POZYTYWNE ZŁO, hasło encyklop.
PEDAGOGIKA WALDORFSKA (SZKOŁY STEINEROWSKIE) - pedagogika antropozoficzna (steinerowska) oparta na całościowej wizji świata wynikającej z antropozofii R. Steinera. Jej nazwa pochodzi od nazwy fabryki cygar „Waldorf-Astoria” w Stuttgarcie, której właściciel, Emil Holt, poprosił 1919 Steinera o zorganizowanie szkoły dla dzieci swoich robotników. Dziś istnieje na całym świecie nie tylko wiele szkół (ok. 900, w tym kilka w Polsce: w Warszawie, Bielsku-Białej, Olsztynie), ale i przedszkoli waldorfskich (w Polsce m.in. w Bielsku-Białej, Krakowie, Olsztynie, Warszawie). P.w. współdziała z ideologią i programami edukacyjnymi New Age (mimo pewnych różnic, jak autorytaryzm czy dogmatyzm, traktujący z większą powagą ideologię, w tym np. odcień manichejski u Steinera w swoistym traktowaniu zła, które jednak nie ma charakteru absolutnego, podobnie jak w New Age); to podobieństwo (któremu niektórzy niesłusznie zaprzeczają) wynika gł. z faktu, że New Age i antropozofia pochodzą z tej samej tradycji światopoglądowej i inicjacyjnej. Przy podejmowaniu decyzji o powstaniu placówek waldorfskich w Polsce antropozofowie liczą na deficyt wiedzy o istocie ich światopoglądu (bariera jęz., niesprawdzona dobra opinia powielana bezkrytycznie); są to najczęściej reklamowe opinie o placówkach steinerowskich jako o „metodzie alternatywnej”, „elitarnej szkole”, dużo lepszej od trad. szkoły.
P.w. ignoruje np. naukę w trad. ujęciu (jako wiedzę obiektywną i sprawdzalną), gdyż źródłem wiedzy Steinera są jego mediumiczne i nieweryfikowalne doświadczenia (dotyczące np. historii Atlantydy), które sam nazwał „nauką duchową” czy „badaniami duchowymi” (Geisteswissenschaft); światopoglądowe treści dotyczące rzekomo całej historii świata wyrażone są gł. w tzw. Kronice Akaszy (odtwarzającej rzekomo powsz. pamięć ludzkości). Antropologia zawarta w Kronice Akaszy (choć znana z innych tradycji okultystycznych) stwierdza autorytatywnie, że „obecnie żyjący na Ziemi człowiek składa się z ciała fizycznego, eterycznego albo życia, ciała astralnego oraz »jaźni«. Ta czteroczłonowa natura człowieka posiada w sobie zarysy wyższego rozwoju. Jaźń przekształca »niższe« ciała i kształtuje w nich w ten sposób wyższe człony natury ludzkiej” (R. Steiner, Kronika Akaszy, Sosnowiec 1993). Znajomość tej struktury umożliwia wskazanie dziecku w odpowiednim czasie tego, co będzie wspierało jego „prawidłowy” rozwój. Podobnie, konsekwencją założenia, iż człowiek podlega 7-letnim cyklom rozwoju, co ma związek z „narodzinami” kolejnych faz składających się na istotę człowieka, jest stosowanie dla każdego cyklu odmiennych form oddziaływań pedagogicznych. Z powyższych racji nauk. psychologia uchodzi wśród pedagogów waldorfskich za podejrzaną, ponieważ nie psychoanaliza, −zajmuje się „całym człowiekiem” (patrz psychoterapia); w szkołach waldorfskich chodzi bowiem nie tyle o − stopniowy rozwój osobowości (zgodnie z zasadami psychologii rozwojowej), co o „psychomutację”, czyli przemianę osobowości w kierunku doświadczania „odmiennych stanów świadomości” (F.