Kodeks cywilny. Komentarz
red. prof. dr hab. Krzysztof Pietrzykowski
Rok wydania: 2008
Wydawnictwo: C.H.Beck
Wydanie: 5
Komentowany przepis
Art. 416. [Wina organu] Osoba prawna jest obowiązana do naprawienia szkody wyrządzonej z winy jej organu.
1. Kodeks zobowiązań nie zawierał normy będącej odpowiednikiem art. 416. Stanowi on więc swoiste novum w regulacji Kodeksu cywilnego, a jego źródłem jest ugruntowane w okresie przedkodyfikacyjnym stanowisko doktryny i orzecznictwa, zgodnie z którym wina organu osoby prawnej była uznawana za winę tego podmiotu, czego implikacją było uznanie, że osoba prawna odpowiada za szkodę wyrządzoną z winy jej organu jak za szkodę wyrządzoną czynem własnym (por. Longchamps de Berier, Zobowiązania, s. 244; orz. SN z 10-31.10.1950 r., C 226/50, OSN 1952, Nr II, poz. 33).
2. Artykuł 416 może być prawidłowo rozpoznany w ścisłym powiązaniu z treścią art. 38, ustalającego, że osoba prawna działa poprzez swoje organy, w sposób przewidziany w ustawie i w opartym na niej statucie. Odsyłając do uwag zawartych w komentarzu do art. 38, w tym miejscu należy podnieść więc jedynie, że podstawową grupą czynów organów osoby prawnej, które będą poczytane za jej czyn niedozwolony, będą decyzje jej organów podjęte w wykonaniu funkcji statutowych, nawet jeśli bezpośrednimi przyczynami szkody będą czynności innych osób (pracowników) realizujących te decyzje. Decyzje te mogą przybierać postać bądź to czynności prawnych sensu stricto, bądź też czynności (uchwał) o charakterze organizacyjnym. Działaniem może być np. nieuprawnione wystawienie tytułu wykonawczego (por. orz. SN z 8.11.2002 r., III CKN 2/01, niepubl.), ale także odmowa podjęcia działania w sytuacji, w której statut osoby tego wymagał (por. orz. SN z 30.1.2002 r., III CKN 243/01, OSNC 2003, Nr 1, poz. 8). Nie można także wykluczyć, że za czyn niedozwolony osoby prawnej będą mogły zostać uznane czynności czysto faktyczne, realizowane przez organ osoby prawnej. Ważne jest wszakże to, aby działanie (lub zaniechanie) organu osoby prawnej mieściło się w granicach statutowych jego kompetencji. Przekroczenie tych granic wyłączy odpowiedzialność osoby prawnej z art. 416, co nie wyklucza odpowiedzialności osoby działającej jako organ lub też poza granicami umocowania statutowego na podstawie art. 39 oraz 415.
3. W tym stanie rzeczy, dla bytu odpowiedzialności osoby prawnej po myśli art. 416, niezbędne jest spełnienie następujących przesłanek:
1) szkoda musi być wyrządzona przez organ przewidziany w statucie osoby prawnej lub przepisach regulujących jej ustrój, przy czym organ ten musi być powołany w sposób tamże określony,
2) wyrządzająca szkodę czynność organu osoby prawnej musi mieścić się w granicach jego uprawnień wynikających z realizacji przypisanych mu funkcji,
3) pomiędzy czynnością organu osoby prawnej a szkodą musi istnieć normalny związek przyczynowy (por. uw. do art. 361) oraz
4) wyrządzająca szkodę czynność organu musi nosić znamiona winy.
