fredro

pan jowialski jest to komedia z 1832 r. autorstwa aleksandra fredry originalną majaca wielowymiarowy charakter. jest to zarówno zbiór przysłów. ponadto celem jej nie jest fabuła. autor pisze to dzieło w nurcie romantyzmu, jednak odbiega ona pod wieloma wzgledami od ówcześnie tworzoncyh dzieł. jej cel to nie fabuła, tylko przedstawienie czytelnikowi wielostronnych oraz komicznych rysnków takich postaci jak chociażby tytułowy pan jowialski czy jego żona - pani jowialska a takze szambelan, szambelanowa. jest to również chyba największa skarbncia przysłów a na pewno w okresiue gdy on tworzył, zresztą rozpatruje się to takze jako największa skarbnicę przysłów w polskiej literaturze . pan jowialski to ponadto też znakomity przykład gry konwencji literackich oraz teatralnych, autor wykazał sie swoim kunsztem w tym dziele. aleksander fredro jako pisarz, autor,poeta ukazał się zupełnie z innej strony w tym dziele. jest to dzieło, które w staosunk do innych z jego dzieł,to dzieło które nie psoiada istotneijszej i większej fabuły,tylko autor bawi się językiem.,bawi się postawami. nabija sie z głupoty ludzkiej oraz przerysowuje oraz ukazuje nam komizm w zachowaniu wielu osób niezalęznie od tego do jakiej grupy przynależą, pan jowialski to książka secyficzna, po która chcoiażby z tego tytułu warto sięgnąć. autor bawi się językiem.,bawi się postawami. nabija sie z głupoty ludzkiej oraz przerysowuje oraz ukazuje nam komizm w zachowaniu wielu osób niezalęznie od tego do jakiej grupy przynależą, pan jowialski to książka secyficzna, po która chcoiażby z tego tytułu warto sięgnąć.

























Śluby panieńskie

Osoby: pani Dobrójska, jej córka Aniela i siostrzenica Klara, ich sąsiad Radost (dawny adorator Dobrójskiej), jego bratanek Gustaw, zakochany w Klarze Albin, służący Jan.