-W. Haack). Wbrew rozpowszechnianym tezom o neutralności światopoglądowej szkół waldorfskich, J. Prokopiuk potwierdza fakt światopoglądowych uwarunkowań, mówiąc, że „widząc w dziecku-człowieku całkowicie indywidualne »ja«, pedagogika antropozoficzna uwzględniająca w swej teorii i praktyce prawo karmana i reinkarnacji traktuje je jako jestestwo duchowe w pełni autonomiczne, które nie będąc niczym innym, jak biologicznym produktem swych rodziców czy wytworem środowiska społecznego, swym rodzicom i wychowawcom powierzyło troskę o pomoc w wypełnieniu swej (małej czy wielkiej) misji w danym wcieleniu” (J. Prokopiuk, Samorealizacja człowieka w ujęciu antropozofii Rudolfa Steinera, w: Materiały z konferencji „»Być sobą« w warunkach współczesnej cywilizacji” (11-13 XII 1998 r.), Warszawa 1999). Steiner był zwolennikiem reinkarnacji; wg niego, dziecko jest wielorako zapisaną kartką; jest istotą duchową, która wybrała swych rodziców na pomocników realizacji swojej misji czy zadań na Ziemi; nauczyciele oraz rodzice dziecka są tylko zastępcami jego „wyższego ja”, jego duchowymi opiekunami; nauczyciel ma prowadzić dziecko i jednocześnie pozwolić mu na rozwój; „ja” dziecka kieruje wychowaniem go, nauczyciel jest tylko pośrednikiem; wychowanie zaś jest jedynie kontynuacją tego, co czyniły przed urodzeniem „wyższe jestestwa” (por. R. Steiner, Ogólna wiedza o człowieku jako podstawa pedagogiki, Gdynia 1998). Obrońcy szkół waldorfskich twierdzą, że antropozoficzna jest jedynie metoda nauczania, nie zaś przekazywane treści; w szkołach tych nie ma z góry określonego planu (programu) nauczania, stąd każdy wyszkolony antropozoficznie nauczyciel ma bardzo dużą swobodę w kształtowaniu procesu nauczania, z reguły jednak nauczyciele kierują się w nauczaniu wskazówkami Steinera; już sam przegląd zeszytów uczniowskich (nie ma w szkole podręczników), dobór tekstów do czytanek dla młodszych klas i jego uzasadnienie skłaniają do odparcia argumentu, że w szkole waldorfskiej antropozoficzna jest tylko metoda nauczania; ponadto jest rzeczą godną uwagi, że ten, kto zgodnie z antropozoficzną metodą myśli, medytuje albo wczuwa się „intuicyjnie”, poznaje zawsze te same anioły, medytacja); nasuwa się podejrzenie, −archanioły i istoty boskie (patrz że wielu adeptów antropozofii z góry przyjmuje wyniki, do jakich doszedł tą metodą Steiner, uznając je za cel „poznania wyższych spirytyzm); przy takiej postawie, −channeling, −światów” (patrz zagłębiając się w medytacjach, poznaje się bez trudu każdą dowolną istotę duchową; można zobaczyć np. ciało astralne czy archanioły, ale w taki sposób, jak to występuje w steinerowskiej Kronice Akaszy (por. M. Kayser, P.-A. Wagemann, Uczyliśmy w szkole waldorfskiej, Warszawa 1998). Dopiero w tym kontekście można ocenić eufemistyczne, optymistyczne i ogólnikowe ujęcia pojawiające się zarówno w reklamówkach, jak i opracowaniach nauk., ogłaszających, że „celem szkoły steinerowskiej jest pomoc dziecku w poznawaniu samego siebie, w odkrywaniu celu własnego życia i swojego miejsca w świecie” (A. Zamojski, New Age. Filozofia, religia i paranauka, Kraków 2002), jak też górnolotne określenie Steinera, iż „dziecko jest wolną istotą duchową, która wybiera nauczyciela jako pomocnika w odkryciu i realizacji własnej misji na Ziemi” (J. Prokopiuk, Pedagogika Rudolfa Steinera. Teoria i praktyka, „Człowiek i Światopogląd” 1982, nr 7).
