentów

ciała ludzkiego dokonuje się wyłącznie dzęki działaniu hormonów. Oznacza to, że faza REM łączy się

ściśle z funkcją samoleczenia układu nerwowego, zaś marzenia senne są jedynie ubocznym tego

efektem.

Reasumując, funkcje ciała i umysłu wydają się być nierozerwalnie związane ze snem, szczególnie z

fa/4 REM. Nasz stan psychosomatyczny wpływa na jakość snu i treść marzeń sennych, ale też

odwrotnie — sen i marzenia senne wpływają na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne.

Jesteśmy ciągle jeszcze na początku drogi prowadzą-



Sny, marzenia i związki między dałem a umysłem

81

cej do zrozumienia zależności pomiędzy umysłem a ciałem. Tym bardziej, kiedy próbujemy

umiejscowić tam element parapsychiczny. Badania fizjologicznych podstaw snu i PSI mogą

ewentualnie doprowadzić nas do definicji mechanizmu, to znaczy wyjaśnić w jaki sposób przejawiają

się te zjawiska, ale najprawdopodobniej nie dadzą nam odpowiedzi na pytanie — dlaczego. Bo jeśli,

jak wielu naukowców proponuje, sny są ubocznym produktem aktywności mózgu, to gdzie należy

umiejscowić jasne sny?

Tak więc obudźmy się we śnie i zobaczmy dokąd zajdziemy ścieżką jasnego snu?



l l



Rozdział 6

l

ŚWIADOMOŚĆ

PODCZAS MARZENIA SENNEGO - JASNE SNY

Przyjaciel lub ktoś bliski proponuje ci ciekawe spędzenie weekendu. Przydałby się dzień — dwa

zwolnienia z pracy, więc mówisz: „Idę do domu i prześpię to". Tej nocy zasypiasz i zaczynasz śnić.

Nagle zdajesz sobie sprawę, że jesteś całkowicie świadomy. W świecie snów możesz przyjrzeć się

wszelkim „za i przeciw" planowanej podróży. Zastanawiasz się jeszcze chwilę i podejmujesz

ostateczną decyzję. Po przebudzeniu bez trudu przypominasz sobie wszystko. Tego dnia dzwonisz do

przyjaciela i mówisz mu o swoim postanowieniu. Czujesz się jednak jakoś dziwnie, gdyż dosłownie

przespałeś to".

Czy sen może być świadomy?

Tak właśnie określilibyśmy „jasny sen", ten szczególny rodzaj śnienia, o którym dowiadujemy się już z

najwcześniejszych zapisów historycznych. Jest to stan, którego doświadczyli nieliczni, lecz którego —

jak zapewniają znawcy zagadnienia — każdy może, nazwijmy to, >,nauczyć się" doznawać.

83



84

LOYD AUERBACH

Termin „jasny sen" po raz pierwszy został użyty przez duńskiego lekarza Frederika Willemsa Van

Eedena w 1913 roku. Wraz ze stosownym materiałem badawczym opis tego zjawiska trafił do British

Society of Psychical Research (SPR) — najstarszej formalnej organizacji zajmującej się fenomenami

parapsychicznymi. Pomimo że zjawisko jasnego snu odkryto już u zarania naszego wieku, to jednak

do jego oficjalnej akceptacji prowadziła droga długa i wyboista.

Drugą po Van Eedenie osobą, która poważnie potraktowała problem jasnej fazy snu, była Celia

Green, brytyjski parapsycholog. Jednak mimo wydania obszernego dzieła na ten temat (Jasne sny,

1960), Green nie odegrała w tej dziedzinie większej roli. Prawdopodobnie "sf&io się tak z powodu zbyt

kontrowersyjnych poglądów, łączących jasne sny ze zjawiskami paranormalnymi.

Jak wiadomo, przeżycia parapsychiczne i parapsychologia przez długi czas trafiały na zaciekły,

dogmatyczny opór tak zwanej oficjalnej nauki. Psychologowie i inni naukowcy uparcie ignorowali

zjawisko jasnych snów, chociaż samo w sobie nie ma ono nic wspólnego z parapsychologią. Po

prostu wszystko, co w jakikolwiek sposób wiązało się z „nadzwyczajnymi fenomenami", klasyfikowano

automatycznie jako okultyzm i odrzucano.

Kolejnym badaczem, który zajął się problemem jasnych snów, był Charles Tart. Tym razem pierwsze

lody zostały przełamane i w prasie wywiązała się dyskusja.

Wielkim przełomem okazały się prace terapeutki Pat-



Świadomość podczas marzenia sennego — jasne sny 85

ycji Garfield, głównie Twórcze śnienie, a także prace doktor Anny Faraday Moc śnienia oraz Senne

gry. Obie zaprezentowały wiele ciekawych koncepcji dotyczących jasnych snów i terapii z ich

wykorzystaniem.

Jednak pełną akceptację przyniósł dopiero w latach siedemdziesiątych zespół doktora Stefana

LaBerge'a, który ogłosił publicznie wyniki swoich eksperymentów przeprowadzonych w laboratoriach

Uniwersytetu Stan-ford.

Wczesne prace tej grupy prowadzone były pod kątem zastosowania jasnych snów w komunikacji ze

światem zewnętrznym. Stworzenie specjalnego kodu komunikacyjnego okazało się możliwe pod

warunkiem, że pacjent będzie „świadomy" podczas snu i że ruch gałek ocznych będzie wiązał się z

ruchami ciała. LaBerge i inni, którzy nauczyli się kontrolować jasne sny, dowiedli empirycznie, że

wspomniana komunikacja jednak istnieje.

W tym samym czasie Keith Hearne z Uniwersytetu Hull w Anglii przeprowadził niezależne badania

zakończone identycznym wnioskiem.

Kolejne doświadczenia ze śpiącymi, dotyczące ruchu gałek ocznych pociągnęły niebawem za sobą

dalsze odkrycia. Na podstawie obserwacji pewnych zachowań stwierdzono, że czas we śnie

odpowiada mniej więcej czasowi rzeczywistemu. Tak więc wcześniejsze teorie, że potrafimy w

marzeniu sennym przeżyć dziesiątki lat, okazały się fałszywe. Innym faktem dyskwalifikującym owe

teorie byłaby konieczność, w przypadku ich prawdziwości, nieprawdopodobnego wręcz zagęszczenia

czasu niezbędnego do przesyłania sygnałów w układzie



86

LOYD AUERBACH

j

nerwowym. Bez względu na to, jak szybko myślimy, nie jesteśmy w stanie prześledzić zdarzeń

zachodzących na przestrzeni ułamków sekund. Dla przeżycia we śnie całych lat zawartych w kilku

minutach nasz mózg musiałby wykazać się niezwykłym wzrostem aktywności i dysponować zupełnie

inną strukturą układu nerwowego. Dlatego, jak już wspomniałem, do kondensacji czasu mózg

wykorzystuje techniki zbliżone do tych, jakie znamy z filmów.

Studia nad jasnymi snami wykazują, że marzenia senne są wtedy częstokroć bardziej rzeczywiste,

aniżeli otaczający nas świat fizyczny. Kolory są pełniejsze, kontury ostrzejsze i w ogóle wszystko

wydaje się hiper-prawdziwe.

o^JCiedy i jak śnimy jasne sny? Generalnie, zdarzają się one spontanicznie — nieregularnie lub tylko

raz w życiu. Statystyki wykazują, że doświadcza ich tylko 5-10% ludzi. Doktor Jayne Gackenbach

twierdzi, że jasne sny najczęściej miewają osoby neurotyczne o skłonnościach depresyjnych.

Większość z tych snów zostaje sztucznie zainicjowana. Kiedy pojawiają się, „coś" mówi nam, że jest

to właśnie ten sen. Śniący najczęściej zadaje sobie wtedy pytanie: „Czy to możliwe?" lub stwierdza:

Och, ja chyba śnie".

Jasny sen może zostać wywołany przez naszą pamięć lub przez rozpoznanie we śnie sytuacji, którą

już kiedyś przeżyliśmy na jawie. Powiedzmy, że śnisz o wyjeździe na wakacje — wchodzisz na pokład

samolotu, przelatujesz na miejsce przeznaczenia i... nagle zdajesz sobie

H



Świadomość podczas marzenia sennego — jasne sny 87

sprawę, że już raz spotkałeś tych samych ludzi. Zupełnie tak, jakbyś przeżył deja vu, tyle że we śnie.

Możesz mieć wtedy wrażenie, iż masz do czynienia ze wspomnieniem jakiejś sytuacji, ale wyrazistość

projekcji jest tak wielka, że zadajesz sobie pytanie: „Czyja naprawdę śnię?". Od tego momentu

zaczyna się świadoma podróż w marzeniu sennym, która polega głównie na testowaniu tej nowej

rzeczywistości.

Żeby pozostać w stanie jasnego snu, musimy zastosować pewne techniki, które sprowadzają się do

nieustannego uświadamiania sobie, że śnimy. Twoje JA w jasnym śnie ma fundamentalne znaczenie,

niezależnie od tego, czy jesteś w nim sobą czy kimś innym. Pominięcie tej zasady może doprowadzić

do zakończenia jasnego snu. Jeśli czujesz, że „wypadasz" ze snu, spróbuj skoncentrować się na

dowolnym przedmiocie lub osobie, które są obecne w twoim marzeniu sennym. Nie zapominaj jednak,

że — jak uważa Garfield — ciągła koncentracja oraz radość z wolności i mocy również" może cię

obudzić. W jakiś sposób musisz znaleźć złoty środek. Możesz zaprogramować się dodatkowo (przed

lub podczas snu), żeby pamiętać, że śnisz. „Będę pamiętał, że śnię" — jest dobrą mantrą do

powtarzania przed zaśnięciem. LaBerge podsuwa inny pomysł, polegający na „owinięciu się wokół

snu", niczym dziecko wokół jakiegoś przedmiotu. Tego rodzaju technika, jego zdaniem, pomaga

skoncentrować się na samym sobie i podtrzymać świadomość w jasnym śnie. /

W chwili kiedy śnimy i kiedy wydaje nam się, że\ jesteśmy w stanie czynić cuda, powinniśmy wiedzieć,

że



88

LOYD AUERBACH

nasze cudotwórcze zdolności ograniczone są działaniem swoistych zasad. Jeśli sięgniemy po

literaturę science fiction stwierdzimy, że niezależnie od nieodzownej w niej bujnej fantazji znajdziemy

tam także pewne prawidłowości logiczne. To samo dotyczy naszych snów — możemy tworzyć nowe

reguły gry, ale ciągle jesteśmy zależni od podstawowych praw przyczynowo-skutko-wych i od siły

naszej wyobraźni.

Analizując problem dalej, natrafimy na trudności związane z aktywnością umysłową. Na przykład, dla

większości śniących czytanie w czasie jasnego snu jest niemożliwe lub prawie niemożliwe. Masz

zresztą szansę właśnie w ten sposób odróżnić jawę od snu — jeśli weźmiesz do ręki książkę i jesteś w

stanie ją czytać, Znaczy to z pewnością, że nie śpisz. A jeśli okaże się to niemożliwe, wykorzystaj

okazję, żeby obudzić się w jasnym śnie i rozpocząć podróż,

Ogólnie mówiąc, nasze działania podejmowane w marzeniach sennych podobne są do tych na jawie.

LaBerge podzielił je na kilka rodzajów: impulsywne (wymagające szybkich reakcji, np. utrzymywanie

równowagi), instynktowne (stymulowane przez zaprogra* mowane w nas typy zachowań, np. ucieczka

i unikanie niebezpiecznych sytuacji), nawykowe (oparte na doświad-1* czeniach życiowych) i

rozmyślne (polegające na świadomym wyborze).

Ktoś mógłby zapytać, jaki mamy pożytek z faktu istnienia jasnych snów, jeśli nie kreujemy z ich

pomocą rzeczywistości tak, aby uzyskać rozwiązanie naszych problemów? Jednak to nie do końca

prawda, że jasne



Świadomość podczas manenia sennego — jasne sny 89

iry są bezużyteczne w tym przypadku. Bardzo przydatne może być chociażby śnienie rozmaitych

scenariuszy takich rozwiązań. Plastyczność projekcji zbliżona do naszej rzeczywistości jest tutaj

istotnym walorem. Ponadto możesz spoglądać na swoje problemy twórczo, a także rezygnować z

kolejnych wariantów bez obawy, że ty sam lub ktokolwiek inny ucierpi na tym.

Jasne sny wydają się być stanem doskonałym dla artystów, którzy mogą wówczas tworzyć i pracować

nad swoimi obrazami i rzeźbami. Odnosi się to również do architektów i naukowców, dla których

otwierają się w tym stanie niemal nieograniczone możliwości. Także wielu pisarzy ma spore

doświadczenie w czerpaniu pomysłów literackich ze snów, o czym wspominałem wielokrotnie.

Innym sposobem wykorzystania jasnych snów jest walka z uczuciem lęku i koszmarami. W tej

tajemnej sferze mamy do czynienia z dwiema szkołami. Według jednej, należy tak manipulować

rzeczywistością snu, żeby wyeliminować elementy strachu bądź koszmaru, jakkolwiek taka eliminacja

nie zawsze wychodzi na dobre. Poza tym metoda ta nie jest skuteczna we wszystkich przypadkach.

Przez zadanie prostego pytania: „Dlaczego tu jesteś?" lub „Kim jesteś?" możesz sprawić, że „potwór"

zamieni się w kogoś przyjaznego. Ale wykorzystując fakt, że w jasnych snach pełnisz rolę swego

własnego terapeuty, nie zapominaj, że do Walki z głęboko zakorzenionymi lękami będziesz

potrzebował rady lub współpracy specjalisty.

Ukrywanie problemów lub ucieczka od nich często



90

LOYD AUERBACH

są formą zaprzeczenia naszym agresywnym tendencjom. Cytując Gayle Delaney:

Konfrontacja i zrozumienie koszmarnych wyobrażeń to najlepsi przewodnicy po świecie snów,

ponieważ umiłowanie swoich wrogów jest znacznie cenniejsze od nagrody za ich zniszczenie".

Zmniejszenie niepokoju przez znalezienie przyczyn jest bezpieczną terapią, możliwą do

przeprowadzenia w czasie jasnego snu. Jako reżyser swoich snów możesz tworzyć sytuacje, które

obnażą przyczyny leków i wyjaśnią, czy są one uzasadnione, czy też wyłącznie urojone. • Znam

przypadki wyleczenia fobii przy zastosowaniu tego typu metody. Przykładem niech będzie tu pewien

"Waustrofobik, który skutecznie zwalczył swoją chorobę. Człowiek ten w marzeniu sennym wyobrażał

sobie, że znajduje się w małym, zamkniętym pomieszczeniu, wyraźnie odczuwając przykrość tego

położenia. Kiedy jednak uświadomił sobie, że w pełni kontroluje swój sen, strach ustępował. Z czasem

zmniejszał pomieszczenie z wyobraźni do takich rozmiarów że te, w których,] bywał na jawie nie

stanowiły już dla niego zagrożeniu.'

Kolejnym zastosowaniem jasnych snów w terapii jest* j samouzdrawianie ciała. Z badań doktora Carla

Simon-tona, który posługiwał się wizualnymi technikami leczenia wynika, że pacjenci chorzy na

przykład na raka, przy stosowaniu pozytywnych wyobrażeń potrafili przyśpieszyć proces leczenia.

Biorąc pod uwagę, że możliwości wizualizowania podczas jasnego snu są znacznie większe niż na

jawie, należy spodziewać się w przypadku

;H



Świadomość podczas marzenia sennego — jasne sny 91

ich stosowania znacznie lepszych wyników. Sposób, w jaki umysł wywołuje tego rodzaju cuda, ciągle

jest jeszcze nieprzeniknioną tajemnicą. Wiemy natomiast, że jasne sny mogą być bardziej

bezpośrednią formą oddziaływania umysłu na ciało i stać się doskonalszym narzędziem w

samouzdrawianiu.

Oczywiście, nie potrafimy kontrolować naszych snów tak, aby coś z nich wydobyć na świat

rzeczywisty. Jesteśmy w nich jedynie aktywnymi obserwatorami, którzy sami sobie zadają ważne

pytania. Rolę tę można porównać do relacji z gry, której zasady jakoś dostrzegamy i próbujemy

analizować. Dodatkowy plus stanowi możność powtórnego przeanalizowania treści.

Zatem, czy potrafimy nauczyć się kontrolować nasze sny? Jeśli tak, to w jaki sposób?

Istnieje aż kilkanaście technik prowadzących do opanowania tej umiejętności. Trzeba jednak spełniać

pewne wymagania. Jednym z nich jest twoja wewnętrzna postawa względem snów. Musisz być

otwarty na problem i przekonany, że ich kontrolowanie leży w twoim zasięgu. Musisz również

wypracować sobie nawyk zapamiętywania snów i budzenia się we śnie.

LaBerge sugeruje, że już samo pytanie postawione na jawie: „W jaki sposób dowiem się, że nie

śnię?", może zaprogramować twoją podświadomość i projekcję tego problemu podczas snu.

Keith Harary i Pamela Weintraub stworzyli własny zestaw technik pracy nad jasnym snem,

pozwalających krok po kroku opanować umiejętność kontrolowania go. Przestrzegają, że pośpiech

może wywołać skutki



92

LOYD AUERBACH

wręcz odwrotne. Ich trzydziestodniowy program daje l szansę stopniowego nabycia nawyku

regularnego śnie-1 nią jasnych snów i dopasowania świadomości do tego procesu.

Jasne sny mogą doprowadzić do wykształcenia wsze) kich paranormalnych zdolności. Jeśli jesteś

świadom} podczas snu, możesz wyodrębnić element PSI z innych treści. Występowanie zjawiska

telepatii w czasie jasnego snu przedstawia się jako interesująca perspektywa, choć naprawdę nikt

jeszcze nie zajął się tym zagadnieniem na dobre.

Kiedy świadomie znajdziesz się w jasnym śnie, poddaj '* się sugestii, że jesteś zdolny do operowania

siłami para-psychicznymi i pokierowania nimi tak, by zdobyć infor-** łnacje dotyczące twoich

problemów. Możesz też spróbować telepatii, skontaktować się z przyjacielem bądź krewnym, czy

wykorzystać zjawisko jasnowidzenia, aby przyjrzeć się miejscu lub wydarzeniu choćby na innym

kontynencie. Kiedy rano obudzisz się, skonfrontuj zdobyte wiadomości i spostrzeżenia. Jeśli fizyczna

rzeczywistość pasuje do wyśnionych informacji, jesteś na dobrej drodze. Właśnie w ten sposób

możesz wykształcić w sobie zdolności paranormalne i posługiwać się nimi tak w dzień, jak i w nocy.

Jedną ze szczególnych form fenomenu paranormalnego, która często bywa dyskutowana w

zestawieniu z jasnym snem, jest doświadczenie bycia poza ciałem (OBE). LaBerge uważa, że OBE to

nic innego, jak rodzaj jasnego snu, w którym samoświadomość śniącego jest umiejscowiona poza

ciałem i w świecie rzeczy-



Świadomość podczas marzenia sennego — jasne sny 93

ristym. Z kolei Harary twierdzi, że obydwa stany są ipełnie niezależne. Inaczej mówiąc, można

doświadczać OBE w jasnym śnie, ale można też poza nim.

Całkiem prawdopodobne, że jasny sen otwiera nam drogę także do operowania siłami

telekinetycznymi. Jak dotąd nikt nie zmierzył się poważniej z tym zagadnieniem.

Jasne sny nie powinny być lekceważone, gdyż są częścią naszego spełnienia. Jeśli ich nie używasz,

to jak przekonasz się o ich prawdziwym znaczeniu? A skoro umożliwiają wejrzenie w samego siebie,

dlaczego nie miałbyś skorzystać z nich?

Czy jasne sny są czymś więcej, niż tylko snem? Czy opuszczamy ciało i wstępujemy w świat snów,

czy też w astralnej postaci dostajemy się do świata rzeczywistego?

Wyjdźmy z naszego ciała i przekonajmy się...



Rozdział 7 ^

SEN O PRZEBYWANIU POZA CIAŁEM

kiedykolwiek śniłeś, że opuszczasz swoje ciało? Czy przenosiłeś się wówczas w inne miejsce, gdzie

spotykałeś swoich bliskich lub przyjaciół? Czy pomyślałeś o tym, że taki sen mógłby okazać się

przeżyciem prawdziwym?

A czy kiedykolwiek wydawało ci się na jawie, że unosisz się ponad ciałem?

Te dwa zjawiska, wrażenie przebywania poza ciałem we śnie oraz na jawie, możemy zakwalifikować

jako OBE.

Jak już wcześniej pisałem, OBE jest raczej przeżyciem psychologicznym, niż parapsychicznym. Czy

coś" naprawdę opuszcza ciało, nie potrafimy na razie odpowiedzieć. Okultyści używają określenia —

projekcja astralna — odkąd ustalono istnienie ciała astralnego. Polega ona na opuszczeniu ciała

fizycznego i podróżowaniu bez jego udziału, co pozwala obserwować odległe miejsca i ludzi oraz

przywołać pamięć przebytej wędrówki. Uważa się, że ciało astralne połączone jest z ciałem fizycznym

tak zwaną „srebrną nicią", która zapobiega

95



f

96

LOYD AUERBACH

zerwaniu kontaktu między nimi. Jak twierdzą eksperci w dziedzinie okultyzmu, zerwanie takiej nici

grozi zgubieniem drogi powrotnej, a w rezultacie śmiercią ciała fizycznego bądź przejęciem go przez

innego, „wolnego ducha".

Odkąd podjęto badania nad OBE, okazało się, że nie wszystko w teorii okulystycznej pasuje do stanu

faktycznego. W rzeczy samej, ludzie doświadczający OBE nie potwierdzili istnienia „srebrnej nici" ani

jakiegokolwiek innego połączenia.

Mówiłem już o podobieństwach między jasnowidzeniem a przeżyciem OBE. Natomiast różnicą jest to,

że podczas jasnowidzenia nie odwiedzamy określonego miejsca, a raczej otrzymujemy o nim

wiadomość; oby-rtt!kva zjawiska charakteryzują się więc innymi sposobami zdobywania informacji.

Powiedzmy, że ktoś zdolny do widzenia na odległość doświadcza jakiejś wizji, na przykład widzi

wyspę Mo-ore'a na Polinezji, ale zarazem sam fakt wydaje mu się nierealny. Być może uniknąłby

rozterek, gdyby założył, że naprawdę opuścił swoje ciało i „zawędrował" na wyspę, by ją zobaczyć.

Stwierdzono również pewne powiązania między OBE a .telepatią. Znamy przypadki, kiedy badani

opowiadali o snach, w których opuszczali ciało fizyczne i spotykali swoich bliskich. Ci z kolei

przyznawali później na jawie, ze także ich wtedy widzieli w swych marzeniach sennych. Może to być

dowodem na koncepcję tak zwanego wspólnego świata snu, w którym egzystuje wiele osób

jednocześnie.

Sen o przebywaniu poza ciałem

97

Oczywiście, wielu parapsychologów ma zrozumiałe problemy z ustaleniem, czy jakieś przeżycie

paranormalne należy zakwalifikować jako jasnowidztwo, telepatię, czy OBE.

Aby wyjaśnić tę sporną kwestię, przeprowadzono liczne doświadczenia, takie jak to wykonane przez

Roberta Morrisa. Keith Harary będąc poza ciałem, nazwijmy to, „odwiedził" swoje koty. Zachowanie

zwierząt podczas tych swoistych „wizyt" różniło się od zachowania podczas kontaktów bezpośrednich.

Czy koty rzeczywiście wyczuły jego obecność, czy też odebrały drogą telepatyczną to, że Keith myśli

o nich? I znów nie jesteśmy w stanie stwierdzić na pewno, że „coś" opuszcza ciało i przemieszcza się

w przestrzeni. Przy okazji dodam, że K. Harary, oprócz książki o jasnych snach napisał też inną na

temat OBE (Doświadczenia z przebywania poza ciałem, 1989)

Amerykańskie Towarzystwo Badań Paranormalnych (ASPR) przeprowadziło szereg eksperymentów

ze zjawiskiem OBE. W latach 1968-1980 zaangażowany był w nie Alex Tanous, który doświadczył

OBE już w dzieciństwie.

Uzyskane wówczas wyniki pozwalają sądzić, że jednak „coś" opuszcza ciało; w rozumieniu Alexa —

jakaś część jego świadomości (ale nie dusza) oddzielająca się od ciała fizycznego. W jednym z

wywiadów Tanous powiedział:

OBE jest to oddzielenie się od dała mojej świadomości, która mimo to jest zdolna funkcjonować bez

pomocy organizmu".



98

LOYD AUERBACH

Wielu innych badanych zgadza się tu z Alexem.

Sondaż na temat OBE przyniósł interesującą statystykę. Mniej więcej 5% doświadczających bycia

poza ciałem zauważyło wspomnianą już srebrną nić. Blisko 44% przeżyło ten fenomen podczas

marzenia sennego. Co ciekawe wszyscy ci, którym zdarzyło się to we śnie czuli, że nie jest to zwykły

sen. Niektóre z tych przypadków, jak sugeruje LaBerge, mogą być formą jasnego snu. Większość

badanych twierdzi jednak, że ich ciała rzeczywiście śpią, podczas gdy świadomość unosi się w taki

sposób iż pozwala im to obserwować siebie pogrążonych we śnie.

Około 32% ankietowanych doświadczyło OBE na jawie, w stanie dużej relaksacji. Parapsycholog

doktor ł<*ohn Palmer jest zdania, że 28% przypadków to wynik transu hipnotycznego. Pewna liczba

przeżyć spoza ciała zachodzi również w momencie intensywnego stresu, jak w przypadku lęku przed

operacją, wypadku, choroby, czy wręcz w przypadku śmierci klinicznej. Ale OBE mogą zdarzyć się

także podczas silnych doznań emocjonalnych.

Najbardziej typowy opis OBE, to uczucie unoszenia się, czasami wysoko aż pod sufit, albo tuż obok

swojego ciała, przy łóżku.

Wracając do definicji Alexa Tanousa, cokolwiek opuszcza ciało, może podróżować wszędzie bez

udziału swojej postaci fizycznej oraz jest w stanie spostrzegać i zapamiętywać fakty. Nie zapominajmy

jednak, że wyjście poza ciało podczas snu wiąże się z ewentualnością gorszego zapamiętywania

treści sennego przeży-



Sen o przebywaniu poza ciałem 99

ia lub pomieszaniu wyobrażeń OBE z marzeniami sennymi. Umiejętność kontrolowania snów może

jednak pomóc w zredukowaniu tej niedoskonałości.

Czy mamy do czynienia z innymi formami korelacji pomiędzy OBE i tym, co dzieje się w świecie

fizycznym?

Dysponujemy kilku relacjami osób doświadczających tego zjawiska, a znajdujących się w innych

miejscach niż ich uśpione ciała. Ten szczególny fenomen został nazwany bilokacją.

Przeprowadzono wiele interesujących eksperymentów, podczas których dwóch obserwatorów

(pierwszy przebywający ze śpiącym badanym, drugi zaś — w innym pokoju) było świadkami tego

niezwykłego i niewyjaśnionego dotąd naukowo zjawiska.

Sam także doświadczyłem podobnego zdarzenia. W 1982 roku wykładałem parapsychologię w ASPR

Institute. Zaprzyjaźniłem się wtedy z jedną z moich słuchaczek i jej córką. Studentka twierdziła, że jest

obdarzona zdolnościami paranormalnymi. Któregoś ranka obudziła się, mając w pamięci bardzo

realistyczny sen, w czasie którego „odwiedziłem" jej dom, znajdujący się 60 km od mojego, i

rozmawiałem z nią i jej córką. Dwa dni później zapytała mnie, czy nie śniło mi się tej właśnie nocy, że

ich odwiedziłem. Kiedy z lekkim zmieszaniem przytaknąłem przyznała się, że widziała mnie u siebie.

Pojawiłem się tam podczas jej rozmowy z córką. Byłem widziany, a nawet w jakiś sposób dotykany

przez nie (także ich pies wyczuł moją obecność). Świadome faktu, że ciało moje spoczywa uśpione w

domu, poprosiły mnie, abym wrócił. I wówczas zniknąłem po



100

LOYD AUERBACH

prostu. Całym tym zdarzeniem byłem nieco zakłopotany, ale nie aż tak bardzo, jak mógłbym być

gdybym zjawił się u nich, dajmy na to, nagi. I Bogu dzięki, że nie doszło do tego!

W dwa tygodnie później przeżyłem zjawisko bilokacji po raz drugi, z tą jednak różnicą, że nie byłem

pogrążony we śnie, ale zrelaksowany. Ale nie zmienia to faktu, że znów znalazłem się w dwóch

miejscach jednocześnie.

Czy taka OBE-bilokacja jest rzeczywiście dowodem na to, że „coś" opuszcza ciało? Niestety, nie.

Prawdopodobnie mamy tu do czynienia z rodzajem projekcji telepatycznej. Wyobrażenie mojej osoby

jest przekazywane wprost do umysłu odbiorcy, który mnie widzi, słyszy i w pewien sposób odczuwa

dotykiem. "^**Można pokusić się o inne wyjaśnienie zjawiska bilokacji. Na przykład ktoś obdarzony

zdolnościami telepatycznymi wkrada się do twojego snu i staje się częścią sennego świata. Jest to

jakby odwrócenie sytuacji. Ogólnie rzecz biorąc, nie mamy tu do czynienia z klasyczną bilokacją. Po

prostu na „drugim końcu" znajduje się ktoś, kto „widzi" cię podróżującego.

Jednak większość OBE przeżywanych podczas snu ma charakter obserwacji odległych miejsc. Na

ogół relacje z tych, nazwijmy je, podróży są lekko przesadzone. W relacjach osób odbierających

podczas snu informacje z takich miejsc jak Nowy Jork czy Paryż znajdujemy wiele szczegółów nie

istniejących w rzeczywistości.

W rzeczy samej, ludzie ci podróżują do jakichś miejsc, które opisują jako „dziwne", czy „nie z tej

ziemi".



Sen o przebywaniu poza ciałem 101

iektórzy z nich odwiedzają światy podobne do naszego lub czują się zdolni do kreowania nowych.

Czy naprawdę wędrują do innej przestrzeni albo przenoszą się w czasie? Czy za sprawą OBE znaleźli

się w świecie równoległym? Albo jest to tylko percepcja odmiennej rzeczywistości powstałej zaledwie

w marzeniu sennym?

Niedawno rozmawiałem z moim dobrym znajomym, Keithem Harary. Tematem naszej rozmowy były

związki między OBE a snami oraz jasne sny. Krótka relacja z tej dysputy niech będzie uzupełnieniem

obecnego i poprzedniego rozdziału:

Loyd Auerbach — Czy ludzie często mylą te dwie sprawy, to znaczy OBE i jasne sny i czy to właśnie

było powodem, że napisałeś dwie odrębne książki traktujące o tych zjawiskach?

Keith Harary — Tak, wielu czytelników ma z tym kłopoty, więc doszedłem do wniosku, że napisanie

dwóch książek będzie najlepszym sposobem rozstrzygającym tę kwestię. Chciałem też wyjaśnić, że

ten interesujący stan umysłu (OBE) nie ma nic wspólnego z okul-tyzmem lub czymś podobnym.

Tak więc, cała sprawa opierała się na pomyśle przedstawienia w zwięzły i prosty sposób fenomenu

przebywania poza ciałem i zjawiska jasnych snów.

Jak wiadomo, są to dwa różne stany umysłu, chociaż ostatnio w kręgach parapsychologów rozgorzał

spór w tej kwestii — część z nich jest zdania, że obydwa stany niczym się nie różnią. Powstały już

nawet całe tomy opracowań filozoficzno-naukowych dowodzących tego



102

LOYD AUERBACH

twierdzenia, jak również tezy przeciwnej. Według mojej opinii, ludzie definiują sny na wszelkie możliwe

sposoby i niektóre z tych definicji obejmują również zjawisko OBE. Cóż można poradzić na to, jeśli

mówią, że „wszystko, co przeżyjesz poza świadomością jest snem"? Po prostu żaden inny argument

do nich nie przemawia. Myślę jednak, że OBE i jasne sny to dwa całkiem odmienne zjawiska,

jakkolwiek chyba nikt nie potrafi dzisiaj powiedzieć, co sprawia że tak jest.