Akt I.Dom pani Dobrójskiej na wsi pod Lublinem. Ranek. Jan czeka na swego młodego pana, Gustawa, który jeszcze nie wrócił z nocnych hulanek.Służącemu nie udaje się ukryć nieobecności panicza przed stryjem.Gustaw po wejściu przez okno, słyszy więc wymówki Radosta, że zamiast starać się o rękę Anieli, jak to ułożyły sobie obie rodziny, zraża ją nieodpowiedzialnym trybem życia. Gucio obiecuje poprawę i idzie do siebie.Wchodzi Albin zrozpaczony nieczułością Klary,wyśmiewającej jego miłość, i zdradza Radostowi, że obie panny postanowiły nigdy nie wychodzić za mąż. Rozbawiony Radost wychodzi, pojawiają się dziewczęta. Klara żartuje z Albina, a po jego wyjściu przypomina Anieli o niegodziwości męskiego rodu znane obu świetnie z literatury (zwłaszcza z powieści Męża Kloryndy życie wiarołomne).Panny powtarzają swoje śluby („nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną”).Wchodzi pani Dobrójska i upomina dziewczęta, aby były bardziej uprzejme dla obu młodych ludzi. W odpowiedzi słyszy narzekania na niegrzeczne zachowanie „laleczki warszawskiej"–Gustawa,który nie kryje swego znudzenia wsią.Następna scena potwierdza zasadność tych skarg: Gucio w trakcie rozmowy z paniami zasypia.Oburzone towarzystwo wychodzi.Gustawa budzą dopiero wyrzuty Radosta.Kolejny raz obiecuje stryjowi poprawę.Akt II.Matka Anieli skarży się Radostowi na zachowanie Gustawa, który – próbując zatrzeć złe wrażenie wywołane publiczną drzemką – jeszcze je pogłębił niezręcznymi wysiłkami, aby zabawić towarzystwo. Po jej odejściu Radost, chcąc pobudzić męską ambicję bratanka, informuje go o zamiarze dziewcząt wytrwania w panieństwie. Gustaw, gdy zostaje sam, wspomina udaną oziębłość Anieli i nagle stwierdza zdumiony: „Na honor, lubię, kocham się, szaleję!”. W następnej scenie stara się więc pozyskać jej sympatię, jednocześnie odpowiadając uszczypliwie lub z gardzącą obojętnością na zaczepki Klary, oskarżającej cały męski ród o upodobanie w zdradzie. Po odejściu Klary Gustaw wyznaje Anieli miłość i prosi ją o rękę, dziewczyna jednak nie wierzy w szczerość jego uczuć i wychodzi zostawiając go na klęczkach. Wraca Klara. Młodzieniec prosi ją o wstawiennictwo u ukochanej. Klara najpierw udaje współczucie i życzliwość, potem go wyśmiewa i odchodzi. Urażony Gucio postanawia zmienić taktykę i głęboko się zamyśla. Albinowi,który właśnie nadszedł, radzi: „Nie daj władać,rządzić sobą,/A rząd tobie sama przyzna!”Następnie wybieg za Anielą. Słuszność nauk Gustawa potwierdza kolejna scena, w której Klara, gdy nadokuczała Albinowi do woli, po jego odejściu wzdycha: „Gadaj-gada; milcz-milczy; idź-idzie;stój-stoi../A niechże się sprzeciwi,niech się Boga boi!”.Akt III. Gustaw zaczyna realizować swój nowy plan. Wyznaje Anieli, że do małżeństwa z nią jest zmuszony przez stryja (swego opiekuna po śmierci rodziców), naprawdę zaś kocha zupełnie inną dziewczynę (zbiegiem okoliczności noszącą to samo imię), z którą nie może się ożenić, gdyż Radost stanowczo na to nie pozwala ze względu na stary konflikt z jej ojcem. Gucio cieszy się więc, że Aniela Dobrójska nie zamierza przyjąć jego oświadczyn, i składa swój los w jej ręce: widzi w niej jedyną osobę, która może mu ułatwić połączenie się z ukochaną. Wzruszona Aniela obiecuje swą pomoc, a po odejściu młodzieńca uświadamia sobie, że oto otrzymała dowód, iż możliwa jest prawdziwa miłość:„Ufają sobie, kochają się szczerze.../Jestżem szczęśliwsza, że w miłość nie wierzę?/Jednak ta miłość jest, trwa, dowiedziona.../O Boże! Serca nie czuję śród łona!”Tymczasem Gustaw prowadzi dalej swą intrygę: żartobliwie radzi Radostowi, żeby ożenił się z Klarą, zwłaszcza, że Albin jest zakochany wcale nie w niej,tylko w Anieli.Starszy pan nic z tego nie rozumie, tym bardziej, że bratanek zaczyna nagle mówić o magnetyzmie:„Dlaczegoż miałbym w pięknej, młodej duszy,/czystej jak śnieżek,co świeżo przyprószy,/Przez silną wolę, pałające tętna,/Własnego czucia nie wycisnąć piętna?”Akt IV.Jan na polecenie Gustawa zawiązuje mu prawą rękę.Wchodzi Albin.Gucio namawia go,aby choć przez dzień udawał,że już nie kocha Klary.Po odejściu Albina zjawia się Aniela.Gustaw wyjawia jej, że Radost z zemsty za nieposłuszeństwo chce go wydziedziczyć i ożenić z Klarą(Albin wszak kocha się teraz w Anieli),po czym prosi dziewczynę,aby napisała podyktowany przez niego list do ukochanej. On sam nie może gdyż skaleczył się w rękę.Poruszona siłą jego miłości Aniela zgadza się.Młodzieniec idzie po papier i pióro.Wchodzi Klara.Aniela powtarza jej zasłyszane przed chwilą rewelacje.Przerażona Klara stwierdza:„Wolę już klasztor,albo–i Albina”i biegnie po radę do pani Dobrójskiej.Wraca Gustaw.Dyktuje Anieli list,a przy okazji uczy ją właściwego wymawiania słowa „kocham”.W dziewczynie niepostrzeżenie dla niej samej zaczyna rodzić się uczucie.Scenę przerywa nadejście pani Dobrójskiej.Gustaw znika, a gdy pojawia się także Klara,Aniela również dyskretnie wychodzi.Pani Dobrójska zdumiona usłyszanymi od Klary nowinami wzmaga jej lęk:jeżeli ojciec panny skuszony majątkiem Radosta zgodzi się oddać mu córkę za żonę,będzie musiała być tej decyzji posłuszna.Nic więc dziwnego, że gdy pojawia się Radost,Klara opowiada mu, jak umiałaby obrzydzić życie człowiekowi,za którego musiałaby wyjść wbrew swej woli.Akt V.Radost jest zdumiony ponurym nastrojem obiadu:„Aniela,jakaś drżąca,to blednie,to płonie;/Matka oka nie spuszcza,wzrok jej w córce tonie;/Klara śmieje się, trzepie, lecz w ciągłym przymusie;/Albin wszystkie już kwiatki przeliczył w obrusie”.Przeczuwa,że to jakaś sprawka Gustawa i żąda od niego wyjaśnień,ale niczego się nie dowiaduje i wychodzi.Zjawia się Albin.Dziękuje przyjacielowi za dobrą radę:gdy przestał wzdychać do Klary,ta natychmiast zaczęła okazywać mu zainteresowanie.Wchodzi Klara.Teraz ona prosi Gustawa o pomoc(tzn.o to,aby ożenił się z Anielą,co uchroni Klarę przed Radostem),a on z niej drwi.Dziewczyna zostaje sam na sam z Albinem,który po chwili wybiega,aby wyzwać Radosta na pojedynek.Klara uświadamia sobie,że Albin nie jest jej obojętny,biegnie więc za nim.Przez chwilę trwa bieganina po całym domu:Radost, który dowiedział się od pani Dobrójskiej, co naopowiadał Gucio,szuka bratanka, żeby go ukarać,Albin szuka Radosta, żeby bić się z nim o Klarę.Tymczasem Gustaw wyznaje Anieli całą prawdę o swojej miłości i pozyskuje wzajemność. Wreszcie wszyscy się odnajdują, intryga zostaje wyjaśniona, a dwie młode pary otrzymują błogosławieństwo opiekunów.