Antropozofia uznaje wprawdzie chrześcijaństwo za najwyższy stopień świadomości, jaki rodzaj ludzki dotychczas osiągnął, lecz jednocześnie stwierdza, że ewolucja ma doprowadzić do zastąpienia aktualnego chrześcijaństwa „egzoterycznego” przez nowe „ezoteryczne” ezoteryzm). −chrześcijaństwo, „chrześcijaństwo antropozoficzne” (patrz Wiara (specyficzna dla chrześcijaństwa egzoterycznego) miałaby, zdaniem krytyków, zostać całkowicie zastąpiona (jako coś niższego) przez określoną wiedzę (gnozę), zaś prawdy zawarte w Biblii miałyby być ciągle korygowane przez tego typu prywatne oświecenia czy objawienia (por. B. Franck, Leksykon New Age dla chrześcijan, Kraków 1997). Celem zasadniczym w p.w. są samorealizacja i samourzeczywistnienie; chodzi tu jednak o inicjację, gdyż wg Prokopiuka inicjacja jest tożsama z drogą samorealizacji człowieka, i na odwrót (podobnie jak u C.G. Junga); nie dziwi więc, że także „wychowanie nauczyciela antropozoficznego jest właściwie formą jego procesu inicjacji” (J. Prokopiuk, Labirynty herezji, Warszawa 1999); nauczyciel waldorfski jest bowiem „wizjonerem i kapłanem”, którego „działalność wychowawcza jest pojmowana jako rodzaj religijnego kultu” (M. Kayser, P.-A. Wagemann, dz. cyt.). W ten sposób p.w. jest przygotowaniem do pełnej inicjacji; wtedy jest bardziej realne, że „wychowanek szkoły steinerowskiej zwróci się [w sposób bardziej pełny - A.P.] ku antropozofii w drugiej połowie swego życia, i wówczas wychowanie, które otrzymał, będzie mu walną pomocą w antropozoficznej drodze inicjacyjnej” (J. Prokopiuk, Samorealizacja człowieka…). Elementy inicjacyjne zawiera ważna w ideologii steinerowskiej tzw. eurytmia, która przybiera formę aktu pararel., a nie tylko ćwiczenia magia). To samo można −gimnastycznego czy estetycznego (patrz powiedzieć o dwuznacznym podejściu do problemu zła, a zwł. do demonozofii, która jest prakt. (mediumicznym) kontaktem z demonami demonologia); ten dualistyczny system bowiem, mimo tego że −(patrz postrzega Lucyfera jako wiecznego wroga postępu duchowego ludzkości (silne elementy manichejskie, obecne też w nauczaniu waldorfskim), to głosi również pozytywne częściowo znaczenie Lucyfera, a nawet niezbędność bezpośredniego (mediumicznego) kontaktu z nim dla rozwoju człowieka, co dokładnie odpowiada „inicjacji lucyferycznej” diabeł); tę wizję −(kontrinicjacji) promowanej w New Age (patrz „pozytywnego zła” u Steinera wspomagają przynajmniej 2 dogmaty: 1° „dobro i zło są dwoma prazasadami bytu” oraz że 2° „przyczyna zła tkwi w samym Bogu”; jest to jednak bardziej monodualizm (rodzaj dialektycznego monizmu) niż dualizm i odpowiada on masońskiej wizji świata (K.P. Meyer-Bendrat, Okkulte Waldorfpädagogik. Vom Wesen der esoterischen Erziehung an den Waldorfschulen, Hannover 1989). W p.w. zatem nie tylko brak jest neutralności światopoglądowej, ale rysuje się postawa antychrześc., często o charakterze blasfemicznym i idolatria), oparta na okultystycznym, −idolatrycznym (patrz parapsychol. przedefiniowaniu