Czasami dostaję listy, w których ludzie opisują przeżycia spoza ciała, które równie dobrze mogą być

do-.świadczeniem ze snu. Tymczasem oni są przekonani, *że to z całą pewnością OBE, a kolejne

tego typu ^przypadki jeszcze utwierdzają ich w tej pewności.

L. A. — Czy definiujesz OBE jako zjawisko przebywania poza ciałem?

K. H. — Jest to doznanie subiektywne utwierdzające cię w przekonaniu, że rzeczywiście „coś"

opuszcza twoje ciało. Niektórzy określają je jako pewien rodzaj snu. Ale jak jest naprawdę, tego nie

wiemy. To problem niemal retoryczny.

Badacze-sceptycy powiedzą: „No cóż, kiedy czasami podczas snu badani ludzie gwałtownie poruszają

oczami pod zamkniętymi powiekami, po obudzeniu twierdzą, że byli poza ciałem". W laboratoriach

przeprowadzono liczne eksperymenty, w których podczas OBE ruch gałek ocznych ustał. Lecz wtedy

znów usłyszymy: „Nie każdy sen występuje w fazie REM". Tak więc wszystko zależy od definicji słów.

W wyniku braku dostatecznej liczby badań trudno



l

Sen o przebywaniu poza dałem 103

jest oddzielić subiektywne doznania od obiektywnej prawdy. Może w przyszłości będzie można to

badać, ale jeszcze nie dzisiaj. Nie jestem teraz w stanie udowodnić, że jesteś tu w swoim ciele;

wyjaśnić co to znaczy świadomość; powiedzieć, że jaźń przebywa gdzieś, ograniczona przez warstwę

tkanek ciała.

L. A. — W jasnym śnie, kiedy wiesz, że śnisz, treść parapsychologiczna może być oczywista, ale nie

musi. Pytanie czy to jest „parapsychiczne" czy nie, wyniknie też przy zjawisku OBE.

K. H. — Po pierwsze, cóż to znaczy treść parapsychi-czna, jeśli taka kategoria w ogóle istnieje? Ja

nawet nie używam tego sformułowania, zastępując je zwrotami intensywna percepcja lub intensywne

funkcjonowanie. Chodzi o to, że nasza podświadomość potrafi przetwarzać całą masę informacji, o

których my sami mamy znikome pojęcie. Wiele z tych procesów może przebiegać na innym poziomie

analitycznym, którego zgłębić nie jesteśmy w stanie. Tak więc, kiedy coś niezwykłego pojawi się na

powierzchni świadomości i kiedy tego nie rozumiemy, jednoznacznie określamy takie zjawisko jako

paranormalne. A przecież nic nie dowodzi tego, że mamy do czynienia z przekazem

parapsychicznym. Jeżeli nie wiemy skąd informacja dotarła do nas nie znaczy to, że dotarła z innego

świata.

L. A. — Każdego dnia bombardują nas miliony informacji, których nie jesteśmy świadomi i które

mieszają się z tymi wcześniej zdobytymi.

K. H. — I w większości przypadków jest to proces podświadomy. Nie zapominajmy również o zjawisku



104

LOYD AUERBACH

tonięcia" w podświadomości wniosków, które nasunęły się nam po zaistnieniu jakiegoś faktu. Zwykle

zapamiętujemy rzeczy, które nas uderzają, a ignorujemy całą resztę.

Weźmy przykład, który podałem w mojej książce o jasnych snach. Jest dwoje przyjaciół, on i ona,

którzy spędzają ze sobą większość wolnego czasu, dzieląc się wzajemnie przeżyciami i doznaniami.

Oczekiwałbyś, że ich marzenia senne będą podobne do siebie. Inaczej mówiąc, będą śnić o tych

samych rzeczach i w ten sam sposób w zależności od ich psychologicznego podłoża. Ale nie jest to

dowodem na istnienie pomiędzy nimi zależności parapsychicznych. Po prostu dzielenie życia na jawie

może wywołać podobne efekty w indywidual-jjjgn świecie snów.

Termin „parapsychiczny" stał się łatwym wytłumaczeniem dla zjawisk, które niekoniecznie są

parapsychi-czne. Przy obecnych metodach badań nigdy do końca nie odróżnimy zjawisk normalnych

od paranormalnych; tym bardziej, że nasze naukowe wnioski opierają się często na subiektywnych

doznaniach badanego.

Sam miałem sny, po których mówiłem: „To niemożliwe, żebym przewidział przyszłość". Później na

jawie doświadczałem spełnienia tego, co mi się śniło. Moje pytanie brzmi: czy jest to dowód na

istnienie właściwości paranormalnych, czy też są to igraszki podświadomości?

L. A. — Możemy tu również mieć do czynienia z zawodnością naszej pamięci...

TŁU. — Oczywiście. ^Nie należy też wykluczać zbiegu okoliczności.



Sen o przebywaniu poza ciałem 105

IŁ. A. — A zatem powiedzmy, że sen staje się rzeczywi-ścią. Czy jest to jasnowidzenie, przypadek,

czy może sytuacja, w której ktoś realizuje wyśniony wariant przyszłości?

K. H. — Bardzo dobre pytanie. Aby na nie odpowiedzieć, musiałbym jednocześnie poruszyć kwestię

wolnej woli i przeznaczenia — są to problemy, których nie czuję się na siłach rozwiązać.

L. A. — Zatem wróćmy do przeżyć spoza ciała. Istnieje popularna definicja mówiąca, że OBE nie jest

zjawiskiem parapsychicznym, dopóki nie mamy do czynienia z informacjami, których zdobycie

wykracza poza normalne zdolności badanego. Ale podejrzewam, że znowu wysuniesz argument

subiektywności przeżyć i wyjaśnień OBE namnoży się bez liku.

K. H. — Istotnie. Przeprowadziliśmy na Uniwersytecie Duke pewne doświadczenie, z zamiarem

rozpatrzenia tego właśnie zagadnienia. Zaistniały tam fakty, które trudno byłoby wytłumaczyć. Choć

mógłbym, nie próbuję forsować mojego punktu widzenia. Jestem otwarty na wszelkie sprawy, ale moje

credo naukowe brzmi: szukać odpowiedzi w kręgu rzeczy normalnych, a dopiero gdy ewidentnie

znajdują się poza tym kręgiem, sięgać do parapsychologii. Staram się też pamięjac o pewnym

paradoksie: właściwe odpowiedzi są proste; tak jak człowiek, który jest istotą skomplikowaną, ale

prostą zarazem.

Podsumowując, byłoby wspaniale, gdybyśmy wiedzieli na pewno, czy „coś"" rzeczywiście opuszcza

nasze ciało, czy też jest to tylko wrażenie. Obecnie jednak,



106

LOYD AUERBACH

z braku jakichkolwiek dowodów naukowych, możemy tylko snuć domysły. I tak, OBE bywa uważane

za jasnowidzenie, przejaw istnienia ciała astralnego, ducha lub świadomości opuszczających ciało, a

gdy pojawia się podczas snu —a projekcję podświadomości, a w końcu za zjawisko paranormalne,

podczas trwania którego podróżujemy po świecie.

Jedyną właściwą postawą w tej skomplikowanej sprawie jest zadanie sobie pytania: „Czy jest to aż tak

istotne? Czy informacje, które otrzymują nieznaną mi drogą, nie są ważniejsze?"

Jedno jest pewne — te informacje wymagają twojej '•koncentracji bez względu na to, czy przyszły z

głębi twej podświadomości, czy też uzyskałeś je będąc poza **cfełem lub z pomocą jasnowidzenia.

Pozostańmy teraz w naszych ciałach i połączmy się we śnie i na jawie z innymi umysłami.



Rozdział o

ŚNIENIE TELEPATYCZNE

lelepatia to jedna z tych paranormalnych właściwości, której nadużywa kinematografia, telewizja,

scien-ce fiction i komiksy. Kiedy ludzie słyszą słowo „telepatia", kojarzą je ze zdolnością czytania w

myślach lub inwigilowania jednego umysłu przez drugi. Niestety, zgodnie z naszą obecną wiedzą, nikt

nie ma bezpośredniego dostępu do czyjejś świadomości. I gdyby nawet taka osoba istniała

rzeczywiście, to wątpię, żeby zechciała się ujawnić. Stanowiłaby przecież poważne zagrożenie dla

wszystkich.

Telepatia może przechwytywać jedynie ogólne wrażenie czyichś emocji lub intensywnego toku

myślenia, ale nie jest w stanie odbierać tego szczegółowo.

Fenomen telepatii budzi zainteresowanie u wielu ludzi; szczególnie u tych, którzy są związani ze sobą

emocjonalnie, jak matka i dziecko, bliźniacy, mąż i żona. Biorąc pod uwagę tak bliskie więzi,

należałoby jednak rozgraniczyć dwie sprawy. Przede wszystkim musimy wyjaśnić pewne naturalne

zjawisko. Otóż — ludzie, którzy żyją ze sobą przez długi czas i którzy znają nawzajem swoje reakcje

na różne sytuacje, często mogą przewidzieć sposób zachowania bliskiej osoby.

107



108

LOYD AUERBACH

Zdarza się, że słyszę: „My po prostu wiemy, co każde z nas myśli, jeśli ja zacznę zdanie, ona (on) je

kończy". W takim przypadku nie mamy jednak do czynienia z telepatycznym podłożem komunikacji.

Inną sprawą jest stosunek emocjonalny, który w telepatii odgrywa znaczącą role. Osoby emocjonalnie

zaangażowane wykazują zwiększoną podatność na telepatie. Bliźniacy nie dlatego są bardziej

parapsychiczni", że wiąże ich kod genetyczny, ale raczej ze względu na podobieństwo uczuciowe.

Informacje telepatyczne przekazywane są w wielu różnych sytuacjach. Znamy przypadki, kiedy

dowiady-'Swano się tą drogą o kryzysie, niebezpieczeństwie, chorobie lub śmierci bliskiej osoby.

**WTego rodzaju wymiana informacji następuje również podczas snu. Oprócz tego, że odbiorca

poznaje sytuacje, w jakiej znalazł się nadawca, często obaj śnią identyczny sen.

Przeprowadzono wiele badań dotyczących snów telepatycznych. Jednym z centrów naukowych

zajmujących się tym zjawiskiem jest Maimonides Medical Center w Nowym Jorku, współpracujące z

powszechnie znanymi w USA czasopismami parapsychologicznymi jak np. The Journal of American

Sodę ty for Psychical Research.

Stosowana tam metoda eksperymentów z telepatią podczas snu podobna jest do wykorzystywanej w

badaniach nad psychokinezą. Mamy dwie osoby, określone jako „nadawca" i „odbiorca". Nadawca

koncentruje się na przedmiocie i przesyła informację do śpiącego odbiorcy. Ten ostatni-, kontrolowany

przez naukowców



Śnienie telepatyczne 109

przy pomocy aparatury elektronicznej zostaje obudzony w trakcie fazy REM i zdaje relację ze snu. Jak

wiadomo treść marzenia sennego najlepiej pamięta się tuż po zakończeniu tej fazy, tak więc

naukowcy otrzymują materiał obfitujący w szczegóły. Relacje zostają nagrane i skonfrontowane z

przekazywaną telepatycz-nie informacją. Jak pokazała praktyka, w większości przypadków

podobieństwa są jednoznaczne.

Podstawowym problemem, z którym borykają się badający fenomen telepatii podczas snu, jest

potencjalna możliwość pomieszania nadesłanej informacji z treścią marzeń sennych odbiorcy. Jej

wyodrębnienie przy-

>mina czasami łamanie kodu szyfrowego.

Ponadto, nigdy do końca nie wiadomo, czy w ekspe-icncie zachodzi zjawisko telepatii czy też jasnowi-

Izenia, a także czy źródłem informacji jest nadawca, czy może sam odbiorca. Na obecnym etapie nie

potrafiłem na te pytania opowiedzieć. Jedynym znanym sposobem, dzięki któremu możemy zakładać,

że mamy do czynienia z telepatią, jest zastąpienie faktycznego przedmiotu prostą myślą, emocją lub

faktem.

Deanna Troi, doradca na statku kosmicznym „Enterprise" w serialu Star Trek — następne pokolenie,

jest członkiem społeczności telepatów. W pewnym epizodzie pojawia się jej matka i jesteśmy

świadkami telepatycznej rozmowy — dialogu bez użycia słów. Troi ma ojca, któremu takie zdolności

są obce. Nasza bohaterka potrafi jedynie odbierać ogólne wrażenie jego stanu emocjonalnego, bez

możliwości szczegółowej analizy myśli. Ta umiejętność daje jej zresztą nieograniczone możli-



110

LOYD AUERBACH

wości w inwigilowaniu uczuć potencjalnych wrogów lub przyjaciół załogi „Enterprise".

Stark Trek ilustruje tutaj najbardziej charakterystyczny rodzaj oddziaływania telepatycznego, jakie

obserwujemy w laboratoriach, a nawet — będąc filmem science fiction — posuwa się dalej i wyposaża

swoich bohaterów w zdolność komunikowania się między umysłami.

Tak zaawansowana forma telepatii daleka jest od tej, jakiej doświadczają ludzie w rzeczywistości. Po

prostu nie jesteśmy w stanie przesyłać i odbierać szczegółowo treści myśli, jakkolwiek nasza

podświadomość czy też inny element osobowości, który kontroluje PSI, czasami używa telepatii jako

sposobu komunikowania się w życiu codziennym. Zdarza się, że ty i twój znajomy pomyś-""litjie o tym

samym w tej samej chwili, lub że wiesz kto dzwoni do ciebie, zanim jeszcze podniesiesz słuchawkę.

Odkąd komunikacja między umysłami nazywana jest telepatią, możemy uznać, że będzie nią również

śnienie przez kogoś cudzych snów. Na przykład Karl Jung i inni, jak Nandor Fodor i Jule Eisenbud,

wspominali o telepatycznej projekcji snów swoich pacjentów, które często ich nawiedzały. Wydaje mi

się, że korzystniejsza byłaby sytuacja odwrotna — kiedy pacjent może odbierać drogą telepatycznego

snu treść inspirowaną przez terapeutę.

Nawet jeśli będziesz miewał mnóstwo interesujących snów dotyczących twoich przyjaciół i rodziny,

pozostaną one zwykłymi dopóty, dopóki nie przekonasz się w jakiś sposób, że ich treść stała się

rzeczywistością, lub że twój przyjaciel miał identyczny sen. Nauczyliśmy



Śnienie telepatyczne 111

się przyjmować marzenia senne jak jeden z typowych przejawów życia i rzadko kiedy dzielimy się nimi

z otoczeniem.

W wielu przypadkach można dowiedzieć się o telepatycznych związkach bez omawiania ich z inną

osobą, a przez obserwowanie jej sytuacji życiowej.

Chciałbym teraz zaprezentować kilka listów. Pierwsze dwa napisała do mnie Joannę Mied,

praktykantka (Instytutu Badań Psychogenicznych.

Moja przyjaciółka Tricia i ja spałyśmy pewnej nocy w jednym łóżku. Tricia spędzała tę noc w moim

domu z powodu kłopotów małżeńskich. Śniły mi się wtedy dwie osoby, które zarazem były i nie były

moimi rodzicami. We śnie owi rodzice okazywali niezadowolenie i karcili mnie (córkę), ponieważ

chciałam się rozwieść. Kiedy się obudziłam, powiedziałam przyjaciółce: — Boże, miałam dziwny sen,

w którym dręczyli mnie jacyś dziwni ludzie. W tym czasie byłam jeszcze panną, więc cała ta historia

nie miała większego sensu. Tricia zapytała: „Jak ci ludzie wyglądali?" Opisałam jej moje senne zjawy

to byli jej rodzice i jej sen.

Moglibyśmy spodziewać się tutaj projekcji sytuacji, która zaistnieje w przyszłości; to znaczy, że rodzice

Trici naprawdę okazaliby kiedyś swoje niezadowolenie. Ale tak się nie stało więc element

przewidywania odpada w tym przypadku. Pozostaje jedynie uznać całe zdarzenie za klasyczny

przejaw telepatii.

A oto kolejny list od Joannę:

Pracowałam kiedyś z Yvette. Pewnej nocy śniłam, że przeprowadziła się do Oregonu. Jedliśmy obiad

w jej domu, a za



112 LOYD AUERBACH

oknem było widać przepiękny wodospad. Podobało jej się tam l — nie pracowała i mogła spędzać całe

dni w domu. Była] bardzo szczęśliwa.

Następnego ranka, gdy ją spotkałam, oznajmiłam jej: j „Hej, Yvette, śniłaś mi się". Znajoma

opowiedziała mi wtedy miniony wieczór, i jak podczas obiadu jej mąż rozważał moż-' liwość

przeprowadzki do Oregonu w związku z jego pracą zawodową. Gdyby przenieśli się tam, Yvette, nie

musiałaby pracować.

Później jednak mąż Yvette zrezygnował z przeprowadzki, co staje dowodem na zaistnienie telepatii, a

nie

* przewidywania. Wynikałoby z tego, że Joannę odebrała treść snu Yvette, w którym marzyła ona o

zmianie

** "miejsca zamieszkania.

i Następny lisi mówi o przypadku zastosowania tego rodzaju telepatii:

Umówiłem się kiedyś z matką w mieście, ale zaspałem. Obudził mnie dopiero sen, w którym matka

puka do drzwi i woła: „Gdzie on jest, już najwyższy czas..."

Rozbudzony, spojrzałem na zegarek. Była 10.15. Kiedy spotkałem się z matką, powiedziała mi, że o

10.15 stała w umówionym miejscu i powtarzała te same słowa: „Gdzie on jest, już najwyższy czas..."

C. R. N., Montclair, Kalifornia

Interesująca w tym liście jest identyczność wypowiedzianych słów, jak również potencjalna moc

telepatii, która jest w stanie przerwać sen.



Śnienie telepatyczne 113

Żyliśmy z mężem w separacji od pięciu miesięcy, kiedy pewnej nocy przyśniło mi się, że przyszedł się

ze mną zobaczyć. Kilka dni później rzeczywiście złożył mi wizytę. Od tego dnia zawsze z

wyprzedzeniem otrzymywałam informację o jego odwiedzinach. Dopiero z biegiem czasu, kiedy nasze

więzi emocjonalne rozluźniły się i odwiedzał mnie rzadziej, sny o jego wizytach zanikły.

R. A., Wisconsin

I w tym przypadku można zakładać, że R. A. miała ścisłe powiązania parapsychiczne z mężem.

Charakterystyczną cechą, która na to wskazuje, jest związek występowania snów z rzeczywistymi

odwiedzinami. Innym ciekawym faktem jest to, że więź emocjonalna kreuje w znacznym stopniu

związki paranormalne. Osłabienie lub przerwanie strumienia uczuć może wpłynąć ujemnie na element

PSI występujący pomiędzy tyrni osobami.

I jeszcze jeden list:

11 kwietnia 1982 roku śniło mi się, że byłam w obozie wojskowym, podczas drugiej wojny światowej.

Stałam przed jakimś budynkiem i wtedy ujrzałam Boba, mężczyznę, z którym byłam zaręczona

czternaście lat temu, jak wychodził stamtąd w towarzystwie osób, których nie rozpoznawałam.

Zatrzymał się i spojrzał na mnie ze smutkiem, a potem odwrócił się i zniknął.

Następnej nocy sen się powtórzył. 13 kwietnia powrócił po raz trzeci z tym, że Bob tuż przed

zniknięciem rzekł: „Przykro mi kochanie, ale pozostaniesz i będziesz trochę cierpiała".

Później dowiedziałam się o jego śmierci, która miała miejsce właśnie 13 kwietnia 1982 roku.



114

LOYD AUERBACH

Czy był to przypadek „wizyty" umierającego Boba, czy też telepatyczne pożegnanie przesłane starej

przyjaciółce?

Większość przypadków pojawiania się osób zmarłych następuje zwykle w ciągu doby od ich śmierci.

Generalnie rzecz biorąc, ukazują się oni ludziom bliskim, z którymi byli w jakiś sposób związani.

Według relacji, niektóre z tych spotkań mają miejsce podczas snu. Eksperci zgodnie twierdzą, że takie

wizyty" są związane z przekazaniem ostatniej wiadomości lub po prostu są pożegnaniem. Być może

wynikają z chęci ulżenia ty.m, którzy pozostają i oswojeniu ich z myślą o stracie kogoś bliskiego.

^ Ale w jaki sposób ten fenomen współgra z telepatią zdarzającą się we śnie? W filmie Duch taty z

Billem Cosby, zmarły ojciec pojawia się w swoim domu jako duch i jedyną formą komunikacji między

nim a żyjącymi jest telepatia.

Przez lata zadano mnóstwo pytań dotyczących objawień duchów zmarłych. Część z nich może

wydawać się niepoważna, ale warto poświęcić im nieco uwagi.

Najczęściej zadawane pytania to:

• „Skąd duchy mają ubrania i dlaczego w ogóle ich używają?"

• „Jak to jest, że tylko ja widziałem tego ducha?"

• „Jeśli duch nie jest materią, to w jaki sposób mówi — przecież głos to działanie powietrza na struny

głosowe?"

• „Jak to wytłumaczyć, że ten sam duch za każdym razem objawia się jako osoba w innym wieku?"



l Śnienie telepatyczne 115

l Z horrorów i powieści dowiadujemy się, że duchy

nogą manifestować swoją obecność poprzez tak zwaną Łktoplazmę i że potrafią się materializować i

dematerializować, przenikać przez ściany, latać i dokonywać temu Łodobnych wyczynów. Ale obecne

relacje o zachowaniu nie zjaw mówią coś zupełnie innego. Według nich duchy Łmarłych wyglądają

tak, jak za życia i podobne są do

udzi widzianych poza ciałem (OBE). l Kilka lat temu w Livermore w Kalifornii badałem (przypadek

komunikowania się młodego chłopca z du-Ichem zmarłej właścicielki domu, w którym umarła w Il917

roku. Kobieta mieszkała tam przez całe swoje życie. Dlaczego zaczęła pojawiać się po latach?

Według chłopca kochała swój dom i nie czuła potrzeby opuszczania go. Zmarła ukazywała mu się w

różnych fazach swego życia: jako stara kobieta, mała dziewczynka, nastolatka, jako kobieta dojrzała.

Często też, w zależności od dnia, pojawiała się w innym ubraniu. Chłopiec był nad wyraz bystry i

pewnego razu zapytał ją jak to możliwe, że ukazuje się w tak rozmaitych postaciach. Jej odpowiedź

wydaje się pokrywać z prawdopodobnymi teoriami na ten temat — po prostu pojawiała się w wieku i

ubraniach, o których pomyślała wysyłając projekcję swojej osoby bezpośrednio do umysłu chłopca.

Innymi słowy, w zależności od dnia i samopoczucia wyglądała inaczej. Jej głos był również elementem

tej projekcji. Kobieta i chłopiec nawiązali kontakt telepatyczny, za który zmarła była w jakiś sposób

odpowiedzialna. Czym są objawienia? Wydają się być formą świado-



116

LOYD AUERBACH

mości (lub jaźnią, duszą bądź duchem), która zdolna jest do wysyłania szczegółowej informacji do

czyjegoś umysłu. Uświadomienie treści następuje na poziomie naszego JA, ale przedtem nasz mózg

musi przełożyć informacje nadchodzącą drogą zmysłową i pod postacią zdekodowanych sygnałów

przesłać ją do centrum. Jeśli miewasz halucynacje, nie znaczy to wcale, że jesteś wariatem.

Zewnętrzne stymulanty mogą kreować bardzo różne wyobrażenia o świecie nas otaczającym, które to

wyobrażenia wcale nie muszą odpowiadać prawdzie.

Jeśli jakaś cząstka świadomości ludzkiej przeżyje śmierć ciała, telepatia wydaje się być dla niej jedyną

drogą skomunikowania się z żyjącymi. Samowyobraże-nie czyli to, jak widzi siebie pojawiająca się

istota, jest obrazem przesyłanym do umysłu odbierającego. I tak jak większość z nas wyobraża sobie

siebie w ubraniu, tak też wizja „ubranego ducha" powinna być czymś zrozumiałym w świetle tej tezy.

Przyczyną nawiedzania innych przez osoby niedawno zmarłe lub umierające może być zarówno

pragnienie odwiedzającego, który chce powiadomić o swoim krytycznym stanie, jak i pragnienie

otrzymania przekazu przez odbiorcę, w jakiś niewytłumaczalny sposób wyczuwającego moment

nadawania. Większość badanych oraz eksperci uważają, że właśnie ta zbieżność intencji leży u

podstawy objawień.

Bez względu na to, czy taka komunikacja zachodzi na jawie czy we śnie, telepatia jest jedyną drogą

kontaktu nieżyjącego z żywymi. Podczas snu przebieg podobnych wizyt wygląda mniej więcej tak:



Śnienie telepatyczne

117

Susan kładzie się spać. Tej samej nocy jej dziadek przechodzi atak serca i umiera. Susan budzi się,

pamiętając dokładnie swój sen, w którym dziadek odwiedził ją. Pojawił się, uśmiechnął i spoglądając

na nią powiedział: „Nie martw się o mnie. Odchodzę, żeby odpocząć". Potem zniknął. Susan jest

zdziwiona, gdyż w jakiś dziwny sposób czuje, że to rzeczywiście był jej dziadek. I spośród przeróżnych

myśli wyłania się pewność, że przebywa on teraz w innym, lepszym świecie.

Czy to możliwe, żeby objawienia zdarzały się w (snach? Wydaje mi się, że tak — umysł może

zarejestrować obecność zjawy przez tę cząstkę podświadomości, |jaka pracuje podczas snu, na tej

samej zasadzie, jak

podobnej projekcji zachodzącej na jawie. Z tą jednak różnicą, że we śnie podświadomość umieszcza

in-|formacje w treści marzenia sennego.

Z drugiej strony może to być rodzaj telepatii polegającej na wychwytywaniu przez śniącego ostatnich

myśli umierającego. Osoba na łożu śmierci myśli o swoich najbliższych i wysyła telepatyczne

pożegnanie. Odbiorca przetwarza te sygnały i wtapia w treść swojego snu. (Natomiast jeśli otrzymuje

tę ostatnią wiadomość na-jjawie, przetworzona treść objawia się jako uczucie, że (coś niezwykłego

dzieje się z kimś bliskim.

Ważne jest, w jaki sposób odpowiadasz na takie przesłanie. Kiedy doświadczysz podobnych stanów,

pomyśl co mogą oznaczać. Może po prostu to, że ktoś myśli o tobie, zaprasza cię do kontaktu bez

względu na czas i miejsce. Może chce cię przygotować do jakiegoś faktu lub wzywa na pomoc.



118

LOYD AUERBACH

Nie obawiaj się spotkać osoby, o której śnisz i zawsze staraj się zorientować, jaki rodzaj uczucia

towarzyszył przekazowi telepatycznemu.

Istoty ludzkie mają głęboką potrzebę kontaktu osobistego. Jeśli porozumiewamy się ze sobą podczas

snu, to wspaniale. Znaczy to, że jest między nami więcej podobieństw niż różnic i że komunikacja

werbalna czy też telepatyczna między nami — ludźmi ma swoje istotne znaczenie.



Rozdział 9

SNY O PRZESZŁOŚCI

Czy kiedykolwiek śniłeś o jakiejś odległej przeszłości? Zastanawiałeś się, czy to możliwe, żeby

znaleźć się tam naprawdę?

Na temat reinkarnacji przeprowadzono już mnóstwo dyskusji i często pojęcie to identyfikuje się z

ruchem, powiedzmy w pewnym sensie filozoficznym zwanym New Agę (Nowa Epoka). Nasza

mądrość lub jej brak, to co lubimy lub czego nie lubimy, nasze problemy osobiste — według

zwolenników koncepcji reinkarnacji, związane są z doświadczeniami naszego poprzedniego wcielenia.

Hipnoza jest w tym przypadku jednym z narzędzi używanych do penetrowania przeszłości. Natomiast

sny uważane są za scenę na której znajdujemy dowody naszej wcześniejszej egzystencji.

Jakie są rzeczywiste związki między parapsychologią a reinkarnacją? I jaki to ma wpływ na świat

snów?

Reinkarnacja jako koncepcja, że dusza, duch lub świadomość mogą narodzić się ponownie w nowym

ciele, nie jest nowością. Idea ta, jak wiadomo, korzenia^ mi sięga narodzin religii hinduskiej. Wiara w

życie przed życiem była też częścią światopoglądu wczesnochrześcijańskiego. Jak sądzą niektórzy

badacze, kilka wersji

119



120

LOYD AUERBACH

Biblii, w których Chrystus mówił o możliwości reinkarnacji, została usunięta z nauk Kościoła za sprawą

II Synodu Katolickiego. Uważa się, że była to raczej decyzja podjęta na tle politycznym, niż religijnym.

Wiara w „drugą szansę" po śmierci mogłaby utrudnić kontrolowanie społeczeństwa (z politycznego

punktu widzenia). Inaczej mówiąc, twierdzenie, że jeśli zgrzeszysz w tym życiu, w następnym możesz

to naprawić, jest mniej pomocne w utrzymywaniu społeczności wyznawców w odpowienim rygorze, niż

jeśli zgrzeszysz w tym życiu, będziesz cierpiał potępienie wieczne.

f rży studiach nad reinkarnacją pojawia się problem dowodów słuszności tej wiary.

^Argumenty za i przeciw, które możemy mnożyć, są tej samej natury, co argumenty dotyczące

istnienia Boga. Źródłem tych najpopularniejszych, opowiadających się po stronie reinkarnacji, jest

wspomniana już hipnoza, jak również inne techniki polegające na wydobywaniu / pamięci informacji o

domniemanym wcześniejszym .cieleniu. Część ludzi pamięta egzystencję z niedawnej bądź bardzo

odległej przeszłości. Wielu z nich identyfikuje się ze znanymi postaciami historycznymi. Tego rodzaju

identyfikacje są czasami nie do skonfrontowania z rzeczywistością historyczną albo przeciwnie — są

zbyt oczywiste. Przykładowo, w jaki sposób zweryfikować istnienie jakiegoś mędrca z Atlantydy, jeśli

nawet nie wiemy, czy sama Atlantyda istniała naprawdę? Albo jak to możliwe, aby kilkanaście osób

twierdziło jednocześnie, że są wcieleniem Kleopatry (może ^Kleopatra była osobą o wielu

osobowościach i każdy wcielił się w jedną z nich?) Nie sądzę.



Sny o przeszłości 121

Przy wydobywaniu za pomocą hipnozy wspomnień z życia przed życiem spotkano się z istotnym

problemem dotyczącym zjawiska zaśmiecenia informacji. Praktycznie nie ma sposobu, aby

wiadomości wyczytane lub usłyszane oddzielić od tych, które rzeczywiście pochodzą z przeszłości.

Czy ktoś, kto przysięga, że nigdy nie czytał i nie słyszał o County Cork w Irlandii dziewiętnastego

wieku i kto zarazem pamięta przekonujące szczegóły tamtej rzeczywistości włącznie ze stosowanym

wtedy akcentem, może być traktowany jako osoba wiarygodna, mająca kontakt z bezpośrednim

źródłem?

Każdy z nas przez całe życie gromadzi bezużyteczne informacje pochodzące z naszego środowiska.

Wszelkie rozmowy docierające do nas są automatycznie rejestrowane w pamięci długoterminowej —

bez względu na to, czy jesteśmy tego świadomi czy nie. Kto, przy takim natłoku danych, może

uczciwie stwierdzić, że pamięta dokładnie wszystko od momentu narodzin do dzisiaj? Czy we

wspomnianym przykładzie nie mogłoby być tak, że ów ktoś nieświadomie odtworzył zdarzenie z

dzieciństwa, kiedy to sąsiadka irlandzkiego pochodzenia opowiadała przed snem legendy z County

Cork?

Informacje zbierane w podświadomości są wykorzystywane szczególnie w takich sytuacjach, jak np.

trans hipnotyczny. Pod wpływem sugestii hipnotyzera nasz umysł może tworzyć interesujące

opowieści z życia przed życiem.

Tak więc wspomnienia z przeszłości nie stanowią żadnego dowodu na istnienie reinkarnacji. Głównie

ze względu na zanieczyszczenie Informacji, możemy uznać je za bezużyteczne.



122

LOYD AUERBACH

Czy w takiej sytuacji znamy jakieś konkretne przypadki świadczące o prawdziwości tej koncepcji?

Owszem, znamy. Są one bardzo sugestywne, ale myślę, że nie należy traktować ich jako dowodu.