4. Ustalenie przesłanki winy organu może przysparzać wiele trudności, które odnoszą się przede wszystkim do sytuacji, gdy szkoda jest następstwem czynności podjętych przez organ kolegialny. Wówczas bowiem pojawia się pytanie, czy przy ustaleniu bezprawności decyzji organu kolegialnego, za jego winę w ujęciu subiektywnym można rozumieć winę wszystkich członków tego organu, czy też wystarczy ustalenie podmiotowej naganności postępowania jednego z nich, czy wreszcie wystarczy samo ustalenie bezprawności, bez dalszej potrzeby identyfikacji elementów podmiotowych winy po stronie członków organu kolegialnego. Przyjmuje się powszechnie, że przy kolegialnym charakterze organu osoby prawnej wystarczy, by szkoda była następstwem zawinionego zachowania się tych jego członków (a nawet jednego z nich), którzy w konkretnej sytuacji działają w wykonaniu funkcji tego organu, np. reprezentują osobę prawną, działając z zamiarem oszukańczej transakcji, czy też podejmują decyzję i wydają polecenie, którego wykonanie powoduje wyrządzenie szkody (por. Z. Masłowski, w: Komentarz 1972, t. 2, s. 986). Nie można wykluczyć także sytuacji, w której winę organu osoby prawnej ustali się na podstawie koncepcji "winy bezimiennej" osoby prawnej, zwanej niekiedy "winą anonimową" (por. M. Safjan, Odpowiedzialność deliktowa osób prawnych. Stan obecny i kilka uwag de lege ferenda, SI, t. 21, Warszawa 1994; Radwański, Olejniczak 2006, s. 190) bądź też "winą organizacyjną". W tej sytuacji - przy braku możliwości indywidualizacji winy członka organu osoby prawnej - poprzestanie się w praktyce na ustaleniu bezprawności czynu szkodzącego (por. np. J. Dąbrowa, Odpowiedzialność deliktowa osoby prawnej za winę własną i cudzą, SC 1970, t. XVI, s. 3 i nast.).
5. Uwolnienie się osoby prawnej od odpowiedzialności może nastąpić poprzez wykazanie braku wymienionych powyżej przesłanek odpowiedzialności, przy czym warto podkreślić, że wina organu osoby prawnej może przybrać charakter winy w wyborze, uzasadniającej odpowiedzialność tej osoby prawnej po myśli art. 429.
6. Niezależnie od odpowiedzialności osoby prawnej, równoległą odpowiedzialność ponoszą na zasadzie art. 415 (z zastrzeżeniem art. 120 KP) także te osoby fizyczne wchodzące w skład organu osoby prawnej, które działały w sposób zawiniony. Odpowiedzialność tych podmiotów ma charakter odpowiedzialności solidarnej (art. 441).
7. W świetle art. 331, kwestią otwartą jest problem odpowiedzialności, na zasadzie przewidzianej w komentowanym artykule, jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną (np. handlowych spółek osobowych - art. 8 § 1 KSH). Gramatyczna wykładnia przepisu art. 331 prowadzi do wniosku, że przepis ten, odsyłając do odpowiedniego stosowania w odniesieniu do takich jednostek przepisów dotyczących osób prawnych, odsyła także do stosowania art. 416. Ten kierunek wykładni potwierdza art. 331 § 2 , zgodnie z którym, jeżeli odrębny przepis nie stanowi inaczej, za zobowiązania takich jednostek organizacyjnych (a więc także za zobowiązania powstające ex lege) odpowiedzialność subsydiarną ponoszą jej członkowie. Z wykładni przepisu art. 331 wynika wszakże, iż takie jednostki organizacyjne odpowiadają na podstawie art. 416 za szkody wyrządzone zawinionym zachowaniem się ich członków, którzy ponoszą odpowiedzialność za czyn własny subsydiarnie dopiero w warunkach przewidzianych w art. 331 § 2 zd. 2.
8. Nowelizacja Kodeksu cywilnego, wprowadzona ustawą z 14.2.2003 r. (Dz.U. Nr 49, poz. 408), która weszła w życie 25.9.2003 r., stworzyła możliwość odpowiedniego stosowania art. 416, w odniesieniu do odpowiedzialności deliktowej jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną. Zgodnie bowiem z treścią dodanego art. 331 KC, do jednostek organizacyjnych, mających zdolność prawną, którym zarazem odmówiono przymiotu osobowości prawnej, należy stosować odpowiednio przepisy o osobach prawnych. Problem dotyczy zwłaszcza, choć nie wyłącznie (np. wspólnota mieszkaniowa), odpowiedzialności osobowych spółek handlowych. Dlatego też na ich przykładzie zostanie przedstawiony proponowany tu wariant interpretacyjny, jednakże wnioski płynące z poniższej analizy mają - jak się wydaje - charakter uniwersalny.