zarówno chrześc. dogmatów, jak i praktyki parapsychologia). Fakt, że w szkole −duchowej i medytacyjnej (patrz waldorfskiej religia katol., ewangelicka lub wolnochrześc. może być jednym z przedmiotów nauczania, można uznać za maskowanie się czy też za ustępstwo wobec żądań rodziców i opinii publ.; na wszystkich przedmiotach następuje jednak przedefiniowanie religii chrześc., co sprawia, że szkoła ma charakter nie tylko światopoglądowy, ale i rel. neopogaństwo). −(patrz Brak poszanowania p.w. dla aspektu racjonalnego i nauk. sprawia, że uczęszczanie do szkół steinerowskich, „szkół bez stresów i wymagań”, odbija się później negatywnie przy próbie podejmowania studiów; absolwenci są bowiem niedouczeni, bo byli pozbawieni kontaktu ze współcz., racjonalną, krytyczną czy analityczną myślą oraz empiryczną nauką, ale za to otwarci m.in. na: irracjonalizm, ezoterykę, okultyzm, moce tajemne, ideologię New Age. Słyszy się też nierzadko o zaburzeniach psych., które wywołują jednak nie tylko niebezpieczne eksperymenty psychoduchowe, ale właśnie fałszywa wiedza, oparta na niesprawdzonych informacjach, w połączeniu z selekcją informacyjną pseudonauka); ujawniają się wtedy skutki pewnych elementów o −(patrz naturze sekciarskiej w kształceniu waldorfskim, które w skrócie można określić jako „kompleks oblężonej twierdzy” (F.-W. Haack), o cechach strukturalnych podobnych do cech „grup psychomutacyjnych”, generujących kontrola umysłu). −zaburzenia psych. (patrz
W. Treher, Hitler, Steiner, Schreber, Emmendingen 1966; A. Reble, Geschichte der Pädagogik, Stuttgart 1971; J. Prokopiuk, Pedagogika Rudolfa Steinera. Teoria i praktyka, „Człowiek i Światopogląd” 1982, nr 7; F. Beckmannshagen, Rudolf Steiner und die Waldorfschule, Wuppertal 1984; A. Baumann, ABC der Anthroposophie. Ein Wörterbuch für Jedermann, Bern 1986; H. Ullrich, Waldorfpädagogik und okkulte Welt-anschauung, Weinheim 1986; K.P. Meyer-Bendrat, Okkulte Waldorfpädagogik. Vom Wesen der esoterischen Erziehung an den Waldorfschulen, Hannover 1989; R. Steiner, Wiedza tajemna czyli poznanie wyższych światów, Gdynia 1992; Ch. Lindenberg, Szkoła bez lęku, Warszawa 1993; J. Prokopiuk, Gnoza, gnostycyzm, neognostycyzm, w: Starożytna mądrość a nauka współczesna, Kraków 1993; R. Steiner, Kronika Akaszy, Sosnowiec 1993; J. Prokopiuk, Główne kategorie pojęciowe New Age (Ruchu Nowej Ery), w: Oblicza Nowej Duchowości, Kraków 1995; F. Edmunds, Pedagogika Rudolfa Steinera. Szkoły waldorfskie na świecie i w Polsce, Warszawa 1996; R. Steiner, U bram teozofii, Gdynia 1997; M. Kayser, P.-A. Wagemann, Uczyliśmy w szkole waldorfskiej, Warszawa 1998; R. Steiner, Ogólna wiedza o człowieku jako podstawa pedagogiki, Gdańsk 1998; J. Prokopiuk, Labirynty herezji, Warszawa 1999; tenże, Samorealizacja człowieka w ujęciu antropozofii Rudolfa Steinera, w: Materiały z konferencji „»Być sobą« w warunkach współczesnej cywilizacji” (11-13 XII 1998 r.), Warszawa 1999; A. Zamojski, New Age. Filozofia, religia i paranauka, Kraków 2002.
|