Otóż, żeby uniknąć wspomnianego wcześniej zaśmiecenia informacji, podstawowej przeszkody,

postanowiono przebadać dzieci w wieku do pięciu lat, które jeszcze nie skażone nauką i nadmiarem

wiadomości wydały się naukowcom najlepszym obiektem eksperymentów. Szokującym faktem

okazały się tysiące przypadków, kiedy dzieci spontanicznie przypominały sobie życie przed życiem.

Należy tu zaznaczyć, że większość badanych pochodziła z takich państw, jak Indie czy Tajlandia,

gdzie reinkarnacja jest koncepcją uznaną powszechnie. Zabieg ten stanie się zrozumiały, jeśli

weźmiemy pod uwagę, że pojęcie reinkarnacji w naszej, zachodniej kulturze nie jest tak powszechne i

że rodzice słyszący, iż dziecko mówi o poprzednim wcieleniu, uznają to za wytwór wyobraźni.

Dobrze znanym naukowcem badającym tę dziedzinę jest doktor łan Stevenson z Uniwersytetu

Yirginia. Zespół naukowców pod jego kierunkiem prowadzi badania nad przypadkami, w których

opowieści dzieci stają się bogatym materiałem do rozważań o. kwestii życia przed życiem. Praca tej

grupy polega głównie na sprawdzaniu prawdziwości przekazu — czy opowiadane historie są zgodne z

rzeczywistością i jaki jest stopień ich zanieczyszczenia.

W trakcie eksperymentów natrafiono na dzieci, które potrafiły mówić w językach i dialektach ludów

żyjących



Sny o przeszłości 123

w przeszłości. Tego rodzaju argumenty są znacznie bardziej sugestywne, bardziej nawet, niż

zwierzenia zawodowych mediów.

Poza tym dysponujemy także relacjami osób dorosłych dotyczącymi spontanicznego cofania się

pamięcią do przeszłości. Wiarygodność tych przypadków jako dowodów umniejszają jednak

wspomniane już zanieczyszczenia informacji, ewentualność wystąpienia przypadku rozczepienia

osobowości, zasadniczą dla siebie pożywkę czerpiącej z podświadomości, czy też zdolności

paranormalne. Mówiąc o tych ostatnich mam na myśli umiejętność sięgania w przeszłość dla zdobycia

odpowiednich danych.

Spoglądanie wstecz jest jakby przeciwieństwem przewidywania. Wobec braku koncepcji dotyczącej

istoty czasu nie jesteśmy obecnie w stanie powiedzieć, na czym polega to zjawisko. Niewykluczone,

że wspomnienia z życia przed życiem to właśnie nieświadome posługiwanie się tym parapsychicznym

darem. Kiedy informacja z przeszłości dociera do naszego umysłu, interpretacja może przybrać formę

pamięci poprzedniego wcielenia w takim samym stopniu, jak jasnowidzenie może być odczytywane

jako bytność poza ciałem.

To nieprawdopodobne, aby za pomocą retrognicji (spoglądanie wstecz) nauczyć się języka do takiego

stopnia, jaki pozwalałby na swobodne władanie nim. Co prawda są to przypadki nad wyraz rzadkie,

ale chyba najbardziej przekonujące, jeśli chodzi o reinkarnację.

Jeżeli mamy do czynienia z zapisami pewnych faktów, historycznych, możliwe jest ich przeniknięcie i

właściwe odczytanie dzięki jasnowidzeniu.



124

LOYD AUERBACH

Powiedzmy, że spędzasz kilka dni wraz z przyjaciółmi w jakimś starym domu. np. z czasów rewolucji

amerykańskiej, dajmy na to, na północnym wschodzie USA. Zostaliście zaproszeni przez obecnego

właściciela na obiad. Rozmawiacie o wszelkich możliwych sprawach, ale zupełnie nie poruszacie

kwestii tego domu. Tej samej nocy masz sen, który wyraźnie pamiętasz tuż po przebudzeniu. We śnie

widzisz kilkunastu uzbrojonych ludzi otaczających budynek. Wszyscy noszą osiemnasto-wieczne

ubrania. Mężczyzna wywleczony z domu próbuje uciec, ale karabinowa kula zwala go z nóg. Kilka dna

później rozmawiasz z właścicielem i wyjawiasz mu swój sen. Tamten jest nieco zdziwiony, gdyż nie

przypo-miaa sobie, aby opowiadał tę historię — o pojmaniu byłego gospodarza przez żołnierzy

Południa i zastrzeleniu go podczas próby ucieczki. Ty i twoi przyjaciele także nie pamiętacie, żeby

poprzedniego dnia poruszano w rozmowie właśnie ten wątek. Zatem — w jaki sposób dowiedziałeś

się o tym wszystkim?

Większość z nas słyszała o ludziach obdarzonych zdolnościami paranormalnymi, potrafiących

odczytać historię jakiegoś przedmiotu wyłącznie przez dotknięcie go. Zjawisko to określono jako

parapsychometrię i jest ono swoistym rodzajem jasnowidzenia. Zakłada się, że przedmioty są

nośnikami informacji o swojej przeszłości i cokolwiek dzieje się z nimi zostaje zapisane tak, że nasz

umysł jest w stanie zrekonstruować ten zapis. Informacje te mogą zostać odtworzone na różne

sposoby, ale rzadko kiedy w całości.

Zgodnie z posiadanym materiałem badawczym moż-



Sny o przeszłości 125

na wysunąć analogię, że parapsychometria jest zbliżona swoją istotą do zasady działania

magnetowidów, gdzie obraz obserwuje się niczym zapis na taśmie wideo. Oczywiście, nie tylko osoby

działające jako media, ale również każdy z nas przeżył lub może przeżyć coś podobnego.

Czy kiedykolwiek, wchodząc pierwszy raz do czyjegoś mieszkania doznaliście wrażenia, że czujecie

się tam, jak u siebie? Albo odwrotnie, czuliście się obco, wychwytując jakieś negatywne wibracje?

Innym sposobem odczytywania historii przedmiotu, czy w tym przypadku domu, jest słyszenie czyichś

kroków bądź głosów, widzenie mglistych i rozmytych lub ostrych i wyraźnych zjaw ludzi, którzy żyli

kiedyś w tym miejscu. Możemy też poczuć ciepło albo przenikliwy chłód, jak również — zapach

perfum, lub czegoś znacznie mniej przyjemnego.

Wszystko to może przydarzyć się na jawie i zostać zarejestrowane przez naszą świadomość, ale

może także być odebrane przez podświadomość i wkomponowane w sen. Dlaczego akurat w sen?

Większość ludzi widząc zjawy, które swoją naturą wykraczają poza normalną rzeczywistość, traktuje

je jako przejaw halucynacji. Nasza zachodnia kultura zwykła też kojarzyć tego rodzaju zjawiska ze

złymi duchami lub demonami, których bezwzględnie powinniśmy się bać. W rzeczy samej, jeśli

zaobserwujesz kształt przypominający ludzką postać możesz uważać się za szczęściarza. A to

dlatego, że spoglądasz w przeszłość, odczyju-jąc czyjąś, być może wielce interesującą, historię.



126

LOYD AUERBACH

Nasza podświadomość, mając coś do przekazania, wybiera inną drogę komunikowania się ze

świadomością, a mianowicie poprzez sen. Wkomponowanie informacji w marzenie senne pozwala

nam zaakceptować ją bez względu na jej treść. Inaczej mówiąc, budzimy się rano i myślimy sobie:

Dobrze, że to był tylko sen". Reasumując można stwierdzić, że przekazywana informacja jest

projektowana w taki sposób, aby skutecznie ominąć nasz psychologiczny system obronny.

Nie jesteśmy w stanie stwierdzić jednoznacznie, czy zapisaną w przedmiocie informację odbieramy na

drodze retrognicji, przewidywania czy też jasnowidzenia. Moim zdaniem, w tym przypadku nie jest

ważna nazwa jaka^ nadamy zjawisku, ale jego istota, treść. Jeżeli odebrana informacja jest użyteczna

i interesująca, wykorzystaj ją i ciesz się z przeżycia. Klasyfikacja to już kwestia dla naukowców i

teoretyków, którym szczegółowe rozeznanie pomaga w dalszej penetracji zagadnienia.

W snach ludzie doświadczają bytów innych osób, które od czasu do czasu ujawniają informacje z

przeszłości. Marzenia senne są narzędziem, dzięki któremu wszystko staje się możliwe. Śniąc

korzystamy z ważnej lekcji — doznajemy przeżyć niosących głębsze zrozumienie nas samych i

naszych związków z innymi ludźmi.

Przeszłość to teraźniejszość, która już się wydarzyła. Teraźniejszość to czas, w którym żyjemy.

Przeżycia parapsychiczne mające miejsce w teraźniejszości wydają się być łatwiejsze do zrozumienia.



Rozdział 10

SNY O TERAŹNIEJSZOŚCI

W jaki sposób możemy dowiedzieć się, czy dana informacja pochodzi z teraźniejszości

(jasnowidzenie), z przeszłości (retrognicja), czy z przyszłości (przewidywanie). Zależy to jedynie od

relacji czasowej, czyli umiejscowienia faktu w czasie. Jeśli zaistniał w przeszłości, mamy do l

czynienia z retrognicja, jeśli w teraźniejszości — z jasnowidzeniem, a jeżeli w przyszłości — z

przewidywaniem.

Zgoda, ale z licznymi przeżyciami tego rodzaju jest tak, że niezwykle trudno ustalić czy dana

informacja przebyła przestrzeń, czy też czas. Jeśli odległość w czasie między zaistniałym faktem a

momentem jego odebrania, była duża (godziny, dni a nawet lata) nie mielibyśmy szczególnych

kłopotów ze sklasyfikowaniem tego przeżycia. Problem wyłania się wtedy, kiedy różnica ta wynosi

minuty lub sekundy.

Jasnowidzenie jest zjawiskiem stosunkowo łatwym do przetestowania. Potrzeba jedynie przedmiotu-

celu i kogoś, kto będzie zgadywał, czym on jest. W fazie końcowej porównujemy wynik z rzeczywistym

przedmiotem.

Jeśli dodamy jeszcze jedną osobę, która skoncentruje się na obiekcie badania, wówczas dochodzi

jeszcze możliwość zaistnienia telepatii. Sytuacja znacznie się skomp-

127



128

LOYD AUERBACH

likuje, bo trudno będzie nam stwierdzić, czy informacja została odebrana z umysłu wysyłającego

komunikat telepatyczny, czy też bezpośrednio z przedmiotu-celu.

Jedną z najbardziej efektywnych form eksperymentów z jasnowidzeniem jest tak zwana percepcja na

odległość lub widzenie na odległość. Przeprowadzone doświadczenia opierały się na dwóch

metodach. Pierwsza polegała na wysłaniu wybranej osoby do jakiegoś odległego miejsca, gdzie miała

zapamiętać jak najwięcej szczegółów, podczas gdy inna osoba opowiadała jakiego rodzaju wrażenia

odbiera. Druga metoda polegała na wybraniu miejsca i opisie tego miejsca przez badanego.

W pierwszej metodzie powinniśmy liczyć się z możliwością wystąpienia telepatii, gdyż jasnowidzący

może odbierać przekaz telepatyczny od „obserwującego". W drugiej metodzie możliwość ta zostaje

wyeliminowana.

Brak rozróżnienia między telepatią i jasnowidzeniem rozciąga się też na przewidywanie (zarówno

miejsc, jak i wydarzeń). I w tej dziedzinie przeprowadzono eksperymenty, podczas których obserwator

wysyłany był do określonego miejsca, ale dopiero po dokonaniu opisu przyszłych zajść przez

jasnowidzącego. W kilku przypadkach osoba obserwująca była tą samą, która uprzednio odbierała

wizję tego miejsca.

Tak więc i tutaj mamy problem z klasyfikacją zjawiska. Na przykład, śnię o tym, że przywódca państwa

jest w niebezpieczeństwie, że został zaplanowany zamach. Budzę się rano, pamiętając doskonale

treść snu i wysłuchuję wiadomości. Okazuje się, że zamach miał miejsce w rzeczywistości. Czy

odebrałem tę informację bezpo-



Sny o teraźniejszości 129

Średnio z zajścia (jasnowidzenie) czy z umysłu zamachowca (telepatia), czy też z umysłów świadków

zajścia (również telepatia)? Podsumowując można powiedzieć właściwie tyle, że informacja była

prawdziwa, ale źródło jej nadesłania nieznane.

Jednakże — o czym pisałem już niejednokrotnie — pzy klasyfikacja ma tu szczególnie istotne

znaczenie? Ubo skorzystasz z tej informacji, albo zapomnisz o niej. co może wyniknąć z tego, że ją

zignorujesz? Przytoczę teraz kilka listów, z których wynika, że vłaściwa interpretacja treści tych

zjawisk jest niezwykle cenna:

Często miewałem sny i nie zdawałem sobie sprawy z ich wartości do momentu, gdy zaczęły stawać

się rzeczywistością. W jednym przypadku obserwowałem przebieg morderstwa. Opisałem ten dom i

wygląd ofiar. Twarze były zamazane. W kilka dni później dowiedziałem się o tragedii, jaka rozegrała

się w domu moich przyjaciół. Mąż przyjaciółki zastrzelił ją, a następnie popełnił samobójstwo. Nigdy

przedtem nie byłem w ich sypialni, ale potrafiłem opisać to pomieszczenie szczegółowo.

K. W., North Wildwood, New Jersey

Tego rodzaju sen sprawia, że czujej^ się o krok od sytuacji, w której interwencja mogłaby uratować

czyjeś życie. Ale nie zapominajmy, że sporo zależy od czasu rzeczywistego zdarzenia — jeśli fakt miał

miejsce wcześniej, lub zachodzi w chwili, gdy o nim śnimy, automatycznie odbiera nam to możliwość

jakiejkolwiek pomocy.



130

LOYD AUERBACH

f

19 marca 1982 roku śniło mi się, że mój brat prowadził samochód z bardzo dużą prędkością. Nagle

zobaczyłem, jak jego głowa eksploduje a krew tryska na szyby. Następnego dnia o jedenastej przed

południem przyszedł policjant i powiadomił mnie o śmierci brata, który popełnił samobójstwo; strzelił

sobie w głowę, prowadząc samochód z prędkością 160 km/b

J. L., Anchorage, AKl

Jest to klasyczny przykład wiernego postrzegania ja-] kiegoś bardzo specyficznego zdarzenia.

..Dlaczego J. L. miał sen, w którym nie mógł zrobić, niczego, co uratowałoby jego brata? Otóż w

przypadku, kjedy ktoś „widzi" swoich bliskich w czasie ich śmierci lub krótko po niej, o czym już

wcześniej pisałem, mamy do czynienia z przekazem telepatycznym przygotowującym odbiorcę na

wiadomość o tragedii.

Śniłem otym, że mój brat znalazł się w głębokiej dziurze i wołał mnie na pomoc. Próbowałem go

ratować, ale wtedy obudziłem się.

Cały ranek czułem się dziwnie zaniepokojony. Powiedziałem żonie, że Bili miał wypadek i jest bardzo

poraniony.

Około południa moja matka i siostra przyszły do mnie i powiedziały, że Bili miał wypadek i jest cały

połamany. Ciężarówka, w której siedział na tylnym siedzeniu, została uderzona przez inną, wiozącą

drewniane pale. Wypadek zdarzył się na moście, tuż przed rzeką i Billa wyrzuciło na pobocze, jakieś

sto metrów w dół.

E. F., Norfolk, VA



Sny o teraźniejszości 131

Takie sny niosą ze sobą wiele istotnych informacji, które mogą okazać się bardzo pomocne. Zdarzały

się przypadki, kiedy nie można było odszukać ciężko poranionych ludzi. Sny, których treścią jest

sceneria takich wydarzeń są wówczas jedynym źródłem informacji. Ludzie ze szczególnymi

właściwościami parapsychicznymi wielokrotnie używali swych zdolności w celu odnalezienia takich

zaginionych ofiar.

W październiku miałem bardzo wyraźny, kolorowy sen o jakimś domu. Rano opisałem go mojej

mamie. W detalach opowiadałem o dywanach, meblach, o kolorach ścian w pokojach i rozkładzie

pomieszczeń.

Dwa tygodnie przed świętami Bożego narodzenia rodzina mojej ciotki przeprowadziła się do nowego

domu. Kiedy w Wigilię odwiedziliśmy ich okazało się, że było to miejsce, które wyśniłem, w

najdrobnieszych szczegółach.

B. C., West Yalley City, UT

Często śnimy o jakichś ekscytujących wydarzeniach z naszego życia i niekoniecznie musi to być

śmierć czy morderstwo. Tym razem mamy przykład snu z bardziej pogodnej sfery naszej egzystencji. I

wcale nie jest on mniej „parapsychiczny" lub mniej interesujący. Takie sny mówią nam po prostu, że

mamy kontakt z ludźmi i światem, który wykracza poza zwykłe zmysłowe postrzeganie.

Chciałbym doradzić wszystkim tym, którzy interesują się wykorzystaniem swoich snów,

aby^zśprowadzili swego rodzaju dziennik. Kiedy obudzisz się rano, zapisz lub



132

LOYD AUERBACH

nagraj na taśmie magnetofonowej wszystko to, co pamiętasz z marzenia sennego. Wielu moich

znajomych trzyma magnetofon lub kartkę papieru tuż przy łóżku. A to dlatego, że sny pamiętamy

najlepiej zaraz po przebudzeniu. Zanotuj treść snu i odczucia, jakie towa-< rzyszyły ci podczas

śnienia. Postaw sobie pytanie: „Czym ten sen różni się od innych i czy może mieć związek z jakimś

rzeczywistym faktem?", a następnie zapisz swoje uwagi. Nie zapomnij umieścić daty oraz dokładnej

godziny przebudzenia, gdyż to pomoże ci w ewentualnym ustaleniu relacji czasowych.

Jeśli stwierdzisz, że treść twojego snu zgadza się z rzeczywistością, wróć do dziennika i zaznacz te

frag-mgnty, które są najściślej powiązane z zaistniałym wydarzeniem.

Informacje, które otrzymujemy drogą paranormalną i które odnoszą się do teraźniejszości mogą mieć

praktyczne znaczenie już tylko po zaistnieniu faktu. W życiu codziennym, w sytuacjach takich, jak

ratowanie życia, dochodzenie w sprawie przestępstwa, stosowane są metody opierające się na

nowoczesnych technologiach. Dodajmy do tego wszelkie inne możliwe dane pochodzące z

paranormalnych źródeł, a skuteczność w ratowaniu ludzi, zapobieganiu tragediom wzrośnie

niebywale. Ponadto pomogłoby nam to zrozumieć okoliczności pewnych tajemniczych zajść.

Możliwości jest nieskończenie wiele. Powinienem tu jednak wspomnieć także o niebezpieczeństwach

wiążących się z wykorzystywaniem naszych właściwości para-psychicznych. Jeśli masz jakieś

doświadczenie w odbić-



Sny o teraźniejszości 133

raniu informacji drogą pozazmysłową i łączeniu ich z rzeczywistymi wydarzeniami pamiętaj, że zawsze

istnieje ryzyko pomyłki. Możesz stracić sporo czasu na ustalaniu prawdziwości faktu, który nigdy nie

zaistniał, czy przeinaczyć informację, która była niepełna, lub była prawdziwa, ale nie paranormalna.

Powinieneś zakładać, że to co odbierasz podczas snu, jest sytuacją wynikającą ze zbiegu okoliczności

albo że jest projekcją treści ukrytej głęboko w podświadomości.

I znowu wracamy do pytania: „W jaki sposób rozpoznać informację pochodzenia paranormalnego?"

Niestety, stuprocentowej pewności nie będziemy mieć nigdy. Jedyny sposób sklasyfikowania

przeżycia jakim dysponujemy obecnie, jest potwierdzenie faktu lub zaprzeczenie jego zaistnienia w

świecie realnym.

I tak, śnisz o małym dziecku, które zaginęło w górach, gdzieś w zupełnie ci obcej okolicy. Widzisz ze

szczegółami scenerię zdarzenia. Budzisz się rano i wysłuchujesz dziennika, w którym podają

wiadomość o zaginięciu dziecka. Kiedy w końcu je odnaleziono, opublikowane zdjęcia z miejsca

wypadku idealnie odpowiadają scenerii twojego marzenia sennego.

Czy jest to przejaw podświadomej pamięci, intuicji czy dedukcji logicznej, albo tylko zwykły

przypadek? Biorąc pod uwagę okoliczności mamy do czynienia z przekazem parapsychicznym.

Innym problemem, który pojawia się w eksperymentach z jasnowidzeniem, jest brak wystarczającej

liczby szczegółów potrzebnych do skonfrontowania informacji parapsychicznych z rzeczywistym

faktem. Mogę, dajmy



LOYD AUERBACH

na to, śnić o morderstwie, widząc dokładnie przestępcę, i ale nic ponadto. Mogę też być absolutnie

pewny, że morderstwa tego dokonano naprawdę. Niestety, wiedząc jak wygląda zbrodniarz, lecz nie

mogąc określić miejsca zdarzenia, nie potrafię niczemu zapobiec. Po prostu nie mam wystarczającej

ilości informacji. Taka sytuacja może być zresztą bardzo frustrująca; podobne przeżycia występują

stosunkowo często i nie należy obciążać nimi sumienia.

Jest jeszcze inna kwestia, o której powinniśmy wiedzieć. Bez względu na to, jak dokładnie

przyglądaliśmy się.zdarzeniu we śnie, powinniśmy być bardzo ostrożni w jego późniejszej interpretacji.

Pamiętajmy, przekaz telepatyczny może być zniekształcony przez wyobrażenia pochodzące z

podświadomości. Poza tym przestrzegałbym przed zbyt głęboką analizą obrazu marzenia sennego.

Jeśli widzisz w swoim śnie wysoki, cylindryczny przedmiot, możesz uważać go za drapacz chmur, a

kiedy twoja podświadoma logika uzupełni brakujące elementy stwierdzisz, że jest to wieża Eiffla, a tak

naprawdę może to być zwykła solniczka albo młynek do pieprzu.

Jesteśmy przyzwyczajeni do określonych proporcji. We śnie proporcje te czasem ulegają zakłóceniu i

np. jakaś część samochodowa może wypełnić całe nasze pole widzenia, w niczym zarazem siebie nie

przypominając. Innymi słowy, chciałbym abyś był świadomy, że wyobrażenia i informacje

przedostające się drogami paranormalnymi przez mechanizm snu mogą być niekompletne lub mieć

zupełnie inny punkt odniesienia, niż



Sny o teraźniejszości 135

ci się wydaje. Jeśli czujesz, że jesteś odbiorcą przekazu parapsychicznego, spróbuj spojrzeć na to, jak

na swoiste puzzle. Jeżeli potrafisz złożyć te fragmenty w całość — to wspaniale. A jeżeli nie, odnieś

wszystko do sytuacji znanych ci wcześniej. Wykorzystaj swoją intuicję i staraj się dopasować wizję do

rzeczywistości. I jeszcze jedno — zawsze trzymaj rękę na pulsie, śledź realne wydarzenia.

Jasnowidzenie i przewidywanie mogą stać się przyczyną nieoczekiwanych problemów. Znam

przypadki ludzi śniących o morderstwie, którzy w finale trafiali na salę sądową. Osoba twierdząca, że

była świadkiem morderstwa, zgłasza się na policję i podaje szczegółowy przebieg zabójstwa. Dla

dobra sprawy zostaje zatrzymana i osadzona w areszcie tymczasowym jako potencjalny podejrzany.

Policja uznaje opowieść o widzeniu sennym za swojego rodzaju formę przyznania się do winy.

Na szczęście tak dokładne sny należą do rzadkości, a w wyniku postępowania sądowego, wobec

braku dowodów rzeczowych, podobne sprawy miały jednak finał korzystny dla oskarżonego. Ponadto

należy dodać, że obecnie w USA istnieją specjalne departamenty współpracujące z uzdolnionymi

parapsychicznie ludźmi w trakcie śledztwa. Dowodzi to sporej otwartości władz, które do tej pory

raczej mocno niechętnie akceptowały tak nietypowych świadków.

Sposobem postępowania w tego typu przypadkach byłaby, jak sądzę, po prostu zmiana sposobu

mówienia o zjawiskach paranormalnych. Społeczeństwa zachodnie przywykły do tego, że

doświadczenia parapsychiczne nie



136

LOYD AUERBACH

należą do normalnych. Lepiej więc powiedzieć; „Mam pewne informacje, które mogłyby się przydać...",

niż: „Śniło mi się, że...". Aby informacja dotarła we właściwym czasie do właściwych osób, powinniśmy

zmienić sposób przekazu.

Jeśli doświadczysz snu, którego przesłanie będzie brzmieć: „To jest coś co właśnie się wydarzyło lub

dzieje się w tej chwili", podążaj za tym, ale w granicach rozsądku. Zobaczysz, czy stało się tak

rzeczywiście i zastanów się, jak wpłynie to na życie twoje i najbliższych. Możesz być mile zaskoczony

nową treścią, wniesioną przez paranormalne zależności między tobą i światem. Może się okazać, że

jesteś szczególnie uzdolniony para-psyshjcznie i odbierasz informacje o wydarzeniach na skalę

lokalną, krajową, albo nawet światową.

Spójrzmy teraz w przyszłość...



Rozdział 11

SNY O PRZYSZŁOŚCI

Czy informacja może dotrzeć do nas z przyszłości? Czy jest już bezwzględnie, jednoznacznie

ustalona, czy też po prostu tylko prawdopodobna? Czy to możliwe, aby cokolwiek mogło podróżować

w czasie?

Abraham Lincoln miał pewnego razu sen, w którym widział siebie kroczącego po korytarzach Białego

Domu. Wtem napotkał kondukt żałobny. Kiedy zapytał, kto umarł, odpowiedziano mu: „Prezydent

został zabity". Było to w marcu 1865 roku. W kwietniu sen stał się rzeczywistością — Abraham Lincoln

zginął z ręki Johna Wilkesa Bootha.

Odkąd rodzaj ludzki zaczął tworzyć i rozwijać swoje rytuały i religie oraz pogłębiać wiedzę o

wszechświecie, nieustannie pojawiały się dwa pytania — czy istnieje życie po życiu oraz czy jest

prawdą, że niektórzy ludzie mają dostęp do przyszłości. Ludy prymitywne używały rozmaitych technik,

by zerwać zasłonę oddzielającą teraźniejszość od przyszłości — studiowano ruch planet bądź

ułożenie kamieni, obserwowano przyloty i odloty ptaków, wpatrywano się w szklaną kulę itp.

Cywilizacja ludzka niejednokrotnie wywyższała te jednostki, które miały wgląd w przyszłe zdarzenia,

przy

137



138

LOYD AUERBACH

czym niemal każdy z nas uważa, że dar prorokowani; nie jest mu obcy.

Przewidywanie jako zdolność parapsychiczna wydaje się stosunkowo łatwe do przetestowania.

Przeprowadzasz eksperyment, którego przedmiot-cel nie został jeszcze wybrany. Badany opisuje go

(np. na kartce) i wówczas ty, nie znając tego tekstu, wybierasz ów przedmiot i porównujesz wynik

rzeczywisty z przewidywanym.

Sposób z pozoru prosty, ale jak to zwykle bywa w parapsychologii i tutaj masz alternatywę — czy

rezul-taJ jest skutkiem odgadnięcia przyszłości, czy też psy-chokinezą, która ją wymusza. Jeśli

spojrzymy na to zrfHtycznego bądź filozoficznego punktu widzenia, zastanowi nas problem: jak to

możliwe, żeby sięgać po informacje do tego, co nie istnieje?

Co mam na myśli mówiąc, że psychokineza może mymusić przyszłość? Otóż znaczy to, że ludzie

będący podmiotem eksperymentu mogą wpływać na pracę komputera lub generatora (o czym

wspomniałem w rozdziale trzecim), którego zadaniem jest wybór przedmiotu-celu, i sprawić, że wyniki

będą pozytywne. Inaczej mówiąc, zamiast zgadywania tego, co wybierze komputer, wpływa się na

urządzenie tak, że samo wybiera to, co zasugerowano wcześniej.

Czy możemy mieć pewność, że zjawisko takie nie zdarza się podczas doświadczeń z

przepowiadaniem? Niestety, nie. Choćby dlatego, że nie posiadamy detektora, który umożliwiałby

określenie rodzaju zachodzącego procesu. Poza tym osoba badana może używać tej

1



Sny o przyszłości 139

samej energii psychokinetycznej, która emanuje ze strony prowadzącego badania.

Oczywiście dysponujemy wystarczającą liczbą stwierdzonych przypadków ludzi przewidujących

przyszłość, gdzie wykluczono jakikolwiek udział psychokinezy, niemniej przewidywanie jako zjawisko

samo w sobie rodzi kolejne istotne pytania. Czy jest prawdopodobne, żeby nasza świadomość

przenikała w przyszłość? Czy przyszłość jako taka w ogóle istnieje? Co to jest czas i w jaki sposób

odnieść jego pojęcie do problemu snu.

W 1927 roku J. W. Dunne opublikował książkę pt. Doświadczenia z czasem, opierającą się na

wynikach jego badań nad snem. W tej bogatej w szczegóły pozycji można znaleźć interesujące

spojrzenie na sen i jego możliwości przemiany czasu w sferze przewidywania przyszłości. W

prowadzonych przez siebie badaniach Dunne okazał się swoistym prekursorem, gdyż zasadniczym

przedmiotem zainteresowania były jego własne sny, natomiast sny i przeżycia innych odgrywały rolę

drugoplanową. Innym dziełem tego uczonego był Wszechświat seryjny, w którym zajął się kwestią

czasu i jego struktury. Istotne jest to, że współczesne teorie dotyczące czasu w dużej mierze opierają

się właśnie na przemyśleniach Dunne'a.

Chciałbym teraz omówić kilka z obecnie istniejących teorii czasu. Jeśli jesteś szczególnie

zainteresowany tą tematyką, sięgnij także do innych pozycji, które może bardziej pozwolą rozeznać

się w złożoności tego problemu. Dobrym źródłem do dyskusji o tajemnicy czasu mogą być także

książki science fiction (szczególnie po-



140

LOYD AUERBACH

lecam opowiadanie Orzel Jack, Jamesa Blisha, traktujące właśnie o teoriach czasu Dunne'a).

Czas jest zmienny. Stwierdzenie to wynika z dwóch nauk — fizyki i psychologii. Albert Einstein

stworzył teorię względności czasu, która mogła być udowodniona eksperymentalnie. Względność

czasu wynika z jego zmienności w stosunku do szybkości przemieszczania się w przestrzeni. Im

szybciej poruszamy się (w odniesieniu do wszechświata), tym bardziej czas ulega spowolnieniu. Jeżeli

udałbyś się rakietą w podróż dookoła Układu Słonecznego z prędkością zbliżoną do prędkości światła,

to; okres spędzony na jej pokładzie można byłoby policzyć w dniach, natomiast twoją nieobecność na

Ziemi -»<«sv latach. Tak więc, podczas gdy na Ziemi czas biegłby normalnie, w rakiecie ciągnąłby się

w nieskończoność. Aby przekonać się o tym wystarczyłoby po powrocie porównać zegary.

Co to znaczy, że czas nie może być spowolniony lub przyśpieszony? Czas nie jest prostą jak strzała

aleją. Winę za takie pojmowanie jego istoty należy przypisać naszej zachodniej kulturze, która na ogół

zawsze starała się wpajać nam, że czas płynie niczym rzeka, niezmienny i stały. Ale im bardziej

wgłębisz się w ten problem, tym bardziej obraz, jaki rysuje się przed tobą, ulega zamazaniu.

Właściwym stwierdzeniem byłoby tu: „Wiem, że nic nie wiem".

To, że czas nie jest wielkością stałą, oczywiście nie tłumaczy mechanizmu przenikania do przyszłości

w celu zdobycia odpowiednich informacji.

Psychologowie są zdania, że czyjeś poczucie czasu



Sny o przyszłości 141

można zmienić. Doświadczenia z ludźmi odizolowanymi od otoczenia, pozbawionymi dostępu do

przyrządów odmierzających czas czy możliwości obserwowania nieba pokazały, że nawet praca

zegara biologicznego może ulec zakłóceniu.

