wyspiański, Młoda Polska


Agnieszka Grzejszczak

Filologia polska II rok

STANISŁAW WYSPIAŃSKI ARTYSTA TEATRU

Stanisław Wyspiański urodził się w 1869 r. w Krakowie i cała jego twórczość jest nierozerwalnie z tym miastem związana. Nie sposób zrozumieć fenomenu Wyspiańskiego bez zrozumienia fenomenu Krakowa w tamtym czasie. W takiej atmosferze, cieleśnie i duchowo w cieniu Wawel, dorastał Wyspiański. Studiował w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych pod kierunkiem Jana Matejki. Był znakomitym malarzem znanym nie tylko ze swoich płócien i akwareli, ale również z witraży ( Stań się! W krakowskim kościele Franciszkanów) i malowideł ściennych ( brał udział w dekoracji malarskiej kościoła Mariackiego). Poza tym interesowała go plastyczna oprawa przedstawień teatralnych: scenografia i kostiumologia. W latach 1890-1894 Wyspiański podróżował po Europie, przede wszystkim przebywał we Francji, w Paryżu. Tam zetknął się z malarstwem francuskich impresjonistów i zachwycił się ich pracami. Wywarły one znaczny wpływ na twórczość plastyczną Wyspiańskiego. Śmierć Wyspiańskiego w roku 1907 ( przedwczesna spowodowana wieloletnią chorobą) była odczuwana jako nieodwołalne zamknięcie pewnego etapu literatury młodopolskiej, a jego pogrzeb stał się manifestacją podziwu dla wielkości „czwartego wieszcza”. Cały Kraków opłakiwał poetę, jakby nie przyjmując do wiadomości przejmującego życzenia, zapisanego w pięknym liryku Niech nikt nad grobem mi nie płacze, powstałym cztery lata przed śmiercią.

Trudno uwierzyć, że dokonał tego wszystkiego człowiek, który żył 38 lat. A niemal cała znacząca twórczość Wyspiańskiego dramatyczna i teatralna zamknęła się w granicach lat dziesięciu. Stanisław Wyspiański był gorącym zwolennikiem syntezy sztuk. Nie można się temu dziwić - autor ten czuł się doskonale zarówno na terenie literatury, jak i muzyki czy malarstwa, chciał więc połączyć te swoje zainteresowania i zaprezentować je na scenie. Ważną rolę w kształtowaniu się koncepcji teatru odegrała podróż Wyspiańskiego do Francji. W Paryżu często odwiedzał Wielką Operę i Operę Comique, gdzie wsłuchiwał się w przedstawienia operowe wystawiane na podstawie scenariuszy Mozarta, Wagnera czy Verdiego. Były to barwne spektakle, które doskonale łączyły element muzyczny ze scenografią i tekstem. Właśnie o to chodziło Wyspiańskiemu, właśnie tak chciał zmodyfikować swój teatr. Dlatego też pierwszymi dziełami, jakie wyszły spod jego pióra, były libretta operowe. Później, nawet kiedy zaczął już pisać regularne dramaty, nie porzucił pierwiastka muzycznego, można się go doszukać w całej niemal twórczości artysty.

Obraca się ona w kręgu kilku wyrazistych preferencji tematycznych, zawierając: wątki mitologiczne antyku (nasycone współczesną wiedzą psychologiczną, tragiczną koncepcją winy i kary): Protesilas i Laodamia, Meleager, Achilleis, Powrót Odysa, motywy legendowe i fakty polskiej historii Skałka, problematykę współczesną. Meleager, którego pierwszy fragment powstał w Paryżu w roku 1892, został ukończony 9 marca 1897 r. i ogłoszony drukiem w roku 1898 w drukarni Uniwersytetu Jagiellońskiego nakładem autora. Paryskie uwielbienie Wyspiańskiego dla antyku to zachwyt nad Grecją i wiara, że nic piękna antycznego przewyższyć nie potrafi.[...] Głównym tematem Meleagra jest zjawisko nieuchronnego przemijania życia, kruchość ludzkiej egzystencji. Lęk przed śmiercią, bunt przeciw dopalaniu się życia- to zapewne refleksje czystko osobiste poety, który w tym czasie najmocniej przeżywał zagrożenie nieuleczalną chorobą.

