9. NA KAŻDYM MIEJSCU - WOLA BOŻA
5.11.1976 r.
Ludwika: Pisz synku, jestem Ludwika. Nie ma znaczenia dla człowieka być na tym, czy innym miejscu. Może się to wam wydawać ważne, ale w rzeczywistości tak nie jest. Ważnym jest natomiast być tam, gdzie Jego Miłość nas chce.
Dla księdza ważnym jest być tu. Dlatego tylko, bo przychodząc tu wypełniłeś boże plany od wieków postanowione w niezbadanych zamiarach Jego Woli.
Gdy cię przeniesiono do V., było to początkiem znanego ci projektu, dotyczącego wyższych naczelników. Niezbadane są myśli Pańskie i nieskończone Miłosierdzie Jego dla ufających Mu. Teraz żąda się od ciebie konsekwencji, wierności i odpowiedzi na impulsy Jego Łaski, jak również pokory i przekonania, że jesteś tylko bardzo ułomnym narzędziem Jego miłosnej woli.
Musisz otoczyć się sam głęboką pobożnością i dyskrecją. Nie martw się o nic, bądź uległy i gotowy na Jego wezwania, trwaj w swych postanowieniach dobra, nie daj się uwieść zasadzkom diabłu, który teraz krąży dookoła ciebie, chcąc cię przestraszyć i poniżyć.
Wszystkie hałasy i huki świata, wszystkie dyskusje niedorzeczne tylu osób nie są warte jednej godziny milczenia i skupienia u stóp Boga. Muszę cię upewnić w tym, co wiesz odnośnie bliskich już wypadków. Wiedz, że wszystko jest pod kontrolą Najwyższego, toteż postępuj z zupełną ufnością i zawierzeniem.