Gdzie w tym wszystkim szukać przyszłości? Wiemy wiele o przeszłości, ponieważ byliśmy tam, wiemy

też o teraźniejszości, gdyż akurat jesteśmy w niej, ale w jaki sposób poznać przyszłość? W zasadzie

nigdy nie docieramy do niej, jeśli uznamy, że nasza teraźniejszość staje się przeszłością, a przyszłość

teraźniejszością. Przyjrzyjmy się więc niektórym koncepcjom czasu, mając na względzie wszystko to,

co powiedziałem do tej pory.

Jedna z teorii mówi, że czas i przeznaczenie to jedno. Naszym przeznaczeniem jest przeżyć swoje

życie w określony sposób; nasz los został zapisany w kamieniu. Zatem, jeśli przyszłość już istnieje,

moglibyśmy dotrzeć do niej i zobaczyć, co nas czeka. Musimy jednak zgodzić się, że mimo takiej

korzyści, koncepcja ta odbiera nam wolną wolę i zdolność podejmowania decyzji. Poza tym możliwość

odgadnięcia nieuniknionych faktów i wydarzeń zrodziłaby masę wątpliwości. Bo co z tego, że wiem o

swojej jutrzejszej śmierci? Gdzie w tej sytuacji sens życia? X

Następną koncepcją czasu, którą chciałbym przedstawić, jest teoria prawdopodobieństwa przyszłości.

Mówi ona o istnieniu kilku możliwych przyszłości uzależnionych od decyzji podejmowanych w

teraźniejszości. Jeśli oglądałeś Powrót do przyszłości, orientujesz się mniej więcej, na czym polega

ten mechanizm. Główny boha-



142

LOYD AUERBACH

rze^l

ter, Marty McFly (Michael Fox), celowo zmienia p: szłość, wywołując tym samym określone

konsekwencje w przyszłości. Gdyby Marty nie pomógł swoim rodzicom zakochać się w sobie, on sam

nigdy nie przyszedłby na świat. Mimo to, że w tym wypadku wydaje się to proste i logiczne,

podróżowanie w czasie nie jest problemem nadto przejrzystym i przyswajalnym przez nasze umysły.

Załóżmy, że ktoś cofa się w daleką przeszłość, przeżywa tam swoje życie i w końcu umiera. Czy to

możliwe, aby ktoś umarł, nim się urodził? I oczywiście, jeśli w ogóle się urodzi, bo przecież może,

dajmy na to, zamordować swoich przodków.

Gdybyśmy wiedzieli, że jutro przydarzy się nam coś praykrego, moglibyśmy chcieć to zmienić. Jeśli

rzeczywiście uniknęlibyśmy tego, bylibyśmy szczęśliwi. Zresztą możemy dokonać zmian nawet nie

znając przyszłości; na przykład idąc do pracy i zachowując się tam tak, a nie inaczej, spowodujemy

określone konsekwencje, czego jesteśmy świadomi. Czyli przyszłość, która mogłaby się wydarzyć, nie

zaistniałby. Innymi słowy, przyszłość w świetle teorii prawdopodobieństwa nie jest ostateczna i

zdeterminowana, a ludzka zdolność podejmowania decyzji stanowi główną tego przyczynę.

W tej sytuacji należałoby założyć, że istnieje pewna obiektywna przyszłość, która znajduje się w

ciągłym ruchu. Przewidywanie z udziałem elementu PSI byłoby wówczas ogólną wizją ewentualnej

wersji wydarzeń, które mogą, ale nie muszą zajść. Jeżeli coś przewidzieliśmy i z jakiejś przyczyny

nastąpiła zmiana, nowa możliwość kształtuje nową przyszłość. Takie rozwiązanie krę-



Sny o przyszłości 143

uje paradoks zwany interwencjonalym. Wyobraźmy sobie, że objawia się nam przyszłość, w której

widzimy siebie powodującego wypadek na skutek przejechania skrzyżowania na czerwonym świetle.

W następstwie takiej wizji decydujemy się na zmianę środka transportu lub w ogóle na to, by nie

wychodzić z domu. Następnego wieczoru słyszymy o samochodzie, który przejechał skrzyżowanie na

czerwonym świetle, czym prawie spowodował wypadek. Czas, w którym wszystko to wydarzyło się,

odpowiadał czasowi, w którym zazwyczaj tamtędy przejeżdżasz. Przewidzieliśmy zatem fakt,

aczkolwiek nie do końca. Do wypadku nie doszło, a zdarzenie nie dotyczyło nas.

Była to interwencja w codzienną rutynę wynikająca z przewidywania. Informacja dotarła do nas z

przyszłości i świadomym działaniem uniknęliśmy jej skutków. Przez interwencję spowodowaliśmy

zaistnienie paradoksu czasowego — w jaki sposób otrzymaliśmy informację z przyszłości, skoro

przyszłość ta nigdy nie zaistniała? Jest to efekt (przeżycie paranormalne) bez przyczyny (wypadek).

I jeszcze jeden przykład. Powiedzmy, że obecny prezydent USA dowiedział się o zamachu

przygotowywanym

i na jego życie. Informacja ta została podana przez wizjo-nera, który twierdzi ponadto, że widział

prezydenta

J martwego. Przypuśćmy, że prezydent potraktował poważnie ostrzeżenie — zaczął nosić

kuloodporną kamizelkę i podwoił liczebność służby bezpieczeństwa. Zamachowiec próbuje zbliżyć się

do swojej ofiary, ale obawia się ochrony. Zdradziwszy się w jakiś sposób



144

LOYD AUERBACH

zostaje ujęty i rozbrojony. Nie było strzelaniny, nikt nie zginął, jakkolwiek prawdziwe zagrożenie

istniało i mogło kosztować przywódcę państwa życie.

Interwencja wynikająca z otrzymania informacji pa-rapsychicznej nie tylko uratowała prezydenta, ale

zmieniła też wizję jasnowidza, według której prezydent miał zginąć. Ktoś powie, że wizjoner się

pomylił, ktoś inny z kolei, że swoim ostrzeżeniem wzmógł czujność ochrony, co stało się najbardziej

prawdopodobną przyszłością. Oczywiście, paranormalne przewidywanie może być też rezultatem

telepatii, dzięki której intencje zamachowca zostały rozpoznane. I znów trudno określić jednoznacznie,

czy informacja dotarła z przyszłości.

Fizycy są zdania, że pewne cząstki mogą wędrować w czasie wstecz. Cząstki owe to twór

teoretyczny; nazwano je tachionami. Ich prędkość jest większa od prędkości światła i według obliczeń

powinny poruszać się w kierunku do niego przeciwnym. Inna teoria zakłada, że cząstkami tymi mogą

być protony światła o ładunku ujemnym. Bez względu na to, czy są to tachiony, czy też protony,

problem przekazu informacji tą drogą jest problemem bardzo złożonym i wciąż nierozwiązanym.

Czy przyszłość może wpłynąć na teraźniejszość lub przeszłość? Wydaje się, że niekiedy informacje

docierające do nas z przyszłości są ignorowane, mimo że okazują się być prawdziwe. Innym razem na

podstawie przekazu z przyszłości podejmiemy jakieś działania, a w efekcie nic z tej paranormalnej

informacji nie sprawdza się w rzeczywistości. Nie należy też zapominać, że dużą rolę odgrywa tu

kwestia przypadku.



Sny o przyszłości 145

Kiedy ktoś doznaje olśnienia parapsychicznego, ma wizję lub odbiera sygnały z przyszłości, forma tej

informacji może wahać się od wrażenia, że coś (dobrego lub złego) ma się wydarzyć aż do wyraźnego

obrazu tego, co ma się stać. Nasza wiedza o przyszłości jest często niewystarczająca, żebyśmy byli w

stanie połączyć wizję z rzeczywistością, dopóki zdarzenie takie nie zaistnieje. Oczywiście, w takiej

sytuacji nie możemy wpłynąć na zmianę tego, co już się dokonało. Z drugiej strony informacje, które

nawet interpretujemy trafnie, są bezużyteczne bez niezbędnych szczegółów.

Wiele razy przewidywano przyszłość, która później wstrząsała opinią publiczną. Lecz jeśli ktoś odebrał

informację o samolocie DC-10, który ma eksplodować w powietrzu nad Chicago, choćby dysponował

wystarczającą ilością danych o stanie technicznym, nie znaczy to jeszcze, że może zapobiec tej

tragedii. Bez znajomości dokładnego numeru lotu trzeba by sprawdzić setki DC--10 latających nad

Chicago.

Zanieczyszczenie wizji przez inne wyobrażenia występujące w snach, utrudniają dodatkowo

wykorzystanie przekazów paranormalnych.

W styczniu 1988 roku Nancy Sondow opublikowała obszerny artykuł, w którym — opierając się na

swoich doświadczeniach ze snem i teoriach J. W. Dunna — wysnuła ciekawe wnioski. Stwierdziła w

nim, że istnieje zależność między momentem śnienia o fakcie z przyszłości i momentem jego

zaistnienia w rzeczywistości —f krótszy okres oznacza, że przewidywanie jest pewniejsze. Sondow

wyjaśnia tę korelację w ten sposób, że



146

LOYD AUERBACH

przyszłość rozgałęzia się na wiele możliwości, a im dalej patrzymy, tym bardziej jesteśmy narażeni na

wybór niewłaściwej gałęzi.

Autorka publikacji poruszyła również kwestię analizy spontanicznego przewidywania podczas snu. Na

przykład, jeśli będę miał wizję wzbogacenia się, mogę powiązać ten sen ze wszystkim — od podwyżki

w pracy do znalezienia monety na ulicy. Jeżeli oczekiwanie na spełnienie wizji przedłuża się, tym

samym zwiększa to szansę zaistnienia zbiegu okoliczności. Ale jeżeli wizja zostanie urzeczywistniona

wkrótce, element przypadkowości znacznie się zmniejsza, co wskazuje, że nasz sen miał charakter

paranormalny. Innym niekorzystnym efektem długiego oczekiwania, według Sondow, jest proces

zapominania szczegółów, które pozwoliłyby na połączenie snu paranormalnego z realnym faktem.

Pewnego rodzaju wizje przyszłości i innych snów parapsychicznych łatwo jest odróżnić od zwykłej

treści marzenia sennego. Charakteryzują się one nadzwyczajną ostrością obrazu, łatwością

zapamiętywania szczegółów, ale też odczuciem, że sen taki ma swoje odzwierciedlenie w

rzeczywistości — przeszłej, teraźniejszej lub przyszłej. Inną cechą może być wrażenie, że już raz

widzieliśmy to miejsce i ludzi, lub uczestniczyliśmy w jakimś zdarzeniu. Zjawisko takie zostało

nazwane deja vu i według tego, co już dotąd powiedziałem o nim, należy zakładać, że jest to sen,

który przypomina się nam na skutek czynników zewnętrznych.

Z badań Sondow wynika również, że treść wizji, która dotyczy nas osobiście, może być zapamiętana

lepiej,



Sny o przyszłości 147

jakkolwiek sny przewidujące kataklizmy lub wypadek, choć nie dotyczą nas bezpośrednio, w rezultacie

silnego ładunku emocjonalnego także mogą mocno zapisać się w naszej pamięci. W październiku

1966 roku z gór Aberfan zeszła lawina, która zniszczyła szkołę, zabijając ponad sto osób, w

większości dzieci. Tragedia ta głęboko wstrząsnęła wszystkimi. Na krótko przedtem wielu

mieszkańców doświadczyło uczucia, że ma się niebawem wydarzyć coś okropnego (przewidywanie).

Podobne wrażenia udzielały się też tamtejszym ludziom podczas samego wypadku (jasnowidzenie).

Doktor J. C. Barker przeprowadził serię wywiadów z tymi, którzy mieli sny uprzedzające o tym

wydarzeniu i znalazł wśród rozmówców matkę jednej z ofiar — małej dziewczynki, która dwa tygodnie

wcześniej mówiła o mającej nadejść katastrofie. Tak więc o tragedii informowani byli nie tylko

obserwatorzy", ale i „ofiary".

Przyjrzyjmy się teraz kilku relacjom ze snów, które dotarły do mnie za pośrednictwem listów.

Wiedziałam o śmierci ojca dzień wcześniej. Miałam wówczas osiem lat.

W. S., Shawnee

Jest to typowe stwierdzenie ludzi, którzy wierzą w fenomeny paranormalne. Pytanie, jakie należy tu

sobie zadać, to czy jest to rzeczywiście ken z elementem przewidywania? Bo jeśli zgon był nagły,

wówczas odpowiedź będzie twiedząca. Ale jeżeli ojciec tej dziewczynki chorował od dłuższego czasu,

sen ten mógł być



148

LOYD AUERBACH

wynikiem oczekiwania nadchodzącej śmierci, bądź zbiegiem okoliczności. A jeśli sen pojawił się w tym

samym czasie, kiedy nastąpił zgon, mielibyśmy do czynienia z jasnowidzeniem. Nie należy również

wykluczyć telepatii, która mogła mieć miejsce, gdy ktoś z rodziny został , powiadomiony tej nocy o

śmierci ojca dziewczynki i informacja przedostała się z jednego umysłu do drugiego.

Śniłam o tym, że idę do sklepu coś kupić. Tuż przed wejściem zobaczyłam, że moja książeczka

czekowa zniknęła. Sen sprawdził się następnego dnia.

T. J., Littletown, CO

Tulą} z dużym prawdopodobieństwem możemy przyznać, że T. J. miała sen przewidujący tę przykrą

niespodziankę.

Śniłam o przyjaciółce mojej matki. We śnie widziałam ją ubraną w ciemnoniebieską bluzkę i

trzymającą w ręku czek stanowiący zwrot nadpłaty w podatku. Czek ten przyszedł, we śnie, w

poniedziałek. Następnego dnia spotkałam ją w mieszkaniu mojej matki ubraną w ciemnoniebieską

bluzkę i z czekiem w ręku. Otrzymała go właśnie w poniedziałek. •

D. C., Laconia, NH

Jeśli założymy, że D. C. nie wiedziała nic o czeku i o tym, że przyjaciółka matki lubi ciemnoniebieski

kolor, należy przypuszczać, że sen ten miał charakter przewidywania. *f»



Sny o przyszłości 149

Moi rodzice zmarli ponad szesnaście lat temu: matka (48 lat) w styczniu 1973 roku, natomiast ojciec

(64 lata) w marcu tego samego roku. W tym czasie skończyłem dwadzieścia lat, a mój brat — 24.

Śmierć rodziców była ogromnym szokiem dla całej naszej rodziny. Ja jednak wiedziałem, że to się

stanie. Trzy miesiące wcześniej miałem sny dotyczące śmierci rodziców. Myślałem wówczas, że

oszaleję. Często płakałem. Próbowałem ostrzec matkę, że grozi jej coś strasznego, ale nie chciała mi

wierzyć. Kiedy w końcu stało się to, sen powtarzał się nadal jak koszmarny film. Byłem jego częścią i

próbowałem obudzić się w nim.

Tydzień przed śmiercią matki przeżyłem ból, odczuwany przez nią podczas agonii. Nie mogłem

oddychać i ojciec musiał mi pomóc dojść do drzwi, żebym zaczerpnął świeżego powietrza. Później

matka poczuła taki sam ból na spacerze, ale niestety, nie doszła już do drzwi.

Ojciec rozpaczał przez całe tygodnie. Próbował znaleźć zapomnienie w ciężkiej pracy. Kiedy pewnego

dnia wyszedł, wiedziałem, że już więcej nie zobaczę go żywego. Umarł w pracy na atak serca. Gdy

zatelefonowali do mnie ze szpitala, byłem pewien, że to wiadomość o jego śmierci.

Ostatni raz widziałem ojca w domu pogrzebowym. I znowu wiedziałem jak będzie ubrany, jaka będzie

trunmna, mimo że nie uczestniczyłem w przygotowaniach do pogrzebu.

C. R., Brooklyn, NY

W liście tym zaprezentowana została jedna z kluczowych idei mówiąca, że ludzie dlatego miewają sny

przewidujące śmierć i inne fakty z życia swoich bliskich, aby mogli się przygotować na te wydarzenia.



150

LOYD AUERBACH

C. R. próbował ostrzec swoją matkę, ale informacja, której źródłem był sen, nie trafiła jej do

przekonania. Jest to typowa reakcja ludzi nieufnie traktujących sny, swoje i innych. Wydaje mi się, że

w takich sytuacjach należy kierować się zdrowym rozsądkiem. Kiedy przeczuwamy zbliżającą się

chorobę — trzeba po prostu pójść do lekarza.

Kiedy byłem nastolatkiem, miałem serię snów, w których widziałem moją matkę umierającą.

Widziałem ją również, jak odlatuje z Ziemi na pokładzie statku kosmicznego — rozumiałem to jako

metaforę śmierci. Często budziłem się wtedy

'* z płaczem. Sny te pojawiały się w latach 1972-73. W tym czasie nikt jeszcze nie przypuszczał, że

matka zachoruje na

*v<*«aka. W 1975 roku jej stan zaczął się pogarszać, a badania wykazały u niej nowotwór. Umarła w

maju 1983 roku.

L. S., Southgate, MI

Ponownie mamy tutaj do czynienia ze snem przewidującym chorobę, ale tym razem objawiał się on w

formie symbolicznej, odpowiednio interpretowanej przez autora listu. Kiedy wystąpiły symptomy raka u

jego matki, było już właściwie za późno na jakiekolwiek działania medyczne. Jeśli L. S. miałby więcej

konkretnych informacji, które wskazywałyby na konieczność interwencji lekarza, sytuacja mogłaby

wyglądać zupełnie inaczej. Tak więc w tym przypadku przesłaniem snu było przygotowanie L. S. na

śmierć matki.

Śniło mi się, że moja siostra wybrała się na przejażdżkę. W pewnym momencie straciła kontrolę nad

samochodeią



Sny o przyszłości 151

wpadła w poślizg i zjechała z drogi. Widziałem metalowe pręty wystające z opony.

Opowiedziałem to siostrze, która wiedziała, że moje poprzednie sny sprawdziły się. Pojechała

sprawdzić stan samochodu. Okazało się, że metalowe- pręty wypełniające wnętrze koła były

połamane, co groziło przebiciem opony.

J. L., Anchorage, AK

Relacja ta jest przykładem snu, który miał swój bezpośredni wpływ na przewidywaną przyszłość.

Stykamy się tu z rzeczywistym problemem, który jeśliby został zignorowany, doprowadziłby do

tragicznych skutków. Szczęśliwie siostra J. L. uwierzyła bratu i sprawdziła stan techniczny

samochodu. Czy było to trudne? Nie. Kontrola opon nie kosztowała wiele, a przezorność uratowała jej

życie.

Jeszcze raz możnaby zastanowić się nad źródłem informacji — czy J. L. przewidział przyszłość, czy

też było to jasnowidzenie, w którego zasięgu znalazł się samochód jego siostry? Niestety, na skutek

braku metody bądź aparatury pozwalającej rozwikłać ten problem ograniczę się tu tylko do

stwierdzenia, jakie powtarzałem już parokrotnie: nie ma to większego znaczenia. Nie jesteśmy

przecież skrupulatnymi parapsychologami lubiącymi mieć wszystko podzielone i ułożone w

odpowiednich szufladkach.

I kolejne dwa przeżycia, które w efekcie zmieniły przewidzianą przyszłość:

Kiedy pracowałam w pewnym kompleksie wypoczynko-? wym, przyśniło mi się, że jeden ze starszych

budynków stanął



152 LOYD AUERBACH

w ogniu. Opowiedziałam o tym innym pracownikom i okazało się, że dwóch z nich miało podobny sen.

Rozdaliśmy gaśnice i przeprowadziliśmy szybki kurs przeciwpożarowy. Kiedy wybuchł pożar,

zareagowaliśmy sprawnie i straty były znikome.

33 5,5

" * *

" Kilkanaście lat temu podczas pobytu na Hawajach mój mąż i paru znajomych opiekowało się grupą

kilkunastu nastolatków. Kiedy szliśmy na plażę, naszym obowiązkiem było dbanie o ich

bezpieczeństwo. Któregoś dnia „poczułam", że jeden z chłopców może utonąć. Powiedziałam o tym

mężowi, '* który zalecił wzmożenie czujności. W godzinę później Joe, jeden z podopiecznych, został

wciągnięty przez wir. Ponieważ **1»porę to zauważono, został wydobyty na powierzchnię i

przyholowany do brzegu.

Joannę Mied, Novato, CA

Jeśli podejdziemy do tego poważnie, to przewidywanie przyszłości w snach lub na jawie może

spowodować, że w jakimś stopniu przyczynimy się do rozwoju akcji. Główny problem dotyczący

działania zgodnie z infof-macjami otrzymanymi tą drogą został zilustrowany w następnej relacji.

Podobnie jak poprzednio, i tutaj ostrzeżenie chroni lub może uchronić przed grożącym

niebezpieczeństwem.

W szkole średniej miałam przyjaciółkę Dane. Jej rodzina mieszkała w Nevadzie; Dana często ją

odwiedzała. Pewnego razu przyśniło mi się, że podczas kolejnej podróży Danie przydarzył się

wypadek samochodowy, w którym zginęła. Na



Sny o przyszłości 153

drugi dzień zapytałam ją, czy planuje wyjazd do rodziny. Spojrzała na mnie dziwnie i odparła, że tak.

Zamierzała wyjechać w najbliższy weekend. Opowiedziałam jej mój sen i wtedy Dana, biała jak płótno,

przyznała się, że miała identyczny sen. Zdecydowała się przełożyć podróż na inną okazję.

Ten sen różnił się od wszystkich moich poprzednich. Naprawdę wierzę, że Dana żyje do dziś tylko

dzięki temu, że posłuchała przestrogi.

D. Carmichael, Kalifornia

W tej sytuacji trudno jest stwierdzić, czy Dana rzeczywiście zginęłaby w wypadku, gdyż nigdy nie

wybrała się w tę, załóżmy, feralną podróż. Z tej samej przyczyny trudno określić, czy sen był

przewidywaniem przyszłości. Pytanie to, niestety, na zawsze pozostanie bez odpowiedzi.

Mój przyjaciel złamał nogę. Chodził z gipsem przez pięć tygodni. Potem opuściłem zajęcia szkolne.

Przyśniło mi się wtedy, że przyjaciel wrócił do klasy bez gipsu i że podszedłem do niego mówiąc:

Wiedziałem, że zdjęli ci gips". Dwa dni później wszystko wydarzyło się tak, jak w moim śnie.

Zobaczyłem przyjaciela bez gipsu, podszedłem do niego i powtórzyłem tamte słowa, dodając, że

wszystko to śniło mi się wcześniej. Spojrzał na mnie, jak na szaleńca.

C. M., Bndgeton, NJ

Mogłoby się wydawać, że C. M. celowo realizował treść swojego marzenia sennego. Reakcja była

typowa: „Spojrzał na mnie, jak na szaleńca". Tak niestety za-

ttte



154

LOYD AUERBACH

chowuje się wielu ludzi, kiedy ktoś wspomina o swoich przeżyciach parapsychicznych. Tylko nieliczni

akceptują podobne zdarzenia w sposób bezpośredni, to znaczy przyjmują je takimi, jakimi są.

Większość z nas obawia się, że nie są one nazbyt normalne.

Oczywiście, sen C. M. możemy wytłumaczyć zupełnie inaczej. Biorąc pod uwagę fakt, że obaj chłopcy

chodzili do jednej klasy i że C. M. wiedział o terminie zdjęcia gipsu kolegi, moglibyśmy stwierdzić, iż

sen ten był podyktowany prawdopodobieństwem.

Moje sny są niejasne i często ostrzegają mnie przed niebezpieczeństwem mającym spotkać ludzi,

których właściwie n w ogóle nie znam. Na przykład w lipcu przyśnił mi się mój wujek ostrzegający

mnie przed tym, że moja ciotka zachoruje we wrześniu na serce.

A. M., San Diego, CA

Mamy tu do czynienia z dosyć poularnym zjawiskiem, jakie zachodzi w paranormalnym śnie. Jest to

symbolika reprezentująca wydarzenia rzeczywiste. Ciekawe w tym wszystkim jest to, że śniący

zazwyczaj potrafi rozszyfrować znaczenie tych symboli. Dodatkową pomocą w ich odczytywaniu może

być porada psychiatry lub psychologa. Odradzałbym natomiast korzystanie z książek żerujących na

taniej sensacji.

W mojej długoletniej praktyce parapsychologa miałem okazję spotkać ludzi, którzy przeżywali rozmaite

stany paranormalne. Jedną z relacji, pochodzącą z Zatoki San Francisco, była historia pewnej kobiety,

która



Sny o przyszłości 155

wyraźnie czuła, że jej sny mają podłoże paranormalne. W swoim marzeniu sennym widziała czarną

ciężarówkę wiozącą mleko. Sen ten nawiedzał ją przez kilka nocy pod rząd, nim jeden z członków jej

rodziny zginął w wypadku, zderzając się z podobną ciężarówką. Czy samochód ze snu reprezentował

zdarzenie rzeczywiste, które stało się faktem jakiś czas później? Trudno powiedzieć. Bez bliższego

zapoznania się z jej snami, powiązania między faktem i symbolem pozostają niejasne. Zresztą nawet

nie w tym rzecz, gdyż kobieta nie zastanawiała się, czy jej sny są przejawem PSI, gdyż najwyraźniej

uważała je za takie. Problem w tym, jak postępować, jeśli tego rodzaju fenomen powtarza się?

Kwestię te omówię za chwilę. Tymczasem chciałbym, abyśmy uzmysłowili sobie, że zanim będziemy

zdolni wykorzystywać przesłanie płynące z takiego snu, musimy nauczyć się rozpoznawać, na ile jego

treść dotyczy przyszłości i rozszyfrować jego symbolikę. Bo cóż właściwie możemy uczynić, jeśli

wszystkim, czym dysponujemy jest wyłącznie jakieś niejasne przeczucie, że wydarzy się coś złego?

Niestety, nic. Również nie powinieneś czuć się winnym, że nic nie zrobiłeś, kiedy dopiero po fakcie

połączysz swój sen z konkretnym zajściem.

Kiedy po raz pierwszy odwiedziłem mojego przyjaciela w Chicago, przeżyłem coś dziwnego.

Wchodziliśmy do nowego budynku. Tuż przed wejściem odczułem niepokój i zacząłem opisywać

wnętrze gmachu. Okazało się, że już wcześniej śniłem o tym miejscu. Teraz stałem u wejścia do

niego.

S. W., Woodstock, GA



156

LOYD AUERBACH

Jest to klasyczny przykład deja vu, o którym wspominaliśmy tu już wielokrotnie. Jedno z wielu

hipotetycznych wytłumaczeń tego zjawiska opiera się na przesłance, że w przeszłości śniłeś o

podobnym (lub identycznym) miejscu. Zamiast pamięci tego snu otrzymujesz silne przeczucie, że już

kiedyś przeżyłeś tę sytuację.

Sam nie jeden raz przypominałem sobie seiT, który wypływał gdzieś z podświadomości w związku z

jakimś przeżyciem. Byłem całkowicie pewien, że dana informacja miała swoje źródło we śnie i

czasami nawet przypominałem sobie dokładną datę tego snu. Taka powracającą pamięć nie jest w

niczym podobna do jakiejś konkretnej wizji, ale raczej przybiera postać bardzo ogólnego wrażenia. ^

Problem dotyczący znaczenia i prawdziwości przewidywania we śnie jest w rzeczy samej problemem

nad wyraz złożonym.

Po pierwsze, musisz zapamiętać ten sen. Jak już pisałem wcześniej, prawie każdy może nauczyć się

tej sztuki, włącznie z zapamiętywaniem najdrobniejszych detali. Po drugie, jeśli nawet zapamiętasz

sen w każdym jego szczególe, musisz zastanowić się nad formą przekazanej informacji i ocenić czy

jej treść jest wystarczająca, aby mogła zostać wykorzystana. Informacje paranormalne często bywają

niepełne. Jak w przykładzie ze snem o samolocie DC-10, częściowe i niekompletne dane nie nadają

się do wykorzystania. Kolejnym utrudnieniem, którego powinieneś być świadomy, jest wspomniana już

wcześniej symbolika snu. W jednym z następnych rozdziałów zamieszczam kilka wywiadów z na-



l Sny o przyszłości 157

ukowcami, którzy zajmują się tym problemem zawodowo i którzy rzucą nieco więcej światła na tę

sprawę.

Inny podstawowy element użyteczności snów przewidujących to rozpoznanie przez śniącego, że jego

sen jest przesłaniem dotyczącym teraźniejszości, bądź przyszłości. Możesz mieć wiele snów, które

urzeczywistniają się, ale o ich prawdziwości jesteś w stanie przekonać się dopiero po fakcie. Albo

możesz doświadczyć takich snów, których symbolika była na tyle skomplikowana, że nie dałeś sobie

rady z jej rozszyfrowaniem. Ponadto wiele z twoich marzeń sennych nigdy się nie sprawdzi.

Jeśli nauczysz się zapamiętywać swoje sny oraz odróżniać te przewidujące przyszłość od

pozostałych, wtedy dostrzeżesz, że przeżycia paranormalne, generalnie rzecz ujmując, charakteryzują

się wewnętrznym światłem, które jakby mówi: „Słuchaj... To jest sen parapsychicz-ny... Uważaj...".

Innymi słowy, zanim uświadomisz sobie, że twój sen jest paranormalny, poszukaj w sobie tego

uczucia", które zawsze towarzyszy działaniu PSI.

Następny krok to akceptacja. Musisz zaakceptować nie tylko fakt paranormalności swoich przeżyć, ale

również to, że treść snu może okazać się niekompletna lub mocno symboliczna. Musisz

przeanalizować tę treść lub starać się odnieść ogólne przesłanie snu do konkretnej sytuacji, faktu lub

osoby.

Dalej, jeśli planujesz wykorzystać zdobytą informację, musisz zrobić to we właściwy sposób. Zapytaj

siebie, czy powinieneś powiedzieć o swoim śnie osobie, której on dotyczył. Zastanów się, czy ta osoba

spokojnie wysłucha twojej opowieści z przyszłości, czy wpadnie



158

LOYD AUERBACH

w histerię, czy odniesie się do ciebie z rezerwą i zdziwieniem. Tego rodzaju przemyślenia mogą

otworzyć ci właściwe drzwi do skutecznego komunikowania się z otoczeniem.

Na koniec pozostaje ostatnie pytanie, które wielokrotnie stawiałem w tej książce: posiadasz pewne

informacje, ale czy jesteś w stanie wpłynąć na bieg wydarzeń?

Jeśli mówimy o przeżyciach związanych z przewidywaniem w snach lub na jawie, musimy wrócić do

pojęcia czasu. Kiedy mamy wizję zdeterminowanej przyszłości, cóż dobrego może wyniknąć dla nas z

nabytych taką drogą informacji? Odpowiedź może zamykać się w stwierdzeniu, że zostajemy w ten

sposób przygotowani na^przyjęcie nieuniknionego. Oczywiście, większość z nas wolałaby, aby

okazało się to nieprawdą. Ja i liczni z tych, których znam, czulibyśmy się lepiej ze świadomością, że

kierujemy własnym losem, ale przecież zarazem taki stan rzeczy obarcza nas ogromną

odpowiedzialnością za podejmowane decyzje.

W badaniach przeprowadzonych w Central Premo-nitions Registry w Nowym Jorku zdecydowana

większość uzyskanego materiału badawczego wskazuje na mnogość możliwych wersji przyszłości.

Wynika z tego, że przyszłość uzależniona jest od ludzkiej interwencji. Chociaż nikt nie potrafi

wstrzymać takiego kataklizmu, jak trzęsienie ziemi, to jednak opierając się na ostrzeżeniach

nadchodzących drogą paranormalną możemy uratować setki istnień ludzkich. Inaczej mówiąc,

następstwa nieuniknionych i nie chcianych wydarzeń mogą być zminimalizowane w zależności od

skuteczności ostrzeżenia czyli jego ogólnej akceptacji.



\ Sny o przyszłości 159

Jeśli zatem pokonałeś wszystkie trudności związane z niekompletną informacją, rozpoznaniem

rodzaju snu czy akceptacją, możesz wykorzystać otrzymane wiadomości — bez względu na to, czy

mówimy tu o prawdziwej wiedzy o przyszłym zdarzeniu, czy o umyśle, który wiedziony intuicją

zgaduje, że w niedalekiej przyszłości prawdopodobnie stanie się coś istotnego.