Aleksander Fredro „Pan Geldhab”

Wstęp BN Mieczysław Inglot


Utwór napisany w 1818 roku.

Wystawiony w 1821 roku.

Pierwsza, większa komedia pisarza, która była pokazywana na deskach teatru.

Fredro był określany przez krytykę jako „autor Pana Geldhaba”. Utwór przekraczał tradycje Oświecenia.

W dziele zarysowały się podstawowe cechy jego komediopisarstwa:

v tendencja do respektowania realistycznej wizji świata

v realizm przedstawiania (potem rozwijany w XIX wieku)

v iluzja, która doświadczenie człowieka w czasie historycznie wymiernym

v watek satyrycznej refleksji nad obecnością, wpływem preromantycznej literatury na ówczesne czasy

Komedia jako gatunek literacki:

v dobór postaci i sytuacji

v określony typ relacji między „ja” i „nie-ja”

v sposób budowy akcji

v komedia przedstawia zwyczajnych ludzi, śmiesznych, którzy wywołują śmiech albo ironię

v wydarzenia są wynikiem własnej woli ludzi albo ich głupoty

v komediopisarz umieszczał w akcji groteskowe założenie, polegające na złączeniu paradoksalnie sprzecznych cech lub elementów w charakterach działających postaci / Świętoszek u Moliera – pobożny i łasy na wdzięki kobiety

v Oświecenie – natura ludzka – charaktery, typy – stałość, niezmienność

v Zasady przyzwoitości, godności, jasności, harmonii języka w klasycyzmie


Molier (kolizja społeczeństw)

społeczeństwo przyjazne / miłość

społeczeństwo wrogie / rodzinne dążenia do przezwyciężenia tej miłości


Pan Geldhab – spanoszony pyszałek, sknera, butny, tchórz, postać kojarzona ze Skąpcem i Mieszczanin szlachcicem Moliera, Mniejszy koncept jak przysługa Adama Kazimierza Czartoryskiego, Franciszka Bohomolca Pan od czasu.

