Prostytucja, Kulturoznawstwo UAM, Wiedza o moralności


Prostytucja, nierząd - oddanie własnego ciała do dyspozycji większej liczbie osób w celu osiągnięcia przez nie zaspokojenia seksualnego i pobieranie za to wynagrodzenia materialnego. Przy prostytucji ma więc miejsce świadczenie usług w dziedzinie seksu, polegających zwykle na odbywaniu stosunków płciowych za pieniądze lub inne korzyści.

Współcześnie prostytucja rozpatrywana jest najczęściej jako forma patologii społecznej lub wykolejenia społecznego

Kuba jest republiką socjalistyczną (od 1959). Kierowniczą rolę w państwie sprawuje partia komunistycznaPrezydent, stojący na czele 33-osobowej Rady Państwa, sprawuje również funkcję szefa rządu. Na Kubie funkcjonuje system monopartyjny. Rząd zdominowany jest przez kubańską partię komunistyczną Partido Comunista de Cuba. W praktyce jednak swoboda wypowiedzi na Kubie jest w ścisły sposób kontrolowana i przy obecnych mechanizmach ustrojowych nie istnieje realna szansa zmiany władzy w drodze demokratycznych wyborów. Nie istnieją też legalnie działające partie opozycyjne. Odbywające się wybory traktowane są raczej jako plebiscyt popularności władzy a nie jako wybór orientacji politycznej.

Słońce, klimat, piaszczyste plaże, gorące drinki i wręcz skansenowa kultura - oto co fascynuje nas najczęściej podczas wyjazdu na Kubę. Jednak część turystów - w tym wielu Kanadyjczyków - przyciąga na słoneczną wyspę bardziej mroczny cel: tani, płatny seks.

Większość po 50-tce, lub na emeryturze, spędza drugą młodość w lokalnych barach w towarzystwie bardzo młodych, atrakcyjnych kobiet. W Hawanie starszy mężczyzna z młodziutką, atrakcyjną dziewczyną to wręcz powszechny, standardowy obrazek.

Jednakże za parawanem ulicznego, prawie że oficjalnego nierządu kryje się o wiele bardziej mroczna sfera: wykorzystywanie seksualne dzieci. Od czwartego roku wzwyż.

Wiele tych maleństw przymuszanych do prostytucji to dzieci i wnuki byłych prostytutek, które poświęcają swe potomstwo na pedofilskim czarnym rynku, bo zapewnia do środki utrzymania całej rodzinie. Jest sposobem na przetrwanie.

Prawie całkowicie upaństwowiona Kuba cierpi przez embargo na handel nałożone przez Stany Zjednoczone. Większość populacji ma utrudniony dostęp do pełnowartościowej żywności, m.in. z powodu znacjonalizowanej hodowli bydła i surowych kar za nielegalny ubój. Transport publiczny praktycznie nie istnieje, a większość towarów można zdobyć tylko na czarnym rynku. Swobody obywatelskie są zdławione. Średnia pensja miesięczna to ok. 20 dolarów. System zmusił ludzi do nienormalnych zachowań, wykreował chore wzorce i zburzył normy moralne. Nikt nie myśli o tym, co będzie jutro. Życie rozgrywa się tu i teraz, na ulicy, w tłoku i spalinach z samochodów, które już 20 lat temu powinny trafić do muzeum, w pogoni za dolarem i w powszechnym przekonaniu, że turysta jest jedynym źródłem utrzymania. Oficjalnie prostytucja na Kubie nie istnieje. Po rewolucji kubańskiej jednym z głównych zadań nowej władzy było oczyszczenie ulic z prostytutek, stworzenie szans na zdobycie wykształcenia i rozwoju zawodowego kobietom dla których do tej pory były one niedostępne. Szczytne hasła nijak mają się do brutalnej rzeczywistości. Po upadku ZSRR kraj pogrążył się w głębokim kryzysie, a przeżycie z pensji na państwowej posadzie wynoszącej miesięczne 12 dolarów stało się niemożliwe. Z początku gdy kubańska turystyka dopiero się rozwijała, Kubankami kierowała ciekawość, chęć przeżycia przygody i zakosztowania zachodniego stylu życia. Dziewczynki z niecierpliwością oczekują swojego pierwszego razu - obojętnie z kim - byle zapłacił. Dzięki temu przynoszą pierwsze zarobione pieniądze do domu i odciążają w obowiązkach matkę. Na Kubie każda kobieta znajdzie pracę. Pracy brakuje dla mężczyzn.  To co z początku było dla wielu młodych Kubanek szansą na zakup nowych spodni, zdobycie zachodniego mydełka, dezodorantu czy posiłek w restauracji złożony złożony z rzadko widzianego mięsa, przerodziło się w duży, choć nielegalny biznes. Na Kubie nie ma domów publicznych i oficjalnie prostytucja jest zakazana. Mało jest zawodowych prostytutek wystających na ulicach jakie można spotkać w większości europejskich miast. Zdecydowaną większość stanowią jineteras.