Bardziej swobodny pod względem interpretacji antyku był drugi wczesny dramat o tematyce greckiej Protesilas i Laodamia. Ukończył go Wyspiański w lutym 1899 r. pisał zapewne w roku 1898 w „Przeglądzie Polskim” ukazał się w roku 1899, a wkrótce potem w księgarniach nakładem autora.[...] Protesilasa i Laodamię można uważać za dzieło eksperymentalne Wyspiańskiego, za punkt wyjścia całej jego reformy teatru, właśnie na skutek położenia większego nacisku na stronę wizualną niż tekstową widowiska. Na szlakach twórczych poszukiwań genialnego artysty dzieło to może jest najbardziej odkrywcze, najdobitniej świadczy o konsekwentnie już wówczas realizowanej drodze do teatru integralnego- widowiska.

Cechą wyróżniającą świata przedstawionego tych dramatów jest jego kulturowe źródło. Większość z nich "wyrasta" z mitów, legend, kronik, dokumentów historycznych lub z dzieł sztuki - znanych obrazów, rzeźb, tekstów literackich, utworów muzycznych - jest zatem swoiście "wtórna" wobec już istniejących tekstów kulturowych. Wizjonerski dar Wyspiańskiego zapobiegł groźbie przekształcenia się jego sztuk w rodzaj "kolażu" gotowych elementów. Podobnie twórczo i oryginalnie podchodzi on do nowatorskich koncepcji modernistycznego dramatu. Korzysta z inspiracji dramatu muzycznego Wagnera, syntetycznego i statycznego teatru Maeterlincka, z doświadczeń symbolistycznego dramatu Hauptmanna, nigdy nie powielając ich osiągnięć, tworząc ujęcia własne, najczęściej ciekawsze artystycznie. Jest istotnie "artystą teatru". Wyspiańskiego krytykowano niejednokrotnie, Aleksander Świętochowski tak pisał:

Autor Wyzwolenia i Bolesława Śmiałego jest bezsprzecznie dużym i oryginalnym talentem, ale pytam każdego, kto jest zdolny do rzetelnej względem siebie szczerości: ilu czytelników polskich zrozumiało te dramaty i czy śród obcych znalazłby się jeden, który by w najlepszych przekładach odgadł ich treść?

To właśnie dzięki Stanisławowi Wyspiańskiemu polska scena teatralna przeżyła swoją drugą młodość. Artysta doskonale połączył swoje zdolności literackie i malarskie, tworząc zupełnie nowy wizerunek teatru. Nowatorskie rozwiązania sceniczne wykorzystywane były nie tylko do scenariuszy Wyspiańskiego, ale posłużyły i innym twórcom do unowocześnienia swoich sztuk. Wyspiański chętnie odwoływał się do bogatej tradycji antyku. Chciał, aby współczesna mu scena wywoływała u widzów takie same przeżycia, jakie były domeną starożytnych. Nie naśladował biernie antycznych sztuk, pragnął tylko wprowadzić mistykę do polskich teatrów, chciał, aby publiczność przeżywała katharsis. Koncepcja Wyspiańskiego nazywana jest "teatrem ogromnym". Określenie to zawiera w sobie podwójne znaczenie. Chodzi oczywiście o rozmiar rzeczywisty, o nawiązanie do antycznych amfiteatrów, które obejmowały ogromne przestrzenie. Ale przede wszystkim "ogrom" użyty jest tutaj w sensie przenośnym i dotyczy treści, tematyki sztuk. Tutaj Wyspiański odchodził od starożytnej zasady trzech jedności, co świadczy o jego elastyczności w nawiązywaniu do tradycji. Artysta chciał zlikwidować wszelkie ograniczenia tematyczne i czasowe, jego marzeniem było stworzenie teatru, który obejmowałby równocześnie kilka przestrzeni, w którym perspektywy mieszałyby się i przenikały nawzajem. Koncepcję tę opisał w utworze Ciągle widzę ich twarze:

"Teatr mój widzę ogromny,

wielkie powietrzne przestrzenie,

ludzie je pełnią i cienie,

ja jestem grze ich przytomny.”