Z pewnych przyczyn wydaje się, że informacje paranormalne z natury są bardziej „poznaniem"

przyszłości, aniżeli rodzajem racjonalnej świadomości bądź logicznym przewidywaniem faktów

opartym na rzetelnych przesłankach. Rozwiązanie tego dylematu tkwi zapewne w istocie przyszłości,

która jest zaledwie poznawalna, a nie znana. Szczegółowe ujrzenie mechanizmu rządzącego relacją

między przyszłością a teraźniejszością wiąże się z precyzyjną wiedzą dotyczącą prawdziwej istoty

czasu, a wiedza ta obecnie jest jeszcze daleka od zadowalającej.

Zatem jeśli informacja jest użyteczna — bez względu na to, czy opiera się na wiedzy

parapsychologicznej, czy też na logice, intuicji, emocjach lub zupełnie irracjonalnym „zgadywaniu" —

po prostu wykorzystaj ją. Weź odpowiedzialność za tworzenie swojej przyszłości a zobaczysz, jak

wiele możliwości stanie przed tobą otworem. Spraw, żeby przyszłość była twoim udziałem. Za sprawą

świadomego wyboru...



-54



Rozdział 12

PSI, SNY PARAPSYCfflCZNE I KILKA TEORII NA TEN TEMAT

Wiemy już, że każdy z nas posiada w jakimś stopniu zdolności paranormalne. Ale jaka jest przyczyna

występowania przeżyć parapsychicznych? Co sprawia, że niektóre osoby są na nie bardziej podatne

od innych? W jaki sposób informacje docierają do nas poprzez przestrzeń lub czas? Przyjrzyjmy się

teraz kilku teoriom o działaniu PSI.

Niesłychanie ważnym czynnikiem w rozpoznawaniu zdolności paranormalnych wydaje się być wiara w

możliwość posiadania władzy nad siłami PSI. W badaniach nazwanych „Sheep-Geat Efekt",

przeprowadzonych przez psychologa i parapsychologa, doktor Gertrudę Shmeidler, zostało

dowiedzione, że ci, którzy wierzą w możliwość funkcjonowania PSI (sheep), wykazują się lepszymi

rezultatami, aniżeli ci, którzy odnoszą się do całej sprawy sceptycznie (goat). Na specjalnie utworzonej

skali pierwsi plasowali się powyżej poziomu szansy, zaś drudzy z reguły poniżej.

Ten kto wierzy w paranormalne właściwości, podobny jest do sportowca lub muzyka, który przystępuje

do

161

Hfe



162

LOYD AUERBACH

konkurencji motywowany niezachwianą wiarą we własne siły i w efekcie zwycięża. Zwątpienie zabija

wszelki sukces.

Skąd w naszym środowisku biorą się ludzie, którzy akceptują paranormalne zjawiska oraz tacy, którzy

zaprzeczają ich istnieniu? Nasze postawy, jak wiadomo, kształtują predyspozycje psychiczne i

otoczenie. To tutaj należy doszukiwać się przyczyn owych różnic. Niektórzy z nas wychowywali się w

środowisku ludzi wierzących co naturalnie odcisnęło swoje piętno na nich. Inni z kolei wyrastali w

przeświadczeniu, że wszystko co irracjonalne, jest nieprawdziwe. Akceptują oni jedynie to, co uznaje

tradycyjna nauka lub kultura.

Tak więc wiara i predyspozycje mogą kształtować działanie PSI. Znane są też dwa inne czynniki,

które nie mają wpływu na paranormalne zdolności jednostki. Pierwszym jest odległość. Z badań

przeprowadzonych na pokładzie „Apollo 14", który wylądował na Księżycu wynika, że odległość nie

zmienia jakości przekazywanych sygnałów PSI. Niewielkie zmiany, jak uważają naukowcy, mogą mieć

miejsce dopiero przy odległościach rzędu setek lat świetlnych. Energia PSI wydaje się być zatem taką

formą energii, której nie determinuje dystans.

Drugim czynnikiem jest czas. Można sądzić, że PSI nie jest tu w żaden sposób ograniczone.

Wskazuje na to fakt, iż energia ta swobodnie dociera do nas zarówno z przeszłości, jak i z przyszłości.

Przy obecnym stanie wiedzy, zwłaszcza wobec nieznajomości struktury czasu, błędem może okazać

się stwierdzenie, że czas to linia prosta, po której „porusza się" PSI.



PSI, sny parapsychiczne i kilka teorii na ten temat 163

Odkąd wiemy, że PSI nie j'est uzależnione od czasu i przestrzeni, możemy przypuszczać, że nie

istnieją dla tej energii żadne inne bariery fizyczne. Jakkolwiek eksperymenty przeprowadzone w Mind

Science Foundation w Teksasie wskazują, że taka bariera istnieje — jest nią „ekran" wytworzony

przez umysł odbiorcy.

Wszyscy posiadamy PSI, ale rozpiętość i siła tej energii u każdego z nas jest inna. Różnimy się

również pod względem stopnia jej kontrolowania.

Pamiętaj, posiadanie PSI jest rzeczą zupełnie normalną. Relacje o przeżyciach parapsychicznych

docierają do nas od ludzi w różnym wieku oraz różnej narodowości, kultury i religii. Dlatego przeżycia,

które przecież znajdują się w zasięgu ludzkiego doświadczenia, powinniśmy nazywać normalnymi. A

ludzie z kręgu parapsy-chicznie uzdolnionych to nie szaleńcy, nie dziwacy, ale zupełnie normalni.

Badacze, którzy walczyli o uznanie przez naukę jasnych snów, byli swego czasu traktowani z dużą

rezerwą. Wraz z przedstawieniem dowodów naukowych wszystko się zmieniło. Miejmy nadzieję, że

przeżycia paranormalne wkrótce również zostaną zaakceptowane.

Jak już wspomniałem, na funkcjonowanie PSI może wpływać ludzka osobowość. I tak, ekstrawertycy

wykazują zdolności powyżej przeciętnej, zaś introwertycy — poniżej. Badania dowodzą, że ludzie

aktywni, twórcy i wierzący w PSI są najbardziej podatni na przeżycia parapsychiczne. Jeśli dodamy do

tego środowisko pozytywnie nastawione do tej innej sfery ludzkiego doświadczenia, szansę na

zaistnienie PSI w życiu codziennym gwałtownie wzrastają.



164

„ „ LOYD AUERBACH

Do powyższych czynników dodałbym jeszcze nastrój w jakim się znajdujemy podczas działania PSI.

Jak dotychczas, niestety nie został jednoznacznie określony rodzaj stanu emocjonalnego, który

wzmagałby siłę działania PSI. U niektórych ludzi parapsychiczną aktywność zwiększają — smutek,

depresja czy nuda, podczas gdy u innych kluczem do lepszego operowania PSI są stany przeciwne:

radość czy pobudzenie.

Jak nam wiadomo, PSI działa przez cały czas; podobnie jak nasze zmysły, które funkcjonują na

pewnym poziomie bez względu na porę i okoliczności, a zakres ich ipracy postrzegany przez nas

świadomie to tylko wycinek tej aktywności. PSI działa w ten sam sposób, to "fłiaczy nieustannie i

niezależnie od twojej uwagi. Niestety, wpływ innych ludzi z naszego środowiska sprawia, że używamy

tylko podstawowych pięciu zmysłów. Korzystanie z tych ponadnormalnych (PSI) niesie ze sobą trud

powrotu do owego czystego i pierwotnego stanu, w którym potrafiliśmy umysłem pokonywać czas i

przestrzeń.

W rzeczywistości nasze parapsychiczne właściwości zostały zepchnięte w głąb psychiki i sprzężone z

podświadomym procesem myślowym. PSI nieustannie prześwietla otoczenie wokół ciebie w

poszukiwaniu informacji, które są pożyteczne lub interesujące bądź też takich, które po prostu oderwą

na chwilę twoją uwagę od informacji nadchodzących zwykłymi kanałami percep-cyjnymi. Sygnał PSI

może spełnić twoje emocjonalne, intelektualne i fizyczne potrzeby lub cele. Możesz być świadomy

pewnych informacji lub nie.



PSI, sny parapsychiczne i kilka teorii na ten temat 165

Rex Stanford ujął w teoretyczne ramy zjawisko prześwietlania otoczenia przez PSI, które

parapsychologom znane jest pod nazwą PMIR (PSI Mediated Instrumen-tal Response — Pośrednia

Instrumentalna Odpowiedź PSI). Możesz być świadomy tego, co się dzieje od momentu wykrycia

informacji do podjęcia działań zgodnie z potrzebą, ale wszystko może też mieć znamiona

podświadomego procesu PSI. Odpowiedzią PSI w tym drugim przypadku jest na przykład uczucie

przynaglające cię do zmiany drogi, którą zwykle jeździsz do pracy w konsekwencji unikasz wypadku,

lub chwilowy zanik pamięci, dzięki któremu mylisz dobrze ci znaną trasę i omijasz strefę kolizji, albo po

prostu pomyłka czy spóźniony refleks, które prowadzą do tego samego zbawiennego efektu. W innych

sytuacjach PMIR może objawić się w naturze czysto parapsychicznej sprawiając, że widzisz „zjawy" i

duchy".

Zatem wygląda na to, że nieustannie — we śnie czy na jawie — „prześwietlamy" środowisko, będąc z

nim trwale złączeni. Ale jak wygląda mechanizm tego powiązania? W jaki sposób funkcjonuje PSI?

Niestety, obecnie parapsychologia nie wypracowała jeszcze jakiejś ogólnej i satysfakcjonującej teorii.

Jak na razie posiadamy częściowe teoretyczne konstrukcje, ale nie wiemy, jak je połączyć w całość.

Jedną z przyczyn tego stanu jest brak nazewnictwa określającego paranormalne fenomeny i

jednoznacznych definicji dotyczących istoty czasu i przestrzeni. Prawdopodobnie będziemy musieli

zaczekać z tym do momentu, kiedy dotychczasowe „fizyczne prawa wszechświata" zmienią się i

dopuszczą do



166

LOYD AUERBACH

głosu niechcianego brata — parapsychologie. Poza tym nie zapominajmy, że do badań potrzebna jest

droga, skomplikowana aparatura badawcza, niezbędna przy eksperymentach nad oddziaływaniem

PSI na świat fizyczny.

Istnieje kilka teorii na temat funkcjonowania PSI, chociażby wspomniany model PMIR. Inna koncepcja

zakłada, że umysł w jakiś nieznany nam sposób jest połączony z Kosmicznym bankiem energii i

informacji. Według niej, energia potrzebna do telekinezy pochodzi spoza naszego ciała i ma źródło w

świecie zewnętrznym. Informacje zebrane w „bibliotece wszechświata" — to z kolei stara teoria

nazywana Akashic Record (Kronika Afcaszy) i rozpowszechniona przez teoretyków ruchu New Agę.

W jakimś stopniu jest ona porównywalna z ideą podświadomości zbiorowej Junga.

Fizycy do dziś próbują uzupełnić ostatnią pracę Einsteina dotyczącą jednolitego pola, które wskazuje,

że wszelka materia i energia we wszechświecie jest wzajemnie uzależniona i połączona. W związku z

tą hipotezą zasugerowano, że nasze umysły są w nieustannym kontakcie z tym polem i wykorzystują

powiązania pomiędzy energią i materią do wpływania na obiekty i procesy lub do przesyłania i odbioru

informacji na odległość bądź w czasie. Oczywiście oznacza to, że istnieje nieznana nam jeszcze

forma energii, która rządzi tymi właśnie paranormalnymi fenomenami.

William Roli, jeden z bardziej znanych badaczy zjawisk parapsychicznych twierdzi, że „pole PSI" jest

obecne w każdym żywym lub martwym obiekcie. Uważa



PSI, sny parapsychiczne i kilka teorii na ten temat 167

on, iż „pola" te wzajemnie się przenikają, pozwalając na kopiowanie i przekazywanie informacji w

przestrzeni lub przesyłanie energii używanej do telekinezy. Ponownie mamy tu do czynienia z teorią,

której nie jesteśmy w stanie udowodnić.

Spośród fizycznych pojęć, które moglibyśmy odnieść do fenomenu PSI i które zostały zbadane i

zaakceptowane przez fizykę, można wyróżnić elektromagnetyzm, grawitację oraz cząstki atomowe.

Jedną z najstarszych koncepcji dotyczących telepatii jest teoria tak zwanego „umysłowego radia".

Określenie to odnosiło się do pewnej struktury w mózgu, która miałaby działać podobnie, jak

przekaźnik-odbiornik radiowy, gdzie informacje PSI przenoszone byłyby przy pomocy fal

elektromagnetycznych, zbliżonych w swojej charakterystyce do fal radiowych. Niestety, dziś już

wiemy, że mózg nasz nie dysponuje tego rodzaju strukturą, która byłaby zdolna do działania na wzór

radia.

Jednak elektromagnetyzm ciągle może być użytecznym pojęciem w opisie funkcjonowania PSI.

Niewykluczone, że zostanie w końcu zlokalizowane centrum mózgowe posługujące się tymi falami w

kombinacji z innym systemem energetycznym. Kolejne odkrycia fizyków w tej dziedzinie skłaniają

parapsychologów do szukania powiązań pomiędzy polami magnetycznymi i PSI. Otóż, jak wiemy,

cząstkami grawitacji są grawitony. Według wspomnianej przeze mnie teorii jednolitego pola, grawitacja

jest jedną z części składowych tej energii. To dzięki niej uzyskałyby prawo bytu telekineza i inne

zjawiska paranormalne. Brakującym ogniwem jest tutaj



168

LOYD AUERBACH

sposób, dzięki któremu umysł byłby w stanie manipulować takimi cząstkami, jak grawitony. Ponieważ

nie posiadamy detektorów cząstek grawitacji, koncepcja ta pozostaje w zawieszeniu.

Kilku fizyków prowadzących badania nad polami magnetycznymi ludzkiego mózgu i ciała pokusiło się

o stworzenie teorii dotyczącej powiązań tych pól z funkcjonowaniem PSI. Są oni zdania, że proces

interakcji PSI z ludzkim mózgiem zachodzi na poziomie kwantowym, a nośnikiem odpowiedzialnym za

ten proces jest nieznana forma energii. Jak wiemy, materia złożona jest;z cząstek, które egzystują w

znacznym oddaleniu od siebie. Książka, którą trzymasz w ręku jest skoncentrowaną materią, ale tylko

na poziomie wielkości fizycznej. W atomowej strukturze doszukałbyś się wielkich, pustych przestrzeni

pomiędzy poszczególnymi cząstkami. Podczas gdy świat widzialny jest zgodny z poznanymi prawami

fizyki, to świat atomowy pozostaje ciągle w strefie przypuszczeń i prawdopodobieństw.

Innym problemem, którego badaniem zajęli się fizycy ruchu New Agę, jest kwestia prawdziwej natury

rzeczywistości. Zasada nieoznaczoności Heisenberga to metoda badania stanów fizycznych, według

której nic nie może być przyjęte jako pewnik, dopóki nie zostanie przeprowadzona obserwacja i

pomiary. Innymi słowy, świat elektronów pozostanie teoretycznym prawdopodobieństwem do

momentu, kiedy będziemy w stanie go zobaczyć i zmierzyć. Jeśli drzewo wydaje dźwięk przy upadku,

to jedynym sposobem przekonania się o tym jest usłyszenie tego lub nagranie. Kontynuując tę myśl,



PSI, sny parapsychiczne i kilka teorii na ten temat 169

możemy założyć, że nasz umysł (świadomość) wpływa na stany procesów fizycznych, a tym samym

na rzeczywistość. Zresztą mówi o tym wiele wschodnich religii i niewykluczone, że PSI jest widoczną

tego oznaką.

Niektórzy psychologowie i fizycy podczas publicznych dyskusji na temat PSI poruszają problem

manipulacji czasem i przestrzenią. Brzmi to trochę jak science fiction, ale zapewniam, że debaty takie

mają miejsce. Naukowcy ci wyrażają się o czasie i przestrzeni jak o materiale, który może być

złamany lub nawet rozdarty. Einstein pisał o intensywnym polu magnetycznym (stworzonym przez

ciało o ogromnej masie), które potrafi zagiąć czasoprzestrzeń. Moc takiego pola jest tak wielka, że

jego działaniu ulegają nawet fotony. Światło zostaje wówczas zagięte wokół tak zwanej czarnej dziury.

Wyobraź sobie teraz prosty kawałek optycznego włókna, podobnego do tych, jakie używane są w

liniach telefonicznych. Przez włókno przepływa świetlny promień. Mimo iż porusza się po prostej, to

jego tor jest zależny od nośnika. Jeżeli odkształcisz włókno, promień nadal będzie się w nim poruszał.

Stąd wynika, że zaginając czasoprzestrzeń, zagniesz podróżujące w niej światło. Im większe siły

przyciągania, tym większe odkształcenie czasoprzestrzeni. W czarnej dziurze może ona przyjąć

kształt łzy.

Na poziomie atomowym mamy do czynienia z jeszcze większymi siłami, niż grawitacyjne. Naukowcy

twierdzą, że siły rządzące w strukturze atomowej są tale potężne, iż nieustannie rozdzierają

czasoprzestrzeń. W przypadku czarnych dziur, miejsce za „łzą" fizycy



170

ŁOYD AUERBACH

nazwali nadprzestrzenią, z której moglibyśmy przenieść się w dowolny punkt naszej czasoprzestrzeni.

Przypuszczalnie PSI jest częścią procesów zachodzących na poziomie atomowym, przenoszących

informacje przez nadprzestrzeń z dowolnego miejsca i do niego. To dlatego nie istnieją dla PSI

ograniczenia czasu i odległości. Założyć możemy również, że PSI jest częścią procesów

elektromagnetycznych, dzięki którym parapsychicz-na informacja podróżuje, wykorzystując pola

elektromagnetyczne i skracając sobie drogę przez wytworzoną nadprzestrzeń.

Według innej teorii, PSI jest zdolna osiągnąć dowolny punkt nie tylko w naszej czasoprzestrzeni, ale

również sięgaj do innych domniemanych wszechświatów. Powyższa koncepcja znów przypomina mi

literaturę scien-ce fiction. Wielu autorów tego gatunku pisało o światach równoległych. Dzisiaj fizycy

skłaniają się do podobnych przypuszczeń. W świetle tego założenia, jeśli informacja PSI przeniknie

granice dwóch światów, uzyskamy zbliżone w treści przekazy (na przykład z podobnymi sytuacjami,

ale różnymi rezultatami).

David Ryback proponuje, aby przy pracy nad tego typu teoriami wykorzystywać holograficzny model

wszechświata, a nie analityczny, jak było do tej pory w zwyczaju. W tym drugim przypadku przeszłość

wpływa na teraźniejszość, która z kolei kształtuje przyszłość. W trójwymiarowym modelu każda

lokacja stanowi część większego hologramu, który zawiera wszystkie informacje z całego

wszechświata — z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Mając dostęp do takiego holog-



PSI, sny parapsychiczne i kilka teorii na ten temat 171

ramu, uzyskalibyśmy wszelkie potrzebne informacje (dzięki działającej PSI, oczywiście).

Nie ma więc jednolitej i uporządkowanej teorii. Stworzenie jej zależałoby od kilku okoliczności. Przede

wszystkim PSI jest zjawiskiem nadzwyczaj nieuchwytnym i wymagającym badań z zastosowaniem

najnowszej technologii. Niestety, parapsychologia znajduje się w opłakanym stanie finansowym i

dysponuje jedynie niewielkimi kwotami, których ledwie wystarcza na opłacenie pracowników i

wynajem laboratoriów. Poza tym, dotychczasowy poziom techniki nie daje jeszcze pełnych możliwości

eksperymentowania z PSI.

Po drugie, PSI zdarza się raczej w życiu codziennym, aniżeli w laboratorium. Stąd potrzeba, aby

badanie tych zjawisk odbywało się wśród „normalnych" ludzi i w „normalnych" warunkach. Prócz tego

wierny już, iż fizyczne środowisko stymuluje charakter paranormalnych fenomenów w taki sam

sposób, jak funkcje naszego ciała i umysłu.

Od kilku lat wzrasta zainteresowanie wpływem pola elektromagnetycznego i magnetycznego na

organizm ludzki i jego psychikę. Często słyszymy o elektromagnetycznej „polucji" (przykładem tego

może być szkodliwe działanie koca elektrycznego). Z drugiej strony, udowodniono, iż pewien zakres

pola magnetycznego może przyspieszyć proces uzdrawiania. Niewykluczone, że rodzaj efektu

uzależniony jest od natury tego pola — jego zakresu i natężenia.

Jednym z naukowców, który poświęcił się temu zagadnieniu, jest Michael Persinger z Laurentian

Univer-



PSI, sny parapsychiczne i kilka teorii na ten temat 173

Tym samym naukowcy nie dysponują wystarczającymi pomiarami. Tamtejsze sztormy i ruchy Ziemi

łatwo mogą zmienić pole geomagnetyczne na tyle, że i wyniki badań ulegną zmianie. Drugim

czynnikiem może być występowanie pola elektromagnetycznego, którego źródłem byłyby zakłady

przemysłowe.

Jeśli chodzi o przewidywanie, należy rozważyć możliwość istnienia nieznanych nam powiązań między

aktywnością pola ziemskiego a samym przewidywaniem oraz przewidywanym przyszłym zdarzeniem.

Telepatia i jasnowidzenie to zjawiska mające miejsce w teraźniejszości i dlatego czynnik czasu nie gra

tu roli. Inaczej jest z przewidywaniem, na przykład kiedy aktywność pola geomagnetycznego byłaby

taka sama zarówno w chwili przewidywania jak i przewidywanego zdarzenia. Scott Rogo,

parapsycholog i pisarz, w swojej książce Parapsychologia dzisiaj wspomina o innej jeszcze

możliwości:

Przekonany jestem, że treść przekazu ESP (teraźniejszość) jest bardziej czytelna i łatwiej ją odróżnić

od zwykłych myśli lub obrazów, aniżeli w przypadku przewidywania. Czynniki geofizyczne zdają się

wzmacniać sygnał ESP. Natomiast przewidywanie jako zjawisko jest uodpornione na ich działanie".

W lipcu 1990 roku na łamach magazynu Omni Paul McCarthy pisał, iż Persinger odkrył zależność

pomiędzy widzeniem duchów i polem geomagnetycznym. Otóż zjawiska te występują podczas

wysokiej aktywności owego pola. Inne badania wskazują na podobną zależność pomiędzy telekinezą i

magnetyzmem.

Persinger i inni badacze zaproponowali dwa wyj as-



172

LOYD AUERBACH

sity w Ontario (USA). Jeeo badania dotyczące pola geomagnetycznego (pola iii.iunetycznego ziemi) w

świetle ludzkiego zachowania i PSI przyniosły interesujące wyrki. Jak wiadomo, zmiany pola

geomagnetycznego śledzą stacje pomiarowe rozmieszczone na całym świecie. Magnetyzm ziemski

różni się od jego sztucznie wytwarzanych odpowiedników tym właśnie, że jest niestały. Natężenie to

waha się z powodu zmian aktywności Słońca i ruchów kuli ziemskiej.

Niska cząstotliwość pola geomagnetycznego wpływa na system biologiczny, ale nie tylko w negatywny

spo-j sób. Zachowania zwierząt i ludzi są również stymulo-J wane są jego działaniem.

Badania Persingera skłaniają do dwóch wniosków.

Telepatia i jasnowidzenie (testowane w laboratoriach i w naturalnym środowisku) zdarzały się częściej

podczas zmniejszonej aktywności geomagnetycznej, to znaczy wtedy, kiedy poziom tej aktywności był

poniżej średniej. Z kolei widzenie duchów (zmarłych pojawiających się do trzech dni po ich śmierci)

oraz przewidywanie przeszłości występowały niezależnie od aktywności; pola magnetycznego Ziemi.

Podczas podobnych eksperymentów przeprowadzonych na wschodnim wybrzeżu USA, stwierdzono

znaczne różnice w otrzymanych wynikach. Jaka jest przyczyna braku zależności pomiędzy

aktywnością pola a fenomenami PSI oraz skąd się biorą różne wyniki w różnych laboratoriach?

Otóż na wschodzie Ameryki stacje pomiarowe pola geomagnetycznego rozmieszczone sę daleko od

siebie.



PSI, sny parapsychiczne i kilka teorii na ten temat 175

odgrywa móżdżek wraz ze swoim biochemicznym produktem — melatoniną. Móżdżek uważany jest w

wielu systemach wiary i tradycji mistycznej za „trzecie oko" lub „serce ducha". Nie znamy jeszcze

całego zakresu jego funkcji ale przypuszcza się, że ma zasadnicze znaczenie w pracy naszego

zegara biologicznego i w innych procesach biochemicznych ciała.

Według Roney-Dougal i Persingera, nagła zmiana pola magnetycznego Ziemi może w konsekwencji

spowodować wstrzymanie produkcji melatoniny przez móżdżek. Spadek poziomu tego związku jest

przyczyną reakcji padaczkopodobnych w mózgu, włącznie z halucynacjami. Podobne reakcje

organizmu mogą wywołać również słabe wyładowania elektryczne skierowane na płaty skroniowe.

Persinger uważa, że tego typu syta*ącja może mieć związek z widzeniem duchów (wysoka aktywność

pola geomagnetycznego jest tutaj deydującym czynnikiem). Według jego hipotezy widzenia te mogą

być po prostu halucynacjami bądź też — jedyną szansą dla duchów, które chcą skomunikować się z

żyjącymi.

Pytanie, czy tego rodzaju zaburzenia pola sprawiają, że stajemy się wrażliwi parapsychicznie, czy też

rozszerzają naszą percepcyjność, pozostaje na razie bez odpowiedzi. Mówiąc inaczej, nie wiemy, czy

PSI przypomina radio, które należy włączyć, czy też jest ono włączone na stałe, ale trzeba je dostroić

do właściwej stacji.

Jak dotychczas, nie rozumiemy wpływu czynników środowiskowych, stymulujących ludzki organizm,

na intensywność PSI. Sny mogą podlegać tym samym uwa-



174 LOYD AUERBACH

nienia powiązań PSI z polem geomagnetycznym. Po pierwsze, pole to może wpływać bezpośrednio

na mózg człowieka, ułatwiając bądź wręcz uruchamiając proces percepcji pozazmysłowej. Drugie

wyjaśnienie zbudowano opierając się na przypuszczeniu, że PSI jest stale aktywne, ale pole

geomagnetyczne osłabia sygnały docierające do naszego mózgu. Zgodnie z tą drugą hipotezą,

wszyscy jesteśmy obdarzeni paranormalnymi zdolnościami, które w sprzyjających warunkach

uaktywniają się.

Naukowcy badający zjawisko odbioru sygnałów PSI twierdzą, iż w mózgu funkcję tę pełnią płaty

skroniowe (jednym z takich naukowców jest doktor Yernon Nep-pe). Płaty skroniowe odgrywają

znaczącą rolę w zapamiętywaniu, słyszeniu i przeżywaniu pewnych doświadczeń halucynacyjnych.

Czasem łączy się też doznania paranormalne i stany mistyczne z niewłaściwym funkcjonowaniem tej

części mózgu. W przeprowadzonych eksperymentach udowodniono, że płaty skroniowe podlegają

wpływom pola geomagnetycznego. Zależność ta przybiera szczególną postać podczas fazy snu REM.

To z kolei wskazuje na powiązania treści snu ze środowiskiem zewnętrznym. Persinger i inni

zastanawiali się też, czy płaty skroniowe pełnią funkcję centrum PSI, czy tylko pomocniczą w

zachodzących procesach o charakterze paranormalnym.

Serena Roney-Dougal, brytyjski parapsycholog, w równoległych badaniach nad tym problemem

doszła do podobnie interesujących wniosków. Otóż według jej ustaleń, nie mniej decydującą rolę w

działaniu PSI



Rozdzial 13

PRACA PODCZAS SNU I ZWIĄZKI POMIĘDZY ŚNIĄCYMI

Jak już miałeś okazję się przekonać, istnieje wiele powodów, dla których warto pracować nad swoimi

snami. Autorzy książki Telepatia we śnie podsumowują to tak: Znamy trzy istotne właściwości snu,

które skłaniają psychoterapeutów i tych poszukujących samospełnienia do badania snów.

1. Sny manifestują świat naszych emocji, nazywany przez psychiatrów strefą nie rozwiązanego

konfliktu. Przypadkowe zdarzenie mające miejsce w ciągu ?dnia może wywołać stres, który w nocy

staje się treścią marzenia sennego. Często owe przypadkowe zdarzenie jest rozpoznawalne we śnie i

znane jako dzienna pozostałość.

2. Śniący niemal zawsze są świadomi konfliktu, który samoczynnie przenika w ich świadomość.

Zwykłą reakcją jest wówczas prześledzenie swojej przeszłości w poszukiwaniu wydarzeń

odnoszących się do przeżywanego stresu. Dawno zapomniane epizody z dzieciństwa przedostają się

do snu i mogą być rozpoznane jako praprzyczyny późniejszych zaburzeń. Jeśli śniący znajdzie się

177



176

LOYD AUERBACH

runkowaniom, co nasze ciało. Efekty działania takich czynników na zawartość i proces śnienia są nam

nie znane, choć możemy przypuszczać, że wszelkiego rodzaju pola magnetyczne (sztuczne i

naturalne) nie pozostają bez wpływu na nasze zdolności paranormalne i pozazmysłowe postrzeganie.

Należy spodziewać się dalszych badań nad związkami środowiska ze snem. Dysponujemy już kilkoma

poszlakami wskazującymi, że takie zależności istnieją. Jedną z nich jest fakt wstrzymywania produkcji

melatoniny podczas zwykłego snu. Na podstawie tego, co już wie- ] my o tej substancji, możemy

stwierdzić, że proces ten] umożliwia działanie PSI.

Zdaję sobie sprawę, że na razie dysponujemy tylko mnóstwem hipotez i teorii dotyczących

parapsychologii i świata snów. To prawda, że dowiadujemy się coraz więcej o pracy mózgu, ale

wiedza ta ciągle jest kroplą w morzu i wymaga nieustannej inwestycji czasu i wysiłku nas wszystkich.

Tymczasem więc spróbujmy posłużyć się wiedzą na , temat snów, którą już posiedliśmy.



Praca podczas snu i związki pomiędzy śniącymi 179

podstawie definicji, często wyssanych z palca, zinterpretuje fakt jedzenia jabłka we śnie. Oczywiście,

jeśli porównasz sześć tego typu senników znajdziesz sześć różnych znaczeń. Tak więc, komu można

wierzyć? Co oznaczają twoje sny?

Chciałbym w tym miejscu posłużyć się kolejnym fragmentem pracy, której autorem jest doktor Loma

Flowers z Delaney & Flowers Professional Dream and Consultation Center w San Francisco:

Wszystkie profesjonalne metody analizy snu opierają się na przekonaniu, że marzenia senne mają

psychologiczne znaczenie dla śniącego. Różnią się one jedynie sposobem rozumienia tych znaczeń.

Tradycyjna metoda bazuje na psychoanaliziemkierunkowanej na psychody-namiczną praprzyczynę

neurotycznego konfliktu i zbiorową nieświadomość. Natomiast metody współczesne zasadzają się na

indywidualnym rozwoju człowieka — z terapią lub bez — i koncentrują wokół jego wnętrza w

kontekście życia codziennego. Te różnice są przyczyną wielości interpretacji tego samego snu.

Zadanie współczesnego terapeuty to poszukiwanie odpowiedniej wykładni marzeń sennych i wybór

właściwej techniki leczenia. Uważam, że konieczny jest dobór powyższych elementów terapii w

świetle oczekiwanych wyników."

Montague Ullman jest pionierem zupełnie innego systemu pracy ze snami. Według ogólnych założeń,

nie potrzebujemy doświadczonego terapeuty, aby nauczyć się rozumieć sny i odpowiednio z nimi

postępować. Ullman rozpatruje sen w kontekście socjologicznym, co polega na dzieleniu się

marzeniami sennymi w grupie, a nie indywidualnej współpracy z psychiatrą. ttr



178 LOYD AUERBACH

w stanie częściowego przebudzenia, w trakcie cyklu sennego, może zadać sobie pytanie: „co się ze

mną dzieje?" i znaleźć odpowiedź w postaci niepokojącego uczucia wywołanego i rozpoznanego jako

dzienna pozostałość. Może też zapytać siebie jakie są praprzyczyny niepokoju.

3. Identyfikując reakcję emocjonalną i jej powiązania z życiem przeszłym, można poddać się dalszemu

działaniu snu. Rezultatem tej metody jest pełniejsze odkrycie znaczenia konfliktu i własnych zdolności

przeciwstawienia się stresowi. W zależności od charakteru obrony i możliwości śniącego, terapia ta

może się zakończyć dwojako — rozwiązaniem bądź nie rozwiązaniem problemu, przy czym to

ostatnie prowadzi najczęściej do przebudzenia.