Jedna prostytuująca się osoba zapewnia pracę i środki do życia 4 innym osobom. Pośrednio, większa część tych pieniędzy trafia do państwowej kasy, turyści w damskim towarzystwie wydają więcej pieniędzy w barach, rządowych dyskotekach, restauracjach, dolarowych sklepach z ubraniami i żywnością. Z jednej strony więc władze ograniczają skalę tego zjawiska, z drugiej wykorzystują prostytutki do inwigilacji turystów oraz czerpią z szerokiego strumienia dewiz płynącego z ich kieszeni. Marzeniem każdej jinetera jest spotkanie księcia z bajki, który zabierze ją do swego kraju za morzem, gdzie żyć będzie jak w noweli opływając we wszelkie luksusy i dostatki o których na Kubie mogła jedynie śnić. Jineteras można spotkać praktycznie w każdym zakątku wyspy, najwięcej jest ich jednak w skupiskach turystycznych, miejscach licznie odwiedzanych przez obcokrajowców takich jak Hawana, Varadero czy Santiago de Cuba. W sobotni czy niedzielny wieczór licznie kręcą się wokół klubów i restauracji gdzie bawią się turyści. Zwykłej kubańskiej dziewczyny nie stać na kosztującą 10 cuc wejściówkę do klubu, dlatego te które spotkamy w środku na pewno nie kupiły biletu ze swej głodowej pensji. Inną grupą jineteras są studentki które w ten sposób zarabiają na studia lub pracownice sektora państwowego pragnące dorobić by utrzymać dom i rodzinę. Atrakcyjne panie architekt, lekarki czy nauczycielki oddają swoje ciało obcokrajowcom w zamian za kilkadziesiąt peso lub cenne upominki.

O ile kubańskie prostytutki w wieku poniżej 16 lat są ścigane prawnie i następnie za “niespołeczne zachowanie” umieszczane w “zakładach reedukacyjnych” lub w obozach pracy, o tyle turyści z nimi schwytani na ogół nie trafiają do aresztu. Nie jest też tajemnicą, że policja da się łatwo opłacić za “odwrócenie oczu”.

Dla wielu nie jest to sprawa moralności, lecz przeżycia. Młodzi ludzie - zarówno dziewczyny, jak i chłopcy - sprzedają się turystom, ale nie uważają tego za prostytucję. Mówi się, że po prostu "chodzą" z turystami. "Chodzą" kelnerki, nauczycielki, lekarze i uczniowie. Za normalną pensję od kilku już lat po prostu nie da się przeżyć. Są tylko cztery sposoby na przeżycie: trzeba mieć rodzinę lub znajomych w Stanach Zjednoczonych, być w bezpośredniej bliskości Fidela, oszukiwać lub kraść albo "chodzić" z turystami.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
dziedzictwo cnoty, Kulturoznawstwo UAM, Wiedza o moralności
trochę krótsze, Kulturoznawstwo UAM, Wiedza o Teatrze
Centrum handlowe to miejsce, Kulturoznawstwo UAM, Wiedza o mieście
Wiedza o kulturze gospodarczej, Kulturoznawstwo UAM, Wiedza o kulturze gospodarczej
miasto, Kulturoznawstwo UAM, Wiedza o mieście
trochę dłuższe, Kulturoznawstwo UAM, Wiedza o Teatrze
kultura tradycyjna, Kulturoznawstwo UAM, Wiedza o kulturach tradycyjnych
folklor kujaw, Kulturoznawstwo UAM, Wiedza o kulturach tradycyjnych
tekst, Kulturoznawstwo UAM, Wiedza o kulturach tradycyjnych, Prezentacja o czarownicach
gospo2, Kulturoznawstwo UAM, Wiedza o kulturze gospodarczej
Fikcyjne Protokoły, Kulturoznawstwo UAM, Wiedza o literaturze UAM Kulturoznawstwo, Wiedza o literatu
Wiedza o kulturze gospodarczej 2013 pytania, Kulturoznawstwo UAM, Wiedza o kulturze gospodarczej
Wiedza o kulturze gospodarczej, Kulturoznawstwo UAM, licencjat
Wiedza o kulturze gospodarczej, Kulturoznawstwo UAM, licencjat
Nazwa projektu, Kulturoznawstwo UAM, Krytyka i promocja sztuki
Teoria uczestnictwa w kulturze - opracowanie II, Kulturoznawstwo UAM, Teoria uczestnictwa w kulturze
Procesy grupowe, Kulturoznawstwo UAM, Psychologiczne determinanty komunikacji kulturowej
Dozwolony użytek chronionych utworów, Kulturoznawstwo UAM, Ochrona właśności intelektualnej
T2, Kulturoznawstwo UAM, Tożsamości kulturowe (W)

więcej podobnych podstron