Jako dramatopisarz zadebiutował jednoaktówką Warszawianka (1898), podejmując tematykę powstania listopadowego na szerszym tle refleksji o historii i roli świadomości romantycznej we współczesnym typie polskiej umysłowości. Dalsze dramaty zadecydowały o uznaniu pisarz za największą indywidualność artystyczną w dziedzinie twórczości teatralnej Młodej Polski. Warszawianka ukazała się w „Życiu”, redagowanym wówczas przez Przybyszewskiego, w numerach 45 i 46 z 26 listopada i 3 grudnia 1898 r. oraz w odbitce książkowej, 26 listopada została wystawiona w teatrze krakowskim w znakomitej obstawie aktorskiej: Knake- Zawadzki (Chłopicki), Józef Kotarbiński ( Skrzynecki), Wanda Siemaszkowa (Maria), Maria Przybyłko ( Anna), Ludwik Solski ( Stary Wiarus). Aktorami, a nie statystami, obsadzono nawet role nieme (np. Barzykowskiego grał znany aktor Stępowski). Warszawiankę zaczął pisać Wyspiański w Paryżu 12 sierpnia 1893 r. Wtedy powstał pierwszy zarys utwór ukończonego 12 listopada 1898 r., ale genezy dramatu, nazwanego „pieśnią roku 1831”, trzeba by szukać w muzyczno-patriotycznych przeżyciach lat dziecinnych, gdy poeta słuchał pieśni Delavigne'a, granej mu na „ brzęczącym klawikordzie” przez starą pannę, Leontynę Bochenek.

Wyspiański zdawał sobie sprawę, że staranną inscenizacją Warszawianki, Pawlikowski otworzył mu drogę do teatru jako autorowi i scenografowi i dlatego prawdopodobnie zadedykował mu swojego Lelewela. Pawlikowski, który szczególnie cenił sztuki patriotyczne i problemowe, wystawił utwór w krótkim stosunkowo czasie po złożeniu, bo 20 maja 1899 r. z Solskim w roli Lelewela, Kotarbińskim w roli Czartoryskiego, z Knale- Zawadzkim, „Sobiesławem”, Stępowskim, a więc w dobrej obsadzie aktorskiej.

Powstanie listopadowe jest także tematem utworu Noc listopadowa. Pierwszą sceną, którą Wyspiański napisał jako fragment przyszłego utworu, było pożegnanie Kory z Demeter. Powstała ona już 20 lutego 1900 r. i streszczała w sobie myśli filozoficzną Nocy Listopadowej.[...] Wyspiański pisał Noc listopadową przez cztery lata. Po wszystkich przeróbkach, dopiero 31 maja 1904 r. przepisał do druku cały utwór, a 19 czerwca przeczytał go dyrektorowie Pawlikowskiemu we Lwowie. 10 lipca dopisał- już w korekcie drukarskiej- ostatnią część sceny VIII ( Kora w Pałacu Łazienkowskim) i tekst modlitwy Łukasińskiego, aby wzmocnić akcenty optymistyczne utworu, 12 września otrzymał odbitki.

Utwór jest dobrym przykładem korzystania przez Wyspiańskiego z mitów antycznych przy przekazywaniu refleksji dotyczących rzeczywistości polskiej. W przedziwny sposób- jakby na jednej płaszczyźnie czasowej- obecne są mityczna dawność i świeża jeszcze historia. W ten sposób ożywa w dramacie wieczny mit, a teraźniejszość ulega mitycznemu skamienieniu. Ożywają posągi w Łazienkach, giną bohaterowie współcześni. Ale zainteresowanie Wyspiańskiego dla antyku, mitologii i kultury antycznej nie objawiało się tylko we wprowadzeniu motywów antycznych do dramatów historycznych lub budowaniu dramatów współczesnych ( jak np. Klątwy) wedle reguł antycznej tragedii klasycznej. Całe powstanie zostało skumulowane do zaledwie jednej nocy, która była jednocześnie triumfem i klęską. Wyspiański zaznacza w dramacie istotny wątek mitologiczny - o klęsce powstania już w pierwszych godzinach jego trwania decydują greccy bogowie. Jako jedyna reprezentantka wszystkich Nike w Warszawie pozostaje Nike spod Cheronei - czyli bogini klęski, a miejsce rozsądnej bogini wojny Ateny zajmuje nieokiełznany Mars. I chociaż wszyscy uczestnicy powstania czekają na kwitnące róże symbolizujące zwycięstwo, nie pojawią się one w Warszawie, ponieważ nadchodzi zima - symbol śmierci. Wyspiański nie pozbawia Polaków nadziei, gdyż przepowiada odzyskanie wolności i nadejście czasu róż oraz odrodzenia tego, co umarło. Śmierć jest koniecznym elementem poprzedzającym odrodzenie. Tamto powstanie zostało zorganizowane za wcześnie, ludzie nie byli jeszcze gotowi, ale ten stosowny moment nadejdzie.