Łączy w sobie pychę i skąpstwo – cechy sprzeczne / komizm postaci decyduje o niepowodzeniu Geldhaba.

Nazywany przybyszem z zagranicy.

Moralizatorska w intencji pisarza autoreklama Geldhaba była debiutem reklam handlowych w Europie. Kreacja dorobkiewicza na gruncie literatury polskiej. Geldhab ufny w moc pieniądza, uważał że może dyktować prawidła modzie.


Książe – utracjusz, dwuznaczna rola posagowego łowcy, stara się o rękę Flory Geldhabówny


Lisiewicz – zbankrutowany ziemianin, który sprzedaje swoje talenty towarzyskie jako totumfacki Księcia i pieczeniarz oraz w tych rolach roznosi plotki i intrygi, jest pomysłodawcą małżeństwa Flory i Księcia


Major i Lubomir – napoleońscy żołnierze, wprowadzeni zgodnie z tradycją patriotycznej komedii okolicznościowej, patrioci, są przeciwieństwem Geldhaba i innych, rzecznicy komediowej sprawiedliwości, szlacheckie pochodzenie

Demokratyzm złączony z sarmatyzmem. Gloryfikacja postaci Lubomira, który daje pieniądze na wyposażenie oddziału narodowego wojska, kochanek – patriota, który zostawia dom i narzeczoną.

Major to człowiek otwarty, rubaszny i wprowadza liczne wyrażenia potoczne.


Flora – przejmuje maniery arystokratki, niestała wierna czytelniczka „czułej literatury”


Akcja komedii

Modyfikacja schematu molierowskiego w wątku miłosnym, Lubomir jest postacią, której brak komizmu / zdrada Flory.

Geldhab przy pomocy Flory, zrywał skutecznie więzy łączące go z dawnymi przyjaciółmi.

Fredro wrócił do autoprezentacji, pokzując Florę i Geldhaba, którzy uradowani z wizji społecznego awansu, nie dorośli do niego, komedia przekształca się w farsę.

Redukcja społecznych determinantów postępowania oraz komizmu satyrycznego przy dynamizacji cech komiczno-humorystycznych. Pieniądz dał Geldhabom społeczny awans.

W Panu Geldhabie zatriumfuje oświeceniowa wiara w uzdrawiającą i karzącą moc śmiechu.


STRESZCZENIE UTWORU Pan Geldhab

Osoby – Pan Geldhab, Flora – córka, Książe Radosław, Lubomir – rotmistrz, Major – przyjaciel Lubomira, Lisiewicz – przyjaciel Księcia, Konto – intendent Księcia, Piórko, Komisant, Krawiec, Kamerdyner, Lokaj

Warszawa – dom Geldhaba


Akt pierwszy

Geldhab rządzi krawcowi, żeby jego stroje były jeszcze bogatsze. Przychodzi Komisant, którego Geldhab nie słucha, ten mówi, że jego chora siostra czeka na procent, który miał jej wypłacić, ale on stwierdza że wesele córki jest dla niego ważniejsze. Pan Geldhab pyta się czy reklama w gazecie o nim, który pomagał odbudować przedmieście Bambergu, dał na to tysiąc dwieście złotych. Potem każe Kamerdynerowi wyszykować salę w żłota na stole, ale ten mu mówi że potrzebne są cztery nakrycia, Geldhab stwierdza, że musi pokazać jaki z niego bogacz. Lokaj zapowiada, że idzie do niego Książe, któremu Konto mówi, że wierzyciele czekają na spłatę długów, ale nic nie znaleźli, więc mówi mu, żeby ten dla niego zdobył pieniądze, sługa odchodzi. Książe nie jest zadowolony z tego, że spokrewni się z niskourodzonym Geldhabem, ale bogactwo zrekompensuje mu żonę mieszczankę. Lisiewicz mówi, że Flora jest zaręczona z Lubomirem, ale tamten się nie przejmuje takim rywalem, pomówia o tym z Geldhabem. Potem rozmawiają Książe, Lisiewicz z Geldhabem, który uskarża się na nadmiar obowiązków, sługa narzeczonego jego córki, denerwuje go, bo mówi, że nie powinien robić wszystkiego, ale on rozumie, że tamten myśli o nim , że jest sam dla siebie wyrobnikiem. Książe pyta się Geldhaba o Lubomira, ten odpowiada że przysiągł mu córkę ale to nic nie znaczy, gdy tamten pyta się o Florę to rodzic wychwalają, że jest bardzo mądra, dużo się uczy, lubi muzykę, jest poetką. Flora opowiada im, że literatura ją wzrusza, czytała o Heloizie, Abelardzie, Wirginii, śpiewa poezję z Kornela. Potem Geldhab mówi, żeby poszła z Księciem razem do stołu.