Kluczowym momentem w śnie jest więc ustalenie i wyrażenie nastroju czy uczucia albo

zidentyfikowanie obrazu wywołanego dzienną pozostałością. Następnie pojawia się skojarzenie

powyższego z praprzyczyną — dawnym przeżyciem i jego ewentualnymi odpowiednikami w

teraźniejszości. Wreszcie następuje okres rozwiązania konfliktu, w wyniku którego śniący wraca do

normalnego cyklu snu, lub budzi się z powodu nie rozwiązania owego konfliktu.

W jaki sposób terapeuci posługują się snami i jak my możemy to robić?

Jeśli weźmiesz do ręki pierwszą lepszą książkę interpretującą sny zwaną popularnie sennikiem,

możesz odnaleźć zadziwiająco proste wyjaśnienia symboli pojawiających się we śnie. Na przykład,

autor takiego dzieła na



Praca podczas snu i związki pomiędzy śniącymi 181

Niedawno przeprowadziłem wywiad z Pat Kampmeier, terapeutką z Marin County (Kalifornia), która

pracowała przez lata ze swoimi pacjentami przy pomocy terapii indywidualnej i grupowej. Kampmeier

studiowała też parapsychologię, a później zajmowała się jej wykładaniem. Oto fragment tej rozmowy:

L. A. — Jak długo pracowałaś w zawodzie terapeuty, używając snów jako narzędzia?

P. K. — Rozpoczęłam tę praktykę w połowie lat siedemdziesiątych.

L. A. — Czy zainicjowałaś pracę nad snem w grupach z punktu widzenia korzyści terapeutycznych,

czy też sama zainteresowałaś się problematyką snu?

P. K. — W tym czasie zajmowałam stanowisko doradcy, gdyż zlecono mi prowadzenie pewnych grup.

Prywatną praktykę otworzyłam dwa lata wcześniej. Zdecydowałam się na podjęcie tej pracy jako

terapeuta i nauczyciel. Spotkałam wtedy wielu ludzi, którzy zainteresowani byli swoimi snami i

możliwością ich wykorzystania.

L. A. — W oparciu o jaki program funkcjonowały te grupy?

P. K. — Moje zapatrywania zawodowe zostały ukształtowane przez teorie Junga i Edgara Cayce. W

latach sześćdziesiątych zaczęłam prowadzić dziennik snów i wypróbowałam różne modele pracy ze

snem. Pierwszą była bardzo znana, wręcz podstawowa metoda Anny Faraday. Przeczytałam wiele

książek na temat snów — zgromadziłam ich około ośmiuset — i wykorzystywałam zawarte w nich

techniki w zależności od potrzeb moich i członków grupy.



180

LOYD AUERBACH

W terapii formalnej, w której bierze udział tylko pacjent i terapeuta, mamy do czynienia z sytuacją,

gdzie leczący kontroluje pacjenta w sposób autorytatywny. Psychiatra reżyseruje całość działań,

włącznie z analizą sylwetki psychologicznej badanego. To on decyduje o długości terapii i o momencie

jej zakończenia. Zatem role doradcy i przyjmującego rady nie są tutaj równorzędne.

Ullman uważa również, że terapia formalna jest dobrym narzędziem w pracy nad snem wówczas,

kiedy psychoanalityk potraktuje marzenia senne jako główne źródło informacji. W przeciwnym

wypadku, to znaczy kiedy źródłem takim staje się całe życie pacjenta, znaczenie snu zostaje

zatracone, odsunięte na dalszy plan.

Jeśli problemem, z którym udajesz się do terapeuty, jest niechęć do płci przeciwnej, to zwykle

wypytywany jesteś o całą swoją przeszłość i teraźniejszość w kontekście związków tego rodzaju. Sny

stają się więc kolejnym, równorzędnym źródłem informacji, zamiast być dźwignią tej terapii. Inaczej

mówiąc, sen stanowi wówczas niewielki element programu leczenia.

Natomiast w grupie, jaką proponuje Ullman, jej członkowie koncentrują uwagę wyłącznie na snach.

Każdy sam decyduje o formie wypowiedzi i o tym, na ile chce się otworzyć przed innymi. Nawet lider

grupy odgrywa raczej rolę koordynatora, niż eksperta, działając na takich samych zasadach jak reszta

pacjentów. Każdy z członków grupy respektuje prawo innych do intymności i wolnej woli. Oczywiście,

nie oznacza to, że z góry wyklucza się obecność lekarza. Ale nie jest on kimś niezbędnym.



Praca podczas snu i związki pomiędzy śniącymi 183

Zwykle doradzam, aby zapisywano też wydarzenia poprzedzające sen. Mam tu na myśli aktywność

zewnętrzną i wewnętrzną (uczucia, myśli, lęki). To daje nam pewną orientację przy interpretowaniu

treści marzenia sennego, gdyż często śnimy o tym, co zdarzyło się podczas dnia.

Ponadto przybliżam moim pacjentom znaczenie snu. Mówię o różnych jego elementach. To pomaga

uporządkować dziennik, zrozumieć postacie, zwierzęta, przedmioty, miejsca, scenerię czy kolory

pojawiające się we śnie.

L. A. — Czy dzięki prowadzeniu dziennika lepiej zapamiętuje się sny?

P. K. — Oczywiście. Chociaż w sytuacji, kiedy ich treść jest bolesna dla śniącego, pamięć taka zostaje

zablokowana. Pamiętam, że pierwszy raz spotkałam się z podobnym przypadkiem w 1971 roku. Otóż

pewna kobieta śniła o swoim^njiżu pilocie, który we śnie zginął w katastrofie lotniczej. Kilka dni później

jej mąż rzeczywiście umarł w podobnych okoliczjnoś-ciach. Szok wywołany tym zdarzeniem

uniemożliwił jej zapamiętywanie snów na piętnaście lat.

L. A. — Czy twoi podopieczni miewają sny, które moglibyśmy określić jako paranormalne?

P. K. — Owszem, często. Szczególnie w zespołach, które zbierają się tylko jeden raz a spotkania

mają charakter prelekcji.

Pamiętam pewną kobietę, która przeżyła niezwykłe i tragiczne zdarzenie. We śnie prowadziła swój

samochód tuż za samochodem męża. Zatrzymali się na skrzyżowaniu na czerwonym świetle w

dzielnicy Chester (Pensylwania). Nagle kobieta zauważyła dwóch młodych mężczyzn, którzy podbiegli

do auta przed nią i wyciągnęli jej męża na zewnątrz. Z przerażę-



182 LOYD AUERBACH

L. A. — Która z form terapii wydaje ci się lepsza — in-' dywidualna czy grupowa?

P. K. — To zależy od osobowości pacjenta a formy są po prostu różne. Kiedy pracuję w grupie, treść

snu relacjonowana przez pacjenta może wywołać w pamięci innych podobne symbole i skojarzenia.

Jest to proces przypominający zakwaszanie ciasta. Praktycznie oznacza to, że istnieje pewien

element snu, który okazuje się wspólny dla większości. Jest to interesujące zjawisko, ale głębsze jego

zbadanie utrudniają pewne ograniczenia dotyczące otwierania się pacjenta przed innymi. Większość

moich grup działa od wielu lat i ludzie ci dobrze się znają — swoje problemy, czułe miejsca i

charakterystyczne dla ich snów symbole. Ale korzyści płynące z pracy zespołowej są wielkie. W ten

sposób możesz poddać analizie i całą serię snów, a nie tylko jeden senny epizod.

L. A. — Czy zalecasz swoim podopiecznym prowadzę-i nie dziennika snów?

P. K. — Tak. Większość z nich zapisuje swoje sny w no- > tatniku lub chce się tego nauczyć. Tym

ostatnim pokazuję, jak prowadzić taki dziennik — w zeszycie lub przy użyciu magnetofonu.

Nagrywanie korzystne jest szczególnie dla tych, którzy nie czują się na siłach notować treści swoich

snów tuż : po przebudzeniu.

L. A. — Jak wygląda taki dziennik snów?

P. K. — To pomysł raczej standardowy i w zasadzie użyteczny zarówno dla zapisujących, jak i

nagrywających. Utrwaloną treść snu opatruję datą, włącznie z podaniem dnia tygodnia. Określam też

rodzaj i czas snu: czy śniony był w środku nocy, nad ranem czy późnym popołudniem. Myślę, że

jakość marzeń sennych jest uzależniona również od tego typu czynników.



Praca podczas snu i związki pomiędzy śniącymi 185

Zanim zajmiemy się snami parapsychicznymi, przyjrzyjmy się bliżej podstawom pracy z nimi.

Jedną z najważniejszych rzeczy, której musimy się nauczyć, jest zapamiętywanie treści marzeń

sennych. Niekiedy można polegać na fragmentarycznych wspomnieniach przeżytego snu, ale

warunkiem do ich systematycznej analizy jest prowadzenie odpowiedniego dziennika.

Przede wszystkim musisz nauczyć się przypominać sobie sny tuż po przebudzeniu. Stopniowo proces

ten przekształcaj tak, aby pamięć ich treści stawała się coraz bogatsza w szczegóły. Dzięki technikom

proponowanym przez badaczy i terapeutów, prawie każdy może opanować t^ sztukę. Jedni

zapamiętują je w sposób zupełnie dla siebie naturalny, inni ledwo przypon*in,ają sobie, że nocą

wstawali do płaczącego dziecka.

Może jest to sprawa różnej aktywności mózgu u Łych, którzy mają kłopoty z pamięcią. Niemniej

jestem przekonany, że taka aktywność może ulec zmianie poprzez systematyczne ćwiczenie

przypominania sobie snu.

Doktorzy Roseanne Armitage i Tom Fitch z Uniwersytetu Carleton Ottawa (Kanada) przeprowadzili

badania dotyczące tego rodzaju różnic i stwierdzili, że aktywność elektryczna mózgu u ludzi słabo

pamiętających jest inna, aniżeli u nie mających kłopotów z pamięcią. Szczegółowy pomiar półkul

mózgu podczas przebudzenia w fazie REM wskazuje na zakłóconą równowagę elektryczną u tych

pierwszych. Dla nich sen i przebudzenie to dwa odmienne stany. I odwrotnie, wyniki badań nad

dobrze zapamiętującymi swoje sny



184 LOYD AUERBACH ,, j

niem pomyślała, że go zabiją. W chwilę potem napastnicy j odjechali skradzionym samochodem. Jak

się okazało, mąż tej j kobiety wkrótce zginął w identycznych okolicznościach. Nie muszę chyba mówić,

jak bardzo była tym wstrząśnięta.

L. A. — Czy ta kobieta przeczuwała, że jej sen nie był zwykłym koszmarem, ale raczej zapowiedzią

przyszłych wydarzeń?

P. K. — Niestety, tego nie wiem. Ale wydaje mi się, że potraktowała to jako dziwaczny koszmar. Po

wypadku trafiła do naszej grupy.

L. A. — Często pytam moich rozmówców: „Skąd wiesz, że ten sen był parapsychiczny?". Zwykle

słyszę odpowiedź: „Po prostu wiem."

P. K. — Nie sądzę, aby paranormalnym snom zawsze towarzyszyło to niezwykłe przekonanie.

Najlepszy sposób to obserwacja snów i faktów z życia. Mam w grupach wiele osób, które opowiadały

mi o zagadkowych przeżyciach poprzedzających ich małżeństwo. Otóż po pierwszym spotkaniu z

przyszłym małżonkiem wyśnili sobie to małżeństwo. Wydaje się jakby wiedzieli, że są sobie

przeznaczeni na całe życie. Nie wiem, czy to jest miłość od pierwszego wejrzenia, czy też

paranormalne przewidywanie.

L. A. — Dlaczego ludzie powinni uczyć się wykorzystywać swoje sny?

P. K. — Zawsze mówię moim słuchaczom i pacjentom, że stanowią one wartość samą w sobie.

Otwierają pewien wymiar wewnątrz nas stanowiący o spełnieniu osobowości. Wzbogacają też sferę

uczuć i intelekt. Właściwe przeżywanie i rozumienie treści snów może zmienić nasze życie.



Praca podczas snu i związki pomiędzy śniącymi 187

Chciałbym jeszcze podać kilka wskazówek pomocnych w porannym odtwarzaniu przeżytego snu.

Kiedy się obudzisz, pozostań zrelaksowany, uspokój i zbierz myśli. Jeśli przebudzenie nastąpiło tuż po

fazie REM, jest szansa, że zapamiętasz całą treść marzenia sennego, a nie tylko poszczególne

fragmenty. Możesz zapytać siebie: „O czym był ten sen?", jak proponuje Stefan LaBerge. Pozwól, aby

twoja pamięć wywołała wyśnione obrazy. Proces przypominania może trwać od kilku sekund do kilku

minut. W momencie kiedy sen przybierze jakąś formę lub jego fragmenty staną się dla ciebie

widoczne", skoncentruj na nim swoją uwagę. Nie próbuj uzyskanych obrazów analizować czy

rozpoznawać, raczej zapamiętaj je i pozwól, aby utworzyły całość. Wówczas wszystko to zapisz, nie

pomijając kolorów czy uczuć towarzyszących treści snu. Jeśli przebudzeme^na-stąpiło w nocy,

zrelaksuj się, przypomnij sobie swoje marzenie senne i zapisz je, a przed ponownym zaśnięciem

powtórz sobie: „Chcę zapamiętać swój sen".

Istnieje kilka zasad niezbędnych przy prowadzeniu dziennika snów. Zapisuj każdy sen, każdy jego

fragment, uczucia i obrazy mu towarzyszące. Zapisuj absolutnie wszystko, co zapamiętasz.

Fragmentaryczne zapamiętywanie snów tworzy niekompletną informację. Dlatego zapamiętanie takich

elementów, jak kształt, kolor lub uczucie, może pomóc w odnalezieniu związków snu z życiem —

nawet bez szczegółowego ich rozpoznania. Innymi słowy, stalowa konstrukcja, o której śniłeś, nie

musi być Wieżą Eiffla, ale może stanowić część dobrze ci znanego masztu radiowego, który stoi

niedaleko twego domu.



186

LOYD AUERBACH

wskazują na istnienie takiej równowagi, która w efekcie zapewnia większą harmonię w funkcjonowaniu

mózgu.

W jaki sposób nauczyć się zapamiętywać swoje sny? Jak w przypadku jasnych snów, tak i w

przeżyciach paranormalnych oraz innych formach doświadczeń z pogranicza psychologii decydującą

rolę odgrywa motywacja. Nawet samo zainteresowanie się problemem snu może przynieść pożądany

efekt. Pamiętam, że w trakcie pisania tej książki sam zacząłem nagle zapamiętywać sny w stopniu dla

mnie niezwykłym. Jeśli będziesz mówił sobie tuż przed zaśnięciem, że chcesz zapamiętać treść snu,

już przez to zwiększasz swoje szansę.

Kolejnym i niezbędnym krokiem w utrwaleniu wyśnionej treści jest omawiany już dziennik snów. Aby

prowadzić tego rodzaju rejestr, wystarczy jedynie papier i ołówek lub magnetofon.

Inną, bardziej zaawansowaną formą zapisu jest komputer osobisty ze specjalnym oprogramowaniem.

Pozwala on zestawiać wprowadzane informacje i odkrywać zależności pomiędzy treścią snu a życiem

na jawie.

Pamiętaj również, że kluczem do zrozumienia snów jest umiejętność umiejscowienia ich treści w

kontekście życia codziennego. Niektórzy terapeuci zalecają noszenie przy sobie w ciągu dnia

natatnika lub dyktafonu. Umożliwiałoby to w każdej chwili zapis zdarzeń, które mogłyby później

wpłynąć na twój sen.

Oczywiście, prowadzenie proponowanego dziennika wymaga z twojej strony poświęcenia czasu oraz

energii umysłowej i fizycznej, ale jeśli chcesz wykorzystać swoje sny, jest to po prostu konieczne.



Praca podczas snu i związki pomiędzy śniącymi 189

W grupie złożonej z obcych ci osób musisz nauczyć się im ufać. Gayle Delaney proponuje, aby lider

takiego zespołu postawiony został w pozycji słuchacza-obserwa-tora (Marsjanina, który nigdy nic nie

słyszał o Ziemi). Pozwoli to wydobyć maksimum szczegółów bez stosowania naukowego

nazewnictwa.

W grupach stworzonych przez Ullman obowiązują cztery etapy dyskusji.

W pierwszym ktoś z członków wybiera swój sen i odpowiada na pytania, których celem jest

przedstawienie jego treści. Takie publiczne dzielenie się sennymi zdarzeniami dodatkowo umożliwia

wejrzenie we własne wnętrze.

W drugim etapie osoba poddawana eksperymentowi przysłuchuje się dyskusji grupy. Każdy z

członków przyjmuje omawiany sen za własny i analizuje go, wyktJr«ys-tując swoje doświadczenia w

tej dziedzinie. Podczas omawiania metafor, które zostały wywołane obrazami z marzenia sennego,

znaczącą rolę odgrywa intuicja. Badany, czując się bezpieczny, może zaakceptować sugestie

pozostałych członków grupy, zaprzeczyć im lub je zignorować. W tym samym czasie lider, który pełni

funkcję obserwatora, wnikliwie rozpatruje swoje i innych przypuszczenia.

W trzecim etapie badany powraca do dyskusji. Mówi o tym, w jaki sposób teraz rozumie swój sen.

Jego spostrzeżenia mogą sprowokować dalszą rozmowę, która rozwikła kwestie sporne i niejasne.

Badany może kontrolować całość dyskusji, odpowiadać na pytania lub je ignorować, akceptować

wnioski lub im zaprzeczać oraz prosić o dalsze komentarze.



188

LOYD AUERBACH

Eksperymenty przeprowadzone w związku ze zjawiskiem widzenia na odległość wskazują, że

rozpoznawanie, nazywanie lub analizowanie obrazów i doznań otrzymywanych tą drogą wymusza na

podświadomości kojarzenie celu z nieistotnymi danymi. Podobnie rzecz się ma ze snami. Jakiekolwiek

próby kategoryzowania mogą wywołać skojarzenia rzeczywistych faktów z nie związanymi z tym

informacjami.

Nie przejmuj się, jeśli zapisujesz fragmenty snu w niewłaściwej kolejności. Uporządkowanie ich może

okazać się daremne. Chyba, że pamiętasz dokładnie całą treść marzenia sennego. W przypadku

czasu, zanotuj tylko datę oraz godzinę snu i przypomnienie go sobie, zapisz także wydarzenia mające

miejsce w ciągu dnia.

Wypracuj sobie nawyk czytania starych notatek.! Opisz wszystkie nowe uczucia, obrazy i

olśnienia pojawiające się przy ponownej interpretacji snów przeżytych w przeszłości. Dodatkowym

plusem tego przedsięwzię- j cia jest wzmocnienie twojej motywacji.

Pamiętaj, że jeśli chodzi o odczytanie znaczenia two-j ich snów, to najlepszym tłumaczem jesteś ty

sam. Wybór metody zależy tutaj od ciebie. Jak już wiesz, form! interpretacji jest wiele. Możesz to robić

sam, z terapeutą lub przyjacielem bądź w kiluosobowej grupie.

Każda z tych form ma swoje dobre strony. Monta-gue Ullman daradza współpracę z innymi.

Korzystanie z pomocy terapeuty może być niezbędne dla tych, którzy potrzebują dokładniejszej

analizy swego wnętrza. Spotkania z przyjacielem stwarzają korzystny nastrój intymności, pozwalający

na eksplorację psychiki w kontekście snu.



Praca podczas snu i związki pomiędzy śniącymi 191

stawiłem tę postać w taki sposób? Jaka była motywacja lub uczucia towarzyszące tej scenie?" albo

Jakie znaczenie ma ta scena w moim życiu?".

Kiedy podejmujesz się interpretacji swoich snów, pamiętaj, że są one często metaforą sytuacji lub

echem życia na jawie. Rozważ każde z możliwych wyjaśnień działania, wydarzenia, postaci i

przedmiotów pojawiających się w marzeniu sennym. Stwórz listę charakterystycznych dla twoich

wyobrażeń symboli. W ten sposób poznasz pewne powtarzające się elementy, które reprezentują

określone skojarzenia. Jak już wielokrotnie wspominałem, obrazy pojawiające się nam we śnie często

odzwierciedlają sytuacje z minionego dnia i mogą być łatwo odczytane. Inne obrazy powstają w

wyniku dłużej trwających problemów, zainteresowań itp. Zasadniczo sny powinny być rozumiane jako

literaliłeUub symboliczne przedstawienie naszego życia codziennego.

Jakie korzyści niesie ze sobą praca nad snem? Dp tej pory zwracałem uwagę na konieczność

inwestycji twoich wysiłków i czasu, nadeszła zatem chwila, aby rozważyć co w ten sposób zyskujemy.

Badanie snów może pomóc nam w nauce szybkiego zapamiętywania i powiększyć wydolność samej

pamięci. Sny pomagają również w rozwiązywaniu problemów i likwidowaniu stresów. Są one

narzędziem, dzięki któremu poznajemy swoje wnętrze w kontekście przeżywanych lęków, niepokojów

i nadziei; uzmysławiają zależność od innych ludzi; pogłębiają naszą troskę o nich i ułatwiają

zrozumienie tego, co się dzieje na świecie; mogą też pełnić rolę czysto rozrywkową. Mówiąc ogólnie,

sny stanowią naturalne źródło wewnętrznego rozwoju człowieka.



190 LOYD AUERBACH

Czwarty etap polega na samodzielnej analizie omawianego snu — przez badanego, pomiędzy

spotkaniami grupy. W tym czasie powinien on prześledzić jeszcze raz wszystko, co zostało na ten

temat powiedziane, uzupełniając dyskusję nowymi spostrzeżeniami. Daje to większą swobodę w

indywidualnej pracy nad snem.

Jak widać, metoda grupowa wymaga poświęcenia czasu i sił, jak to ma zresztą miejsce w każdej

terapii. W dalszej części książki zamieściłem obszerny komentarz Montague Ullman rozwijający ten

temat.

Jeśli zdecydowałeś się pracować nad snem samodzielnie, zwolniony jesteś z rygorów, jakie narzuca

grupa — planu spotkań, podporządkowania się określonym wymogom. Ale poświęcenie czasu i

energii w tym przypadku jest warunkiem niezbędnym. Jeżeli prowadzisz j swój dziennik rzetelnie,

zapisując w nim wszystkie wy-1 śnione obrazy i sytuacje, możesz rozpatrywać zebrany i materiał pod

kątem tworzących się związków snu z ży- < ciem na jawie. Analizuj swoje notatki i podkreśl

spostrzeżenia dotyczące postaci, przedmiotów, zdarzeń występujących we śnie.

Studiując dziennik zadawaj sobie pomocnicze pytania (np. dlaczego mi się to śniło?), które mogą

ułatwić odnalezienie powiązań między snem a życiem. Gayle Delaney w swojej książce zatytułowanej

Żyjąc snem proponuje, abyśmy patrzyli na marzenia senne, jak na film czy teatr. Postaw się w roli

producenta, reżysera, pisarza, fachowca od efektów specjalnych i aktora. Spytaj siebie: „Dlaczego

napisałem tę scenę właśnie tak? Dlaczego w ogóle ją napisałem?" lub „Dlaczego przed-



Praca podczas snu i związki pomiędzy śniącymi 193

rozwiązań mogą mieć charakter intuicyjny, powstający dzięki pracy podświadomości. Do tego celu

wykorzystywane są ukryte pokłady pamięci. Z kolei inne rozwiązania mają swoje źródło wewnątrz nas

samych. Wskazywałoby to na istnienie mechanizmu zdolnego współdziałać ze światem zewnętrznym.

Oczywiście, prowadzi nas to z powrotem do snów parapsychicznych.

Znaczy to, że w „normalnym" procesie pracy nad snem mogą pojawiać się elementy parapsychiczne.

Sny programowane w celu rozwiązywania problemów często zawierają informacje, których posiadanie

nie jest możliwe bez udziału PSI; są one przejawem fenomenu przewidywania, jasnowidzenia lub

retrognicji.

Jak wspomniałem na początku tego rozdziału, sny parapsychiczne są zwykłymi snami wzbogaconym^

dodatkowe elementy paranormalne, pochodzące ze źródeł pozazmysłowych. Metody terapii przy ich

użyciu y niczym nie różnią się od tych stosowanych w przypadku klasycznych snów. Podany

wcześniej sposób rozwiązywania problemów bez obaw można wykorzystać w obu sytuacjach. Istotą

pracy nad snem nie jest jego zawartość (paranormalna lub zwykła), ale to, czy informacja ze snu

może być użyteczna.

Jedyną rozbieżnością w treści marzenia sennego jest to, że sny parapsychiczne nie zawsze odnoszą

się bezpośrednio do życia osoby, która je śni. Jeśli mam sen o jakiejś katastrofie lub morderstwie,

które zdarzyło się gdzieś daleko i informacja ta rzeczywiście okaże się prawdziwa, to przecież w

niczym nie może mi być pomocna. Jeżeli informacja nie pochodzi ze źródeł



192

LOYD AUERBACH

Poza tym, znane są już pewne próby wykorzystywania snów w podejmowaniu decyzji i rozwiązywaniu

problemów w dziedzinie biznesu. Nowoczesne szkoły menedżerskie mają w swoich programach

nauczania także zajęcia dotyczące metod rozwijania intuicji i twórczego myślenia w oparciu o techniki

pracy nad snem. „Przespanie problemu" nabiera tu realnego znaczenia.

Metoda ta, według Delaney, jest niezwykle prosta, ale znowu wymagająca poświęcenia czasu i

energii. I tutaj prowadzenie dziennika snów to warunek podstawowy, podobnie jak uważne

studiowanie zamieszczonych w nim informacji. Wybierz właściwy czas i właściwą noc, aby rozwiązać

dany problem, to znaczy kiedy nie jesteś zbyt zmęczony, nie piłeś alkoholu i nie zażywałeś leków

mogących wpłynąć na jakość snu. Przed zaśnięciem przejrzyj swój dziennik, koncentrując uwagę na

wydarzeniach minionego dnia. Następnie myśl o swoim problemie, przyjrzyj mu się z różnych stron i

spróbuj sobie odpowiedzieć, jakie informacje mogłyby ułatwić jego rozwiązanie. Potem zanotuj

spostrzeżenia.

Kolejnym krokiem jest ujęcie problemu w formie jednego prostego zdania, które powinno w jasny

sposób oddawać jego istotę. Zasypiając, skoncentruj swoją uwagę na tym zdaniu (wraz z intencją

zapamiętania snu, oczywiście). Po przebudzeniu przypomnij sobie wyśnioną treść i zapisz ją w

dzienniku, zestawiając informacje otrzymane tą drogą z wcześniejszymi przemyśleniami.

Zdarza się często, że rozwiązanie lub pomocne w nim dane przychodzą z zewnątrz, to znaczy nie ze

źródła, jakie stanowi doświadczenie śniącego. Niektóre z tych



Rozdział 14

TRZY WYWIADY Z BADACZAMI SNU

Zastanawiając się nad tym, co mogłoby odróżnić moją książkę od innych tego typu, traktujących

generalnie o snach, pomyślałem, że mogłaby to być rozmowa ze specjalistami propagującymi różne

modele pracy nad snem. Pierwszy z tych wywiadów został przeprowadzony z wieloletnią

eksperymentatorką w dziedzinie snu.

WYWIAD Z JOANNĘ MIED

Joannę Mied z Novato (Kalifornia) uczestniczy w badaniach zwanych przez nią psychogenicznymi. W

trakcie realizacji programu wykorzystuje swoje paranormalne zdolności. W takich oto słowach ujmuje

sedno prowadzonych przez nią prac:

Wiele schorzeń cielesnych j psychicznych wymaga interwencji specjalistów — lekarzy, psychologów

itp. Część problemów, których źródłem jest umysł ludzki, duch lub dusza (psyche), wymyka się jednak

ich kompetencji. Zasadniczy cel badań psychogenicznych to odnajdywanie i leczenie utajonych na

poziomie psyche kom-

195



194

LOYD AUERBACH

PSI, ale jest wynikiem działania podświadomości, tym samym stanowi manifestację lub metaforę

wydarzeń z mojego życia.

To z kolei prowadzi do pytania, które już wielokrotnie padało w tej książce: „W jaki sposób uzyskać

pewność, czy sen jest lub nie jest parapsychiczny?". Oczywiście, odpowiedzi znalazłoby się wiele.

Aby lepiej zrozumieć ten problem, jak i inne niejasne aspekty snu, zaprezentuję w następnym

rozdziale wywiady z trzema badaczami snu: praktykantką parapsychologii — Jo-J anne Mied,

terapeutką i parapsychologiem — Bethl Hedva oraz psychiatrą, specjalistką w dziedzinie snu| —

Montague Ullman.



Trzy wywiady z badaczami snu

197

puśćmy, że masz sen o przyjacielu, który mieszka we Włoszech. Jeśli zadzwonisz do niego na drugi

dzień i opowiesz o tym czego dowiedziałeś się we śnie, twój przyjaciel zawsze może je potwierdzić.

Innymi słowy, jeśli informacje te są prawdziwe, znaczy to, że byłeś tam we śnie.

Drugim rodzajem snu jest tak zwany sen wprowadzający. Występuje on u osób, które korzystają z

pomocy nauczyciela, bądź same wykazują wiedzę i doświadczenie w tej dziedzinie. Jak sny astralne,

te także można łatwo rozpoznać, gdyż następnego ranka odczuwasz ich fizyczne skutki. Powstaje w

twoim ciele uczucie lekkości i szczęścia. Jesteś jakby na wyższym poziomie energetycznym. Stan ten

może trwać od 24 godzin do kilku dni.

Kolejnym rodzajem jest sen-śmieć. Zeszłej nocy przyśniło mi się, że chciałam wziąć prysznic i

szukałam ręczatkg. Myślę, że to był czas, kiedy powinnam wstać z łóżka. Sny tego typu nie odgrywają

większej roli w naszym życiu. .

Sny ostrzegawcze mają swoją szczególną wartość, ale trudno je opisać i zrozumieć. Jeśli prowadzisz

dziennik snów, z pewnością nauczysz się je rozpoznawać.

Ostatnim rodzajem snu jest sen o zmarłych. Rozmawiasz i widzisz bliskich, którzy niedawno umarli.

L. A. — Powiedz mi coś o swoich snach parapsychi-cznych.

J. M. — Jestem szczególnie wyczulona na te o charakterze ostrzegawczym. Mam z nimi do czynienia

od lat. Na przykład śniłam pewnego razu, że moi znajomi mieli wypadek samochodowy na jednej z

tych wietrznych dróg, które prowadzą do Góry Świętej Heleny. Wtedy im tego nie powiedziałam. W

następnym tygodniu wypadek faktycznie się wydarzył; ich



196

LOYD AUERBACH

plikacji. Metodą stosowaną w tego typu terapii jest różdżkarstwo, starożytna sztuka wykrywania

przedmio- j tów lub różnorakich źródeł niewidocznych dla oka. W badaniach psychogenicznych

różdżka jako narzędzie zostaje wykorzystana do rozpoznawania i neutralizowania nieznanych źródeł

schorzeń psyche. Odbywa się to przy pomocy trzech podstawowych komponentów: umysłu

różdżkarza, jego ducha (element parapsychicz-ny) oraz różdżki. Pomimo iż mechanizm działania

samej różdżki nie jest jeszcze w pełni zrozumiały, to jednak jego efektywność została wielokrotnie

udowod-1 niona."

Przez całe lata Joannę ćwiczyła swoje zdolności pa-l ranormalne, nie wyłączając pracy nad własnymi

snami | i snami jej pacjentów.

L. A. — Jak klasyfikujesz sny parapsychiczne?

J. M. — Używam innych kategorii, niż ty. To, co l nazywasz snem projekcji astralnej, ja określam jako

sen| astralny.

L. A. — Masz na myśli bytność poza ciałem we śnie?

J. M. — Tak. Łatwo te sny rozpoznać. Są zawsze przej-1 rzyste i kolorowe. Ktoś, kto chce je opisać,

zwykle mówi:! „Miałem wrażenie, że to wydarzyło się naprawdę, ale z tą różnicą, że mogłem latać.