Dramat Wyzwolenie (1903) jest kolejnym rozrachunkiem z mentalnością polską. Wyspiański stosuje tu konwencję teatru w teatrze: na scenie teatru krakowskiego, gdzie wkrótce ma się odbyć przedstawienie, reżyser - nowy Konrad - improwizuje widowisko symbolizujące współczesną Polskę. Scenografia imituje wnętrze katedry wawelskiej i na tym wymownym tle wokół Konrada pojawiają się postacie i słynne Maski, które spierają się o Polskę, szukają właściwych idei, programów politycznych, co jednak nie przynosi żadnego rozwiązania. Konrad dochodzi do wniosku, że tylko sama Polska może znaleźć dla siebie właściwą drogę, jednak na przeszkodzie staje nawarstwiona ideologia romantyczna, wyrażająca się w pustych frazesach, niezdolna do czynu, zmierzająca do śmierci, a nie do życia. Jedynym wyjściem jest odrzucenie tego zbędnego ciężaru, co w symboliczny sposób czyni Konrad, zatrzaskując wejście do grobów królewskich na Wawelu, dokąd chce zaprowadzić reprezentantów narodu Geniusz - Mickiewicz. Jest to ostateczny rozrachunek Wyspiańskiego z "poezją grobów". Jednak okazuje się, że zwycięstwo Konrada miało miejsce tylko na deskach teatru, a nie w życiu, a tym samym sprawa przyszłości Polski pozostaje nie rozwiązana.

Obok problemu powstania listopadowego, Wyspiański zajmował się innymi motywami historii Polski. Zajmowała go też historia dawniejsza, w której poszukiwał sensów ogólnych, prawidłowości historiozoficznych ważnych dziś i w przyszłości. Do dramatów historycznych Wyspiańskiego należą: Legenda I i II (1895, 1904), Bolesław Śmiały (1903), Zygmunt August - sceny dramatyczne 1907). Wyspiański pisał również rapsody: Kazimierz Wielki 1900), Henryk Pobożny (1903), Piast (1903).

Konrad Swinarski, wybitny inscenizator Wyspiańskiego, zrealizował na scenie Starego Teatru w Krakowie trzy dramaty młodopolskiego pisarza - Sędziów i Klątwę - teksty połączone w jedno przedstawienie (1968) oraz Wyzwolenie (1974) - spektakl, który stał się legendą Starego Teatru i jednym z filarów polskiej sceny powojennej. Sędziów i Klątwę, wielki traktat o moralności i odpowiedzialności za czyny, łączą, zadawane z ogromną, teatralną mocą pytania o sens cierpienia w wymiarze indywidualnym i społecznym. O ile, jak pisała Joanna Walaszek, w Sędziach Swinarski dokopuje się do korzeni tragedii metafizycznej, o tyle w Klątwie na plan pierwszy wysuwa się tragedia społeczna. Jednak obie części spektaklu twórczo się uzupełniają, poszczególne motywy przeplatają się i zazębiają. Całość przedstawienia w ten sposób stawia w różnym ujęciu to samo pytanie i daje na nie wykluczające się wzajemnie odpowiedzi. Tragedia społeczna, tak jak jest tutaj obnażona, musi budzić sprzeciw. Ludzka krzywda, niesprawiedliwość, cierpienie domagają się ludzkiego działania" - notowała Walaszek. - Tragedia metafizyczna potwierdza istnienie świata wartości, cierpienie znajduje w niej bolesny sens. A jednak świadomość koniecznej odpowiedzialności za swoje i innych czyny, poczucie winy, jakie budzi się w bohaterach obu tragedii dane jest także widzom. Właśnie dlatego, że zostali postawieni wobec problemu cierpienia i niesprawiedliwości w świecie niepewnych wartości, świecie podwójnie oznaczonym.