Akt drugi

Lubomir przychodzi do Geldhaba, wcześniej dowiedziawszy się, że on chce dać córkę Księciu, rozmawiają ale pan domu mówi, że woli żeby Flora wyszła za kogoś z dobrym pochodzeniem, ten mu wypomina, że to było uzgodnione, pyta się czy ona kocha tamtego, on mówi, żeby do niej poszedł, ona mu to wyjaśni. Wcześniej Lubomir tłumaczy, że też posiada majątek, część oddał na wojsko, Geldhab mówi, że Flora przynajmniej będzie miała herb, tamten opowiada o Księciu, że szuka żony z majątkiem. Lubomir mówi o tym Majorowi, ten odpowiada, że się z nimi rozmówi. Major przedstawia Księciu jakim intrygantem jest Lisiewicz, mówi mu że Flora była obiecana Lubomirowi i jeżeli jest honorowy, powinien się z nim zmierzyć. Rozmawiają Geldhab i Major, który mówi mu, że jak córka wyjdzie za Księcia, to jego wnuki nie będą się do niego przyznawały, ten mówi, że Lisiewicz go namówił, tamten mówi, że policzą się z tego inaczej. Geldhab rozkazuje służbie, żeby powynosiła wszystko z domu, Florze żeby się ukryła, Lisiewiczowi proponuje, żeby zmierzył się z Majorem, ale on mówi, że on i Książe powinni z nim rozmawiać, pójść z tym do Komendanta albo iść do senatu.


Akt trzeci

Lubomir przychodzi do Flory, mówi jej, że jeżeli ma być szczęśliwa to niech wyjdzie za Księcia, wyznaje jej miłość i przypomina ich dzieje, ona z niego kpi i twierdzi, że wyznania miłosne są coś warte tylko w poezji, on wychodzi. Flora myśli o Lubomirze, ale dla niej ważniejsze jest to, że będzie książęcą żoną, podobnie zachowuje się Pan Geldhab. Piórko przychodzi do Geldhaba, bo ten chce mu zapłacić za napisanie dla niego drzewa genealogicznego, powinien dodać do niego rożne wielkie tytuły, mówi o dynastiach w Polsce, nie zna ich kolejności. Przyjeżdża Książę, Flora mówi, żeby czekał na nią, gdy Geldhab mówi że powinna go przywitać. Major wprowadza Lisiewicza i domaga się, żeby mu powiedzieli prawdę, wchodzi Lubomir, mówi że Flora nim wzgardziła, ona twierdzi, że słucha Geldhaba. Przychodzi Książę, mówi że nie ożeni się z Florą, daje ją, kierując się zasadami honorowymi, Lubomirowi, bo odziedziczy spory majątek po zmarłej ciotce. Geldhab zmienia plany i owi Lubomirowi, że może ożenić się z Flora, ale on nie chce, bo ona nim wzgardziła. Major zwraca się do Geldhaba, że chciał córkę zrobić księżną ale nie udało się „on osiadł na lodzie, a panna na koszu”.





