Trawa była autentycznie zielona. I w ogóle, to był po prostu piękny słoneczny dzień."

L. A. — Czy w czasie trwania takiego snu można zdawać sobie sprawę z tego, że się śni, jak to ma

miejsce w przypadku jasnych snów.

J. M. — Czy śniący są świadomi? Niekoniecznie. Przy-



Trzy wywiady z badaczami snu

199

zdolności paranormalne. Na przykład, podczas wspólnej gry w karty odgadywaliśmy ich kolor lub

figurę.

L. A. — Jak doszło do tego, że zaczęłaś wykorzystywać swoje paranormalne możliwości zawodowo?

J. M. — Bardzo długo nie miałam pojęcia, co z tym wszystkim zrobić. Nie potrafiłam tej energii

kontrolować. Dwadzieścia lat temu rozpoczęłam medytacje i poczułam, że dokądś zmierzam, tylko

ciągle nie wiedziałam dokąd. Kiedyś mój mąż miał problemy z kręgosłupem i skorzystał z pomocy

różdżkarza. Byłam zachwycona wynikami tej terapii i postanowiłam sama spróbować sił w tej

dziedzinie.

Wkrótce opanowałam tę sztukę i poznałam jej nieograniczone możliwości. Ciągle miewam wizje, sny i

odczuwam działanie PSI. Różdżki używam, aby się koncentrować.

L. A. — W jaki sposób się nią posługujesz? <*,w

J. M. — Wiesz jak wygląda różdżka? Ta, której używam, jest wersją ulepszoną, przypominającą

wyglądem stary wieszak na ubranie. To naprawdę wspaniałe narzędzie.

Jestem w stanie wykryć w organizmie człowieka cokolwiek tylko zechcesz — każde napięcie mięśni.

Mogę nawet powiedzieć, czy ktoś jest praworęczny, czy leworęczny. Ogólnie rzecz biorąc, dzięki

różdżce możesz zbadać wszystko, na czym się skoncentrujesz.

L. A. — Czy pracowałaś nad snami z dziećmi?

J. M. — Tak, uczyłam kiedyś matematyki w szkole podstawowej. Była to nowoczesna placówka. Obok

matematyki i nauki o komputerach, wykładałam także religię. Przez sześć tygodni omawialiśmy

szamanizm. W trakcie tych lekcji mówiłam również o sprawach związanych ze snem.

L. A. — Jakie jeszcze tematy poruszałaś?



198 LOYD AUERBACH •

samochód został kompletnie rozbity, ale oni sami wyszli z kraksy cało. Co ciekawsze, przebieg

wydarzeń i skutki zajścia w moim śnie pokrywały się z faktami.

L. A. — Dlaczego ich nie uprzedziłaś?

J. M. — Wielokrotnie już przeżywałam tego rodzaju fenomeny i często mówiłam o nich ludziom,

których bezpośrednio dotyczyły. Niestety, prawie nigdy ostrzeżenia nie wpłynęły na ich decyzje.

Owszem, mam zdolności parapsychiczne ale odczuwam również ich ciężar. Szczególnie przez

ostatnich parę lat. Pomyślałam sobie dzisiaj, że tak naprawdę to chyba każdy posiada zdolności

podobne do moich.

L. A. — Uważasz więc, że takich jak ty jest wielu, ale nie dostrzegają drzemiących w nich możliwości?

J. M. — Właśnie. Pomyślałam również, że potrafię w innych ludziach dostrzec to, czego sami nie

widzą. Mogę im o tym powiedzieć, ale oni zaprzeczą. Kiedyś byłam przekonana, że takie osoby

kłamią. Teraz wiem, że rzeczywiście nie są w stanie tego zobaczyć.

L. A. — Czy zawsze byłaś świadoma swoich paranormalnych możliwości?

J. M. — Tak. Kiedy byłam dzieckiem, zmarł mój br Krótko przed jego śmiercią miałam sen

ostrzegawczy. Opov działam go potem mojej przyjaciółce.

L. A. — Kiedy brat umarł i tym samym twój sen oka się przepowiednią, jaka była reakcja przyjaciółki;

czy nie myślała, że jesteś nieco dziwna?

J. M. — Ona nie, ale ja pomyślałam. Wiesz jakie są dzieci. Czują się winne, choć tak nie jest. Minęło

wiele czasu, zanim zrozumiałam, że ze śmiercią brata nie mam nic wspólnego. Od najwcześniejszych

lat mój ojciec rozwijał we mnie



Trzy wywiady z badaczami snu

201

J. M. — Wydawało mi się, że one wszystko wyczuły. Drzemała w nich siła, świeżość. Miewały wizje

podczas medytacji i opowiadały mi o nich w sposób zupełnie naturalny.

L. A. — Niczemu się nie dziwiły?

J. M. — Właśnie. Gdy zakończyliśmy lekcje na temat szamanizmu, zrobiłam egzamin. Miały wtedy

odpowiedzieć na pięć pytań, podając przykłady spostrzegania pozazmys-łowego. Wszystkie dzieci

zdały bez najmniejszych trudności. To było niesamowite.

Joannę mówiła o wykorzystywaniu swoich parapsy-chicznych zdolności i zastosowaniu ich w pracy z

innymi. Wielu ludzi powodowanych niezrozumieniem fenomenu PSI może traktować jej działalność

jako szarlatanerię. Jednak Joannę pomogła wielu strapionym i chorym, mając im coś konkretnego do

zaoferowania.

Aby zadowolić ludzi borykających się z problemem akceptacji paranormalnej strony życia,

zamieszczam wywiad z osobą, której wiedza w dziedzinie psychologii i parapsychologii może pomóc

we właściwym spojrzeniu na funkcjonowanie PSI.

WYWIAD Z DR BETH HEDYA

Beth Hedva pisze książki, prowadzi wykłady oraz udziela porad wszystkim zainteresowanym

wykorzystywaniem zdolności paranormalnych w leczeniu. W ten sposób pomogła wielu ludziom,

lecząc ich psychikę i przywracając zagubiony sens życia. Jako ekspert w tej dziedzinie, wykładała na

Uniwersytecie J. F. Ken-



200 ' LOYD AUERBACH

J. M. — Sposoby medytacji, zagadnienie intencji zapamiętywania snów przed zaśnięciem,

prowadzenie dziennika snów, dzielenie się treścią marzeń sennych z innymi. Uczyłam je technik

bezwstrząsowego przejścia ze stanu uśpienia do aktywności dziennej. Jak wiesz, wskutek nagłego

przebudzenia„ przerywamy kontakt z prawą półkulą mózgu i zapominamy sen.

Jeżeli nie pamiętasz swoich snów po przebudzeniu, zasypiaj z intencją zapamiętania ich i

przypomnienia sobie na jawie. To pomaga. Zwykle nadchodzi taki moment w ciągu dnia, że zobaczysz

coś, co przypomni d twój sen.

L. A. — Sam doświadczyłem tego, o czym mówisz. Często zdarzało mi się, że przypominałem sobie

cały sen, zobaczywszy jakiś przedmiot lub scenę. Pamięć snu powracała wówczas bardzo wyraźnie.

J. M. — Jest to dosyć powszechne zjawisko. Inaczej ma się rzecz ze snami przewidującymi. Ludzie

rzadko je zapamiętują. W Marin w Kalifornii wybuchł kiedyś pożar (zdarzyło się to w Sylwestra). W

ogniu zginęły dwie starsze osoby. Tak się złożyło, że znałam ich córkę. Trzy miesiące przed

wypadkiem opowiedziała mi, że śniła o śmierci swoich rodziców. Zanim doszło do tej tragedii, już tego

nie pamiętała.

L. A. — Nie pamiętała nawet, że mówiła ci o śnie?

J. M. — Nie. Trzy tygodnie później przypomniałam sobie nagle o jej śnie. Powiedziałam jej to i dopiero

wtedy sobie przypomniała. I nie jest to odosobniony przypadek. Ludzie często miewają sny

ostrzegawcze, ale je zapominają.

L. A. — Czy dzieci, z którymi pracowałaś, zadawały i pytania na ten temat? Czy mówiłaś im, że

czasami sny sprawdzają i że możemy je kontrolować?



Trzy wywiady z badaczami snu

203

B. H. — Tak. Zaczęłam wykładanie parapsychologii zaraz po ukończeniu szkofy średniej. Dla mnie

parapsychologia i intuicja — bez względu na to, czy wyrażamy je w formie tarota, astrologii czy innych

temu podobnych rzeczy — są po prostu ścieżkami do poznania ukrytych poziomów percepcji.

L. A. — Jaką rolę odgrywają w tym wszystkim sny?

B. H. — Przede wszystkim są źródłem informacji.- Od czasu do czasu nasza świadomość osiąga stan

nadmiernego nasycenia opiniami innych ludzi, obowiązkami, postawami, buntem przeciwko

kulturowym konwenansom, prywatnymi życzeniami i potrzebami. Sen może obnażyć przed tobą te

ukryte intencje w postaci symboli lub wyobrażeń i skierować cię na właściwą drogę,

L. A. — Niedawno Crick i Mitchison sformułowali teorię snu, podkreślając jego fizjologiczne podłoże.

Jak ty rozumiesz sen?

B. H. — Cóż, istnieje ogromna ilość koncepcji dotyczących snu, ale w moim przekonaniu sen jest

wielowymiarową ekspresją świadomości. Sny działają na wielu poziomach. Na jednym z nich mogą na

przykład brać udział w utrzymywaniu sprawności elektrycznej neuronów. Stąd niezgodne, pomieszane

obrazy; jest to prawdopodobnie sposób przywracania równowagi. Ale to tylko jedna z możliwości.

Ponadto wierzę, że we śnie funkcjonuje ukryty język rozszerzonych stanów świadomości. Wydaje mi

się, że owe symbole i metafory są kluczem do zrozumienia tego, co nazywamy intuicją.

L. A. — Czytając prace innych ekspertów w dziedzinie snu, ma się wrażenie, że i oni tak sądzą. Na

przykład Gayle Delaney powiedziała, że sen jest jak poezja.

B. H. — Tak. W snach napotykamy informacje, które



,202

LOYD AUERBACH

nedy'ego i w Katedrze Psychologii Klinicznej Uniwersytetu Antiochii. Była też założycielką Psychic

Hotline instytucji informującej i udzielającej konsultacji osobom, które uległy stresom w związku z

doświadczeniem PSI.

L. A. — Wielu ludzi uzdolnionych parapsychicznie przyznaje, że odkryli w sobie te nadzwyczajne

właściwości już w dzieciństwie. Traktowali je jako coś normalnego i dopiero później zrozumieli, że inni

tak nie myślą. Jak to wyglądało w twoim przypadku.

B. H. — Dokładnie tak, jak powiedziałeś. Szczególnie jeśli chodzi o sny. Pierwszy raz uświadomiłam

sobie istnienie paranormalnej rzeczywistości właśnie dzięki snom. Śniłam wtedy, że moja bliska

przyjaciółka, będąc na feriach zimowych w górach, złamała nogę. Gdy wróciła do domu, naprawdę

miała nogę w gipsie.

Kiedy miałam siedemnaście lat, odkryłam możliwość śnie-nia przewidującego przyszłość.

Przeżywałam rzeczy, których inni nie doświadczali. Na początku byłam przekonana, że wszyscy widzą

świat tak jak ja, ale później dotarło do mnie, że większość ludzi nie jest odpowiednio „dostrojona" i nie

odbiera tak subtelnych fal.

L. A. — Co czułaś, gdy to zrozumiałaś?

B. H. — Byłam załamana i czułam się odrzucona. Wiedziałam, że inni myślą o mnie — „dziwna", i że

udaję kogoś, kim nie jestem.

L. A. — Kiedy cię spotkałem, już od lat pracowałaś jako licencjonowany terapeuta rodzinny. Czy w tym

samym czasie udzielałaś porad zainteresowanym parapsychologią? ,



Trzy wywiady z badaczami snu

205

ci, wypadkach samochodowych itp. Jedną z najważniejszych rzeczy wtedy jest wyjaśnienie różnicy

pomiędzy prawdopodobieństwem a rzeczywistością. Trzeba też przedstawić całą duchową głębię

takich snów. Wyśnione wydarzenie może być tylko częścią większego obrazu, przekazywanego przez

wyższe moce. Tak więc, należy uzbroić się w cierpliwość, spojrzeć na wszystko z dystansu,

wykorzystać całą swoją wiedzę. I pamiętajmy, że nasze umysły są jednak ograniczone. Nie potrafimy

przeniknąć pewnych zjawisk. Otrzymuję mnóstwo telefonów od osób, które w nieumiejętny sposób

wyzwoliły duchową część samych siebie, to znaczy dotarły do poziomu bezpośredniego kontaktu ze

źródłem duchowym. Takie próby wymagają doświadczenia lub pomocy specjalisty.

L. A. — Gdy ludzie przychodzą do ciebie w związku ze swoimi parapsychicznymi przeżyciami, czy

wyrażają głównie obawy, czy też fascynację? **"

B. H. — Siedemdziesiąt lat temu ludzie byli tym wszystkim przerażeni, ale obecnie większość okazuje

zaciekawienie i fascynację. Z ochotą rozwijają w sobie zdolności paranormalne i oczekują nowych

doświadczeń.

L. A. — Jak myślisz, dlaczego tak się dzieje?

B. H. — Sądzę, że odkąd zaczęto publikować więcej książek na temat tych fenomenów, lęk przed nimi

zmalał. Ludzie bez obaw mogli już je przeżywać, rozpoznawać, nazywać. Chęć doświadczania tego

typu zjawisk stanowi potrzebę ludzkiej psychiki. Pragnienie poznawania jest nieodłączne naszej

naturze.

L. A. — Jeśli chodzi o sen i jego powiązania, ludzie często łączą swje przeżycia senne z poprzednimi

wcieleniami (reinkarnacja). Czy spotkałaś się z taką właśnie interpretacją snów ze strony swoich

pacjentów?



204 LOYD AUERBACH

zawierają więcej niż jedno znaczenie. Wślizgują się jakby do naszej świadomości. Na przykład

opowiadasz swój sen i nagle okazuje się, że jego interpretacja jest całkowicie inna, niż wcześniej

zakładałeś.

L. A. — Czy uważasz, że ludzie mają kłopoty ze zrozumieniem tej wieloznaczności?

B. H. — Początkowo na pewno tak, ale to przypomina czytanie na głos. Jesteś wtedy zdolny uchwycić

inne znaczenie. Przypuśćmy, że opowiadasz swój sen komuś, choćby terapeucie i w trakcie

wypowiedzi odkrywasz nową perspektywę. Ale jest jeszcze jedna ewentualność — owa druga osoba

(terapeuta) może też usłyszeć coś zupełnie odmiennego. Jak widzisz, mogą się przed tobą otworzyć

różne wymiary snu.

L. A. — Czy pomagałaś swoim pacjentom programować sny w celu rozwiązywania konfliktów?

B. H. — Oczywiście. Zawsze również zalecam, aby używać snów do porozumiewania się z tymi, z

którymi kontakt został zaprzepaszczony — na przykład, między dziećmi i rodzicami czy pomiędzy

przyjaciółmi. Jeśli ktoś umarł, proponuję spotkanie z nim w świecie snów. Sama też praktykuję

porozumiewanie się z przyjaciółmi mieszkającymi gdzieś daleko. Mam znajomą, która jakiś czas

mieszkała w Niemczech. Często wówczas śniłyśmy jedna o drugiej. Zawartość marzenia sennego nie

zawsze była identyczna.

L. A. — Ale ukazywałyście się sobie we śnie?

B. H. — Tak i to właśnie było wspaniałe.

L. A. — Czy współpracowałaś z ludźmi miewającymi sny przewidujące przyszłość?

B. H. — Wielu z nich przychodziło do mnie, bo z powodu tych snów wpadali w panikę; mam na myśli

sny o śmier-



Trzy wywiady z badaczami sno

207

znania. Każdy człowiek, w tajemniczy i tylko sobie znany sposób, potrafi interpretować różne aspekty

snu i jego symboli. Podczas takiej sesji wiele niezwykłych „skarbów" może wypłynąć na powierzchnię.

Zauważ, jak sen Sue staje się pełen treści i logiczny; wewnętrzne światło sprawia, że jest czysty,

przejrzysty i dotykający sedna. Taka forma pracy w grupie prowadzi do nowego rodzaju zrozumienia.

Bez wyjaśniania, osądzania czy opiniowania. Gdy porozumiewaliśmy się w tym wewnętrznym stanie,

mieliśmy odczucie telepatycznej wymiany informacji. Głos Sue jest łagodny, spokojny i bardziej

wibrujący:

Wyciągam rękę i dotykam piersi ptaka. Drugą ręką go przytrzymuję. Ptak staje się coraz cięższy.

Trzymam go jeszcze jakiś czas, a potem stawiam i pozwalam odlecieć. Jestem cała skąpana w

kolorach. Promieniuję w niezwykly sposób.

Kiedy obracam głowę przez lewe ramię i spoglądamy jlół, widzę jakieś okropnie wyglądające gumowe

buty. I czlowieka siedzącego w kucki. Wydaje się być bardzo zrelaksowany. Zielony kolor jego

wojskowych spodni budzi we mnie odrazę; 'mają musztardowy, nieprzyjemny odcień. Nie mogę

oderwać oczu od tych butów i spodni.

Sen Sue należy traktować jako opowieść uzdrawiającą, zaczerpniętą ze źródeł jej osobowości.

Wszyscy w grupie zagłębili się w sobie i opowiedzieli o swoich wrażeniach. Każda wypowiedź

stanowiła element układanki — zostało odkryte głębsze znaczenie snu.

L. A. — Na następnych stronach pracy doktorskiej prezentujesz niektóre wypowiedzi członków grupy.

Na przykład, jeden z nich mówił o nogach, które były słabe, cienkich nogach i zatytułował sen Sue

Utrzymaj moje serce. Ktoś inny skojarzył sen z ojcem kobiety i nazwał go Szloch twojego ojca.



206 LOYD AUERBACH

B. H. — Oczywiście, ale nie zajmuję się badaniem jakiegoś przypadku dlatego, że gazeta podała, iż

według ich ustaleń dana osoba żyła w przeszłości w takim czy innym wcieleniu. /^-— Ciekawi mnie

raczej wartość subiektywna. Analizując przeszłość badanego, zwracam uwagą przede wszystkim na

osiągnięcia, konflikty i urazy wyniesione z życia. Zastanawiam się, czy ten ktoś pokonał już nabyte

ograniczenia, czy też nadal z nimi walczy. Myślę, że tylko to ma znaczenie.

L. A. — Niektórzy z terapeutów zalecają dzielić się treścią swoich snów z innymi, najlepiej w grupie

dwu- lub kilkuosobowej. Jaka jest twoja ulubiona forma pracy?

B. H. — Jak do tej pory, największe sukcesy odnosiłam pracując w zespole. Mam swoje sprawdzone

metody. Rozpoczynam spotkanie od medytacji i wprowadzenia pacjentów w stan półtransu. Potem

proszę kogoś o podzielenie się swoim snem. W pewnych miejscach przerywam wypowiedź i

zachęcam zebranych do obserwowania pojawiających się myśli i odczuć. Kiedy opowiadanie jest

zakończone, wyprowadzam grupę z półtransu. Następnie dzielimy się wrażeniami, obrazami,

wyobrażeniami, które powstały wskutek medytacji. W ten sposób osiągamy parapsychiczny poziom

informacji, która otwiera pewne wewnętrzne obszary w umyśle osob> relacjonującej sen.

Podam przykład pewnej kobiety z grupy, która w swoim śnie widziała spadającego ptaka. Przykład ten

omawiałam w mojej pracy doktorskiej.

Prosiłam Sue, aby opowiedziała swój sen. Czasami delikatnie przerywałam jej, wskazując na związki

metaforyczne wrażeń. Chciałam tym samym przypomnieć grupie, aby odbierała relację na głębszym

poziomie słyszenia, widzenia, czucia i po-



Trzy wywiady z badaczami snu

209

niepokojów, frustracji lub konkretnych sytuacji, ludzi i przedmiotów, które nas nękają.

L. A. — Czy w konfrontacji wyobrażeń i postaci z koszmarów pomocne są jasne sny?

B. H. — Owszem. W czasie jasnego snu możesz stanąć twarzą w twarz z konkretną osobą lub jej

wyobrażeniem i otrzymać informacje lub zaobserwować coś. Po prostu pytamy: „Kim jesteś i dlaczego

się tutaj znalazłeś? Czego ode mnie chcesz?" Nikogo nie unikamy, ani nie uciekamy.

Istnieje również metoda porównania wyśnionych obrazów. Od czasu do czasu proszę śniącego, aby w

stanie półtransu wywołał swój sen i stanął w obliczu treści koszmaru, obserwował zachodzące procesy

co czuje w danej chwili? O czym myśli?

Zauważyłam, że w ten sposób subiektywny stosunek śpiącego do koszmaru ulega zmianie. Zamiast

przerażenia, pojawia się świadomość ukrytych mechanizmów kreujących koszmar.

L. A. — Dzieci przeżywają z reguły więcej koszmarów, niż dorośli.

B. H. — Tak. W mojej pracy z dziećmi pierwszym krokiem jest wyznaczenie tak zwanego pomocnika.

Chodzi tu o stworzenie atmosfery wewnętrznego bezpieczeństwa, w której dziecko może nawiązać

kontakt z wymyślonym przewodnikiem, obojętnie czy przyjmie on postać zwierzęcia, czy mówiącego

drzewa, czy też przyjaciela. Jedna z dziewczynek, z którą pracowałam, wybrała sobie na przykład inną

małą dziewczynkę. Kiedykolwiek wracała pamięcią do wyobrażeń z koszmarów, jej przewodnik

spełniał rolę bezpośredniego mediatora.

L. A. — Wspomniałaś, że sama wielokrotnie miewałaś jasne sny.



LOYD AUERBACH

Dalej omawiasz reakcje samej Sue; przytaczasz jej opowie o ojcu, który zmarł kilka lat wcześniej.

Przed śmiercią schud i osłabi tak, że poruszanie się sprawiało mu wiele bólu i trzebował pomocy.

Później dyskusja rozwija się wokół kolejnych elementów które wyodrębnili członkowie grupy. Aż do

alkoholizmu ojc Sue i jej samej.

B. H. — Musisz pamiętać, że w zespole masz do czynie- j nią z energią zbiorową. Jest szansa

przeniknięcia głębiej, pod powierzchnię. W pracy indywidualnej takiej szansy praktycznie nie ma. W

grupie jeden z członków może znaleźć klucz, który uruchomi i pobudzi pozostałych. Mam na myśli

łańcuch skojarzeń intuicyjnych.

L. A. — Co sądzisz o koszmarach?

B. H. — Jest to forma komunikatu docierającego do naszej świadomości z głębszych pokładów

psychiki. Treść koszmaru może zawierać informacje pozytywne lub konfliktowe.

Zwykle nie myślimy o koszmarze jak o wartości pozytywnej. Podam przykład: pewna kobieta śniła o

czarnym wilku, który był obdarzony nadzwyczajną siłą. Odbierała go jako symbol zła. Pracowaliśmy z

nią przez jakiś czas i w trakcie terapii doszliśmy do wniosku, że wilk sam w sobie nie stanowi symbolu

zła, jest raczej metaforą jej głęboko zakorzenionego poglądu, według którego zło to „mocna" kobieta.

L. A. — Pogląd, który wydawał się jej niemożliwy do zaakceptowania przez społeczeństwo...

B. A. — I dlatego został wyobrażony w postaci wilka. Podczas terapii kobieta ta miała szansę

odzyskać równowagę psychiczną.

Koszmary mogą wskazywać na istnienie ognisk zapalnych



Trzy wywiady z badaczami snu

211

jesz, że są bardziej realne niż rzeczywistość, kolory zdają się być jaśniejsze, światło — czystsze,

rozmowy — bardziej płynne. Potrafisz zapamiętać detale, które potęgują wrażenie, że naprawdę

spotkałeś wyśnioną osobę. Dzieje się tak, ponieważ poziom pamięci jest wówczas inny.

Kiedy budzisz się po takim śnie, jesteś przekonany, że „coś" wydarzyło się naprawdę, że to nie był

zwykły sen. Myślę, iż jest to wyraźny sygnał świadczący o paranormal-ności takiego snu.

Punkt widzenia zaprezentowany przez doktor Beth Hedva, będąc wynikiem znajomości różnych kultur

i tradycji jest niezwykle intresujący. Beth służy innym swoimi zdolnościami parapsychicznymi oraz

wykształceniem i praktyką psychoterapeuty. Takie połą«gejiie otwiera w leczeniu zupełnie nowe

możliwości dla parapsychologii. Rozmawiałem z wieloma ekspertami w dziedzinie PSI, którzy kształcili

się jako psychotera-peuci. Potrzeba ta, jak twierdzą, zrodziła się u nich z chęci pełniejszego

zrozumienia i niesienia skuteczniejszej pomocy swoim pacjentom.

Zapewne zauważyłeś, że Beth i Joannę odpowiedziały podobnie na pytanie o sposób rozpoznawania

snów parapsychicznych. Pokrywa się to również z tym, co próbowałem ci wyjaśnić na początku tej

książki.

Uważam, że nikt nie potrafi udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Osoba, która doświadcza

czegoś paranormalnego, po prostu to spostrzega. Trudno ująć tego rodzaju doznania w sztywne

formuły; tak samo, jak trudno opisać swoje stany emocjonalne. Uży-



210 LOYD AUERBACH

B. H. — Tak. To co szczególnie cenię sobie w tym sta-j nie, to możliwość działania na wielu różnych

poziomach świa-| domości; nie tylko w świecie zewnętrznym, ale również we-j wnętrznym. Gdy śnię

jasny sen, uzyskuję wiele cennych infor-' macji.

L. A. — Mówi się, że kiedy śnisz swoją śmierć, umrzesz ] naprawdę. Pamiętam, że ginąłem we śnie

wiele razy i jakoś] ciągle żyję.

B. H. — To bzdury. Ja również umierałam we śnie i żyję. j

L. A. — Mówi się też, że jeśli spadasz we śnie powinie- ] neś obudzić się tuż przed upadkiem.

Wielokrotnie spadałem] i rozbijałem się, ale zwykle otrzepywałem się jak kojot z kres-j kówki Struś

Pędziwiatr i szedłem dalej.

B. H. — Oczywiście. Jeśli mówisz o snach i pracy nad nimi, to musisz rozważyć wiele istniejących

poziomów. Jeżeli eksperymentujesz ze snem lub z bytnością poza dałem pamiętaj, że towarzyszące d

uczucie (strach, niepokój) uformują twoje myśli. Ważne jest, aby ukierunkować swoją uwagę. Jeśli

jesteś przestraszony, zaczniesz fabrykować wyobrażenia, które będą manifestacją tego uczuda.

Dlatego przed snem zawsze należy skoncentrować się na czymś lub na kimś przyjaznym — na

osobie, z którą chcesz być we śnie, na miejscu, które zamierzasz odwiedzić, na celu, który usiłujesz

osiągnąć. Pomyśl o tym i to się stanie.

L. A. — Ludzie miewają problemy z określeniem, czy jakiś sen jest parapsychiczny, czy też nie. W jaki

sposób można się o tym przekonać?

B. H. — Sny są wielowymiarowe a istnieje taka ich płaszczyzna, która zawiera międzyosobową i

duchową przestrzeń. Tego rodzaju sny odznaczają się szczególną jakośdą — czu-



Trzy wywiady z badaczami snu 213

towane przez wiadomości o kulturowych przejawach natury ludzkiej i niewiele miały wspólnego z

klasyczną psychoanalizą. Stąd zrodziły się moje wątpliwości dotyczące freudows-kiej teorii snów.

Freud zwrócił uwagę na pewne podstawowe formy snów, które były ściśle związane z wcześniejszymi

doświadczeniami śniącego. Słusznie twierdził, że zawierają one istotne wskazówki pomocne w terapii.

Pogląd ten otworzył drogę innym psychoanalitykom do praktycznego wykorzystywania snów. Ale nie

mogę zaakceptować freudowskiej teorii spełnienia życzeń, która nie znalazła potwierdzenia w mojej

wieloletniej praktyce.

L. A. — Kiedy ludzie myślą o Freudzie i snach, na ogół myślą o seksualizmie.

M. U. — Bo też w swojej teorii spełnienia życztiń^od-kreślał on znaczenie seksualnych impulsów.

L. A. — Wspomniałaś, że wiele lat temu zdecydowałaś się na pracę w grupie.

M. U. — Tak, w 1974 roku. Wyjechałam do Szwecji i tam wykładałam na Uniwersytecie w

Gothenbergu. Uczyłam o możliwościach i sposobach eksperymentalnego badania snu. W tym czasie

zebrała się grupa ludzi, w której praktykowaliśmy terapię snem. W skład tego zespołu wchodzili

profesjonaliści i laicy. Był to bardzo znaczący okres w mojej karierze psychoterapeuty i

psychoanalityka.

L. A. — Mówiłaś o kulturowym aspekcie snu. Czy podczas twojego pobytu w Europie spotkałaś się z

innym sposobem podejścia do snów i ich treści?

M. U. — Moje obserwacje ograniczały się w większości do Szwecji i w mniejszym stopniu do innych

krajów skan-



212

LOYD AUERBACH

wasz w tym celu różnych określeń, jak złość czy lęk ale wiadomo, że są to tylko słowa. Jeśli nie

doświa<j czyłeś złości lub lęku, to nigdy do końca nie będziej wiedział, co naprawdę oznaczają te

uczucia.

WYWIAD Z DR MONTAGUE ULLMAN

Montague Ullman jest z zawodu psychiatrą i psycho- \ analitykiem. Jest także założycielką

Laboratorium Snów j w Maimonides Medical Center w Brooklynie (Nowy Jork), znanego ośrodka

zajmującego się badaniem snów w ogóle, a snów telepatycznych w szczególności.

Historia edukacji i praktyki doktor Ullman zawsze była związana ze snem i sposobami jego

wykorzystywania. Jej wszechstronna znajomość tego zagadnienia, obejmująca psychologiczny,

fizjologiczny, kulturowy i paranormalny aspekt snu, wywarła ogromny wpływ na innych badaczy.

L. A. — Co sprawiło, że zajęłaś się snami? I kiedy to • się zaczęło?

M. U. — Jakieś pięćdziesiąt lat temu. Trudno mi po- \ wiedzieć, dlaczego zainteresowałam się właśnie

snem. W 1942 i roku rozpoczęłam studia psychiatryczne. W tym czasie niewiele wiedziałam o snach.

Po powrocie ze służby wojskowej (II wojna światowa) kontynuowałam naukę, tym razem w za-' kresie

psychoanalizy. Podczas studiów zdecydowałam się pogłębić moją wiedzę o śnie> Dlaczego? Nie

wiem. Po prostu czułam, że praca nad snem może być niezwykle użyteczna w terapii. Moje poglądy

na psychoanalizę zostały ukształ-



Trzy wywiady z badaczami snu

215

M. U. — Zgadza się, ale cały proces pracy nad snem zaczyna się w tobie i moglibyśmy go określić

jako osobistą komunikację. Sama już od pięćdziesięciu lat mam do czynienia z różnymi metodami

pracy nad snem i nauczyłam się szczegółowej jego analizy, lecz jeśli tylko nadarza się okazja,

natychmiast dziel? się z kimś treścią swojego marzenia sennego. Daje mi to szansę na bardziej

wnikliwe i bogatsze we wnioski badanie.

L. A. — Czy dlatego, że kiedy rozmawiasz z kimś na temat swojego snu, zadawane pytania mogą

prowadzić de i pobudzać?

M. U. — Między innymi. Słuchający stwarzają bezpieczną atmosferę, której śniący szuka i potrzebuje.

Wejrzenie w siebie wymaga pewnej dozy odwagi. Doświadczeni członkowie grupy potrafią cię do tego

zachęcić. <%„

Cała ta strategia opiera się na dwóch założeniach. Śniący powinien, jeśli chce pracować nad swoimi

snami, czuć się w grupie bezpiecznie, a także wzbudzić w sobie potrzebę bycia stymulowanym by

móc odkrywać samego siebie. Jeżeli podejmujesz takie próby samotnie, stajesz wobec wielu

trudności. Przekroczenie pewnych barier wymaga obecności innych ludzi. L. A. — Czy w swoich

grupach spotykałaś osoby miewające paranormalne sny?