Sędziowie doczekali się również wersji filmowej. Swinarski w 1974 nakręcił film telewizyjny wg własnego scenariusza zatytułowany "Sędziowie. Tragedya". W zrealizowanym w sześć lat później Wyzwoleniu Swinarski zmierzył się z wizją historii, w której swoje piętno odciskają ludzkie, indywidualne czyny. W żadnym ze swoich utworów nie osiągnął Wyspiański tak silnego napięcia dramatycznej grozy. Okazał się tu urodzonym tragikiem. O realizacji Klątwy w Krakowie nie mogło być mowy ze względu na fabułę, „kompromitującą'- jak mówiono- życie kleru. Nie dopuściła jej na scenę austriacka cenzura. Po śmierci poety wystawił Klątwę Zelwerowicz w Łodzi w roku 1909, a później (22 III 1910) Teatr Wielki w Warszawie, ale z dopiskiem na afiszu, że historia ta dzieje się w wiekach średnich, aby nie pomyślano, że przedstawione fakty były wówczas możliwe. Wkrótce po napisaniu Klątwy uderzyła Wyspiańskiego dziennikarska notka „ z sali sądowej”, opisująca historię Żyda, karczmarza, który pragnąc pozbyć się następstw stosunku ze służącą- chrześcijanką, zabił ją, a podejrzenia skierowano na kogo innego. Winowajcę wskazał jego brat, muzykant. Po „tragedii plebańskiej” powstaje „tragedia karczemna”. Znaczna część Sędziów zastała napisana w roku 1899, ale z nieznanych bliżej powodów nie publikował poeta tego dramatu przez siedem lat, i powrócił do niego dopiero na rok przed śmiercią, aby niektóre sceny zmienić, a inne dopisać.

Legion. Scen dwanaście, utwór dramatyczny Stanisława Wyspiańskiego, wydany w Krakowie 1900, wystawiony tamże w 1911 roku. Dramat, zbudowany z luźnych scen (obrazów), przedstawia utworzenie legionu przez Adama Mickiewicza w Rzymie podczas Wiosny Ludów, obejmu­je także okres od 1845 (Makryna Mieczysławska i car Mikołaj I u papieża Grzegorza XVI), z nawiązaniem pośrednim do wydarzeń 1846, kończy się zaś wyjściem legionu z Rzymu na północ (ostatnia scena, symboliczna, wykracza poza czas histo­ryczny). Na tle wydarzeń historycznych przedstawione są rozbudowane obrazy o charakterze symbolicznym, o treści historiozoficznej, stano­wiące polemikę z tradycją romantyczną, wizje o gwałtownej eks­presji. Wieloplanowość czasu i przestrzeni pozwala na wpro­wadzenie różnych postaci (Mickiewicz, Krasiński, Brutus, Cezar obok litewskich boginek i świtezianek). Legion nawiązuje do dramaturgii romantycznej, a jednocześnie jest jednym z najwcześ­niejszych utworów realizujących poetykę ekspresjonizmu (zwłaszcza sceny IX, X, XII). Dramat ten stawiał teatr wobec wielkich trudności, nie cieszył się też uznaniem krytyki. Dramat był przekładany na język włoski i we fragmentach na język francuski.

Najsłynniejszym dramatem Stanisława Wyspiańskiego do dzisiejszego dnia pozostaje jednak Wesele. Wystawione po raz pierwszy w Teatrze Krakowskim 16 marca 1901 roku. Utwór opisuje autentyczne wydarzenie - ślub i wesele poety Lucjana Rydla z chłopką Jadwigą Mikołajczykówną. Ślub ten miał miejsce 20 listopada 1900 roku w Bazylice Najświętszej Maryi Panny w Krakowie, wesele zaś w podkrakowskiej wsi Bronowice.