Rozważania należy poprzedzić wstępną uwagą, iż gramatyczna wykładnia art. 331 prowadzi prima facie do wniosku, iż istnieje potencjalna dopuszczalność stosowania art. 416 do odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez wspólników spółek osobowych, na zasadach takich, jak odpowiada osoba prawna za działania swoich organów. Należy bowiem podkreślić, że odpowiedzialność taka powstaje w przypadku wyrządzania szkody przez wspólnika (wspólników) w związku z prowadzeniem spraw spółki bądź jej reprezentacją. Zasadnicza wszakże wątpliwość interpretacyjna dotyczy oceny prawidłowości takiego założenia, w konsekwencji którego, przez odpowiednie stosowanie art. 416, odpowiedzialność odszkodowawczą ponieśliby wszyscy wspólnicy spółki osobowej. Nawet przy przyjęciu prawidłowości takiego modelu, co do zasady, należy zweryfikować jego poprawność poprzez analizę możliwych wariantów odpowiedzialności w spółkach osobowych nieposiadających organów (spółka jawna, komandytowa), jak też w takich, w których istnienie organów zostało przewidziane przez ustawodawcę, bądź fakultatywnie (spółka partnerska), bądź obligatoryjnie (spółka komandytowo-akcyjna).
Punktem wyjścia dla oceny tak zarysowanego stanowiska jest teoria organów, zgodnie z którą osoba prawna występuje względem osób działając poprzez swoje organy, przy czym zachowanie osób wchodzących w skład tych organów poczytuje się jak zachowanie samej osoby prawnej. Nie wydaje się jednakże prawidłowe ani nawet potrzebne kwalifikowanie wspólników reprezentujących spółkę osobową jako jej organów. Gdyby ustawodawca chciał przełamać zasadę, zgodnie z którą to wyłącznie osoba prawna działa poprzez organy, wprowadziłby taki zapis expressis verbis do struktury każdej osobowej spółki handlowej, podobnie jak przesądził o tym przy spółkach kapitałowych w organizacji (zatem bez osobowości prawnej). Jak się wydaje, spółka kapitałowa w organizacji, pomimo braku osobowości prawnej, ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną z winy jej organu, o ile organ taki został w niej ustanowiony.
Alternatywnym, względem teorii organów, sposobem reprezentacji przewidzianej przez ustawę, jest przedstawicielstwo (art. 96). Zasadnicza różnica między zachowaniem się przedstawiciela a zachowaniem się organu osoby prawnej sprowadza się do przypisania skutków działań przedstawiciela bezpośrednio jemu samemu, przy czym zarazem są to działania podejmowane w imieniu i na rzecz mocodawcy, podczas gdy działania organu uznane są za działania wyłącznie samej osoby.
Podobnie jak szkoda wyrządzona przy dokonywaniu czynności prawnej przez pełnomocnika, nie powinna, co do zasady, obciążać mocodawcy, tak obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przez wspólnika, będącego przedstawicielem spółki, nie powinien być przypisany, w braku wyraźnego przepisu, nikomu poza nim samym. W związku z tym, delikt wyrządzony przez wspólnika spółki osobowej, nawet w zakresie realizacji zadań związanych z prowadzeniem spraw spółki, powinien obciążać wyłącznie sprawcę szkody, a nie spółkę i pozostałych wspólników.
Otwarcie drzwi dla odpowiedzialności nieposiadających organów ułomnych osób prawnych w oparciu o art. 416 niesie także niebezpieczeństwo wystąpienia odpowiedzialności solidarnej pozostałych wspólników, przy bezskuteczności egzekucji (tak Kodeks spółek handlowych) albo niewypłacalności (tak Kodeks cywilny) samej spółki, której istnienie, na płaszczyźnie ex delicto, jest limitowane przez ustawodawcę do przypadków objętych hipotezą art. 441. Co więcej, solidarna odpowiedzialność wspólników (pozbawiona charakteru subsydiarności), istniałaby zawsze w odniesieniu do wspólników spółki jawnej przed jej rejestracją, który to fakt w sferze odpowiedzialności dopiero czyni aktualnym pierwszeństwo zaspokojenia z majątku spółki. W momencie od zawiązania do chwili rejestracji, za delikt jednego ze wspólników wszyscy pozostali musieliby odpowiadać solidarnie, ale nie subsydiarnie ze spółką. Ten jaskrawy przykład wydaje się wskazywać na fakt niemożliwości odpowiedniego stosowania art. 416 do spółek osobowych prawa handlowego lub szerzej jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, którym przepisy przyznają zdolność prawną, chyba że podmioty te wyposażone zostały w organy.
Banaszczyk