M. U. — Nie tak często, jak można byłoby oczekiwać. A to dlatego, że nasza uwaga koncentrowała się

wokół innych spraw związanych ze snem. Kilka lat temu zebrałam grupę ludzi, o których wcześniej

wiedziałam, że odznaczają się zdolnościami parapsychicznymi. Spotykaliśmy się co tydzień i

analizowaliśmy sny pod kątem ich paranormalności. Szukaliśmy też związków z PSI.



214 LOYD AUERBACH

dynawskich. Ale i tak potwierdziły, że treść snu zależy od rzeczywistości kulturowej.

Na przykład, Szwedzi są z reguły bardziej związani z naturą niż mieszkańcy Nowego Jorku. Niemal w

każdym śnie Szweda j można znaleźć wyraz tej więzi w postaci drzew, krzewów| kwiatów, strumieni,

jezior, gór lub śniegu. Z kolei sen Nowo jorczyka zawiera elementy aglomeracji, np. wieżowce, samo

chody, korki uliczne itp.

Istnieją również inne różnice kulturowe, które rzutują na pracę w grupie. Szwedzi są na ogół bardziej

zamknięci niż Amerykanie i rzadziej się odsłaniają. Lecz jeśli zaufają metodzie terapeutycznej i

zdecydują się na szczerą wymianę myśli i uczuć, robią to do końca. Podczas badania snu, w sposób

uczciwy i głęboki analizują swoją psychikę.

Amerykanie, generalnie rzecz biorąc, są zawsze otwarci, ale jakby tylko powierzchownie. Gdy sięgasz

głębiej, trafiasz na zaporę.

Praca ze Szwedami dała mi dużo radości. Minęło już piętnaście lat, kiedy zakończyłam tam praktykę,

ale wciąż przyjmuję gości stamtąd, przyjeżdżających do mnie na lekcje. Wykształciłam w Szwecji tak

wielką liczbę specjalistów, że powstała tam nawet organizacja zwana „Szwedzką Społecznością

Zaawansowanych Badaczy Snu", której celem jest szkolenie liderów grup terapeutycznych.

Zawsze podkreślałam skuteczność pracy w zespole. Aby naprawdę zrozumieć sen, musisz szukać

pomocy u innych. Wynika to z natury człowieka i jego potrzeby żyda w zbiorowości.

Ł. A. — Jest to zrozumiałe, skoro treść snu ma często charakter społeczny.



Trzy wywiady z badaczami snu

217

do mnie osoby, które stwierdzały: „Od dzieciństwa miałem kłopoty z zapamiętywaniem snów". Ale

później, w trakcie trwania terapii, nauczyły się tej sztuki.

L. A. — Czy mogłabyś poradzić coś tym, którzy zdecydują się pracować nad swoimi snami?

M. U. — Niech czytają moje książki! L. A. — Oczywiście!

M. U. — Chciałabym ich wyczulić na to, że praca nad snem wymaga często pomocy innych.

Przypomina to trochę położnictwo. Rodzenie dzieci jest bardzo naturalnym aktem i kobiety robiły to,

zanim powołano do życia zawód położnika. Jeśli rodząca potrzebuje pomocy lekarza, korzysta z niej,

gdyż nie ma z tym problemu. Tak więc, jeśli potrzebujesz pomocy terapeuty, skorzystaj z jego usług.

Ale wiele kobiet rodzi tylko z pomocą akuszerki. Myślę, że większości ludzi ą procesie pracy nad snem

wystarczy właśnie akuszerka, aby wydać na świat swój sen.

Z tych trzech rozmów wynika, że podstawową rolę w pracy nad snem odgrywamy my sami. Tak

naprawdę tylko ty możesz odkryć znaczenie swojego sennego marzenia i zdecydować, czy nosi ono

znamiona zjawiska paranormalnego.

Doktor Ullman wyraziła to w sposób szczególny: „Większości ludzi w procesie pracy nad snem

wystarczy właśnie akuszerka, aby wydać na świat swój sen."

Dzielenie się treścią snów z innymi otwiera przed tobą znacznie większe możliwości ich zrozumienia.

Pomoc taka usprawni twoją pamięć i rzuci więcej światła na ukryte znaczenie snów parapsychicznych.



216 LOYD AUERBACH

L. A. — Często słyszy się pytanie: „Jak rozpoznać paranormalny sen?" Jedyną odpowiedzią jest

właściwie subiektywne odczucie typu: „Wyczuwasz to". Czy w czasie długich lat praktyki trafiłaś na

bardziej precyzyjną definicję tego zjawiska?

M. U. — Wiele osób pisało do mnie i mówiło mi o swoich paranormalnych przeżyciach. Niestety,

pośród tych relacji nie doszukałam się niczego, co stanowiłoby podstawę w rozpoznawaniu snów

parapsychicznych. Wszyscy ci ludzie mówili o „odczuciu", dzięki któremu stwierdzali niezwykłość snu

czy doznania. Doświadczenie odgrywa tu również istotną rolę. Opierając się na snach przewidujących,

można poznać, że treść marzenia sennego wiąże się z przyszłością.

L. A. — Stwierdziłem, że gdy ludzie uważają swój sens za paranormalny zwykle lepiej go zapamiętują,

jako war utrwalenia.

M. U. — I tak, i nie. Możesz przecież zapamiętać przez przypadek. Jeśli obudzisz się w środku nocy,

w czasid trwania marzenia sennego, masz na to duże szansę. Podobnie w przypadku, kiedy śpisz

dłużej niż zwykle i budzisz sia w najdłuższej fazie REM. Nie sądzę, żeby zawsze można byłej

powiedzieć: zapamiętujesz sny, gdyż uważasz je za ważne.

Czas przebudzenia nie decyduje o wartości snu, tak więc nid wiadomo, czy jest on ważny, dopóki nie

zostanie zinterprel towana warstwa powiązań ze światem wewnętrznym lub ze* wnętrznym.

L. A. — Czy dzięki prowadzonej terapii pacjenci z twoich grup zapamiętują więcej snów?

M. U. — Sprawia to sam fakt, że uczestniczą w spotkaniach, gdzie wszyscy rozmawiają o snach.

Często przychodziły



Rozdział 15

PRACA

NAD SNAMI I PRZEŻYCIAMI PARAPSYCfflCZNYMI

JCiedy mamy do czynienia ze snami hib przeżyciami paranormalnymi, w zasadzie odróżniamy je od

ich zwykłych odpowiedników. Ale jeżeli o pewnych formach doznań parapsychicznych łatwo możemy

powiedzieć, że odbiegają od tych normalnych, to w przypadku "snów nie zawsze jest to takie proste.

Ogólnie rzecz biorąc, sen odzwierciedla nasze wnętrze nawet wówczas, gdy jego treść nie dotyczy

nas bezpośrednio. Przeżycia parapsychiczne, a sen parapsychiczny w szczególności, to

paranormalne spostrzeganie rzeczy dla nas ważnych.

Jak pamiętamy, umysł nasz lustruje otoczenie w poszukiwaniu informacji, które mogą być pomocne w

rozwiązywaniu osobistych problemów. Z drugiej strony, wychwytujemy też inne sygnały, których

znaczenie nie zawsze ma dla nas jakąś wartość.

Jeśli więc prowadzisz dziennik snów i akceptujesz istnienie informacji PSI, musisz wziąć pod uwagę

fakt,

219



Praca nad snami i przeżyciami parapsychicznymi 221

pewnych zasad, stereotypów charakterystycznych dla pojawiania się PSI. Doświadczenie będzie tu

twoim najlepszym przewodnikiem. Nie zapominaj, że życie codzienne dostarczy ci wiele ciekawego

materiału, który nie pozostanie bez wpływu na zrozumienie twojego świata snów. Notuj wszystkie

niezwykłe przeżycia, które wydarzają się na jawie. Wymagać to będzie od ciebie nieustannego

analizowania rzeczywistości. Dostrzeżenie elementu paranormalnego na jawie jest możliwe tylko

wtedy, kiedy już posiądziesz umiejętność spostrzegania tego, co „normalne". Tak więc, pracuj nad

swoim zmysłem obserwacji. Zapisuj wrażenia — wszystko co widzisz, słyszysz i czujesz. Przyglądaj

się ludziom i rzeczom. Jeśli doświadczasz PSI, notuj uwagi dotyczące twojej kondycji fizycznej,

umysłowej i uczuciowej fwged, w trakcie oraz po tym przeżyciu. Zamieszczaj to wszystko w dzienniku

prowadzonym równolegle do dziennika snów. W ten sposób zbliżysz się do rozumienia zarówno snów,

jak i jawy.

Jeśli doświadczysz działania PSI i określisz towarzyszące temu charakterystyczne okoliczności i

uczucia, możesz sformułować zasadę, dzięki której nauczysz się wywoływać ten stan na zawołanie.

Im więcej się dowiesz o przyczynach zjawiska, tym więcej masz szans na kontrolowanie go oraz

ukierunkowanie swoich zdolności parapsychicznych.

W końcu, możesz zaprogramować się w celu uzyskania informacji, które wyrastają ponad twoją

aktualną wiedzę. Powtarzaj sobie, że jest takie miejsce lub przedmiot, o którym chciałbyś śnić. Dzięki

temu będziesz



220

LOYD AUERBACH

że od czasu do czasu będziesz miał do czynienia z tymi pozornie nieistotnymi sygnałami. Mogą one

zostać rozpoznane i potwierdzone w związku z zaistnieniem jakiegoś rzeczywistego wydarzenia. W

przypadku, kiedy „czujesz", że dana informacja odnosi się do ciebie bezpośrednio, interpretacja nie

powinna sprawić ci większych kłopotów.

Jak już wspomniałem, najlepszą metodą selekcji sygnałów PSI i pewnych skojarzeń jest notowanie

swoich odczuć w dzienniku snów. Po jakimś czasie będziesz w stanie zaobserwować specyficzne

reakcje emocjonalne czy wyobrażeniowe, charakterystyczne dla pojawiania się PSI w twoim życiu.

Ludzie, którzy doświadczają działania PSI w snach* równocześnie są zdolni dostrzec różnice

pomiędzy sner normalnym i paranormalnym. Nauczyło ich tego dc świadczenie. Niestety, nie istnieje

żadna metoda, dzięk| której mógłbyś jednoznacznie stwierdzić, że jakiś jest parapsychiczny.

Pracując nad snami, określaj je według ich przynależności — sen telepatyczny, przewidujący,

jasnowidzący, sięgający w przeszłość, a także to czy zdarzył się podczas tak zwanego jasnego snu, i

czy nastąpiło wyjście poza ciało. Zastanów się, które ze snów przeżywasz najczęściej? Czy

towarzyszą im szczególne wydarzenia, emocje, wyobrażenia? Czy rzeczywiście kontaktowałeś się z

innymi osobami, żywymi lub umarłymi? Czy miałeś widzenia duchów? Mam nadzieję, że informacje

podane przeze mnie w tej książce okażą się pomocne.

Wszystko sprowadza się do umiejętnego dostrzeżenia



Rozdział 16

WYŚNIONE WNIOSKI

W książce tej mówiłem o snach oraz zdolnościach i przeżyciach parapsychicznych, a ogniwem

łączącym to wszystko w całość były paranormalne sny. Mam nadzieję, że przybliżyłem ci to

zagadnienie i że zarazem zasiałem wiele wątpliwości. Przypuszczam, że pytań masz teraz więcej, niż

odpowiedzi, ale tak być powinno.

W moich studiach nad fenomenami parapsychiczny-mi i parapsychologią korzystałem z bogatej

literatury — materiałów badawczych, relacji z konferencji i rozmów ze specjalistami oraz własnego

doświadczenia. Spotkałem się z wieloma osobami, które wyraziły chęć podzielenia się swoimi

przeżyciami paranormalnymi; byli to ludzie tacy, jak wy — moi czytelnicy.

Parapsychologia jako nauka wciąż stawia pierwsze kroki, koncentrując uwagę na doświadczaniu

zjawisk wymykających się tzw. normalności. Zajmuje się badaniem przeżyć, z których wynika, że

umysł jest zdolny komunikować się wykraczając poza pamięć i doświadczenie; wskazuje na istnienie

związków pomiędzy umysłem i środowiskiem; odkrywa niezbadane funkcje i zdolności egzystencji

świadomości-duszy-ducha. Jak mówiłem, powyższe prace muszą być wspierane niezwykłą ilością

danych.

223



222

LOYD AUERBACH

mógł dotrzeć do przeszłości, teraźniejszości lub przyszłości czy spotkać dawno nie widzianego

przyjaciela albo krewnego mieszkającego gdzieś daleko.

I pamiętaj, żebyś zawsze zweryfikował zdobyte tą drogą wiadomości.

Nasza nieznajomość zasad funkcjonowania PSI na jawie i we śnie sprawia, że tak naprawdę ciągle

jesteśmy ignorantami w tej materii.

A może powinniśmy zaprogramować się w celu rozwikłania tej tajemnicy?



Wyśnione wnioski 225

ria Hobsona), czy spełniają rolę porządkującą informacje w mózgu (umyśle). Dla nas są znaczącym

elementem samopoznania i samorealizacji. Być może dlatego tak wielu ludzi na całym świecie pracuje

nad swoimi snami. Potrafią zaprogramować się, aby przypomnieć je sobie i- zapamiętać; „przesypiają"

trudne problemy, chcąc znaleźć dla nich rozwiązanie; „budzą się" we śnie, używając go jako łącznika

z innymi umysłami, ze światem zewnętrznym — przeszłym, teraźniejszym i przyszłym.

Jeśli zdecydujesz się dołączyć do tych ludzi pamiętaj, że każdy z nas jest w jakimś stopniu uzdolniony

para-psychicznie. Praktycznie oznacza to, że wśród twoich snów są takie, które zawierają informacje

spoza twojego doświadczenia i percepcji. Nawet wtedy, gdy "nie zechcesz posługiwać się dziennikiem

snów, możesz spróbować zapamiętać treść marzenia sennego, aby rankiem znaleźć odpowiedzi na

nurtujące cię pytania. Pamiętaj, że sny mogą pomóc ci zrozumieć siebie i innych.

Poprzez akceptację swoich przeżyć stajesz się człowiekiem w pełniejszym wymiarze. I nie ma

żadnego znaczenia, jak nazwiesz swoje doznania — parapsychi-czne czy zwykłe.

Powiedz sobie: „Akceptuję moje sny, akceptuję ich nienormalność".

I śnij, ucząc się... *>*•/



224

LOYD AUERBACH

Przybliżyłem ci czytelniku, obecny poziom wiedzy o mózgu w kontekście śnienia, jak również opisałem

teorie dotyczące funkcjonowania mechanizmu snu — jaki ma na nas wpływ, jakie psychologiczne

uwarunkowania regulują jego działanie. Oczywiście, wiele z tych teorii stoi ze sobą w konflikcie, z

czego łatwo można wywnioskować, jak mało wiemy o roli snów w naszym życiu.

Jak powinniśmy się ustosunkować do tego wszystkiego? Co powinieneś wynieść z tej książki?

Przede wszystkim mam nadzieję, że pomogłem ci zrozumieć fakt, iż nauka zawsze się rozwija —

obojętnie czy to będzie fizyka, czy socjologia. Naukowcy to w większości ludzie nieustannie uczący

się. Celem ich wysiłków jest lepsze poznanie wszechświata i roli żyjącego w nim człowieka.

Myślę, że zdałeś sobie sprawę z faktu, iż parapsychologia zajmująca się ludzkim umysłem i pewnymi

aspektami fizyki oraz biologii, pozostaje ciągle w pozycji młodszej siostry nauki. Wyjaśnienie spornych

kwestii, dotyczących subiektywnych przeżyć paranormalnych, wykracza poza obecną wiedzę i

możliwości techniczne. Wraz z naszym rozwojem bez wątpienia zbliżymy się do pełniejszego

zrozumienia PSI i jego funkcji.

Po drugie, pomimo iż tak mało wiemy na temat snów i przeżyć parapsychicznych, to jednak

nauczyliśmy się je wykorzystywać w naszym życiu. Niezależnie od tego, co oznaczają, potrafimy

czerpać z nich niezaprzeczalne korzyści. Bez względu na to, czy sny są ubocznym produktem

elektrostatycznego działania neuronów (teo-



Dodatek

CO POWINIENEŚ ZROBIĆ

W mojej książce podałem pewne wskazówki, które mogą ułatwić ci pracę nad snem. Jeśli

zdecydowałeś się pójść w tym kierunku i zainicjować przeżycia paranormalne, przeczytaj i wykorzystaj

następujące sugestie:

1. Prowadź dziennik snów. Wypracuj sobie nawyk regularnego zapisywania swoich marzeń sennych.

Pamiętaj, że już sama intencja zapamiętania ich treści poprawi twoją pamięć. Notuj wszystkie

niezwykłe wydarzenia, jak dobrze spałeś, czy w momencie zaśnięcia byłeś zmęczony, co wcześniej

jadłeś, jak i ki«4y się obudziłeś, w jakim nastroju kładłeś się spać, o czym •wtedy myślałeś. Jeśli

czujesz, że jakiś sen wyróżnia się lub wydaje się być inny, także to zanotuj.

2. Zasypiaj z intencją śnienia i zapamiętania. Im więcej zapisujesz w dzienniku, tym lepiej pamiętasz

swoje sny.

3. Czytaj ponownie swoje notatki. Cofaj się do nich pamięcią. Szukaj rozwiązań pomiędzy

wyobrażeniami sennymi (i towarzyszącymi im odczuciami), czynnikami fizycznymi (jak bardzo byłeś

zmęczony, co jadłeś, jak długo spałeś) i czynnikami psychologicznymi (nastrój, intencja, rzeczy, o

których myślałeś). Jeśli spostrzeżesz istnienie takich związków — odnotuj ten fakt.

227



Dodatek

229

cały tydzień, zwracając uwagę na wszystko, co mogłoby odpowiadać wybranemu miejscu.

Porównaj notatki ze stanem faktycznym.

Następnie spróbuj swoich sił z bardziej odległym celem (możesz porównać treść snu ze zdjęciami lub

opisem zawartym na przykład w książce albo z relacją kogoś mieszkającego tam).

b) Wybierz jakieś wydarzenie, które ma zajść gdzieś na świecie w czasie twojego snu. Zaśnij z

intencją ujrzenia tej sytuacji. Po przebudzeniu zapisz wszelkie informacje zawarte w marzeniu

sennym. Potem korzystając z wiadomości bądź relacji naocznego świadka, sporządź zestawienie

wyśnionych informacji z rzeczywistością.

Powtarzaj te próby wielokrotnie i oceniaj ich skuteczność.

c) Umów się z przyjacielem przebywającym daleko od ciebie, aby wykonywał jakąś dowolną czynność

w czasie twojego snu. Poproś go o jej opisanie. Po przebudzeniu zanotuj treść snu, a potem porównaj

z opisem przyjaciela. - 2. Telepatia: celem jest inna osoba (jej sen i myśli).

a) Poproś przyjaciela o przygotowanie kilku fotografii. Oczywiście, nie możesz ich zobaczyć przed

eksperymentem.

Zaśnij z intencją ujrzenia tej z nich, którą twój partner w tym czasie wybierze i na której się

skoncentruje.

Po przebudzeniu porównaj wybrane zdjęcie z informacją uzyskaną przez sen.

b) Niech twój przyjaciel skoncentruje się na foto-



228

LOYD AUERBACH

4. Jeżeli odkryłeś pewne zależności, spróbuj to wykorzystać do ponownego wywołania danego snu.

5. Jeśli miewasz sny, które uważasz za paranormalne, szukaj wspomnianych wyżej związków z

uwzględnieniem rozpoznania rodzaju snu (telepatyczny, przewidujący, jasnowidzący itp.) oraz faktów i

ludzi (kataklizmy, choroba, pozytywne zdarzenie, przyjaciele, rodzina, nieznajomi itd.).

6. Sny parapsychiczne zawsze powinny być skonfrontowane z rzeczywistą informacją. Jeśli miałeś

sen telepatyczny, skontaktuj się z daną osobą. Jeśli śniłeś o przyszłości, słuchaj wiadomości

mogących potwierdzić treść snu.

7. Przed zaśnięciem powtarzaj sobie, że chcesz mieć sen parapsychiczny (np. „Połączę się

telepatycznie z moim przyjacielem Krzysztofem" albo „Opuszczę moje ciało i zwiedzę Nowy Jork").

Postaw przed sobą problem, którego rozwiązanie przy udziale samej tylko pamięci nie jest możliwe.

EKSPERYMENTY ZE SNEM

.eksperyment ze snem możesz przeprowadzić dopiero wtedy, gdy nauczysz się zapamiętywać i

zapisywać treść swoich marzeń sennych. Naturalną tego konsekwencją są następujące ćwiczenia:

1. Jasnowidzenie w snach: cel (miejsce lub wydarzenie) znajduje się w rzeczywistym czasie twego

snu.

a) Wybierz nieznane ci miejsce w najbliższej okolicy. Myśl o odwiedzeniu go we śnie. Notuj treść snów

przez



Dodatek

231

d) Podobnie niech twój partner umieści zdjęcia w zaklejonych kopertach. Po przebudzeniu zapisz

treść snu i sam dokonaj wyboru zdjęcia. Porównaj wynik z przewidywaniem.

e) Wybierz temat — wydarzenie polityczne lub gospodarcze, o którym wiesz, że w najbliższej

przyszłości będzie kontynuowane.

Skoncentruj się na tym i zaplanuj w swoim śnie. Po przebudzeniu zanotuj treść snu.

Realizuj ten program przez następny tydzień. Każdego dnia porównuj swoje notatki 2. tym, czego się

dowiesz o tym wydarzeniu.

W kolejnym wariancie tego eksperymentu możesz wybrać jako cel swoje przyszłe życie. Wyznacz

sobie czas (np. do następnego czwartku). Śnij i porównuj.

* * *

Jaki pożytek płynie z powyższych doświadczeń? Jeśli dzięki nim będziesz w stanie znaleźć

powiązania między snem a światem zewnętrznym, możesz oczekiwać wyraź-niejszych manifestacji

PSI w twoim życiu. Będziesz doznawał przeżyć parapsychicznych bez programowania się.

Dla ludzi, którzy akceptują PSI, staje się oczywiste, że im więcej takich przeżyć zaobserwujesz, tym

więcej ich doświadczysz. I naturalnie, im więcej snów sobie przypomnisz i zapiszesz, tym bardziej

wzrośnie twoja zdolność przypominania i utrwalania ich.

Nie zniechęcaj się, jeśli podane eksperymenty nie



230

LOYD AUERBACH

grafii przed jego i twoim zaśnięciem. Obaj powinniście zapisać swoje sny, a później porównać ze

zdjęciem.

W tym przypadku twój sen może korespondować z fotografią albo z treścią snu partnera.

c) Umów się z przyjacielem, aby dokonał wyboru jakiegoś tematu i śnił o nim. Po przebudzeniu

zapiszcie treść swoich snów i zestawcie je razem.

d) Wraz z partnerem zaprogramujcie się na dzielenie wspólnego snu — bez względu na jego temat.

Zapiszcie i porównajcie wyniki.

3. Sny przewidujące: wybierasz cel kiedy sen został zapisany.

a) Zaprogramuj się na śnienie o partnerze wędrującym do jakiegoś obcego mu miejsca. Kontynuuj ten

program przez tydzień, zapisując codziennie treść snów. Potem wybierz ten, który twoim zdaniem

odnosi się do przyjaciela.

Razem jedźcie w miejsce, które wcześniej wybrałeś. Porównaj swoje notatki ze stanem faktycznym.

b) Śnij o miejscu, do którego wkrótce masz się udać (np. w związku z wykonywaną pracą) i którego

przedtem nie znałeś. Zapisz swoje sny i skonfrontuj z rzeczywistością.

c) Niech twój partner wybierze większą ilość fotografii (ok. 25). Powinny one być jak najbardziej

zróżnicowane.

Zaprogramuj się tak, aby śnić o jutrzejszym celu. -Zapisz treść snu i poproś partnera o wybranie

dowolnego zdjęcia. Potem porównaj je z twoimi notatkami z dziennika snów. ^_^



Bibliografia

(tytuły wybrane)

WPROWADZENIE OGÓLNE

DO PROBLEMATYKI ZJAWISK PARANORMALNYCH

1. Ashby, R. H. — The Ashby Guidebook for the Study of the Paranormal. New York: Weiser, 1987.

2. Auerbach, Loyd — ESP, Hauntings and Poltergeists: A Para-psychologist's Handbook. New York:

Warner Books, 1986.

3. Eysenck, Hans J., Sargent Carl — Know Your Own PSI-Q. New York: World Almanac Publications,

1983.

4. Fortune Dion — Psychic Self-Defense. London: Aąuarian Press, 1967.

5. Koestler, Arthur — The Roots of Coincidence. New Yor& landom House, 1972.

6. LeShan, Lawrence — The Medium, the Mystic, and the Phy$icist: Toward a General Theory of the

Paranormal. New York: Yiking, 1974. Wydanie polskie: Świat jasnowidzących, Poznań: Rebis, 1992.

7. Mitchell, Edgar. — Psychic Exploration: A Challenge for Science. Edited by John White. New York:

G. P. Putnam's Sons, 1974.

8. Rao, K. Ramakrishna, ed. — Basic Experiments in Parapsycho-logy. Jefferson, North Carolma:

McFarland, 1984.

9. Rhine, J. B. — The Reach of the Mind. New York: Peter Smith, 1972.

10. Rogo, D. Scott — In Search of the Unknown. New York: Taplin-ger, 1976.

11. Rogo, D. Scott — Minds and Motion: The Riddle of Psychokinesis. New York: Taplinger, 1978.

233



232

LOYD AUERBACH

przyniosą natychmiastowych efektów. Wielu z nas nadal boryka się z głęboko zakorzenionymi

blokadami psychicznymi i strachem, które są skutkiem stereotypów w myśleniu i fałszywych postaw w

naszym społeczeństwie.

Śnij. Bez względu na to, czy twój sen jest normalny, czy paranormalny, otwiera się przed tobą wielka

szansa poznania siebie, bliźnich i świata.

Sny przenikają dwie rzeczywistości: naszych osobistych doświadczeń, świadomości, osobowości i

podświadomości oraz tę, dzięki której możliwe staje się porozumienie z innymi ludźmi —

parapsychicznych powiązań ze światem.

Ale spróbuj sam...



Bibliografia

235

12. Ullman, Montague; Krippner, Stanley; Yaughan, Alan — Dream Telepathy. Jefferson, North

Carohna: McFarland and Company, 1989.

WYBRANE

AMERYKAŃSKIE I EUROPEJSKIE PERIODYKI POŚWIĘCONE PARAPSYCHOLOGII

1. Anabiosis, published by the International Association for Near--Death Studies, Box U-20, University

of Connecticut, Storrs, CT 06268.

2. European Journal of Parapsychology, c/o Koestler Chair of Parapsychology, University of

Edinburgh, 7 George Sąuare, Edin-burgh, EH8 9J2, Scotland.

3. Fate Magazine, published by Llewellyn Publications, P*L). Box 64383, St. Paul, MN 55164-0383. "*

4. The Journal ofthe American Society of Psychical Research, published by the American Society for

Psychical Research, 5 West 73rd Street, New York, NY 10023.

5. Research in Parapsychology, published by the Scarecrow Press 52 Liberty Street, P. O. Box 656,

Metuchen, NJ 08840.

6. The Skeptical Inąuirer, published by the Committee for the Scientific Investigation of Clałnis of the

Paranormal, Box 229, Buffalo, NY 14215-0299.



234

LOYD AUERBACH

12. Rogo, D. Scott — Psychic Breakthroughs Today. Wellingborough, Northamptonshire, Great

Britain: The Aąuanan Press, 1987.

13. Tanous, Alex, with Donelly, Katherine Fair — Understanding and Developmg Your Child's Psychic

Abihties, New York: Simon and Schuster, 1988.

14. Ullman, Montague; Krippner, Stanley; Yaughan, Alan — Dream Telepathy. New York: Macmillan,

1973.

15. Zohar, Danah — Through the Time Barner. London: Paladin Books, 1983.

ODCZYTYWANIE SNÓW

1. Bonime, Walter — The Clinical Use of Dreams. New York: Basic Books, 1988.

2. Bro, Harmon — Edgar Cayce on Dreams. New York: Warner Books, 1968.

3. Delaney, Gayle — Liying Your Dreams. San Francisco: Harper and Rów, 1988.

4. Faraday, Ann — Dream Power. New York: Berkley Books, 1980.

5. Faraday, Ann — The Dream Gamę. New York: Harper Paper-backs, 1990.

6. Freud, Sigmund — The Interpretation of Dreams. New York: Avon Books, 1966.

7. Harary, Keith; Weintraub, Pamela — Lucid Dreams in 30 Days: The Creatwe Sleep Program. New

York: St. Martin's Press, 1989.

8. Hobson, J. Allen — The Dreaming Brain. New York: Basic Books, 1988.

9. LaBerge, Stephen — Lucid Dreaming. New York: Ballantine

Books, 1985. 10. LaBerge Stephen; Rhemgold, Howard — Exploring the World

of Lucid Dreaming. New York: Ballantine Books, 1990. . Ryback, David; Sweitzer, Letitia — Dreams

That Come True: Their Psychic and Transforming Powers. New York: Ivy Books, 1990.



LIMBUS

proponuje książki z serii

Dotychczas ukazały się:

RAYMOND MOODY

Życie po życiu Refleksje nad życiem po życiu

z Paulem Perry

Życie przed życiem

W stronę światła

DAYID ASH & PETER HEWITT Ludzie jak bogowie

ANNĘ CANADEO

Duchy

fakty czy fikcja

MARY CODDINGTON Poszukiwacze uzdrawiającej mocy



Wkrótce!

Poszukiwacze uzdrawiającej mocy

Sztuka uzdrawiania jest stara jak ludzkość. Liczne kultury rozwinęły ją w przeszłości w stopniu dzisiaj

nas zdumiewającym. Odkrywane teraz na nowo, fascynują swoją skutecznością a zarazem

tajemniczym, mistycznym charakterem. Przykładem chociażby słynna hawajska Huna. Książka ta jest

przepełniona niebywałym optymizmem i wiarą w zdolności ludzkiego umysłu. Ten optymizm udziela

się w czasie lektury.

To solidna dawka uzdrawiającej mocy...



Proponujemy naszą serię beletrystyki

Znakomita światowa proza współczesna: bestsellery rynku masowego i literatura dla koneserów

AMANDA PRANTERA

Z Lordem Byronem o perwersji w 163 lata po śmierci Jego Lordowskiej Mości

Ekscytująca proza o perwersji, literaturze i sztucznej inteligencji

WILL SELF Ilościowa Teoria Szaleństwa

Literatura totalnego oszołomienia!

Rzecz, którą mogliby napisać wspólnie

J. G. Bałlard i David Lodge

M. T. KELLY Clearcut

Niepokojące echa przemijającego świata Indian.

Książka, na podstawie której Ryszard Bugajski

nakręcił swój niezwykły film



Wkrótce!

DUCHY

fakty czy fikcja

Duch Abrahama Lincolna widywany do dzisiaj na korytarzach Białego Domu... Bezgłowe widmo Anny

Boleyn spotykane w londyńskiej Tower... Słynna z nawiedzenia przez duchy miejscowość Amityyille...

Czy te wydarzenia i wiele podobnych, mieszczą się w granicach świata realnego, czy są tylko

wytworem ludzkiej wyobraźni? Czy ludzka wyobraźnia przypadkiem nie materializuje swoich

wyobrażeń?



Dom W)dawmc/\ L1MBUS Sp /o Bydgoscy l "92 \Vvdanie I

Druk okładki INTROPAK Michalin k/W-j»\

Druk i oprawa Grafit7ne w Pile Sp z o o


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Auerbach Loyd Ludzie i sny
Auerbach Loyd Ludzie i sny
~$erbach Loyd Ludzie i sny
Fenomen jednakowych snów przed śmiercią ludzie mają podobne sny
Fenomen jednakowych snów przed śmiercią ludzie mają podobne sny
ludzie
baciary jak się bawią ludzie
fr ks młodzi ludzie i starzy ludzie
Jak ludzie średniowiecza wyobrażali sobie śmierć i jakie odc, wypracowania
Ludzie najsłabsi i najbardziej potrzebujący w życiu społeczeństwa, Konferencje, audycje, reportaże,
Znaniecki - Ludzie teraźniejsi, Etnologia i Antropologia kultury, Antropologia kulturowa
Złe sny, Rozwój dziecka, bajki terapeutyczne
Ludzie?zdomni