Zemsta



Cześnik Raptusiewicz – skłócony z Rejentem, opiekun Klary

Podstolina – wdowa, Cześnik pragnie się z nią ożenić dla pieniędzy

Klara – wychowanica Cześnika, zakochana w Wacławie

Wacław – syn Rejenta, zakochany w Klarze

Papkin – na usługach Cześnika, zakochany w Klarze



Cześnik Raptusiewicz chciałby ożenić się z wdową Podstoliną, która bawi u niego z wizytą, jest jednak nieobyty i nieśmiały. Wzywa więc Papkina, bawidamka i hulakę, by pośredniczył w swatach, a jednocześnie utrzymywał w jego imieniu kontakty z sąsiadem – Rejentem Milczkiem, z którym Cześnik jest skłócony. Cześnik jest łasy na majątek Podstoliny, nie wiedząc, że ona sama szuka męża, bo jest bez grosza. Papkin zaś ostrzy sobie zęby na bratanicę Cześnika Klarę.



Nagle okazuje się, że Rejent zlecił murarzom naprawę muru rozgraniczającego część zamku należącą do niego od części należącej do Cześnika. Każe Papkinowi rozpędzić murarzy.



Tymczasem w ogrodzie Wacław i Klara zapewniają się o wzajemnej miłości. Wacław jest gotów porwać Klarę, by się z nią ożenić, ale dziewczyna nie chce tego.



Papkin wchodzi do akcji dopiero, gdy murarze zostają przegonieni. Wygłasza monolog na własną cześć. Zjawia się Wacław, który przedstawia się jako urzędnik Rejenta i oddaje się dobrowolnie w niewolę. Cześnik jednak każe wypuścić Wacława, a ten nie chce odejść – chce być bliżej Klary. Papkin zgadza się, gdy dostaje sakiewkę. Wacław chce się wkupić również w łaski Cześnika, prosząc o wstawiennictwo Podstolinę. Jednak okazuje się, że dawniej sam podkochiwał się w Podstolinie i co gorsza oszukał ją podając się za księcia. Podstolina chce zerwać zaręczyny z Cześnikiem – woli Wacława.



Papkin tymczasem wyznaje Klarze miłość. Ta żąda od niego dowodu – wytrwania przez pół roku w milczeniu, roku o chlebie i wodzie i przywiezienia krokodyla. Cześnik jest zadowolony, że Podstolina przyjęła jego zaręczyny, lecz wściekły na Rejenta o mur. Chce go wyzwać na pojedynek i do niego wysyła Papkina jako sekundanta.



Tymczasem Milczek przygotowuje pozew do sądu przeciw Cześnikowi. Spisuje zeznania poszkodowanych w bójce przy murze, strasznie przy tym przekręcając je na własną korzyść. Wacław prosi go o pozwolenie na małżeństwo z Klarą, Rejent jednak chce, by ożenił się z Podstoliną, na złość Cześnikowi.



Zjawia się Papkin, najpierw nieco niepewny, potem coraz bardziej się panoszy w domu Rejenta. Gdy jednak Milczek straszy go wyrzuceniem za drzwi, zaczyna się panicznie bać. Ledwie udaje mu się przekazać wiadomość od Cześnika, który wyzywa Rejenta na pojedynek. Do pokoju wpada Podstolina – zerwała zaręczyny z Cześnikiem, chce zaręczyć się z Wacławem.



Papkin przynosi Cześnikowi list, w którym Rejent informuje o postanowieniu Podstoliny. Cześnik jest wściekły i postanawia zwabić do siebie Wacława. Dyktuje swemu sekretarzowi – Dyndalskiemu list, który rzekomo napisała Klara. Nie udaje mu się jednak napisać go przekonująco i wysyła do Wacława służącą.



Papkin, zdając Cześnikowi relację z misji u Rejenta, usłyszał, że wino, którym go poczęstowano, mogło być zatrute. Spisuje testament. Zapisuje Klarze swój majątek (choć właściwie go nie posiada).



Wacław przybywa do Klary i zostaje zatrzymany przez Cześnika, który informuje go, że chce go ożenić z Klarą. Kochankowie są zaskoczeni, ale oczywiście wyrażają zgodę. W kaplicy czeka już na nich ksiądz.