Wesele składa się z trzech aktów. Akt I jest aktem realistycznym, napisanym w konwencji komedii realistycznej, akt II jest natomiast aktem symboliczno-wizyjnym, obie te konwencje przeplatają się w akcie trzecim. Utwór ma budowę szopkową. Jest kontynuacją dramatów romantycznych. Przedstawia sytuację duchową narodu, nawiązując m.in. do rzezi galicyjskiej z 1846 r., wskazuje dlaczego Polacy nie potrafią wywalczyć niepodległości. Jest to rzeczywiście mistrzowska kreacja wielkiego artysty. Elementy muzyczne, świetlne, kolorystyczne i dekoracyjne ściśle współgrają ze słowem wypowiadanym przez aktorów, tworząc w ten sposób integralną całość. Nie sposób wyobrazić sobie Wesela bez choćby jednej sceny, jednego gestu czy jednego elementu dekoracji. Całość jest doskonale przemyślana, jak przystało na dzieło najwybitniejszego dramaturga ostatnich czasów.

Najważniejszą, niemalże demaskatorską rolę odgrywa jednak tzw. chocholi taniec, kończący cały utwór. Stanowi on swoiste podsumowanie całego dramatu. Społeczeństwo polskie jest jeszcze uśpione, nieprzygotowane do walki, niezdolne do czynu. Wszyscy tańczą bezwolnie do muzyki grającego na skrzypcach Chochoła. Są jakby zamknięci w zaklętym, a może nawet przeklętym, kręgu, drepczą w miejscu. Chocholi taniec jest symbolem marazmu społeczeństwa polskiego, jakby pogrążonego we śnie - jest oceną jego stanu świadomości. Naród, zaklęty w kręgu własnej bierności i niemocy, skłócony, nie wywalczy sobie wolności. Zwyciężyły marazm, apatia i zniechęcenie.

Teatr mój widzę ogromny

Wielkie, powietrzne przestrzenie... - pisał Wyspiański.

I udała mu się ta sztuka. Do dziś jego dramaty inspirują wielkich twórców, są źródłem nowych pomysłów i niezapomnianych ekranizacji. Stanisław Wyspiański stworzył "teatr ogromny", teatr, który nigdy nie odejdzie w zapomnienie.

BIBLIOGRAFIA:

  1. Okońska A. Stanisław Wyspiański, Warszawa 1971.

  2. Podraza-Kwiatkowska M. Wstęp [w:] Programy i dyskusje literackie okresu Młodej Polski, Wrocław 1977.

  3. Z. Makowiecki A. Literatura Młodej Polski, Warszawa 1997.

M. Podraza-Kwiatkowska, Wstęp [w:] Programy i dyskusje literackie okresu Młodej Polski, Wrocław 1977, s LX.

8



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wyspianski - Wesele, Filologia Polska, Młoda Polska
24 - Wyspianski jako artysta teatru, LEKTURY, ZAGADNIENIA Młoda Polska
Wyspianski Wyzwolenie, 8. Młoda Polska
21 - S. Wyspianski jako dramatopisarz i tworca teatru narodowego..., LEKTURY, ZAGADNIENIA Młoda Pol
Wesele-Wyspiański, Filologia Polska, Młoda Polska
zagadnienie 25, LEKTURY, ZAGADNIENIA Młoda Polska
MICIŃSKI NIETOTA, ♠Filologia Polska♠, MŁODA POLSKA
Pozytywizm i Młoda POLska zagadnienia dla maturzystów, Matura, Polski, ZAgadnienia z epok
Młoda Polska, Materiały do sprawdzianów
staff, Polonistyka, II rok, HLP, 2. Pozytywizm i Młoda Polska
MŁODA POLSKA, J.polski
liryka młodopolska, Młoda Polska I Pozytywizm
Młoda Polska WYKŁAD (04 06 2014)
pytania młoda polska i pozytywizm

więcej podobnych podstron