U Cześnika zjawia się Rejent – czekał na Raptusiewicza w wyznaczonym miejscu, ten jednak nie pojawił się. Gdy dowiaduje się o ślubie syna, jest wściekły. Systuację wyjaśnia Podstolina, oświadczając, że cały jej majątek przepisany został na Klarę, która miała go przejąć w dniu ślubu. Jest więc bez grosza. Rejent i Cześnik słysząc to wreszcie się godzą.























Dożywocie obok Zemsty uważane jest za jedną z najlepszych komedii Fredry. Często porównywane jest również do Skąpca Moliera, co poniekąd jest słuszne, gdyż oba utwory poruszają ten sam temat, czyli chciwość i zachłanność ludzi. Głównym bohaterem utworu jest lichwiarz Łatka, dbający jedynie o swój dobytek. Widząc możliwość łatwego dorobienia się dużych pieniędzy wykupuje dożywotnie zarobki Leona Birmanckiego. Jednak wkrótce okazuje się, że popełnił olbrzymi błąd, gdyż Leon jest śmiertelnie chory, z czego nie zdaje sobie sprawy. W celu odzyskania choć części zainwestowanych pieniędzy Łatka postanawia zaopiekować się Birmanckim, co jednak nie okazuje się takie proste jakby się mogło wydawać. I tak Łatka nasyła na niego lekarza, wysyła list rzekomo od jego siostry, w którym namawia Leona do zmiany dotychczasowego stylu życia. Trzeba bowiem pamiętać, że Leon nie był grzecznym chłopcem. Lubił zabalować , a nadto nie stronił od alkoholu. W całym zamieszaniu Łatka doprowadza do tego, że jego własna narzeczona zakochuje się w Birmanckim, a on w niej. Młodzi postanawiają pokrzyżować plany lichwiarza , i tak Leon udaje przed nim , że popełni samobójstwo, jeśli ten nie odda mu Rózi za żonę. Zrospaczony Łatka godzi się na wszystko byle by nie stracić pieniędzy. Całej komedii towarzyszy także orkiestra, która nigdy nie może zagrać, gdyż wciąż się jej przerywa oraz doktor, który sam nie stosuje się do własnych zaleceń. Komizm postaci lichwiarza Łatki, oraz zabawna gra słów dopełniają dzieła. Jednak w komedię wplatają się również wątki tragiczne jak choćby śmiertelna choroba Leona. Całość rozgrywa się w przydrożnej karczmie z początków XX wieku.























"Trzy po trzy" to wyśmienity pamiątnik jednego z, nie oszukujmy się, najmniej docenianych romantyków. Pamiętnik ten może wywoływać pewien chaos u odbiorcy. Nie współgra on bowiem z chronologią wydarzeń. Raz poznajemy budowę konia Napoleona, innym razem opisywany jest płaszcz autora czy sytuacja spoliczkowani a sługi (wspominana niejednokrotnie przez Fredrę). "Trzy po trzy" to niemal w ogóle nie znan e dzieło Fredry. Warte poz nania.autor pochodziłz rodizny szlacheckieh,bardzo dużą wagę przykładał do państwa, jego stan u,co o pdiywał w rózncyh ksiażkach po częsci wkładając w to notki autobiograficzne.do jego najsłynniejszych dzieł należą oczywiście 'zemsta','paweł i gaweł','mąz i zona','Pan jowialski ' i inne.














Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Fredro, Romantyzm
Fredro Zemsta
Fredro A., Romantyzm
romantyzm - lekturki, sluby, Aleksander Fredro „Śluby panieńskie”
A Fredro
A Fredro Zemsta
A Fredro Zemsta
Fredro Doywocie, Polonistyka
Fredro Śluby panieńskie
Fredro Zemsta
Fredro Zemsta
Fredro Pan Geldhab
notatki2, ALEKSANER FREDRO ZEMSTA, ALEKSANER FREDRO ZEMSTA
zemsta, fredro
Zemsta-A Fredro, Lektury Okresy literackie
A. Fredro ZEMSTA, Lektury gimnazjum
Fredro A KOMEDYE T III
Fredro A., Romantyzm